Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2016


Gość Dżastaa

Rekomendowane odpowiedzi

Nika76 grzybów raczej nie wolno bo są ciężkostrawne i zawsze istnieje niebezpieczeństwo trafienia na trujący egzemplarz. Co do pieczarek i boczniaków to są to grzyby, które mogą jeść nawet dzieci więc myślę, że są bezpieczne. Ja w poprzedniej ciąży jadłam zupę pieczarkową. Teraz w chwilach przerwy w mdłościach jadłam domowe zapiekanki na bagietkach.
Swoją drogą z forum ciężarówek zaczynamy tworzyć forum kulinarne. Rozwijamy się dziewczyny;)

Odnośnik do komentarza

aga8207
Nika76 grzybów raczej nie wolno bo są ciężkostrawne i zawsze istnieje niebezpieczeństwo trafienia na trujący egzemplarz. Co do pieczarek i boczniaków to są to grzyby, które mogą jeść nawet dzieci więc myślę, że są bezpieczne. Ja w poprzedniej ciąży jadłam zupę pieczarkową. Teraz w chwilach przerwy w mdłościach jadłam domowe zapiekanki na bagietkach.
Swoją drogą z forum ciężarówek zaczynamy tworzyć forum kulinarne. Rozwijamy się dziewczyny;)

Tak ten wątek powinien mieć tytuł szaleństwa kulinarne do czerwca 2016

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgs88tv4jq.png

Odnośnik do komentarza

O wlasnie Kociara tez mam pytanie: czy masz jakies przepisy na ruby ktore mozemy jesc? Bo szczerze mowiac nie wiem w jakiej postaci mam je jesc
Lubie ryby ale tak: sledzie odpadaja bo surowe, wedzone (makrela, losos) odpadaja bo musza byc wedzone na goraco a ja sie na tym nie znam wiec nie kupuje, tunczyki i tym podobne z puszki tez wykluczone
To pod jaka postacia mam jesc te ryby? Tylko smazone/pieczone? A jakies do salatki sie nadaja?
Chyba ze ja cos myle....

http://www.suwaczek.pl/cache/7cc5c5ed9a.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

~czarnykwiat
Śledzie ze spokojem można jeść!! są bardzo, bardzo zdrowe dla kobiet w ciąży również. Możesz też upiec lub usmażyć łososia w każdej postaci.

Co gin to szkoła

Śledź to tłusta ryba pływająca w zatrutym Bałtyku co oznacza że ciężkie metale ma w tłuszczu.
Łosoś jest sztucznie karmiony więc też futrowany chemia.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgs88tv4jq.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, ciężko za Wami nadążyć, tyle postów. Ta szarlotka dobry pomysł. Mam dużo jabłek i nie wiadomo co z nimi zrobić :) Ja dziś czuje się lepiej, mniej jadłam i może bardziej lekkostrawne. Bo wczoraj to brzuch mnie bolał i było mi ciężko. Tak to już jest raz lepiej raz gorzej.
Co do suplementów ja biorę kwas foliowy, D3, jeszcze nie wykupilam jodu (jodid) i selenu. Krew mam ok, wiec pewnie jakiś kompleks witamin gin poleci w II trymestrze, kiedy maluch będzie więcej ciągnął.
Co do apetytu to druga ciąża zupełnie inna niż pierwsza, ochotę mam na pizze, chipsy i cole. Oczywiście się powstrzymuje od tych Nie zdrowych rzeczy :)
Co dobrego i zdrowego polecacie na obiad, bo mi już chyba pomysły się skończyły co robić na te obiady, żeby się nie narobić i nie paść od zbyt intensywnych zapachów ;)

Odnośnik do komentarza

Cześć, ja przed chwilą wyszłam z badania. Pytalam lekarza kiedy najlepiej zrobić to pierwsze usg i POW że wg niej to pomiędzy 11 i 12tc. U nas wszystko wyszło w porządeczku. Termin na 1 czerwca utrzymany. A dzidzia taka niecierpliwa, że po 20 minutach badania i spr tych wszystkich przepływów, kręciła takie fikołki że już nic nie dało się zmierzyć. Po prostu nie lubi paparazzi:D

Odnośnik do komentarza

donka88
Cześć, ja przed chwilą wyszłam z badania. Pytalam lekarza kiedy najlepiej zrobić to pierwsze usg i POW że wg niej to pomiędzy 11 i 12tc. U nas wszystko wyszło w porządeczku. Termin na 1 czerwca utrzymany. A dzidzia taka niecierpliwa, że po 20 minutach badania i spr tych wszystkich przepływów, kręciła takie fikołki że już nic nie dało się zmierzyć. Po prostu nie lubi paparazzi:D

Zupełnie jak moja haha a powinna się przyzwyczaić po tylu badaniach

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgs88tv4jq.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny :)
Jeśli chodzi o grzyby to właśnie ze względu na ewentualne zatrucia nie powinno się jeść, ale pieczarki są spoko :)
Co do ryb, to żeby zminimalizować ryzyko wchłonięcia metali ciężkich zaleca się przed wszystkich kupowanie różnych gatunków od różnych dostawców. Ja osobiście jem łososia, mimo, że jest hodowlany to staram się nie częściej niż raz w tygodniu (przed ciążą jadłam kilka razy w tygodniu). Najlepiej jest kupić taką rybę w całości z głową i ogonem (dzięki temu mamy gwarancję świeżości), minusem jest dość spory jednorazowy wydatek za taki kawał ryby, ale jeśli weźmiemy cenę filecika to i tak jesteśmy sporo do przodu. Ja w domu kroję na kilka mniejszych kawałów i piekę je w całości, bez przypraw tylko sama ryba. Później dzielę na porcję i zamrażam. Taką pieczoną używam do obiadu, do zup, do kanapek i sałatek. Ostatnio ugotowałam jako dodatek czarny ryż + mix sałat z dodatkiem pokrojonych pomidorków koktajlowych, mango i polane sokiem ze świeżej pomarańczy <3 Dziewczyny sałatka mega prosta a pyszna i zdrowa i superrrr do ryb!!!<br /> Jak nie mam całego to kupuję filety i wtedy czasami gotuję na parze, żeby nie odpalać całego piekarnika dla małego kawałeczka ;) Tuńczyka z puszki używam ostatnimi czasy tylko na pizzę, więc jeśli się zje raz na miesiąc albo rzadziej to też nie problem ;)
Przepraszam, że tak późno odpowiadam, ale dziś ciężki dzień miałam poza domem.
W razie czego do usług !!! :D
Ps. Ja szarlotkę robię na innej wersji ciasta kruchego: mąka pszenna razowa ewentualnie owsiana a czasami mix.różnych mąk, dodaję zamiast masła olej kokosowy, słodzę cukrem waniliowym, który sama przygotowuję i Was też do tego zachęcam :). Takie ciasto jest przepyszne a przy okazji zdrowe :))))

Odnośnik do komentarza

Netka mdłości towarzyszą mi jak na razie codziennie. Zazwyczaj zaczynają się około 15. Dziś nawet wcześniej i męczą aż do samej nocy, dopóki nie zasnę.

Kociara dzięki za odpowiedź :)

Ciekawa jestem czy oprócz mnie jeszcze któraś z was upiekła szarlotkę Kati?
Trochę ją zmodyfikowałam bo miałam tylko 3/4szkl.kaszy więc do pełna dodałam amarantusa. Zmniejszyłam też porcję cukru do 3/4 szkl.łacznie z cukrem waniliowym. Do jabłek dodałam cynamon. Na wysmarowaną masłem blachę wysypałam większą część suchych składników, poźniej wszystkie jabłka i zasypalam to resztą suchych składników. No i oczywiście tak jak podała Kati na wierzch kawałki masła. Nie spodziewałam się że będzie tak smaczne. Zrobiłam tą szarlotką niespodziankę mężowi, bo jak przyszedł z pracy to powiedział że właśnie miał ochotę na taką pyszną szarlotkę z lodami ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jqv6ew1kq.png
(*) Aniołek 13.01.2015 (8 tc.)

Odnośnik do komentarza

Nikaa, jutro zamierzam zrobic szarlotkę:) cukru nie zmniejszam nigdy ;) ale amarantus moze dodam:)

U mnie mdlosci nadal o każdej porze :(

Dialog nam tak leci tu ciurkiem, ze ciezko odszukać informacje z postów wcześniejszych, zapomniałam już jakie kremy używacie, które witaminy bierzecie i jak zrobic szampon z sody .... Przepis na szarlotkę jakimś przebłyskiem inteligencji zrzuciłam sobie na telefon i mam :)

Dobrej nocy dziewczyny :)

Odnośnik do komentarza

Hej! Ja spać nie mogłam i nadrobiłam czytanie postów.
Ten ktoś "gość" chyba a problemy ze sobą, bo ja Was na samym początku też tylko czytałam i jak bym stwierdziła że forum jednak nie dla mnie to bym po prostu przestała czytać a nie jakiś komentarz pisała bezsensowny bo po co nam ta wiedza że komuś forum się nie podoba?
Co do witamin w tabletkach - wydaje mi się że skoro badania mamy dobre i przed ciążą też to po co faszerować się jeszcze? Jednym wskazaniem przed zajściem w ciąże (bo u mnie planowana) było brać kwas foliowy bo jest ciężko zdobywany naturalnie dla naszego organizmu. I jeśli jakiś lekarz mówi że to starczy nawet w I trymestrze to myślę że nie ma co podważać jego decyzji. Niektóre z Nas biorą tu więcej leków bo np tarczyca cukrzyca plamienia....
Co do "depresji" w Skandynawii i przepisywania na nią witaminy D to owszem - przykład Norweski -mam rodzinę w Norwegii i gdy od połowy listopada do końca stycznia słońce w ogóle nie wschodzi można pójść do lekarza i powiedzieć że ma się złe samopoczucie i dostaje się "zwolnienie depresyjne" dostaje się witaminę D i odpoczywa w domu. Więc dziwne by było gdyby tacy ludzie dostawiali środki np "psychotropowe" na taką depresje. W Polsce mamy inny klimat i inaczej wyglądają pory roku.
Ciasto - polecam to też mój stary przepis ale niestety ostatnio unikam słodkości (jutro ide na test z glukozą)
Szampon - ja bym uważała na szampon z sodą,mi po nim zaczęły wypadać włosy;/ ogólnie soda nie jest odpowiednia dla wrażliwej skóry włosów co prawda bardzo dobrze oczyszcza ale nie radze robić tego często.
Co do ryb to rzeczywiście są podzielone zdania - ja śledzi nie jestem w ciąży jestem z pomorza i nawet rybacy mówią że śledź anie dla kobiet w ciąży tylko do wódeczki ;) jest zanieczyszczony bardzo niestety i w wersji surowej niebezpieczny dla dzidzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09zbmhgv16dcva.png

Odnośnik do komentarza

Co do witaminy D, to mieszkam w Holandii i tu mam zalecenie aby ją brać w ciąży, dostałam taki suplement: kwas foliowy połączony z wit D wlasnie. Wydaje mi sie, ze dostępność słońca w Polsce czy w Holandii jest podobna, a coraz więcej także polskich lekarzy zaleca branie tej witaminy poza latem. Muszę zgłębić natomiast temat jodu, który dziewczyny coraz cześciej biorą.
Co do śledzi, to u nas sa one z morza północnego i ciekawa jestem jak tutaj z ich zanieczyszczeniem.
Natomiast moge sie spodziewać anemii, miałam ja w trzech poprzednich ciążach i żadna konfiguracja żelaza nie poprawiała mi wyników.

Odnośnik do komentarza

Nie doczytalam jeszcze o suplementach itd ale ja mieszkam w Norwegii i tu jest bardzo duży odsetek samobójstw. Na tle depresyjnym/za mało słońca i wit D. Jednej mojej znajomej zabiło sie 7 lub 8 kolegów i koleżanek... Sami młodzi ludzie.
Ja biore 10.000 jedn wit D. Badam poziom regularnie i jest w normie. Słońca czasem przez 2-3 tyg nie widze...:(
Co do mdłości. Przeszły jak nastał 9 tc. ;)
Siedze teraz u lekarza, czekam na wyniki moczu. Powiedziałam, ze czasem, jak troszkę moczu sie zbierze to tak kłuje ze jesli nie pójdę do toalety to zdechnę z bólu. Mowi, ze to normalne. Ale ja wole sprawdzic czy nie ma zadnej infekcji. W przyszły pn mam miec zakładany pessar. Wole zadnego syfu nie miec.
Wczoraj brało mnie znowu choróbsko. Bo śnieg tu juz pada. :/ wszystko po lewej str mnie bolslo: gardło, zatoki, nos, zeby, ucho. Zaaplikowalam od razu wode utleniona do ucha, płukankę na gardło, pare g wit C i przeszło :)) oby żadne cholerstwo sie nie przypaletalo. Bo ostatnie spowodowało wypchnięcie mojego dziecka z macicy...

http://www.suwaczek.pl/cache/c2f250a4ad.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b9fe27cfa4.png

Odnośnik do komentarza

Agani4 - tu w Polsce też sie zaleca chociaż nie wiem od czego to zależy. Parę dziewczyn pisało że bierze witaminę D, ja też przyjmuje ale z zalecenia od endokrynologa.
Fajnie że jest tu nas trochę z różnych rejonów świata ;)
Mam siostrę mieszkającą w Holandii (mieszkała też w Belgii, Niemczech i Francji), rodzinę w Szwecji, Norwegii i Niemczech ale nigdy aż tak się nie interesowałam medycyną zdrowia ale wiedziałam że w niektórych krajach I trymestr ciąży mają w sumie gdzieś i nie ratują dzieci gdy kobieta krwawi ;/, że usg pierwsze jest późno.. więc jak ktoś narzeka na naszą służbę zdrowia (uważam że jest masę do polepszenia rzeczy) a chwali co jest za granicą to czasem ręce mi opadają.

U mnie dziś zupa ogórkowa a u Was co tam w garach? :)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09zbmhgv16dcva.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny! Gratuluje wszystkim oczekujacym Mamom!!! Czy jest tu ktos z Piaseczna lub Warszawy?

Ja tez jestem czerwcowa - termin mam na 12-tego. Bardzo sie ciesze!!!
Niestety w lutym poronilam pierwsza ciaze (8 tyg), wiec zostalam mi trauma, ale jestem dobrej mysli - narazie wszystkie badania sa ok!

Na poczatku sama z siebie bralam pregnaker (zestaw wit dla ciezarnych) ale zaczelo mnie od tego koszmarnie mdlic i gin kazalam mi przestac. Biore wit D, folik i jod.

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki :) Zaczynam kolejny tydzień i powiem Wam, że czas mi mega szybko leci ( z wyjątkiem odliczania do wizyty).
Brzuszek mam już zauważalny (spodnie zaczynają mnie cisnąć), a o ciąży wie co raz więcej osób.

Mam nowy smaczek na codzienny poranny kubek kisielu :)
Toaletę odwiedzam non stop, czasem nie zdążę dojść do łóżka i muszę znowu, ale wszystko to przyjmuję z uśmiechem :)
Miłego dzionka Wam wszystkim :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie nowe czerwcóweczki :)
U mnie dziś też nuda na talerzu, bo ziemniaczki z koperkiem+mielone z szynki+suróweczka (tarta marchewka+seler+jogurt grecki), ale tak mi się nie chce gotować, że wyciągnęłam co miałam z zamrażalnika :P
Za to na deser będzie koktajl: ananas+mango+mleczko kokosowe.... ajjj.... już się nie mogę doczekać :D

Odnośnik do komentarza

Zazdroszczę Wam smaków na rozmaite dania. Wczoraj myślałam, że u mnie już lepiej z mdłościami udało mi się nawet zjeść trochę rosołu i odrobinę drugiego dania. Ale niestety wieczorem mdłości powróciły. Dzisiaj jeszcze gorzej. Nie chcę się skarżyć bo naprawdę długo czekaliśmy na drugą dzidzię i zniosę wszystko. Tyle, że myślałam że może uda mi się wrócić do pracy na trochę skoro lepiej się poczuję ale widać że chyba to nie będzie takie proste. Zwłaszcza, że po przyjściu z pracy nie mogę sobie pozwolić na lenistwo i odpoczynek bo mam w domu jeszcze bardzo żywą 5 -latkę. Mąż też zresztą twierdzi żebym na siłę się do pracy nie pchała. Bo to niczego dobrego nie przyniesie. Jutro mam mieć wyniki testu z krwi pappa. I pewni znowu nocy nie prześpię ze stresu chociaż usg wyszło dobrze

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...