Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Julia, nie kojarzę wszystkich wpisów na forum, a tym bardziej forumowiczek.
Ale nie wyobrażam sobie jak można nie chcieć własnego dziecka.
Co to w ogóle znaczy? Nie chcesz być w ciąży, nie chcesz go urodzić, czy nie chcesz go wychowywać?
Jak dla mnie nie ważna jest płeć, czy chory czy zdrowy - ważne, że swój. Dziecko to cud. Taka okazja, że jesteś w ciąży może się już nigdy nie powtórzyć. Tak dziecko to poświęcenie, trzeba dużo czasu mu poświęcić.. w sumie oddajesz siebie drugiej osobie. Ale nikogo nie będziesz kochać tak jak jego.

http://s4.suwaczek.com/201510187251.png

Odnośnik do komentarza

Julia przykro mi z powodu Twojej sytuacji. Może daj sobie trochę czasu. Jednak jeśli zdecydujesz, że nie chcesz dziecka zawsze możesz je oddać rodzinie, która na pewno je pokocha całym sercem.

Wiem, że to dla Ciebie trudna decyzja, ale najlepsze co możesz zrobić dla tego maleństwa to wychować je razem z pomocą rodziny, i kochać całym sercem, albo jeśli poczujesz, że to będzie cię przerastać to je urodzić i na pewno znajdzie się rodzina, która nie może mieć dziecka a oddałaby wszystko żeby je mieć. Zawsze możesz zdecydować się na adopcję ze wskazaniem, to Ty wybierasz rodziców dla malucha. Zawsze po porodzie masz czas na przemyślenie swojej decyzji więc jeśli będziesz chciała je zatrzymać to Twoja decyzja.

http://www.suwaczki.com/tickers/hchyskjoy7fhx0es.png

Odnośnik do komentarza

witam zajrzalam dzis na to forum i postanowilam podzielic sie swoimi przemysleniami. jestem mamą od półtora roku, pierwszą ciążę stracilam w 11 tygodniu, o drugie staralismy sie półtora roku, no a teraz jestem w 13 tyg. zrobilam w srode bad prenatalne na usg wszystko widoczne ale obliczone ryzyko trisomi 21 1 do 480 , zrobilam test pappa i w czwartek zadzwonil do mnie lekarz ze ryzyko sie podnioslo 1do 80 moj lekarz radzi amniopunkcje w srode ide na omowienie tych wynikow umieram ze strachu nie wiem co robic, miał ktoś podobną sytuację,? bede wdzieczna za odpowiedz

Odnośnik do komentarza
Gość zuzia..be27

Julka ptzemysl...powiedzialas juz mamie bylas u lekarza? Nie zgodze sie z Wami ze trzeba chciec urodzic dziecko...Julka ma wybor....nie pamietam w ktoryn jestes tygodniu...jezeli chodzi o aborcje to jest termin...ale jezeli jest juz za pozno to zawsze mozesz oddac dziecko do adopcji...jest tyle par ktore nie moga miec dzieci a bardzo chca...najlepiej porozmawiaj z lekarzem. Masz rozne opcje.

Odnośnik do komentarza
Gość zuzia..be27

Tak wiem ze aborcja w polace zakazana ale i tak woadomo ze takie zabiegi mozba zrobic...sama.bym raczej nie usunela ale uwazam ze kobiety powinny miec takie prawo...wiem ze moga sie hejty posypac ale ile ludzi tyle opini na ten delikatny temat...wiec sie tylko kobitki noe bulwersujcie prosze.....i zeby nie bylo ze cos glupiego Julce podsuwam...uwazam ze adopcja to dobra opcja

Odnośnik do komentarza

ZjemCiMiśka
Jay, oglądałam filmik o twoim Igorku..
Nie wiem co mam powiedzieć, popłakałam się po prostu :(
Życzę Ci całym sercem, aby ten maluszek co się teraz w tobie rozwija był z Tobą o wieeelee wieeelee dłużej.
Przepraszam, nie potrafię znaleźć słów.
Podziwiam Cię po prostu i chciałabym mieć tyle siły co Ty.Dobranoc dziewczyny i miłej i spokojnej nocki wam życzę.. bo mi się ostatnio śnią koszmary.

Dziękuję kochana każde ciepłe i życzliwe słowo o moim aniołku jest dla mnie ważne. Dlatego na youtube sa 2 filmiki i nadal funkcjonuje stronka na fb. BO chce się nim chwalić jakim był wspaniałym, wyjatkowym, dzielnym Dzidziusiem.

Jestem zła na cały świat za to że akurat moje dziecko musiało tak cierpieć i szybko zabrać się z tego świata. Ale może to miało jakiś głębszy sens ... gdzieś ukryty byśmy zobaczyli życie jakby z innej strony.
Staram się odnajdywać jakieś dobre strony bo dołowanie się w naszym błogosławionym stanie nie jest najlepszym rozwiązaniem. Codziennie dziękuje mojemu Aniołowi za to że czuwa, opiekuje się nami wszystkimi :)
_________________
A tak już z innej beczki kolezanka mi powiedzial ze kupiła sobie pas potrzymujący podobno działa na kręgosłup troche go odciązając i zmniejsza ryzyko powstawania rozstepów. Któraś używała/używa?
Pas ciążowy
__________________

A co do imion dla dzieciaków to ja mam Helenka albo JAś
A czytałam że komuś podoba się Kornelia. Ja mam tak na imię :) miło mi . I mojej mamie tez wszyscy odradzali a ja jestem jej wdzięczna bo teraz mam pięknę mało spotykane imię.

"Noszę twe serce z sobą- noszę je w moim sercu " ...Igorek Aniołek
Czekam na Ciebie córeczko!
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/56fc3fc4.gif

Odnośnik do komentarza
Gość zuzia..be27

JULKA musisz porozmawiac z mama to ju 12! tydzien....dla swojego i dziecka dobra...koniecznie...dlugo ciazy nie ukryjesz a po drugie powinnas byc pod opieka lekarza...jestes bardzo mloda i latwo nie bedzie ale dziecko to nie koniec swiata...znam dziewczyny ktore rodzily majac 15/16 lat i daly sobie super rade sa silnymi fajnymi i mlodymi matkami z corkami maja super kontakt....POGADAJ Z MAMA...LEKARZEM bo to bardzo powazna sytuacja

Odnośnik do komentarza
Gość Julia369852

Zuzia Rozmawialam z mamą o tym, że chciałabym z nią zamieszkać... Niestety zachwycona to ona nie była a Chciałam z nią złapać lepszy kontrakt, nic Tego. Boję sie komukolwiek o tym powiedzieć. Na tą chwilę jestem zdenerwowana w 80% na aborcję tylko nie wiem jak to zrobić..

Odnośnik do komentarza

Jaki paradoks... jedna martwi się o wyniki badań prenatalnych, druga jak dokonać aborcji... życie jest niesprawiedliwe...
Witam forumowiczki. Również jestem październikową mamą :) termin 31.
mam 32 lata, synka Marcela 4,5 roku i w listopadzie niestety straciłam dzidzię. Teraz się martwię choć cieszę się ogromnie :))))

Odnośnik do komentarza
Gość zuzia..be27

Juleczka Ty jestes jeszcze niepelnoletnia tak? Idz do lekarza koniecznie! Jezeli chodzisz do szkoly porozmawiaj z pedagogiem....jestes juz w 12 tyg. Lada moment konczy soe pierwszy trymestr! Idz do lekarza zobacz usg zobacz dziecko ma juz raczki nozki ssie kciuk....badz odpowiedzialana nadszedl ten czas pokaz ze jestem mloda madra kobieta

Odnośnik do komentarza
Gość Julia369852

Zuzia A co jeśli naprawdę zareagują ciężko..? Znajac życie zacznie się gadanie ze się puściłam itp i wyrzucą mnie z domu a mama mnie nie przyjmie bo nie już teraz ledwo wiąże koniec z końcem, w dodatku jest chora na alkoholizm..

Odnośnik do komentarza

Julia jestem mamą wspaniałej 3 letniej dziewczynki która adoptowalam Kiedy miała 6tygodni. po urodzeniu matka zostawiła ją w szpitalu. Nie mogła lub nie chciała jej wychować a dla mnie jest całym światem.myślałam wtedy że nie będę mogła mieć dzieci. .jest tyle dzieci, które potrzebują rodziców, i tylu ludzi, którzy nie mogą mieć swoich dzieci. Czasem mam wrażenie, że to specjalnie tak zostało skonstruowane przez los, żeby te dwa światy się spotkały. Daj dziecku szansę-naprawdę może być w życiu szczęśliwe.

Odnośnik do komentarza

julka. współczuję takiej sytuacji. Nie wiem co powiedzieć. Jest kilka rozwiązań które sama musisz wybrać. Działaj zgodnie z własną intuicją i sumieniem. Słuchaj wszystkich rad i wybierz to co najlepiej Ci pasuje :)

Poszukaj może jakiś instytucji, które opiekują się ciężarnymi, które zdecydowały się oddać dziecko od razu po porodzie. Może mają jakąś opiekę nad takimi kobietami, szczególne chodzi mi o pomoc psychologa lub terapeuty.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i499vvj7hy833ah.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Julcia prawda jest taka,ze na aborcje to jest juz za pozno, do tego kosztuje ok 3tys a znamy Twoja sytuacje. Ja o mojej pierwszej ciazy powiedzialam mamie dopiero w 4mc, tez wczesniej myslam o aborcji ale bylo za pozno, bardzo sie ciesze bo mam najcudowniejsza corcie na swiecie jestesmy jak przyjaciolki, moje kolezanki w technikum usunely ciaze i do tej pory sie z tego nie podniosly a jedna nie moze miec dzieci!
Wiem, ze Cie to przeraza ale juz nic nie zrobisz ciaza nie zniknie a bedzie zaraz widoczna, jak pisza dziewczyny dziecko mozesz zostawic w szpitalu, jak Cie z domu wyrzuca to sa osrodki pomocy, uwierz nie jestes jedyna. My tez jakos Ci pomozemy ale Juleczko musisz isc do lekarza! Chcesz zeby to dziecko cierpialo calo zycie bo w pore nie zareagowalas?
Wiele z nas wie co czujesz, ale uwierz ciaza to nie koniec swiata a poczatek nowego zycia, ktore w Tobie jest!!!
Jesli sie obawiasz to przyjedz do Warszawy ja zabiore Cie do lekarza i Ci pomoge. Bo faktycznie z mama ciezka sprawa ale moze to Was jednak poloczy?:)

http://www.suwaczki.com/tickers/5djyugpjir57gby3.png
http://www.suwaczek.pl/cache/190f97313d.png

Odnośnik do komentarza

Julka rozumiemy, że jesteś przytłoczona całą tą sytuacją z dzieckiem i z rodziną. Jeśli boisz się iść do lekarza, albo porozmawiać z rodziną może spróbuj zadzwonić pod numer zaufania dla młodzieży 116111. Będziesz anonimowa a może podpowiedzą ci co możesz zrobić, i może sytuacja trochę się rozjaśni.

Nie myśl, że naciskamy na Ciebie z adopcją, ale spróbuj nas zrozumieć. Rozmawiamy tu między innymi o tym, jak się rozwijają nasze maluchy. Ciężko nam pomyśleć po wizytach na usg i oglądaniu tych łobuziaków na ekranie moniotra, że mogłyby zniknąć... w końcu już jakoś się związałyśmy z nimi.

Myślę, że rodzina na początku będzie przerażona, ale gdybyś zdecydowała się oddać dziecko myślę, że przyjmą tą wiadomość lepiej. No i musisz iść do lekarza...

http://www.suwaczki.com/tickers/hchyskjoy7fhx0es.png

Odnośnik do komentarza

Julka ja mam propozycję. Poszukaj lekarza, który się specjalizuje w takich zabiegach i idź do niego, ale najpierw na wizytę. Dlaczego? Jak zrobi Ci badanie i zobaczysz maleństwo, a potem posłuchasz bicia serca i nadal będziesz pewna na 100%, że chcesz usunąć będziesz miała otwartą drogę. U normalnego lekarza od razu Ci kartę założą, a potem mogą być problemy. (moja koleżanka trafiła do takiego "weterynarza", który wypalił jej z takim tekstem i karty nie założył tylko kazał pomyśleć i przyjść za tydzień).
Co do rodziny. Myślę, że może z domu Cie nie wyrzucą, a jeśli to jest na prawdę wiele ośrodków i instytucji MOPSy itp. Albo ta adopcja. To też jest dobre rozwiązanie. Pomyśl jak może ucieszyć się jakaś rodzina, która nie może mieć swoich. Nawet artykuł o tym czytałam i (wybaczcie, że to napiszę, ale myślę, że to też dla dobra malucha) za adopcję, we wskazaniem na konkretną rodzinę dziewczyny kasują po 10 tys. Może to do Ciebie przemówi...

Odnośnik do komentarza

Julka.. jak z resztą Twojej rodziny? rodzeństwo, tata, dziadkowie? Ja o pierwszej ciąży (z bliźniakami) dowiedziałam się na pierwszym roku studiów, byłam przerażona, bo byłam pewna, że cała rodzina się ode mnie odwróci, bo tak jak napisałaś powiedzą, że się "puściłam". Mamie powiedziałam przez telefon, najpierw krzyczała, co ja narobiłam, co ze studiami, że zmarnowałam sobie życie itd, więc jej reakcja mnie nie zdziwiła. Dałam jej się z tym oswoić i na 24h wyłączyłam telefon, nie miała w ogóle ze mną kontaktu, bo chciałam, żeby to przemyślała i oswoiła się z tym choć trochę (w Twoim przypadku może być konieczna dłuższa przerwa...). Faktycznie pomogło, później już trochę inaczej do tego podchodziła - będzie ciężko ale jakoś tam sobie poradzimy. Byłam pewna, że babcia na zawał zejdzie, załamie się, bo pokładała we mnie duże nadzieje związane ze studiami, pracą itd. Okazało się, że ona się najbardziej ucieszyła.. Teraz babci już z nami nie ma, ale i ona i moja mama nie widzą świata poza dziewczynkami. Ja sama też bałam się, jak to będzie. Dorosłe życie, dzieci, dom, dzieci, dom, myślałam, że nic poza tym już nie będzie.. Wszystkie obawy (zarówno moje jak i mojej rodziny) poszły w niepamięć i teraz nie wyobrażam sobie innego życia. Uśmiech dziecka każdego dnia wynagradza wszystkie trudy, obawy i cały ten strach na początku ciąży. Pamiętaj - wystarczy zebrać się na odwagę i po prostu powiedzieć. Jeśli nie masz odwagi powiedzieć to zrób ksero zdjęcia z usg (koniecznie idź do lekarza!! to już bardzo późno, a ważne jest to zarówno ze względu na dziecko, jak i na Twoje zdrowie!!), podpisz "Będziesz babcią/dziadkiem/ciocią/wujkiem" i włóż do skrzynki pocztowej. Wyłącz wtedy telefon na kilka dni i poczekaj. Daj im się oswoić z sytuacją. To będzie tylko kilka dni, nie będzie to trwać wiecznie, a Twoje dziecko będzie zawsze za Tobą, będzie Cię kochać bezwarunkową miłością już zawsze! Jedyną krzywdą, jaką może Ci zrobić rodzina jest to, co powiedzą. Pogadają, pogadają, a kiedy urodzi się dziecko oni też je na pewno pokochają i zapomnicie niedługo o tych wszystkich nieprzyjemnych słowach... A jeśli nie - jest wiele ośrodków, w których matka może wychowywać dziecko z pomocą wielu osób. Pomogą zarówno ciężarnej, jak i matce z dzieckiem.
Przede wszystkim musisz się zastanowić, czy nie chcesz dziecka ze względu na to, co powiedzą inni, czy to naprawdę TY nie chcesz mieć dziecka i jeśli ta druga opcja, to dlaczego? Odpowiedz sama sobie na to pytanie, SZCZERZE, najszczerzej jak potrafisz i dopiero wtedy zadecyduj..
Trzymam kciuki za Ciebie, wiem, jak jest Ci ciężko ale ja już wiem, jak dobrze jest kiedy jest już po wszystkim. Trzymaj się mocno i nie daj się temu, co mówią/robią inni. Pamiętaj, że to Twoje życie i to od Ciebie zależy, jak będzie wyglądać, to TY je przeżywasz, nikt inny!

Odnośnik do komentarza

Julka nic dodać,nic ująć,wsxystki dziewczyny tu na forum.mają rację,i wsxystki Cie dobrze rozumiemy. Jest ci trudno i jesteś zagubiona,najprościej byłoby uciec od problemu a widzisz to nie takie proste. Teraz musisz pomyśleć za siebie i dziecko. Dziecko to cud,cud natury... Ja pięć tyg temu straciłam swoją ciążę w 10 tyg,nie chce opisywać szczegółów...ale teraz jest wielka pustka,brakuje mi jakiejś cząstki mnie.
Też tak będziesz czuła,czy usunięte czy oddasz...minie kilka lat a ty z radością będziesz patrzyła na swój cud. Nie pozbywać się maluszka.
Jeśli już będziesz musiała to pomysł o adopcji. Jest tylu rodziców,którzy nie mogą mieć własnych dzieci to pokochała Twoje. U mnie w rodzinie jest adoptować niunia,jest szczęśliwa i rodzice przeszczesliwi. Tyle radości wniosła w ich życie. Dziecko to życie,to radość,,miłość to przyszłość.uwielbiam dzieci,jak widzę je nieszczęśliwe przygarnelabym wszystkie.
Jedna z pan zaproponowała ci pomóc,sama mogłabym również jakoś cie wesprzeć, tez mieszkam w wawie. Mam synów nastoletnich,często z nimi rozmawiamy raczej mamy dobry kontakt. Może udałoby Ci się pomóc.
Mogłabym zorganizować ubranka,może łóżeczko czy wózek,na różnych aukcjach są możliwości nawet dostać za darmo.
Julia,nie poddawaj się,jesteś mamą...

Odnośnik do komentarza

Julia369852 dziecko, bo pewnie mogłabym być Twoją mamą, nie wygłupiaj się dziewczyno, jest wiele dróg, a ta o której mówisz, jest najgorszą z możliwych. Zrobisz sobie krzywdę na całe życie. Z tego jak się wypowiadasz, jesteś wrażliwą osobą, zastanów się jak potem żyć z taką świadomością. Ja straciłam przez poronienie dziecko (dziecko nieplanowane) w lutym i jest to najgorsze doświadczenie w moim życiu. Walcz o tą kruszynkę. Zastanów się czy negatywne opinie Twojej rodziny są ważniejsze od życia tego szkraba? To życie, które w sobie nosisz to Twoje Dziecko.
Skontaktuj się z tel. zaufania, pokierują Cię odpowiednio. Skontaktuj się może z księdzem, jeśli nie u siebie to w innej parafii ( nie jestem osobą praktykującą, ale może warto tam też uderzyć). Są domy samotnych matek, gdzie kobiety w ciąży również się znajdują. Aborcja, o której niekiedy mówi się jak o łatwym wyborze nowoczesnej kobiety-jest czymś chyba najgorszym co może kobietę spotkać. Mam koleżankę, która do tej pory-choć minęło kilkanaście lat-nie radzi sobie ze swoimi demonami, to tragedia dla kobiety, nie oceniam jej źle, nie potępiam jej, ale jest mi jej żal-bo zrobiła sobie niewyobrażalną krzywdę. Nie życzę Ci życia ze świadomością, że zabiło się własne dziecko.
Daj czas temu maleństwu i poszukaj pomocy w każdym możliwym miejscu-potem zobaczysz, czy dasz radę, czy nie-zawsze możesz oddać dziecko do adopcji, nawet do tej ze wskazaniem. Teraz, poza właściwym odżywianiem i wizytami u lekarza to dziecko nic od Ciebie więcej nie wymaga, masz czas żeby podjąć decyzje czy dasz radę, czy nie.
Poszukaj pomocy-zapewniam Cię, że znajdziesz, jeśli nie będziesz umiała daj znać, poszukamy i naprowadzimy Cię. Już dziewczyny dają Ci konkretne rozwiązania, ale odradzam Ci aborcje, nie dlatego, że Cię potępiam, ale dlatego, że żal mi Ciebie i nie chce żebyś żyła z takim ciężarem jak zabicie swojego dziecka.

Aniołek 19.02.2015 (*)

Odnośnik do komentarza

Julia369852, skąd jesteś? Mam w Bielsku lekarza, który już zajmował się przypadkami adopcji ze wskazaniem. Jeśli zdecydujesz się ( a jeszcze masz na to 6 miesięcy, albo nawet dłużej), mogę popytać, czy zna jakąś fajną rodzinę, która bardzo pragnie dziecka.
Pamiętaj zawsze jest wybór i możliwości, nie podejmuj tego, który wydaje się najłatwiejszy i najprostszy, ale wcale taki nie jest.

Aniołek 19.02.2015 (*)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...