Skocz do zawartości
Forum

Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam


Edzia

Rekomendowane odpowiedzi

Kasiu -Najlepiej porozmawiać z ekspertem...

Przyszło mi pismo, że dostałam zasiłek dla bezrobotnych na pół roku. Jeszcze chwilę sobie odpocznę. Po wakacjach chcę iść do pracy. We wrześniu rusza w moich rejonach żłobek złożę podanie może się uda. Czasami wspominam wcześniejszą pracę: przedszkole, żłobek. Miło było, ale te kilometry! I złe połączenie... Ale w pracy z dziećmi wycisk jest i jaka odpowiedzialność...

W sobotę była siostry osiemnastka :) Fajnie było. Ja jako najstarsza z dziewczyn, a mój mąż z facetów, ale dobrze się dogadujemy z młodzieżą. Z resztą ja to w ogóle nie wyglądam na swój wiek. Zawsze, wiecznie młoda. Dobrze, że wzięłam taką grę: Karaoke 100 hitów- to sobie pośpiewaliśmy. Z prezentu (tablet) była bardzo zadowolona.

Wczoraj ze znajomymi i z Sebim wybraliśmy się na lody. On oczywiście na nie za mały, dostał swoje mleczko. I zleciała nam niedziela...

W piątek planujemy grilla. My tak mamy, że jak rozpocznie się sezon to grillujemy i grillujemy. Ma wtedy przyjechać do mnie koleżanka z chłopakiem, ale to się jeszcze okaże. A ta koleżanka to przez Internet poznana, a dokładnie przez mojego bloga i tak to się zaczęło, więc znajomości przez internet też istnieją :)

Idę sobie dzisiaj z Sebim tzn. jedziemy wózkiem, a tu z rzepaku wyskoczyła nam sarna! 5 metrów przed nami, oj trzeba uważać... :D

Odnośnik do komentarza

ja czasem jeźdżę na wieś do mamy i u as na wsi sarny przychodzą na pola jeść warzywo:) kiedyś tak nie było, a teraz przychodzą, bo łąki i rowy pozarastane, niektóre zalesione i mieszkają bliżej, poza tym łąki nie koszone, więc mają takie dzikie tereny, jak tam chodzę na spacer z dziećmi, to czasem widzimy sarenkę (Ola na wszytskie mówi Bambi z książeczki o jelonku)

Odnośnik do komentarza

aagnieszkaa1 dziękuje za miłe słowa.

joanna19 to naprawdę nieciekawie masz z bratem.

Margeritka dlatego tylko dziecko trzyma mnie przy życiu...

Ula tak pisałam do pani ekspert ale ona mi doradziła porozmawiać z rodzicami ale niestety to nie jest realne. Nawet chodziłam na żywo do pani psycholog...

Widzę że większość z was mieszka niedaleko lasu?

Pati już dochodzi do siebie.Wczoraj zjadła całą miskę zupy dziś zjadła na śniadanie całą miskę kaszy i na obiad całą miskę zupy i na dodatek upomniała się o kanapkę z dżemem:)Aaaaa...Bo nie pisałam że w sobotę znowu byłam z Pati u lekarza bo dostała wysypki a matula mnie przestraszyła że to jakaś choroba no i naczytałam się w necie ech...Na szczęście pani doktór uspokoiła nas mówiąc że to tylko trzydniówka i samo przejdzie.Z mamą już się pogodziłam.Sama do mnie przyszła mówiąc że jej serce pęka widząc jak płaczę i że to przez nią (bo jej powiedziałam że jej słowa mnie zabolały).Od ojca chyba nie doczekam się takich słów...Teraz jest na urlopie i dzień w dzień od soboty (bo byli na weselu) jest pijany.Wczoraj udało mi się zniknąć do koleżanki na cały dzień i już się dowiedziałam co on mówi o mnie innym osobom i że dzwonił do mamy na skargę bo wzięłam dziecko na cały dzień bez picia i jedzenie ech...Ale to że miałam torbę Pati na rowerze to już nie widział...On szuka tylko zaczepki i pretekstu żeby się przyczepić za coś do mnie.Zapewne nudziło mu się i nie miał kogo denerwować i przychodzić do małej.Oczywiście po powrocie usłyszałam że jestem łajzą...I tak jest codziennie...

Odnośnik do komentarza
Gość joanna 19

W ciągu kilku ostatnich miesięcy przytyłam z 6 kg, muszę sprawdzić czy znowu niedoczynność tarczycy się pokazała. A teściowa od razu skomentowała :synu musisz zonę więcej ganiać, bardzo było mi przykro. Ale ona taka jest że tylko głosno gada jak coś ja mam gorzej niż jej córka, bo jak jej córka ważyła więcej ode mnie to nic się nie odzywała że fajnie wyglądam czy coś

Odnośnik do komentarza

joanna teściowe zawsze będą lepiej traktować swoje córki niż swoje synowe i chyba nic na świecie tego nie zmieni, najlepiej się nie przejmować:) teściowa to nie mama:) mam nadzieję, ze nie masz tej niedoczynności tarczycy, ale trzeba się koniecznie zbadać, daj znać, co i jak, jak będziesz miała wyniki:)
katarzyna, widze, ze mamę masz w porządku

Odnośnik do komentarza

eh zazdroszczę wam dziewczyny tego że chudniecie a ty Marg w oogóle jesteś chudzinka więc tym bardziej dźwiganie tylu kg to już wyczyn
A ja z tych większych i mnie wkurza wiele rzeczy mimo że wiem że jak nie będę w domu po godzince 3h w tygodniu ćwiczyć to efektu codziennym chodzeniem nie będzie - ehh

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

joanna19 dokładnie cię rozumiem:)Też przytyłam i to więcej niż ty (a tak każdy mnie podziwiał że po porodzie wróciłam do rozmiary sprzed ciąży) i też słucham różnych docinków ale nie od teściowej tylko od własnego ojca...Normalnie czuję jakbym przeszła jakiś efekt jojo.Już nie mogę patrzeć na siebie kręgosłup mnie boli i muszę coś z tym zrobić tylko nie wiem co napewno nie będę stosować żadnych diet...A co do tarczycy to witaj w klubie bo i ja na to cierpiałam i też muszę badania zrobić bo mi się znowu okres zatrzymał...:(A co do teściowej to tak jak margeritka napisała nie masz co się przejmować to tylko teściowa. Tak jak zawsze mi powtarzali znajomi że synowa ta co zostaje w domu teściów będzie lepiej traktowana niż ta co mieszka gdzie indziej (i to jest prawda w moim przypadku).Ciekawe jak ona wyglądałaby po urodzeniu kilkoro dzieci.Najważniejsze że twojemu m to nie przeszkadza bo to z nim żyjesz a nie z teściową.Tak jak mój mąż zawsze mówi że nadmiar kochanego ciałka nigdy za wiele:)

Margeritka masz rację mam kochaną mamę nie to co ojciec...

Dziewczyny ja chodziłam na aerobik i teraz mi bokiem wychodzi ten aerobik bo chyba mięśnie sobie nadwyrężyłam i boli mnie jak jasny gwint...Też bym chciała schudnąć ale nie dla mnie są diety itp.Mi wystarczy mieć dużo ruchu trochę pojeżdżę na rowerze i mam nadzieję że pozbędę się troszkę kg.

A tak pozatym to u nas ładna pogoda.Upały niesamowite:) Dziś idę się przejść z mamą do sklepu obejrzeć buciki dla Pati więc może coś wybiorę bo już mam upatrzone:)
Wczoraj znowu miałam małe spięcie ale tym razem z babką...Normalnie to to jest dosłownie klon ojca...Co by się nie działo to broni swojego synusia a ja zawsze jestem najgorsza.Ojciec wczoraj pojechał ze swoją mamą do lekarza i zajechali bo chciał się pochwalić swoją wnusią... Wszedł do domu wziął Pati za rękę i tak jak stała bez słowa wziął ją na dwór.Po krótkim czasie przyszła babka pytając się czy ja się obraziłam że nie wychodzę na dwór.Zaraz po tem ojciec przyniósł małą i mówi do mnie: "masz".No oczywiście nie obeszło się bez płaczu i furi a babka na to czemu ja nie chcę z nią na dwór wyjść.No kuźwa nie dość że ojciec mi dyktuje co ja mam robić to jeszcze i babka i na dodatek ojciec stworzył tą furię bo wiedział jak mała nie będzie chciała wrócić do domu i na dodatek jak ją wzięłam to była mokra jak nie wiem co bo była w śpiochach w spodniach polarowych w bodach w koszulce i w polarku i on ją wziął tak ubraną na taki upał...No wogóle bezmyślny jest a mądrzy się jak nie wiem co.I oczywiście to wszystko moja wina bo ja nie chciałam z nią wyjść.Już nie wspomnę że nie było mowy o przebraniu jej.Potem jeszcze ojciec zaczął klnąć bo się kręcił po domu i nie mógł odczepić się od małej.A gdy zabawiłam ją żeby mógł iść sobie to jeszcze zaczął klnąć na mnie bo ktoś mu drzwi na klucz zamknął i oczywiście ja mu zamknęłam te drzwi (a to babka zamknęła nie wiadomo po jaki huj).Najśmieszniejsze jest to że przez te kilka dni które chodził pijany przychodził do małej ile wlazło a jak jest trzeźwy to nawet nie odważy się przyjść...Dziewczyny czy u was wasze dzieci też tak reagują na dziadków?Bo ja nie wiem czy to jest normalne czy tylko Pati ma jakieś odchyły.Normalnie dom wariatów...I dziwią się że ja wybywam z domu na cały dzień jak mam tylko okazję...

Odnośnik do komentarza
Gość joanna 19

Na szczęście mój mąż lubi krągłości a i sam nie za chudy, a co do teściowej to ona lubi lizusów, a z trójki jej dzieci trafiłam na syna z którym najwięcej się kłóciłóa ja też nigdy się jej nie przymilałam.
Brat będzie miał nakłuwane i mają ten płyn z opłucnej sciągać

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...