Skocz do zawartości
Forum

cerise

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez cerise

  1. Moja córeczka też ma niewielkie spłaszczenie po prawej stronie, ma obniżone napięcie mięśniowe, zanim za zaczęliśmy rehabilitacje patrzyła głównie w prawo. Fizjoterapeutka mówi, żeby się tymspłaszczeniem nie przejmować, główka dziecka rośnie i wszystko ładnie się ukształtuje.
  2. Na pierwszym miejscu zawsze stawia się datę z OM, ale w rzeczywistości Twój dzidziuś rozwija się nieco szybciej. Czyli jeśli chodzi o podawanie, w którym jesteś tyg. to z ostatniej miesiączki, a te informacje o masie, długości sprawdzaj wg USG, żeby były bardziej wiarygodne.
  3. Limanowianka gratulacje! Super, że mały dobrze się rozwija :) Mnie na szczęście baby blues nie dopadł :)
  4. Nam pediatra mówiła, żeby witaminy z kapsułek twist off wyciskać na łyżeczkę i tak podawać dziecku, dziwiła się, kto wymyślił taki patent. Jeśli dziecko połknie kapsułkę to nic się nie stanie, gorzej gdyby się zakrztusiło...
  5. A tak trochę z innej beczki...każda ma teraz pewnie bujne włosy :) ale wiadomo,że po ciąży zaczną wypadać. Macie jakieś rady jak chociaż trochę to powstrzymać? Jakieś szampony, odżywki? Chociaż pewnie i tak natury i hormonów nie da się przechytrzyć... ;) Dobrej nocy dla wszystkich :)
  6. Goherek a jak u Was z tą żółtaczką? Ile już trwa? U nas już ponad 3 tygodnie, wydaje mi się, że jest lepiej, oczka ma mniej żółte :) I pediatra też mówiła,że ładnie się odżółciła :) Agnieszka współczuję...w połogu to własnie kobieta potrzebuje podwójnego wsparcia a tu takie coś :/ ale wierze,że się ułoży, dacie rade :) Widzę,że mi to się trafił boski egzemplarz męża, tak mi pomaga jak może, do pracy wstaje i jeszcze w nocy mi pomaga i w dzień, rano lata po świeże pieczywo, żebym miała na śniadanie, wieczorem gotuje mi obiad na następny dzień... tez jesteśmy rok po ślubie, no może niecały, bo 9 miesięcy ;) A właśnie w weekend byliśmy u moich rodziców, to 4 h drogi. Podróż tam całkiem spoko zleciała, jedno karmienie i tylko spała, noc w innym miejscu to byłą jakaś jedna wielka męka, nie chciała spać, cały czas płakała, nawet na rękach się nie dała uspokoić. A podróż powrotna...to już normalnie droga przez mękę, wyjechaliśmy wieczorem, po całym dniu wrażeń, jechaliśmy 5,5h, dwa razy karmienie, albo raczej próby karmienia, bo taki krzyk, jeszcze nam zwymiotowała, tak chlusnęła, że aż na fotel poleciało, do tego sarenka nam wyskoczyła, ale na szczęście nic się nie stało, a już przed samym Bielskiem droga na skróty okazała się zamknięta... i musieliśmy jechać mega na około :/ Takie to przygody. Babyjago wierzę, że te łzy przerodzą się kiedyś w wielką radość. Ściskam mocno.
  7. Ale dawno mnie tu nie było :/ chyba z 50 stron do nadrobienia, nie no przesadzam, ale i tak dużo ;) Jakoś nie miałam czasu przez te pierwsze 3 tygodnie tu zaglądać, dopiero od wczoraj jakoś tak czuje,że to wszystko ogarniam, bo wcześniej to do 15 w piżamie, dopiero jak mąż z pracy wracał to miałam chwilkę, rytmu u nas też póki co nie ma. No może poza nocą, bo Marta ładnie budzi sie o północy, potem o 3 i 6 :) i tak od początku. W dzień karmię ją co 2 godziny :) Dalej walczymy z żółtaczką, ale już jest lepiej, wczoraj zmierzyliśmy bilirubinometrem, żeby już jej nie kłuć w paluszek i wyszło 7,2 :) Mam nadzieje,że to w miarę wiarygodny wynik. Tydzień temu było 12. Daję jej do picia wodę z glukozą, chociaż wiadomo,że niby jak dziecko na piersi to nie dopajać, ale co tam, nie zaszkodzi jej. Apropos wakacji- też myślałam,żeby gdzieś we wrześniu się wybrać, chociaż mój mąż mówi,żeby w tym roku sobie darować, ale ja bym bardzo bardzo chciała, tak trochę zmiany klimatu ;) Może polecicie jakieś miejsce??? A jak u Was z chrzcinami, kiedy robicie?
  8. Probujemy dalej. Ogolnie to nie przystawia sie na dlugo- dwa razyy posie, wypluwa i wielki krzyk na caly oddzial, taka zlosc. I w tym krzyku przystawiam- trwa to pseudokarmienie moze 15 minut na sile...juz tak placze,ze nie daje sie przystawic- dostaje 30ml z butelki i grzecznie zasypia. Zazdroszcze wam tych nawalow pokarmu :), mam nadzieje, ze i mnie to spotka i bede mogla karmic tylko piersia.
  9. Babyjaga dzieki. Jest coraz lepiej...ale i tak strasznie trudno... nie ma tu w szpitalu awsparcia... To karmienie to czarna magia. A Marta to jakby lepiej sie przystawia do lewej piersi i mniej zlosci. A wiem, ze to glupie pytanie...jak dlugo powinno sie karmic?
  10. Marzi dzieki za info.z ta strzykawka. Nikt mi tu w szpitalu nie pomogl z karmieniem na poczatku i okazalo sie, ze Martusia nic nie jadla. Mowilam, ze nie mam pokarmu, ale wszyscy to olewali, o dokarmieniu nie bylo mowy :/ stracila juz 10% masy ciala. Ma zoltaczke....Ciezko sie przystawia do piersi, zlosci sie, ze nic nie leci. Dopiero popoludniu ja dokarmilam.
  11. Zaczela sie druga doba po porodzie a ja wciaz nie mam pokarmu...
  12. Czesc! Wczoraj sn urodzila sie Marta :) 3820g, 55cm, 10 pkt Apgar. Najukochanszy bobasek na swiecie. Jak juz bedziemy w domu to napisze wiecej :)
  13. Zewa to ja się dołączam do niecierpliwego czekania! Też już się wszyscy wkoło pytają czy urodziłam... Ale skoro jeszcze siedzą w brzuszkach to może tego potrzebują, mimo, że już donoszone :)
  14. A szczepionka na pneumokoki jest refundowana dla: Obowiązek dotyczy: 1) dzieci od 2 miesiąca życia do ukończenia 5 roku życia: a) po urazie lub z wadą ośrodkowego układu nerwowego, przebiegającą z wyciekiem płynu mózgowo-rdzeniowego, b) zakażonych HIV, c) po przeszczepieniu szpiku, przed przeszczepieniem lub po przeszczepieniu narządów wewnętrznych lub przed wszczepieniem lub po wszczepieniu implantu ślimakowego; 2) dzieci od 2 miesiąca życia do ukończenia 5 roku życia chorujących na: a) przewlekłe choroby serca, b) schorzenia immunologiczno-hematologiczne, w tym małopłytkowość idiopatyczną, ostrą białaczkę, chłoniaki, sferocytozę wrodzoną, c) asplenię wrodzoną, dysfunkcję śledziony, po splenektomii lub po leczeniu immunosupresyjnym, d) przewlekłą niewydolność nerek i nawracający zespół nerczycowy, e) pierwotne zaburzenia odporności, f) choroby metaboliczne, w tym cukrzycę, g) przewlekłe choroby płuc, w tym astmę; 3) dzieci od 2 miesiąca życia do ukończenia 12 miesiąca życia urodzone przed ukończeniem 37 tygodnia ciąży lub urodzone z masą urodzeniową poniżej 2500 g. Czyli wszystkie wcześniaczki mają za darmo :)
  15. Czarownicavip trochę mnie uspokoiłaś z tym wywoływaniem porodu,ale widzę, że u każdej wygląda to inaczej. U mnie też już wszystko dojrzałe, mam upławy podbarwione krwią, rozwarcie 3cm i tylko tej czynności skurczowej macicy brakuje. Pocieszam się,że do pełnego rozwarcia jeszcze "tylko" 7 cm :) A Ty sama zdecydowałaś,że chcesz mieć wywoływany poród? Nie doczytałam chyba forum i nie wiem, jak to u Ciebie było, a widzę, że miałaś termin dzień przede mną. Ja to już jak jakikolwiek skurcz czuje, to mam nadzieje,że to już...ale zwykle przechodzi. A jeśli chodzi o szczepienia, to my będziemy szczepić zwykłymi, po pierwsze- działają, po drugie -dziecko i tak nie pamięta, nie jest to też jakiś straszny ból.
  16. anna13 dzięki za odpowiedź, w sumie to szybko u Ciebie poszło, jak o 12 podali kroplówkę a o 15 urodziłaś :) czitabu a jeśli mogę spytać- miałaś zzo?
  17. czitabu gratulacje!!! Moja siostra miała dokładnie taką samą sytuację, 12h porodu siłami natury i okazało się,że źle zmierzyli miednice i główka nie ma szans się przecisnąć. Dochodziła do siebie aż 10 dni, w sumie dwa porody na raz :/ A ja byłam wczoraj u ginekologa, już 2 dni po terminie, nic się nie dzieje, dziecko waży już 3720, mam obawy czy dam rade urodzić ją siłami natury, mam nadzieję, że się uda. Dzisiaj na KTG żadnego skurczu, rozwarcie na 3cm... i jak się nie rozkręci to w poniedziałek idę na wywołanie porodu. Trochę pobolewa mnie podbrzusze, ale to pewnie po badaniu, które zresztą też było bardzo bolesne. Tak bardzo bym chciała,żeby samo się zaczęło, bo ponoć jak wywołują to poród jest dużo cięższy. Chyba na forum nie ma nikogo, kto miałby wywoływany poród i mógłby się podzielić wrażeniami?
  18. A w którym szpitalu rodziłaś?
  19. Morawcia- gratulacje :) Dużo zdrowia dla Was :) Miałaś być ostatnia a tu taka niespodzianka :) Ja miałam termin na wczoraj i dalej cisza :)
  20. Gosia, Kasia- gratulacje :) Ja mam termin na dzisiaj a tu taka cisza, już nie mogę się doczekać. Jeszcze na koniec przyplątała mi się jakaś strasznie swędząca wysypka na przedramionach i brzuchu. Wygląda na alergiczną, pierwszy raz w życiu coś takiego mam, nie jem już ani truskawek, ani czereśni, nie wiem po czym to może być...a swędzi okropnie :/
  21. Ale już dużo dzieciaczków się urodziło. Ciekawe kto będzie następny... :)
  22. Justyna wielkie wielkie gratulacje!!! Duży dzidziuś :) I mówisz, że lepszego porodu mieć nie mogłaś- to super :) Oby jak najwięcej z nas miało lekki poród :)
  23. Wyniki badań przesiewowych mają przyjść maksymalnie do miesiąca (informacja z dzisiaj od pediatry ze szkoły rodzenia), jak nie przyjdą to znaczy,że wszystko jest OK. I też dzisiaj pediatra mówiła, że większość z tych powtarzanych wychodzi w normie :)
  24. Kamila powodzenia! Czekamy na zdjęcia :) A ja to się zamartwiam od wczoraj, chciałam rodzić naturalnie, ale w sumie to pewnie moje dziecko będzie ważyło 4 kg i to już jest wskazanie do cc :/ Tak patrze i te Wasze dzieciątka ważą tak niewiele ponad 3kg a moja córeczka to już 3600 i jakoś chyba się nie śpieszy na świat, termin mam na poniedziałek i poza tymi upławami brązowymi z pasmami krwi i rozwarciem na 2cm nic się nie dzieje. A dodam, że w ciągu dwóch tygodni przybrała 0,5kg. Ech... tak się chciałam wygadać...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...