Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Katalina u mnie już od trzech dni przeziębienie się ciągnie. Zajadam czosnek dziś zrobiłam z miodem i mlekiem drugą porcję wypije przed snem. Ale o tych liściach laurowych to nie słyszałam, faktycznie działają? U mnie dziś kaszel okropny :(

Kukurydza i jeszcze Ciebie na to wszystko rozkłada? Bądź dobrej myśli i nie martw się na zapas :*

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvmg7yia7b44tb.png

Odnośnik do komentarza

witam,

Ale dziewczyny klepiecie dzisiaj.. ja czekam na przyjaciolke ale mam godzinke, wiec nadrabiam.

Fiolka
super ze znalezliscie wymarzone mieszkanie, musisz zagryzc zeby u obu rodzicow i jakos wytrzymac. i czekamy na fajne opowiesci o tesciowej:D

Antoninka,
moj ginekolog to na prawde straszny histeryk wiec juz jutro wiem ze sie naslucham jaka masakra, ze mam cukrzyce:P
wspolczuje plamienia dobrze ze wszystko posprawdzalas i trzymam kciuki, zeby sie nie powtorzylo!

Mamalina
wspolczuje sytuacji z mama ale wiesz zasada zawsze jest taka sama zawsze musisz liczyc na siebie :)

Evee
powiem Ci ze troche mnie rozsmieszyla sytuacja z Twoja mama:D jestes mile widziana ale na chwile a potem baw sie dobrze:D hehe dobre:D
Mmj ja poblemy z brzuszkiem dzidziusia z tego co pamietam.

Natalia
spoko ja tez lubie sobie popanikowac ale puki co skupiam sie na matko jak donosic ta ciaze, nie doszlam jeszcze do etapu z dziecko jest juz na swiecie:D
dziwne ze tak milcza w pracy najgorsza jest niepewnosc...
spoko moja Gabi tez mi daje codziennie popalic, wiec bedziemy mialy wesolo po porodzie

Anula11
ja czasami po "zabawach" Gabi mam takie zakwasy jak po silowni:p wiec na pewno to bylo to!

Juventinka
ja tydzien temu mialam jakis masakryczny humor teraz jest lepiej...a dziecko moze sobie smacznie spi...wiec spokojnie na pewno jest dobrze

ja ogolnie chce kupic wszystie gadzety jak nianie, detektor oddechu, pobrac krew pempowinowa... ale ja tak mam wole miec wszystko zaplanowane i zabezpieczone:D

Anhilacja,
ja Cie bardzo dobrze pamietam dobrze ze sie odezwalas:D
gratulacje zakupu domu!!
super ze polowkowe udane!

jedyne pocieszenie jak dzisiaj bylam u diabetologa daje mu wyniki i mowie ze przyszlam bo jestem w ciazy i cos mi cukier zle wyszedl na co lekarz: " przeciez widze ze pani jest w ciazy" ufff dobrze ze chociaz niektorzy to zauwazaja:D

dobra kumpela bedzie za 15 min wiec puki co koncze:D
buziaki

http://www.suwaczki.com/tickers/relgpiqvaekund3p.png

Odnośnik do komentarza

Co jest, że tak dużo sierpnióweczek nam choruje :( !?! Chyba pogoda "w kratę" zbiera właśnie żniwo, ale żeby pastwić się na kobietach w ciąży? To już przesada.

Dziewczyny trzymam kciuki, żeby paskudne wirusy dały Wam spokój. Odpoczywajcie, kurujcie się i o ile to możliwe leżcie grzecznie pod kołdrą i "wypoćcie" te paskudy.

kukurydza123 Oby jednak wirus u Ciebie był łaskawszy niż u męża.
Basia83 Uważaj na ten kaszel! W ciąży jest szczególnym utrapieniem, bo po jakimś czasie lubi boleć brzuch od ciągłego odkasływania.
~katalina8 Mam nadzieję, że domowe sposoby szybko pomogą. Mleko z miodem i czosnkiem - super :) Niezbyt smaczne, ale działa :D

Anihilacja Dzięki za opinię na temat krwi pępowinowej. Mam podobne zdanie, więc utwierdza mnie to w przekonaniu, że krzywdy dziecku nie zrobię, jeśli nie skorzystam z tego cudu medycyny. Jednak puki co jest to bardziej biznes niż faktyczna pomoc.

http://www.suwaczki.com/tickers/82dohdge3yuh452h.png

https://www.suwaczki.com/tickers/wff2hdge5xtp9iun.png

Odnośnik do komentarza

Gratuluję mamom przejscia badania glukozy, ja mam jeszcze przed sobą. Brrr....

Kukurydza
Na pewno dam znać jak się coś wydarzy :) Kupno łóżeczka przed nami więc pewnie zabłyśnie :)

Kingusia
Cieszę się bardzo że poprawiłam Ci humor :) chociaż jak o tym myśle to jeszcze mi się pięść zaciska.. GRRR... A następnym razem to nie dość że wejdź bez kolejki to powiedz że szkoda że już same w ciąże zajść nie mogą bo nie dość że i 500 plus nie dostaną to bez kolejki wchodzić nie mogą.. Swoją drogą to najpier bym mogły doczytać o temacie bo 500 plus nie dla każdego.
Teraz czekam na urodziny mojej siostrzenicy i spotkanie z teściową siostry. Jeszcze ne wie że w ciąży jestem ale czuję że jak się dowie i to jeszcze bez ślubu to mszę za mnie zamówi.. :) Jak jakaś dziewczyna z jej wioski zaszła w ciążę to stwierdziła że teraz to już jej tylko modlitwa została bo taka grzesznica z niej. I już myślę nad cięta ripostą żebym się zastanawiać co powiedzieć nie musiała jak przyjdzie co do czego :)
Co do łóżeczka to ja też chcę takie z szufladą i jeszcze żeby potem można z niego było tapczanik zrobić dla starszaka żeby co chwila nie kupować łóżeczek :)

Antoninka
Szkoda że do rodzinki nie możesz jechać ale dzidziuś najważniejszy.

Natalia93
Moja siostra czasem kupuje w Pepco dla malego ciuchy i to zalezy. Nieraz sa dobre jakosciowo a nie raz od razu widac ze sa słabe. Ja kupiłam jej kiedys body ze smyka to nie dość że farbowały to się skurczyły i zmechacily po pierwszym praniu. Reguły niema. Z rozmiarami u nich krucho bo 56 chyba nie maja a jesli juz to tkie przez glowe a lepsze kopertowe na początek.
JA też sie troche obawiam bo mieliśmy kupć mieszkanie teraz ale że na l4 jestem to nie mozemy mieszkaniowego wziac kredytu i wszystko stanelo do porodu. A potem wiadomo, formalnosci, przeprowadzka gdzies(niewiadomo gdzie) z wynajmowanego, wykonczenie nowego, dzidzius potrzebujacy opieki 50h na dobe :) oj bedzie ciężko.

Majeczka
Ja tam uważam ze najlepsi staruszkowie to Ci z komunikacji. Tacy chorzy, tacy powolni, wózeczkami po nogach przejeżdżają i nawet nie przeproszą a jak wolne miejsce zobaczą to od razu zdrowi!! :) Pędzą jak pociski:) Oczywiście są też potrzebujący ale to mały odsetek.

Mamalina
Mam nadzieję że Lilianka szybko wydobrzeje i że chłopaki nic nie złapią a przy okazji jeszcze Ty. A mama faktycznie trochę nietaktownie się zachowała :(

Evee
Faceci coś maja z tymi wózkami bo mój to tez ciągle nadaje że na spacery będzie z Małym jeździł a ja będę w domu odpoczywać i że jak na mieście widzi tatusiów z wózkami to im zadrości a on jeszcze 4 miesiące musi czekać :) Sam stwierdził że wolne i urlop weźmie żeby z nami po porodzie być :) Fajny pomysł z tym łóżkiem i dorabianiem kółek :)

Bina
dzisiaj sie okazało ze sie wszystko przesunie w czasie bo namoim L4 nie mozemy wziac kredytu.. tak wiec i mieszkanie z tesciowa sie przesunie :) Ciezki ten rok ogólnie ale dzidzius wszystko wynagradza :)

Juventinka
Moj mały tez czasem jest grzeczny przez cały dzien i sie martwie ale to wszystko od ulozenia zalezy :)

Kukurydza
Bardzo mi przykro z powodu takich niemiływch wiadomosci. Czasem tak jest ze jak sie z jednej strony zaczyna ukladac to z innej sie wali. mam nadzieje ze sie wszystko ulozy i bedzie dobrze :*

Edzia
Dziękuję, mam nadzieje ze sie wszystko uda bo juz tam siebie widze i wiem ze jakos dam rade dla tej przeprowadzki :) Udanego spotkania :)

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dotarłam do końca, ale powiem uczciwie, że ciężko było. Dwa dni miałam u siebie zlot małych czarownic. Dziewczynki przygotowywały plakat na konkurs o zasadach dobrego wychowania. Więcej gadały niż robiły. Poza tym jeżdżę z moim mężem na budowę, bo mu tam smutno.
Co do cukrzycy ciążowej to trzeba pamiętać o zbadaniu po ciąży. Moja koleżanka miała dwukrotnie, gdy była w ciąży. Po drugiej nie zbadała poziomu, bo myślała, że jej przejdzie jak po pierwszej. A tu zonk, zapadła w śpiączkę cukrzycową. Na szczęście dziś żyje, ale do końca życia będzie musiała sobie wstrzykiwać insulinę.
Jak zaczęłam odpowiadać na wątki które się nasunęły po drodze, to po 3 stronach były już nie aktualne. Fajnie, że jesteście takie aktywne, bo czasami forum umiera śmiercią naturalną.
Powiem wam że czasami się zastanawiam nad stwierdzeniem, że czas w ciąży to taka cudowna pora. Owszem są momenty gdy mały kopie i wtedy oczy się cieszą i dusza raduje, zresztą nie tylko mi. Jednak gdy trzeba zastanawiać się dzień w dzień czy wszystko ok z dzieckiem wtedy właśnie przychodzą te chwile zadumy. To tak samo jak czasami przedstawia się czas po porodzie jako ten cudowny, ale często przeinacza się rzeczywistość. Często kobiety uważają siebie za wyrodne matki, bo chciałyby choć na chwilę oddać komuś maleństwo (oczywiście nie na zawsze) by choć na chwilę odpocząć. Jakie są wasze spostrzeżenia na ten temat? Pytam nie tylko matki które mają już dzieci, ale również te, które już niedługo będą trzymały w ramionach rozkoszne maluszki.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e94eyon4y.png

Odnośnik do komentarza

Kurczę, mi się wydawało, ze wcale nie mam małego brzucha - pomimo, ze słyszałam takie opinie od innych, ale jak tak porównuje z Wami, to do jakiś gigantów nie nalezy. Ja dziś kończę 24 tydzień, a obwód 89 cm. Tydzień temu dzidziuś miał szacowana wagę na 700 g, wody plodowe niby w normie. Wiec jak widać nie ma z tym reguły. I pomyśleć, ze za czasów kiedy nasze mamy były z nami w ciazy, jak nie było Usg, to lekarze tylko na podstawie obwodu brzucha i wysokości dna macicy szacowali czy dziecko rośnie prawidłowo... to chyba jak wróżenie z fusów ;-)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dziękuję Wam za każde dobre słowo:*

U mnie z nastrojem dalej nie najlepiej, także nie będę Wam tu dziś smęcić.

Zastanawiałam się tylko co u catyi bo jak na Nią dawno się nie odzywała.

I o Lence89 ostatnio myślałam.

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Ja mam w obwodzie 87 cm (24 tydz), ale myślę że wielkość brzuszka nie ma realnego odzwierciedlenia jeśli chodzi o wielkość dzidziusia. Żona mojego kuzyna miała tak wielki brzuch, że wszyscy się śmieli że nosi trojaczki a nie jedno dziecko i po porodzie okazało się, że synek miał całkowicie standardowo - 3,5 kg.

Anihilacja - dzięki że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami co do akcesoriów itd. I jak wstawiłaś normy określone przez PTD przy badaniu glukozowym to od razu kamień spadł mi z serca;)
A co do pojawiającej się czasami chęci oddania maleństwa komuś pod opiekę by choć przez chwilę odpocząć to słyszałam że tak bywa i mimo że to moja pierwsza ciąża, to zdaję sobie sprawę że tak właśnie może być, że macierzyństwo to nie tylko fiołki i róże. I nie uważam że takie mamy powinny mieć z tego powodu wyrzuty sumienia:)

Chorujące brzuchatki - trzymajcie się ciepło i nie dajcie się wirusom!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72713.png

Odnośnik do komentarza

Mamalina, wiem że na pewno się martwisz tym polpascem, ale wcale nie jest powiedziane, ze ma się u Ciebie ten wirus reaktywowac. A nawet w sytuacji wystąpienia polpasca ryzyko dla dziecka jest bardzo bardzo niewielkie (sprawdzałam, ze gdzieś poniżej 0,05% że będzie wiremia i wirusy przejdą przez łożysko, gdzie dla porównania przy różyczce to jest około 50%), zresztą problem byłby głównie w pierwszym trymestrze, tuż przed porodem lub po porodzie. A odnośnie ospy, to doświadczenia w rodzinie mamy - moja mama, będąc w ciąży z moją siostra przeszła ospe w pierwszym trymestrze ciąży (zarazajac się ode mnie....) Nie było wtedy dostępnego usg, więc stres aż do porodu, albo i dłużej. Ale moja siostra dziś 23 letnia jest w pełni zdrowa. (A jak się później na studiach dowiedziałam nawet przy przechorowaniu ospy ryzyko dla dziecka szacuje się na 3 %).
W każdym razie życzę Ci duuuzo odporności i uchronienia się przed polpascem. Mam nadzieję, ze Liljanka łagodnie przejdzie przez ta infekcje. Każdy kto ma chociaż jedno dziecko wie, jak to jest gdy ono choruje... dużo zdrowia i siły dla wszystkich walczacych z infekcjami.

Odnośnik do komentarza

Własnie skonczylam szukanie miarki zebym mogla sie zmierzyc;) mój obwód to 96 cm. Zgadzam sie z Toba Soncia ze rozmiar brzucha nie ma znaczenia jesli chodzi o wage dziecka. Moze uznacie mnie za zla mame, ale moj synek prawie w kazda sobota spi u mojej mamy a swojej babci ( co prawda mieszkamy w tym samym domu my na dole oni na górze). Babcia jak co sobota robi z synkiem jak on to mowi ,,imprezke,, kupuje troche smakolyków a ze caly tydzien slodyczy nie je jest bardzo zadowolony:) My z mezem mamy sobote tylko dla siebie:)
Kochane miedzy moimi dziecmi bedzie 8 lat roznicy juz widze ze syn robi sie coraz bardziej zazdrosny cieszy sie ze bedzie mial rodzenstwo glaska mnie po brzuchu co wieczor przychodzi powiedziec dzidziusiowi dobranoc, ale troszke sie boje jak to bedzie kiedy juz dziecko sie urodzi... Czy Wy tez macie takie obawy?

http://www.suwaczek.pl/cache/996a157e78.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Anihilacja myślę jednak,ze jako lekarz sama najlepiej wiesz, że wyników się nie leczy :) Przynajmniej tak mi zawsze powtarza bratowa, która przypuszczam, że jest gdzieś mniej więcej w tym samym momencie edukacji, co Ty. Wydaje mi się, że cukier powyżej 100 warto dla samego dobra dziecka kontrolować i stabilizowa dieta bez względu na wytyczne, bo to juz cukier wysoki a dieta nie wymaga wielu wyrzeczeń. Sama miałam niewiele podwyższona glikemie na czczo na początki ciąży (później wynik nigdy się nie powtórzył wiec to mógł być nawet stres) ale lekarz i diabetolog zalecił trzymać się diety i zasad na wszelki wypadek.

Ja metra w domu nie mam więc Wam nie podam swojego obwodu, ale myślę, że bijemy Was z chłopakami na głowę ;)

Mysle,ze każda mama ma prawo do swoich własnych odczuć i reakcji. Każdy ma prawo czasem się poddać i opasc z sił. Mysle,ze jeśli zapewniamy dziecku bezpieczeństwo pod naszą nieobecność to mamy też prawo do odpoczynku. Na pewno nie uważam, ze można kogokolwiek na tej podstawie oceniać. Każdy ma swoje powody, psychikę i próg wytrzymałości. Dziecko to ogromne szczęście, ale w dalszym ciągu jesteśmy tylko ludźmi :)

Anihilacja super brzuszek! W ogóle bym nie powedziala,ze taki mały obwód ale to pewnie dlatego,xe jesteś szczuplutka :)

Mmj moja mama dostała cukrzycy "ciazowej" jak była ze mną w ciąży. Po ciąży miało minac a okazało się, że to nie była c ciążowa tylko typu 1 i została juz na amen. Lekarze mówili, że ujawniła się prawdopodobnie przez osłabienie organizmu wiec masz dużo racji z tym,ze warto sprawdzić.

Fiolka nie mogę się doczekać :) ;)

Bina dziękuję za ogarnięcia tematu lozeczek :*
Postaram się wrzucić posta o wynikach glukozy ale musze się poczuć lepiej :)
U nas to na pewno wirus bo właśnie koledzy z pracy wydzwaniaja do męża, że ich też pozarazal. A ja z domu nie wychodzę prawie wcale :)
Jakieś cholerstwo się przyplatalo.

Evee jak nas sytuacja zmusi to tez pewnie kupimy ale póki co wychodzę z założenia żejednak będzie dobrze z maluchami :)

Ula jak uda Ci się coś pooglądać albo wybrać to daj znać! :)

Odnośnik do komentarza

Ja walczę. Po olejku eukaliptusowym czuje się jak nowonarodzona przez kwadrans a potem to samo ;)
Mąż rozważa czy nie wziąć urlopu do końca tygodnia i nie zostać ze mną bo boi się gorączki. Powiedział, że przy 38 zawozi mnie bez dyskusji do szpitala wiec mu tłumacze, że mnie nikt nie przyjmie. :) Juz mnie prawie spakowal. :|
Na razie mierze co godzinę. Poki co nie przekroczyłam 37.2 wiec jest dobrze bo w ciąży bywa wyżej.
Ale trochę szkoda mi tego jego urlopu bo dłużej teraz, tym mniej jak chłopcy będą z nami. A z drugiej strony jego pomoc jest dla mnie teraz nieoceniona a w sierpniu będę miała mamę. Pewnie jak to w ostatnich dniach bywa, ciąg wypadków zdecyduje za nas.

Odnośnik do komentarza

Kukurydza, ja nigdy nie twierdzilam i nie twierdze, ze leczy się wyniki ;-). Jednak w jakis sposób muszą być usystematyzowane jakieś wytyczne. A i tak do każdego przypadku należy podchodzić indywidualnie w tym uwzględniając obciążenie genetyczne jak np. u Ciebie. A w przypadku glikemii, tu zdecydowanie należy rozgraniczyc glikemie przed obciążeniem glukoza - tu już teoretycznie powyżej tych 92 mg/dl jest nieprawidłowe w ciąży, a co innego po godzinie, czy 2 po obciążeniu tak duża dawka glukozy. To jest specjalnie tak jakby nadmiernie obciążany nasz organizm weglowodanami prostymi, żeby wykryć nieprawidłowe tolerowanie glikemii. Przecież nasz standardowy posiłek nie obciąża organizmu 75 g glukozy, zwlaszcza, ze jest on łączony z innymi składnikami, które np. powodują opóźnienie wchłaniania glukozy, więc nie dostajemy nagle takiej dawki cukru. Więc mysle, ze nie można stwierdzić że glukoza po obciążeniu jak jest powyżej 100, to że jest to nieprawidłowy wynik.
A inna sprawa jest, ze dieta cukrzycowa nikomu jeszcze nie zaszkodzila i na pewno można byłoby ja polecać w profilaktyce cukrzycy czy chorób sercowo - naczyniowych.
Pozdrawiam i życzę szybkiego uporania się z infekcja.

Odnośnik do komentarza

mmj, ja ciążę średnio znoszę psychicznie jeśli o to pytasz. Mam wrażenie, że wszyscy ode mnie oczekują, że mam być teraz taka strasznie szczęśliwa i w ogole spełniona bo przecież jestem w ciąży! Pytają się o ruchy i jak się wtedy czuję, mam wręcz wrażenie, że oceniają cały czas jak wyglądam, co jem, jak mi się niby twarz słodko zaokrągliła bo w końcu mam pod sercem chłopca… Mogę wymieniać tak w nieskończoność. A prawda jest taka, że tak jak piszesz są cudowne momenty gdy dzidziuś się rusza, ale przy tym cholernie nawalają mi plecy a wiem że to dopiero początek, chodze sikać co chwile i mnie to do szału doprowadza, z każdym dniem coraz z większym lękiem wchodzę na wagę, liczby mnie po prostu przerażają i nic na to nie poradzę. Każdego dnia oglądam swój brzuch i piersi czy aby nie ma jakichś rozstępów, a przy tym martwię się o to dziecko cały czas, chcę żeby było jak najlepiej i czuję się winna, że nie jestem jak z obrazka jakiegoś czasopisma o macierzyństwie, taka tam szczęśliwa ciężarna, jakby już nic ją nie obchodziło tylko to dziecko.
Przepraszam za ten wywód, ale złapałam dziś doła. Denerwuje mnie mój mąż, wścieka się na mnie jak narzekam, że czuję się źle ze sobą „bo przecież wiedziałam z czym się wiąże ciąża i że mi brzuch urośnie” itd. W dodatku wszyscy bliscy przyjaciele sa w Krakowie, a ja sama tutaj w tej Warszawie… Ehhhhhhhh…

Wracajcie do zdrowia dziewczyny. Ja na szczęście dobrze się trzymam, zero przeziębienia.

[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/p19uflw1g37bzopx.png

Odnośnik do komentarza

Nela_C, kukurydza 123, Bina, mmj, Edzia85, Fiolka dziękuję Wam kochane za słowa otuchy :* Jesteście niezastąpione! Już jest trochę lepiej z humorkiem, mała zaczęła się odzywać, kopnęła mnie kilka razy tak w pęcherz, że aż zabolało. Teraz z kolei na górnych narządach gra :D Chyba nadrabia łobuziak :) Chociaż dzisiejszy dzień też nie obył się bez wrażeń, jak wracałam z odwiedzin w pracy u moich maluchów, to złapała mnie taka ulewa, że można było mnie wymznąć :P Mam nadzieję, że i ja się nie pochoruję od tego, chociaż po reperowaniu klamki przewiało mnie i nie mogę patrzeć w lewo, taką mam blokadę, ale amol w ruch i na szczęście jest już trochę lepiej :)

Na poprawę humorku zawsze mogę liczyć też na moją kochaną kotkę ;) Uwielbiam psotnicę! Właśnie pakowałam się, bo jutro wyruszamy do rodziców do Lublina na ich 35-rocznicę ślubu, a tu taka niespodzianka w walizce.
Na dziś to by było tyle, uciekam spać, bo jutro ciężki dzień przede mną, podróż, a później coś co kocham, czyli... robienie tortu dla rodziców :) Dobranoc wszystkim mamusiom i brzusiom :)

monthly_2016_04/sierpniowki-2016_46843.jpg

http://fajnamama.pl/suwaczki/d7xs7z1.png

Odnośnik do komentarza

Anihilacja no tak bo ja w sumie cały czas myślalam o normalnym wyniku "na codzien" a nie w kontekście testu. Przepraszam bo mam dziś w głowie kapustę kiszona i za wolno łącze fakty :) A swoją drogą, że po prostu spotykając w aptece ludzi wykupujacych receptę na leki cukrzycowe i jedzscych w międzyczasie pączki zalewa mnie krew wiec zawsze trąbie o diecie jak tylko wynik jest ciut wyższy bo uważam, że to niesamowicie ważne. Lepiej zrezygnować z paru rzeczy niż męczyć się insuliną. :)

Juventinkanie daj się chorowaniu !:* I koniecznie pokaż tort. Ja uwielbiam piec i teraz tez chętnie bym podzialala w kuchni ale brzuch, głowa i wszystko ... ;) Natomiast czekam na fotki! :)
Mam nadzieję, że zbierzesz się do kupy i humor wróci :*

Natalia biedaku następny smutas :* Domyślam się, że Ci ciężko i doskonale rozumiem co piszesz. Każda ciaza jest inna a ludzie uwielbiają porównywać i oceniać.
Mężczyznom tez ciężko zrozumieć ten stan. Mam nadzieje, ze nabierzesz wiatru w żagle. Ściskam Cię mocno kochana! :*

Odnośnik do komentarza

Natalia nie ty jedna masz taki problem. Jak zobaczyłam 70kg na wadze to się po płakałam. Nigdy tyle nie wazyłam i jest to dla mnie klęska. Smaruję się kremami mi modlę się by nie mieć rozstępów. Spoglądam na stopy i zastanawiam się kiedy przestanę je widzieć. Kocham słodycze i walczę by je odstawić całkowicie, zaczynam beczeć bo zezarłam z pół kilo cukierkow czekoladowych. Wczoraj prawie po nich wymiotowałam. Nie mam silnej woli a wiem że tym strasznie obciazam małego. Nie wiem jak z tym walczyć... Po prostu nie umiem.
Mały się rusza i to jest super, ale mam już poobijane jajniki i następne miesiące będzie tylko gorzej. Nawet rachunek za kanalizację jest wyższy bo sikam co 5 min. Nie jesteś sama. Każda z nas przeżywa rozterki związane z ciążą. Trzymaj się :*

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Mmj - to stwierdzenie, że ciąża jest cudownym czasem, na pewno wymyślił jakiś facet. ;-)
A tak serio - wiadomo, chodzi o, mówiąc górnolotnie, cud nowego życia. I to jest piękne. Ale... No właśnie, jest to ale. Same objawy ciąży do przyjemnych NIE NALEŻĄ , wystarczy wymienić wymioty, zgagę, zaparcia, problemy ze snem... Itd., itp. I takie mówienie, Natalia jak Twój mąż, że przecież wiedziałaś co Cię czeka... No niby tak, ale czuć i przeżywać to wszystko to zupełnie co innego... I jeszcze różne niepewności, zmartwienia, smutki...
I dlatego właśnie super mieć takie miejsce jak to, gdzie nie trzeba dużo mówić, żeby się zrozumieć, a można i ponarzekać, i pomarudzić bez obaw, że ktoś krzywo na to spojrzy. Dobrze mieć taki wentyl bezpieczeństwa. :-)
Fajnie, że jesteście, Dziewczyny. :) :*

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3b7yo2ran.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...