Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Ewelinka a może On się boi? Może się boi że coś zrobi dziecku albo że Ciebie będzie bolało? Najlepiej porozmawiajcie na spokojnie, powiedz mu co czujesz i zapytaj dlaczego tak się zachowuje. A może sytuacja go przerasta, może boi się tego co będzie, faceci też przeżywają i to bardzo nasze ciąże, porody itp nawet jeśli tego nie pokazują. Są sytuacje że to facet cierpi na depresję "ciążową" lub poporodową. Najlepiej jest rozmawiać, dużo rozmawiać, wspierać się wzajemnie, a może on czuje się odrzucony? Nie znam Was, nie wiem jakie są relacje w Waszym związku, ale za chwilę pojawi się maleństwo, może warto spróbować odbudować związek, ale oczywiście tego muszą chcieć obie strony, na siłę jedna strona nic nie zdziała. Przykro mi że jest Ci źle, mam nadzieję że się między Wami poukłada, bo motywacja do pracy nad związkiem zaraz się pojawi i albo Was zbliży albo oddali. Ale ja myślę że warto zawalczyć, może jakaś terapia która poprawiłaby Waszą komunikację? W każdym razie przytulam, teraz skup się kochana na sobie, szkoda Twoich łez a i dzidzia się stresuje, nic nie jest warte tego żeby dziecko denerwowało się przed trudami porodu. Powodzenia
U nas wszystko dobrze, Milenka spała ładnie, ja już po prysznicu, czekamy na obchody, w między czasie zmiana pieluszki i trochę się pokarmimy :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73ojghzm7x.png

Odnośnik do komentarza

Ewelinka będzie dobrze ;) Porozmawiajcie bo czasami szczera rozmowa to najlepsze lekarstwo na wszystko. Tak jak pisze Luizjana może on się boi, przeżywa bardzo. Tyle czasu go nie było jak pisałaś to może teraz to go przerasta wszystko. Na pewno oboje potrzebujecie wzajemnego wsparcia teraz.

Do mnie dziś przyjeżdża Pani doktor.. W zasadzie to do małego a nie do mnie. Coś od kilku dni mi tak charczy jak oddycha, jakby gardło miał całe "zaklejone".. W nocy to brzmiało jakby nieźle chrapał ;p Może jestem przewrażliwiona po tych przeżyciach w szpitalu ale wolę, żeby to sprawdziła.. My z moim jesteśmy też jacyś tacy.. Coś nas bierze. Codzienna dawka wit.C i takich tam.. Okropny okres gryp i przeziębień. Na przechodni też trudno się zarejestrować tyle chorych. Porażka.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5euxfrmqfx.png

Odnośnik do komentarza

Prawie 2 tygodnie mnie tu nie było, od kiedy wyszliśmy do domu ze szpitala...

Gratulacje dla kolejnych rozpakowanych Mamuś, w sumie to ten czas tak leci, że mamy już 21 październik i zaraz wszystkie się rozpakowujemy, przechodząc na stałe na tematy kup i laktacji ;)

Paula, gratulacje ślubu, od dziś to już tylko miesiąc został! :)

A u nas też cyrk niezły, Adaś nie należy niestety do śpiochów :( Potrafi całymi dniami w kółko wisieć ponad godzinę na cycu, potem czuwać, wyć, znowu cyc i tak się np. potrafi zdarzyć, że w ciągu dnia nie prześpi żadnego dłuższego okresu, typu 2-3h... Strasznie to męczące, bo nie mam czasu na nic, ciągłe karmienie i noszenie... Dobrze, że nocki są troszkę lepsze, tak jakby chciał odespać całe dnie :) Mam nadzieję, że to się unormuje za jakiś czas, bo żeby przetrwać ciągle sobie myślę "jesteś robotem, jesteś robotem", "nie okazuj emocji, wyluzuj się", w sensie, żeby nie wpadać w płacz albo nerwówkę, itp.

PS. U nas seks pomógł w odpowiednim momencie wywołać poród, także próbujcie ;)

A! Jeszcze nie miałam okazji, więc przedstawiam Adasia :)

monthly_2015_10/pazdziernikowe-maluchy-2015_37790.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c15nmjagfd6bq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9uay3luwocfhs.png

Odnośnik do komentarza

Dobra kolejne podejscie do pisania:)
Witaj Adasiu:)cudny jest!
Im blizej porodu tym mniej objawow bynajmniej u mnie:/ wczoraj bylam na ktg ladny zapis ale zero skurczy...a na usg Maks wazy juz 3150kg:) podobno ma byc takim sredniaczkiem no ale zobaczymy,bo wiadome ,ze usg sie sporo myli..
My dzis z rana z mezem zadzialalismy i szukam jakis symptomow i nic:( tylko wieksza ilosc sluzu ,ale to chyba zawsze tak jest przed rozwiazaniem? No nic musimy czekac...
chyba nici beda z tego naszego planu by maly urodzil sie w ten weekend:)
Pewnie woli by go ominely jeszcze niedzielne wybory hehe:p

Odnośnik do komentarza

Kasik_81
Mamuśki spacerujące mam pytanko jak ubieracie dzidziole tzn. czy zakładacie kombinezon zimowy czy ocieplany polarkowy.

jak do głębokiego wózka to wystarczy polarek, ja mojej małej zakładam dresik, bo przykrywam ja jeszcze kocykiem i zakładam osłonkę, zasada jest taka , że ubieramy o jedna warstwę więcej jak siebie,(kocyk i osłonka to tez warstwy). Do fotelika na stelażu zakładam kurteczkę i spodenki troszkę cieplejsze.
Paula gratuluję ślubu:) powodzenia w przygotowaniach bo to strasznie mało czasu.
Ewelinka ciebie to chyba dopadła przedporodowa huśtawka nastrojów:0 z mężem musisz pogadać, możesz się zdziwić jak błahy ma powód do uciekania, dziewczyny maja racje teraz nie ma co podejmować drastycznych decyzji tylko pogadać.
dobra wracam do żelazka zanim mleczny potwór się obudzi:))

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

Madzia1501
Dziewczynki ja od wczoraj w szpitalu, jutro o 9 cesarka. Trzymajcie kciuki :-) troszke sie stresuje ale na szczescie moj sunek juz jutro bedzie z Nami :-) to chyba wynagradza wszystko. Dzisiaj mialam usg i Jasiek wazy 4300 :-)

Kawal dziecia! Moja wazy juz 3900 i wydaje mi sie "wielka" w porownaniu do wyjscia ze szpitala a co dopiero 4300 :) fajna jest tez pewnie swiadomosc kiedy dokladnie sie malucha usciska :)

A tak wgl do tych co sn przed dnimi. Doczytalam w ksiazeczce malej ze pierwsza faza u mnie byla 6h i z tyn sie zgodze a druga 5min :D wiedzialam, ze szybko bylo, ale nie ze az tak :p no i jak na pierwsze dziecko to ponoc ladne tempo

Odnośnik do komentarza

Miśka dziękuje za odp. niby to drugie dziecko i wszystko powinno być jasne a czasami to dopada mnie niemoc decyzyjna ;-)

Kasiek kurcze ale masz pod górę nie ma słów aby Cię pocieszyć. Myślę o Was i przesyłam mnóstwo pozytywnej energii trzymaj się:-)

Paula gratulacje :-) dwie piękne uroczystości razem

Gratuluje kolejnym rozpakowanym i trzymam kciuki za te w dwupaku.

http://s6.suwaczek.com/201510101762.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pqegjmni5.png

Odnośnik do komentarza

Dzieki za wsparcie. Hormony szaleją.. :D nie śpi ze mną bo mu wygodnie samemu ale przeprosił i uznal ze jest głupi ;) a sexu sie nie boi bo ciągle gada ze chce. Ale umowa byla ze do mojej obrony zakaz bo chciałam to załatwić ;) no i dzisiaj caly dzień za mną chodzi i przeprasza i mówi ze nie chce mnie stracić ;) wiec wszystko sie ulozylo ;)

Odnośnik do komentarza

sheViolet bo te 5 minut to zwykle najdłuższe w życiu:) ja mam wpisane druga faza 10 minut, a ja miałam wrażenie jakby to godzinę trwało:)
Madziu konkretny dzieciaczek, koleżanka nie dawno urodziła synka 4200g sn, żeby było śmiesznie poród domowy,lekarze ocenili wagę malucha na 3100, wiec położna lekko w szoku była:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

Ewelina_86
Gratuluję nowym mamusiom.
Po dzisiejszej wizycie u ginekologa dostałam skierowanie do szpitala. Chyba ze względu na termin. Bo poza tym nic - zero skurczy, zero rozwarcia.
Mam nadzieję, że jutro tylko ktg, ewentualnie jakieś badania i do domu.
Wolałabym uniknąć wywoływania.
Miłego wieczorku :-)

Jak dostałaś skierowanie na oddział to niestety już tam cie zostawią, także lepiej się spakuj na dłuższy pobyt w szpitalu.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

Ja podejrzałam dzisiaj przed wizytą ginekologiczną moje papiery m.in. Kartę przebiegu porodu i wyczytałam że pierwsza faza porodu była utajona a druga trwała 8 minut czyli szybciej, myślałam że było ok 15 min. Pytałam co to znaczy to dowiedziałam się że czasami tak jest że rozwieranie szyjki przebiega w sposób nieodczuwalny dla kobiety czyli jest utajona ta faza, położna powiedziała że przeważnie pierwsze 3-4 cm rozwiera się w sposób utajony a reszta w trakcie czynności skurczowej którą kobieta czuje, a u mnie jak poczułam to już bóle parte, prawdopodobnie przez niewydolność szyjki.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73ojghzm7x.png

Odnośnik do komentarza

Kochane, od paru dni mam cos takiego, ze brzuch robi sie twardy jak kamien (glownie obszar wokol pepka) i od razu serce mi przyspiesza i brak mi tchu. Czy to jest normalne? Nic nie boli tylko serce tlucze jak szalone i ta trudnosc z oddychaniem.. Pare minut to trwa i przestaje. To jakas oznaka porodu?

Odnośnik do komentarza

myszka123
mam problem mala chyba nie dojada z cycka caly czas plakala pcha raczki do buzki co robic ???

Ja dla świętego spokoju dałabym mm. Jak dziecko pcha ręce do buźki to raczej jest głodne, albo tak dla humoru ZĘBY MU IDĄ. Tym stwierdzeniem za trzy cztery miesiące będzie się wam chciało wymiotować.
Pozdrawiamy ;) Trzymajcie się zdrowo!

http://www.suwaczki.com/tickers/7v8rvfxmp0yccf5s.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anli0sqk28t0.png

Odnośnik do komentarza

~Nudynapudy
Kochane, od paru dni mam cos takiego, ze brzuch robi sie twardy jak kamien (glownie obszar wokol pepka) i od razu serce mi przyspiesza i brak mi tchu. Czy to jest normalne? Nic nie boli tylko serce tlucze jak szalone i ta trudnosc z oddychaniem.. Pare minut to trwa i przestaje. To jakas oznaka porodu?

Czyżby jakiś skurcz? Tylko po co ta duszność. Skurcze przepowiadające to normalka, ale ja bym ta duszność skonsultowala z lekarzem. Przy porodzie skurcz za skurcz. Nie wyobrażam sobie nie oddychać w trakcie porodu.

http://www.suwaczki.com/tickers/7v8rvfxmp0yccf5s.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anli0sqk28t0.png

Odnośnik do komentarza

myszka123
mam problem mala chyba nie dojada z cycka caly czas plakala pcha raczki do buzki co robic ???

jeżeli masz pełne piersi to spróbuj ją przystawiać, dzieciaczki czasami mają problem na początku z opróżnianiem piersi do końca, ogólnie jeżeli jest bardzo nerwowa i niespokojna możesz spróbować ją dokarmić, ja Olę dokarmiam na noc, bo inaczej nie zaśnie a wypija w porywach 50 ml.
Nudynapudy ja miałam takie skurcze jakieś dwa tygodnie przed porodem (na ktg brakowało dla nich skali ale nie bolały tylko przyspieszały rytm serca), spróbuj ćwiczyć w czasie skurczu oddychanie, bo masz tendencję do wstrzymywania oddechu a to może utrudnić poród.
Kasiek81 cały czas się zastanawiam skąd Ty masz w sobie tyle siły, żeby przechodzić przez to wszystko. Trzymam kciuki za jak najszybszy twój powrót do domu.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

~Nudynapudy
Kochane, od paru dni mam cos takiego, ze brzuch robi sie twardy jak kamien (glownie obszar wokol pepka) i od razu serce mi przyspiesza i brak mi tchu. Czy to jest normalne? Nic nie boli tylko serce tlucze jak szalone i ta trudnosc z oddychaniem.. Pare minut to trwa i przestaje. To jakas oznaka porodu?

Mam bardzo podobnie, tylko u mnie to trwa ok 20-30 sekund. Przez to trafiłam do szpitala, bo okazało się, że to skurcze. U mnie to zaczyna się właśnie od twardnienia i wypychania brzucha, przechodzi przez klatkę piersiową, trudność z oddychaniem i wtedy uderza takie gorąco do głowy. W szpitalu byłam kilka dni na obserwacji, ale że skurcze były nieregularne, to wracam do domu. Jak będą co 3-5 minut mam się znowu zgłosić.

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8skjogprybq74.png
https://www.suwaczki.com/tickers/oar8skjoj8k3k7ns.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...