Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Czaderska ta opaska i mina rozbraja, cudaczek mały :*
U nas inhalacje przy bajkach a i to różnie, ale jeśli się boi to ciężko będzie, a przez sen to pod warunkiem, że ma mocny. Czytałam o kroplach euphorbium, że są dobre na katar, polecała mi też je jedna lekarka ale nie zdążyłam ich sprawdzić. Może chociaż blisko łóżeczka postaw miskę z gorącą wodą i z jakimś dodatkiem typu czosnek, rumianek czy majeranek, żeby przez sen sobie powdychał.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry mamunie!

Qarolina zdrówka dla Gosi. Zdjęcie czad a mina hahaha cała Gosieńka! Słodkość z niej:-) a dla J zdrówka, USG na pewno nie wykaże nic, zobaczysz:-)

Sevenka zdrówka dla Oli i daj znać po lekarzu.

Szczęściara dla Maciusia też zdrówka. U nas inhalacje wyglądają tak, że włączam piosenki na YouTube (aktualnie skok edzio), siadam z Maćkiem na kanapie i podkładam maseczkę jak najbliżej się da. Oczywiście nie da jej sobie założyć, ale i tak wdycha dość dobrze. Ważne żeby muzyka była głośniej niż inhalator. Mimo, że mój dzik wysiedzi przy każdej inhalacji średnio 5min to i tak moim zdaniem pomaga. Może jednak jakoś Wam się uda? A jak już naprawdę nie chce siedzieć to zdejmuję maseczkę z tego sprzętu i daję mu sam ten plastikowy wziewnik a on go sobie wkłada do buzi, bo chłodne powietrze łagodzi na dziąsełka. Zawsze coś, wdycha też.

MilaMi dla Igorka również zdrówka! Tak jak pisze Monmonka, wygląda to na ząbki, trzeba przetrwać.

Monmonka dobry ten tekst!! Podniósł mnie trochę na duchu! Dzięki:-*
Widziałam też Twoją książeczkę sensoryczną na FB. Piękna!

A u nas dziś nocka gorsza. Maciek się rzucał strasznie. Ale mnie wiem, czy go swędziało, czy brzuszek bolał. Te plamki na skórze znowu trochę jakby gorzej. Z kolei puszczał też bączki więc sama nie wiem. Nic nowego nie jadł. Na obiad dyniowa moja odmrożona. Na deser zjadł tubkę owoców, którą moja siostra przywiozła z Norwegii... Ale skład ok, co ewentualnie to kiwi - jadł już wcześniej ale bardzo dawno. Nie wiem już.

Przedwczoraj odebrałam zamówione ciuszki dla Maćka z c&a. Kurcze, wiecie co, z tymi rozmiarami to jest parodia... Niby jeden sklep a każdy ciuch innej wielkości. Zamówiłam jedne spodenki dresowe z myszką Miki i ponieważ wychodziły po 16zł wzięłam r.86 i 92 na później. I co? 86 za krótkie, 92 za długie, a różnica między nimi z 5cm na pewno...
A wczoraj poszłam do hm po zaległy prezent roczkowy dla koleżanki Maćka, którą jutro odwiedzimy. I ponieważ była promocja -15% to kupiłam mu w końcu dawno wypatrzoną piżamkę kościotrupa:-D. A na prezent komplet z myszką Miki, cienka bluza i getry. Piękne są te ciuszki z hm, ale te ceny...

Chciałam Was dziewczyny zapytać o coś. Co robicie jak dziecko w łóżeczku się odkrywa? U nas doszło do tego, że Maciek śpi zupełnie odkryty, dlatego pod piżamkę ubieram mu body na ramiączkach i skarpetki bo marzł. A jak próbuje go przykryć to wierci się tak, aż się odkryje, nawet jak głęboko śpi. Wczoraj wręcz nie mógł się odkryć i zaplątał się w kołdrę co spowodowało zupełne przebudzenie i płacz. Śpiworek nie wchodzi w grę, oszalałby chyba.

Miłego dnia mamuśki!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monikae Gosia też się odkrywa. Już machnęłam na to ręką. Śpi w pajacu i najczęściej między nami więc ją grzejemy. Mało tego, jak jest przykryta to od razu się wierci, kopie nogami żeby się tylko odkopać.
My odpuściliśmy kino. Nic nie ma dopołudnia a na siłę iść to bzdura. Właśnie Jest robi jajecznicę. Później pewnie będzie sobie grał w ps4. Już ląduje pada ;) noi musimy trochę posprzątać ;)
Pogoda dramat!
Dziewczyny jak chorowitki? Ola, Maciuś, Igi?

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczynki:)
U nas poranek,odpukać bez gorączki,Igor marudny. Do buzi nie daje się dotknąć,z jedzeniem też nie za dobrze,tylko chrupki i mus wchodzą w grę,na wszystko odwraca buźkę. Noc względna,na noc nurofen,cała noc bez gorączki. Kupy jeszcze nie było. Idziemy na 14:30 po wyniki i do pediatry. Zastanawiałam się nad opryszczką w buzi,bo ja miałam niedawno,ale nie da sobie zajrzeć,więc czekamy na lekarza. Oho,poszła sraczka,Igor zawsze chowa się za firanką i wtedy dopełnia dzieła.
Gosia wygląda super,minka rozrabiaki:) U nas cokolwiek jest na głowie zaraz musi być zdjęte:) Później napiszę.
Miłego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

U nas nienajgorzej. Udało się zrobić inhalacje. Dzięki za pomysł Monikae.

Za to nosa sobie nie da wyczyścić.
Już mu dziś tak nie leci. Ale nie wiem czy to lepiej żeby znowu nie zalegało.
Noc była ciężka bo mu przeszkadzal zatkany nosek. Ale humor niezły, tyle że apetyt gorszy. Jakoś damy radę byleby nie było gorzej.

Odnośnik do komentarza

Monika z tymi rozmiarami to faktycznie porażka do potęgi :/
U nas Oleńka też się zawzięcie odkrywa, śpi w pajacu gdy ja śpię z kołdrą pod nosem, może ona jest w tatusia, jemu też wiecznie gorąco.
Mila umęczą te ząbki was, życzę dobrych wyników i powodzenia u lekarza.
My tak jak podejrzewałam, infekcja dróg moczowych i antybiotyk :( ale wiecie co, trudno, niech zrobi swoje i ulży nam wszystkim, niech wróci moje dziecko i lepsze noce bo idzie się wykończyć, i nie tak fizycznie jak psychicznie. Oczywiście martwię się zaraz żeby znowu się kupy nie rozluźniły przy tym antybiotyku i co będzie po nim. Ale na ten czas niech pomaga. Oczywiście żłobek do środy napewno mamy z głowy.
A jak Maciuś?

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Mila oby było już tylko lepiej.
Sevenka grunt że znacie powód. Antybiotyk od razu zacznie działać i pewnie w ndz będzie już o niebo lepiej.
Szczęściara super że udało się zrobić inhalację. Zawsze trochę to lepsze niż nic. A filmiki na fb supcio.
Ale dziś pogoda do bani. Słońce a za chwilę ulewa. Chłód też już czuć. W poniedziałek możliwy śnieg :( ten listopad to zawsze taki mało przyjemny wręcz przygnębiający.
Teraz jeszcze zmieniany czas. Zobaczymy jak nasze dzieci na to zareagują.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

My tez inhalujemy się bez zakladania maseczki.
Sevenka, ważne że znasz powód, dobrany antybiotyk szybko pomoże i wróci Oleńka zdrowa i w pełni sił.
U nas noc gorsza, ale jeszcze bez tragedii. Za to od kilku dni Alek śpi nad ranem z nami w łóżku, nigdy tak nie chciał, a teraz ewidentnie mu to pomaga bo potrafi od 6 przysnac do 8, 8.30 więc bajka, ciekawe ile to potrwa i kiedy się znudzi
Jutro jedziemy na wieś do moich rodziców widać będzie miał młody rozrywkę.
Tam gorszy zasięg a na kompa zawsze brakuje czasu więc już teraz życzę udanego weekendu, wszystkim chorowitkom zdrówka, przespanej o jedną godzinę dłużej nocki i słońca słońca słońca

Odnośnik do komentarza

Miłammi Jagódka zaraziła się opryszczką od teściowej. Objawy były takie że we wtorek wieczorem dostała gorączki, ale jak ją zbijaliśmy lekami to było ok do piątku. W piątek przestała jeść jak jej dawałam to brała do buzi, a potem ryk i już nie chciała. Więc myślę że Igor tego nie ma bo chrupka na pewno nie dał by rady zjeść. Dziąsła miała tak opuchnięte że zrównały jej się z zębami. I na buzi też jej powychodziły krosty.
Ja dziś zrobiłam zakupy w 5 10 15 mają fajne przeceny. Kupiłam 3 pary spodni, 2 bluzy, bluzkę, piżamę i body.
Gosia wymiata. Miny ma idealne, taka pocieszna jest.
My inhalacje też robimy przy bajkach.
Zdrówka wszystkim dzieciaczkom i dobrej nocki.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzzbmhuyzrjcjz.png

Odnośnik do komentarza

U nas,odpukać,w miarę spokojnie.
S evenka,mam nadzieję,że leczenie szybko przyniesie efekty. Ja mam niestety złe wspomnienia jeśli chodzi o zakażenie ukł. moczowego u małego,po czasie okazało się,że antybiotyk przepisany na wyrost. Tyle,że u nas wtedy nie było żadnych objawów. Teraz jestem mądrzejsza,jak u nas źle wyjdą wyniki moczu to powtarzamy,nefrolog i dopiero ewentualne leczenie.
Musiałam ostatnio wziąć zaświadczenie z pracy i okazuje się,że umowę mam tylko do końca stycznia,więc czeka mnie zielona trawka:) Kurczę,nie wiedziałam,że to już tuż tuż,jednak ten czas nieźle zapierdziela.
My oczywiście mamy inhalator,ale zapomnij człowieku o czymkolwiek,dziecko dostaje ataku paniki,więc nawet nie próbuję:)
Igorek coraz dłużej stoi samodzielnie i coraz więcej się puszcza,myślę,że to kwestia kilku dni i ruszy. W ogóle to jak natura coś zaplanuje to nawet z wysoką gorączką,a są postępy.
Mam nadzieję na noc bez gorączki,Igorek zaczyna dziubać jakieś jedzonko po troszku,a te kupska dr powiedziała,że mogą być od dużej ilości leków przeciwgorączkowych. Ada,dzięki za informacje,lekarka dziś zaglądnęła mu w buzię i było czysto,więc mam nadzieję,że nic już się nie pojawi w tej buźce. U nas też gorączka od wtorku,więc może już by było widać cokolwiek.
W ogóle to tak się cieszę,że Was mam:))))
Spokojnej nocy:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Jak tam nocki? Mam nadzieję, że dobre i wszyscy się wyspali :)
Alimak udanego wyjazdu do rodziców :)
Tak dziś zmiana czasu ciekawe co przyniesie :)
Qarolina pisałyśny na fcb o oryginalnych pchaczach naszych dzieci i wiesz, wczoraj i moja zaczęła się szarpać z fotelem do karmienia ale, że ciężki to dużo sapania i stęków przy tym było, wogóle to wczorajsze gotowanie obiadu zasługuje na medal, że się udało, same wiecie jak to jest, gdy próbujesz coś zrobić a maloctwo w między czasie jest wszędzie i wszystko chce mieć w swoich łapkach, ja chyba nigdy nie przytyję :D no ale cieszę się, że tak jak piszesz Mila, mimo choroby dziecko się rozwija :)
U nas nocka naprawdę super, z jednym karmieniem po pierwszej, pobudka o 7 od 19,żyć nie umierać :) chyba lek już działa, tylko to kieszenie w domu, wczoraj tak mnie głowa bolała, że jak n poszłam z psem to wdychałam powietrze jak głupia żeby trochę się dotlenić i muszę powiedzieć, że przyniosło to delikatną ulgę. Przyjechała moja bydgoska siostra i mam nadzieję, że chociaż oni nas na chwilę odwiedzą. Drzemka trwa, zakupy zrobione, obiad jest, idę więc coś ogarniać.
Miłego weekendu :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Sevenka super że jest lepiej.

Nasze noce nigdy się nie poprawia, już nie mam nadziei.

Jeszcze od jakiegoś czasu między 2 a 4 zachowuje się jakby był wyspany i nie może zasnąć min godzinę. Oprócz tego co najmniej 8 pobudek. Jak ja marzę żeby się wyspać. Ale taki ze mnie dzwony typ że nie potrafię spać w dzień, czasem się z nim położę na drzemkę ale wieczór pójdziemy razem o 19 ale nie ma szans, nie usnę.
Najlepsze jest to że moje dziecko zachowuje się jakby było w pełni wyspane. Dziś pobudka o 5... Za to wieczór ciężko ma wytrzymać do 19. Zmiana czasu nas pogrąży. Dziś spróbuję go położyć drugi raz żeby później poszedł na noc, bo nie uśmiecha mi się wstawać do 4. I oczywiście najlepsza zabawa w nocy siadać i lecieć mi na twarz, ubaw po pachy, a mój nos, szczęka itp prawie złamane.

Odnośnik do komentarza

Szcześciara nadzieja umiera ostatnia ;) wiem, że to marna pociecha ale nie tylko ty jesteś jakaś dziwna, ja też za cholere nie umiem sobie ucinać drzemek, mogę się przewalać w nieskończoność i nic, jedynie zaraz po porodzie mi się zdarzyło, co zrobić, chyba już nam się to nie odmieni, może na stare lata :)
Qarolina a co do jedzenia psiej karmy to właśnie byliśmy zdziwieni, że Ola nie próbowała jej jeść, dopiero pod koniec włożyła kawałek do buzi i to był znak, że już wystarczy tej dziwnej zabawy :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Sevenka super że z Olcią lepiej. Myślę że Gosia to zaczęłaby zabawę od lizania więc dla Twojej Oli szacun że tyle się bawiła.
Szczęściara Gosia się też w nocy dużo razy budzi. Szczególnie po 2. Ja już nawet nie liczę. Daje cyca i śpię z nią no inaczej nie szłoby funkcjonować. Od czwartku wracam do pracy to będzie pewnie gorzej.
My po wizycie Gosi kuzyneczki. Gosia całą czas za nią chodziła. Ona do tunelu to Gosia za nią. Ale ogólnie super. Tylko Kasia to tancereczka i ja 20 któryś raz włączyła na stoliku piosenkę kółko graniaste to miałam dość. Ale cóż dziecko chciało się pogibać.
Gosia właśnie zasnęła na drzemkę. Może i dobrze to pójdzie trochę później spać i rano uda się ją przeciągnąć. Ta zmiana czasu coś czuję czkawką się nam odbije.
Pogoda znowu słaba. Mam tyle prania a nic nie schnie.
Spokojnego popołudnia :*

monthly_2017_10/wrzesnioweczki-2016_62231.jpg

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
U nas wiatr dziś hula jak szalony.
Szczęściara,będzie lepiej,zobaczysz,musimy się tego trzymać. U nas noce prawie identyczne,tyle,że Igor się w ciągu nocy nie rozbudza do zabawy. Też mi siada półprzytomny i głową ląduje na piersi,chociaż nie zawsze wceluje. Jak da się zatkać cysiem,tonpół biedy,najgorzej,kiedy zaczyna popłakiwać,piersi nie chce,lulać nie i nie wiadomo co zrobić. U nas jest tak,że jak go odłożę obok,zdążę zamknąć oko i już się przewala. Dziś nawet podniosłam głos,ale się opamiętałam,bo to i tak nic nie zmieni... Pobudek mamy pewnie z 15 każdej nocy,a im bliżej rana tym jest gorzej. Jedyne co pozostaje to chodzić spać z kurami,a gdzie życie... Wiem,że duży udział u nas ma kp,ale tak trwamy i na razie tak będzie. Nie jesteś sama,uwierz,choć to marne pocieszenie:) A R. ,który śpi w pokoju obok i byczy się całą noc w ciągu dnia ucina drzemki,bo zmęczony... Ja też nie potrafię spać w dzień,nawet jak przysnę z małym to byle co mnie budzi i dupa to nie spanie. A spanie zawsze było moim hobby...:))))
Quarolina,super,że spotkanie się udało,tym bardziej,że nasze dzieciaki już potrafią się bawić tak naprawdę,a jeszcze chwilę temu takie nieporadne były:) Sama przyjemność:) Trochę to męczące czasami,bo Igor ostatnio bardzo się wymagający zrobił,jak poświęcam mu sto procent uwagi bawi się pięknie,gorzej,jak coś muszę zrobić:) Ale i tak jest fajnie:)
U nas dziś dzień marudy,tulenie i noszenie najchętniej non stop. Cycuś co chwilę,innym jedzeniem nie jest zainteresowany,ale coś tam przekąsi. Kupy nie było,gorączki też. A głupia mamusia trzęsie się jak osika,żeby już tak zostało. Zamknęłabym najchętniej dziecko w foliowym namiocie,niech siedzi:) Mamy niskie leukocyty,więc trochę się boję,żeby coś się nie przypałętało znowu.
Wkurzyłam się dzisiaj na mojego braa,debil głupi. Kobita go kopnęła w dupę,a ponieważ tłamsiła go tyle lat to teraz zachowuje się jak pies spuszczony z łańcucha. Do tego filozof grecki,ma takie przemyślenia,że czasem to myślę,że chyba dupę z łbem zamienił,tak pitoli od rzeczy. Wypili z R. i zaczął go wyciągać z domu do jakichś swoich znajomków,myślałam,że mu utrącę ten chudy łepek. Na szczęście R. nie pojechał,nie bardzo był w stanie,ale zrobiło się w pewnym momencie niemiło. Teraz przetrwać noc,bo pijane to głupie. Ostatnio jak się R. nabombił,to mnie pytał,czy rozpaliłabym ogień na wyspie przetrwania?!?!?! Co się w tym łbie roi,na drugi dzień za chiny nie pamiętał:)
Spokojnej nocki,Szczęściara,Quarolina,pisząc to myślę przede wszystkim o Was:))) Dobranoc.

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Mila Tobie także spokojnej nocy, bez pobudek i ekscesów R.
Ja też nie umiem strzelać drzemek w ciągu dnia. Ale staram się chodzić spać ok 22. Nawet jak jeszcze Gosi nie było to chodziłam spać do 22.30, inaczej rano byłam nieprzytomna. Zresztą ja tak jak Ty Mila kochałam spać. W weekendy potrafiłam do 10 gnić w łóżku.
J. poszedł do pracy, Gosia śpi od 21 więc i czas na mnie ;)
Dobranoc kochane :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Ależ cisza.
Witam niedzielne.
Gosia w nocy nawet nawet. Pierwsza pobudka dopiero o 1 więc wow. Potem było jeszcze kilka ale bez dramatu. Pospała do 6.38 na nowy czas więc też ładnie. Teraz już drzemie.
Ja na śniadanie zjadłam torcik z pancakesów i teraz władowałam się do wanny z pianką. Do pełni szczęścia przydałaby się lampka prosseco no ale nie można mieć wszystkiego :D
Dobrej niedzieli dla Was.
Jak nasze chorowitki Ola, Igi i Maciuś?

monthly_2017_10/wrzesnioweczki-2016_62252.jpg

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, czytam Was na bieżąco, ale z odpisaniem gorzej. Jakoś weny brak, no i większości już nie pamiętam co chciałam napisać :-( Na pewno dużo zdrówka dla chorowitków :-* a dla mam sił i cierpliwości :-)

Gosia bomba w Halloween'owej opasce :-) Minka dziarska :-)

Ola cudaśna z tymi psimi przekąskami :-D No i wygląda jakby jednak pół tej paczki wrąbała z tym okrąglutkim najedzonym brzuszkiem ;-)

Szczęściara, kiedyś w końcu te nocki muszą się zmienić na lepsze :-)
Nie chciałabym zapeszyć, więc za dużo pisać nie będę, ale u nas chyba jednak ten Debridat działa. Bączków mniej, kupy normalniejsze, brak odruchów wymiotnych, no i nocki lepsze, czasami nawet całe przespane, choć teraz z kolei Zuzka po mleczku ok. 4:00 lub 5:00 nad ranem nie chce iść dalej spać. Trzeba z nią powalczyć czasami nawet 1-2 h, ale później potrafi nawet pospać do 9:30. Ja mimo to chodzę przetrącona, bo nadal brakuje mi ciągłości snu, a pogoda tylko dobija. Wczoraj jeszcze dostałam @ i wszystko mnie boli.

Natuśka, gdzie kupiliście te klocki? W jakiejś sieciówce czy w zwykłym osiedlowym zabawkowym? Mąż chciałby takie dla Zuzki, bo sam by mógł się bawić :-p Ale u nas jak już gdzieś są te firmy Combi to malutkie paczuszki i takie tylko wiązane, a przydałaby się taka duża paka zapinana jak ma Leoś ;-)

Miłej niedzieli wszystkim :-*

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...