Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Calineczko czy to nas wywolujesz?
U nas lepiej. Noce takie sobie ale ale mamy zęba!!!!! Właśnie napisałam na fb a Asiulek tak kocha mamę ze się z nią nie rozstaje ostatnio moja mama z nią została a ja ze starsza musiałam jechać do dentysty! Na sygnale wracalam tak mi dziecko się darlo :)
No ale z mama jest słodka jak cukiereczek! Naprawdę! I wybaczam jej te noce i te jęki w dzień ;)
No i ..... niunia wkoncu zalapala inne jedzonko niż tylko mleko z cysia :) dzisiaj były warzywa z cielęcina. Pół słoiczka zjadła mleczkiem popila i śpi. No i jemy już też kaszke kleik chrupki i chlebek. A dzisiaj najlepiej smakowala Asi młoda kapusta z mojego talerza :) (Tylko mnie nie krytykować co ja dziecku dałam!! ;) ) sam wywar pila i się cieszył dzieciak :)
No to tyle u nas :)
Miałam Was pytać dziewuszki o te maty dla dzieciaków. Gdzie kladziecie? Bo mojej Asi zdarzy się jeszcze ze uderzy nosem o podłogę i podkładam koc bo się boję. A mala zresztą fika się to na brzuch to na plecy i też głowa stuka o podłogę jak fiknie z brzucha na plecy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8u69i2a2d7b8.png

Odnośnik do komentarza

Laurach, dzięki za ostrzeżenie. Ja też ostatnio pisałam o tej wanilinie w kaszkach Bobovity. No porażka co dodają do produktów dla niemowląt.

Kaśka, na moje to afty. Wizyta u dentysty niepotrzebna.

Natuśka, nieźle Leon się rozkręcił z tymi ząbkami. To już ma 9? Wow. Miłej zabawy na imieninach ;-)
Mamo Joasi, zatem gratulujemy ząbka :-) A Asia słodziutka, na tym drugim zdjęciu wygląda jakby irokeza miała.

Dafne, miło, że się odzywasz :-) Nieźle Ci Laura wcina obiadki. Super, że u Was wszystko ok. I tak ja jestem na Vitalii. Schudłam ogólnie 7,5 kg, ale ostatnio trochę odpuściłam sobie. Teraz jednak wracam do diety. A ćwiczyć nie mam niestety kiedy :-( Mąż ostatnio ciągle późno z pracy wraca. Przez tę pogodę, to nawet na spacery często nie chodzimy, więc ciężko o jakikolwiek ruch.

Qarolina, już kiedyś korzystałam z tej stronki, ale dzięki za przypomnienie, bo całkowicie o niej zapomniałam ;-)

Ogólnie to tak jak już pisałam - mamy gastrologa prywatnie 9 maja. Dzisiaj w przychodni na szczęście nas przyjęła nasza pediatra i jak poprosiłam o skierowanie, żeby sobie jeszcze gdzieś zaklepać kolejkę na NFZ, to Pani dr powiedziała, że to nie ma sensu i będziemy czekać kilka miesięcy, więc wystawiła skierowanie do szpitala. Jakby coś się złego działo przez majówkę, to mamy takie zabezpieczenie. Póki co, idziemy prywatnie i jeśli tamta dr powie, że szpital i szersza diagnostyka są konieczne, to trudno. Mam nadzieję tylko, że z czymś gorszym nie wrócimy, zwłaszcza, że 21 maja w końcu mamy chrzciny, a termin chrzcin to kolejna długa historia... Moja mama nawet przełożyła z tego względu swoją operację, no i koleżanka pediatra sugeruje, żeby do szpitala pakować się faktycznie dopiero po chrzcinach.
No i tak jak poprzednio Zuzia przywaliła ponad 400g w 2 tyg, to teraz 100g w 2 tyg. Także widać, że coś jest na rzeczy.
Dzisiaj Zuzia nie dostała obiadku i nie było jeszcze pawia, a zawsze już o tej porze coś poszło, więc jeśli jutro też nie będzie pawia, to tylko się upewnię, że to była wina obiadków.
W ogóle wszyscy mówią, że taka bidulka z tymi problemami, a ona cały czas banan na twarzy ;-) Nic nie widać żeby dziecku coś dolegało. Nawet te cofanie się treści żołądkowej jakby nie drażni jej i nie psuje humorku. Ostatnio się nauczyła machać rączką, chyba już o tym pisałam, robi to tak śmiesznie, jak Miss Polonia :-) A od kilku dni nauczyła się robić "Łooooo". Robi to jak ją coś zaciekawi, zainteresuje albo w wózku na spacerze jak obserwuje otoczenie. Mega zabawna przy tym jest, bo temu "Łoooo" towarzyszy dzióbek :-)

monthly_2017_04/wrzesnioweczki-2016_56995.jpg

monthly_2017_04/wrzesnioweczki-2016_56996.jpg

monthly_2017_04/wrzesnioweczki-2016_56997.jpg

monthly_2017_04/wrzesnioweczki-2016_56998.jpg

monthly_2017_04/wrzesnioweczki-2016_56999.jpg

monthly_2017_04/wrzesnioweczki-2016_57000.jpg

monthly_2017_04/wrzesnioweczki-2016_57001.jpg

Odnośnik do komentarza

Monmonka mam nadzieje ze wizyta u lekarza pomoze znalezc przyczyne. Tak jeszcze mysle, ze moze mleko jest problemem? My tez mamy na recepte, ale jeszcze nie probowalam go podawac, ale czytalam, ze tez moga btc problemy z zaakceptowaniem go. Natomiast zauwazylam, ze u nas pojawiaja sie sluzowate kupki, gdy w ciagu dnia je glownie mleko i niewiele stalych pokarmow. Dlatego pilnuje 4 stalych posilkow dziennie oprocz kp i wtedy kupki sa super. No ale u Ciebie sa wymioty po zwyklym jedzeniu tak? Trzymam kciuki, zeby sie to szybko wyjasnilo. Dafne ja pytalam nasza pediatre o szczepienia. Mowila, ze jesli dziecko jest w domu to lepiej zrobic pneumo i meningo po skonczeniu roku, zeby nie przeciazac organizmu, ale jesli dziecko mialoby isc do zlobka lub innej grupy dzieci to zalecalaby wczesniejsze szczepienie.

Odnośnik do komentarza

Venuska, no właśnie u nas to jest dziwne, bo Zuzia jest na tym specjalnym mleku od 3 m.ż., posiłki stałe jadła od 5,5 m.ż., a problemy się zaczęły na krótko przed skończeniem 7 miesiąca. I powiem Tobie, że przez pierwszy miesiąc rozszerzania diety u nas też z kupkami było super, wszystko się fajnie wyregulowało, aż przyszła ta felerna gruszka i ząbkowanie. Po tym z dnia na dzień było coraz gorzej. A te pawie, to po obiadkach, ale nie od razu, tylko 3-4h po jak dostaje mleko. Chlusta mlekiem wymieszanym z obiadkiem, jakby jej ten obiadek zalegał w żołądku. Ogólnie dziecko jest bardzo pogodne, nic ją nie boli, jedynie w nocy przez sen strasznie się wierci - prawie fikołki robi ;)

Odnośnik do komentarza

Mamo Joasi tak, miałam Was na myśli. Odkąd dowiedziałam że będzie na forum Asia to jakoś mi się miło zrobiło :* to moja ulubieńca chociaż uwielbiam wszystkie nasze dziewuszki forumowe.
Dafne witaj! Mój Wojtus też szybko głodny mimo że dużo zjada obiadku, w sumie to lekkostrawne wszystko to nic dziwnego.
Momonka fajowe zdjęcia, selfi super a i niezła dupcia z Zuzi ha ha.
Mój ma trzecia drzemkę, mam nadz że do 18 wstanie.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Dafne,mam podobne podejscie do powrotu do pracy co ty.tez jedna za oprocz emerytury jest wizja zostania samej z dziecmi,i co wtedy,zeby w sciane?;)Lilka byc moze pojdzie do zlobka wiec my juz pneumokoki mamy zaliczone.

Dziewczyny,wspolczuje problemow ze zdrowkiem waszych maluszkow.Monmonka tyle dobrego w tym wszystkim ze Zuzia dobrze sie czuje i nadal wariuje.bo okropne jest patrzec jak dziecko sie meczy i cierpi.Oby szpital nie byl potrzebny,trzymam kciuki.
U nas jedzeniowo dobry dzien.udalo sie wcisnac 40ml kaszki+60g owocow a popludniu 70g owocow+buleczka z maslem.ugotowalam tez marchewke i dalam w calosci ale przylozyla do ust,nastepnie wlozyla sobie smoczka do buzi i dalej niby pcha ta marchewke i udaje ze je,ancymon jeden!!;)
Wszyscy maja mate mam i ja;)mega szybko doszla i jest naprawde super!
Uwielbiam czytac jak opisujecie zachowania maluchow,smieje sie wtedy sama do siebie.ostatnio tak bylo z Olą Sevenki czy psem milami.i duzo wiecej ale juz teraz nie pamietam.
Lilka przekonala sie juz do kaszki hipp wiec zageszczalam wczoraj moje mleko drugi dzien i dzis pobudka juz "tylko" o 3 i 5.zawsze to jakies 4h snu ciagiem:)
Maag,tez czekam na wiesci od ciebie.ciekawa tez jestem jak z odszkodowaniem i zwrotem kosztow po tej masakrycznej "pomylce" w sadzie.bedziecie moze na dniach w Radawie?

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

A co do czestego mowienia "kocham" to ja w zwiazkach nie lubilam naduzywac tego slowa bo szybko potem powszednialo.teraz mowimy sobie z mezem moze raz na tydzien,dwa i to wystarcza bo czuje sie wtedy wyjatkowo i wiem ze to slowo jest wazone i przemyslane.Ale zupelnie inaczej jest z Emi.jej mowie jak wychodzi do szkoly czy treningi,czesto jak konczymy rozmowe telefoniczna,zawsze jak przytulam ja do snu(chwilo trwaj!!!;)i ona tez mi to mowi czesto.jest otwarta w kwestii wyrazania uczuc chyba bardziej nawet niz ja.mowi ze rodzina jest najwazniejsza w zyciu,ze docenia co dla nich robie,ze ma dobry dom itp:)Ja od moich rodzicow nie slyszalam "kocham cie",choc to czulam oczywiscie:)ale jakos moja mama nie potrafila np wziasc mnie na kolana,mocno przytulic i powiedziec ze kocha.mowila np:kocham moje dzieci,kochane coreczki ale nigdy tak wprost indywidualnie.strasznie to dziwne.dlatego ja postanowilam ze moje dzieci beda to slyszec od mnie czesto.czesto tez mowie za co kocham i wymieniam,choc powtarzam tez ze kocham mimo wszystko,cokolwiek by sie nie dzialo zlego i na zawsze!:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Ale bedziecie miec czytania hihi.maz wariuje z Lilka a ja sie dorwalam do telefonu choc juz oczy bola.Powiem wam jeszcze ze w szkole u Emi takie historie sie dzieja ze "Szkola" w tvn przy tym wysiada:)jak mi opowiada po szkole te ich telenowele to 10 razy zdaze zgubic wątek.ale moje zycie uczuciowe przy tych ich love story to male miki;))
Emile jeden z kolegow przezywa od listopada.Emi prosila zeby nie interweniowac no ale w koncu sie wkurzylismy.ja to bym i tak poszla i wytargala za ucho z lawki tego kolesia i powiedziala dosadnie co o nim mysle no ale niestety trzeba zachowac dyplomacje i "instynkt lwicy" schowac do kieszeni" i maz za rada trenera Emi ktory uczy tez w jej szkole poszedl do pedagog.no ciekawe jak ona to "zalatwi".
A jak sama nienawidzilam fizyki i tato mi robil wszystkie doswiadczenia na zaliczenie to sie msci po latach i teraz ja pomagam Emi.tylko ze ja juz nie taka kumata jak tato;)meczymy sie pol dnia a to zeby cholerny Nurek Kartezjusza sie nie utopil albo tak jak wczoraj zeby barometr Goethego zadzialal.powiedzialam Emi zeby zapytala pana kiedy kaze skonstruowac zelazko parowe bo mi sie w domu nudzi;)
A i jestem w szoku co do waszych historii z polykaniem roznych rzeczy w dxiecinstwie.ja i moje rodzenstwo nie mielismy takich pomyslow i Emi na szczescie tez nie:))Tez bawilam sie takimi lozyskami jak Milami:)ale klucz Moniki wygrywa!

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki. No i oczywiście dostaliśmy maść ze sterydami. Kurcze 3-4 tygodnie nie udało mi się wyleczyć tych plam na ciele Maćka a z tym na główce męczę się już ze 3 miesiące. Tak myślałam że tak to się skończy. Dermatolog oczywiście zaprzeczyła diagnozie "koleżanki z gabinetu obok", choć nie chciała wprost zaprzeczyć. Na główce nie są to znamiona łojowe, tak jak podejrzewaliśmy. Powiedziała że jest to to samo, co na ciele. I kazała przez tydzień smarować tą maścią ze sterydem i przyjść do kontroli. No cóż, broniłam się przed lekarzem, sterydami, ale najwidoczniej tak musi być... Mam nadzieję że chociaż to pomoże bo już mały zaczął drapać do krwi tą główkę.

Zdrówka dla Zuzi!! I wszystkim którzy potrzebują zdrówka!!

Gratulacje kolejnych ząbków!!

A jeszcze się pochwalę. Dziś 'mama' w repertuarze Maciusia się pojawiła:-)

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Kaśka jestem z Gdańska. Też rodziłam na Klinicznej i nawet byłam 2 razy na patologii. Raz chyba 16-19.08 i później dwa dni przed porodem.
Słuchajcie ja właśnie wróciłam ze szpitala. Gosia ok 17 tak mi się porzygała że maskara. Do tego później z 4 razy rzygała jeszcze resztkami. W wymiocinach zupa plus białko jajka niestrawione. Odmawiała cycka, wody nie chciała i była tak wykończona że traciłam z nią kontakt. Przeraziłam się że się odwodniła :( oczywiście w szpitalu opr że za szybko przyjechaliśmy i nawet jeśli to początek rota to do póki kupy nie będzie to nic nie zdjagnozują. Wróciliśmy do domu, mamy obserwować, nawadniać a jakby się pogorszyło wrócić. Na szczęście Gosia ma już dobry humorek. Cycka ciągnie więc mam nadzieję, że zbyt zachłannie zjadła obiad, dobrze tego jajka niepomemłała i dlatego.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Monmonka to faktycznie dziwne. Ja kupilam gruszke i mialam wlasnie wprowadzac, ale jeszcze sie wstrzymam w takim razie. A moze jakas bakteria sie wdala i sie tylko tak zlozylo czasowo z ta gruszka?

Dziewczyny a czy zabezpieczacie juz mieszkania np. Bramki na schody, zaslepki na gniazdka itp.? A czy meble w jakis sposob tez zabezpieczacie? Moj ancymonek juz probuje wchodzic na schody i otwiera szuflady i sie wspina do wyzszych i tak sie zastanawiam czy montowac jakos meble do scian zeby sie kiedys nie przewrocily.

Odnośnik do komentarza

Ja to już nie wiem co komu miałam napisać, mała śpi a ja was nadrabiałam ale jakoś padam na twarz, ta pogoda dupowata, ciśnienie poniżej kostek, dzień intensywny, nocki zresztą też, pobudek co nie miara, żeby tak dzisiaj dała pospać, ech marzenie ściętej głowy :/
Mindstrikcs a ja to mam pytanie, czy nas to nie wychowywała ta sama mama? :) bo jak czasem opowiadasz to jak bym o sobie czytała, ja też od mojej nigdy nie usłyszałam słów kocham cię, od taty tak, choć w takiej sytuacji, że kiedyś nie wróciłam na noc do domu jako nastolatka ale naprawdę nie x mojej winy, czasy bezkomórkowe, nie było jak dać znać, to były taty imieniny, gości pełno w domu, wtedy mama była na jakimś zarobkowym wyjeździe, a tu córeczki brak, nadenerwował się wtedy bidulek, jeszcze wiadomo jak na imieninach alkohol zrobił swoje, w każdym razie jak wróciłam to położył się przy mnie przytulił i powiedział, że nie kocha, najlepsza reakcja, lepsza niż krzyki itp. I też właśnie ze względu na tą oszczędność uczuciową od rodziców ja postanowiłam być inna dla moich dzieci, bo poczucie bycia kochanym jest ważne ale też usłyszeć to chociaż raz na jakiś czas daje temu szerszy wymiar :)
Byłyśmy dzisiaj u pradziadków Oli, była grzeczna i uśmiechnięta, gorzej z jazdą samochodem, ciężko ją wtedy uspokajać, wciąż niezadowolona :/ miło popatrzeć jak moja babcia i dziadek wciąż sobie dogryzają, w tym roku kończą 84 lata. A już w domu Oleńka przywaliła sobie telefonem pod okiem, tata chciał jej go dać ona chciała wyrwać i teraz ma fiolecik, a nad drugim okiem strup bo się podrapała, jak to qarolina powiedziałaś, wygląda jak dziecko wojny :)
Monika oby ta maść chociaż pomogła :)
Dużo zdrówka dla Zuzi i oby dalej ten uśmiech błyszczał na jej twarzy :)
Asiulka super fryzurka i dobrze, że wszystko idzie ku dobremu :)
9 zębów? Łoł a u nas zero :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Sevenka "ciśnienie poniżej kostek" <3<br />
Mindtricks patrzę dziś a na naszej cudownej macie dziura... ??? Wraca mąż z pracy pytam czy zna historię tejże dziurki i czy czasem nie wpadł na genialny pomysł i nie zakręcił na niej bączka. A jakze.
-I nie przyznales się?
- W życiu, miałem nadzieję że nie zauważysz, zakrylem wczoraj zabawka...

Nie martw się Monika. Też się broniłam przed sterydami, ale mały był cały zdrapana do krwi a raptem kilka razy posmarowałam i nie ma sladu.

Szukam inspiracji co na kolację dajecie poza kaszka? Owoców też nie chce na wieczór. Dziś próbowałam płatki owsiane ale jeszcze sobie nie radzi.

Odnośnik do komentarza

Szczęściara Twoj mąż jest mistrz :D a powiedz, po tych sterydach nic Maciusiowi nie wraca?

Monikae, jesli sytuacja jest juz tak kryzysowa, ze podrapany jest eo krwi, to nie ma co sie wzbraniac przed sterydami. U nas gdy jest tragicznie, to tez stosuje..

Ja daję Stasiowi owsianke. Takie zwykle platki owsiane. Normalnie robie na wodzie i zazwyczaj z bananem startym na grubych oczkach. Wcina az milo..

Qarolina, co prawda od paru dni podaję mu gluten, ale myślę, ze to nie to. Miewal już takie stany jak teraz jeszcze gdy był tylko na piersi, dlatego obstawiam białko.. poza tym nie ma żadnych boli brzuszka, nie męczy się z kupka, nie ma gorszego humoru itp.. u nas w rodzinie z resztą nie bylo celiakii.. aa i zdroweczka dla Gosi, oby to byl tylko problem ze strawieniem obiadku a nie rota.

Dafne, Stasio idzie od września do zlobka (o ile sie dostanie) i szczepimy na peumokoki. Właśnie w przyszlym tygodniu się wybieram.

Mamo Joasi witaj! Gratulujemy zabka :) u nas mata leży w kuchni na podlodze, ale ja podkladam koc bo nawet mi się niewygodnie lezy na samej macie. No i zwykle ja się nasciele, a moj rozbójnik gardzi matą i lezy wszedzie tylko nie na niej. Nabiera tempa w pelzaniu, idzie już gdzie chce, a jest przy tym taki szczęśliwy, że sam do siebie sie smieje.

Odnośnik do komentarza

Qarolina,a dlugo juz podajesz bialko?Bo ja chcialam wprowadzic jajo w Wielkanoc i pytalam mojej dr i ona doradzila zeby najpierw samo zoltko a na bialko jeszcze jest czas bo po nim ponoc duzo dzieci wymiotuje i zebym sobie problemu i stresu w swieta nie zafundowala.
Venuska,chyba juz powoli czas pomyslec o tych zsbezpieczeniach.moja juz raz sie dostala do szafki,bardzo malo brakowalo zeby sobie przytrzasnela paluszki.a o zawartosci szafki juz nie wspomne...Musze chyba w razie wu jakies przetasowanie zawsrtosci niskich szafek zrobic.

Sevenka,bo my to dzieci wczesnych lat 80 jestesmy i niestety w wielu rodzinach panowaly PRLowskie metody wychowania;)A z drugiej strony to dobrze ze wrazenie co do tego samego rodzica dotyczy mamy a nie taty,hihi.Bo u mnie w rodzinie okazalo sie ze brat mojego taty mial druga rodzine mial od naszego miasta.i to wyszlo na jaw jakies 12 lat temu on ma jskies 70lat i dzieci z tego drugiego zwiazku go zaszantarzowaly ze chca poznac ta druga rodzine,rodzenstwo:))normalnie jak w jakims Klanie;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Mind ja w Wielkanoc podałam jajko. Całe. Czytałam że można że teraz nie ma przeciwwskazań i zaryzykowałam. Dostała w ndz jajo na twardo, trochę pojadła ale ogólnie suche i się zakleiła. Później w pn dostała jajecznicę na parze. Zjadła trochę i później była przerwa bo te czerwone policzki nam wyszły i odstawiłam takie ciężkie sprawy. W zeszłym tygodniu w czw i pt też podałam jajecznicę na parze ale Gośka chyba nie jest fanką jajka bo jakoś niechętnie jadła a w zasadzie zjadła jak wróbelek, więc stwierdziłam że dodam jej do zupki. Dziś dostała pół do zupki i chyba słabo jej to białko podziabałam. Zwróciła takie fragmenty jakie jej dawałam :( wiem jedno chwilowo, do póki nie wyjaśni się czy to nie rota, jajka nie będzie ;)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Witam mamusie wieczorową porą. Bardzo chciałabym częściej pisać ale z moim ancymonkiem nie mam szans. Jak tylko zobaczy tel. to jest jeden cel, zdobyć go :-) a ze ostatnio praktycznie mojego męża nie było to z małym non stop jestem:-) dzisiaj porobowal wdrapac się na szafkę RTV z oka nie można go spuścić. A jak przy czymś staje to też potrafi się puścić i tak to....
U nas dzisiejsza noc była slaba, pięć razy się budził. I tylko cycus ratował sytuację. Jadł częściej niż w ciągu dnia, żadna woda nie wchodzi w grę bo jest płacz ze somoczkiem tak samo. Myślałam że może kaszka na noc coś zmieni ale po dwóch godzinach się się obudził i był glodny. Nie mam pomysłu, a mam wrażenie że i pokarmu mam mniej bo w dzień karmię dwa razy i nocki zostają. Wszesniej jadł maks dwa razy około północy i między 4a5 a teraz coś mu się porobiło. A moje kiedyś jędrne piersi są jak skórki po bananie hehe może ja go glodze....ehhh sama nie wiem....

Odnośnik do komentarza

Właśnie u mnie też zrobiły się puste, wiszące piersi, Maciek się złości. Staram się nie nie martwić ale nie wiem co z tym mleczkiem.

Maciek jadł parę razy żółtko i wtedy co wymiotowal też jadł i od tego czasu mu nie daje.

U nas skóra ok. Ze 2 razy miał jakąś plamę na buzi jak liszaj posmarowałam sterydem i znikło. Tylko że pije syrop contrahist codziennie. Mam nadzieję że nie ma uczulenia na naszego królika. Ale podobno jak jest zwierzę wcześniej niż Maluch w domu, już w ciąży to się dziecko nie uczula.

http://fajnamama.pl/suwaczki/xgfd81s.png

7al1gpm.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...