Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Katalina Biogaia u nas się sprawdziło przy kwękaniu.
Bączki nadal są, ale już nie bolesne. Kupy codziennie i czasem dość aromatyczne. Czasem były i zielone i trochę śluzu się zdarzało i nie panikowaliśmy, bo wracało wszystko do normy. Niedojrzałe brzuszki mogą czasem produkować kupki różnych konsystencji.
Niki źle tolerował mleko krowie pite przeze mnie a probiotyk zaakceptował bez ekscesów.

http://www.suwaczki.com/tickers/82dohdge3yuh452h.png

https://www.suwaczki.com/tickers/wff2hdge5xtp9iun.png

Odnośnik do komentarza

Katalina
To zależy czasami chodzę i bujam a czasami daje smoczka i tylko przytulam do siebie. Ale zauważyłam że jak odkładałam małego do łóżeczka i poczuł inna fakturę pod główka to się od razu budził i dlatego zaczęłam usypiać go z flanelka i razem z nią odkładać do łóżeczka.

U nas probiotyk biogaia też pomógł na bolesne baczki które były na początku. Jeśli chodzi o kupy to u nas w każdym pampersie jest jakaś kupa nie pamiętam kiedy przebralam pampersa tylko posikanego ale taka uroda małego.
Jutro jadę zamówić pralkę nareszcie :-)
Jeśli chodzi o spacery to ja odpuściłam tylko 2 dni bo inaczej bym chyba zwariowała w domu w taką pogodę. Zamieniła tylko wózek na chustę bo było mi wygodniej w deszczu spacerować.
Antynikotynowa
To zależy jak do chusty to ubieram małego w trochę cieńsze ubranka bo jeszcze jest przytwierdzony chusta do mnie i jeszcze w mojej kurtce schowany. Ostatnio miał body i pośpiechu welurowe skarpetki na górę cienką bluzeczka i taki pajac z kapturem z misia z bawełniana podszewka i bawełniana czapeczka na głowę. A na spacer z wózkiem to najczęściej biorę wkładam do wózka śpiworek z la millou i taki zestaw jak do wyjścia w chuście. Bo też nie ma co przegrać maluszka.
Anula11
Pięknie wyglądałaś :-) dziś udało mi się zerknąć do prywatne forum.

http://s1.suwaczek.com/201305174562.png
http://s7.suwaczek.com/201608031761.png

Odnośnik do komentarza

Dziś chyba jest ten dzień...... dzień aby napisać co u nas ;-)

Witajcie :-)
Zaczynając od początku to tak... po powrocie ze szpitala przywitał mnie chory mąż ale tak chory, ze został ekspresowo wysłany do rodziców aby nie zarazić maleństwa tak więc zostałam sama z dwójką dzieci czterodniowa córka oraz z synem, który za chwilę również miał katar, ja z totalnie nieuregulowana laktacja syn w jednym pokoju ja w drugim 3/4 dnia z nienajedzonym dzieckiem przy piersi w związku z czym musiałam podjąć decyzję o karmieniu mm..... pierwsze dwa tygodnie masakra żadnej mozliwisci umormoania rytmu dnia. O dziwo znacznie lepiej czułam się teraz w połogu już po pierwszej ciąży ale przy dwójce dzieci
.... nawet nie będę porównywać. Córka jest do noszenia i bujania Plus kołki od czadubjak podaję rspumusan jest lepiej aczkolwiek zdazaja się dni gdzie znów wieczorami towarzyszy nam bolesny placz związany z brzuszkiem oraz trudnym O dbijaniem. Jak już kiedyś udało.mi się wspomnieć syn zdążył być już dwa razy na antybiotyku w zeszłym tygodniu drugi raz w życiu był tak chory ze problem był ze zbiciem gorączki. Masakra , izolacja dzieci mąż z synem w jednym pokoju ja z corka w drugim do dziś mam ślady ma rekach po intensywnej dezynfekcji tak. jestem wykonczona i wystraszona ta cala sytuacja. Syn wcześniej tak w ogole nie chorował, a kontakt z dziecmi ma od 10 mz. Zaliczone mamy też pierwsze szzepienie córki.
Ja takze mam problem z odkladaniem córki do lozeczka i również stosuje metodę z pieluszka. wiem rowniez ze hustawki, lezaczki itp. to zlo ale trudno nie mam innego wyjścia bez tego nie byłabym w stanie nic zrobić..... syn również korzystał i jest ok.

Wybaczcie mi ta chaotyznosc ale pisałam jak leci i to co mi się przypomni. A i chwała za okap cudowna rzecz kojaca placz córki. Biały szum z yt nistety nie zdaje egzaminu nawet szum okapu musi być prawdziwy A odkryłam to dopiero kilka dni temu. Co do córeczki jest bardzo kontaktowa i chętna do "dyskusji" jestem pod wrażeniem jak dziewczynki się szybciej rozwijają w pierwszym miesiącu zaczela się uśmiechać i gaworzyc. :-)

ANULKA -zazdroszczę spacerow... przy synku tez tak funkcjonowalam, a teraz sama widzisz :-( ale nie chce w zadnym wypadku narzekać tylko trzeba się dostosować do tego co jest ;-)

Aaaaa i też zaczęłam ćwiczyć marzyłam o tym już od dawna :-)
Może teraz uda się częściej coś napisać ;-)

Co do spania to karmienie wieczorem jest ok. 17.00 nastepne kolo 23 i wtedy pobudka o 4.30 - 5.30 . Ogolnie jest 6 karmien roznie od 100 do 120 ml.

Pisalyscie o monitorze oddechu, ja nie wyobrażam sobie go nie mieć. po tym jak Syn miał w 1m epizod z nocnym bezdechem zwziazanym z refluksem zaraz zakupiłam monitor i dla córki teraz też mam - Snuza Hero - z klipsem na pieluszke.

Ok to byłoby krótkie streszczenie co u nas ;-) pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza

Marta Joanna, Magdalia
Ale z was nocne marki, patrząc ns godziny postow:)
Marta Joanna
Dziękuję:)
Zazdroszcze spacerkow, i organizacji ja niestety utknelam w domu wraz z koncem pogody: (
Magdalia
To mialas przezyc po powrocie do domu:( Ale grunt, ze juz jest dobrze:)
Ja moja mala klade na jej lozko z szumisiem i przewaznie zasypia, ale nie zawsze. Nie chwale wczoraj pochwaliłam nocki to gorzej spala.
Mroczna, Mamalina halo halo

Odnośnik do komentarza

Marta-Joanna – no smoczek dobra sprawa, ale (nie)stety u mnie Kasia nie chce i wypluwa… Z pieluszką fajna metoda! :)
Magdalia – ostatnio myślałam o Tobie, wchodzę tu i napisałaś! :) Szkoda, że jest tak a nie inaczej, bo byśmy mogły się umówić do Parku Śląskiego na przykład.. :) może się uda kiedyś! :) Powodzenia z Bobasem :* A i jeszcze apropo powrotu ze szpitala to dobrze, ze to już minęło.. W przyszłości jeszcze będziesz się śmiać z tej sytuacji :)
Myszka – widzisz.. Głupi spacer a kobieta zaraz lepiej się czuje… :) Psychka lepsza, mieszkanie można przewietrzyć.. :)

Dziewczyny a smarujecie buźki Maluszków czymś w taką pogodę? Bo ostatnio się nad tym zastanawiam.

Ja chciałam wczoraj wyjść na zakupy.. Kupić coś na chrzest i ogólnie "dychnąć" sobie.. ale Kasia nie chce jeść z butelki... Jadła na początku jak Ją parę razy dokarmialiśmy, a teraz po miesiącu czy dwóch już nie chce.. Nie wiem czy to ze względu, że miała jakiś dziwny dzień.. i wisiała na cycku z dwie godziny czy co.. Ale ani to fryzjera, ani do sklepu :/ Może Jej się odmieni..

Miłej niedzieli :*

PS: Mamalina, Mroczna, Basia, Natalia, Olusia, Miremele, Lenka, Evee? Dajcie znać, że jest ok ;) I Kukurydza.... :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nwn15n1la6goh.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny, nie odpisuje ale staram sie w wolnych chwilach czytac Was. Moja córcia ulewa juz wszystko robię aby bylo jak najmniej tych epizodów... Po każdym karmieniu noszę Zojcie min 30minut w pozycji pionowej- na ramieniu. Córcia jak śpi na brzuszku to nie ulewa...wuec w ciagu dnia śpi na brzuszku ale jak wieczorem ja klade do łóżeczka to kreci sie, chrząka i ogólnie sie strasznie meczy- walczy z refluksem ale i tak zaczyna wtedy ulewac wiec jedynym rozwiązaniem jest zasypianie ze mną na moim brzuszku.... I tak śpimy ciągle - zastanawia mnie jedna rzecz czy nie bedzie miała problemu w przyszlisci z samodzielnym zasypuaniem? Co ja mam robic? Teraz dla mnie najważniejsze jest to aby nie cierpiała przy to ulewanie... Ale co bedzie później? Co myślicie... Poza tym na kolki u nas działa ( pomijam krobelki które dostaje przed każdym posiłkiem i debridat) suszarka na usypianie lub takie mocne bujanie- trzymam ja na ramieniu za pupkę i szyjke/ lopatki mocno przylega do mojego ciała i jak czuje, ze zaczyna się napinać to zaczynam się z nią bujać jakbym tańczyła...i mowie sio powietrze przez jedno uszko, a teraz drugie :) i faktycznie wyganiamy w ten sposób powietrze, bo nie cierpi... A w ogóle taka kontaktowa juz jest... Uśmiecha sie i wie kiedy z mleczkiem do niej idziemy- potrząsanie butla. Gdyby nie refluks to mogę z nią czasami posuedziec jak z niemiwlakiem dużym...opuera sue pleckami o mija klatkę i tak siedzimy i gaworzymy ale zaraz zaczyna się cofanie mleka wiec znowu ramię jak nie śpi, bo jak zasypia to klade ja na brzuszek. Juz tak bym chciała aby to ulewanue minęło bo brakuje mi pomysłów jak spędzać czas z circia jak nie śpi. Jak radzicie sobie z tym dziewczyny? Zojcia wazy jyz 5109g wiec nie jest lekka do chodzenia na ramieniu ale po jedzeniu nie mogę jej polozyc, bo jest chlustanie mlekiem...

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Cześć, trochę mnie nie było, ale był to ciężki czas. W piątek tydzień temu mała miała założoną szynę rozpierającą na bioderka i się zaczęło. Pierwsze 4 dni masakra - ciągły płacz a momentami histeryczny, że ledwo łapała oddech. Niestety na szynę nałożył się też chyba skok rozwojowy. Było ciężko, cały czas na rękach w ogóle nie poleżałam sama. Od tamtego momentu nie chce już być noszona na ramieniu, tylko przodem do świata. Mnie już ręce odpadają. Po tygodniu noszenia tej szyny jest poprawa i zwiększył się kąt odwiedzenia o 10 stopni :)
Niestety od tego momentu mała mało sypia. I tak mało spała w ciągu dnia a teraz już praktycznie wcale :/ A co gorzej sama nie poleży zbyt długo i zaraz zaczyna płakać, co wiąże się z koniecznością wzięcia jej na ręce. Ale uśmiech wynagradza wszelkie trudy :)
Czy Wasze dzieci interesują się zabawkami - próbują je łapać albo trącać?
Pomimo tej okropnej pogody staramy się wychodzić z małą codziennie. Trochę świeżego powietrza jest jej potrzebne.
I wreszcie weszłam na prywatne forum. Dzieciaczki są śliczne, a jakie już duże :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

Virkael- Jejku jak czytam to o czym piszesz odnośnie ulewania to dobrze wiem co czujesz Bo przechodziłam to samo z synem aczkolwiek Wydaje mi się że troszeczkę w mniejszym stopniu i niestety Z mojego doświadczenia nie ma żadnego lekarstwa na to tylko czas aby układ pokarmowy po prostu dojrzal dlatego pionizacja dziecka to jedyna ulga. Nie wiem jak u ciebie ale myśmy jeszcze stosowali syrop Gastrotuss (szalu nie bylo) oraz robiony Ranigast dla niemowląt (raz pomogl raz nie) ponieważ Mikołaj zmagał się najprawdopodobniej z pieczeniem przełyku z tego ulewania. Bylusmy z nim u gastroliga dzieciecego bo mual tobione usg przelykubi brzyszka bo jak tu jedna z was zaznaczyla u chlopcow moze dojsc do zarosniecia ujscia do zoladka (wybaczcie mi nie mam pojecia jak ten fragment sie fachowo nazywa) jeżeli chodzi o córkę to też się z tym zmaga ale wydaje mi się że w mniejszym stopniu a w wkieszym towarzyszą temu też wzdęcia bez espumisanu ani rusz czyli mieszanka wybuchowa.....

Anulka- też bym się chętnie spotkała na spacerku ale widzisz syna jeszcze będę miała przez tydzień w domu a córka Uwaga..... ma katar i to taki zalegający ciężko go wydostać a słychać ze cos jej W nosie przeszkadza a do tego mniej je.... jutro lekarz..... :-( ale mysle ze kiedys napewno uda nam sie ten spacer :-)

A jeszcze Virkael - jak u was wygląda wychodzenie z domu przy tym ulewaniu bo ja pamiętam że jak chciałam wyjść gdzieś z synem to była to masakra ponieważ jak za krótko go pionizowalam a nigdy nie wiadomo ile trzeba pionizować...... i wyszłam sobie na spacer to nie raz musiałam wyciągać go albo z wózka albo zatrzymywać się w czasie jazdy samochodem żeby jeszcze podnieść i żeby sobie mogl odbić bo byla straszna histeria. Przy corce tez mi sie juz nie raz zdążyło podczas jazdy. Dlatego wyjście z nią to dla mnie duży stres i ciężko się ze mną umówić na jakąś konkretną godzinę bo nigdy nie wiem jak zareaguje po jedzeniu czy będzie placz czy nie...... i raczej Jeżdżę w miejsca gdzie Wiem że można się zatrzymać na poboczu albo jest to po prostu niedaleko.

Odnośnik do komentarza

Anulka u nas podobnie. Od jakiegoś czasu mała nie toleruje smoka i butelki. Dowiedzieliśmy się o tym, kiedy została z mężem i nie chciała w ogóle jeść z butelki. Zanosiła się płaczem i wypluwała ją.
Virkael my też walczymy z ulewaniem. W środę idziemy na usg i mam nadzieję, że czegoś się dowiemy. Najgorzej obawiam się wizyty u pediatry, że będzie kazał mi dokarmiać małą mm, ponieważ za mało przybiera. A ja nie mogę jej częściej karmić, ponieważ wtedy jest jeszcze gorzej.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

Katalina debredit do mleka dodaje 3x2ml. Kropelki Bobotic przed każdym karmieniem 2-3 krople. Gastr... Nie dla córci jeszcze bardziej ulewala po nim.
Magdalia- jest ciężko ze spacerami... Ale wychodzę praktycznie codziennie. W foteliku jeszcze nie ulala mi córcia w wózku czesciej- ale zawsze ja klade na klin i na boczek i odrazu reaguje... Juz sie przyzwyczaiłam, ze nie ma lekko... Napisz mi proszę kiedy to mineeeeee!!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy3e3ksrr1txlh.png

Odnośnik do komentarza

Virkael- mojego synka niestety minęło to dopiero około 7 miesiąca ale pamiętaj że każde dziecko jest inne...... Ja też się z córką natańczyłam..... poza tym wiadomo że dziecko spokojne lepiej odbija Nie wiem czemu dopiero teraz wpadłam na to żeby włączyć dziecku suszarke dosłownie parę sekund po włączeniu suszarki dziecko się uspokaja i lepiej odbija ale wiecej Już nic nie mówię żeby nie zapeszyć.

Anulka- Napisz mi proszę jak ubierasz w taką pogodę swoją Kasie?

Odnośnik do komentarza

Mroczna – super, że jest lepiej z szyną i że działa! Oby tak dalej ;)
Magdalia – powodzenia jutro u lekarza i duuuuużo zdrówka dla Was ;* Co do ubioru Małej to póki co zakładam: body z długim rękawkiem na to bluzę grubszą często taką z kapturkiem i ten kaptur zakładam trochę na główkę z czapeczką, grube skarpetki i jeansy albo jakieś grubsze spodnie. Ma na stałe wózku kocyk więc jak Ją wkładam to opatulam tym kocykiem ( robię taki kokonik) i na to jeszcze jeden koc no i pokrowiec z wózka. Nie mam śpiworków czy tam jakiś innych specyfików. Na spacerze sprawdzam kilka razy czy Jej nie jest za ciepło czy zimno :). Powiem szczerze, że ubieram na oko to co mam w domu. Ostatnio wyciąglam do prania takie kombinezonki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nwn15n1la6goh.png

Odnośnik do komentarza

Byliśmy dziś na szczepieniu, Piotruś odreagowywuje snem także mam czas napisać. Waży już 5880g. Pięknie przybiera. U nas w przychodni zapisują na szczepienia i trafiają się nam różni lekarze. Akurat dziś była pani doktor z którą nie mogę się dogadać. Zaczęłam temat kupki ale nic się nie dowiedziałam i miałam wrażenie jak"śmie o coś w ogóle pytać". To już następne pytanie sobie darowalam. Zapytam Was. Daje maleństwu 2 razy dziennie mm po 60 ml, ok 12 na drzemke z witaminami i żelazem oraz ok 20 na noc. Kupujemy nestle nan pro. Tylko że ciężko jest z dostępnością i chciałabym zmienić na nan optipro, które można kupić wszędzie. Jak myślicie, bardzo się różnią? Może zaryzykować i zmienić?
Na spacer zakładam pajacyka, grubsza bluzę i spodnie, czapeczke, bandamke oraz kocyk.
Co do smoczkow, nie każdy smoczek będzie dziecku odpowiadał. Ok 2 miesiąca Piotruś zaczął z dnia na dzień wypluwac smoczek, dałam mu inny i to samo. dopiero kupiłam tommee tippee i mu spasowal.

14.06.2019- 38tc Lenka
08.07.2016- 32tc Piotruś
05.01.2015- 6tc Aniołek

Odnośnik do komentarza

Hej.

U Nas wszystko ok. Dni lecą jak szalone jeden po drugim...Jutro Gaja kończy 2 miesiące i już sporo urosła (nie wiem ile, bo u lekarza jeszcze z nią nie byłam, a położnej też nie było, ale wyraźnie widzę:)). Zaczęła gugać, uśmiechać się częściej, a to po skoku trwającym zaledwie 3 dni (trochę mniej spała, ale źle nie było). Gajunia śpi dużo, zazwyczaj w swoim łóżeczku (w nocy czasem śpi z Nami, ale raczej rzadko). Noce przesypia pięknie, bo potrafi przespać od 23 do 7, czasem tylko zdarzy się około 2 pobudka na mleczko. Bóle brzuszka Nam nie towarzyszą i wszystko jest cacy...no może poza szyną na bioderka, ale ona też jakoś bardzo Nam nie uprzykrza życia:)
Jedyny minus jest taki, że bardzo mało spacerujemy:( Milan ma tylko dostawkę stojącą, z której schodzi i pędzi własną ścieżką - wszystko musi zobaczyć, wszędzie wejść, pójść w przeciwną stronę niż trzeba. Muszę kupić jakąś spacerówkę, najlepiej dobrą parasolkę, żeby jakoś ogarnąć temat spacerów. Może któraś jakiś fajny wózeczek polecić??
Reszta bandy zdrowa, tfu, tfu starszaki od września chodzą non stop do przedszkola:)

Anulka, Magdalia ja też chętnie kiedyś do Parku z Wami bym się wybrała:) Teraz ta pogoda mnie przeraża, bo to dla mnie nie lada wyzwanie wybrać się z domu z Gają i Milanem:) Może na wiosnę by się udało??:)

Anula11 pięknie wyglądałaś:) I taka prawdziwa radość z Ciebie płynie.

Mroczna u Nas dużo płaczu i niezadowolenia po założeniu szyny było przez około 24 godziny. Potem powiedziałabym nawet, że zaczęła lepiej (sama i szybciej) zasypiać w łóżeczku - chyba chciała po prostu przespać czas, kiedy szyna powodowała u Niej największy dyskomfort. Teraz się chyba już przyzwyczaiła - mamy ją już ponad 2 tygodnie. Mnie też np. łatwiej zmienić pampersa, bo przynajmniej nie ma opcji, że usmaruje sobie nóżkę, czy piętkę kupką:) Ale u Was dodatkowo nakładają się problemy brzuszkowe:( Biedna Emilka:*
A Wy macie tą szynę 24 h/7 dni? Mieliście po tygodniu USG bioderek, że wiesz o tym postępie??
My mamy po miesiącu przyjść na kontrolę - jeśli będzie szło w dobrym kierunku, to będzie można ograniczyć liczbę godzin (np. 18 h z szyną na 6 h bez), ale ja chyba wolałabym żeby do wyleczenia Gaja miała ją non stop. Wydaje mi się, że bardziej przeżyje te codzienne ściąganie i zakładanie szyny niż bycie ciągłe w szynie.

antynikotynowa ja w sprawie nosidełka nie pomogę. Mam chustę, ale też jakoś za bardzo nie po drodze mi do korzystania z niej. Trzymam kciuki za Was! Daj znać co powiedział pediatra.

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Antynikotynowa poszukaj, może u Ciebie w okolicy jest klub kangura i może organizują spotkania - tam się dowiesz wszystkiego o chustach i nosidłach. Ja mam tylko chustę i sobie chwalę.
Chyba sama muszę się zainteresować tym termomixem. Coraz częściej i więcej o nim słyszę i czytam dobre rzeczy. A sąsiadka od miesiąca na niego nakręca.
Mamalina tak, mamy tą szynę 24/7. Zmieniasz pampersa bez jej zdejmowania? Jak to robisz? My do każdej zmiany pieluchy zdejmujemy szynę. Po tygodniu byliśmy na kontroli i regulacji. Lekarz powiedział, że jest poprawa oraz, że zwiększył się kąt odwiedzenia z 80 na 90 stopni. Usg mamy w przyszły czwartek. Mam podobnie jak Ty, też bym wolała, żeby mała nosiła ją cały czas za to przez krótszy czas niż dawać jej 8 h luzu, gdzie będzie miała pełny zakres ruchu i znowu jej go ograniczać. Na pewno nie zareaguje na taką sytuację za dobrze. Lenka prosiła o dodanie do forum prywatnego - jak znajdziesz chwilę dodaj ją :)
Dziewczyny czy Wasze dzieci też robią bańki ze śliny? Od tygodnia mała się bardzo ślini, a przy okazji właśnie takie bąbelki robi. Ale nadal nie wykazuje zainteresowania zabawkami.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

Moja siostra ma termomixa i jest bardzo zadowolona.

Antynikotynowa
Daj znać jutro co powiedział pediatra.

My mieliśmy ciężki weekend i ciężki poniedziałek :(

W niedzielę podróż do moich rodziców 4h w samochodzie ale jakoś dał radę. Zdenerwował mnie tylko synek mojej siostry a raczej siostra. Ja rozumiem że to małe dziecko bo ma 2,5 roku i nie rozumie pewnych rzeczy ale nie można go było spuścic z ok żeby krzywdy mojemu Robciowi nie zrobił. Jak się mu mówiło że nie można to on na złość robił a moja siostra nic.... grr...

Dzisiaj byliśmy znowu na przesiewowym badaniu słuchu bo w szpitalu wyszła kontrola. Byliśmy w centrum zdrowia dziecka. O dziwo szybko poszło ale jestem zła bo warunki do badania tam są straszne. Nawet niema gdzie dziecka przewinac. Dziecko musi spać albo być bardzo spokojne podczas badania a tam cały czas hałas. Dzieci płaczą, krzyczą. Dorośli nie lepsi. W gabinecie to samo. Ciągle ktoś przychodzi wychodzi pomimo że każdy hałas ma wpływ na badanie!! W pokoju też dziecka na spokojnie uspokoić nie można bo jak za długo marudzi to każą wyjść i następny i tak w kolko. I oczywiście znowu nie wyszło badanie i teraz czeka nas ABR :( wybrałam nocne badanie bo że snem w dzień to loteria. Oczywiście badanie w nocy ale od rana mamy być na oddziale a ja z domu m wziąć leżaczek... polska służba zdrowia. Juz nie wspomnę że badanie dopiero 31 styczeń :/ muszę znaleźć to badanie przesiewowe prywatnie, po czyścić mu uszka bo ma sporo wosku który zalega i na spokojnie iść gdzieś. Może któraś z was wie gdzie takie robią?

Za to byliśmy dzisiaj na USG brzuszka bioderek i ciemiaczka i wszystko jest w porządku. Ma tylko lekko poszerzona miedniczke ale to normalne ponoć. W razie czego za pół roku można wykonać usg dla własnego spokoju jeśli ktoś chce.

Jeszcze mnie dzisiaj ( nawet nie dzisiaj) mój M wkurzyl. Ciągle tylko ten komputer i komputer albo tel. Żeby chodzić do kibelka z tel żeby grać to już masakra!!!! A ja z małym na rękach i nawet zjeść nie mogę normalnie a on zjadł i do kompa. Nóż kur...!!! No to mu Młodego w cisnelam w ręce a on sam płacz. To mu powiedziałam że pewni nie przyzwyczajony skoro tata woli komputer od syna. Może za ostro ale stwierdził że mu wspominam i że on pracę musi odreagować itp. No tak do mnie to tłumaczenie trafiło że teraz na sobie pisze posta a wcześniej ogarnęłam pranie, ogarnęłam mieszkanie, pozmywalam, wyniosłam śmieci itp a on się zajął kompiela, karmieniem i usypianiem i dobrze mu szło ale nie usypianiem ma problem ale ja sie nie ruszam. Moja pomoc zostala odrzucona. Męska dumą.

Przepraszam że tak długo ale musiałam się pozalic.

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...