Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Asia zazdroszcze ze juz w srode bedzie u ciebie po wszystkim,u mnie im blizej tym.wiekszegi stracha mam:/
Nela ja wstepny termin cc mam na 8.09 ale szczerze to juz zglupialam jak to moj lekarz liczy,bo liczac ze zrobi mi cc 8.09 to bede w 37 tygodniu nieskonczonym,znow w szpitalu mi mowi ze robi cc w 38tc ale skonczonym czyli wychodzi mi kolo 15.09 tak +/- w czwartek mi ma powiedziec konkretnie chyba ze cos sie bedzie dzialo to wiadome tnie na cito.nie wykluczone ze w czwartek cos mu nie spasuje I mi cc nie zrobi,znow jak polozna wypelniala mi papiery na ip to mimo iz bylam w 35tc to ona wyliczyla 36tydzien,juz zglupialam a I hit nr1.na skierowaniu do szpitala moj lekarz sie walnal z cyferkami I wpisal mi 56tydzien:)

http://s8.suwaczek.com/201609051756.png

Odnośnik do komentarza

Nela moj tez ma mnie ciac na swoim duzurze ale mi ciezko utrafic w ktory dzien bo w piatki jest rzadko thlko rano wiec wtedy watpie chociaz 9.09 mi sie podoba;)ale wtedy raczej nie.operuje bo jest po calym dniu I nocce,a jest ordynatorem wiec jakby nie patrzyl jest codziennie,wolalabym w srode bo w wtorek on konczy o 15najpozniej a I w domu nie przyjmuje to w srode rano bylby wypoczety;)esh zeby to sie tak tylko dalo wedle zyczenia:)do czwartku to tu zwariuje,jeszcze mnie znow zaczal bolec brzuch po cieciu,a momentami na wzgorku lonowym taki przeszywajacy I spokoj a za chwile znow,ale wydaje mi sie ze to jak tylko mlody kopie bo jak nie kopie to tak nie boli,swoja droga wczoraj rano na ostatnim ktg tak sie wiercil ze 1,5h lezalam bo uciekal I nie.mozna go bylo zlapac:)

http://s8.suwaczek.com/201609051756.png

Odnośnik do komentarza

Cyta witamy Filipka na świecie i życzymy zdrówka, mamusi także ♡.
Mój Wojtus teraz rusza się dosyć, może dlatego że wypiłam szklankę coli. Jutro do szpitala i może juz nie będę mogła sobie zgrzeszyc z jedzeniem. Mam nadz że w tym tygodniu przyjdzie na świat. Chociaż mnie nic nie boli, żadnych skurczy boli wymiotów biegunek itp.dziewczyny spodziewajace się na dniach trzymam kciuki.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Dziewuszku, bardzo dziękuję za przemile słowa. My jeszcze w szpitalu. Cesarka ogólnie ok. Znieczulenie nie bylo bolesne. Ale po znieczuleniu miałam mocny ucisk w klatce piersiowej i duszności, wzięli stol na bok i przeszlo, potem samo wyciskanie dziecka troche czulam, ale placz Synka wynagrodził wszystko.

Potem dają juz leki przeciwbólowe na żądanie i jak tylko bolalo, to prosiłam. Ale na morfine zareagowalam tak, ze przez cala noc wymiotowalam żółcią i nad ranem, to bylam wykonczona z bolu, bo rana za każdym razem mi strasznie rwala. Minelo na szczęście i teraz jem za trzech:) ze spaniem w szpitalu kiepsko.
Synuś je jak maly odkurzacz. Caly czas chce być przy mnie. Zjeść nie mam jak bez akompaniamentu Synusia, musze iść pod prysznic i zdjąć opatrunek i nie mam jak, bo będzie zaraz koncert. Nic mu sie nie stanie, jak chwile poplacze, ale nie mam serca go tak zostawić i czekam na lepszy moment.:) jutro chyba do domku, ale wszystko zalezy, czy nie spadnie mu zbytnio waga, bo wczoraj nas troche nastraszyli, ze duży ubytek wagi ma. Dzis go podkarmiłam i juz jest lepiej:)
Green, a Cie dalej boli rana po szwie?
Miłego dzionka, u nas szpitalne tropiki:)

Odnośnik do komentarza

Jaankaa jakbyś znalazła jeszcze czas to prosze napisz ile musiałaś leżeć bez podnoszenia głowy,po jakim czasie wstałaś i kiedy pierwszy prysznic.W moim szpitalu opatrunku się nie ściąga do zdjęcia szwów i nie można go moczyć wiec prysznic to jakiś wyczyn.I kiedy dostałaś maluszka do karmienia? Z góry dziękuję i życzę szybkiego powrotu do formy.

Odnośnik do komentarza

Asiu, u mnie bylo inaczej niż u reszty, bo nie mieli wolnych miejsc na zwyklej sali i leżałam od 15 do 10 na pooperacyjnej bez wstawania. Ale u innych pacjentek bylo tak. Pozwalali ruszać glowa od razu i sie obracać na boki. Czy podnosić zaglowek do pozycji bardziej siedzącej. A wstawać kazali ok. 8 godz. od ciecia. Do karmienia bobasy byly przynoszone od razu po zejsciu z bloku operacyjnego. I juz byly nieustannie z mamusiami. Polozne podawaly dzieci na kazda prosbe. Wody mogłam sie napic po kilku godzinach od operacji, jak zeszly mi wszystkie kroplówki nawadniajace. Polecam male butelki, bo duże są nieporęczne przy lezeniu. Ja wylalam duza butle i basen sie zrobil pod łóżkiem:) kleik dają tak po 6-8 godz. od cesarki. Rarytas dla wyglodnialych mamusiek. Potem razem z dzieckiem zabierają na sale poporodowa i tam juz trzeba radzic sobie prawie samej. Są. W razie czego są polozne i można prosić o poradę i pomoc, ale z tym niestety różnie bywa.

Odnośnik do komentarza

Nela mnie tez tak ciagnie czasami w pepku ale bez uczucia ciepla.Co do samego cc to beda jaja jak bedziemy.mialy na ten sam dzien:)
Janka gratuluje:)
Widze ze u ciebie w szpitalu calkiem inaczej niz u mnie,bo u mnie to lezysz 12h na pooperacyjnej I tyle samo nie wolno glowy podnosic(mozesz nia krecic na prawo I lewo),pionizacja tez po 12h,z karmieniem jest tak ze polozna przywozi,pomaga przystawiac I pozniej zabieraja na noworodki,dopiero jak mamuska jest mobilna to przywoza maluszka chyba ze ktoras chce wczesniej,opatrunek sciagaja zanim nastapi pionizacja,a potem juz prysznic normalnie,a I kasze manne daja.niestety dopiero po 48h,
Widze ze co szpital to obyczaj.

http://s8.suwaczek.com/201609051756.png

Odnośnik do komentarza

Catya gratuluje synusia ;) wracaj szybko do siebie, duzo zdrowka, dzielna dziewczyna jestes ;)

Co szpital to inne zwyczaje.. jak rodzilam corke to lezalam na pooperacyjnej godzine, cesarke mialam o 9 a pionizacje mialam dopiero nastepnego dnia rano. O podnoszeniu glowy nic nie mowili. Caly dzien nie pozwolili nic pic, dopiero nastepnego dnia, corke przynosili mi tylko do karmienia, a pod opieke dostalam ja po dwoch dniach. Ale teraz w innym szpitalu bede rodzic i nawet nie wiem jak tam jest. Wiem tylko, ze chce jak najszybciej dostac dziecko.

Odnośnik do komentarza

Jaankaa dziękuję za info. Właśnie chciałam porównać obyczaje. U nas nikt nic n8e mówił o przrkrecaniu się na boki i wstawać można na drogi dzień wiec właściwie 24h.Ostatnio myślałam że jajko zniose- już nie mogłam się doczekać żeby się podnieść.Dziecko przynoszą po kilku godzinach tak ze właściwie nie wiadomo co z nim robić bo ruszać się nie można.Dobrze że są też wymarzone czy może tak dokarmianie że śpią spokojnie.No i ten prysznic-cudownie byłoby się umyć od stóp do głów już w szpitalu...Ten kleik faktycznie smakuje jak rarytas -u nas po 24h mniej więcej albo jakoś w porze obiadu;-)No cóż wszystko trzeba znieść i jak najszybciej do domku:-)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczęta!
Gratuluję Wszystkim rozpakowalnym Mamusiom!
Mnie od czwartku powolutku odchodzi czop i pojawiają się skurcze. Mam nadzieję, że jednak do trzymam jutra. Dostałam skierowanie na cesarkę (Malutka ułożona jest pośladkowo) i we wtorek mam mieć cięcie. Na samą myśl o tym, że muszę położyć się do szpitala robi mi się niedobrze... w domku zostawię mojego 15 miesiecznego synka, który do tej pory spędził beze mnie maksymalnie 4 godziny :-( Wiem, że zostanie pod dobrą opieką (bo z Tatą) ale mimo wszystko okropnie mi smutno. Mam nadzieję, że po porodzie szybko dojdziemy do siebie i szybko wrocimy do domu.
Wszystkim Wam życzę wspanialego niedzielnego popołudnia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...