Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Ja panicznie boje sie bólu. A juz szczegolnie porodowego... Zawsze jak zaczynal mi sie okres bralam od razu pare tabletek przeciwbólowych a jesli mialam taka możliwość podkradalam z domowej apteczki ketonal lub namesil - silne na recepte. Nie moglam nawet przez chwile zniesc tego bólu, ktory podobno jest niczym w porównaniu z tym porodowym. Najbardziej boje sie , że gdy zacznie boleć, zamkne sie w sobie i nie bede współpracowała... I wtedy dopiero będzie problem.

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kj9bozo2m.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was serdecznie :) obserwuje wątek od początku ale dopiero teraz postanowiłam się ujawnić... Też jestem po przejściach i pewnie stąd ta moja niepewność.... To moja trzecią ciąża i wierzę, ze tym razem zakończy się ona sukcesem! Puki co przechodzę ten piękny stan z małymi przygodami, ale na szczęście bez zagrożeń :) a pod sercem noszę małą królewnę :) pozdrawiam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3oskjoreeriec4.png

Odnośnik do komentarza
Gość Paulina 11t

Hmmm.. Z tymi bólami i skończmi porodowymi miałam styczność aż 4 razy. Nigdy nie byłam na łóżeczkowaniu...Sama czeklam aż to nastąpi. I pamiętam te bóle i skurcze to było bardzo nie przyjemne.w życiu nie widziałem tyle krwi :/ Kiedyś moja znajoma powiedziała ze wolałaby urodzić 2 razy niż poronic raz.Jak Narazie to wszystkie najgorsze objawy ciąży mam.I wkrecam sobie ze poród będę miała najgorszy na całym świecie. Andzik obiecuje ze zawsze odpisze :)

Odnośnik do komentarza

Hej wam silne kobiety, jak tak czasami czytam o przeżyciach niektórych mam to przyznaje rację opinii ze człowiek nie wie ile zniesie dopóki tego nie doświadczy. Trzymajcie się niektóre naprawdę są niezniszczalne.
A ja mam pytanie przy okazji...ma któraś problem z biodrem? Nie wiem czy to wiezadla jakies od hormonów się luzują ale mam straszene bóle szczególnie e nocy czasem w dzień jak dużo chodzę to biodro mi dokucza aż nie mogę prawie chodzić. Na razie daję rady bez nospy ale nie niem. Myślę że to właśnie ma związek bo dzidzia mieszka najczęściej właśnie na tej stronie bolacego biodra a pytam bo może któraś ma jakis sprawdzony sposób?

Odnośnik do komentarza

Paulina 11t spróbuj myślec pozytywnie, to co było wzmocniło Cie i ukształtowało jako osobę, zycze Ci z całego serca zeby wszystko sie teraz układało, dasz radę! W koncu to juz półmetek zaszłaś z dzidzia bardzo daleko, mam nadzieje, ze masz dobrego lekarza. Trzymaj sie!

Karolinka witaj, niestety nie umiem Ci odp na Twoje pytanie...

Dziewczyny nie wkręcamy sie myślami w super hiper bolesny poród, nasze mamy daje radę i my tez damy, zobaczymy co nam przyniesie dany dzień :) w koncu bedzie przy nas super opieka medyczna! A podczas porodu przy baturalnej oksytocynie wydzielają sie endorfiny, ktore pomagają znieść wszystko. Bedzie dobrze.

http://fajnamama.pl/suwaczki/xjel9m8.png
http://www.suwaczki.com/tickers/8p3oskjor3p7ujrr.png

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z Karolina, niektóre z was tyle przeszły, że czasami jak czytam nie wiem co mam napisać. Cokolwiek się nie napisze nie zmieni to faktu, ile przecierpiałyście. Jesteście naprawdę dzielne.
Karolina1 moja znajoma miała w ciąży ból biodra związany z rozchodzeniem się spojenia łonowego. Myślę, że najlepiej jak wspomnisz o tym bólu swojemu lekarzowi.
Stokrotka dzięki:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/mv9nwxz.png

Odnośnik do komentarza

Cześć laski. Co do dochodzenia do siebie po cc to mój mały urodził się o 18.55 w poniedziałek. We wtorek po 10 wstałam, wzięłam prysznic i goniłam po oddziale.
Karolinka1 masz rację człowiek nie wie ile jest w stanie znieść póki nie musi. Co do biodra nie mam takich problemów więc niestety nic nie doradzę.
Mar_zi87 ja jakoś mniej się boję wyrywania zęba.
Paulina11 ja miałam łyżeczkowanie bo na usg okazało się że dzidzia jest o ponad tydzień młodsza niż powinna i nie było akcji serca, a ja byłam na duphastnie więc nic się nie działo.
Mycha_ar witaj. Życzę zdrówka dla Was obu :)
Mama_amelii w pierwszej ciąży bardzo bałam się porodu, ale nawet przez sekundę nie pomyślałam że mogłabym mieć cesarkę. Nie wahałam się gdy przyszło co do czego bo zagrożone było życie mojego synka. Dlatego nie żałuję że skończyło się tak a nie inaczej. Cieszę się że mały jest zdrowy. Całą ciążę miałam nadzieję że będę rodzić tak jak moja mama. Pojechała na izbę porodową, miała całkowite rozwarcie, zero skurczy. Dostała tabletkę pod język i do pół godziny było po wszystkim. Rodziła dwa razy, za każdym razem było tak samo.
Dagmara1984 nie chciałam Cię urazić. Chciałam Cię pocieszyć. W szpitalu mówili mi że blizna ma skórze jest całkowicie zagojona po kilku tygodniach. Wydaje mi się że jeśli tak jest nie powinny się rozciągać.
Andzik1978 wszystkie staramy się na wzajem wspierać. Ja czasem nie odpisuję na posty ma tematy o których nie mam pojęcia. Na moje posty też czasem nikt nie odpisuje. Musimy być bardziej wyrozumiałe :)
Ani_ala89 ciężko mi powiedzieć co mogłabyś zrobić. Przede wszystkim nie słuchaj opowieści o porodach. Wiele dziewczyn przesadza i niepotrzebnie straszą resztę. Te z nas które będą rodzić po raz pierwszy tak czy tak będą się bać.
Mama_amelii jeśli chodzi o to zaświadczenie to pewnie na prywatnej wizycie u psychologa załatwisz bez problemu. W końcu płacisz i wymagasz. A czy biorą to pod uwagę w szpitalach nie wiem. Ja nie boję się bólu. Boję się że mogłabym nie przeżyć jeśli coś się stanie z blizną. Z drugiej strony chciałabym rodzić naturalnie.
Stokrotka1911 i Siolcia współczuję dziewczyny. Mam nadzieję że nie będzie Was bardzo męczyć.
Nati667 cieszę się że wszystko ok. Żebyś tylko nie przesadziła z tym nie leżeniem :) my kobiety mamy do tego skłonność jak jest dobrze to zaczynamy gonić i wszystko porządkować. :)
Styczniówka moja blizna też nie wygląda zbyt pięknie. Z prawej strony mam bliznowca. Smarowałam to maścią silikonową po ciąży dwa razy dziennie dość długo ale nic nie dało.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17lqncj105.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hqw46db0j.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja staram się podchodzić do tematu porodu zadaniowo. Powiedziało się A, trzeba powiedzieć B;) ale wyobrażam sobie moment jak już po wszystkim jesteśmy w 3 na sali poporodowej i to wyobrażenie trzyma mnie przy życiu:) słyszałam różne opowieści o porodach, wiem, że będzie bolało, ale skoro tyle kobiet przez to przeszło to my też damy radę, prawda?:)

http://www.suwaczek.pl/cache/dccd400382.png

Odnośnik do komentarza

welka tak pięknie odpisałaś każdej z nas że mam takie poczucie że zadbałaś o to aby każda z nas czuła się zaopiekowana na forum. Choć ja osobiście nie czuję się zaniedbana to bardzo dziękuję że udało się tobie w kupę wszystko złapać bo przypomniałas w skrócie o czym rozmawiałyśmy przez ostatnie kilka godzin.
Tak jak pisałyscie wcześniej uważam że nie ma co focha rzucać tylko starać się zrozumieć. Jedna nie odpisze bo nie doświadczyła, druga bo nie ma ochoty, trzecia pomimo czasu nie siedzi 24h na forum a jeszcze inna bo ma wolna chwilę tylko w week a wtedy inny wątek się pojawia.
Kobiety relaksujmy się a nie denerwujmy.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywvcqgq27w642b.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/7u22krntvok7it5k.png

Odnośnik do komentarza

Mama_amelii nie ma sprawy :) Przez parę godzin nie zaglądałam, a nazbierało się tego trochę. Tak sobie myślę że temat porodów będzie do końca jednym z ważniejszych.
Paulina11 twój post był niepotrzebny. Prawda jest taka że każda z nas jest teraz bombą hormonów, ale to nie powód żeby się wyżywać na innych. Tak jak większość z nas pisało. Jestesmy tu po to żeby się na wzajem wspierać. Od początku odkąd przeczytałam twoją historię trzymam za Ciebie kciuki. Cieszyłam się za każdym razem gdy po badaniu pisałaś że u Was wszystko ok. Ale bardzo nie spodobało mi się jak ostatnio naskoczyłaś na jedna z dziewczyn która zapytała w co ubierzemy swoje dzieciaczki na wyjście ze szpitala. Teraz ten post. Myślę ze każda z nas powinna się zastanowić zanim napisze coś takiego, mamy się wspierać, a nie dożerać.
Buziaki dla Wszystkich na dobranoc.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17lqncj105.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hqw46db0j.png

Odnośnik do komentarza

Welka
Mama_amelii nie ma sprawy :) Przez parę godzin nie zaglądałam, a nazbierało się tego trochę. Tak sobie myślę że temat porodów będzie do końca jednym z ważniejszych.
Paulina11 twój post był niepotrzebny. Prawda jest taka że każda z nas jest teraz bombą hormonów, ale to nie powód żeby się wyżywać na innych. Tak jak większość z nas pisało. Jestesmy tu po to żeby się na wzajem wspierać. Od początku odkąd przeczytałam twoją historię trzymam za Ciebie kciuki. Cieszyłam się za każdym razem gdy po badaniu pisałaś że u Was wszystko ok. Ale bardzo nie spodobało mi się jak ostatnio naskoczyłaś na jedna z dziewczyn która zapytała w co ubierzemy swoje dzieciaczki na wyjście ze szpitala. Teraz ten post. Myślę ze każda z nas powinna się zastanowić zanim napisze coś takiego, mamy się wspierać, a nie dożerać.
Buziaki dla Wszystkich na dobranoc.

Buziaki dobranoc jestem za tym ci napisałaś :-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wcylpq3.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/om0t1yd.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...