Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Jo, szczęśliwej podróży i udanego wyjazdu życzę :)

MMK, no nie dziwię Ci się, że się wkurzyłaś. Jeszcze wyszło na to, że to Ty byłaś winna temu, że nie wyszliście? Hmmm :/ To na drugi raz jak Twój luby będzie miał się zająć Lenką, to pieprz sprzątanie, nie rób nic, połóż się do łóżka i idź spać na kilka godzin ;)

Marla, wyrazy współczucia. Swoją drogą, Twoja babcia dożyła pięknego wieku - 99 lat!
Pisałaś wcześniej, że Twoja Klaudia zrobiła się bardzo wrażliwa. Moja Lena jest taka od początku. Jest jednocześnie wrażliwa i bardzo strachliwa. Teraz już może ciut mniej, ale wcześniej jakikolwiek głośniejszy dźwięk usłyszała, czy to kaszel, kichnięcie, wiertarkę, to od razu był płacz. Jak była malutka, nie przeszkadzało jej, jak przy karmieniu odbywały się rozmowy. Teraz musi być kompletna cisza. Jak ja coś powiem albo ktoś głośniej coś powie, to od razu się rozprasza i przestaje jeść, często też wtedy jest ryk. Ona taki straszek też jest, boi się wszystkiego i czasem zastanawiam się, czy nie przejęła tego ode mnie jeszcze będąc w brzuchu, nie wiem, może to kolejny "zabobon", ale pamiętam, że bardzo często się wzdrygałam i aż serce zaczynało mi szybciej bić, jak na przykład byłam sama w pokoju i ktoś nagle po cichu wszedł albo coś do mnie powiedział ;)

W końcu mi się przypomniało, żeby podziękować Wam Dziewczyny za pomysł, żeby dawać bobasowi do spania pieluszkę. Wcześniej jakoś o tym nie pomyślałam, ale odkąd napisałyście o tym, zaczęłam tak robić i widzę, że jej to pomaga usnąć. Trzyma sobie ją w rękach, bawi się nią, przykłada do buźki, aż wreszcie przytula się do niej i zasypia. Także, thank you very much :)

Odnośnik do komentarza

JO -szczęśliwej podróży, Krasnal już leci samolotem ale fajowo, ja miałam tą możliwość dopiero dwa lata temu ale się denerwowałam - ( zamiast się martwić jak będzie na miejscu bo to była biznes trip to ja się zastanawiałam czy nie padnę na zawał i do tego były jeszcze przesiadki) a taki maluszek już się będzie oswajał.
MMK - kochana nic się nie przejmuj każda z nas ma gorsze dni ( może nie każda z nas, ale każdej luby ma gorsze dni) a co za tym idzie nie ruszać jaśnie księcia. Spokojnie minie strzel focha i niech się zastanawia co zrobił źle.
Marla - ile to kobieta jest w stanie poświęcić dla dziecka,mężczyzna nigdy nie będzie zdolny do takich poświęceń.
Bardzo fajnie że macie wspólną pasje, bardzo lubie spędzać aktywnie dzień, mój luby teraz gdy zmienił prace rozumie dlaczego gdy był weekend zawsze chciałam być na polu w tamtym czasie były o to kłótnie bo ja cały tydzień w pracy przy komputerze chciałam pooddychać a on chciał tv oglądać.
Magdula1000- mi też zostało 3 kg i ich też nie mogę zrzucić w ciąży przytyłam 13kg.

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

A ja wracam do gryzakow z zoologicznego...a więc...ja też mam obawy przed ich kupnem bo co normy dla zwierząt to nie normy dla psa.i tak jak piszecie pewnie to jest inna guma właśnie.także chyba nie zaryzykuje jakoś się dygam.poszukam innego gumowego w tańszej cenie poprostu.
Marla kobieto to Ty niezła jesteś.zazdrosze co tego aktywnego zaciecia.ja to za wygodna i za leniwa jestem: kiedyś jedzialam na wakacje zawsze pod namiot z gotowaniem właśnie pod gołym niebem(wiem wiem to jest bez porównania) a teraz nie chciałoby mi się za cholerę:)teraz wolę domek i wygody jakie ze sobą niesie:)także podziwiam Cię!
i nie dluj się babcią.wiesz że to banalne co powiem ale każdego z nas to czeka.pamiętaj że ona jest teraz w lepszym miejscu a Ty zachowaj w sercu tylko najlepsze wspomnienia i ciesz się słońcem.głowa do góry!
mmk też bym się w kurwila hehe.
vajola Anastazja tak głowę podnosi ze szok.cały czas próbuje tylko podnieść żeby usiąść:)dobrze dobrze niech ćwiczy:)
jo oby wszystko poszło gładko i bez problemowo i żebyś w słońcu pocieszyla się naszą ojczyzną))trzymam kciuki☺
magdula a nie boisz się przy karmieniu piersią ze mały źle się zareaguje na dietę?ja bym chyba nie ryzykowala i jadła normalnie Tylka postawilabum na ćwiczenia.3 kg to nic:)
grudniowa mama pieluszka is the best hehehe.

Odnośnik do komentarza

Vajola mozna dawac do mm, ja tez do pewnego momentu sie tym nie przejmowalam bo przybieral na wadze, byl radosny, ale pomyslalam sprobuje i jest o niebo lepiej, poza tym twoj maly zje 180 a u nas zjadal maks 130 i reszte plakal bo pewnie juz sie mu wrqcalo jedzonko i juz nie chcial, a za chwile chlust...a teraz zje i 160,180, wczoraj nawet 200 na dobranoc, ale najlepej zapytaj pediatry.

http://fajnamama.pl/suwaczki/td9dg3l.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Marla wspolczuje, nereicy, sama jestem nerwus wiec może choc minimalnie domyslam sie co musisz przezwac. Trzymaj sie dziewczyno, głowa do góry ! :)
Jo trzymam kciuki, zeby mała zniosła dzielnie podróż i nowe miejsce :)
Magdula, zacznij tylko jesc zdrowe rzeczy i nie smażone + jakieś lekkie ćwiczenia, ni ekatuj sie zbyt mocno, zdrowie najwazniejsze :) a 3 kg na plusie to nie tragedia ;)
Vajola moj tez ciagle sie podnosi no juz za przeproszeniem do zrzygania nic tylko podnosi sie i reszte kweka ze nie moze usiasc ;p a zeby sie cos probowal przewracac na bok z plecow na brzuch ani widu ani slychu :(
A co do strachliwości mój tez jak byl noworodkiem wystarczylo, ze wykonalam jakis szybszy ruch np przy przewijaniu i juz sie bal, potem mu przeszlo a teraz znowu jak wlasnie jest cos glosniejszy dzwiek np zaszczeka pies to sie wystrasza..moze maluszkom sie wyostrzyl sluch no i w ogole wiele wiecej bozdzcow do nich teraz dociera i dlatego ?
Dziewczyny idziemy dzis na szczepienie, trzymajcie kciuki :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/td9dg3l.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Dzieki dziewczyny. Wiedzialam, ze Wy mnie zrozumiecie. Dzis zaczelo sie od pytania: jestes na mnie zla? Nie. Jest mi przykro. Dowiedzialam sie rowniez, ze ciagle za czyms gonie, po co ciagle cos robie, sprzatam zamiast odpoczac? Ok. Tak zrobie. A za miesiac utoniemy w syfie. No przykro mi bardzo, ze dbam by moja rodzina miala czyste mieszkanie i ubrania- moj blad! Ehh. Pogoda sie psuje. Zabieram ksiazke i ide z Lena pooddychac swiezym powietrzem poki jeszcze nie pada. Usiade na lawce, zaglebie sie w lekturze to moze troche sie wylacze.
Marla wyrazy wspolczucia. A swoja droga piekny wiek. Niech babcia spoczywa w spokoju.

A co do gryzakow moja Lena jeszcze jakos sie nimi nie interesuje.. rece sa najlepsze na swiecie i nic im nie dorowna. Slini sie na potege i tez jakos ostatnio przestala gaworzyc, a zaczela wiecej jeczec- ale zazwyczaj buzia zapchana rekami.

Grudniowa Mamo nastepnym razem pojde za Twoja rada! Odwroce sie tylkiem i bede spac, a co.

Odnośnik do komentarza

Nie no dziewczyny jakos strasznie katować sie ta dieta nie będę, wszystko w granicach rozsądku wiadomo ze zdrowie najważniejsze. Ja przed chwila wyszłam z mala na spacer. Myślałam ze zadnie w wózku a tu szał, mala dostala jakiegoś ataku histerii, nie uspokoila sie nawet na rękach, dopiero biegiem do domu i przy piersi przeszlo. Tak jak Wam wspominałam wczesniej ze nienawidzi jeździć autem to z wózkiem mamy niestety podobnie z tym ze udaje mi się ją w wózku uśpić, ale jak się obudzi to od razu w płacz. Spacer to dla mnie nie przyjemność bo mala nie poleży w wózku kiedy nie śpi dluzej niż 5 sekund. Zazdroszczę Wam bardzo tych spacerów bez stresu

Odnośnik do komentarza

magdula kurcze to faktycznie troche udreka. Biedna jestes. To moze u Ciebie rozwiazaniem bylaby chusta lub nosidelko? U nas w sumie sie bardzo rzadko zdarza ze Mala nie spi na spacerze, praktycznie zawsze od razu pada. Ale ostatnio dwa razy miala tak ze sie obudzila i placz. Ale wziecie na rece pomoglo.. aaa i dzieki za przepis na koktajl! :-)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
Ostatnio nie miałam czasu na forum, bo straszna gonitwe miałam. A właściwie serie uroczystości w pełnym przekroju.... W czwartek bierzmowanie chrzesniaka męża, w sobotę ślub córki przyjaciółki (panna młoda to niania moich starszaków) w poniedziałek pogrzeb...
Mały o dziwo super to wszytsko przetrwał, nawet był z nami z godzine na weselu, potem oddelegowalismy go do babci wraz z mrozonym maminym mleczkiem i odebralismy w porze obiadowej dnia nastepnego :) Dziadkowe przeszczęśliwi, a my bez problemu mogliśmy pójść na wesele. Ae spac i tak mi cycki nie dały, mimo odciągnięcia laktatorem przed położeniem się spać... Jednak maluch wyciąga inaczej i one do tego przyzwyczajone.

Robiłam z tej okazji ślubnej dekoracje kwiatowe (bukiety panny młodej i mojej córki, która prowadziła młodych do ołtarza, kwiatki w klapy dla panów, bransolety kwiatowe dla panny młodej i świadkowej....). Roboty co niemiara, tym bardziej że panna młoda wymysliła sobie niezwykle trudny dla kwiatów kolor - turkus... Kwiatów farbowanyh nie znosze, więc bawiłam się w robienie dodatków w tym kolorze z koralików i piórek naturalnych :)

Co do krzesełek - po wypróbowaniu róznych cudów najlepiej sprawdziła nam się zwykłe krzesełko z Ikea... Najprostsze, jednak fajnie mobilne, lekkie, łatwe do zabrania ze soba, a do tego plusem było, że w odróznieniu od innych nie musi mieć szelek naramiennych i dzieciaki nie marudziły - jest takie nieduże siedzisko, więc nawet mniejsze niemowlęta stabilnie w nim siedzą. Zadnego innego juz nie kupię :)
Zamiast biureczka mielismy potem krzesełka i stoli tez z Ikea - zostały nam i znów je będe wyciągać.

Sh88
z tym ulewaniem i przelewaniem do ucha to według moich doświadeczń i informacji od pediatry - to raczej nie z powodu wylewania mleka buzi jest zapalenie ucha - ale po prostu u niemowląt jama nosowo-gradłowa jest często dośc prosto połaczona z uchem, tamtędy się przelewa i stąd zapalenie ucha jak sie tam ulane mleko wlewa od wewnatrz. Od kataru tez często jest zapalenie ucha, własnie przez te "rurkę". Córka tak miała od kataru w wieku 5 miesięcy.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Magdula
moja córka tez nosiłą jeździć w wózku i samochodem w tym pierwszym nosidełku.
Przeszło, jak przesiadła się do fotelika w pozycji siedzacej (juz w wieku 5 miesięcy, jak tylko usiadła) a w wózku ja sadzałam (juz w gondoli, miała takie podparcie pod plecy) żeby mogła obserwowac świat.
Twojej tez przejdzie :)

Co do diety - ja pierwszy raz schudłam na diecie cukrzycowej w ciązy, przy 7 posiłkach dziennie... Co prawda nigdy nie byłam jakoś szczególnie gruba, czasem coś się przybrało - najbardziej jak unieruchomiła mnie noga po zerwanym wiązadle i operacji. No i po pierwszym synu, gdzie przybrałam 20 kg.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez juz żyrafke chciałam dzis kupic. Wiec poproszę mamusie o opinie. Klaudia ma póki co pare grzechotek i gryzaczkow Chico, matę FisherPrice, kilka miekich pierdołek ze Smyka 3m+ kotki do trzymania i do zawieszenia na fotelik czy wózek taki pałąg oraz miś podróżnik z napiki.pl Karuzelka nad łóżeczkiem z projektorem bezużyteczna póki co, łóżeczko nie używane. Jedynie lampka sowka z projektorem usypia mała do snu i jest w codziennym uzyciu.
Mam tez książeczki. I szczerze mówiąc nie wiem co kupować. Starsza córka miała wszystkoooo, używała może 1/4 tych rzeczy wiec teraz juz ostrożnie na to patrze.Szkoda kasy po prostu. I tak najlepsza zabawka było sitko czy kubek :) albo łyżeczka plastikowa.
Barbie i wszelkie meble ubranka itp mam
w kartonach jak nowe po starszej córce ;)))
Czułam, ze powinnam to trzymać :)

Odnośnik do komentarza

Szczepienie już za nami. Płakał okropnie ale szybko się uspokoił. Zagęstnika lekarka nie kazała dawać. Powiedziała że taka jego uroda i jak na wadze przybiera prawidłowo to nie ma sensu. Głowę tylko mu ćwiczyć jak do tej pory a o poduszce odniosłam wrażenie że pojęcia nie miała więc powiedziała że jest zbędna ale ja i tak chyba ją zakupię. Mały waży 6650 ale nie wiem ile ma cm bo w mojej przychodni dzieci chyba nie mierzą:/ a powiedz mi Sh88 czy ten zagęstnik jest na receptę? Nie pytałam już lekarki jak nie kazała dawać ale może bym spróbowała. A co do siadania to mam takie samo odczucie,tylko by się dźwigał i siedział. Do znudzenia. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/17u92n0aj0k4d86k.png

Odnośnik do komentarza

Peonia, czy ty zajmujesz się moze kwiatowymi sprawami >? tzn jestes kwiaciarka, czy moze zajmujesz sie dekoracjami od spr. slubow itp przyjec ? Moja mama sie tym zajmuje, generalnie dekoracje okolicznosciowe, łącznie z robienuiem kompozycji kwiatowych, przed ciaza i w ciazy zreszta tez pomagalam jej ale straszna dłubanina ;p chociaz efekt koncowy cieszy oko :) U nas żyrafka sie spisuje ale Bartus ogolnie lubi gryźć, wiec inne gryzaczki tez ida w ruch ale zyrafke lubi najbardziej i faktycznie jest wykonana z fajnej miekkiej gumy, ale nie chce wam nic sugerować bo tak jak piszecie kazde dziecko sobie upodoba cos innego i napewno mozna znaleźć podobna zabawke w mniejszej cenie, aczkolwiek u nas nie sa to pieniadze wyrzucone w bołoto -na szczescie ;)
Tak tez jak piszecie musze kupic te puzlle piankowe niech bryka na podlodze :)
No i nie wiedzialam Peoniu, ze z tym ulewaniem tak to dziala, dziekuje z info, nasza Pani pediatra jakos nie rozgaduje sie zbytnio...my tez juz po szczepieniu maly troszke poplakal ale juz jest ok mam nadzieje, ze dotrwa w dobrym humorze do konca dnia. A co do Pani pediatry...pytalam o refluk i mowie, ze zageszczemy to spytala tylko czym i ze jest wszystko ok... o wysypce na buzi powiedziala ze to bzdura bo to od sliny, ze nic nie trzeba...normalnie masakra rownie dobrze moglabym isc do sasiada i to samo bym sie dowiedziala..masakra... Maly wazy 6300 i ma 67 cm :) nie jest jakis wielkolud ale przybral 900 gr przez miesiac takze nie jest zle.
Marla a czy ta sowka nie jest przypadkiem z firmy SkipHop? bo wlasnie rozgladam sie za jakims projektorem i zastanawialam sie ostatnio nad ta sowka, jesli to ta mozesz napisac jak sie sprawuje? I czy ten projektor fajnie swieci na w miare duzej powierzchni czy to tylko pic na wode?

http://fajnamama.pl/suwaczki/td9dg3l.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Peonia- bardzo dziekuje za pocieszenie, właśnie mam taka nadzieje ze jak usiądzie to będzie nam łatwiej. Ogólnie moja mala jest bardzo wymagającym dzieckiem. Na poczatku uczyłyśmy sie karmić piersią wiec mala byla prawie caly czas na rękach, później miała kolki przez okolo 2 mc wiec tez byla dużo noszona bo nie wyobrażałam sobie jej zostawić takiej plączącej. Wyszlo tak ze uwielbia być noszona, może być non stop na rękach. Oczywiście że na to nie pozwalam bo wiem ze oprócz ze męczące dla mnie to równie obciążające dla jej kręgosłupa. Nie zmienia to faktu, ze wózek to na razie nasz wróg wiec nosidło u mnie pilnie potrzebne. Zaluje ze od urodzenia nie miałam chusty do noszenia

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za info. W takim razie muszę zadziałać z tym zagęstnikiem. Ja mam butelki Avent i jak kupowaliśmy większą to akurat był w komplecie smoczek 3 także nie będzie z tym problemu bo mam na stanie :) a właśnie odnośnie nosideł,myślicie że można już powoli Smyka nosić? Niby pisze na tym które mnie interesuje że jest od 3mż ale jemu jeszcze trochę głowa lata więc nie mam pewności. Może bardzo ciężki nie jest ale ja do silnych kobiet nie należę i nie mam siły go nosić tak jak by chciał żeby świat podziwiać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/17u92n0aj0k4d86k.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. My mamy te żyrafke, Hania jutro kończy 4 miesiące i jak na razie nie jest nią w ogóle zainteresowana. Nie chce jej łapać a do buzi woli wciąć cała rękę :). Faktycznie jest bardzo delikatna w dotyku i pachnie. Teraz najlepiej sprawdzają sie wiszące zwierzaki z rożnymi wiszącymi kołkami i zawieszkami do łapania.
W kwestii spacerówki dla malucha to zdania są mocno podzielone. Niby dziecko powinno już samo siedzieć żeby z niej korzystać, ale znam tez mamy, które woziły już noworodki w spacerówce.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.
Nie odzywałam się od dawna, bo siedzę praktycznie non stop z dwójką w domu. Najpierw po chrzcinach Paweł dostał silnego ataku alergi a potem po świętach się rozchorował i 5 dni gorączka. Od jutra wraca do przedszkola. Ja właśnie doła złapałam. Była dziś na szczepieniu. Mała przybrała zaledwie 300g przez 3,5 tyg. Pewnie to efekt mojego zmęczenia, sporo wstawałam w nocy i ogólnie wiadomo przy dwójce więcej roboty niż z jednym a co dopiero jak jeszcze jedno jest chore. Do tego jakaś spięta ostatnio chodziłam i mleka mniej. Nawet nie miałam jak odciągnąc bo przy synku nie odciągam. Ogólnie żal mi ale od jutra zaczynam kruszynę dokarmiac enfamilem:/ Przykro mi niby nic wielkiego ale jakoś czuję że zawiodłam.
Ostatnio zgodnie z zaleceniem pediatry zrobiłam kolejną próbę z mlekiem i codziennie mleko piłam do kawki i nawet pół kubka samego mleka wypilam i malej nie obsypało, więc może skazy białkowej nie ma. zobaczymy jak to wyjdzie jak podam mm.
Sory że smęce ale musiałam się wygadac.
Madziulka
Moja malutka też nie lubi auta. Nosidełko jej odpowiada, ale w momencie włożenia do auta włącza się histeria. Ona nie płacze ona krzyczy. ostatnio zapaliłam jej lampkę nad siedzeniem i wycie włączyło się po minucie. Mam zamiar jeszcze spróbowac zawiesic moje zdjęcie na oparciu i zobaczymy czy cos to zmieni. Zabawka przy nosidełku i śpiew nie pomagają.
Kasia jest totalnym przeciwieństwem swojego brata który zasypia w 2 min po tym jak do auta wsiada.

Odnośnik do komentarza

Ramania - może to slabe pocieszenie ze Ty tez musisz sie męczyć płaczem w samochodzie, ale przynajmniej wiem ze nie jestem sama. My dzisiaj mamy dzień taki nazwalabym od histerii do śmiechu jeden krok. Mala super sie bawi i jest ok a do spania ryk. To kapituluję chwile jeszcze ją próbuje zabawić i znowu próbujemy spanie i dalej to samo. Ci za dzień...

Odnośnik do komentarza

ramaniu fajnie, ze sie odezwalas. Akurat wczoraj myslalam o Tobie, ze jakos zamilklas. Dobrze, ze synek juz zdrowy. Kurcze przykro z ta laktacja, ale moze jeszcze wszystko wroci do normy. W kazdym razie to przeciez nie Twoja wina!

U nas za to dzis niemila niespodzianka z rana- znow pojawilo sie przeziebienie ehh. Katar ma malutki za to bardziej kaszle.

Odnośnik do komentarza

Ramania,

Laktacja na pewno wroci do normy. Nie stresuj sie Kochana. Wszystko bedzie :-)

MMK
Oooo przykro ze maleństwo chore. Moj tez kaszle troszeczkę. Nie wiem czy to przypadkiem nie efekt zbyt dlugiego spaceru. Maly sie wtedy strasznie spocil. Porzucilam juz zimowy kombinezon. Ubieram lzej i chyba mu tak lepiej jest.

Cosmic,
Snilas mi sie dzis:-) przyjechalas do mnie w odwiedziny i kupilas dla Kacperka taka wielka kość dla psa i powiedziałas ze to bedzie jego gryzak :-) booooze.... normalnie te moje sny to coraz głupsze sa ale milo było Cie zobaczyc :-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...