Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2016


Gość Dżastaa

Rekomendowane odpowiedzi

Na Pomorzu upał, wiec znowu nigdzie nie wychodzę. Ale fatalnie się czuje także nawet nie chce się wychodzić.
Czy ktoś ma podobnie, ze wymiotuje na koniec ciąży? Jestem 37tc +3dni.
Juz nie mówiąc o tym, ze oprócz wymiotów to mam jeszcze rozwolnienie. Przepraszam, ze tak szczerze pisze, ale trochę mnie to niepokoi.

http://www.suwaczki.com/tickers/010ivfxmbvwwh243.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Sylfka - ja mam podobnie. Wydaje mi się, że to przez upał i zmiany hormonalne pod koniec ciąży. Czytałam, że nudności i wymioty mogą się pojawiać w ostatnim miesiącu.

A ja od rana mam średni dzień. Ostatnio jakoś bardzo się martwię jak Mały ma dłuższe okresy bezruchu. Wczoraj nie mogłam go długo dobudzić. Dzisiaj od 6 też się martwiłam. A prawda jest taka, że to bobas jak każdy inny i potrafi spać kilka godzin. Postaram się nie zwariować do końca ciąży :D

Do tego wyczua guzek w piersi i też oczywiście się zmartwiłam. Miałam robione USG w styczniu + biopsje dwóch guzków, które wtedy były widoczne i tego guzka tam nie było. Tłumaczę sobie, że to od hormonów, bo za mało czasu upłyneło, żeby to było coś groźnego. Termin już na dniach, więc chyba poczekam już z kolejnym USG do narodzin i potem pewnie znowu biopsja... I jak tu się nie martwić :/

http://fajnamama.pl/suwaczki/6v34fky.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/jy8pb7r.png

Odnośnik do komentarza

No to jestem oficjalnie 2 dni przeterminowana. Wczoraj wieczorkiem miałam częstsze skurcze i brzuch juz niziutko, ale nic się nie rozwinęło. Mala czeka albo na dzien dziecka, albo chce nam zrobić prezent na rocznice ślubu 6 czerwca. Jeżeli tak to kochana corcia :) dzisiaj idę do ginki, zobaczymy co powie.

Piękna pogoda, idę pobujac się na hamaku :)

Odnośnik do komentarza

sylfka
Na Pomorzu upał, wiec znowu nigdzie nie wychodzę. Ale fatalnie się czuje także nawet nie chce się wychodzić.
Czy ktoś ma podobnie, ze wymiotuje na koniec ciąży? Jestem 37tc +3dni.
Juz nie mówiąc o tym, ze oprócz wymiotów to mam jeszcze rozwolnienie. Przepraszam, ze tak szczerze pisze, ale trochę mnie to niepokoi.

Mam podobnie. 38 tydzień. Nie wymiotuje ale mdli mnie na wymioty. Wczoraj prawie zwymiotowalam. Tak mi źle się zrobiło. Do łazienki tez częściej chodzę

Odnośnik do komentarza

sylfka
Na Pomorzu upał, wiec znowu nigdzie nie wychodzę. Ale fatalnie się czuje także nawet nie chce się wychodzić.
Czy ktoś ma podobnie, ze wymiotuje na koniec ciąży? Jestem 37tc +3dni.
Juz nie mówiąc o tym, ze oprócz wymiotów to mam jeszcze rozwolnienie. Przepraszam, ze tak szczerze pisze, ale trochę mnie to niepokoi.

Ja jestem w 38tc i 3 dni i mnie ostatnio na wymioty brało ale udało się uniknąć. A rozwolnienie miałam gdy były te bardzooooo bolesne skurcze.

http://www.suwaczek.pl/cache/ef7484b3db.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Dagmaraa18
Hej kobitki :) Mam do was pytanko.
Co zrobić gdy termin porodu minie a poród się nie będzie rozwijał? W piątek mam ostatnią wizytę u ginekologa i chciałabym się od was dowiedzieć czy któraś się orientuje w tej sprawie :)
Czy po którymś tygodniu trzeba się samemu zgłosić do lekarza ?

Z tego co wiem to po tygodniu

http://www.suwaczki.com/tickers/010ivfxmbvwwh243.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Babyjaga
Dziewczyny, wiem, ze juz Wam trulam o tym, ale bylam u mojej pani profesor-aniola stroza mojego i Mili. Powiedziala miedzy innymi, ze gdyby Mila byla dzieckiem donoszonym to mialaby ogromnie wieksze szanse na przezycie operacji. Podkreslala jak bardzo mocno wazne jest, zeby dziecko siedzialo w brzuchu do momentu kiedy trzeba. Ze kazdy dzien dla malucha w brzuchu mamy jest cenniejszy niz jakiekolwiek cuda czy to dziecko z wadami czy bez. Wiec bardzo jeszcze raz Was prosze, nie przyspieszajcie niczego chodzeniami po schodach itp. Nie mozecie sie doczekac, ale lepiej poczekac i miec dla siebie cale szczesliwe zycie.

Powiedziala tez, ze Mila nie miala wad genetycznych. Ze powodem mogl byc za krotki okres przerwy po poronieniu. Mowi, ze mimo, ze lekarze twierdza, ze 3 misiace wystarcza, to amerykancy m.in. mowia, ze odstep miedzy ciazami powinien wynosic minimum rok. To do tych, co planuja kolejne dzieci.
Mowila tez, ze moj wiek nie mial tu zadnego znaczenia.

To tak chcialam posmecic ku przestrogom.

A Babyjago chodzi o to, że ta wada serduszka była spowodowana tym za krótkim odstępem po poronieniu? A ile czasu upłynęło? W którym tyg.poroniłaś?
Mój lekarz powiedział mi, że niby nikt takiego bezpiecznego czasu nie oszacował, że organizm kobiety sam da sygnał,że jest gotowy. Ja zaszłam w ciąże 2 miesiące po poronieniu...

Nie wiem, czy mogę Cię teraz zadręczać pytaniami...
Ściskam Cię mocno!!!

Odnośnik do komentarza

A na początku ciąży człowiek sie tak cieszył, ze te najgorsze miesiace tj lipiec, sierpień go ominą. Ze wtedy bedziemy juz z wózeczkiem sobie latać. A tu czerwiec sie nie zaczął a juz upał i ciężko funkcjonować. :)
Evo, ja tez puchne, ręce mi dretwieja, ale damy rade, jeszcze troszkę.
Również wzielam sobie słowa babyjagi do serca, niech siedzi ten mały leń ile potrzebuje w tym brzuchu, byle wszystko bylo dobrze.
Liwka, widocznie maluch potrzebuje chwilki, ale lada moment sie wykluje:)
Justyna, zmartwilas mnie tym guzkiem, koniecznie to zbadaj po porodzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/010ivfxmbvwwh243.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Dagmara najlepiej zapytaj lekarza bo każdy ma swoje zdanie na ten temat. Moja znajoma np po terminie co 2 dni chodziła na ktg aż do chwili gdy powiedzieli ze dziś już zostaje. ale chyba najczęściej lekarze chcą by tydzień po terminie zgłosić sie na ip.
Mnie też dziś czeka prasowanie,wczoraj odkurzałam i myłam podłogi bo całe w gipsie i pyle no i beczałam przy tym jak małe dziecko.już psychicznie wysiadłam sprzątając,oczywiście jak szłam spać efektów pracy już zadnych, ale dzis pierd....nie sprzątam, nawet obiadu nie zrobie, do sklepu tez nie pójde,taki strajk.Jak nasz robaczek sie urodzi to wracając ze szpitala,zachacze o dom, zapakuje auto na full i bede kazać sie odwieżć do rodziców, taka życiowa porażka:(

http://www.suwaczek.pl/cache/0636c7f1be.png

Odnośnik do komentarza

Hej a ja dziewczyny czekam sobie na poród w szpitalu na patologii, dwa razy dziennie ktg i co 2 godziny słuchanie tętna. Mały coraz mniej się rusza, ale przynajmniej dzięki tym badaniom wiem,że u niego wszystko dobrze :-). Wsluchuje się w swój organizm,ale nie czuję żeby miało się coś ruszyć (38tc+1). Najwyżej trochę jeszcze poczekam - najważniejsze, żeby Błażejek urodził się zdrowy :-).

http://www.suwaczki.com/tickers/o14820mm4m2i6y6d.png

Odnośnik do komentarza

Dagmaraa18
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi :))
Dzisiaj wstałam po 3 i od tamtej pory nie czuję ruchów dziecka :/// martwię się...
Zjadłam i nic .... Wypiłam i nic .... leżałam na lewym boku i nic... pukałam w brzuch i nic...
Mam nadzieje że dzisiaj po prostu ma ospały dzień :c

Limanowianka- powodzenia :))

Jak nadal dzidzi nie będziesz czuła to nawet lekarze zalecają, że jak brak ruchów 12h to żeby sobie to sprawdzić na IP - kiedyś myślałam jak te wszystkie matki przewrażliwione i z byle głupota jadą na IP, ale teraz wiem ze wole wszystko 100x sprawdzić niż później pluć sobie w brodę. Jak niedawno miałam krwawienie to pojechałam, sprawdziłam i wszystko było ok - przynajmniej przestałam się stresować :-)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgxs65g12tlxjhu.png]Tekst linka[/url]

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yzbmhm2h6i2ua.png

Odnośnik do komentarza

Justyna koniecznie po rozwiązaniu sprawdź co tam się dzieje w tej piersi. Dobrze, że zdajesz sobie sprawę z powagi sytuacji i nie lekceważysz objawów. Na pewno wszystko będzie w porządku.
Dagmara mówiłaś, że masz szpital blisko domu, to może lepiej pójść sprawdzić ?
U nas też parno, duszno. Zaczyna grzmieć, więc pewnie burza zaraz przyjdzie. Kończę robić spaghetii i lecę po Zuzolka do przedszkola.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h1by0oenb.png

Odnośnik do komentarza

Limanowianka
Hej a ja dziewczyny czekam sobie na poród w szpitalu na patologii, dwa razy dziennie ktg i co 2 godziny słuchanie tętna. Mały coraz mniej się rusza, ale przynajmniej dzięki tym badaniom wiem,że u niego wszystko dobrze :-). Wsluchuje się w swój organizm,ale nie czuję żeby miało się coś ruszyć (38tc+1). Najwyżej trochę jeszcze poczekam - najważniejsze, żeby Błażejek urodził się zdrowy :-).

Widzę,że jesteśmy na tym samym etapie, u mnie też 38+1 i póki co spokojnie :) Ale to dobrze, bo akurat mam jeszcze pessar do czwartku, mam nadzieje,ze do tego czasu nic nie zacznie się dziać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...