Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Nie mnie brzuch boli tylko Stasienia jak coś ja zeżre. Bo niby jem to samo a jednak tam skubne coś bo nie mogę sie juz obejść czy u mamci bo tak pysznie gotuje a potem widzę po nim ze coś jest nie tak. A ostatnimi czasy to i paprykę zjadłam i ciasto cytrynowe wpieprzyłam całe haha a co sama sobie upiekłam no i byłoby w porządku gdyby maluśki nie zaczął nagminnie ulewac tak pół godz po jedzeniu. Fakt pcha łapki do buźki i strasznie sie rusza ale to nie było powodem. Dzis podałam mu po każdym jedzeniu chyba 5 razy 2,5ml i nic nie ulał i nawet paluszków do buźki nie wkładał. A i przy tym mogą byc zaparcia wiec zakup sobie floraktin albo dicoflor i rano podawaj po 5 kropli bi nie każdy lekarz o tym mówi. A co do diety mojej to faktycznie uważam mleka ukochanego nie pijam (a Ty jo?) ale kawę mała rozpuszczalna mam codziennie za to mcD to hardkor. Ale nikt mi nic w sumie takiego nie mówił. Po Stasieniu zauważyłam ze mu nieraz nie pasuje.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5v7sov7.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/qusk7e3.png

Odnośnik do komentarza

Mamo Stasia, nie ma za co, jak tylko pomaga to super cieszę się :)
A powiem Wam ze u nas ulewanie idzie w parze z bólem brzuszka który znowu jest spowodowany tym ze zjadłam coś co małej nie podpasowalo. Na przykład w zeszły weekend Lena bardzo ulewala a do tego miała bóle. Dzień wcześniej mamusia zjadła sobie makaron z pesto pomidorowym i chili... Wiem ze to był błąd biorąc pod uwage jej delikatny i niedojrzaly jeszcze układ trawienny ale kurde no nie mogłam się powstrzymać ;P W tym tygodniu natomiast starałam się jeść "poprawnie" i było wszystko ok - ani dolegliwości brzuszkowych ani ulewania. A Ty Inferno mówisz ze jadlas już nawet bigos? :D Ja chyba jednak nie zaryzykuję.. ;)

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

mama stasia ja wiem że to jego brzuch bolał nie Ciebie hehehe chodziło mi o to po jakich rzeczach jak ty zjesz jego boli brzuszek?moze zle sie wyrazilam.od paparyki to by nie bolał moim zdaniem.
powiedz mi po jakim jego zachowaniu uznajesz ze coś mi zaszkodziło w związku z twoją dieta?po tym ulewaniu tylko?kto Ci powiedzial że ulewanie ma związek z tym co Ty jesz?to nie ma nic wspólnego jedno z drugim.
wiesz właśnie czytałam że to zatwierdzenie po tym syropie może być i moja lekarka nic mi nie mówiła twoja co mowil a jak przepisywala czy też wyczytalas?Ale dzięki za radę zobaczymy jak będzie.
wiesz co moja też się krzywi jak podaje syrop ale to nie koniecznie znak ze jej nie smakuje to poprostu nowy smak dla niej.a nawet jak jej nie będzie smakowało to i tak będzie musiała go lykac jeśli będzie skuteczny.to dla jej dobra.

Odnośnik do komentarza

Sh
Dziękuję za linka. Może w drugiej połowie roku pneumo za darmo będą i może na jakąś dawkę się załapię:)
Mi zalecała na pneumo prevenar. Póki co byłam w 2 aptekach ceny za 1 dawkę to od 290 -350. Dziewczyny które pisały o 240 zł pamiętacie może nazwę? Albo czy mogłybyście spawdzić w książeczce szczepień? Bo jeżeli w tej cenie jest prevenar to jeszcze po aptekach pochodzę i poszukam. Dla mnie ta różnica w cenie jest spora.

Dziś przeszłam się po sklepach w poszukiwaniu sukienki, bo w czymś na chrzciny muszę pójść. I prawie się poryczałam. Normalnie w sklepach wielki G... Zrezygnowana weszłam do ost sklepu i kupiłam czarną sukienkę z baskinką, w której w miarę wyglądam. Ale już naprawdę byłam załamana. Teraz tylko myślę że żakietu nie mam, ale może coś jednak w mojej szafie podpasuje.

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

ramania jak kupy u Was?bo ja znów w oczekiwaniu.
mama stasia to Ty przynajmniej wiesz kiedy się spodziewać tej kupki.a swoją drogą to z Staś upodobal sobie te 7:)boisz się ze jak będziesz podawać ten syrop to się pogorszy z tymi kupami?

Odnośnik do komentarza

Grudniowa mama,

Jadlam bigos, sledzie i wszystko. Czosnek codziennie prawie. Trochę zrobilam na zlosc tesciowej,bo jak zobaczyla ze jem czekolade to mnie zjebala, ze mi nie wolno. Smiech, kuzwa. Wiec specjalnie zjadlam jeszcze tej czekolady. W ogóle zacznijmy od tego ze sa szpitale gdzie na porodowce podaja rzeczy, ktore niby nie moga byc zjadane przez matki karmiace. Dla mnie to dziwna sprawa w ogole z ta dieta. Co innego jak dziecko ma alergie. Kiedyś któraś na forum, nie wiem czy nie Jo, przeslala linka o diecie matki karmiacej. Ma byc różnorodna. I nie wolno sie ograniczac bo dziecko musi sie przyzwyczaić. Kazdy robi wedlug swojego uznania ale uwazam ze kolki itp brzuszkowe sprawy to bardziej kwestia nieuksztaltowanego ukladu niz zarcia mamy

Odnośnik do komentarza

Mama Stasia, moja też miała taki odruch po tym gastrotussie tzn jakby chciała zwymiotować a nie mogła i też się tego trochę przestraszylam ze sie biedaczka z tym męczy. Więc już więcej syropu jej nie dawalam. Kiedyś ulewala bardzo dużo, musialam nawet zakupic dodatkowe pieluchy tetrowe bo nie wyrabialam z praniem. A teraz po jedzeniu tylko jej sie odbije ale bardzo często widzę i w sumie słyszę ze juz ma sie jej ulac ale zamiast tego ona to po prostu polyka (to jest chyba ten refluks?). Śmieje się nie raz ze nic się nie moze zmarnowac, za dobre to mleczko mamusi ;)

Co do diety - ja wiem ze obecnie panuje opinia żeby nie stosować diety eliminacyjnej i żeby jeść wszystko, zgadzam sie z tym co wyczytałam na blogach czy to Hafiji a ostatnio Małgorzaty Jackowskiej - wg mnie bardzo madrze pisza kobitki i byłoby super gdybym mogła jeść wszystko tak jak one sugerują. Ale dzieci są różne, fakt ze wszystkie malenstwa mają niedojrzałe układy pokarmowe ale może być tak ze jednym szybciej one dojrzewają, innym wolniej. Jedne mogą mieć delikatniejsze, podczas gdy innym nic nie bedzie. To tak trochę jak z nami dorosłymi, też czasem reagujemy różnymi dolegliwościami zoladkowymi bo zjedliśmy coś tam. Ja osobiście nie jadam kiełbasy z grilla bo okrutnie mi się odbija po niej i mi źle na wątrobie :/ (a tu niedługo sezon grillowy się zacznie he he :D)

Odnośnik do komentarza

Ja urodziłam o 6:26 a juz o 8 na sniadanie dostalam z kateringu mandarynke. Zdziwiłam sie ale mówię sobie kurcze chyba w szpitalu nie daliby mo czegos co mogłoby zaszkodzi mojemu maleństwu.
No i od 1 dnia do dzisiaj jem absolutnie wszystko. Jutro na obiad FASOLKA PO BRETONSKU! :D
Mysle ze to kwestia przyzwyczajenia dziecka juz od pierwszych dni życia, chociaż oczywiscie macie racje w tym, ze każde dziecko inaczej sie rozwija.

http://fajnamama.pl/suwaczki/oum5h5w.png

Odnośnik do komentarza

Bry wieczór :)
Uff Krasnal wrócił już na właściwą ścieżkę i znów zasypia wieczorem sama, mamusia nie musi nosić na rączkach :)

Mama Stasia ulewanie to wynik niedojrzałego zwieracza przełyku u niemowląt a nie diety mamy (dzieci karmione mm też ulewają).
Ja tak jak Inferno jem wszystko. Na święta jadłam bigos, pierogi z kapustą i grzybami a w zeszłym tygodniu zjadłam całą puszkę fasoli :D Pomarańcze jem codziennie, mleko piję hektolitrami bo uwielbiam, ser żółty również.
Co do linka to proszę
http://mataja.pl/2014/03/suche-suchary-mokra-woda-dieta-rezim-i-niewygoda-wytrwaj-i-karm-kobieto-dieta-w-czasie-karmienia-piersia/

22 marca mamy drugą dawkę szczepienia, ciekawe czy tym razem Krasnal też będzie taki dzielny :) Przy okazji też ją pójdę zważyć i się okaże jak nam idzie z kp bo butlę coraz rzadziej dostaje. Będę mogła też zabookować bilety na samolot :D i w końcu trochę odpoczynku.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkupjy3uak6uyu.png

Odnośnik do komentarza

U nas wlasnie prevenar 13 to ta szczepionka chroni przed 13 odmianami pneumokokow i u nas jest różnica 70 Zł w aptece kosztuje 230 i najtaniej jest w aptece słonecznej - przynajmniej u nas, ale jest to chyba sieć aptek w całej Polsce to mozesz sprawdzić czy u ciebie tez tak jest. Co do ulewania to mój tez dosyć czesto ulewa po mm, na szczęście rzadko mu je podaje i jakaś zależność co do pokarmu musi byc z tym ulewniem, bo po kp tylko sobie beknie, mało kiedy uleje. Co do diety to faktucznie chyba zależy od dziecka i od jego mniej lub bardziej rozwiniętego układu pokarmowego, staram sie jesc coraz wiecej nowych rzeczy ale ostatnio jak zjadłam smazonego kotleta bo pomyślałam sobie, ze tak fajnie reaguje na nowe rzeczy, a to był błąd przez dwa dni sie męczyliśmy :/

Odnośnik do komentarza

Cosmic
Jeżeli chodzi o kupę to powiem tylko że czekamy. Pierdki już smrodliwe więc mam nadzieję że w ciągu 2dni coś stworzy. Rano minie 8 doba od ostatniej.
Cosmic, sh88
Dzięki za sprawdzenie. Niestety u mnie nie ma tej apteki, ale jeszcze pochodzę i poszukam, bo różnica jest znacząca.

Odnośnik do komentarza

Hej

Sh88 dzięki zs linka odnośnie szczepień jaz Krakowa i mam za darmo pneumo :-)))

Mamo grudniowa co polecałaś mamie Stasia odnośnie stękania??? moja tez stęka nad ranem dramat nie mogę spać ale mam patent daje na brzuszek i jest nawet ok

ja tez jem wszystko znaczy bigosu i kapysty jeszcze nie jadłam u mnie w szpitalu na śniadanie była sałatka waezywna z majone,em i brokułem, żurek na obiad i ogórek cczy pomidor ns kolacje byłam zdziwiona ale połozne mówiły ze mam jesc wszystko

moja starsza óra ulewałaz ale to tak ze leciała fontanna i przeszło jej ta mała podo no nie ma refluksu przynajmniej nie wyszło na usg ale słyszę czasem jak wraca jej się jedzenie

u mnie w przychodni są szczepionki nie muszeisc do apteki

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ale macie szczęście, ze możecie jesc wszystko przy kp. Ja żadnej diety nie stosuje ale niestety musze uwazac, bo mój synek jest wrażliwy na niektóre smaki i wtedy musze je eliminować na jakiś czas. Myślę, ze jego uklad pokarmowy dojrzewa powolutku bo i tak teraz brzuszek go boli tylko czasami wlasnie jak zjem cos co mu nie pasuje a na początku to i nabial odstawilam i smażone kotlety i pomidory, paprykę. Teraz to po pizzy i jak zjem za dużo slodkiego to widzę ze ma problemy ale sprobuje za jakiś czas, moze juz będzie gotowy tak jak z mlekiem, po pewnym czasie juz bylo ok.

U mnie w przychodni za szczepionki placi sie na miejscu. Ja za pneumokoki zaplacilam rowno 300zl. Z jednej strony to wygoda ale jak piszecie, ze są takie roznice w cenach to chyba wolałabym poszukać tańszej, zawsze to parę groszy do przodu

Odnośnik do komentarza

Cosmic to nie zrozumiałam ;) ból brzuszka u niego rozpoznaję właśnie tym stękaniem i zginaniem się aż do "kulki" potem sie prostuje no i brzuszka nie da dotknąć. Jak go w koncu przytrzymam i masuje to widzę po nim ze czuje ulgę bo ma aż błyszczące oczka i popłakuje ale mówię do niego spokojnym głosem i coś tam wymasuję. Brzuszek przy tym jest też twardy, a bąki są że się tak wyrażę normalne bo cały czas. Czasem nawet biedny po takim długim czasie zasypia przy masażu. i to ulewanie. Po tym cieście to naprawdę była masakra. Staś odbije po każdym jedzeniu i wiadomo, że przy tym czasem się uleje, ale ja tu mówię o wręcz zwymiotowaniu od pół do godziny po jedzeniu. Wszystko mam już podniesione. Mały nie leży na płaskim a wręcz tak jakby siedział. Wózek też już zmieniłam na spacerówe co by właśnie nie leżał na całkiem płaskim.
Mi polożna też mowiła że jak w ciąży wszystko jadłam to teraz mam nie przestawać i jeść dalej. Ale i po mleku i czekoladzie i właśnie po cytrusach zawsze coś mu jest. A jak zjadłam pierwszy raz zupę kalafiorową to pierdział jak szalony. Więc ja tu widzę związek jedzenia z moim mlekiem a dzialaniem na niego. W tym grudniu jak byliśmy w szpitalu to ordynatorka też nam mówiła, że teraz w tym co my jemy jest więcej chemii, jedzenie jest calkiem przetworzone więc mam uważać co jem. Polecila też poczytac jakąś stronę ale w tamtym czasie to byłam w szoku takim, że nic się dla mnie nie liczyło tylko to co by mieć maleństwo przy sobie.
No a ten odruch to właśnie taki jak pisze grudniowa mama. To że mu nie smakuje haha i robi mine przy tym jakbym go karała za coś i wypluwa to jest jedno. Ale właśnie też po jakimś czasie tak dziwnie mi się zachowywał, co potem przeszło. Na razie mu podaję, zobaczymy. A wlaśnie mamo grudniowa w przy tym ulewaniu "do połowy" jak wyglada u was gardełko?
Widzicie same jak nasze maleństwa sa inne. Mówią, że dzieciątka wychodzą na świat jak są gotowe. To skąd te co przyszły po terminie maja problemy z brzuszkiem, a te co wyszły nawet przed nic takiego nie mają?
O kupulę się boję troszkę, ale ten floraktin to są bakterie i one mają pomagać utrzymać dobra florę bakteryjną i to własnie lekarka mi przepisała.
Oligatorka ten super (nie)tajny przepis to herbatka rumiankowa przed spaniem.
Cieszcie się mamusie że możecie zjadać wszystko :) Niedlugo do was dołącze ;)
Ależ się rozpisalam, a tu jeszcze tylko napiszę że też niezle macie z tymi szczepionkami. Ja miałam meksyk w glowie czy w ogóle szczepić i zostałam tylko przy podstawowych co i tak mnie przeraziło ze 5w1. A jak chciałam podac te najzwyklejsze to tak sie na mnie poobrażaly te pielęgniary że aż się bałam że specjalnie coś maleństwu zrobią. Głupia ja spanikowana.

http://fajnamama.pl/suwaczki/5v7sov7.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/qusk7e3.png

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

Inferno napiszę to po raz kolejny ze mam dokładnie takie zdanie jak Ty:)coś czuję że byśmy się dogadaly:)kolki też nie są przez co mama zjadła.może boleć brzuch dla dziecka jednorazowo po czymś zjedzonym ale nie bedzie mialo jakis kolek.
mama stasia jeśli boli go brzuch tak jak opisalas to rzeczywiście wygląda że od jedzenia.No zobaczymy jak popodajesz ten syrop jak będzie.i chyba też kupię ten probiotyk skoro Ci lekarka to powiedziała.ja mleko niby też miałam odstawić bo wypeyszczalo mała ale teraz jem i nie widzę żeby coś się działo więc od czasu do czasu jem coś tam...mleko do kawy daje codziennie:)ja właśnie szczepilam tymi najzweklejszymi.
a jeszcze pytanie jak podejście ten syrop?ja podaję przez strzykawka tak ja kieruję na policzek od wewnątrz.podaję po bardzo małych wycisnieciach wcisne ona polknie i znów itd.także takie 2,5ml to wyjdzie z 6-7 wycisniec.jak podam za dużo przy jednym wycisnieciu to też wypluje.takim sposobem podawała pielęgniarka szczepionek drużyna na rotawirus.

Odnośnik do komentarza

Cosmic, zgadza się, chodzi o bóle brzuszka. Ja ani Mama Stasia nie pisałalysmy ze nasze maluchy maja kolki tylko ze po zjedzeniu przez nas czegoś ciężkiego boli je brzuszek (Mamo Stasia - u nas też pomaga kladzenie na brzuszek albo noszenie na rękach uciskajac brzuszek w pozycji "samolot;). Ja kolki wykluczam w tej sytuacji bo z tego co mi wiadomo kolki pojawiają się regularnie, często o określonej porze i trwają nieprzerwanie np cala godzinę. Trudno jest tez uspokoic placzace dziecko, czasem jest to niemożliwe.

Oligatorka, ja kiedyś pisałam ze gdy wypije na noc herbatkę z kopru to rano mala spoojnie spi a nie wzbudza się z powodu bolesnych baczkow czy kupki. Ale Mama Stasia pisze ze ona podaje herbatkę rumiankowa, to już nie wiem bo ja pisałam o koprze ;) I ze to ja ją pije, a Ty Mamo Stasia podajesz rumianek swojemu synkowi?

Odnośnik do komentarza

Inferno- ja w ogóle nie tknęłam nic co zawierało kapustę, groch i fasolę. w sumie mogłabym już zacząć jeść bo moja małą zjada raptem ok 100 ml mojego mleka.
pierwszą potrawą jaką zjem będzie KEBAB jak mi się go chce i piwko z sokiem - przypuszczam ze po piwku będzie mi w głowie szumieć bo jak człowiek tyle czasu nic nie wypił.
A potem łazanki wiecie jak ja uwielbiam kapustę, i nie jadłam bo przecież matce karmiącej nie wolno!! jak powiedziałam że zaleca się wszystkiego jedzenie to było że wyrodna matka i tyle się nie poświęcę dla dziecka!!
jeżeli chodzi o ulewanie moja w cale nie ulewała a jak już to bardzo rzadko. natomiast kuzynki dziecko przez pierwsze miesiące na okrągło wiem że podawała jej taki zagęstnik aby się jej nie ulewało i wiem ze to duzo pomogło.

Odnośnik do komentarza

Grudniowa mama

moja tez tak ma, ze zwija się w kulkę ale powietrze się przesuwa i przy tym nie płacze ale tak właśnie stęka dają ją na brzuszek i jest spokój chociaż wczoraj ją bolał brzuszek ale to chyba po serze żółtym. Moja starsza córa miała bardzo delikatny brzuszek miałam ścisłą dietę i tak ją bolał brzuch i tez strasznie ulewała no a ta druga jakoś lepiej :-) nic się nie martw to miniei będą " inne" problemy co spęd,a Ci sen z powiek :-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

Tak tak ja wiem że wasze dziecięcymi nie mają kolek.chodziło mi o to ze moim zdaniem kolka i ulewanie nie mają nic wspólnego z dietą matki.to wszystko:)ale macie rację jakby mi maluch się dziwnie to doszukiwalabym się przyczyny doslowie we wszystkim:)
ten syrop o którym.piszemy z dziewczynami też tak działa ze zageszcza żeby się mleko nie cofalo.
Oligatorka hehe no właśnie to dopiero początek naszych "problemów " z maluszkami.przyjdą jeszcze żeby i masę różnych innych rzeczy i możemy się pocieszyć tym że te problemy które mamy teraz bardzo szybko zniknął wraz z tym jak dziecko będzie rosło...a wtedy przyjdą nowe:)hehe ale i Was pocieszylam:)
ja też dziś robię kolejne podejście żeby małej podać koper. Ostatnio odmawia picia z butelki czy to mm czy czegoś innego...muszę jeszcze spróbować jak by wyszło z moim sciagnietym.No nic narazie zmieniłam smoka i może będzie miała gest i coś wypije:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...