Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczęta :)

Witam serdecznie nowe mamusie :) Fajnie, że nasze grono się powiększa :)

Wszystkim leżącym bardzo współczuję, a jednocześnie podziwiam - jesteście na prawdę silne i dzielne. Jestem pewna, że dacie radę wytrzymać ten ciężki czas dla swoich maleństw. A my jesteśmy z wami.

Styczniówka współczuję chorego synka. Uważajcie bardzo na siebie i daj znać później jak się czujecie.

Mama_amelii ja też zauważyłam u siebie zmieniony zapach potu, więc to chyba normalne :)

Koszule mam trzy - jedną dostałam, a dwie sama sobie kupiłam. Jedna jest taka najtańsza za 20 zł z odpinanymi klapkami po obu stronach, jedną sobie sprawiłam taką ładniejszą na długi rękaw i z rozsuwanymi klapkami, i od koleżanki też dostałam taką z rozsuwanymi klapkami. Musi wystarczyć ;)

Co do koszmarów i budzenia się w nocy, to jeszcze mnie nie dopadło. Ale może to dlatego, że zasypiam dopiero koło 3 w nocy? Czasami o 23 ledwo siedzę, więc idę się położyć i tak leże i leże... a czasami to nawet się nie kładę wcześniej niż o 1 bo mam jakiś dziwny przypływ wieczornej energii. Ale myślę, że to jaki miałam rytm pracy też może mieć na to wpływ. Od 10 lat pracuję w gastronomii i praca do 1 w nocy to była norma. I w prawdzie ostatnie kilka lat, jako kierownik pracowałam głownie do 17 to i tak nie kładłam się spać dopóki restauracja nie była zamknięta. Więc teraz jakoś ciężko sie przestawić na wcześniejsze zasypianie. Ale dzidzia pewnie i tak przewróci wszystko do góry nogami ;p

monisiaaa93 niestety nie wiem, co Ci poradzić. Ja nie mam z mężem takich problemów, ale może to też wynikać z tego, że jesteśmy od Ciebie sporo starsi. Może po prostu Twój chłopak też się boi tego jak zmieni się jego życie? Może, skoro rozmawiałaś z nim o swoich emocjach i odczuciach warto teraz porozmawiać o tym jak on się czuję? Mężczyźni są przeważnie dużo bardziej skryci i może po nich nie widać ich emocji, ale przecież przeżywają narodziny maleństwa tak samo jak my. A co do atrakcyjności, to może zrób w domu jakąś dobrą kolację, zapal świeczki, ładnie się ubierz - wiadomo, że nam się nie chce, ale raz na jakiś czas warto się dla naszych mężczyzn postarać ;)

Kuleczka pamiętaj, że to tylko hormony. Na pewno z czasem wszystko się ułoży i będziesz szczęśliwa ze swoim maleństwem. Trzymam kciuki i przesyłam moc pozytywnej energii :)

A do mnie wczoraj przyszło łózeczko i komoda. Łóżeczko już złożone a komoda będzie się składać dzisiaj :) Ale mamy z tym łóżeczkiem drobny problem ;p Ma ono szufladę i rysunek słonika na jednej, węższej stronie. Mamy na nie miejsce w rogu pokoju. I tu zaczyna się problem - jest ono tak dziwnie skonstruowane, że albo mamy szufladę do ściany ( czyli nie da się jej wysunąć) albo szuflada jest ok ale słonik jest do ściany (i go nie widać) I teraz się zastanawiam co jest dla mnie ważniejsze - słonik czy szuflada ;p

Miłego dnia dziewczyny i wam wszystkim również przesyłam ogromne ilości pozytywnej energii i dobrego samopoczucia :) Słoneczko dla Was w ten pochmurny dzień :)

monthly_2015_11/styczen-2016_39483.jpg

http://fajnamama.pl/suwaczki/0wpvjtv.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/83pe5qi.png

Odnośnik do komentarza

Dziekuje dziewczynki za słowa otuchy :-) ja na szczęście czuje sie bardzo dobrZe nic mnie nie bierze synek juz nie wymiotował w ciagu dnia ale nadal ma biegunkę cały czas pije wodę zjadł troszkę rosołku i pulpeciki z piersi zrobiłam ale nie dał rady zjeść.
Mam nadzieje ze wieczor bedzie spokojny.
Aha chce sie pochwalić ze juz mam poorane poprasowane i poukładane w komodzie ciuszki :-)
Jestem mega zadowolona !!! JesXze kosmetyki dla bobo i dla mnie i wózeczek bedzie juz pod koniec tygodnia !!! Jupi :-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wcylpq3.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/om0t1yd.png

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki!
Ja po wizycie u mojej gin. Szyjka na szczęście jest ok, nie mierzyła ale też nie stwierdziła żadnych zmian po ostatniej wizycie. Mam się nadal oszczędzać ale na szczęście nie muszę leżeć plackiem. Końcówka remontu i sprzątanie na głowie :)

Brzuch twardnieje cały czas ale moja gin mówi że wszystko jest ok. A wszędzie czytam że w takich przypadkach lekarze zalecają bezwzględne leżenie i jeszcze kładą do szpitala pod kroplówkę... Nie wiem co myśleć...

Styczniówka dobrze że u wa już lepiej. Nam z małym na takie biegunkowe sprawy pomaga zawsze kleik ryżowy z odrobiną miodu i kisielki :)

Co do spania to zasypiam ostatnio jak zabita o 22 i śpię do 4-5, potem siku, o 6 luteina i śpi:)

Koszule mam na razie 2 ale chyba jeszcze coś kupię ładnego na poprawę nastroju w grudniu:)

Odnośnik do komentarza

Chyba za bardzo się sforsowalam jednak po 2tyg leżeniu ,brzuch zaczął boleć o twardnieć.dostalam sterydy na rozwój płuc i leże pod kroplowka to dopiero 33tydz.prosze maluszka żeby jeszcze się wstrzymał ale jak będzie to się okaże. Trzymajcie się cieplo.

Odnośnik do komentarza

Lucys trzymam kciuki, mam podobny scenariusz za sobą na szczęście dziś wyszłam że szpitala.
Idealnie nie jest szyjka skrócona do 15 mm lekarz zabronił dźwigać, chodzić mogę ale wszystko do momentu odczucia bólu brzucha bądź twardnienia, tak jak piszecie różne podejście ale u mnie akurat od tego się zaczęło po kilku dniach doszły skurcze, szpital itd.
Po tych dwóch tyg leżenia niestety stwierdzam że chodzić już nawet nie dam rady, tempo też mam żółwie:( ale cóż wszystko robimy dla naszych maluszków:)
Dziewczyny a co myślicie o prywatnej opiece położnej? Dużo dziewczyn z którymi leżałam z czegoś takiego zamierza z niej skorzystać, co wy o tym myślicie, któraś z was może korzystała z takiej usługi??

http://fajnamama.pl/suwaczki/v9pgwrx.png

Odnośnik do komentarza

Mam nadzieje że uda nam się dotrzymać w dwupaku do 9msc.na ktg niby skurcze się nie pokazują no ale zobaczymy co dalej. Kuleczka a Tu juz w domu czy nadal w szpitalu?Calina masz rację niby dla prawidłowo rozwijajacej ciąży to żaden wysilek ale nie dla.mnie jednak to bylo gdzie byly problemy z szyjka. No cóż teraz to już po wszystkim w szpitalu mam dobrą opiekę i warunki damy radę. Buziaki

Odnośnik do komentarza

Kuleczka89 położna to bardzo dobra sprawa. Ja przy pierwszej ciąży miałam mieć wynajętą położną. Jeszcze chodziliśmy na szkołę rodzenia, gdzie mogliśmy poznać niektóre położne, wiec było łatwiej dokonać wyboru.
Po pierwsze, dzwonisz do niej, jak dostaniesz skurcze, czy wody odejdą, tudzież cokolwiek innego, wskazująego na akcję porodową. Ona jest w gotowości i jedzie do szpitala. I jest przy Tobie przez cały poród, aż do dnia następnego, gdzie uczy Cie przystawiania do piersi. A najważniejsze i przede wszystkim czujesz się bezpiecznie, bo ciągle jest i mówi co masz robić.
Natomiast mnie ona nie była potrzebna i musiaam z niej zrezygnować, bo dziecko ułożone było miednicowo i mialam cc. Ale do ostaniej chwili czekaliśmy.
Teraz przy drugim porodzie, a nie wiem do końca jak będe rodzić, to nie jestem pewna zasadności wynajmowania kogoś. Fakt, że to byłby mój poród pierszy sn, ale zawsze...
co prawda bardziej skłaniam się ku cc więc tak na dobrą sprawę nie myśle o położnej. Zresztą nie znam tych pań w tym szpitalu, w którym będe rodzić...
Przy pierwszym porodzie sn polecam każdemu.

Odnośnik do komentarza

Cześć laseczki.
Kuleczka89 zgadzam się z Madzią02. Jak pojadę oglądać porodówkę to zapytam o możliwość opłacenia położnej, co prawda jeszcze nie wiem jak będę rodzić, ale jeśli będzie to sn to na pewno czułabym się pewniej.
Lucys bardzo mi przykro że musisz leżeć w szpitalu, ale wielkim plusem jest to że tak jest dla Was bezpieczniej. Trzymajcie się w dwupaku przynajmniej do 37 tc. Powodzenia
Andzik1978 jeśli chodzi Ci o prenatalne, to tych trzecich już nie robiłam. Na każdej wizycie lekarka sprawdza mi wielkość główki, obwód brzuszka i długość nóżki bo w ten sposób oblicza wagę.
Calina84 i Mama_Amelii według mnie producent jakiś niepoważny. Rzadko kto ma tak wielki dom/mieszkanie że stawia łóżeczko na środku pokoju i można je oglądać z kazdej strony. Powinni to robić w taki sposób żeby człowiek mógł to normalnie złożyć. Jakoś szafy robią tak że można zrobić drzwi na lewo lub prawo. A tak swoją drogą, też miałam tą szufladę w łóżeczku, ale jak je rozkręcaliśmy kazałam ją mężowi wywalić. Szlak mnie trafiał przy wycieraniu i odkurzaniu.
Agataa2912 taka prawda że co lekarz to inna opinia na każdy temat. To tylko ludzie, kierują się swoimi przekonaniami i też popełniają błędy. Dlatego nie każdej pasuje każdy lekarz.
Fiolett gratuluję wizyty.
Styczniówka zdrówka dla synka. Miałam dzisiaj jechać obejrzeć porodówkę, ale też mnie coś żołądek męczył. Sama przyjemność.
Calina84 możesz być w 100% pewna że ta mała istotka wywróci wasze życie do gory nogami, ale już zawsze będzie ono pełne miłości i szczęścia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17lqncj105.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hqw46db0j.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!
Lucys bardzo mi przykro z powodu szpitala... Odpoczywaj i trzymaj się w dwupaku jak najdłużej :)
Informuje ze koszulkę ciążowe pojawiły się w Pepco. Może materiał to nie jedwab, Aśkę nie jest źle na 25 zl. Krótki rękaw, profilowana na brzuch i do karmienia rozpinana na środku na zatrzaski.
Jeśli chodzi o facetów to ja też jestem zdania ze dużą rolę odgrywa wiek. Mój jest dość znacznie starszy ode mnie i teraz już mogę powiedzieć ze jest wspaniałym ojcem, nie odpuścił żadnego badania, jest właściwie na każde moje zawołanie, a koledzy i imprezy mam obojgu właściwie wyparowały z głowy z początkiem ciąży, choć oczywiście jakieś tam życie towarzyskie nadal prowadzimy :) ale szczerze powiem, ze nie wiem czy np. Pięć lat temu byłoby tak cudownie, sama jak sięgnę wstecz, to widzę ze miałam zupełnie inne priorytety, a co dopiero facet....

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3oskjoreeriec4.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :) ale pogoda, masakra, dziś to najchętniej bym się z domu nie ruszyła to mam wizytę, moje myśli skupione tylko na popołudniu :) w nocy myślałam, że zawału dostanę, śpimy sobie w najlepsze a tu nagle lóżko zaczyna się kołysać... Na szczęście trwało to z 5sekund, ale potem już nie mogłam zasnąć.. Uczucie jakby dom miałby się zwalić, a to wszystko przez wstrząsy w kopalni oddalonej o prawie 30 km..To juz 4 raz od września, masakra. Teraz koszule rzucili jak juz kupiłam, eh :) wczoraj w ramach wyjazdu do endokrynologa bylam w pepco i szarpnęłam body i dwie pary półspiochów ;) miłego dnia, dam znać dziś czy moja egzystencja dalej będzie się toczyć na leżąco.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w39jcgbk6o4jvv.png
http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm95ll2y5h.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie ;) ja właśnie siedzę i czekam u kosmetyczki na uzupelnianie rzęs:)
Nie mam dziś na nic siły :/ codziennie ganiac sprzątam dźwigam corcie (20kg) to szczęście ze ciąża przebiega prawidłowo bo nie donosilabym. Nie pracuje ale mam tyle roboty ze szok:/ a najśmieszniejsze ze dla synka przygotowane tylko ciuszki a reszta nic nie kupione, ja nie spakowana. Czasem czuję ciężar i twardnienie brzucha ale ginekolog mówił ze wszystko wporzadku i tak już może być od jutra 35 tydzień :)
Jeśli chodzi o usg miałam 10.11 to usg prenatalne z 3 trymestru. Lekarz sprawdzał wymiary synka brzuszek główkę kość udowa, żołądek serduszko, przepływy itd wszystko jest ok. Ze względu na pierwszy poród cc sprawdzał tez wysokość szwu i chyba łożyska lub macicy i na szczęście wszystko jest pomyślnie. Standardowo badał szyjkę itd i tu też ok.
Synek 32 tyg I 5 dni i 2065 g. :)

https://www.suwaczki.com/tickers/m3sx0dw4fdkoafyo.png

Odnośnik do komentarza

Lucys trzymaj się tam i nie daj się.
Ja w przyszłym tygodniu mam usg (skończony 30tc) i nie mogę się doczekać. Wczoraj robiłam sobie zdjęcie w 29tc, w identycznym ustawieniu, tygodniu i ubraniu jak w pierwszej ciąży. I powiem wam że mój brzuch jest teraz większy niż w poprzedniej ciąży przed porodem. Bo jeszcze zamierzam porównać się zdjeciem w 37tc. To sobie wyobrażam jak mi jeszcze urośnie.

Odnośnik do komentarza

Chocovanilla to też słyszałam choć nie tez spotkalam się z opiniami przyszłych mam, że to nieprawda. Podobnie jest z kształtem brzucha, w zależności czy to chłopiec czy dziewczynka. U mnie jakoś to wszystko się zgadza a i wagowo jest na razie tak samo jak w poprzedniej. Podejrzewam, że jednak będzie więcej kilogramów bo jem dużo słodyczy, czego w ogóle nie robiłam. Jak mi zostanie parę kilo to będę się cieszyć. Nie będę wyglądać jak anorexia

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...