Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny sliczne te wasze choinki☺
Aga pierniki sa przepiekne, az szkoda jesc☺ a corki - dobra robota!
Niedziela cudowna, wspolnie spedzona. Nasza choinka tez juz ubrana. Synek co rok bierze udzial w konkursie na najpiekniejsza szopke i zostal wyrozniony i nagrodzony. Echh jaka bylam dumna :-* nawet swoj sukces tak nie cieszy jak sukces wlasnego dziecka.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ntv73nvew76w4.png

Odnośnik do komentarza

Ale piekne macie te choinki:-)
Olka mojego meza babcia po ok 6 latach razem, zaczela sie mnie pytac czy np chce cos do picia itp:-) ale i tak potrafi dac mojemu np cos slodkiego a reszcie nie przyniesie albo jemu przyniesie a reszty sie dopiero zapyta:-) nie wiem czemu tak robi...
Dziwnie z ta Twoja tesciowa
Ja dzis zadnych boli, zadnego dyskomfortu. Jakie to dziwne jest, ze kazdy dzien moze byc inny.
Milej nocki

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

betty1982
Osłabienie drżenie i senność występują również przy niskich cukrach dlatego warto mieć glukometr Niestety nie ma idealnego glukometr a teraz przekonałam się że różnice w pomiarach bywają duże np na jednym mam 60 (czyli powinnam szybko coś zjeść bo w przypadku działania insulinki mogą spaść jeszcze bardziej) a na drugim z tej samej kropli krwi mam 88 czyli idealny i nie musze jeść żeby się utrzymał
.

Troszkę późno ale mnie wzięło na spacer z moim. Cieplutko na zewnątrz. Któż glukometr zdobyłam nazywa sie bodajże accu check. Pasku mam kilka, ale idę sie targować jutro do lekarza 1 kontaktu o więcej. Ciekawe czy będzie robić łaskę.
Mierzyłem dzis tez ciśnienie i mam około 105/55 to jeszcze niższe niż zawsze wiec pewnie tez mnie oslabia.
Ale mierzyłem cukier po małym kawałku ciastka urodzinowego i słuchajcie wyszło 70.
Jeszcze sie ze mnie moj śmiał i mówi, ze jakas kosmitka jestem bo nie mogłam wycisnąć krwi z palca:)
A wy tez tak za każdym razem znieniacie te igiełki? Bo ja mam kilka w zestawie póki co

Odnośnik do komentarza

Właśnie tak czytam o tych waszych dietach i glukometrach i dołączam się do madiki i misiakowatej, tak wam współczuje, fakt faktem że później mniej kg do zrzucenia, ale tak się martwić, pilnować, nie zjeść wszystkiego na co ma się ochotę, szacunek! :)

Ajjj dziewczyny "Kaszanka nie wędlina, teściowa nie rodzina"! - mówię o swoim przypadku :D

Kurde, martwie się.. Jakoś bóle brzucha mnie nie stresowaly.. Do czasu, od kilku dni jak przekręcam się z boku na bok ( prawego na lewy) albo wstaje do WC z lewego to strasznie mnie w jednym odcinku kluje, piecze i boli, coś w środku, ale z kolei coś na skórze, od tamtej strony, albo macica? Nie wiem..
(Boli mnie od pępka w dół i na lewo)
Takie myśli mnie przechodzą czy łożysko mi się nie odkleja? Mam je na przedniej ścianie Nie wiecie czy to boli? Lekarza mam jutro to jej zapytam, ale już nie wiem co myśleć o tym :(

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge1jysm8f9.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki za dobre słowa dziewczyny. Staram się te moje córki wychować najlepiej jak potrafię. Zawsze z nimi rozmawiałam i nigdy nie ukrywała że np nie mam pieniędzy na jakąś zabawkę dla nich. Nigdy mi nie powiedziały że mam im coś dać bo muszę.
Wy na pewno też dobrze wychowacie swoje dzieciaczki.
Olka niestety nic ci nie pomogę bo mnie na szczęście nic nie boli i wogóle się na tym nie znam.

Odnośnik do komentarza

Hey dziewczyny:)
Jejku zbowu poniedzialek.... Zanim czlowiek sie obejrzy a juz nastepny tydzien...
Moj mezus juz pojechal w trase i wroci dopiero jutro... I juz jakos mi sie teskni za nim...

Olka mnie od dawna boli brzuch jak sie przekrecam lub zaczynam wstawac z lozka. Ale podobno to normalne bo mala musi sie poukladac. Czasem jak leze to mam wrazenie ze ta mala zlosnica posszczypuje mnie w brzuch :D Ale nie sa jakies uciazliwe te dolegliwosci i lekarz nic nie mowil...

Powiem Wam dziewczyny w tajemnicy (przed mezem- zeby nie wyszlo na jego) ze chyba doroslam do tego ze 28.12 na wizycie poprosze o zwolnienie... Juz mi chyba ciezko ogarnac wszystko...
I wreszcie bede miala czas dla Was!!!! :D Powiem zeby jako powod wpisal brak czasu do nadrabiania Marcowek- mozliwosc chodzenia :D hehe

A widze ze z Haneczki to nocna lazega sie zrobila :) No podziwiam... Ja o tej godzinie to juz daaaawno spalam :D

Dobra dziewczyny lece do pracy wkoncu ten tydzien ma TYLKO 3 DNI!!!:D

Milego dnia Brzuchatki!!!!:)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

No Madika, gratulacje z podjęcia decyzji o L4. Ja czekam z taka decyzją do końca stycznia. Wprawdzie mam fajna pracę, skróciłam sobie czas na 6 godzin, ale myślę, że należy też trochę odpocząć przed narodzinami maluszka, bo potem już nie będzie czasu, tym bardziej, że w domu ma jeszcze córę, której też będę musiała poświecić czas, może nawet więcej niż małemu. EfelinaAa - córcia cudowna, jakie wyraźne zdjęcie, jej! olka135 - no współczuje teściowej, ale uważam, że Twój Michał powinien jakoś z mama porozmawiać, ze nie może tak być jak teraz! Monimoni, choineczka ładniutka, mam taki sam stojak:) Aga2801, pierniczki przecudowne. I weź daj mi przepis na wychowanie córki, bo ja mam w domu 5 latkę, a zaczęła tak pyskować i dyskutować, że czasami brakuje mi już argumentów i sama nie wiem jak mam w tej sytuacji się zachować. Dziś rano w pracy pierwszą rzeczą, która zrobiłam był wpis w google "co robić kiedy dziecko do ciebie pyskuje"? No wiecie, takie małe dziecko:( Co dodiet, też strasznie współczuję - bo kiedy jak nie teraz!? A z drugiej strony zazdroszczę że nie przybędzie Wam tylu nadprogramowych kilogramów. Miłego dnia mamuśki:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3yx8ddgeth9q5.png

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9gu1rzoex82p5.png

Odnośnik do komentarza

olka135
Właśnie tak czytam o tych waszych dietach i glukometrach i dołączam się do madiki i misiakowatej, tak wam współczuje, fakt faktem że później mniej kg do zrzucenia, ale tak się martwić, pilnować, nie zjeść wszystkiego na co ma się ochotę, szacunek! :)

Ajjj dziewczyny "Kaszanka nie wędlina, teściowa nie rodzina"! - mówię o swoim przypadku :D

Kurde, martwie się.. Jakoś bóle brzucha mnie nie stresowaly.. Do czasu, od kilku dni jak przekręcam się z boku na bok ( prawego na lewy) albo wstaje do WC z lewego to strasznie mnie w jednym odcinku kluje, piecze i boli, coś w środku, ale z kolei coś na skórze, od tamtej strony, albo macica? Nie wiem..
(Boli mnie od pępka w dół i na lewo)
Takie myśli mnie przechodzą czy łożysko mi się nie odkleja? Mam je na przedniej ścianie Nie wiecie czy to boli? Lekarza mam jutro to jej zapytam, ale już nie wiem co myśleć o tym :(


Hm.. wiesz co ja też mam jedno łożysko na przedniej ścianie, ale mnie tam nic nie boli. Jedynie ciągnie mnie skóra przy przekręcaniu więc robie to jak jakaś kaleka. Może telefon do prowadzącego jak:masz numer?
Ale przy odklejaniu to się chyba plami..
Dzięki Laseczki Kuleczki ;-) :-*

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsve6ydmpbaj4io.png

Odnośnik do komentarza

Niuska_aw na wychowanie chyba nie ma skutecznego przepisu. Moje córki też potrafiły i nadal potrafią pozyskiwać. Z tego co pamiętam to okres 3-6lat to właśnie czas takiego pyskiwania i próby rządzenia w domu. Moje te etapy też przechodziły. Ją z nimi zawsze dużo rozmawiałam, chociaż czasem bez krzyku się nie obeszło.

Odnośnik do komentarza

Dzięki Aga2801, moja córcia jest uparciuchem, na dodatek zodiakalnym baranem. A w rodzinie mam siostrę i szwagra takich samych i powiem, ze ciężko z nimi było. Więc wolę dmuchać na zimne. Też dużo jej tłumaczę, staram się nie krzyczeć, w miarę możliwości nie karać i powtarzać ze ja kocham i wgl. A ona mi z tekstem, że nie chce żyć na tym świecie i ze nie kocha mnie na zawsze... Szok, takie małe dziecko, a takie teksty.

Odnośnik do komentarza

Haneczka spacerek w blasku ksiezyca? Oj jak ronantycznie....

Madika ucieszylam się z Twojej decyzji. Nie wiem wprawdzie jaki to bedzie dla Ciebie czas na zwolnieniu ale dla mnie to bylo cos cudnego zwlaszcza jak jeszcze mogłam chodzić. Zrobilismy sobie tygodniowy urlop z mezem za granica, realizowalam sie kulinarnie, ogladalam seriale, spotykalam sie z kolezankami na latte w galeri, a zawsze na to brakowalo czasu, odwiedzalam czesciej rodzicow, chodzilam po lesie szukalam grzybow no super czas to byl chociaz swoją pracę tez lubie, ale zazwyczaj po 8 godzinach pracy bylam zmeczona i mniej mi sie chcialo. Na L4 czulam sie jak na jakims dlugim wyjezdzie gdzie sama decyduje gdzie dzis spedze dzień. Teraz jest inaczej ale nie zawahałabym sie drugi wziasc
mam nadzieje ze Twoj czas bedzie rownie dobry i nie braknie Ci pomysłów co mozesz zrobic ze swoim czasem dla siebie

https://www.suwaczki.com/tickers/2nn36vgcou73qeg3.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/ic529mw.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki Aga2801, moja córcia jest uparciuchem, na dodatek zodiakalnym baranem. A w rodzinie mam siostrę i szwagra takich samych i powiem, ze ciężko z nimi było. Więc wolę dmuchać na zimne. Też dużo jej tłumaczę, staram się nie krzyczeć, w miarę możliwości nie karać i powtarzać ze ja kocham i wgl. A ona mi z tekstem, że nie chce żyć na tym świecie i ze nie kocha mnie na zawsze... Szok, takie małe dziecko, a takie teksty:(

Odnośnik do komentarza

Witam w nowym tygodniu :) świątecznym tygodniu :)

Co do teściowych i mamuś to ja na szczescie nie mam problemu z tym :) teściowa mam fajna, prawie jak moja mama :)
U nas na ślubie ksiądz podczas mszy powiedział bardzo mądre zdanie. Ze od tej pory (czyli w naszym przypadku od ślubu) nie ma juz Ani- córki oraz Arka-syna, jest Ania żona Arka i jest Arek mąż Ani. Tak nam sie to spodobało, ze pamiętamy jest do tej pory :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0amowleixu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm17vkmfcs.png

Odnośnik do komentarza

Madika :) u mnie też mąż naciskał żebym poszła na zwolnienie, a mi było szkoda fajnej pracy. Ostatecznie od czwartku jestem na L4, ale nadal sie nie mogę przestawić i właśnie jadę do pracy na trochę :D

Może po świętach będzie łatwiej jak się trochę przestawie ze wstawiania o 6... Nie wiem jak u Ciebie, ale jak widać L4 to nie zawsze koniec pracy :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/siqhmvu.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Nadaje dzisiaj z laboratorium. Jestem na krzywej. Powiem Wam, ze ostatnio tak objechałam lux med, a dzisiaj jestem mega zadowolona. Po podaniu glukozy i pobraniu krwi dali mi gabinet pusty, podusie, kocyk i leżakuje sobie :) nie powiem, trochę mnie mulilo, ale leżenie pomogło.
Wreszcie coś pozytywnego, bo weekend miałam do bani, popsuł nam się samochód i jak nie naprawimy do świat to nie pojedziemy na wigilie do mojej mamy, na czym mi zależy. W dodatku od wczoraj mam bóle krzyża :/ No ale skoro tydzień dobrze się zaczął to może wszystko się ułoży :) pozdrawiam Was i lecę na drugie kłucie :)

Odnośnik do komentarza

Zawsze połączenie dwoch rodzin to nie jest łatwe zadanie bo kazda rodzina ma inny styl inne normy i zasady oczekuwania rytualy. Ja pochodze z mega ekspresyjnej włoskiej rodziny zawsze jest duzo emocji ktore czasami siegaja zenitu duzo sie klocimy kazdy duzo mowi malo slucha jest duzo bliskosci potrafimy calymi dniami ze soba przebywac. Zachowanie moich rodziców jest dla mnie naturalne bo znane bo jestem do tego przyzwyczajona, ale moj maz czesto mi zwraca uwage ze dla niego cos nie jest ok no i wtedy do mnie dociera ze to zupelnie nie jego styl czy norma. W jego domu wszystko bylo wywazone i spokojne emocje raczej sie chowalo niż wprost o nich mówiło żyło sie w życzliwości bez wiekszych dramatów. Dlatego tak wazne jest mowienie tej drugiej polowce co nam odpowiada co nie, co akceptujemy a czego juz nie zniesiemy. I tak mysle o Tobie Olciu ze dobrze byloby pogadac z Michałem i mu powiedziec co dla Ciebie jest trudne ale bez oceniania jego rodziny ktora jest poprostu inna ale to nie znaczy ze zla. Mysle ze on jest przyzwyczajony ze mama pyta o wszystko zaglada do lodowki i dla niego moze to być przejaw troski a dla Ciebie to moze byc przekroczenie granic. Wasz dom składa sie wlasnie z tego co Ty wnosisz i z tego co on wnosi. A po latach ja juz umie korzystac i z walorów mojej rodziny i z walorow meza rodziny-tam sie da w koncu odpoczac od tych wszystkich emocji :p ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/2nn36vgcou73qeg3.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/ic529mw.png

Odnośnik do komentarza

Olija
Haneczka spacerek w blasku ksiezyca? Oj jak ronantycznie....

Madika ucieszylam się z Twojej decyzji. Nie wiem wprawdzie jaki to bedzie dla Ciebie czas na zwolnieniu ale dla mnie to bylo cos cudnego zwlaszcza jak jeszcze mogłam chodzić. Zrobilismy sobie tygodniowy urlop z mezem za granica, realizowalam sie kulinarnie, ogladalam seriale, spotykalam sie z kolezankami na latte w galeri, a zawsze na to brakowalo czasu, odwiedzalam czesciej rodzicow, chodzilam po lesie szukalam grzybow no super czas to byl chociaz swoją pracę tez lubie, ale zazwyczaj po 8 godzinach pracy bylam zmeczona i mniej mi sie chcialo. Na L4 czulam sie jak na jakims dlugim wyjezdzie gdzie sama decyduje gdzie dzis spedze dzień. Teraz jest inaczej ale nie zawahałabym sie drugi wziasc
mam nadzieje ze Twoj czas bedzie rownie dobry i nie braknie Ci pomysłów co mozesz zrobic ze swoim czasem dla siebie

Ojjj mam nadzieje ze jakos sobie zorganizuje czas... Bo ja to glupawki dostaje w domu i lepiej mi w pracy miedzy ludzmi...
Ale mam nadzieje ze bede tak kreatywna jak Ty :D Oby mi tyloo sily starczylo :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza
Gość przyjazna

Haneczka mi diabetolog mówiła ze krwi po nakłuciu nie wyciskać, tylko przed palca rozmasować najlepiej pod ciepłą wodą podczas mycia rąk. Ja te lancety zmieniam co tydzień. Tak samo igłę w glukometrze, tylko ja tego używam i tak mi doradzono.

Dziewczyny dzięki za te słowa wsparcia. Ale wiecie robimy to dla naszych największych skarbów:-) mimo utrudnień i frustracji przypominamy sobie po co to robimy i to jest motorem. Bynajmniej u mnie ;-)

Odnośnik do komentarza

AgaLodz
Madika :) u mnie też mąż naciskał żebym poszła na zwolnienie, a mi było szkoda fajnej pracy. Ostatecznie od czwartku jestem na L4, ale nadal sie nie mogę przestawić i właśnie jadę do pracy na trochę :D

Może po świętach będzie łatwiej jak się trochę przestawie ze wstawiania o 6... Nie wiem jak u Ciebie, ale jak widać L4 to nie zawsze koniec pracy :D

Aga ja tez mysle ze L4 na poczatku bedzie proforma :D I bede kozystac w te gorsze leniwe dni z niego :D hehe
Dobrze ze mamy taka mozliwosc. Bede musiala tylko pamietac zeby dokumentow nie podpisywac a troche tego mam :)

Ale moze warto troche odpoczac... Chociaz od 8 miesiaca ciazy :D Bo potem to mozemy nie miec czasu taczki zaladowac :D
No chyba ze wszystkie Marcowki beda mialy super grzeczne dzieci i zdrowe :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...