Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Hej wszystkim. Zdrówka życzę wszystkim dzieciaczkom i wspolczuje tym zakatarzonym. Moja Hania jeszcze kataru nie miala wiec nawet nie mam nic do odciągania gilów z noska ale chyba bede musiala sie w końcu w cos zaopatrzyć na wszelki wypadek.
Co do pomocy partnerów przy dzieciach to u nas na poczatku maz robil przy malej wszystko i to od pierwszych dni i przewijal przebieram kapal. Mial wtedy kilka tygodni wolnego i bardzo mi pomagal. Teraz pracuje od rana do wieczora praktycznie i rzeczywiście większość obowiązków i domowych i tych z dzieckiem spada na mnie i powiem szczerze ze tez meza troche oszczędzam w weekendy bo po calym tygodniu pracy szkoda mi go tylko ze w zwiazkuz tym zapominam troche o sobie. Cosmicgirl masz racje, trzeba mimo wszystko partnera angażować w życie domowe. Ja ostatnio u fryzjera bylam jeszcze przed porodem i paznokcie tez kolor widzialy jeszcze w listopadzie. No nie żebym sie stalą od razu taka zaniedbana ale rzeczywiście troche podrasowania by się przydali he he dobrze chociaż ze do wagi wrocilam.

Odnośnik do komentarza

Dla wszystkich chorowitek, szybkiego powrotu do zdrowia! My odciągamy fridą profilaktycznie wiadomo zawsze cos sie w tym nosku nazbiera i do niedawna tez tego nie lubił a teraz juz chyba sie przyzwyczaił i nawet sie śmieje jak to robie, nawet jak mu aplikuje marimer do noska to lezy spokojnie. A odkurzaczem robiliśmy mu tylko 2 razy i nie wiedział co sie dzieje takze głowa chodziła w każda strone.
Co do mężów zgadzam sie z tym, ze tak samo powinni zajmować sie dzieckiem jest ono tak samo moje jak i jego dlaczego mamy robią w okół tego jakaś chora sytuacje, ze one zajmia sie sprzątaniem, gotowaniem, praniem, ogrodem, dzieckiem i jeszcze jak maz przyjdzie z pracy to dadzą kapcie pod nogi, piwko do jednej ręki do drugiej pilota zeby sie biedny nie przemęczyl a same sie zajebia. A potem jest problem bo ojciec nie chce lub nie umie zając sie dzieckiem, dziecko tylko do mamy, ojciec jest od swieta wiec właściwie tata jest dla niego obcy bo same mamuśki odsuwają ojców od dzieci. Albo jest tez tak ze mężowie wychodzą z założenia ze żona powinna zajmować sie dzieckiem on je przecież spłodził to sie juz narobił o matko mam alergie ma takie typy... Mam taka koleżankę z 2 dzieci on lezy i pachnie s ona zapiernicza az miło... Nawet jesli ona cos robi np karmi dziecko, on prosi o to zeby ona mu zrobiła herbatke, jak to usłyszałam myslalam ze mnie trafi. U nas na szczęście jest tak ze luby zajmuje sie chętnie małym i wcale nie musze go do tego namawiać, wiadomo ze przyjdzie zmęczony z pracy ale ma obiad gotowy, posprzątany dom, malutkiego który sie uśmiecha do niego i to jest chyba dla niego relaks ze jest juz w domu i moze pobawić sie z małym. Oszczędzam go w nocy, wstaje wcześnie rano a kładzie sie dosyć późno, ja zawsze sobie jeszcze pospie jak on wyjdzie do pracy. Zreszta trzeba znaleźć jakis kompromis on chce na godzinke zając sie swoimi sprawami ok, ja chce zniknąć na godzinke tez ok :)
Któraś wspomniała ze ćwiczyła z chodakowska :) ja juz walczę trzeci tydzień 5 razy w tygodniu i juz cos widac ten brzuch jest jakby bardziej płaski no i ja sie czuje jakby lżejsza :p i skóra jest duzo gładsza.
Dziewczyny mam od paru dni taka zagwostke mianowicie czy i waszych maluchów sa wyczuwalne szwy czaszkowe? Sa ta jakby takie rowki biegnące nad uchem przez główkę do drugiego ucha i u nas da one wyczuwalne tylko ze z jednej strony jakby dwa czuje wyraźnie az drugiej strony jeden wyczuwam ledwo co i nie wiem czy tak ma buc czy znowu sobie cos wymyśliłam ;/

http://fajnamama.pl/suwaczki/td9dg3l.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny, nasza rocznica wczoraj to prawie totalna klapa. Luby zaproponował abyśmy sobie zamówili pizze i posiedzieli, więc ok! Wszystko fajnie tylko mój ząb zaczął boleć. Więc wzięłam ibuprom nic, wzięłam drugi nic, dalej boli jak cholera w końcu o 23 wzięłam ketanol i pomogło. Tylko w głowie było że mam wizytę dopiero 11 lipca, bo chciałam zrobić przegląd i wyleczyć co jest nie tak. Ale ząb okazał się szybszy, wiec dzwonie do mojej dentystki a ona rzadko przyjmuje i tylko prywatnie ale proszę ja aby mnie przyjeła i już po wizycie. Dziewczyny mam takiego stresa jak siadam na fotel że wolę mieć jeszcze jedną cesarkę niż iść do dentysty.

Odnośnik do komentarza

Hej,
dużo zdrówka dla tych maluszków, które sie nam ostatnio pochorowaly.
Inferno, Twojemu lubemu tez zycze powrotu do zdrowia.

Ja od początku do noska uzywam aspiratora katarek do odkurzacza i spray Marimer Baby. Wczesniej codziennie, teraz tak co drugi dzien. Mała jest do tego przyzwyczajona i nie robi to na niej zadnego wrazenia ;)

Ostatnio mielismy problem z kupką, była przerwa aż 7 dni, wczesniej nigdy nie bylo z tym problemow, moze to ta zmiana diety.
Lenka jednak tez lubi miec podgrzane jedzonko, zjadla ostatnio cieplego kalafiorka i brokuła :) Na razie je 1/3 sloiczka dziennie. Wczoraj tez na podwieczorek dalam jej pierwszy raz owoc - jabluszko. Smakowało :)

Z "gadaniem" u nas wyglada tak ze mamy obecnie napady pisków i wrzaskow. Zaczyna się pod wieczór około 18, potrafi tak piszczec ze uszy naprawdę ale to naprawdę bolą bo te jej piski są na takich wysokich tonach! Nie wiem chyba tak bawi się tym swoim głosem albo też chce zwrócić na siebie uwagę bo jak ja weźmie się na ręce to przestaje. I tak samo jest przed kąpielą. W łazience piski i krzyki odchodzą jakby kogoś ze skóry obdzierali ;) A w momencie wlozenia do wanienki nagle cisza i Lena już nic nie gada, jakby język ktoś jej ucial he he. Po kąpieli oczywiście piski na nowo. Mówię Wam Dziewczyny, naprawde glosna z niej laska! :P Poza tym, typowego "gggggg" u niej nie slychac, za to fajnie wychodzi jej gloska "a", i to w porównaniu z tymi darciami jest słodkie, takie długie ładne "aaaaaa" :-)

Zmienilo nam sie nocne spanie. Wczesniej budzila sie raz, teraz (dokladnie od chrzcin - taki zbieg okolicznosci he he, a miał być anioł! :P ) budzi sie dwa razy, okolo 1-2, potem 4-5. No powiem Wam ze nie bardzo mi to pasuje he he, czlowiek jednak szybko przyzwyczaja sie do dobrego ;) No ale tlumacze sobie ze moze potrzebuje teraz wiecej jesc, bo wczensiej jak wystarczyl jej jeden cycek, tak teraz nawet w nocy pożera dwa ;) Na szczescie spimy jeszcze potem do 7:30.

Inferno i Cosmic, macie racje - facet tez musi pomagac przy dziecku, mimo iz pracuje. Takie siedzenie non stop w domu i monotonne wykonywanie tych samych czynnosci kazdego dnia moze nawet bardziej zmeczyc niż wyjscie sobie na kilka godzin do pracy. Wiadomo ze cudowne jest móc opeikowac sie i bawic swoim dzieciątkiem, ale kazda z nas potrzebuje troche oderwania sie od tego wszystkiego. Ja z uwagi na moj zawod udzielam korepetycji i szczerze powiem ze jest to dla mnie teraz pewien rodzaj odskoczni, bo gdy ja uczę, maż siedzi z Lenka i sie nia zajmuje. Czesto tez wtedy zabiera małą do swojej mamy, bo jednak z ta drugą babcia ma slabszy kontakt. Jest nawet tak ze jak bierze ją na ręcę to zaczyna plakac, choc nie tylko u niej, u innych tez, chyba taki czas jest teraz, na rekach bez placzu moze byc tylko u mnie, taty lub mojej mamy. Ciekawe kiedy to sie zmieni..

MMK, super ze caly czas cwiczysz. I to z Chodakowska, a wiadomo latwych treningow to ona nie ma.
Ja nie tak dawno chwalilam sie Wam ze ćwicze, no i niestety wstyd sie przyznac ale zaprzestalam :/ Pierwsze 2 tyg miałam mega motywacje i cwiczylam codziennie, potem co ktorys dzien a obecnie wcale. Tlumacze sobie ze nie mam czasu, ale tak to jest, ze najgorzej zrobic przerwe i na nowo zacząc.

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny! Jak sie czuja dzisiaj wszystkie chorowitki? Lepiej troche??
Ja mam dzis meega zakwasy ;p a do tego dostalam okres. Troche padam, ale jest ok. Czekam, az Krolewna sie wyspi i lecimy na spacerek.

Grudniowa Mamo no i rozumiem doskonale co masz na mysli piszac o tych wrzaskach i piskach. Nasze Lenki znow sie zgadzaja- moja wlasnie odkryla nowe dzwieki, a nasze uszy umieraja. Wczoraj maz wieczorem okna pozamykal, bo stwierdzil, ze jeszcze ktos policje wezwie, ze dziecko zabijamy ;p no i tez wlasnie sie czesciej zaczela budzic. I rowniez malo mi sie to podoba, no ale trzeba przetrwac ;-)

Odnośnik do komentarza

Sh, kurcze nie wiem za bardzo o jakich szwach mowisz, nie wiedzialam nawet ze takie są ;) musze potem podotykac małą, ciekawe czy cos wyczuję..
To swietnie Sh ze tak Ci dobrze idzie z cwiczeniami, a pamietam jak pisalas ze ciezko Ci sie za nie zabrac :) Ale wlasnie tak jest, jak już sie zacznie, zalapie bakcyla to potem aż sie chce, tak mialam do pewnego czasu he he ;P Mam nadzieje ze wkrotce znow sie zmobilizuje.

Aga, zapomnialam wczesniej napisac - wszystkiego naj z okazji 9 rocznicy :) Ale kurcze to Ci sie trafilo z tym zebem, akurat wczoraj :/ Mowisz ze wolalabys cesarke od dentysty? No to faktycznie musisz miec duzego stracha ;)

MMK, hi hi powiem Ci ze mnie tez naszły takie mysli co sobie sąsiedzi pomysla jak ona tak sie drze, że chyba bijemy biedne dziecko :P
A na mysl jakby nasze Lenki krzykaczki miały sie spotkac to az mnie ciarki przechodzą :D Nasze uszy by tego chyba nie wytrzymały! Mówie Ci, one śpiewaczki operowe będą ;)

Odnośnik do komentarza

Jak po tych 2 godzinach noszenia Krasnal poszedł spać, tak spała całą noc bez problemów. Jak zwykle koło 4 zaczęła się wiercić ale nawet nie za długo cycka pociumkała i dalej spać. W sumie obudziła się po 8 więc jestem w wielkim szoku bo przed spaniem niestety nie udało się za dużo odciągnąć z nochala. Nawet jakoś oddychało jej się dobrze ale rano jak kichnęła to gile po samą brodę :) Ja też już lepiej bo wrócił mi głos i nie czuję już jakbym miała spuchnięte pół twarzy.

Grudniowa_mama ja też od kiedy Krasnal miał niespełna miesiąc używałam soli fizjologicznej w sprayu prawie codziennie i wyciągałam kozy gruszką i ta wariatka się nieraz śmiała gdy to robiłam a teraz nie da nawet się dotknąć.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkupjy3uak6uyu.png

Odnośnik do komentarza

Grudniowa mamo i MMK u nas z krzykami jest identyko takze mialybyscie meski tenor do kompletu ;p i tez wieczorem jest koncert, haha to samo kiedys mi sie kuzyn pytal czy on tak krzyczy czy placze, bo mielismy otwarte okna, masakra ;p
Aga no wlasnie szkoda, ze rocznica z taka bolesna niespodzianka, ale az tak sie boisz dentysty? to wspolczuje, ale dobrze ze juz masz to za soba :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/td9dg3l.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Peonia dziękuje za rade z Olbas Oil- pokropiłam jej śpioszki i od razu lepiej spała ! Juz nawet kombinowalam, żeby swoją bluzkę pokropić albo siebie natrzeć vikiem ale spróbowałam Twojej rady i jak zwykle sie nie zawiodłam ;) dzieki!
Aga- współczuje bólu, ząb tak dziadowsko boli. Ale ja wole dentystę niż poród :p
Wczoraj wręczyłam małą mężowi i poszłam sobie pofarbować włosy- było nawet spoko. Bawili sie itd, poszłam od razu wziąć prysznic, żeby wszystko machnąć za jednym zamachem , i juz spod prysznica słyszę płacz...kurcze, człowiek godzinki samotnie nie moze spędzić. Nie dogadała sie z ojcem hehe nosił ją, cudował- ale ona chciała do mamy. Tylko ją wzięłam na ręce i jak ręka odjął! Ja nie wiem jak ja w środę pójdę na paznokcie...wzięłabym ją ze sobą, ale nie chce zeby wzdychała ten smród... Tata bedzie musiał sie uzbroić w stalowe nerwy ;))))

http://fajnamama.pl/suwaczki/afo6hq3.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Tak dziewczyny strasznie boje się dentysty, mam uraz od dziecka i za każdym razem trzepie się jak galaretka! jak byłam mała byłam u dentysty płakałam z bólu a dentystka dalej wierciła i jeszcze na mnie nakrzyczała, a drugi raz jak wyrywałam zęba a znieczulenie nie zadziałało. Dziś na wizycie było w porządku zmieniłam ją jak miałam 3 lata temu twarz spuchniętą, do tej pory nie wiem od czego byłam nawet u neurologa i brałam sterydy bo podejrzewali zapalenie nerwu twarzowego. W między czasie trafiłam do mojej dentystki, kobieta super - bardzo spokojnie podchodzi do pacjenta, ale strach i panika została. mam jeszcze dwa zęby ze starą plombą do wymiany i do usunięcia ósemkę.

Z racji że byłam u dentysty pytałam o żele dla dzieci do smarowania, powiem wam że dentystka mnie wyśmiała! Powiedziała że dzieci nie boli jak ząbki idą tylko je swędzą dziąsła, poleciła chłodny gryzak. powiedziała że bardzo rzadko dzieci przy ząbkowaniu mają gorączkę itp objawy!
Stwierdziła że to jest kolejny mit wymyślony przez matki.
Co wy o tym sądziecie?

Odnośnik do komentarza

A skad wie ze nie boli? Pamieta jak jej wychodzily? ;P hehe. Nie no ja nie chce podwazac jej slow bron Boze, ale wydaje mi sie, ze troche moze bolec- nawet na przykladzie nieszczesnych osemek u doroslego, mnie okropnie bolalo. A jak dziecko placze przy dotykaniu dziasla to chyba nie od swedzenia? Ale nie mam pojecia szczerze mowiac, mojej Lence jeszcze zeby sie nie pokazaly. A co do goraczki itd to moze nie sa to rzeczy spowodowane bezposrednio z zebami i faktycznie chyba sporo dzieci nie ma takich objawow, ale czytalam gdzies ze goraczka sie moze pojawic przy zabkowaniu z racji tego, ze organizm jest wtedy oslabiony i dziecko latwo podlapuje cos. Aczkolwiek ja nie jestem specjalistka ani od zebow ani od dzieci ;p
Wiec nie wiem..
Ale slyszalam tez od higienistki, ze to zabobon, ze zeby kobiecie leca podczas ciazy.. moze i tak. Jednak ja nie mialam problemow z zebami nigdy, a podczas ciazy dwa polecialy zupelnie , a jeszcze kilka do leczenia ;p

Odnośnik do komentarza

MMK
Zgadzam sie z Toba w zupełności. Mi ósemki jak wychodziły to nie bolalo, ale dziasla mialam spuchniete jak bania i kawałek twardego jedzenia typu cukierek jak tam trafiło, to szlo ochujec. Z tym ze dziąsła swedza i trzeba ten chlodny gryzak dac tez słyszalam. Również nie podwazam czyjegos zdania, ale moj braciszek jak mial czas zabkowania wyl strasznie. I wiem ze dziasla go bolaly bo nawet jak paluszki gryzl to beczal. Mam nadzieję ze z Kacperkiem nie będzie takich cyrkow.

Aga
Co człowiek to inna teoria. Zapewne sa dzieci ktore bezobjawowo to przechodzą. Przykra sprawa z Twoim zebem. Szczerze współczuję, kurwa co ja sie kiedys mialam z zebami. Po porodzie tez musiałam zapierdzielac do dentysty bo zaciskalam zeby i jeden mi pękł. Szkoda ze Cie to spotkalo i to jeszcze w rocznicę. Grunt ze opanowalas sytuacje

Dziewczyny
Czy Wasze dzieci probuja siadac? Bo mój to prędzej do raczkowania niz do siedzenia.

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

grudniowa mamo śliczne ząbki swieca:)cudo malutka:)
aga współczuję Co boli od tego zęba ale całe szczęście że dość szybko sobie z nim poradzilas i nie było tak źle:)
Odnośnie boli związanych z zabkowaniem.To nie wierzę w to że ich nir ma i to tylko swędzenie.swędzenie swoją drogą.Napwwni to nie boli tak jak bolocy ząb ale napewno nie jest to bezbolesne.W to nie uwierzę.DIeci niektóre mają biegunki inne nieprzespane noce i nie wydaje mi się ze to oś swedzenia:)a dziewczyny jak uzylwalam Camillie jak mój starszy zabkowal.Pomagała.Teraz u małej narazie nie widzę żeby coś ja w tym temacie niepokoilo:)
Malvina fajnie ze Ci się udało pofafbowac włosy:)jakby Cię nie było w domu to twój facet sam bym sobie poradził nie martw się.powymyslal by coś i też by było ok.A wiesz to jest najlepiej a ona chce do mamy a Ty słyszysz płacz to też już lampa w głowie a muszę wziąść mała:)nie martw się ja mam tak samo.Krzywda im z tatusiami się nie stanie:)trzeba dac im czas żeby też umili spędzać czas tylko w swoim towarzystwie i umieć razem ten spędzać:)bo potem będzie mamo i mamo ze za przeproszeniem wysrac się nie będziesz mogła.Sorki dziewczyny ale tak to czasem jest ze nawet chwili intymności nie ma.Mój starszy jak był młodszy to też miał taka że mama i mama choć z mężem też dużo czasu spędzał.

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za wsparcie, ząb już nie boli! jeżeli chodzi o ząbkowanie ja do wszystkiego podchodzę sceptycznie, jak na razie moja bardzo się ślini i non stop masuje sobie dziąsła. czasem się jej zdarzy że przy tym zapłacze ale dalej ciumka.
Siadanie moja już prawie sama siedzi jak ją dam w tej pozycji, mówię prawie bo sama jeszcze tego nie opanowała, ale zdarza się jej przewracać na boki. myślę że jeszcze z miesiąc i będzie super!

Odnośnik do komentarza

Ech te ząbki.. Nie wiem czy jej czasem kolejne nie idą, bo dzień należał do tych z serii marudnych, mala była rozdrazniona i placzliwa. I znow chciała się wgryzc w moją szyję ;) W ogóle to masakra z tymi jej zębami przy karmieniu. Normalnie już kilka razy mnie ugryzla! Nie raz głośniej mi się powie "ała" to puści i zdziwiona minę robi. Dziś też mnie ugryzla i aż zawylam z bólu, to znowu ona tak się biedna wystraszyla ze sie poplakala.. Już teraz zawsze pod koniec karmienia muszę być czujna ;)

Inferno, mojej do stabilnego samodzielnego siadania jeszcze dluuuga droga. Ona z tych bardziej leniwych i obecnie ćwiczy obracanie się na boki. Dziś pierwszy raz dopiero obrocila się na brzuch. I skończyło się na mega wrzasku bo rączka została pod brzuszkiem ;)

Odnośnik do komentarza

Grudniową mamo wybacz przeoczylam zdjęcie, malutka jest czarująca i jeszcze te dwie perełki w buzi, słodka jest. U nas tez cisza w temacie zebow chociaz nie raz ma takie napady ze najchętniej zagryzłby cały smoczek od tej twardej strony, specjalnie do wyjmuje i gryzie to plastikowe, slini sie tez ale zębów nie widac.
Inferno mój juz od dawna brzuszki ćwiczy a teraz sie tak rozbrykal ze szok, ledwo go położę on juz na brzuchu potem na plecy i znowu na brzuch i sie tak przemieszcza ze wystarczy minuta a on z jednego końca przeturla albo przepełznie na drugi koniec. I jak dorwie jakaś zabawkę na pałąku od maty to dzwiga sie do siadania albo jak mu dam rece to fik i sam sie podciąga bez najmniejszego problemu, jak jest oparty o mnie tak na połleżąco to umie sam sie podnieść i w pełni usiąść, co prawda tylko chwilkę tak wytrzyma bo reszte bęc ale naprawdę jestem pod wrażeniem. Co do raczkowania, to jak jest na brzuszku to utrzymuje sie na wyprostowanych rękach i nie raz dźwignię dupke tak ze jest prawie na czworakach ale jeszcze mu brakuje no i robi tak sporadycznie. A ze nie bierze sie do siadania nic sie nie przejmuj zobaczysz jak juz obczai ze tak mozna to w momencie podlapie narazie podlapal stawanie na czworaka i to go fascynuje :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/td9dg3l.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Grudniowa
Właśnie !! Zdjęcie super. :-) słodka Laleczka

Sh88
Dzieki za pocieszenie. Moj jak chwyci za rece tez sie podciaga ale lekarz zabronił nam tak robic. Pozycja półleżąca w bujaku lub foteliku lub krzeselku ale czegos takiego kategorycznie zakazal. Powiedzial ze dziecko ma samo z siebie ogarnąć to siedzenie.

U nas z zebami cisza ale tak jak piszecie smoczek atakowany jest od strony plastikowej. O rekach, szyi mojej i lubego lub pilocie od tv nie wspomnę. Wszystko w slinie. Boje sie tego ząbkowania bo Maly mi na cyckach zaciska dziasla. Az sie boje jak juz te dziąsła będą uzbrojone :-)

Odnośnik do komentarza

Inferno wiem wlasnie, ze nie powinno sie podciągnąć za rece ake on sie wtedy tak cieszy ze szok nieraz sie smieje w głos jak mu pozwolimy tak usiąść. Zreszta na sile tego nie robimy bo on sam sie podciąga to samo robi jak dorwie pałąk od maty albo jakaś zabawkę tez sie podciąga do siadu. I wiesz co ja to sobie wyczytałam zeby dziecka nie podciągnąć ale z drugiej strony jak bylismy teraz na szczepieniu lekarka pytała czy juz próbuje siadać i sama mu dała rece i on sie podciągnął i mówiła ze pięknie, wiec ci lekarze to tez co jeden to lepszy :p

http://fajnamama.pl/suwaczki/td9dg3l.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Sh88
Dokładnie jest tak jak mowisz. Lekarz od bioderek zabronił robic w ten sposob bo niby zaburzamy tym rozwoj jakichś kosteczek w biodrach, a na ostatnim szczepieniu pielęgniarki co raz podciagaly Małego za ręce.

Moj Kacper mial dzisiaj wypadek. Spadl z lozka. Dziewczyny, strach nie do opisania po prostu. No nie moge sobie darować ze sie zwalil z tego łóżka kuzwa. Po trzeciej wstal na cycka i zasnelam z nim na łóżku. Pewnie międzyczasie sie obudził i sie zsunal. Luby sie na mnie wkurzyl, ja rozstrzesiona mu tlumacze ze przecież go nie zrzucilam, ze to wypadek. Kurwa, no zla jestem sama na siebie. Pomyslicie ze jestem wyrodna matka. W sumie to chyba jestem bo to nie było odpowiedzialne. Moglam go odłożyć do łóżeczka. Albo położyc miedzy mna a lubym. Poranek z dupy.

Odnośnik do komentarza

Inferno, biedny Kacperek pewnie sie przestraszyl i ty tez najadlas sie strachu, mam nadzieje ze nic sie nie stalo. A co do lubego, no przeciez tak jak mowisz to byl wypadek, przeciez logiczne z enie zrzucilas malego! Inferno nie obwiniaj sie noc wiadomo kazdy przyspany, w poł przytomny, robisz to co noc od pol roku praktycznie wiec masz prawo byc zmeczona, niech sie nie wymadrza i nie strzela na ciebie fochow, ciekawe jak on by sie spisywal w roli mamtki, powinien cie jeszcze pocieszyc i wspierac. Buziaki wirtualne dla was nic sie nie martw kochana glowa do gory !

http://fajnamama.pl/suwaczki/td9dg3l.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...