Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Madika
mrufka_bum

Tak, teraz w ciąży posiewy mam robione dwa razy w miesiącu. Mam już cały arsenał probówek z podłożem transportowym w domu. Jak w sklepie medycznym... Do grudnia, póki nie kazali mi wypić tej glukozy, wszystko było dobrze. A teraz z każdego posiewu wychodzi Candida albicans - najczęstsza postać grzybicy. Ale żadne leki nie pomagają... A o takim goleniu to w ogóle mogę zapomnieć...

A slyszalas o kuracji Andrzeja Janusa?
On napisal ksiazke o grzybach Candida. My kiedys robilismy dluga kuracje na te grzyby. Pije sie taka miksture 2 razy dziennie- lyzka oliwy z oliwek, lyzka aloesu, lyzka wody, pol cytryny.

My pilismy ja i byly fajne efekty. Moj tata nawet w sposob spektakularny wyleczyl zatoki tymi metodami:)

Dokładnie. Moja dieta opierała się właśnie dokładnie na wytycznych tego pana. Znam dobrze jego kuracje. I właśnie dlatego pisałam, że to jedyne co mi pomogło. Myślę, że gdyby nie te cholerne 75 gram glukozy, które kazali mi wypić, to dalej byłoby dobrze. Generalnie teraz muszę już chyba poczekać do rozwiązania i potem znowu wrócić do restrykcyjnej diety. Nie wiem tylko czy będzie to możliwe w okresie karmienia... Ale przynajmniej wtedy mój maluszek nie będzie bezpośrednio zagrożony grzybem. Dzięki wszystkim za miłe słowa.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72320.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja mam własnie pożyczony sokownik zelmera mały podręczny szybki w umyciu i powiem szczerze, że jest godny polecenia wczoraj mandarynki w nim przerobilam i jabłka. Jedynie banany sie nie udało przerobić je by trzeba było chyba blenderem no ale człowiek sie uczy na błędach.
W media expert jest nazywa się sokowirówka zelmer kosztuje 128,99.

A co do rozpakowania to rzeczywiście idzie bardzo szybko ja mam dopiero 31 tc skończony więc do tego 36 chciałabym dotrwac :-)
No i oczywiście renia ma być pierwsza :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdskjoucvrhlin.png

Odnośnik do komentarza
Gość Leniwiec o_O

To ja powiem tylko tyle-ide konczyc torbe do szpitala- mamy z Nika ten sam praktycznie termin o_O
Ola, trzymam kciuki, Aga, to samo!
Haneczka, no wlasciciele niektorzy tacy sa- sknery i przebiegli... Nie warto inwestowac swojej kasy w nie nasze rzeczy... Tylko sprobuj sie wyciszyc i mysl o maluszku.
Co do grzybka, to ta Candida czesto jest w calym organizmie, a pochwa to jedno z miejsc jej bytowania. Moze warto odwiedzic jakizgos gastrologa ?
Dobre jest tez mydlo glicerynowe na grzybice.
Moze warto odwoedzic jeszcze jednego lekarza? Ja tez mialam ok.8-10, a dopiero kolejny dal rade. I to w miesiac - tyle trwala kuracja.
Jesli kogos pominelam to przepraszam... Zestresowalam sie tymi porodami lutowek, ktorych jestem czescia!!!!?

Odnośnik do komentarza

Megi2016
Dziewczyny ja mam własnie pożyczony sokownik zelmera mały podręczny szybki w umyciu i powiem szczerze, że jest godny polecenia wczoraj mandarynki w nim przerobilam i jabłka. Jedynie banany sie nie udało przerobić je by trzeba było chyba blenderem no ale człowiek sie uczy na błędach.
W media expert jest nazywa się sokowirówka zelmer kosztuje 128,99.

A co do rozpakowania to rzeczywiście idzie bardzo szybko ja mam dopiero 31 tc skończony więc do tego 36 chciałabym dotrwac :-)
No i oczywiście renia ma być pierwsza :-)

no ale i tak chyba róznica podejrzzewam jest wielka miedzy ta sokowirowka a wolnoobrotowa, jakie odpadki masz z tej sokowirówki?? bo z wolnoobrotowej są mega suche...

Odnośnik do komentarza

mrufka_bum
Madika
mrufka_bum

Tak, teraz w ciąży posiewy mam robione dwa razy w miesiącu. Mam już cały arsenał probówek z podłożem transportowym w domu. Jak w sklepie medycznym... Do grudnia, póki nie kazali mi wypić tej glukozy, wszystko było dobrze. A teraz z każdego posiewu wychodzi Candida albicans - najczęstsza postać grzybicy. Ale żadne leki nie pomagają... A o takim goleniu to w ogóle mogę zapomnieć...

A slyszalas o kuracji Andrzeja Janusa?
On napisal ksiazke o grzybach Candida. My kiedys robilismy dluga kuracje na te grzyby. Pije sie taka miksture 2 razy dziennie- lyzka oliwy z oliwek, lyzka aloesu, lyzka wody, pol cytryny.

My pilismy ja i byly fajne efekty. Moj tata nawet w sposob spektakularny wyleczyl zatoki tymi metodami:)

Dokładnie. Moja dieta opierała się właśnie dokładnie na wytycznych tego pana. Znam dobrze jego kuracje. I właśnie dlatego pisałam, że to jedyne co mi pomogło. Myślę, że gdyby nie te cholerne 75 gram glukozy, które kazali mi wypić, to dalej byłoby dobrze. Generalnie teraz muszę już chyba poczekać do rozwiązania i potem znowu wrócić do restrykcyjnej diety. Nie wiem tylko czy będzie to możliwe w okresie karmienia... Ale przynajmniej wtedy mój maluszek nie będzie bezpośrednio zagrożony grzybem. Dzięki wszystkim za miłe słowa.

Wiem ze na pewno w ciazy nie mozesz pic tego ale co bedzie jak bedziesz karmic... Nie mam zielonego pojecia... A sprawdzalas w ksiazce?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Madika
olka135
Powoli Was nadrabiam, ale wiadomość sprzed chwilą:
"Pani zapis ktg jest chaotyczny ale spokojniejszy, przez te ruchy dziecko może szykować się już do porodu"
Jak to usłyszałam, to dostałam takie bum gorąca w twarz. :/

Olka nie dawaj sie lekarzom!!! Z Maja zagadaj!!! Niech sie dziewczyna trzyma tam w srodku!!

ehhh Ola napewno będzie dobrze, sie nie denerwuj, jedz pączki i obserwuj :) majka poprostu się uspokoiła i tyle, nie zadne tam przygotowywanie sie do porodu :)

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny!
Baaardzo daaawno mnie tu nie było, ale czasem podczytuję, ale generalnie do tyłu jestem :-)
Piszę, bo chcę Was zmotywować do działania, w sensie do spakowania torby :-)
Mi wczoraj zaczął odchodzić czop, byłam na ip, po badaniu zero rozwarcia, skurcze niewielkie, ale w nocy skurcze mocno dawały o sobie znać, no i dziś na wizycie już było 3 cm rozwarcia, także prosto od gina przyjechałam do szpitala.
Na razie leżę pod kroplówkami z magnezem i ferotenolem, żeby wyciszyć skurcze, bo dopiero jutro zaczynam 36tc. Mikołaj dostał sterydy, jutro (jeśli nie urodzę w nocy) będzie druga dawka.
Najbardziej martwię się, p ogrodem - nastawiłam się na cc, a tu wszyscy namawiają mnie na sn, no i jestem w kropce. ...
Trzymam kciuki za Was wszystkie, a szczególnie za Dziewczyny w szpitalach - macie jeszcze czas. Dajcie dzieciaczkom urosnąć w brzuszkach. Mój Mikołaj niby donoszony, a ledwo 3 kg osiągnął. ..
Trzymajcie się i trzymajcie też kciuki za mnie

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

o ja dziewczyny,nie panikujcie taak:)
Spokojnie przyjdzie i na nas czas :)

Kurcze dawno nie byłam na lutówkach i nie wiedziałam o Niki..
Nika trzymam kciuki :D :D :)

Kamilla weź Ty sobie kup juz tą sokowirówkę dziewczyno :D
hehe cały dzionek o tym :)
Tez bym chciała mieć jak coś:)
Dawaj kupuj jakis fajny robot,a my z Matim wpadniemy na soczki,lody itp :D :D

hmmm Madika zaciekawiłaś mnie tym eliksirem hmm:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Nika32
Hej Dziewczyny!
Baaardzo daaawno mnie tu nie było, ale czasem podczytuję, ale generalnie do tyłu jestem :-)
Piszę, bo chcę Was zmotywować do działania, w sensie do spakowania torby :-)
Mi wczoraj zaczął odchodzić czop, byłam na ip, po badaniu zero rozwarcia, skurcze niewielkie, ale w nocy skurcze mocno dawały o sobie znać, no i dziś na wizycie już było 3 cm rozwarcia, także prosto od gina przyjechałam do szpitala.
Na razie leżę pod kroplówkami z magnezem i ferotenolem, żeby wyciszyć skurcze, bo dopiero jutro zaczynam 36tc. Mikołaj dostał sterydy, jutro (jeśli nie urodzę w nocy) będzie druga dawka.
Najbardziej martwię się, p ogrodem - nastawiłam się na cc, a tu wszyscy namawiają mnie na sn, no i jestem w kropce. ...
Trzymam kciuki za Was wszystkie, a szczególnie za Dziewczyny w szpitalach - macie jeszcze czas. Dajcie dzieciaczkom urosnąć w brzuszkach. Mój Mikołaj niby donoszony, a ledwo 3 kg osiągnął. ..
Trzymajcie się i trzymajcie też kciuki za mnie

czześć Nika, własnie dziś czytałyśmy co sie na lutówkach zadziało :) na kiedy masz termin dokładnie??
Trzymaj się mocno i zaciskaj nogi, chociaż jeszcze tydzień! :)

Odnośnik do komentarza

Czesc kobietki:**i kruszynki:**
Ja dołączyłam do grona "szpitalnych" mam. W nocy tak bolało ze miejsca znalezc nie mogłam. Maz w pracy a ja i wanna i nospa i magnez i nic nie pomagało jak by mnie ktos sznurem zwiazał. Jak tylko wrocił ja juz byłam ubrana i wyjazd . Troche go wystraszyłam:)
Zrobili ktg okazało sie ze mam dosc mocne skurcze wiec kroploweczka i zastrzyk. Po 2 godz mniej nieco bolało ale ok 14 znow kroplowka. Maluszek rusza sie wzglednie dobrze serduszko ok przez te skurcze nie robili mi dzis usg mam nadzieje ze jutro bo sie mega martwie. Wgl wyladowałam w matce polce i o zgrozo na moim "nieulubionym" oddziale na 3 pietrze. Musiałam tu bo to za wczesny tydzien i wgl ja musze cesarke ...Teraz leze spokojnie i staram sie nie stresowac.
Ola widze ze moze zaczniemy "sezon na misie"
Nadrobiłam czytanie ale z tego wszystkiego nie pamietam co miałam napisac .

http://s5.suwaczek.com/201603091556.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...