Skocz do zawartości
Forum

Soncia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Soncia

  1. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Miremele - wiem o tym i właśnie to miałam na myśli:) że mamie białko jest bardzo potrzebne w diecie i trzeba je dostarczać na inne możliwe sposoby, bo przy braku witamin mama może zostać naprawdę wyjałowiona (dzidzia oczywiście dostanie wszystko co potrzebuje nawet z zapasów), więc szkoda zdrowia mamy. W końcu mamy dla kogo dbać i o swoje własne zdrowie:) Swoją drogą polecam migdały i suszone morele, mają dużo witamin, wapń! ja zawsze parzę wrzatkiem i potem podjadam;) i jeszcze słyszałam ze rodzynki maja sporo wapnia, ale osobiście nie lubię:P
  2. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Basia83 - zapomniałam dodać, że mój mały miał jeszcze zmiany na policzkach i pediatra powiedziała, że to reakcja na białko (karmię piersią) i że powinnam je wyeliminować. Co prawda nie zrobiłam tego jakoś restrykcyjnie, a finalnie i tak okazało się że to nie skaza białkowa tylko właśnie te łojotokowe zapalenie skóry. Może u Ciebie okaże się że niepotrzebnie katujesz się dietą? Zwłaszcza że białko jest przecież bardzo ważne, dzidzia tyle "wysysa" z mlekiem... U mnie waga dokładnie taka jak przed ciąża, a jem bardzo dużo, bo jestem ciągle głodna no i słodkiego nie potrafię sobie odmówic:P synek wszystko spija z mlekiem Właściwie to nie spodziewałam się czegoś takiego, ale moja figura bardziej podoba mi się po ciąży! i mojemu M też Zaczarowana - mi też zrobiłaś smaka na pączki, ale niedługo tłusty czwartek to może też zrobię Agnikol - przykro z powodu dziadka.. A co do córeczki, najgorsze że nie masz wsparcia nawet w swoim M. Nie wiem jak może jeszcze Tobie robić wyrzuty. Nie obwiniaj się! przecież to nie Twoja wina. A dziecko karmione piersią nie może być "spasione". Po rehabilitacji będzie wszystko dobrze, zobaczysz. Najważniejsze że drążyłaś temat i zabrałaś małą do lekarza! dzięki temu możecie zacząć ćwiczyć, a im szybciej tym lepiej. Brak słów jeśli chodzi o pediatrów z nfz...
  3. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Basia83- ja też polecam Wam pójsć do dermatologa. Otóż my od dwóch miesięcy borykaliśmy się jak to wmawiali nam pediatrzy z ciemieniuchą - mały miał zmiany na głowce i na czole. Na główce owszem wygladało jeszcze jak ciemieniucha, na czole na pewno nie książkowo, ale kilku różnych pediatrów mówilo że ciemieniucha, to ciemieniucha. Z tym że stosowaliśmy przeróżne metody pozbycia się jej i nic. Ostatnio zauważyłam że mały zaczął się drapać, rano okazywało się że aż do krwi!! Poszliśmy prywatnie do dermatologa i okazało się że się męczył bidulek (być może dlatego też słabo spał w nocy) bo ma łojotokowe zapalenie skóry. Ponoć łatwo pomylić z ciemieniuchą. Ale to co opisałaś troszkę jak AZS, więc lepiej to sprawdzić u dermatologa. Ja też myslałam że u mojego synka AZS, bo jak czytałam to wiele mi pasowało. My dostaliśmy maść i już po dwóch dniach było super a co najważniejsze Marcyś raczej się już nie męczy bo się nie drapie juz. Anula11 - tak jak piszą dziewczyny, najważniejsze że córcia nie leży bez ruchu tylko ćwiczy cokolwiek, będziecie razem ćwiczyły to co nakaże fizjoterapeuta i na pewno będzie dobrze! trzymam kciuki, główka do góry:) A co do ubranek to mój maluszek nosi 68, 74 a nawet dziś ubrałam mu pajaca w rozm 80, ale to z pepco a zauważyłam że oni mają zaniżoną rozmiarówkę. Rzeczywiście zależy od producenta, ze smyka zawsze mniejsze i nosi 68.
  4. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Anula11 - kaszek jeszcze nie podaje, ale powoli i do tego dojdziemy:) mam cichą nadzieje że u nas po kaszkach będzie spał "jak niemowlę" jak to jest u Ciebie na przykład, choć czytam że nie u kazdego jest to regułą.. A ten termometr jest super, ja jestem bardzo zadowolona. Zdrówka dla malucha!
  5. Soncia

    Sierpniówki 2016

    A właśnie! wiedziałam, ze o czymś zapomniałam Fiolka - naprawdę jestem pod wrażeniem tworów które poczyniłaś! piękne!<3 <br /> Antynikotynowa dziękuję, zaraz wygoogluje tego lekarza:) Ale Wam zazdroszcze jak czytam, że tak długo śpią Wasze pociechy! cały czas sobie powtarzam, ze jeszcze troche, to minie itd. Śmiejemy się z M. że jak będzie nastolatkiem to mu się odpłacimy i będziemy mu pobudki z samego rana robić Zaczarowana, Fizka - no genialne z tymi tel zamiast niani, czemu ja na to wczesniej nie wpadłam!:)
  6. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Marta-joanna - super że udało Wam się przeprowadzić i na Święta byliście na nowym:) podziwiam jak Wy to ogarnęliście!:O Patka227 - współczuję szpitala:/ i życzę poprawy odporności! A w ogóle zapomniałam napisać odnośnie rozszerzania diety, że polecam zarejestrować się na stronie bobvita. Wczoraj przyszła do mnie od nich gratisowa paczuszka ze słoiczkiem z marchewki, kaszką oraz poradnikiem dotyczącym rozszerzania diety, więc moze któraś też będzie chciała skorzystać:)
  7. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Witam wszystkich w 2017:) nie miałam okazji składać życzeń więc wszystkim maluszkom zdrowia i jak najwięcej uśmiechu, a mamusiom jak najwięcej przespanych nocek, powrotów do formy, wsparcia ze strony mężów! Dużo sie tu u Was dzieje! Fizka - gratki z okazji pierwszego ząbka! Anula11 - czasami mam wrażenie, że tylko prywatnie dowiesz się czegoś sensownego o swoim dziecku..Współczuje braku pomocy ze strony M! Mamalina - serce w gardle normalnie jak napisałaś o małej, dobrze że tak to się skończyło...! Anulka165 - u nas to samo, fajerwerski obudziły nam Marcela, ale nie dziwie mu się bo tak dudniło jakby jakieś bombardowanie było. Wkurzona byłam bo i tak mamy problem z zasypianiem i zasnął przed 23:/ Nie odzywałam sie, bo ostatnie tygodnie to jest jakiś kosmos jeśli chodzi o małego, tak jak zawsze niewiele spał, tak ostatnimi czasy mamy wrażenie że śpi mniej niż niejeden dorosły a z moim M jesteśmy wykończeni... Myślałam ze będzie tylko lepiej, bo budził sie już "tylko" ok 3 i ok 6 rano, a teraz od jakiegoś czasu znowu co 1,5 - 2 h. Na dodatek zasypiając ok 23 snu jest łącznie ok 6-7 h. Jak dobrze pójdzie to zaśnie w dzień jeszcze na 3h więc łącznie w ciągu doby jest max ok 10h, ale to i tak niewiele. Zdarza sie ze na dobę jest i mniej, bo nie śpi w ciągu dnia, ale wtedy jest marudny i nie może zasnąć a my wieczorem mamy masakre. Byłam nawet u lekarza. Pytam się czy to normalne taka ilość snu, ona że nie, no to zleciła nam mocz. Pytam czy jak mocz wyjdzie ok to co wtedy? A ona że wtedy to znaczy że nasze dziecko tak ma. Niekompetentna jakaś czy co... Chyba pójdę prywatnie bo na nfz byłam już chyba u 5 różnych pediatrów i zawsze mam wrażenie jakbym z pierwszym lepszym człowiekiem z ulicy rozmawiała a nie z wykształconym lekarzem. U nas Sylwester w trójeczkę, wieczorkiem byliśmy u chrześnicy M. na 5 urodzinkach, a potem wróciliśmy do domu, o północy złożyliśmy sobie życzenia, stuknęliśmy kieliszkami z sokiem z białych winogron i ruszyliśmy do łóżka, ale nasz szkrab się obudził więc była zabawa na całego:P Co do rozszerzania diety to chciałam najwczesniej zacząc w połowie stycznia (po 5 mscu) ale jak byliśmy u moich rodziców na święta, okazało się że moja mama kupiła małemu marchwkę z hippa i zmiękłam... Nawet mu się spodobała nowość. Teraz kupiłam mu brokuła ale nie zamierzam się spieszyć z rozszerzaniem diety, wszystko na spokojnie. Z pozostałych spraw zębów brak, wózek zamierzam zostawić dla drugiej dzidzi (planujemy może za ok 2-3 lata) tak jak i wszystkie inne gadżety zresztą. Za krzesełkiem do karmienia też zaczęłam się rozglądać ale nie planuję wydawać na to fortuny, raczej coś ze średniej półki. Ahhh no i cały czas przymierzam się do kupna nosidła ergonomicznego, sąsiadka pożyczyła mi na kilka dni tulę i jest super, ale ze względu na cenę chyba zdecyduje się na ergobaby i to też raczej używane. Się rozpisałam, wybaczcie:)
  8. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Antynikotynowa dziękuję za pamięć i przywołanie:) A tak myślałam o Twoim maluszku czy jeszcze się zmagacie z gronkowcem....trzymam kciuki byście się tego paskudztwa pozbyli w końcu:/ Przyznaję że podczytuję Was dziewczyny co jakiś czas, zwłaszcza podczas karmienia, ale słabo u mnie z czasem na odpisanie lub po prostu opadam z sił by stukać w klawiaturę Mój Marcyś jest strasznie absorbującym dzidziusiem, niestety dla mnie i mojego M ale też jest z tych mało śpiących, choć zależy od dnia. W każdym razie gdy czytam jak dużo i ładnie śpią w nocy a czasem i w dzień Wasze maluchy to się zastanawiam skąd mój bierze tą energię..U nas wygląda to tak najczęściej tak że zasypia ok 22-23 (mimo że kąpiel jest zawsze 19-20) a potem bujamy się z nim czesto do 23 a wiec na zmianę noszenie, karmienie, noszenie, karmienie i na końcu zasypia przy cycu:/ potem pobudka ok 2-3 a następna ok 5-6 i wtedy biorę go do łóżka i czasem uda mi się go ugłaskać do spania do ok 8-9 rano. Ale takie nocki przeplatają się gęsto z nocami gdy pobudkę robi nam do mniej więcej 2h i np jeszcze do tego okazuje się że ok 3 jest już wyspany i uśmiecha się do nas szeroko W ciągu dnia najczesciej drzemka 2h w środku dnia, od święta 3h, choć wczoraj był koszmar i duuużo płaczu i noszenia na rękach i zasnął dopiero o 15 i spał do 18. Myslałam że wyjdę z siebie bo od 7 do 15 nie zmrużył oka i pewnie dlatego też był marudny. Poza tym u nas całkiem dobrze, na szczescie nie wiemy jeszcze co to katarek lub inne dolegliwości, oby jak najdłuzej, kolki też nas ominęły. Dużo się teraz ślini, wkłada wszystko do buźki, mniej więcej od miesiąca obraca się na brzuszek i odwrotnie, główkę podnosi wysoko jak foczka gdy leży na brzuszku. W ogóle jest śmiechowy bo wpycha sobie paluszki do buzi a potem się zadrapie lub za głęboko włozy bo ile razy jak sobie leży na macie lub w huśtawce rozlega się nagły krzyk i płacz. Jedyne co to zmagamy się już od jakiegoś czasu z ciemieniuchą i coś nie możemy sie jej pozbyć, ma trochę na głowce i na czółku, smarowałam baby cap ale było do de bo miałam wrażenie że robi się gorzej, teraz używamy ziajki do kąpieli na ciemieniuchę i jest nieco lepiej bo nie pogarsza się ale też nie polepsza więc chyba będę szukała dalej jakiegoś cudu. Ze szczepieniami się nie spieszymy, na razie miał tylko te szpitalne, za tydz mamy wizytę gdzie będziemy wybierać czy skojarzone czy nfz ale sami jeszcze rozważamy czy by tego pierwszego szczepienia nie odłożyć jeszcze choćby z miesiąc.
  9. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Mroczna hehe dziękuję;) super Wam że jesteście u rodziców, myślę że wypoczniesz w miarę możliwości! a Twój M. też z Wami czy został w domu? na długo jesteś u rodziców? Bo ja pewnie bym nie mogła wyjechać bo mój M to by sie za nami zatęsknił.. Fizka podziwiam Cię z tymi eskapadami:) jaką szczepionkę wybraliście dla małej? Zaczarowana no właśnie mój synek dokładnie tak samo - ślini się, ssie piąstke i jeszcze teraz doszło to przygryzanie wargi, mam nadzieje że nie wpłynie to na zgryz;) I muszę przyznać że mam podobne obawy co Ty, nie chciałabym teraz zajść w ciąże za żadne skarby i być może to też sprawia że nie spieszno mi do łóżka. W końcu dzieci rok po roku to niemal jak bliźniaki, choć ma to później i swoje plusy...;) Co do denerwowania przy piersi to mój brzdąc czasem się denerwuje i wije i wierci przy piersi więc wtedy przerywamy, ponoszę go, czasem okazuje się że to przez zalegające powietrze bo mu się odbije, więc jak sobie pochodzimy i się uspokaja to znowu go przystawiam i jest ok. Też uciekam spać bo mały o dziwo chyba zasnął już, jak na niego to wczesnie bo ostatnio zasypiał o 23 i po;)
  10. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Antynikotynowa jakbym o swoim czytała, bo ledwo ze szpitala z pierwszym wróciłam a ten już pyta kiedy staramy się o drugą dzidzię i jeszcze mówi że obecnośc przy porodzie to coś wspaniałego i jakby mógł odbierać poród to pierwszy by był haha, na szczescie nie ma takiej opcji A jak tam Twój synek? lepiej juz? stosujecie antybiotyk? Mnie to nawet figle teraz nie w głowie, nie mówiąc o seksie, jakoś ani nie ma na to czasu, ani siły.... Choć z takim M. jak mój na pewno się zdecyduje bo jest cudowny, mega się angażuje, wszystko robi przy naszym synku, w nocy wstaje, przewija i przynosi mi do karmienia, nawet w tygodniu gdy wstaje na rano do pracy. Właśnie wziął małego na spacer i mam chwilę dla siebie, zabronił mi sprzątać po obiedzie tylko kazał odpoczywać. A wczoraj przygotował mi gorącą kąpiel z pianą, świecami i muzyką. Powiem Wam że nie pamiętam kiedy brałam tak na spokojnie kąpiel by nie spieszyć się do małego "ba zaraz będzie chciał cycka". Także polecam Wam, bo niby mała rzecz a naprawdę czułam się o niebo lepiej:) Myszka83 mocno trzymam kciuki by Twoje relacje z M. się poprawiły, mysle że jak zaczniesz wdrażać pomysły dziewczyn, będzie w końcu normalnie:) nie poddawaj się w tym:) W ogóle zauważyłam ostatnio że mój synek zaczął często przygryzać dolną wargę, zupełnie nie mam pomysłu dlaczego, Wasze dzieci też tak robią lub robiły???
  11. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Dziewczyny, które muszą słuchać że są gorsze bo dokarmiają/karmią mm, na pocieszenie powiem Wam, że ja karmię tylko piersią i jak tak Anulka165...też muszę się nasłuchać. Teściowa i jej córka nie karmiły piersią i za każdym razem kiedy ją widze pyta czy kupiłam już herbatke dla małego i czy ściągnęłam już mleko z piersi żeby sprawdzić ile mam mleka i czy juz kupiłam mm w razie gdyby mi zabrakło mleka bo ja przeciez mam małe piersi a on coraz więcej je.... Jest kochana, ale ja już szału dostaje i nie mam siły tłumaczyć. I jeszcze za każdym razem gdy mały jest marudny mówi ze na pewno chce mu się pić (!). Okres przy karmieniu piersia podobno może wrócić nieco później, czytałam że nawet po 8 mscach od porodu. Ja tam nie tęsknię póki co Anulka165 ja smaruję buźkę kremem który kupiłam jeszcze w sierpniu i stosowałam na słoneczko, bo jest "na każdą pogodę".
  12. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Antynikotynowa - to okropne że Twój synek zaraził się gronkowcem i to jeszcze w szpitalu gdzie powino byc sterylnie:/ ja póki co nie zauważam żadnych niepokojących objawów u mojego i mam nadzieje że tak zostanie... A napisz mi jeszcze proszę czy dopiero teraz niedawno u Was pojawiły się te wszystkie objawy? To tak jest że dopiero po dłuższym czasie się coś pojawia? Nie ukrywam że mnie to mocno zaniepokoiło. Sama to wszystko zauważyłaś czy moze na wizycie pediatra zauważył czy wyszło w badaniach? Mam nadzieje że jednak szybko się tego pozbędziecie:( Anulka165 - ale dużo maszerujecie! nic tylko brać z Was przykład:) może dlatego masz takie pozytywne podejście:) Myszka83 - trzymam kciuki żeby udało Ci się pokonać kryzys laktacyjny...ja póki co nie miałam, ale pewnie też przychodziłoby mi już do głowy by wysyłać M po mm. Ale rzeczywiście szkoda, zwłaszcza że na pewno teraz już szybko pokonasz ten kryzys:)
  13. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Olusiaa jesteś pewna że ta choroba tak się nazywa? nie wyszukuje nic o nazwie polorystenoza a nawet o żadnej zbliżonej nazwie... Katalina myśle że nie Ty jedna masz czasami gorszy dzień, nie możesz siebie o to winić. Choć wiem że łatwo powiedzieć, mnie też zaraz wyrzuty sumienia zżerają gdy mam wszystkiego dośc, a szcególnie właśnie tego siedzenia w domu, non stop to samo, a i pogoda nie pomaga... Też od dwóch dni nie byłam z małym na spacerze więc tylko siedzimy w domu, juz nawet nie mam takiego zapału jak wcześniej gdy mały zasypiał to ogarniałam dom, sprzątałam, gotowałam, teraz nie mam na to siły i wszystko leży i kwiczy:/ Patrycja08 nie zazdroszcze tego wesela z maleństwem:P ale byliście dzielni Anulka165 - podziwiam Cie za te spacery i bieganie z wózkiem!!!:) po przeczytaniu Twojego posta zrobiłam pierwszy raz od porodu 40 brzuszków i kilka innych ćwiczeń po czym po 10 min stwierdziłam że na początek wystarczy haha a w ogóle czy u Ciebie nie pada? U mnie wczoraj wichura i od 8 do 10 w skali beauforta a dziś bez przerwy leje:(
  14. Soncia

    Sierpniówki 2016

    wybaczcie za 2 takie same wiadomości, nie mam pojęcia jak to się stało....
  15. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Hej wszystkim!:) Z czytaniem nie mam zaległości, ale na pisanie juz nie za często znajduję chwilę:( Jeśli chodzi o laktator canpolu elektryczny to ja go zakupiłam jeszcze przed porodem i co prawda używam go sporadycznie gdy chcę na wszelki wypadek ściągnąć mleko do butelki, ale muszę przyznać że jest naprawdę przyzwoity. Co prawda nie mam porównania z innymi, ale ja jestem bardzo zadowolona i dokonałabym tego zakupu raz jeszcze gdybym miała wybierać. Łatwo się go montuje i demontuje, myje, oprócz zasilania jest też na baterie, poręczny, estetyczny;) Butelkę mam też canpol haberman (położna w sr polecała ją jako jedną z tych które imitują pierś) i też polecam. Wybrałam ją bo bałam się że jak dam małemu butelke zwykła to nie będzie chciał potem piersi, w tej heberman żeby mleko poleciało dziecko musi popracować, samo nie skapnie;) U nas od jakiegoś czasu mamy stałe pory zasypiania tj kąpiel ok 19-20, potem spanie i pierwsza pobudka przed 1 w nocy, kolejna po 4 i w zależności od dnia po 4 trzeba go trochę ponosić bo stęka albo marudzi, ale ok 5 zaśnie jeszcze na pół godziny lub godzinę. W ciągu dnia zawsze ostatnio była 1 dłuższa drzemka tj między 12-15, ale dziś dosłownie mi nic nie spał tylko ciągle przy cycku! gdyby nie huśtawka to nawet nie miałabym kiedy zjeśc i się ogarnąć do lekarza bo jechaliśmy na usg bioderek. A więc samo usg u nas ok, natomiast lekarz przy odginaniu nóżek na żabkę zauważył że jedna nie odgina się tak do końca jak druga i mamy na noc wkładać pieluchę tetrową (co w ogóle mnie nie przekonuje gdy o tym poczytałam) natomiast w dzień kłaść na brzuszku na żabkę co będziemy skrupulatnie ćwiczyć. No i kolejna wizyta za 2 msce. Jutro szczepienia i tego najbardziej się boję, chyba serce mi pęknie:( W ostatnią niedziele ochrzciliśmy naszego szkraba i muszę przyznać że wszystko się udało, pogoda była cudowna, w kościele przespał całą mszę, obudził się gdy wyjęliśmy go z wózka na polanie głowy, popatrzył na wszystkich dookoła i dalej poszedł spać:) Chrzciny robiliśmy w restauracji, na 14 osób, ale nie przesadzaliśmy i wybraliśmy pierwsze danie, drugie danie, tort i ciasto i naprawdę wystarczyło. Po 18 wróciliśmy padnięci do domu. Nie wyobrażam sobie jednak robić chrzcin w domu (nawet gdybyśmy mieli tyle miejsca w mieszkaniu). Cieszymy się że mamy to już za sobą...uff:) Aaaa co do maty mąż dostał w pracy na prezent matę kinder kraft animals planet baby gym, nie jest z tych najdrożsych ale podoba mi się że dookoła ma osłonkę którą można postawić jak takie "ogrodzenie". A w ogóle u nas bujaczek/hustawka sprawdza się przecudownie. Mały w niej często usypia. Rownież dostaliśmy w prezencie, chyba niezbyt znanej (przynajmniej ja wczesniej nie słyszałam) polskiej firmy, do 12 kg i jestem bardzo zadowolona. Dokładnie tą http://www.nosimydziecko.pl/hustawka-elektroniczna-eurobaby-cream.html Muszę przyznać się że ja nie ćwiczę w ogóle jeszcze, nie licząc mieśni kegla, i zmotywowałyście mnie żeby zacząc, może też z chodakowską ale to może od jutra...jak się uda przy tym moim przytulasku;)
  16. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Hej wszystkim!:) Z czytaniem nie mam zaległości, ale na pisanie juz nie za często znajduję chwilę:( Jeśli chodzi o laktator canpolu elektryczny to ja go zakupiłam jeszcze przed porodem i co prawda używam go sporadycznie gdy chcę na wszelki wypadek ściągnąć mleko do butelki, ale muszę przyznać że jest naprawdę przyzwoity. Co prawda nie mam porównania z innymi, ale ja jestem bardzo zadowolona i dokonałabym tego zakupu raz jeszcze gdybym miała wybierać. Łatwo się go montuje i demontuje, myje, oprócz zasilania jest też na baterie, poręczny, estetyczny;) Butelkę mam też canpol haberman (położna w sr polecała ją jako jedną z tych które imitują pierś) i też polecam. Wybrałam ją bo bałam się że jak dam małemu butelke zwykła to nie będzie chciał potem piersi, w tej heberman żeby mleko poleciało dziecko musi popracować, samo nie skapnie;) U nas od jakiegoś czasu mamy stałe pory zasypiania tj kąpiel ok 19-20, potem spanie i pierwsza pobudka przed 1 w nocy, kolejna po 4 i w zależności od dnia po 4 trzeba go trochę ponosić bo stęka albo marudzi, ale ok 5 zaśnie jeszcze na pół godziny lub godzinę. W ciągu dnia zawsze ostatnio była 1 dłuższa drzemka tj między 12-15, ale dziś dosłownie mi nic nie spał tylko ciągle przy cycku! gdyby nie huśtawka to nawet nie miałabym kiedy zjeśc i się ogarnąć do lekarza bo jechaliśmy na usg bioderek. A więc samo usg u nas ok, natomiast lekarz przy odginaniu nóżek na żabkę zauważył że jedna nie odgina się tak do końca jak druga i mamy na noc wkładać pieluchę tetrową (co w ogóle mnie nie przekonuje gdy o tym poczytałam) natomiast w dzień kłaść na brzuszku na żabkę co będziemy skrupulatnie ćwiczyć. No i kolejna wizyta za 2 msce. Jutro szczepienia i tego najbardziej się boję, chyba serce mi pęknie:( W ostatnią niedziele ochrzciliśmy naszego szkraba i muszę przyznać że wszystko się udało, pogoda była cudowna, w kościele przespał całą mszę, obudził się gdy wyjęliśmy go z wózka na polanie głowy, popatrzył na wszystkich dookoła i dalej poszedł spać:) Chrzciny robiliśmy w restauracji, na 14 osób, ale nie przesadzaliśmy i wybraliśmy pierwsze danie, drugie danie, tort i ciasto i naprawdę wystarczyło. Po 18 wróciliśmy padnięci do domu. Nie wyobrażam sobie jednak robić chrzcin w domu (nawet gdybyśmy mieli tyle miejsca w mieszkaniu). Cieszymy się że mamy to już za sobą...uff:) Aaaa co do maty mąż dostał w pracy na prezent matę kinder kraft animals planet baby gym, nie jest z tych najdrożsych ale podoba mi się że dookoła ma osłonkę którą można postawić jak takie "ogrodzenie". A w ogóle u nas bujaczek/hustawka sprawdza się przecudownie. Mały w niej często usypia. Rownież dostaliśmy w prezencie, chyba niezbyt znanej (przynajmniej ja wczesniej nie słyszałam) polskiej firmy, do 12 kg i jestem bardzo zadowolona. Dokładnie tą http://www.nosimydziecko.pl/hustawka-elektroniczna-eurobaby-cream.html Muszę przyznać się że ja nie ćwiczę w ogóle jeszcze, nie licząc mieśni kegla, i zmotywowałyście mnie żeby zacząc, może też z chodakowską ale to może od jutra...jak się uda przy tym moim przytulasku;)
  17. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Armin to microlife nc150, też go kupiłam;)
  18. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Hej dziewczyny! Z moim małym też jest nie lada wyzwanie, bo w dzień śpi po godzinę i się budzi, raz dziennie zdarzy się że 3 h pod rząd, a tak to non stop noszenie i non stop cycek i też nie mogę nic zrobić:/ Na szczescie jeszcze do końca tego tyg jest mój M., wcześniej pomagała mi moja mama a od przyszłego tyg nie wiem jak ogarnę siebie, obiad i mieszkanie:/ Ale wydaje mi się że jest niespokojny bo coś mu dolega i licze bardzo że może lekarz jutro mi pomoże odgadnąć co to może być. Aktualnie jeszcze przygotowujemy się do chrzcin, też przeprawa przez mękę bo najpierw nie zgadzaliśmy się co do listy gości z M., potem okazało się że mój brat nie może załatwić zaświadczenia by być chrzestnym bo zmienił się w parafii proboszcz i stwierdzić że jest za krótko i go nie zna i nie wystawi (!). Nawet nie chce mi siękomentowac... No i na szybko, na ostatnią chwilę mamy rodzeństwo mojego M. a z mojej strony nikogo. No trudno.... Anula11 - gratuluję! mimo wszystkich tych niedogodności i perturbacji to na pewno będzie Wasz wspaniały dzień który zapamiętasz do końca życia:) tylko się kuruj intensywnie!! Virkael - to brzmi jak niekompetencja osób pobierających tą krew, powinni mieć doświadczenie i powinni wiedzieć co zrobić w takim przypadku a nie ze Ty się głowisz jak pobrać tą krew... Katalina - no właśnie u mojego synka czesto wygląda to podobnie, od 5, góra 5:30 nie ma już spania, mały potrafi przesypiać max pół godziny do godziny potem płacz i tak w kółko...jutro zasypię lekarza pytaniami, tylko że u mnie je chyba normalnie. Gorzej z tym że się wije i wierci czasami podczas karmienia, nie wiem o co chodzi:/ Agusiaczek - witaj w klubie, ja po urodzeniu dziecka dopiero wiem co to znaczy mieć plecy, wcześniej nigdy ich nie czułam choć przynajmniej mój M. ze mną nosi małego na zmianę wiec mam chwilę odpoczynku. Mmj - dobrze że u Twojego synka lepiej. Przeraziło mnie to co okazało się u Ciebie po wizycie u gina. Jak siebie oglądam to własnie mam przeczucie że coś jest nie tak, ale z drugiej strony nie wiem jak powinno wyglądać:/ okaże się za tydzień, bo wtedy mam pierwszą po porodzie wizytę, już się boję..
  19. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Zaczarowana właśnie w czwartek mamy wizytę u pediatry i jestem ciekawa co powie, może rzeczywiście coś z tą witaminą, albo to rodzaj kolek (na jednym z forów znalazłam takie info). Co do krostek to mój mały ma na buźce, gdzie się samo poprawiło, nic nie stosowałam, ale weszło też na szyjkę i klatkę piersiową, na razie też nic na to nie stosuję i obserwuję. Może za dużo tych specyfików miałaś dla synka, oby teraz się poprawiło! Agusiaczek77 witaj! lepiej późno niż wcale;) Wygląda jakby Twoja mała kochała kąpiele i nie znosi być wyjmowana z wody. Albo może jest za zimno w pomieszczeniu w którym kapiecie? Może włączcie jakieś dodatkowe ogrzewanie?
  20. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Dzięki dziewczyny za odpowiedzi! No własnie te stękanie też wydaje mi się że nie jest bez powodu i chciałabym jakoś pomóc maluszkowi. Poczytałam też troche w necie i niektórzy piszą o podobnych przypadkach że to wina tej większej dawki witaminy K, to o czym pisała wcześniej zdaje się Fizka. Także zamierzam na kilka dni odstawić K i zobacze jaki będzie efekt:) Zastanawiam się też nad kupnem chusty do noszenia mojego przytulaska, korzysta moze któraś z mam i może jakąś polecić? Można sie nauczyć samemu z instrukcji jeśli chodzi o noszenie w chuście czy nie bardzo? Bo będą teraz u mnie w szkole rodzenia warsztaty ale są płatne i zastanawiam się czy warto??
  21. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Cześć mamusie! Przeurocze zdjęcia małych cudów na prywatnym!! <3<br /> Czytam Was na bieżąco, najczęściej podczas karmienia, ale na odpisywanie niestety już brakuje mi czasu, bo mój brzdąc jest bardzo absorbujący, niestety taki egzemplarz nam się trafil, że jeśli nie śpi to przy cycku lub na rękach:/ co się odłoży do łózeczka, to jak ma dobry humor poleży może z 15 min oglądając karuzelkę nad łóżeczkiem a tak to potem marudzenie i noszenie. Muszę koniecznie zakupić jakiś bujaczek bo jak go wkładam do fotelika samochodowego i bujam to mu się strasznie podoba i grzecznie sobie leży obserwujac wszystko dookoła. A co do czestego karmienia piersią, myślę że nie ma w tym nic złego, niektóre dzieci chyba po prostu uwielbiają ssać cyca:) No i pierwsze słysze że może być mleko bardziej i mniej treściwe, pamiętam jak położna w szpitalu mówiła że nie ma czegoś takiego jak mleko chude i tłuste, każde jest tak samo dobre, ale czasami po prostu może być go za mało. Ale może są różne szkoły... Ale teraz mam większy problem, może ktraś zWas tak miała lub ma i poratuje mnie choć drobną radą? Otóż całą dzisiejszą noc mały tak strasznie stękał, prężył się i jęczał przez sen że własciwie spanie było niemożliwe. Spał najdłuzej ciągiem 2 godziny, od 21 do 23 i od 5 do 7 rano jak go wzięłam do łózka i głaskałam... A tak to co go kładłam gdy zasypiał mi na rękach po karmieniu to zaraz zaczynalo się mega głośne stękanie, wiercenie, kręcenie, czasem przechodzące w popłakiwanie więc znowu na ręce i zasypiał, więc odkładałam do łózeczka i włączało się będne koło. Dodam że nie ma problemu z kupkami, to się nie zmieniło. No i w dzień też tak stękał, mam wrażenie że śpi niespokojnie. Zauważyłam też że kiedy tak stęka to zdarzy mu się ulać (mimo że po karmieniu odbił a karmienie było już dość dawno).
  22. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Mroczna rzeczywiście z tą wit K jest chyba małe zamieszanie bo podobno to od niedawna wprowadzili, dają też zastrzyki z wit K jeszcze w szpitalu, nawet nie pytają, przynajmniej u mnie, bo zobaczylam dopiero na wypisie że podali.
  23. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Wielkie gratulacje dla nowych mam:) Dzięki dziewczyny za odpowiedzi odnośnie kąpieli i karmienia:) Mój mały na razie nie ma problemu z kolkami, ale miewa gorsze dni gdy przez bite 4 godziny trzeba go na rękach nosić, w nocy tak samo, lubi zrobić sobie czuwanie np przez 2 czy 3 godzinki i nie ma zmiłuj Fizka - ojjj sporo przybrała Twoja córcia!:) a co do witaminy K, to jaką dawkę podajesz? Bo mój szpital w zaleceniach zapisał 150 jednostek, a wiem że niektóre zapisują tylko 25. Także ja podaję 150 ale zastanawiam się czy to nie przesada...w pon idę do pediatry więc o to zapytam. No i zaczęło mnie zastanawiać to co napisałaś odnośnie bólu brzuszka po tej witaminie, bo mój synek też jest jakiś bardziej płaczliwy, muszę zaobserwować czy to po witaminie. Anulka165 ja też używam bepanthen ale własnie nie przy każdym przewijaniu, tylko jak się nieco pupcia zaczerwieni;) w pogotowiu mam jeszcze sudocrem ale nie używam za bardzo, używałam jak się malutkie krostki pojawiły, ale okazało się że to chyba po pieluszkach dada (tych w jasnym opakowaniu), bo odkąd ich nie używamy wszystko wróciło do normy. Fiolka trzymam mocno kciuki za Was! powodzenia!:)
  24. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Cześć wszystkim mamusiom po długiej przerwie!:) Baaardzo się cieszę, że forum nie wygasło i nadal dużo się tutaj dzieje:) Udało mi się nadrobić posty, więc przede wszystkim GRATULUJĘ wszystkim świeżo upieczonym mamusiom!!! Każda się doczeka swojego malenstwa:) Ja 14ego wylądowałam na patologii ciąży bo byłam po terminie i miałam już mało wód, a 15ego samo się zaczęło. Po urodzeniu 15ego w poniedziałek wyszłam ze szpitala z synkiem dopiero w niedzielę, ale radość z tego powodu była niezmierna. Także przez ostatni tydzień dochodziliśmy wszyscy do siebie i cieszyliśmy się sobą w rodzinnym, trzyosobowym w końcu gronie:) Jeśli chodzi o kąpanie to nasz synek uwielbia się pluskać i kąpiemy codziennie:) tatuś wraca z pracy i robimy kąpiel, to się stało naszym codziennym rytuałem. Tylko nie wiem jak przestawić synka żeby karmić po kąpieli a nie przed, jak Wy to robicie dziewczyny? Bo jak mój synek się obudzi to woła jeść i jak go kąpaliśmy kiedyś przed jedzeniem to był zły i płakał... A co do smoczków to staram się nie dawać, ale w akcie desperacji czasami dostaje smoczek aventa i powiedzmy że go akceptuje. Dzisiaj zapisałam synka na pierwszą wizytę do pediatry i na usg bioderek, będzie też pierwsze szczepienie bo nie mieliśmy w szpitalu ze względu na antybiotyk, także u nas dopiero zacznie się chodzenie po lekarzach.
  25. Soncia

    Sierpniówki 2016

    Hej mamusie po przerwie! Niestety jeszcze nie nadrobilam postów bo pisze ze szpitanego lozka z komórki i nie mam dobrego neta. W każdym razie gratuluje nowym mamusiom i melduje ze i ja się doczekałam mojego Marcelka. Urodził sie 15.08 ok 21, 3500g i 55 cm. Ogólnie porod miałam okropny, ale może nie będę opisywac bo jest tu jeszcze grono mamus oczekujących. No i musze przyznać ze gdyby nie mój mąż to bym chyba nie dala rady, caly czas zachowywal zimna krew i byl nieocenionym wsparciem. Nawet zwyczajne przypominanie mi o oddychaniu, podczas bolu często o tym zapominalam. Najgorsze jednak jest to ze u mojego synka jest podwyższone crp i ma wlaczony antybiotyk, w miedzy czasie czekamy na inne badania, ale nie możemy liczyć na szybkie wyjście co mnie troche podlamalo...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...