Skocz do zawartości
Forum

Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam


Edzia

Rekomendowane odpowiedzi

Anula ale się uśmiałam (wybacz, wiem, że tobie tak stojąc nie było do śmiechu)
Ja już w końcu posprzątałam, kibel, łazienka pokój, ryba dostała nowe większe lokum bo w trakcie remontu m zrobił dziurę w poprzedniej kuli i sziedziala w słoiku, zupę mam z wczoraj, po południu zrobię parę placków ziemniaczanych i już, kolejne pranie sie pierze.
Muszę jeszcze drzewa naciąć, bo mi z piwnicy wyszło, ale póki co nie mam jak iść, bo dziewczyna Kamila idzie na jakieś kolokwium, on w pracy, a Aśka w szkole i potem do kina z chłopakiem idzie, czyli wróci wieczorem. Fajnie...za jakieś 2-3 godzinki będę miała w domu zimno jak w psiarni:ehhhhhh:
Mała własnie wstała i tańcuje z nosem w tv.
Za chwilę muszę ją ubrać i na zastrzyk śmigać, a na dworze tak paskudnie :o_no: z nieba coś leci ni to śnieg ni to grad. A nie, teraz już śnieg sypie. Byle do wiosny.

Odnośnik do komentarza

Dzien doberek i dzis;)

Monia38 Ty to chyba taki troszke nocny marek;) hehe smieszne sa takie historyjki malych szkrabów mowie o tym stroju muszkietera;D
Adunia22:brawo: dla Gabi ciekawe jak to u nas bedzie z pampersami. Jak Martyna bedzie juz siedziec to mam zamiar zaczac ja oswajac z nocnikiem;)
anula_73 niezla historia z tym kindrejajem:36_2_27: dobrze za Mala tak dobrze toleruje nowosci:) Nasza ostatnio lizala plasterek cytryny hehe straszliwie ssie przy tym krzywiac ale jak tylko jej zabieralam to krzyczala
Dobrze, ze ja mam jeszcze troche czasu do wywiadowek
A co do M to moj tez wiecznie o czyms zapomina,szczegolnie jesli to sa jakies moje prosby by zrobil to czy tamto,ale coz z tymi facetami to tak juz jest;)

Pogoda u nas srednia ok 0st. sniegu juz niewiele zostalo ale na spacer to sie chyba juz dzis nie wybiore. Kurcze my to mamy z tym wozkiem...mieszkamy na 4 pietrze maz codziennie rano znosi wozek na dol sklada ehh i ja najpierw musze zejsc na dol rozlozyc wozek potem wrocic na gore po Martyne i po spacerze znowu najpierw Martyne do domu a potem z powrotem na dol zlozyc wozek i znowu do gory.tyle zachodu ze szczerze to nieraz mi sie poprostu nie chce.
I ja tez sie pochwale osiagnieciami Martyny,lezac na brzuszku zaczela podnosic sie na wyprostowanych raczkach:36_2_27: tylko czekac az zacznie dzwigac tylek do gory i raczkowac bedzie.

pozdr:*

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hp9wz200zp.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej28yip5rcjt.png

Odnośnik do komentarza

heh u mnie tez niestety 3 pieterko bez windy
a dawidek rosnie tylko ze ja staram się nosic wózek w całości i z dzieckiem bo jak bym miała znieść wózek a ktos by mi go zwinął to bym miała dopiero spacerek;)
najgorzej jak mam ciężkie zakupy wtedy na raty na pół pieterko zakupy, wózek do domu i zbiegam po zakupy hehe
A kregosłup wieczorkiem niestety daje znac o sobie ;(

http://www.suwaczek.pl/cache/c8854520ec.pngpatryk
http://www.suwaczek.pl/cache/9eabe53f6a.pngdawid
http://parenting.pl/galeria/data/772/thumbs/Obrazki_839a.JPGhttp://parenting.pl/galeria/data/832/thumbs/Obrazki_1089.jpghttp://s2.pierwszezabki.pl/008/0084369b0.png?9840

Odnośnik do komentarza

Kurcze dziewczyny normalnie nie wiem komu odpowiedziec jak zaczac pisac, tyle postow! :D ale fajnie :D

Anula - ale sie usmialam :D fajnego masz gapcia :D

Monia - hm.. to ile masz dzieciaczkow? bo jakos nie kojarze po suwaczkach i opisach? Nastolatka humorki ma? eh ja jak bylam nastolatka to swoim rodzicom dalam popalic nie ma co.. ;)

Karina- a filety - moze pokroj na kawalki, poddus, potem dodaj jakies warzywa z puszki? Takie "zrzutkowe" jedzonko czesto robie jak chce wyczyscic szafke ;)
Albo fajne jest - wolowinke albo indyka pokrojonego kostke poddusic z fasolka szparagowa z puszk ii ugotowanymi ziemniakami pokrojonymi w plastry - sycace, proste i smaczne , jednogarnkowe :)

Uciekam bo mi niunia marudzi!

http://www.alterna-tickers.com/tickers/786895.png

Odnośnik do komentarza

a co do wózków
Ja to sie nagimnastykowalam z bliźniaczym!!!!:36_2_39:

tez mieszkam na drugim pietrze z winda ale to jest jakby trzecie pietro bo na dole jest dom handlowy. W winde wozek oczywiscie nie wchodzil to dygalam na trzecie pietro z wozkiem a wyjsc na miasto jeszcze gorzej w żadne drzwi nie wchodzil chyba ze supermarket :36_4_10:
cale szczescie teraz z pojedynczym jak jakas pani winda sie woze i wszedzie wejde

http://lbym.lilypie.com/TikiPic.php/9hq9jGt.jpghttp://lbym.lilypie.com/9hq9p2.png
http://lbyf.lilypie.com/TikiPic.php/bKT3oVS.jpghttp://lbyf.lilypie.com/bKT3p2.png
http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/aSHFgif.jpghttp://lb1f.lilypie.com/aSHFp2.png

Odnośnik do komentarza

Adunia - a mialas taki ze dzieciaczki siedza obok siebie? widziala mfajne takie ze siedza jedno za drugim - i taki wozek w autobusie byl niewiele dluzszy niz moj:)
Wlasnie tu to jest fajne ze osoba z wozkiem nie dziwi, zazwyczaj ludzie przepuszczaja, czasam pomagaja wysiasc z autobusu, a w autobusie sa 2miejsca na wozek :) fajnie, ale czasem jest tak ze 3 autobusy mi uciekna bo kazdy ma juz komplet wozkow ;)
Ale tez sa miejsca ze nie ma pecza - nie wjade i koniec.
W nowym mieszkaniu sa 3 stopnie wejsciowe i ciasny korytarz wejsciowy - bede sie cisnac. Ale poza tym domek super, cos za cos :)

http://www.alterna-tickers.com/tickers/786895.png

Odnośnik do komentarza

Ninnare suwaczków jest pięć i tyleż dzieci :36_2_34:
Wnuka nie wpisywałam, bo głupio :Lol:

Karinka rzeczywiście nocny marek ze mnie. Kładę się spać średnio o 2 w nocy, wstaję o ósmej i tak wkółko :36_2_49::36_2_49:

Co do wózka to ja nie musiałam dźwigać, raptem 5 stopni przed domem mam to wciągałam ::D: Mam to szczęscie, że mieszkam we własnym domku, ale z drugiej strony wszystko muszę robić sama. W lecie ogrody, trawa, żywopłot, kwiaty itp, nawet zamiatanie chodnika przed domem. W zimie palenie w piecu, odśnieżanie itp. czsem zazdroszczę innym, że przychodzą do cieplego domku, z posprzątaną klatką i odśnieżonym wejściem.
Właśnie co do śniegu to napadało u nas chyba już pona 20 cm. Ledwo do domu wróciłam, bo musiałam Emila z przedszkola odebrać i biegiem do przychodni po antybiotyk dla mnie bo mnie zębisko rozbolało. Muszę gada usunąć, ale się boję:36_11_1:

Dobra idę smażyć placki ziemniaczne, bo mi dziecko z glodu padnie. Reszta stoi w korkach (1,5h syn przejechał 3km), m to samo. Na wiadukcie tiry nie mogą podjechać i stoją. Szok normalnie:36_2_43::36_2_43:

Odnośnik do komentarza

Witajcie

W koncu mam chwilke zeby popisc!!!!!

Ja tez mieszkam na 3 pietrze ale wozek zostawiam w piwnicy bo jakbym miała znim pachac sie na gore to chyba nigdy bym na spacer nie wyszła do tego moja tusza daje znac o sobie i po kazdym wyjsciu na gore dysze jak parowoz a jak jeszcze ide z zakupami to juz woogole przerypane:36_2_43:

Moniu ja zawsze chciałam miec swoj własny domek z ogrodem ale jak narzie sie na to nie zanosi bo nie wiem czy zostaniemy tu w Szwecji czy tez nie ale bardzo bym chciała miec swoje 4 kąty.Tak jak piszesz jest wiele roboty ale ja lubie zajmowac sie domem i mysle ze byłabym bardzo szczesliwa mogac to robic.

My juz drugi dzień chodzimy do przedszkola i jest ok Wiki płacze jak mamy isc do domu bo chce zostac dłuzej jest jej tam dobrze moze sie bawic z rowieśnikami i wkoncu wyszalec

Wiecie kiedys miałam problemy z brzucham jak byłam nastolatka całymi dniami mnie bolał ale lekarze nic nie znalezli teraz mi to wraca boli czasem tak ze az na wymioty mnie bierze ale boje sie robic kolejne badania bo to nie wiadomo co wykarze,pije wiec herbatki i ziółka ale nie pomaga.:Płacz:

Adunia u nas tez sa takie autobusy z miejscami na wozki i kazdy jak widzi matke z dzieckiem badz z dziecmi zawsze pomoze i to jest tu na plus

http://suwaczki.maluchy.pl/li-39268.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-39267.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-39689.png

Odnośnik do komentarza

He he Migotka, ty chyba wielkiej baby nie widziałaś (zerknij na mój awatarek).
Wiesz własny domek to faktycznie fajna sprawa, dopóki się nie okaże że tyle jest ciągle koło niego roboty. Ja mam stary poniemiecki dom i od ponad 20 lat nic innego nie robię tylko się remontuję i końca nie ma.
Pokoi też nie ma za dużo. Na dole mam dwa, z czego w jednym tera są maluchy a w drugim my. Na górze Kamil zrobił sobie pokój i mieszka tam z dziewczyną. Mają kibelek z łazienką i kuchnię. Jest jeszcze jeden pokój Weroniki, ale ona ze swoim facetem i dzieckiem mieszkają na lokatorce. W jej pokoju na razie siedzi Aśka. Do zrobienia są jeszcze dwa pokoje. Dla Aśki już wszystko kupiliśmy i czekamy tylko na wiosnę, żeby ruszyć, a dla Emila to nawet ściany trzeba stawiać, a gdzie jakieś lokum dla Amelki:ehhhhhh::36_2_49::36_2_49: Czasem rzeczywiście chce mi się do bloku wrócić.

Anula, a tak z ciekawości, jak Twój m zareagował, gdy dowiedział się, że po rza czwarty zostanie tatą??

Odnośnik do komentarza

monia on w miarę pozytywnie. W ogóle dosyć dobrze się sprawdza w stresowych sytuacjach. ja gorzej, byłam przerażona... Między moimi dziećmi jest w granicach 4,5 roku i każde dziecko powodowało spore przemeblowania w moim życiu. Dopiero coś sobie poukładałam i bach zmiana planów... Teraz przy Sabinie pogodziłam się z tym, a właściwie , a właściwie godzę, ze chyba dom i dzieci to moje przeznaczenie . Przynajmniej na razie.

A poza tym Monia znowu coś nas łączy. też mam dom,( góra w trakcie wykańczania,dół już w fazie remontu) i znam wszystkie uroki, o których piszesz: palenie w piecu, odśnieżanie, trawniki i te sprawy... Wyzwanie dla kogoś, kto wychował się w cieplutkim bloczku...:Kiss of love: :friends_forever:

Jasiek-17 (11.05.1995), Zuzia-13 (15.02.2000) Jędrek- 8(20.06.2004) i Sabinka-4 lata (11.08.2008)

"wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem,możemy latać wtedy, gdy obejmujemy drugiego człowieka"

Odnośnik do komentarza

Zazdroszczę Wam domków, ja mieszkam w bloku na parterze, ale wcale to mnie nie cieszy, bo ciągle hałas. Moi rodzice w zeszłym roku kupili domek, zazdroszczę bo mają "swoje" robią sobie co chcą, remontują. Koło domu samowolka-czyli też wszystko według własnego uznania, nie tak jak w bloku, pełno zakazów i zakazów. Zawsze marzyli o domku i cieszę się, że ich marzenie się spełniło. A ja może kiedyś... ale wątpię.

http://s6.suwaczek.com/19990417650123.png
http://s4.suwaczek.com/200609141762.png
http://s2.suwaczek.com/200001315372.png

Odnośnik do komentarza

Witam wieczorową pora;)
Mała juz spi,ja mialam juz nie wpadc dzis,bo M stwierdzil ze ciagle przed komputerem siedze wiec wylaczylam kompa,pomyslalam ze moze jakis romantyczny wieczor...a on sie ubral i poszedł na pilke:36_7_7: ehhh z tym moim chłopem,jak to oni nic sie nie moga domyslec...
Adunia22 z wozkami to chyba nikt Cie nie przebije,rzeczywiscie z blizniaczym jest kłopot takie to wielkie. Widzialam kiedys taki wozek co to dzici siedza jedno za drugim i tak sie zastanawialam jak zostal rozwiazany problem z lezeniem tego siedzacego z przodu-ale z tego co piszesz to nie zostal;)
Migotka27 z tym brzuszkiem to Ty moja droga wybierz sie do lekarza,lepiej zapobiegac jak leczyc. Jak to cos powaznego to herbatki i ziolka nie pomoga;)

Ja tez zazdroszcze domów...my mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu,2 miesiace temu melismy kupowac ale wybuchl ten krach w bankach i cofneli nam decyzje kredytowa. A ja juz po nocach ustawialam mebelki w nowym pokoju Martynki....no nic moze mina te zawirowania i wtedy znow pomyslimy o kredycie.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hp9wz200zp.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej28yip5rcjt.png

Odnośnik do komentarza

anula_73
monia on w miarę pozytywnie. W ogóle dosyć dobrze się sprawdza w stresowych sytuacjach. ja gorzej, byłam przerażona... Między moimi dziećmi jest w granicach 4,5 roku i każde dziecko powodowało spore przemeblowania w moim życiu. Dopiero coś sobie poukładałam i bach zmiana planów... Teraz przy Sabinie pogodziłam się z tym, a właściwie , a właściwie godzę, ze chyba dom i dzieci to moje przeznaczenie . Przynajmniej na razie.

A poza tym Monia znowu coś nas łączy. też mam dom,( góra w trakcie wykańczania,dół już w fazie remontu) i znam wszystkie uroki, o których piszesz: palenie w piecu, odśnieżanie, trawniki i te sprawy... Wyzwanie dla kogoś, kto wychował się w cieplutkim bloczku...:Kiss of love: :friends_forever:

Mój był lepszy. Nie robilam testu, bo przypuszczałam, że to menopauza zbliża się (u nas to rodzinne, 38-40 latek i koniec. Potem nie chcialam sobie świąt psuć. Ciągle jakieś wymówki znajdowałam. W końcu odważyłam się i zrobiłam. Jak zobaczyłam te dwie kreseczki, idę do m i mówię,:"jestem w ciąży", a on na to "Znowu????". Najgorsze były te badania genetyczne, koszmar czekania na wynik. Ale bylo ok. Mania była długa 59 cm i ważyła 3700 ::D:, a Emil ważył 4100::):
Ja mam takiego kogos w domu i albo jest za młoda (22lata), albo do niczego. Nie powiem gotuje (pizza i zupki z torebki, sporadycznie normalny obiad), ale co do reszty to koszmar. Bród, smrod i syf. Nie powiem, żebym byla pedantką, ale np sterta garow w zlewie przez dwa tygodnie to chyba każdemu by przeszkaszała. Kamil caly dzień na budowie pracuje i dostanie mrożoną pizzę albo zupkę z torebki. Generalnie sie nie wtrącam, ale czasem mam dość. Klatka schodowa wspólna - sprząta Aśka albo ja. Tnę drzewo i znoszę do piwnicy, czasem Kamil pomoże jak zdąży wrócić. Ale często jest tak wymarznięty, że aż mi go szkoda. A ona by chciała, żeby jeszcze sprazątał i inne pierdoły robił. Sama śpi do 12 jak jest w domu, chyba, że ma zajęcia to idzie i wszystko ma w nosie. A żeby do piwnicy zejść to już wogole nie ma mowy. Podobno boi sie pająków, chociaż ja u nich widziałam, za to w piwnicy ani jednego. No masz ale mi się zebrało na żale.

Edzia, Karina pisalam do Małgosi czy wywalić moje dzieci czy jak? Mają być po prostu zajęte max 3 linijki. Tyle, że napisała też, że to nie dotyczy tych, którzy mają więcej niż troje dzieci, więc sama nie wiem jak to jest z fotkami. Można do niej priv wysłać.

Odnośnik do komentarza

Monia38 od tego jestesmy zebys sie tu mogla wygadac;)
To rzeczywiscie trafila Ci sie synowa...Ja tez młoda jestem ale odkad skonczylam 19 lat mieszkam sama tzn z chłopakiem,narzeczonym obeznym mężem;) i musialam nauczyc sie dbania o dom,gotowania itp i w sumie to ciesze sie ze jakos tak wczesnie poszlam na "swoje" szybko wydoroslalam i jestem teraz jaka jestem;) Pamietam jak za młodu nie umialam sie dogadac z mama a moja wyprowadzka zdecydowanie polepszyla nasze stounki,teraz dzien bez telefonu do mamy to dzien stracony;)
Znajomych tez mam wiekszosci starszych i super sie z nimi dogaduje.

buzka

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hp9wz200zp.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej28yip5rcjt.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...