Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2016


Gość Dżastaa

Rekomendowane odpowiedzi

sylfka mnie męczyły wymioty w dzień kiedy mała pierwszy raz próbowała wyjść :) to była niedziela, a w czwartek urodziłam. ale nie wiem czy to była oznaka zbliżającego się porodu czy po prostu jakiś gorszy dzień
cerise AAAA! zazdroszczę jedzenia truskawek ! :( ja na razie nie próbuję bo mała ma wrażliwy brzuszek ...
justa świetne wieści :) teraz będzie już tylko lepiej

Odnośnik do komentarza

Właśnie wróciłam ze szpitala. Byłam na ip wolałam iść bo wystraszyłam się ze coś nie tak.
Zrobili KTG i USG wyszło wszystko ok :))
Lekarz powiedział że mogę czuć teraz słabsze ruchy bo dziecko ma mało miejsca a po drugie pogoda wpływa na dzieci w ten sposób że nie mają ochoty na aktywność.
Dużoooooo wody trzeba pić i spokojnie czekać na poród :)
Ale jestem spokojna ufff :))

Jak leżałam na sofie i robili mi KTG to obok w sali kobieta rodziła :) Poród strasznie szybki 10 minut i słychać było płacz dziecka :)) Jak usłyszałam że dziecko zaczęło płakać i kobieta która urodziła również ze szczęścia się popłakała to oczywiście Dagmara też się popłakała :D Tyle emocji a to nie mój poród :D

http://www.suwaczek.pl/cache/ef7484b3db.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Dziewczyny! Majusia ma drzemkę jeszsze... ale zaczęło lać. Dziś jest teściowa ostatni dzien, wieczorem jedzie, wiec nie musze gotować jeszcze tylko pranie i zajmuje się Małą. Pierwsza noc ok. Trochę jednak byłam nerwowa kąpiel poszła pół na pół bo Majeczka cała zadowolona siedziała w wanience trochę popłakała po wyjęciu, ale może było jej chłodno. Za to nam wypadł wężyk i polało się z tej wanny hihi do tego wszystkiego szukaliśmy. ..dziś będziemy już lepiej zorganizowani. Potem karmienie 2 kupy i zasnęła ok 23 dopiero. Potem przenieśliśmy ja na dostawkę, jednak w nocy miałam za ciemno i nie dałam rady jej karmić na łóżku, to wstałam do jej pokoju, kupka jeść, przysypiałam i bałam się ze mi spadnie z kanapy, wiec na te noc musze wymyślić co innego :).pobudki trzy przed 2 I przed 5 a potem już 7.30 to już wstaliśmy normalnie. Nad ranem już miałam obcykane wszystko i mała nie plakusiała, podjadła i spanko już u siebie a ja mogła się zrobić i posprzatac rzeczy po szpitalu. Myślę że nie będzie źle.
U Was dziewczyny widzę coraz więcej dolegliwości , życzę Wam szczęśliwego i rychłego rozwiązania.
Goherek a co to się dzieje u Ciebie zameczysz się biedna...
Dagmaraa18 jedz sprawdzaj, ja nie chciałam się tułać po szpitalach i prawie przegapiłam porod...sprawdzające teraz już wszystkie wątpliwości.
Justa!!gratulacje :* nareszcie !
Pozdrawiam Was ciepło!

Odnośnik do komentarza

Dagmaraa18
Właśnie wróciłam ze szpitala. Byłam na ip wolałam iść bo wystraszyłam się ze coś nie tak.
Zrobili KTG i USG wyszło wszystko ok :))
Lekarz powiedział że mogę czuć teraz słabsze ruchy bo dziecko ma mało miejsca a po drugie pogoda wpływa na dzieci w ten sposób że nie mają ochoty na aktywność.
Dużoooooo wody trzeba pić i spokojnie czekać na poród :)
Ale jestem spokojna ufff :))

Jak leżałam na sofie i robili mi KTG to obok w sali kobieta rodziła :) Poród strasznie szybki 10 minut i słychać było płacz dziecka :)) Jak usłyszałam że dziecko zaczęło płakać i kobieta która urodziła również ze szczęścia się popłakała to oczywiście Dagmara też się popłakała :D Tyle emocji a to nie mój poród :D

Dagmara, ciesze sie, ze wszystko ok. Święty spokoj jest teraz jak najbardziej wskazany ;)
A co do płaczu, mi wystarczyło przeczytać to co napisalas i łezka leci, także ja też jestem rozemocjonowana, sie nie przejmuj hihi :D
Sudectiive, dajesz mi nadzieje! =p

http://www.suwaczki.com/tickers/010ivfxmbvwwh243.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Dagmara super, że jest okej.
Justyna łączę się z Wami w radości :) Super, że Antoś w domu.
Marzi spokojnie, wszystko sobie ogarniesz powolutku :) Fajnie, że pierwsza noc w domu minęła okej. I, że daliście radę z kąpielą. Ja tego się boję bardzo, przy Zuzi pomagała mi ciocia, która z Nami mieszkała - z zawodu położna. Teraz musimy dać radę sami, chociaż myślę, że na pewno będzie przyjeżdżać :)
My na pewno wprowadzimy stałe pory kąpania, przy Zuzi fajnie się to sprawdzało. Godzinka 19 kąpiel, żeby spanko było koło 21 maksymalnie, bo musimy jeszcze znaleźć wieczorem czas dla Zuzy. Takie mam plany, a zobaczymy ile wyjdzie z tego mojego grafiku w praniu :D
Macie jakiś fajny przepis poza grecką sałatką, na dodatek do grilla? ;) W piątek mamy gości i muszę coś przygotować, ale chciałabym coś "innego" :P

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1by0oenb.png

Odnośnik do komentarza

Kamila - ja do grilla robię sałatkę z boczkiem i oscypkiem według poniższego przepisu. Nie dodaję tylko kurczaka, bo przy grillu to za dużo szczęścia na raz ;)

Ja się dzisiaj bardzo dziwnie czuję... Może to nerwy z tym guzkiem, ale nie wiem. Jest mi strasznie słabo, nawet po drzemce. Tak czy owak umówiłam się na USG piersi za 2 dni. Nie będę czekać do rozwiązania, bo wtedy to się może odwlec w czasie za bardzo. No chyba, że urodzę w tym czasie!

http://fajnamama.pl/suwaczki/6v34fky.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/jy8pb7r.png

Odnośnik do komentarza

Dagmara - super decyzja! Też bym pojechała na Twoim miejscu. Mój dzieciaczek też od wczoraj był ospały. Dwa razy próbowałam go budzić i uzyskanie jakiejkolwiek odpowiedzi zajęło mi każdorazowo ponad godzinę. Z tym, że wczoraj rano miaa KTG, więc przecziwałam, że to tylko kwestia upału, bo z Małym ok. Teraz znów daje czadum

http://fajnamama.pl/suwaczki/6v34fky.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/jy8pb7r.png

Odnośnik do komentarza

Dagmara18 dobrze, że byłaś na IP :-), zawsze warto sprawdzić, czy u naszych maluchów, aby na pewno wszystko ok ;-)
Marzi82 fajnie, że już jesteś w domku :-)
Dziewczyny powiem Wam,że jak widzę te wszystkie dzieciaczki na oddziale z mamusiami to się bardzo rozczulam :-) i czekam z niecierpliwością na ten dzień, kiedy ja już będę mogła cieszyć się widokiem swojego synka ;-). Na razie pozostaje mi czekać...

http://www.suwaczki.com/tickers/o14820mm4m2i6y6d.png

Odnośnik do komentarza

Justyna dziękuję, właśnie myślałam o oscypku, mam straszną chęć na niego. I w ogóle na jakieś karczysko hahah :D Wiem, że to ostatni grill w tym sezonie dla mnie. Przy kp, już trzeba się mega oszczędzać na początku.
Dziewczyny a tak z innej beki, macie płyn do mycia ciała i szampon ? czy taki dwa w jednym ? Kupiłam emolium do kąpieli i już nie wiem czy kupować osobno szampon.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1by0oenb.png

Odnośnik do komentarza

cerise mi lekarze tu w szpitalu sugerują, że poród już tuż tuż :-). Podobno też pod koniec ciąży tak się zdarza,że jest mniej wód. Zobaczymy :-) Ktg i przepływy mam w porządku :-)
effie jedziemy na tym samym wózku, termin za 2 tygodnie, więc nie wiem ile mi przyjdzie leżeć w tym szpitalu, ale oswoilam się już z tym. Trzeba myśleć pozytywnie i ściągać tylko te dobre rzeczy! :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/o14820mm4m2i6y6d.png

Odnośnik do komentarza

Troche cierpie na nadmiar troski. Znajomi i rodzina zaglaskuja mnie na smierc. Musze klamac, zeby pobyc chwile sama. To mile, ale meczace. Moje kolezanki chwilami mysla za mnie, podpowiadaja np. z zusem, pogrzebem. Wiedza, ze nie mam do tego glowy. Koledzy dzis nas przywiezli, nie musialam scierac sie z obcymi.
O.D.M. tez jest. Nie pisalam przez ten caly czas o nim, tylko o Mili, ale bywal u niej i codziennie o nia pytal, podrzucal nam rzeczy z domu. Teraz tez chce pomoc. Stara sie tez mnie wspierac i na szczescie nie tak nahalnie jak reszta (30 sms z pytaniami od znajomych "jak sie trzymasz" budzi agresje).
Ja mam poczucie, ze musze byc silna, zeby zajac sie nia do konca, a w tym moze mi pomoc tylko O.D.M.- jestesmy jej rodzicami i to my musimy, nikt inny. potem moge sie rozsypac.

Odnośnik do komentarza

Nie straciłam dziecka, ale nie bez powodu mówi się, że rodzice nie powinni chować swoich dzieci.
Ten czas będzie pewnie dla Ciebie najtrudniejszym momentem jaki kiedykolwiek Cie dotknie, nikt Cię Babyjaga nie pocieszy, bo nikt nie jest w stanie wczuć się w Twoja sytuację, ja nie jestem nawet w stanie sobie wyobrazić co teraz musisz czuć, ale mimo, że Cię personalnie nie znam, jest mi STRASZNIE przykro, że takie rzeczy się dzieją i że Cię to spotkało. Nie zamykaj się na ludzi, bo wydaje mi się, że cierpienie w samotności po takiej stracie jest najgorsze, teraz Cie ta troska denerwuje, ale trzeba w ciężkich sytuacjach być z innymi ludźmi, nawet z nami i pisać wszystko czym chcesz się z nami podzielić. Ściskam Cie Babyjaga mocno i wierzę, że los się do Ciebie uśmiechnie, a Mila o to zadba.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgxs65g12tlxjhu.png]Tekst linka[/url]

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yzbmhm2h6i2ua.png

Odnośnik do komentarza

Sylwia.mi

Dzień dobry mamusie. Czy ktoras tez nie moze spać? Ja od kilku dni mam z tym problem. Dodatkowo Franio warjuje w brzuszku cały czas i mama spac nie może. Ale wybaczam mu. Chyba mnie przygotowuje do nie spania w nocy.
Miłego dnia dziewczyny

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaigywlhz1dzx44.png

Ja mam podobnie:-( mała mi się tak układa że z jednej strony naciska na żebra i płuca tak że ciężko mi się oddycha, a z drugiej boleśnie na pęcherz i nie mogę znaleźć pozycji odpowiedniej... do tego ból kręgosłupa i bezsenność gotowa. Nie śpię gdzieś od 3:30. Tak więc łączę się w bólu i życzę mimo wszystko miłego dnia :-)

Odnośnik do komentarza

babyjago Milenka zawsze będzie przy Tobie! Masz moje wsparcie, choć wiem, że to niewiele...

Ja z kolei dziewczyny śpię bardzo krótko ostatnio i niespokojnie. Pomimo tego,że jestem w szpitalu staram się niespac w dzień, ponieważ potem w nocy ciągle bym się budziła. Zaznaczam,że żadne dolegliwości ciążowe mi nie dolegają - to raczej podłoże psychiczne - nie ma sekundy,żebym się nie zastanawiała jak się miewa tam w brzusiu mój synek :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/o14820mm4m2i6y6d.png

Odnośnik do komentarza
Gość Dżastaa

Witam się z Wami i ja.
Nie ma tu już czerwcowek z mojego okresu aktywności ale nie mogę czytać obojętnie tego wszystkiego choćby nawet dlatego że to ja założyłam forum.
Pisze oczywiście z powodu Babyjago chodź nie mam pojęcia co w takiej sytuacji lub jakie słowa mogą choć w minimalny sposób na chwilę ukoić serce matki w takiej sytuacji. Przede wszystkim moje kondolencje. Mogę sobie jedynie wyobrazić jakie emocje Tobie towarzyszą choć pewnie i tak nie jestem w stanie. Pamiętaj, że Milenka zawsze i na zawsze będzie z Tobą. Nie bój się o to. To był najcudowniejszy czas Milenki bo zawsze byłaś blisko. Nie próbuje Cię pocieszać bo i tak mi się to nie uda ale wiedz że musisz żyć dalej... Dla niej... Pokazać jej że mimo takiego nieszczęścia dasz radę i nie poddasz się...
Z własnego doświadczenia polecam rozmowę ze specjalistą. Wiem że to dziwnie brzmi ale może Ci naprawdę pomóc.
Będę się modliła za Milenke.
Dziękuję Bogu za moje dzieci.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...