Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Cosmic,
Masz troche racji ze metoda jest drastyczna, ale z drugiej strony Malvina tez ma troche racji. Moim zdaniem lepsza taka metoda niz całkowite zostawienie dziecka w łóżeczku lub ciagle noszenie/przebywanie z nim. To tak jakby zloty srodek. Z drugiej strony lepiej nie stosowac zadnych metod i nie uczyc dziecka nawyku spania z rodzicami. No ale jesteśmy tylko i az matkami. Ciężko odwrocic sie od dziecka, kiedy poplakuje. Później ciezko oduczyc czegos, czego same je nauczylysmy.

Odnośnik do komentarza

Malvina Ja miałam to samo dawalam cyca i butle. Jak juz poczuł butle i ze lepsza i łatwiej leci tak już cyca nie chciał. Walczyłam bo chcialam dawac cyca ale on pocmokal troszke jedna troszke druga i wypluwal plakal aż w końcu maluch wygrał. Dostaje sama butle.
Co do spania oj matko mam to samo. Tzn mój spi z nami jak narazie ale za nic w świecie niechce usypiac i spac sam. Ale dziś zastosowałem metodę z pieluszka. Położyłam go i położyłam mu pieluszke kolo buzi dałam smoka ale on w płacz. Pewnie chciał na rączki i spac. Ale nie. Poplakal 10 sekund i zaczol tulic się do pieluchy. Popatrzył na mnie i znowu w płacz tez z 10 sekund i znowu zaczol tulic się do pieluszki. I oczka poszły w dół za chwilę otworzył i znowu zamknol i tak kilka razy i usnol. Pierwszy raz cholera. Mój nauczony zasypiac na rekach i tez jak go odkładam to histeria. Powoli uczę go zasypiania samemu i oczywiście spania w swoim łóżku.

Odnośnik do komentarza

U mnie ta metoda 3 5 7 raczej by nie poskutkowała. Raz ze żal by mi się go zrobiło jak by tak długo płakał a drugie oj jak on płacze to aż jest bordowy i się zapowietrza i ciężko mu oddech zlapac. Tak właśnie jest jak on coś chce a ja tego nie robię. Np niechce leżeć w wózku i jest histeria a jak wezmę na ręce błoga cisza. Także ja takiej metody napewno nie wypróbuję.

Odnośnik do komentarza
Gość aga1987

dziewczyny jeszcze jest metoda SUSZARKA dzieci usypiają przy szumie suszarki, jakiś czas temu była o tym mowa, metodę tą poleciła nawet położna. więc tez można spróbować a żeby nie włączać suszarki można ściągnąć aplikacje na tel lub z you tuba puścić.

Odnośnik do komentarza
Gość cosmicgirl

Nie zrozumcie mnie źle.ja nie potempiam Malvonu ze przyzwyczaila maluszka.nie mówię że zrobiła źle.widocznie dzidzia tego potrzebowała więc ona jej ta bliskość dawała.chodzi mi o to ze to jest za drastyczna metoda dla tak małego dziecka.bo one nie rozumie tego że ma usupiac samo.jest za małe.to jest moje zdanie.każdy robi po swojemu.jest dużo sposobów lagodnienszycj które mogą się spawdzic niż ta metoda poprostu jej nie lubię i nie p ochwalam.uwierzcie mi z pierwszym dzieckiem też miałam nie raz problemu z zasypianiem.

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj podczas seansu filmowego luby powiedzial: NIE NARZEKAJ, NIE MASZ TAK DUZO PRACY PRZY DZIECKU. Wiec w odpowiedzi na to bluznierstwo odpowiedzialam: moze sie zamienimy? Od 7 rano w sobote do 7 rano w niedziele, posiedzisz z dzieckiem i wtedy zobaczymy czy naprawde opieka nad dzieckiem, to taka bulka z maslem. Wiecie co mi odpowiedział? Ze weekendy to on ma wolne od pracy i chce odpoczac. Jeblam.

Odnośnik do komentarza

inferno
Hmm, mój luby tezi czesto mowi ze przecież prawie nic nie robie, tylko siedzę z dZieckiem w mieszkaniu. Zazdrości ;d
Nie powie mi tego, ale zazseosci, bo on sam musi pracować i zarabiac na nas pieniążki.
Wkurzam sie jak mi tak mowi ale mysle ze ma troche racji.
Każde dziecko jest inne, ale czy naprawdę masz ze swoim tyle"roboty" ze tak to ujme?
Mój synek potrafi sie zajac sam soba, ma mate do leżenia, zabawki, lubi wpatrywac sie w kolorową lampkę i zasłony w kwiaty. Nie płacze. No chyba ze na 5 aaaaa! nie przyjde z cycem. Gwneralnie ja sama mam ful czasu dla siebie. Leze sobie z lapkiem kolo niego i ogarniam swoje. Gotuje obiad, gdy on rozmawia z sufitem.
Nawet teraz, kiedy jest przeziebiony budzi sie kazdego ranka z uśmiechem na twarzy. Kochane dzieciatko.
Nie wiem, może tylko moj syn jest taki grzeczny i bezproblemowy, a wszystkie inne mamy musza latać wokół wlasnych dzieci i nosić je co chwile?

http://fajnamama.pl/suwaczki/oum5h5w.png

Odnośnik do komentarza

Gloomcia,

Oczywiście ze nie mam tyle roboty przy dziecku. Tylko wkurwilo mnie to, ze on musi w weekendy wypoczac, ale ja na przykład nie przespie smacznie popoludnia, bo trzeba zawsz zrobić cos w domu. Luby pampersa nie zmieni, bo Maly jak płacze to tylko i wyłącznie jak jest glodny, a jak najedzony to mi go oddaje, bo sam nie jest w stanie tego ogarnąć. Nie zauważył, ze jego uprane rzeczy sa poskladane w kostke w szafie, ze jest czysta podloga lub blyszczaca łazienka. Wszystko to zrobily krasnoludki. Tu tkwi problem. Ze jestem rozdarta do popoludnia miedzy domem, dzieckiem i sama soba, bo chce sie ogarnac, a potem jeszcze trzeba usluzyc hrabiemu, bo wychodzi na to ze nie robie mu łaski i wszystko ma byc podstawione pod nos. On nie zarabia na mnie kasy. Ja mam kasę z macierzynskiego, wiec to tez nie jest tak, ze jestem na jego utrzymaniu. Partnerstwo to partnerstwo, a niewolnictwo zostalo obalone. Zebym chociaż raz uslyszala, ze w domu pieknie pachnie czystoscia....

Odnośnik do komentarza

Ale ja nie o tym Gloomcia tak moja ztaesza córa to był ciężki przypadek charakterna tzm zero czasu dla siebie darła się o wszystko dzień i noc cyc co 1,5 godz i cały czas na rękach bo był ryk chociaż z nami nigdy nie spała w łózku to tej piry jak jest zmęczona nie położy się sama tylko z mamą lyb z tatą bswet sama nie potrafiła się bawić tylko musi mieć towarzystwo i teraz mam drugie dziecko i uważam ze to wszystko zależy od charakteru dziecka tzn Milenka ładnie leży w łóżeczku jezt bezproblemowa płacze jak ma wzdęcia i sama i na cyca sama zasypia itd ale pomimo tego ze man obecnie grzeczne dziecko nie siedze i nie pachnę tak jak Intermo napisała w domu zawsze znajdzie się full roboty i ja uważam ze dziecko plus obowiązki domowe to jest praca 24 godz na dobę więc ciesz się z tego ze masz takie dziecko mało obsługowe i full czasu dla siebid ale nie umniejszaj bo mnie wkurza opinia ze siedze w domu i nic nie robie tylko pierdze w stołek

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja przy moim wogole nic nie mogę zrobic nawet zjeść. On nie umie się sam bawić, ciężko go czymś zainteresować na dłużej niż 5 min.w wózku tez cicho nie polezy. Ja wogole czasu nie mam na gotowanie, sprzątanie nie mówiąc o ogarnieciu siebie. Jak mój jest w domu to ten czas mam na szybkie gotowanie sprzątanie pranie. Chciałabym mieć takie grzeczniutkie dziecko jak twoje. Mam nadzieje ze w końcu wyrośnie z tego i zacznie chodź przez jakiś czas zajmować się jakimi kol wiek zabawami. O mały włos ostatnio nie wyprowadził mnie z równowagi. Tak się darł a ani w wózku niechcial ani w lozeczku ani nic go nie interesowało ani nic nie bolało nawet na rekach nie chciał. Bujaczek tez go nie interesuje. Czasami juz szału dostaje. Jest już na tyle duży ze powinien sam poleżeć pobawić się popatrzeć ale nie lepiej się drzec na całe mieszkanie.

Odnośnik do komentarza

inferno
Tez na początku noe bylam doceniana za ogarniamie domu, wyprane gacie, poscierane kurze i ugotowany obiad. Przecież to wazystko samo sie zrobiło, albo po prostu zawsze tak bylo. Moze spróbuj przez jakiś czas nie robić tych wszystkich rzeczy. Niech zobaczy i doceni
Rozmawialas o tym z lubym? Od wiek wieków wiadomo, że im to trzeba wszystko powiedzieć -.-

D3382
Bruno lubi siedziec w lezaczku przed TV i ogladac opery, sluchac muzyki klasycznej. Prawdę mówiąc co kolwiek w tv noe leci, kolorki zawsze zwrócą na niego uwagę i patrzy jak zachipnotyzowany. Oczywiście nie sadzam go przed tv ma caly dzien.
Nie wiem czy tak male dziecko mozna nauczyc spędzenia czasu samego zw sobą, ale tez mi sie wydaje ze to już wychodzi charaktek dziecka.

Oligatorka
Miło, że piszesz. :)
Mając jeden porod jiz za sobą, mniej więcej widzialas z czym to się je, ale urodzic w domu? Podziwiam :D
Było ciężko? Czy może wręcz przeciwnie, w znanym pokoju przy rodzince czulas sie bezpieczniej?

http://fajnamama.pl/suwaczki/oum5h5w.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:)
Ja przed porodem czytalam ksiazke "jezyk niemowlat" i tam byl "latwy plan" wedlug ktorego dziecko bedzie jadlo co 3h;potem jakas aktywnosc i sen i tak wkolko. Tylko co jesli trafi sie dziecko,ktore jada co 1.5h i prawie ,ze nie sypia w dzien? Moj synek urzadza sobie "drzemeczki":) Max 15min,spi troche na spacerze,ale jak tylko przekrocze prog domu,budzi sie. W ciagu dnia nir placze az tak duzo,ale wymaga ciaglej uwagi. Polezy troche w lozeczku,ale po 15min ma dosc,to samo z kojcem,lezaczkiem itd Daje rade sporo zrobic,ale wszystko biegiem,wykorzystujac te chwile kiedy mnie nie potrzebuje,ale np prasowanie to horror,bo co nir wyciagne deski itd to po jednej uprasowanej koszuli jest koniec. Od 17stej zaczyna sie marudzenie i wtedy juz trzeba ponosic i jakos przetrwac do czasu kapieli. Daje rade,ale wieczorem jestem wykonczona. Wiele bym dala,zeby chociaz z godzine lub dwie w ciagu dnia pospal.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlh371lbevm3jb.png

Odnośnik do komentarza
Gość aga1987

Oligatorka - hehe toś sobie wybrała moment, moja teściowa u sąsiadki urodziła ale to było prawie 40 lat.
Inferno- mój też miał takie podejście że co ja robię jak siedzę w domu, codziennie mnie straszył teściową że przyjedzie jak sobie nie daję rady- mój tekst jest taki że dziecko ma ojca a ty masz nie wyręczać mamusią. kiedyś mi powiedział czemu kuchnia jest nie posprzątana? kurwa się mu opłaciła przez tydzień dostawał opierdolkę za nie włożone naczynia do zmywarki, jak coś robił i zostawił burdel zaraz zjebka i ma posprzątać a potem tekst i co ile ci do zajeło ?
w ogóle face to naprawdę z marsa są, w nocy małą brzuszek bolał i nie mogła pierdnąć ostatnio ma tak co noc od godz 1 w nocy trzeba do nie wstawać a mój co ona robi? ja mówię że ona tak robi co noc ale jak można to wiedzieć skoro sie chrapie.

Odnośnik do komentarza

Ehhh z tym zasypianiem.... Popróbuje i jak coś wyjdzie to dam znać. Owszem sama ją nauczyłam spać z nami w łóżku ale to nie tak, że już "mi się nie chce z nią spać i musi sama"- spanie z nią to najprzyjemniejsza rzecz na świecie! Moja mała kruszynka. Ja poprosiłam o radę, jak ją nauczyć spać samej w dzień, a nie na mnie, bo nic nie mogę zrobić w domu, a chyba mam do tego prawo, żeby iść spokojnie siku czy umyć zęby ? Ehhhh ręce mi opadły cosmicgirl jak tak napisałaś o mnie, że już mi sie nie chce z nią spać itd...

http://fajnamama.pl/suwaczki/afo6hq3.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość TheKalinka84

Eh dziewczyny strasznie wam współczuję. Ja na mojego męża złego słowa nie mogę powiedzieć. Pierze, gotuje, sprząta. Przy małej zrobi wszystko. Przychodzi ok. 5 rano i wymieniamy się żebym ja też mogła pospać. Jest idealnym mężem i ojcem:) ah co ja bym bez niego zrobiła. Do tego rozumie mnie jak mało kto. Wsparcie mam od zawsze a razem jesteśmy od 14 lat:)

Odnośnik do komentarza

Malvina,

Nie denerwuj sie. Nikt nie mial nic zlego na myśli. Oczywiście ze masz prawo, zeby umyc zeby itp. Tylko bedziesz musiala troche sie pomeczyc zanim Maleństwo sie nauczy spać samodzielnie. Na pewno dasz rade. Moja mama oduczyla trzyletniego chlopca, czyli mojego brata, spać z nia w lozku, to Ty tez dasz radę

Odnośnik do komentarza

Malvina
Nie jesteś sama. Też mam ten problem ale jakoś damy rade. Ja nauczyłam spać małego z nami z tego względu ze dłużej spi z nami i mogę się wyspać. Ale już czas najwyższy nauczyć go spać w swoim łóżku i zasypiac samemu nie na mnie czy na moim. Za 10 dni będzie miał 3 miesiące wiec chyba już czas na naukę. Dziś tez było ciężko żeby usnol sam w wózku poplakal troszkę wlanczylam mu suszarkę z YouTube i jakoś zasnol chodź nie na długo bo chyba z 40 min. Ale fakt faktem usnol sam. Chodź nie było mu po nosie ze nie na rączkach. Jestem zawieta i musze dać radę. Do toalety to ja w locie biegam albo jak nie spi to targam go ze sobą w wózku. Masakra

Odnośnik do komentarza

Matko, ile my Dziewczyny musimy poswiecic sil, zeby wszystko ogarnąć. Ja sie czasem zastanawiam skad brac na ta codziennosc tyle energii. Otwieram oczy i juz w głowie mam plan dnia, zasypiając zastanawiam sie czego nie zdazylam zrobic i dlaczego. Ochujec idzie. Ciagle cos. Czasem naprawde opadam z sil. Dzis mam chyba kiepski dzien. Boli mnie glowa i zero radosci zycia

Odnośnik do komentarza
Gość aga1987

Inferno ja też się czasem zastanawiam skąd mam na to wszystko siłę, po dzisiejszej nocy jestem nie przytomna a już załatwiłam zakupy kosmetyczkę obiad posprzątałam i z małą sie bawiłam a dopiero jest 14

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...