Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Megomega
nas sytuacja zmusiła do kupna laktatora, jak byłam na porodówce. Miałam zapalenie piersi - nawał mleka po pierwszej dobie. Musiałam ściągać, bo dostałam od tego gorączki. Mąż z porodówki leciał do sklepu :)

Megi.madzia

ja jeszcze sprzątam i tak pozostanie do końca, męczy mnie to, choć chałupa 140m2 tylko, dziele to na dwa dni. Jak moi chłopcy posprzątają, to mi się zdaje, że jest wciąż brudno.

Odnośnik do komentarza

ja przed ciążą paliłam papierosy - dawały mi odskocznie w pracy bo nieraz było ostro. - bo pracuje w międzynarodowej firmie i czasami nawał pracy terminy były ciężko do ogarnięcia więc jak się zapaliło to człowiek się uspokajał. mój mąż zawsze mi truł że jak zajdę w ciąże to będę nadal palić. ja dwa dni przed @ zrobiłam test i pojawiła się druga taka strasznie blada kreska - to pomyślałam sobie że mam zwidy że to nie możliwe aby za pierwszym razem się udało. dwa dni później powtórzyłam test i wyszła druga piękna kreska wiec z dnia na dzień rzuciłam palenie i nie pale do dziś ale nieraz to mnie strasznie ciągnie szczególnie jak był grill jakaś impreza. jeżeli chodzi o alkohol może wypiłam dwa piwa bezalkoholowe i tyle. ostatnio mowie mojemu że jak się mała urodzi i przestane karmić to pierwsze co zrobię to sobie zapale i piwa się napije. na to on że piwo mi sam kupi a o papierosach mam zapomnieć zeby tyle nie palić bo potem na pewno wrócę do papierosów.

Odnośnik do komentarza

Aga,
nie wracaj do tego dziadostwa, ja na studiach trochę popalałam, ale raczej dla towarzystwa, głupota.
Ja miałam ten drugi nałóg, pracowałam do późna w szkole językowej takiej na wsi, minimum 8 godz. a w soboty 15 godzin lekcyjnych dawałam. Trzeba mieć cierpliwość, bo ludzie naprawdę niektórzy nie mają talentu do języków i to dukanie trzeba udoskonalać jak się da. Po całym dniu byłam tak skonana, że na wieczór zawsze przed północą musiałam uraczyć się kilkoma lampkami dobrego wina. Mąż się na mnie wkurzał, zwłaszcza, że on ani nie pali ani nie pije.

Odnośnik do komentarza

Aga jak już tyle wytrwałaś bez palenia to może i później uda się nadal nie palić. Mnie też strasznie ciągnie do piwa lub wina. A wcześniej piwa nie lubiłam za bardzo. Jak przestanę karmić to na pewno winka się napiję :-)

Co do laktatorów to położna powiedziała że najlepiej wziąć ze sobą do szpitala. Jak przyjdzie nawał pokarmu to od razu dostawić dzidziusia lub odciągnąć nawet jeśli będzie to w środku nocy. Gdy się będzie chciało odczekać do rana lub to olejemy i pójdziemy spać to obudzimy się z gorączką i takim bólem że się nawet do cycka nie dotknie. Dlatego ja laktator kupię i to od razu elektryczny żeby się nie męczyć z ręcznym. Nakładki też żeby nie trzeba było na biegu szukać gdy będzie bardzo bolało. A na miejscu u nas ciężko byłoby kupić akurat takie jakie się chce. Na przesyłkę trzeba za długo czekać. Dwa dni z bolącymi cyckami to pewnie wieczność

Hanusia przyszła na świat 18grudnia :-)

Odnośnik do komentarza

Z tym forum to cos nie tak - nie moge sie zalogowac. Gr
Leze wlasnie w lozku... bylam 2 razy na toalecie az mi cos peklo z krwią. Leze i dupsko mnie boli:(( Plus nie moge oddychac, jest coraz gorzej:(

Pochwale sie wczorajsza nauka w szkole rodzenia. Otoz.
Kazda matka ma pokarm. Kazda. Zawsze! Nie ma czegos takiego ,ze ktoras nie ma albo ma za malo ( to glupia stara szkola starych niewyedukowanych poloznych).
Dzidzia przez pierwsze 10 min pije mleczko zeby sie napic, po 10 minutach leci pokarm wlasciwy. Trzeba tylko zapisywac aktywanosc dziecka, jak dlugo w czasie ono faktycznie ciagnie mleko a nie sobie lezakuje przy suteczku:)
Dziecko karmi się zawsze na jego zadanie - choc by chcialo co godzine. Max do 3 godzin moze nie jesc - wtedy nawet jak dziecko spi to je musimy budzic i karmic. W nocy jest inaczej - ponoc polozna ustala czestotliwosc indywidualnie, tak jak dziecko przybiera.
Takze nie dajcie sobie wymowic, ze nie macie pokarmu lub jest malo tresciwy , bo dziecko chce czesciej! To bujdy!!!! Plus pamietajmy o dobrym papu, jak wy dobrze jecie to dzidzia tez :)
Co do smoczkow i butelek - nie ma czegos takiego jak butelka przeciwkolkowa. To chwyt marketingowy. Kolka to problem z ukladem pokarmowym. Wszystkie smoczki sa takie same!!!! Roznia sie tylko cena. ;)
Jest tylko jeden smoczek ok 50-60 zl, sklada sie jakby z kilku czesci i po prsotu jedyne co to ciezko sie dziecku z niego pije i przez to dziecko cwiczy wszystkie miesnie buzki. ;) i to wszystko co go cechuje;-]
smoczek daje sie po to, zeby zastapic dziecku kciuk , ktory juz ssie nawet w brzuchu, bo dziecko wszystko wsadzi do buzki:)
Laktatory - ja kupie reczny - najlepszy jest taki co ma dwie fazy. Takie jakby krotkie odciaganie mleczka i dluzsze. Ale firmy nie znam. Dopiero bede szukac, ale to przy listopadzie.
Okej juz bezczelnie sie pochwalilam wiedza. Koniec:)
Faith- patrze na tego psa, nie znam ciebie ale on cie przypomina. Chociaz nie wiem jak wygladasz - ma taka slodka mordke, jak piszesz cos to jak by on pisal :D
Co do alko i fajek - wszystko bym chciala na raz,ale coz... moze za rok :D A i dziecko najlepiej karmic min pol roku, bo ono przez pierwsze pol roku nie ma zadnej odpornosci. Majac rok - ma 60% odpornosci czlowieka doroslego. :)

Laura :*
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cio4pbhyqqx6o.png

Odnośnik do komentarza

Nawał pojawia się zawsze więc grunt to nauczyć się przystawiania dzidzi zanim to nastąpi. Sytuacje są różne bardzo, ale jesli dzieciaczek zdrowy i nie śpi ciągle (a widziałam dziecko, które po cc spało przez 2 dni bez przerwy ok 9-12h i nie dało się go dobudzić ;o mama zestresowana strasznie) to równomiernie zajada z obu piersi i zapalenie się nie robi:)
I co ważne - przeżywać tą laktację jak najmniej - mamy, które bardzo się stresują mają więcej problemów i z przystawianiem i z nawałem a potem niestety z zapaleniami. A dla porównania mamy, którym zupełnie metoda karmienia i sama laktacja są totalnie obojętne ('będę karmić piersią to będę, nie to nie' - tak mi jedna mama powiedziała) o dziwo maja mniej (lub wcale) problemów. A dzieciaczek tej mamy był takim obżartuchem, że ulewał przy każdorazowej zmianie pozycji na poziomą (pokarm chyba mu stał w gardle...), a od cyca nie dawał sę oderwać. No i jak przybierał :)
Damy radę mamy, dla maluchów to też nowość, że im się do buzi pcha coś nowego, coś z tego leci... Czasem potrzebują trochę czasu żeby 'zatrybić" o co nam chodzi :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5ezpa8sqa2.png

Odnośnik do komentarza

Roksi, super, że tyle wynosisz z tych zajęć! Tak trzymać :) Żeby każda mama taka wydeukowana przychodziła do szpitala to by te stare zapyziałe baby na położnictwie nie miały kogo dokarmiać gotowymi mleczkami ;)
No ja z racji zawodu się nie wybieram do szkoły rodzenia ale bardzo popieram inicjatywę.
Przerażające jest to, że kobiety nie wiedzą co się dzieje z ich ciałem po porodzie, że w czasie karmienia wydziela się oksytocyna, która przyspiesza zwijanie się macicy a w efekcie zwiększone wydalanie odchodów i ból... Spotkałam się z wieloma kobietami, które przestały karmić już w 2 dobie po porodzie bo boli, bo mają za słaby pokarm, bo leci woda (dokładnie glukoza - dziecko też musi pić;), bo dzieciaczek gryzie (kwestia złego przystawienia)... dramat. brakuje pań od laktacji to prawda, ale myślę, że najbardziej to brakuje człowieczeństwa i dobrego serca u sporej części z pań położonych.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5ezpa8sqa2.png

Odnośnik do komentarza

Nica - mowisz dobrze - widac ze porzadna z ciebie polozna, a nie jak te stare lampucery, ktore skonczyly studia 50 lat temu. Z oksytocyna wszystko prawda- wlasnie zapomnialam dodac, wiec teraz tylko potwierdze :D , ze dziecki karmieniu piersia wytwarza sie oksytocyna i kobieta szybciej traci na wadze i macica szybciej sie obkurcza, taaaaak tak :))) I brzuszek szybciej wraca do formy, jupi! :) Małe a jak cieszy:D
A co do przystawienia - tez potwerdzam - dzidzie moga nie umiec lapac za sutek i dlatego sa glodne, bo nie pija, nie umieja:) Trzeba je nauczyc i probowac do skutku :))

Laura :*
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cio4pbhyqqx6o.png

Odnośnik do komentarza

Roksi, ja Cię normalnie uwielbiam <3 Hahaha Dziękuję za komplement :) O ile dobrze przyjrzałam się naszej tabelce, to my chyba w tym samym wieku z Tobą jesteśmy ;P Ale mogłam coś źle zobaczyć :D<br />
Jak tak opowiadacie o szkole rodzenia to cieszę się, że jutro tam idę ^^ A mam pytanie, bo wczoraj jak dzwoniła to położna mnie przepraszała, że nie może mi wszystkiego powiedzieć bo mają urwanie głowy na oddziale ( wiem więc ile kosztuje szkoła, gdzie i na którą mam sie jutro zjawić ;P )...a dzisiaj nie mogę sie dodzwonić :( Wy tam bierzecie jakieś buty na zmianę? Jakieś wygodniejsze ubrania do ćwiczeń ubieracie?(bo chyba jakieś są skoro trzeba było zgodę od gina ) :)

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnkqi1ru5hkthy.png
http://s2.suwaczek.com/20140425040113.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4fe91960f1.png

Odnośnik do komentarza

Nica
Dobrze powiedziane, gdyby podejscie było inne, to i mamom byloby latwiej. Dobrze ze wspomniałaś o bolu przy pierwszych próbach przystawiania do piersi. Pamiętam, ze bol był intensywny, samej piersi ale przede wszystkim macicy. Dobrze o tym wiedzieć, bo duzo kobiet sie zniecheca, a to po prostu trzeba przeczekac. Co do fajek, to nie pale, ale moja szwagierka kopci w ciązy,krotko mowiac ma wyjeb....Nie rozumiem, nie popieram, nawet sie nie wypowiadam. Załoze sie, ze po porodzie nie bedzie karmic, albo zaraz odstawi, tak jak przy pierwszym, bo przecież lepiej palić. Mloda(nie obrazając nikogo) i pusta. Tacy ludzie nie powinni miec dzieci. A tyle cudownych kobiet nie moze ich miec, a tu los daje takiej samolubnej dziecko. Szkoda gadać.
Kurcze nie wiem co z tym sciąganiem pokarmu, bo ja owszem mialam nawał, ale laktatora zaczelam uzywać, jak poszlam do pracy, wczesniej nie bylo potrzeby. Nie mialam problemow z zapaleniem i tak naprawde nie czuje potrzeby, zeby go kupowac, ale widze, ze wiekszosc z Was nawet sie nie zastanawia, po prostu kupujecie. Musze nad tym pomyslec.
Kupilam pieluchy w rossmannie- piekne sa :-). A pani mowi do mnie: jak juz pani urodziła, to niech zmieni sobie, to bedą fajniejsze promocje dla dziecka- ale sie zdziwiłam, no przecoez mam brzuchol i slepy by nie zauważyl, ze to ciąza. Rozwaliła mnie kobita :-)

Natan http://www.suwaczek.pl/cache/6991f9d060.png

Odnośnik do komentarza

ja już nie mogę sie doczekać kiedy i ja przystawię małą do piesi.
tak sobie myśle że my kobiety po mimo bólu to my przeżywamy to dużo głębiej niż mężczyźni, widzę po mojemu niby się cieszy niby mi mówi że mam o siebie dbać a mam wrażenie że do niego to nie dociera że już niedługo będzie tatą. jak byliśmy w 12 tc na badaniach prenatalnych razem bo później już nie mógł iść ze mną to widać było że go to przeraża - odpowiedzialność za małego człowieka. ja czuję się matką odkąd zobaczyłam dwie kreski - jakoś priorytety się zmieniają.

Odnośnik do komentarza

Fiolet moża ona była niedowidząca hahahaha! Dobre...serio, że też ludzie sie zamknąć nie potrafią.
Faith nasze zajęcia są na sali fitness więc zmieniamy butki i przychodzimy na sportowo, tzn wygodnie w razie jakis cwiczen np. pozycje porodowe, czy do karmienia żeby się swobodnie poruszać, ja z reguły mam leginsy i tunike plus baletki i tyle :)
aga1987 ja myślę, że to wynika z tego że my nasze dziecko mamy pod sercem, czujemy je cały czas i nawiązujemy więź. Nasi Panowie co najwyżej mają fart jak im bobas sprzeda kopniaczka przez brzuch, wiec dla nich nawiązanie więzi następuje po narodzinach. Musimy być dla nich wyrozumiałe, teraz to dla nich coś troszkę abstrakcyjnego :)

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj była u mnie pierwszy raz położna środowiskowa i jestem mega zadowolona z wizyty. Mogę odbyć edukację przedporodową w domu, w ramach NFZ. Nawet część spotkań dobrałyśmy godzinami, żeby mógł mąż w nich uczestniczyć. Pani w średnim wieku, rzeczowa, spokojna i sympatyczna. Oczywiście nie będzie ćwiczeń tak jak na normalnej szkole rodzenia, ale i tak jestem bardzo zadowolona, bo internet internetem, a jednak wiedza przekazana bezpośrednio przez fachowca to, co innego.
Nie wiem, czy gdyby to nie była moja pierwsza ciąża, to objęła by mnie taka opieka. Jednak to pierwsza fajna rzecz, którą NFZ zapewnia. Po porodzie przysługuje także 4-6 wizyt patronażowych, po 48 h od powrotu ze szpitala. Także polecam rozejrzeć się za położną środowiskową, zwłaszcza, że wszystko w ramach ubezpieczenia.

Czy któraś z Was miała lub ma infekcję dróg moczowych? Czy miałyście wykonywany posiew?

Cytrynówka
Wielkie dzięki, jeśli jesteś z rejonu tej Pani to jak na razie polecam.

Odnośnik do komentarza

ignesse

Faith nasze zajęcia są na sali fitness więc zmieniamy butki i przychodzimy na sportowo, tzn wygodnie w razie jakis cwiczen np. pozycje porodowe, czy do karmienia żeby się swobodnie poruszać, ja z reguły mam leginsy i tunike plus baletki i tyle :)
aga1987 ja myślę, że to wynika z tego że my nasze dziecko mamy pod sercem, czujemy je cały czas i nawiązujemy więź. Nasi Panowie co najwyżej mają fart jak im bobas sprzeda kopniaczka przez brzuch, wiec dla nich nawiązanie więzi następuje po narodzinach. Musimy być dla nich wyrozumiałe, teraz to dla nich coś troszkę abstrakcyjnego :)

Dziękuję kochana za odpowiedź ;) Właśnie tak myślałam sie ubrać ( tunika, leginsy, baletki), może tylko wezmę coś a'la 'butki sportowe adidaski nie adidaski' na przybranie w razie w xD Ewentualnie jak pogoda będzie nie za ciekawa, to wtedy baletki bd na przebranie a pocisnę w sportowych ;)

Co do mężczyzn, to może faktycznie ich więź nie jest taka jak u nas matek, w sumie jest to niemożliwe tak do końca, bo nas matka natura od początku 'związuje' z maleństwem, które w nas rośnie ;) Oni muszą poczekać na to ;)
Jednak nie mam swojemu mężowi nic do zarzucenia w tym temacie ;) Interesuje się, rozmawia z juniorem, był na każdej wizycie u gina, cieszy sie widokiem synka na ekranie (jak on sie wtedy uśmiecha *.* aż mnie rozczula ten widok ) i żałuje bardzo, że jutro ma służbę i nie może do szkoły rodzenia ze mną iść...odciąża mnie w domu z porządkami (co ogarnę jak nie widzi to moje, bo odkurzanie, mycie podług i okien to on wziął na siebie ), cierpi moje humorki i nie narzeka...mam w nim ogromne wsparcie i jestem mu za to wdzięczna :* Wiadomo, nie jara sie ubrankami i resztą 'pierdołek' jak ja, ale często widzę jak wchodzi na olx i przegląda rzeczy które by sie przydały ;)

Co do laktatora to jeszcze sie zastanawiam ;) ale właśnie też myślałam o elektrycznym ;)

gosiammr
To świetnie, że możesz mieć takie 'szkolenie' w domu ;) Ja właśnie też myślę, aby sie umówić z położną...jak to polecił mój gin 'zaprzyjaźnić się' jeszcze przed porodem ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnkqi1ru5hkthy.png
http://s2.suwaczek.com/20140425040113.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4fe91960f1.png

Odnośnik do komentarza

gosiammr, tak, do ukończenia przez dziecko 2 miesiąca życia mama i dzidziuś są pod opieką położnej. Na początku 3 miesiąca życia dziecka położna przekazuje opiekę pielęgniarce środowiskowej. Wtedy dzwonimy do mam i umawiamy się na spotkanie. :) Oglądamy dzidzie, wypytujemy o różne rzeczy, stan mieszkania itp. pierdoły. Jest przy tym kupa dokumentacji.
Fiolet, może zorientuj się, czy w Twoim szpitalu jest możliwość wypożyczenia laktatora. Ja mam manualny medeli i nie chce wydawać dodatkowych pieniążków na nowy elektryczny. gdyby sytuacja była krytyczna, to wtedy wyślę męża do wypożyczalni (w czmp kosztuje to jakieś grosze...4zł/dobę) a przecież nawał nie trwa miesiąc :)
A bardzo często maluchy same radzą sobie z nawałem, ważne tylko, żeby równomiernie opróżniały obie piersi (nie wyjadały z jednej 'do dna';). Przemyśl sobie, zorientuj się czy jest u ciebie gdzieś taka możliwość i czy jest ci faktycznie niezbędny. A i o higienę laktatorów z wypożyczalni nie ma się co martwić, wszystkie części są poddawane sterylizacji więc żaden najbardziej oporny mikrob nie ma możliwości przeżycia ;))

Co do sposobów radzenia sobie z nawałem to tak jak pisałam wcześniej:
-jednakowe opróżnianie piersi przez dziecko w czasie karmienia; zapobiega zastojowi pokarmu a w efekcie zapaleniu
-okłady ze zbitych i schłodoznych w lodówce liści kapusty; ściąga obrzęk
-okłady z mokrej pieluszki tetrowej, można zawinąć też kostki lodu, gotowe okłady żelowe; hamuje to produkcję mleka

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5ezpa8sqa2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...