Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2016


Paulii

Rekomendowane odpowiedzi

Leel, mi chodziło o to, że ja czuję, że ze mnie dosłownie cieknie, zwłaszcza rano po długim leżeniu, ale w ciągu dnia też.....no i jak już wyleci to sprawdzam na bieliźnie po prostu czy ta wydzielina jest ciągnąca się / taka śluzowata (wodnista, ale troszkę jednak ciągnąca). Nie wiem, czy jest to dobry sposób, ale.....nie mam innego.
A używasz wkładek?
Ja aż takiego wycieku nie zaobserwowałam, żeby plama na łóżku się pojawiła, więc też nie chcę Ci na 100% radzić, bo to różnie może być....... : /

Odnośnik do komentarza

Leel może jednak jedź na IP? albo kup te paski, żeby sprawdzić, czy Ci się wody nie sączą. Wiesz, jak nie wiesz? Zgrabniocha z Ciebie :) mi ciągle kg przybywają :(

Lenuś cześć, dawno Cię nie było :) prześliczne zdjęcie i taki zgrabny brzusio :)
Na który szpital w końcu się zdecydowałaś? Bo chyba zastanawiałaś się między Oławą a Kamieńskiego, dobrze pamiętam?

LineG zaskoczyłaś mnie, myślałam, że do szpitala do tydzień po terminie. A Twoja lekarka jakby ręce umywała.

karola a jak czop jest podbarwiony żywą krwią to nie powinno się na IP jechać?

IzisWWW mi tam pełnia nie pomoże, dopiero po obronie się uspokoję....na 5 minut, zacznę się wtedy stresować porodem :D

Odnośnik do komentarza

Meeeg, dzwonilam do położnej i mówiła mi ze taki może być ;) od koloru mlecznego do brązowego lub krwistego.. Więc nie panikuję tylko czekam ;) mówiła, że może to sygnalizować poród za dzień lub dwa albo za tydzień.. Więc dalej brak konkretów :P

A na IP trzeba jechać gdy odejdą wody, nie ma ruchów lub gdy jest krwawienie żywą krwią..

Leel, z tymi wodami ciezki temat jest.. Jak byłam w szpitalu to położne mówiły, żeby sprawdzić sobie np na suchej chusteczce (zamiast na wkladce) i jesli przez pół godziny chodzenia chusteczka jest sucha to nie są wody.. Ale to tylko tak w teorii wiem :P

Kornelka ❤ ur. 2.05.2016, 3460 g, 53 cm ❤

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dziekuje za slowa wsparcia.Tak,bardzo chcialabym karmic,to dlatego tak mecze te moje piersi laktatorem,by jak najwiecej Fifu dostal od mamy.Dzis mamy wizyte polozonej zobaczymy..moze pomoze.W szpitalu dokladani/pokazywali mi jak go przystawiac do poersi,ale to bylo dla mnie nie ludzkie..moze jestem za wrazliwa.W drugiej dobie pobytu jak sie poplakal przy kapieli,bo go tak nie umiejetnie jedna jedza kapala,to i ja plakalam....co do Waszych obaw...podejdzciecie do tego zadaniowo,nie patrzcie na to oddychanie w szkole rodzenia...bo to jest wielka sciema,gdy Cie boli!!! Nie liczysz zadnego 3-3-4-3-3...waznego by przy parciu miec wziety oddech i wstrzymac do i przec...im szybciej zalapiec tym szybciej dziecko na swiecie i mniej bolu...ja na poczatku nie wiedzialam jak przez ta szkole durna wrrr jasne sa jej plusy,ale pod tym wzgledem mydla oczy

Odnośnik do komentarza

Czytam Czytam Was od 12 i wpadłam w taką panikę, że po raz 4 przepakowałam torbę do szpitala i odkurzyłam mieszkanie (bo jakby pogotowie musiało przyjechać musi być ładnie ;) )
Sama nie wiem co miałam do każdej z Was odpisać :)
więc wszystkim życzę słonecznego dnia a dla tych z donoszoną ciążą szybkiej i bezbolesnej akcji :D

Odnośnik do komentarza

Hmm...dziewczyny nie dajcie się zrobić w bambuko:-) to nie jest tak ze lekarz sprawuje opiekę tylko do terminu a później sobie radź. Prawidłowo powinien wypisać na tydzień dłużej niż wypada poród...dlacZego? Bo, jeśli się nic nie dzieje nie zgłaszasz się w dniu terminu tylko do tygodnia, jeśli nic się nie zacznie dziać... i powiedzmy że macie termin na 7 tak jak ja, i skierowanie do szpitala dostaje na 13 jeśli nic się nie zacznie..a zwolnienie mam do 7... i co wtedy nikt Ci nie wystawi zwolnienia wstecz tyle czasu max 2 dni, a jeśli chodzi że miałabyś przejsc na macierzyński przed porodem to już byś musiała wysłać wniosek o urlop że korzystasz przed porodem. Prawo nie działa wstecz w tym prZypadku..to mówił mi i lekarz i położna, czy bratowa którą jest kadrowa...więc jeśli ma któraś zwolnienie do terminu a nic się nie wydarzy to idźcie do szpitala, że coś tam:-) żeby nie było że luka...ZUS strasznie się za to czepia..

Któraś pisała, że ma tyle wydzieliny że zmienia dwa razy wkładki w ciągu dnia ? Kochana ja 60 sztuk zużywam w tydzień- dwa...:-) w ciągu dnia czasami to jest nawet 5 wkladek i mam tak praktycznie od początku.:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvh371ie7tqtzh.png

Odnośnik do komentarza

Mam wkładkę i pierwsza była wilgotna ze sluzem ( przepraszam za dosadnosc !!!) a druga jest już sucha. Tylko ta plama na koldrze jest duża. Tego musiało być sporo, a raczej się nie posikalam przez noc, chyba bym się obudziła...
No nie wiem, nie panikuje ale zjadam coś i jedziemy, niech sprawdza, będę spokojna :)
Kurcze, ale teraz to byle co i jesteśmy elektryczne!!

Odnośnik do komentarza

Meeg Dobre pytanie ;) nadal się waham, ale raczej wybiorę Oławę, jest bliżej :) Nawet rozmawiałam wczoraj z lekarzem o tym, który szpital wybrać. Powiedział, że różnią się tym że na Kamieńskiego mają patologie noworodka, a w Oławie tego nie ma. Mówi, że wybrałby Oławę jeśli mamy bliżej, bo nie przewiduje, żeby się coś działo jakaś choroba groźna dziecka czy coś podobnego, bo wyniki są ok i z małą wszystko jest dobrze.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4pij9hw5qe.png

Odnośnik do komentarza

Ja też mam termin na 5 i zwolnienie tylko do 5, no ale mi gin wczoraj kazał do niego przyjść, jakbym do tej pory nie urodziła, więc nie wiem co on tam wymyśli, jak przyjdę... A może do tej pory jednak uda mi się urodzić, no zobaczymy.

Meeg przestań tak się denerwować ;) na pewno z obroną wszystko będzie super ;) Z pracą też się bałaś, że masz błędy, a recenzje były bardzo dobre ;) Wiem, że to stres, ale będzie wszystko dobrze ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/ffafc876bc.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Oj dzieje się u Was:) ciekawa jestem, która teraz się rozpakuje :) Ja jeszcze na duuuużym luzie, bo termin mam na 26:) zwolnienie gin wypisał do 31. Na szkole rodzenia mówiono, że pod opieką lekarza jesteś do terminu porodu, później jesteś pod opieką szpitala. Nas uczyli oddychać przeponą, na przeć na wdechu. A i jeszcze na temat powrotu do sportu, fizjoterapełtka mówiła, że po porodzie sn można wrócić do ćwiczeń po 4 tygodniach a po cc po 6. Zaznaczyła jeszcze ze najlepiej to słuchać swojego ciała. Kazała też sprawdzić mięśnie proste brzucha czy się schodzą.

Życzę mniej stresu, wszystko będzie dobrze :))))

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6upjy8vb5lcfc.png
https://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e1gst0qcer3.png

Odnośnik do komentarza

Tak mnie ciągnie tam u dołu...normalnie jakby za chwilę coś miałoby wylecieć... boję się jutrzejszej wizyty, po pierwsze dlatego, że jak okaże się że tam w kroczu nic się nie dzieje to chyba się załamię, bo te wszystkie skurcze co mam ostatnio są dosyć bolesne i ból przy chodzeniu i jak to nie powoduje żadnych zmian zdążających do porodu to masakra, a druga rzecz teraz okropnie bolesne są dla mnie badania szyjki i to mi spędza zawsze sen z powiek...

Powiem Wam, że ćwiczenia oddychania i nauka to jedno, a druga rzecz korzystać z tego na żywo, niestety w czasie porodu zapomina się o tym oddechu takim i czasem po prostu nie idzie tak boli skurcz że o niczym się nie myśli...

W de to do lekarza chodzi się 10 dni po terminie, czasem codziennie na ktg a czasem co dwa dni zależy od lekarza, jeśli nic się nie dzieje lekarz wypisuje skierowanie do szpitala od 10dnia po terminie chyba że widzi jakieś nieprawidłowości to wtedy szybciej. Wiecie i stąd też moje nerwy bo w pl musiałam zgłosić się w dzień terminu i na następny dzień już miałam testy oksytocynowe, a tutaj trzeba czekać 10dni żeby cokolwiek zaczęli robić i ja chyba osiwieję z nerwów żeby z dzieckiem było dobrze :( bo mam już schizy zielonych wód, okręcenia pępowiną, odklejenia łożyska...same stresy później sa po terminie i po prostu znam to i nie chcę przez to przechodzić drugi raz ;(

Zuzulinek no to fakt pobijasz mnie ze zmienianiem wkładek :) to ja te dwa razy dziennie zmieniam, ale to w takim razie nie wiele w porównaniu z Tobą :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7yp5sgjy82.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3rq5wsl7y.png

Odnośnik do komentarza

Humor siada mi coraz bardziej :( już nie wiem, czego chcę :/ jestem głodna, znalazłam przepis na dobry obiad, ale nie chce mi się gotować. Niedaleko jest jadłodajnia, ale menu na dziś mi nie podchodzi. Nie chcę znów zamawiać pizzy :/ wyśle mi któraś coś na obiad?

Nas uczyli oddychać przeponą, mówiąc, że mamy tak oddychać między skurczami. Ale jak przeć to już nie wiem :/

Nawet nie wiem, co miałam odpisać, ojjj, do niczego ten dzień :( jeszcze jakieś bóle wróciły, wszystko mnie boli i twardnieje, a do tego kot sam nie wie, czego chce, chodzi, miauczy i chce mnie utruć :/

Odnośnik do komentarza

No to ja już nie wiem nic, co mam z tym zwolnieniem zrobić. Tak myślę, że może jednak uda się wcześniej wypakować, więc wtedy nie będzie problemu : ) A jeśli nic się nie będzie działo jakoś na chwilę przed to pójdę do gin i będę ją szantażować :D Ostatecznie prywatnie tak jakby mnie przyjmuje, tzn. z pakietu z pracy, więc nie bezpośrednio z mojej kieszeni (poszłabym z torbami wtedy : p ), ale fakt faktem - $$ dostaje, więc niech nie będzie taka siup do przodu :D
Cwaniara.

Kurczę, tak naprawdę to mogłabym już coś zadziałać, żeby przyspieszyć..jakieś sprzątanko, spacerki, wchodzenie i schodzenie ze schodów na nasze cudowne 4 piętro, kocie grzbiety...itp itd...ale wciąż ta debilna praca na mnie krzywo patrzy i każe się pisać.. : / Buuuu.

O oddychaniu wiem nadal tyle co nic.. W szkole rodzenia niby pokazywali i uczyli (ale bez żadnego liczenia o.O ), ale ja i tak sie gubiłam tam na zajęciach, a co dopiero w czasie porodu będzie :p
Liczę na instrukcje od personelu :D
Zuzulinek tyle aż tych wkłądek mi nie schodzi...aczkolwiek więcej niż 2 dziennie to na pewno. Od kilku dni tak mam, więc kto wie, może się rozkręcam :D A siostra moja w ogóle się dziwi na to...ona miała posuchę mówi, aż do samiuśkiego porodu. Hm. To było kilka lat temu, więc co...Czasy się zmieniły? :D

Odnośnik do komentarza

Majowa
Gratulacje !
Mnie juz nerwica bierze, skurczy zero, rozwarcia brak, chyba w weekend wybiorę sie na rower ;)
Zwolnienie mam do terminu porodu czyli do 28 kwietnia i mam nadzieje ze lekarz mi je jeszcze przedłuży jesli urodze po terminie
Karola
To Ty masz rozwarcie na 4 cm i jeszcze nie rodzisz ? U mnie po masazu szyjki rozwarcie z 0 zrobilo sie w moment 6 cm i po godzinie urodzilam

Hania 13.08.2011 waga 2930 g
Igorek 05.05.2016 waga 3640 g

Odnośnik do komentarza

Hania, no jeszcze nie rodzę ;) jak widać każda z Nas jest inna.. Moja bratowa w pierwszym porodzie trafiła na porodówkę bez wód i bez rozwarcia a przy drugim porodzie chodziła kilka tygodni z rozwarciem a wody do konca nie odeszły.. Więc co poród to inny przebieg..
Położna mi dziś mówiła ze do 4 cm rozwarcia jest to tzw "poród utajony" i że można z tym chodzić.. I ze w kazdej chwili mogą mnie złapać skurcze.. A wtedy może iść szybko bo jednak cześć"drogi" już za mną ;)

Kornelka ❤ ur. 2.05.2016, 3460 g, 53 cm ❤

Odnośnik do komentarza

Tak ,nas na szkole uczyli 3-3-4-3-3 tzn 3oddechy przepona wolne,3 szybsze,4 bardzo szybkie,3szybsze,3wolne...a co do czego to na jednym skurczu bierzesz max 3oddechy...masz skurcz-trzymasz oddech-przesz do bolu...potem tak samo jeszcze 2razy na jednym skurczu...jak nie dajesz rady mozesz wziac przy skurczu 2oddechy i robic tak jak pisalam wyzej...co do parcia tj tak jakbys robila kupe...pamietajcie ze oddychajac tak nie czujecie takiego bolu i rodzicie w trzech skurczach! Ja mialam porod w 4,ale przy jednym skurczu nie dalam rady wziac 3oddechow i wzialam tylko 2...po prostu za bardzo bylam zmeczona wywolywaniem porodu :) mam nadzieje ze komus pomoglam..choc moze kogos przestraszylam,ze tak dobitnie o tym pisze :p

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...