Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Pati czyli Beta jest dobra
5 tyg. - (217-7138)
6 tyg.- (158-31795)
7 tyg. - (3697 -163563)
8 tyg. - (32065 -149571)
tak mam napisane na wyniku
Moja BETA w 6w4d wynosiła 19098 mIU/ml. Lekarz też mnie wystraszył bo twierdził ze nie ma serca i to dopiero początek 4 tyg. a dwa tygodnie wcześniej widział to samo. Następnego dnia poszłam właśnie zrobiłam BETE zapisałam się prywatnie i tego samego dnia zobaczyłam zarodek i bijące serce oraz poczułam ogromna ulgę.
NIE KAŻDY LEKARZ MA RACJĘ!

Odnośnik do komentarza

Dokładnie! Moim zdaniem to masz dobry wynik! Tym bardziej ze beta pow. 6tys przyrasta o 100proc w ciagu 96h... zerknij sobie na tabelke tutaj http://www.babymed.com/tools/hcg-calculator Pozatym myśl pozytywnie! Ja w 5w5d mialam bete równą 1800 co bylo strasznie niskim wynikiem i tez sie mega stresowalam bo to byl przyrost 100proc w 4doby a potem okazalo sie ze wszystko ok. Lekarz mnie dopiero uspokoil że z tą beta to roznie bywa i nie każda ciąża jest książkowa. Moze twoja fasolka jest wstydliwa i sie gdzies ukryla w którymś rogu macicy i przez to lekarz nie mogl jej znaleźć? :) ...a na Twoim miejscu to odwiedzilabym innego lekarza, moze tamten ma kiepski sprzęt albo sam lekarz nie jest dość dobry? Roznie to bywa... wiem napewno ze gdybym nie miala 1000proc pewnosci ze z tego nic nie bedzie to bym sie narazie zabiegowi nie poddała.

http://www.suwaczki.com/tickers/thgfugpji9uddhtb.png
---
Aniołek - 06.06.2015

Odnośnik do komentarza

Co do wieści o tym ze jestem w ciąży to reakcje były bardzo różne. Z mojej strony rodzinka zareagowala bardzo entuzjastycznie :) babcia to az podskoczyla z radosci i odrazu mnie wysciskala... gorzej z rodziną mojego meza niestety. On sie tak bardzo cieszy z tej ciąży ze klepie o tym wszystkim dookoła :) czasem mnie to wkurza bo np pani w naszym pobliskim sklepie narazie nie musiala wiedziec heheh no ale wiem przynajmniej ze dumny chodzi ze tatą zostanie :) a co do jego rodzinki to mama z jego siostra na wiesc o ciazy jakos zbytnio reakcji zadnej nie okazaly, zaczely tylko gadac zebysmy do 3 mies nikomu nie mowili bo roznie moze byc :/ druga siostra na hasło ze "zostanie ciocia" wzruszyla ramionami i stwierdzila ze ona juz jest ciocia wiec dla niej to zadne halo... mina mojego męża poprostu mnie rozwalila, widac ze mu strasznie przykro bylo no ale tacy sa ludzie i tego nie zmienimy. Ja tam z nimi nigdy szczegolnego kontaktu nie mialam wiec ja to olalam ale zal mi tylko bylo mojego męża bo jednak spodziewal sie chyba troche innej reakcji...

http://www.suwaczki.com/tickers/thgfugpji9uddhtb.png
---
Aniołek - 06.06.2015

Odnośnik do komentarza
Gość Paulina 11

U mnie rodzice i siostry nic nie wiedzą jeszcze. Powiedziałem tylko kuzynkom i cioci które skakały ze szczęścia i trzymają kciuki żeby się udało. Nie chce ryzykować i rozpowiadac:/ tym bardziej ze to moja 5 ciąża.W piątek mam wizytę. Dzisiaj nie spie od 2:30 tak umieram.. Jeść nie mogę, rozwolnienie, ból głowy. Mam nadzieje ze przejdzie :/

Odnośnik do komentarza

Hej, jestem styczniówką z tego roku i wpadłam właśnie na pomysł, żeby zajrzeć co tam słychać u nowych mam :-)
Chciałam Wam tylko napsać, że doskonale znam Wasze emocje związane z początkiem ciąży. To liczenie bety, latanie co drugi dzień, czy rośnie itd...
Ale chciałam Wam moim postem dodać trochę sił i nadziei.
Przed tym , jak w Styczniu 2015r. urodziłam moją kochaną córeczkę poroniłam 2 razy. Raz w listopadzie 2013r a potem w lutym 2014r a w weekend majowy miałam już wyniki bety,że jest nadzieja na moją kochaną istotkę.
Tydzień po tym jak dowiedziałam się o ciąży musiałam już leżeć, ponieważ odkleiła się kosmówka, a tylko dlatego, że odkurzyłam dom :-)
potem 3 miesiące okropnych bóli brzucha a jak one mi minęły to zaczęły się skurcze i trwały do końca. Codziennie brałam 6 nosp . ( nie bójcie się tego leku w razie czego, bo moja mała ma wszystko w porządku z napięciem mięśniowym i to są mity ,że potem jest coś nie tak po niej, on uratowała mi dziecko )
Potem przyplątała mi się jeszcze cukrzyca:-)
Pełna nadziei do końca, że tym razem musi się to skończyć dobrze położyłam się i leżałam aż do grudnia. Całe lato na tarasie przed domem a resztę roku na kanapie :-)
Nie miałam nikogo do pomocy, nikt mi nie robił jeść, więc wstawałąm na szybkie jedzonko i do toalety i z powrotem na kanapę. Mama przyjeżdżała raz na 2 tygodnie umyć mi podłogi a resztę rzeczy po prostu olewałam.
Było warto. Dziś mam cudowną dziewczynkę, która śmieje się całe dnie i nigdy nie płacze bez powodu.
Nie liczcie proszę teraz żadnych procentów tylko róbcie sobie najwyżej tak jak ja przez jakieś 2 tygodnie betę co 2, 3 dni i patrzcie czy przyrasta ale nie liczcie tych procentów, bo człowiek to nie matematyka i nie robot. Dopóki rośnie to nie róbcie żadnych zabiegów, bo może się okazać,że serduszko pokaże się tydzień lub dwa później trzeba czekać do końca. myślcie o tym, że na pewno jest dobrze, dzieci naprawdę czują to co my. Koleżanka z forum, która po porodzie leżała trochę z pępowiną mówiła, że jak ją coś bolało po porodzie to jej maluch też stękał bo też czuł to co mama, więc zachowajcie proszę spokój i odpoczywajcie w miarę możliwości jak najwięcej bo to teraz jest Wasz czas. I nie przejmujcie się wszystkimi dookoła. Teraz liczą się te maluszki, które są w Was.
Jeśli jesteście wierzące to polecam stronę z modlitwą do Jana Pawła II. Ja wiem, że to dzięki jego pomocy mam moją córeczkę i modlę się do niego codziennie i dziękuję za małą.
Trzymajcie się dzielnie kochane i nie wątpcie do końca w wasze dzieciaczki, one walczą,żeby być z Wami. Pozdrawiam.
Litania jest długa ale wspaniała.Nie jestem fanatyczką religijną ale Papież naprawdę pomaga potrzebującym.

http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150401/REGION/150409971#block2

https://duchowaadopcjadziecka.wordpress.com/modlitwy/modlitwy-kobiety-w-stanie-blogoslawionym/

http://s9.suwaczek.com/201501094980.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie mogę dodać tych zdjęć, caly czas wyskakuje mi błąd.
Pat 25 i Marie_c nie traćcie nadziei. Dziewczyny mają rację że każda ciąża jest inna i inaczej się rozwija. U mnie w pierwszej ciąży mały cały czas był tydzień, do przodu. Urodził się początkiem 37 tygodnia przez cc, bo miałam stan przed rzucawkowy. Dostał 10 punktów i rozwija się super. Skoro u mnie do zapłodnienia doszło wcześniej, u was mogło później. Z całego serca wam tego życzę. Wiem co to znaczy stracić dziecko i nikomu tego nie życzę. U mnie niebyło mowy o pomyłce, bo wcześniej biło serduszko a w 10 tygodniu już nie. Trzymajcie się dziewczyny.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17lqncj105.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hqw46db0j.png

Odnośnik do komentarza

O ciąży rodzice dowiedzieli się w Dzień Matki, wlozylismy zdjęcie usg do prezentu. A to była super niespodzianka, moi rodzice aż ze szczęścia kilka łez uronili, tesciowie też szczęśliwi.
Dziewczyny, kiedy Wy tą bete robicie? Stresuje się, jak czytam posty, a Wy porownujecie wyniki. Ja pracuję od 6.30 lub 7 do 15 i nie mam kiedy tego zrobić. W przyszłym tygodniu biorę urlop żeby móc zrobić badania.
Jak dziś samopoczucie?

http://s1.suwaczek.com/20110827310114.png

http://s2.suwaczek.com/201601186848.png

Odnośnik do komentarza

Eldorado ja bym sobie darowała robienie bety na Twoim miejscu... nie ma co sie niepotrzebnie stresować a jak zrobisz i sie okaże że wynik choćby lekko odbiega od normy to sie będziesz nakręcać niepotrzebnie!

Czekaj spokojnie na wizytę. Póki nic niepokojącego sie nie dzieje typu ostre bóle brzucha, krwawienia itp to moim zdaniem nie ma sensu...

A tak z innej beczki... powiedzcie mi dziewczyny czy przyszli tatusiowie byli z wami w gabinetach jak było robione usg? Pytam bo chciałabym żeby mój był przy usg bo bardzo by się z tego ucieszył ale zastanawiam jak by zareagował na ten widok bo z jednej strony dziecko na monitorze a z drugiej strony to jest przecież usg dopochwowe więc widok obcego faceta z ręką między moimi nogami też nie jest najciekawszy :P Co na to wasi lekarze? Nie mają z tym problemu żeby tatuś był tak wcześnie na wizycie? Bo rozumiem że przy normalnych usg przez brzuch w późniejszych etapach ciąży to już chyba nikomu to nie robi problemu :)

Paula jak po wizycie?

http://www.suwaczki.com/tickers/thgfugpji9uddhtb.png
---
Aniołek - 06.06.2015

Odnośnik do komentarza

Paula jesteśmy z Tobą, większość z nas doskonale wie co czujesz. Trzymaj się i nie poddawaj.
Eldoradoo ja zrobiłam identycznie wczoraj, zrobiliśmy usg i wszystko jest dobrze,ale całą moją radość zabił lekarz jednym zdaniem mówiąc " Niech Pani się jeszcze nie cieszy bo może mieć downa"... brak mi słów na podejście niektórych specjalistów. Mam nadzieję że będzie dobrze, 5 lat starań nie może iść na marne.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...