Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Pielęgniarka ktora szczepila mi synka powiedziala zd nie ma przeciwskazan aby po szczepieniu nie wychodzic. Takze ja po szczepoeniu wyszlam na dlugi spacer, przynajmniej spal grzecznie w wozku.
I powiezdziala ze nawet jak nie bedzie mial goraczki to mozna podac cos przeciwgoraczkowego bo dziala to przeciwbolowo a ze w razie jak bedzie niespokojny to mozna podac dawke leku.

Odnośnik do komentarza

Jesli chodzi o calowanie dziecka to mnie to nie irytuje. Wiem ze dziadkowie bardzo go kochaja i tak okazuja uczucia. Gdyby mi ktos zabronil calowania to nie dalabym rady. Ciesze się ze wszyscy kochaja go az tak. Maja juz swoje lata i bardzo dlugo czekali na wnuczka. Raczki pozniej sie umyje. Zresztą tesciowa mam spoko i przychodzi raz w tygodniu. Za to tescia nie trawie. Staram sie nie wychowywac dziecka w sterylnej czystosci. Nie gotuje butelek, czasem smoczek wrzatkiem przelej. Dziecko musi miec kontakt z bakteriami domowymi zeby wiedzialo jak z nimi walczyc. Czytałam kiedys anegdote o immunologu ktory kazal swoim dzieciom lizac klamki w pociagu. To oczywiscie zmyslona historia. Zadne ekstremum dobre nie jest. Oskar jest zdrowy odpukac, wiec chyba bledow na razie nie zrobilam

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71378.png

Odnośnik do komentarza

Moja teściowa jest w porządku, pomocna i czasami zajmuje się moim synem. Nie przeszkadza mi jak go całuje, bo przy mnie tego nie robi hehe a wiem, że na bank go całuje. Ale taki urok babci, tym bardziej pierwszy i jedyny wnuk.
Rady oczywiście sypie z rękawa, ale ja słucham jednym uchem a drugim wypuszczam i ona o tym wie. Może dlatego się dogadujemy, bo wie że mam swoje zdanie i może mówić co chce a ja i tak zrobie po swojemu. Ostatnio nawet powiedziałam jej, że mojego syna wychowam inaczej niż ona swojego czyli mojego m :P
my po szczepieniu nic nie dajemy " na zapas" ostatnio nic się nie działo, odpukać teraz też nic mu nie jest. na spacerze też byliśmy ponad godzinę. jedyne co to po rota nie całować i nie oblizywać smoczka (czego nie robie i tak).

kurcze też nie mogę się zabrać za brzuszki, muszę zamówić małemu matę, polecacie jakąś?

Odnośnik do komentarza

Ja nie cierpie jak ktos oprócz mnie, męza i moich rodziców całuje Agatke... Najchetniej od razu biegłabym z chusteczka antybakteryjna... wiem ze to przesada dlatego nic nie mowie jak tesciowie a całuja ale w srodku sie we mnie gotuje;/
Ewulka ldaczego po rota nie mozna całowac dziecka? my wczoraj mielismy druga dawke ale nikt nic takiego nie mowil i całowałam...

Dziewczyny jak nazywała sie nasza apteka internetowa? Gemini?

Odnośnik do komentarza
Gość Czarnamamba008

Silv nie można całować bo ta szczepionka Rota ma w sobie żywe bakterie i gdyby Do Ciebie w ten dzien dostałyby sie zarazki to mogłabyś miec biegunkę czy ta grypę jelitowa . Mi tak mówiła Pielegniarka ktora podawała małemu tego drina ;-)

Ewulka ja tez mam ta fischer prace jungle cos tam taka z żyrafa i sie sprawdza. ;-)

Odnośnik do komentarza

Silv - dokładnie tak, jak pisze poprzedniczka - to są żywe bakterie, po ich podaniu nie całować i nie zapomnieć umyć rąk po przewijaniu. oczywiście każda z nas myje, ale wtedy szczególnie, bo jak są wydalane to można się zarazić właśnie biegunką.
ja znalazłam taką matę http://allegro.pl/mata-edukacyjna-kojec-z-pilkami-3w1-dla-niemowlaka-i5750933345.html

co myślicie? czy lepiej inwestować w fischer price?

Odnośnik do komentarza

My od ponad miesiąca walczymy z bakteria klebsielli i powiem wam dziewczyny ze szlag mnie trafia jak widzę ze ktoś mi małego całuje albo za rączki łapie które Michał później bierze do buziaczka a szczególnie moja teściowa przychodzi z dworu rak nie myje i do małego a on bidulek już miesiąc na antybiotykach. A muszę się pochwalić ze misiu spał nam od 22 do 7 rano byliśmy w szoku i S cały czas się budził i sprawdzał czy junior śpi czy nic mu nie jest.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5em1exb2q0.png

Odnośnik do komentarza

A ja nie wiedziałam o tym i calowalam mała cały czas żeby nie płakała ale niby nic mi nie jest:-)
Joanna Twoja mała już się obraca? Moja nawet nie próbuje:-/
Ewulka dziecko nie wie czy to Fisher price czy no name;-) uważam że mata za 100 zł będzie równie dobra jak ta za 300:-) żeby kolory były żywe i czarne białe i czerwone:-)

Odnośnik do komentarza

cześc Mamusie, przepraszam za wczorajsze smęcenie... to po tym 1 listopada taki nastrój mi został... Olga - koleżanka straciła dziecko - nie znam przyczyn, sama zmarła w powikłaniu po "porodzie" :( więc ogromna tragedia.
Kurcze tak duzo napisalyscie że nie wiem od czego zacząc, to moze od konca- ewulka ja kupiłam zwyklą kolorową matę i jestem mega zadowolona, mały lubi lezec na niej,przyczepiłam jeszcze pare soich zabawek i jest super. Na gadźety przyjdzie czas, zobaczę w którą strone sie bedzie rozwijał i co będzie potrzebne. TUTAJ jest link to tej co wybrałam -cena niecałe 70 z dostawą!
mamuska01 rossmann otworzył sklep on line więc moze tam ci sie uda czasem z promocji skorzystać? Ja akurat uzywami wielu rosmanowych kosmetyków dla małego więc polecam.
O szczepionych rotawirusem dzieciach też mi mówili że przez 7 dni zarażają żywym wirusem i osoby osłabione powinny unikac kontaktu bo moga złapać...
Krzyś ie lubi na brzuszku leżec, ale jak lezy to podnosi glowe bez opierania sie na ramionach, nogi tez chce podnosic ale mu trzymam, bo lekarka mówila ze trzeba pupę do podłoza przyciskać -wtedy gorna częśc ciała bardziej pracuje a o to chodzi...
Wspominałyscie ostatnio o śmianiu się - Krzyś juz tak od 2 tyg potrafi się zasmiewać w głos, najbardziej jak go tata rozbierze do kapieli, albo jak ja udaje że go podryzam w brzuszek albo w boczki - wtedy się smieje cudownie :) A w ogóle lubi jak mu spiewam i zawsze spiewa ze mną, najbardziej sie cieszy jak mu spiewam czerwone gitary tylko w przeróbce: "Mały Krzyś do lasu bał się iśc... ze strachu drżał jak liśc, ten mały Krzys..." :D

A na koniec mam anegdotę z weekendu. Mąż siedzi na podłodze, synek lezy na macie, cos cobie gadają... wchodze do pokoju i pytam: co robisz? Mąż na to: "Uczę naszego syna języka gołębi" :D
tak sobie gruchali...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Ja nie mam nic przeciwko temu, żeby teściowie poprzytulali moją Anielkę. Widzę, jak bardzo oszaleli na punkcie swojej wnuczki, więc nie miałabym serca im tego zakazywać (z tym że oni nie wzięliby Anielki na ręce, gdyby ich wcześniej nie umyli). Zresztą, skoro wychowali dwoje dzieci, to przecież są na tyle doświadczeni, że krzywdy wnuczce nie zrobią. Poza tym, moim zdaniem to ważne, żeby nawiązać relację wnuk-dziadkowie. To coś zupełnie innego niż relacja dziecko-rodzic.

Co do nosidełek. Przeczytałam chyba całe internety w poszukiwaniu odpowiedniego. Rzeczywiście chustowi fanatycy przestrzegają przed nosidłami i rzeczywiście są takie, które mogą dziecku wyrządzić krzywdę!
Dla maluszków takich jak nasze dzieci znalazłam dwa nosidełka: marsupi i hop-tye. Zdecydowałam się na to drugie, bo starcza na dłużej. W marsupi zmieści isię dziecko do 6 msca życia, czyli właściwie już niedługo.
Hop tye jest produkowane przez niemiecką firmę hopediz, która robi chusty. Jest ono stworzone na wzór azjatyckich mei tai ale przystosowane do najmniejszych dzieciaczków. Jest bardzo wygodne, dziecko nie siedzi w nim sztywno, nóżki ma ułożone w pozycji żabki, plecki zachowują naturalną krzywiznę, główka jest podtrzymana. Moja Anielka zasypia w hoptaju w ciągu 2 minut. Nie lubi tylko zakładania, ale wystarczy zrobić z nią dwa kroki w założonym już nosidełku i jest spokój.

Aha, są jeszcze nosidła bondolino - też ergonomiczne i bardzo dobre jakościowo, ale cenę mają zaporową :P

Hop tye znalazłam tylko w jednym sklepie:
http://www.tublu.pl/chusty-i-nosidelka-dla-dzieci/nosidelka/bondolino/nosidelko-hop-tye-hoppediz-los-angeles-blue.html

http://www.suwaczki.com/tickers/relge6ydovhwfxhp.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny mam pytanie odnośnie chrztu. Ustaliliśmy z mężem ze ochrzczony zostanie w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. To będzie kwiecień bo same swieta wypadają w ostatni weekend marca. I zastanawiam sie czy Kuba nie bedzie A duży bo bedzie miał skonczone 7 miesiecy i zacznie 8 moja mama uważa ze będzie ok. Zmieniać juz za bardzo daty nie chce bo uważam ze informować chrzesnych miesiąc wcześniej to nie fer. Ja oczywiście nic kosztownego dla Synka nie chce nawet nie wymagamy żadnego prezentu ale wiadomo jak jest i ze spustymi rękoma do dziecka nie przyjdą. Jak myslicie to będzie za późno. ?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgwn15hky2x8xj.png

Odnośnik do komentarza

Ania125 czyli nie jesteśmy sami. :) ja też uważam ze to nie jest problem. I fajnie usłyszeć to od kogoś kto patrzy na to z innej strony.

Co do całowania mojego Kuby tez nie jestem zła. W końcu babcie sa od rozpieszczania i całowania. Moim zdaniem okazywanie uczuć i miłości takiemu maluszkowi jest wskazane. Przecież to takie małe bezbronne istotki nasze.

My tez chcemy kupić taką mate edukacyjna Kubie. Może Mikołaj przyniesie pod choinkę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgwn15hky2x8xj.png

Odnośnik do komentarza

Ewulka8 fajna ta mata i super ze jako kojec jeszcze jest, moim zdaniem na długo posłuży. A co do drogich zabawek: polakomilam się a karuzele z Fisher Price bo markowa itp a moja córcia wcale się nią nie interesowała bo kolory miała mdłe. Teraz już na nią reaguje ale było więcej karuzelek bezfirmowych o zdecydowanie zywszych kolorach (i tańszych oczywiście) i uważam że zle zrobiłam że właśnie takiej nie wzielam bo myślę że wcześniej by ją ciekawiła.
k.karolcia my chrzciny mieliśmy y tydz temu i bałam się czy mała wytrzyma w kościele, czy nie zrobi się głodna (kp) i czy nie zacznie płakać. Więc myśleliśmy czy nie poczekać z chrztem jak będzie większa właśnie. Na szczęście była grzeczna jak nigdy wcześniej :-) ale każdy czas na chrzest jest dobry. Niektórzy przecież chrzcza dzieciaczki które już chodzą i bardzo fajnie to wygląda

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4plwcv7nsg.png

Odnośnik do komentarza

Ania125 ooo, nie wiedziałam o sklepie internetowym rossmanna!! Fajnie! Zaraz muszę tam zajrzeć. W przyszłym tygodniu wybieram się do miasta na zakupki i do lekarza, oczywiście bez moich chłopaków, to mogłyby się wtedy posypać wszelkie promocje :D
Co do chrzcin, to my też póki co się wstrzymujemy, marzy mi się właśnie wiosenny czas, ale nie wiem, czy nie ulegnę presji mamy i teściowej, by zrobić to wcześniej :/
Czarnamamba ja walczę już długo z ciemieniuszką i powiem Ci, że jest znaczna poprawa, ale porządek na główce musiałam delikatnie paznokciem robić, bo taką miękką szczotką to nie było efektów (przez 2 tygodnie ani grama lepiej!) Teraz już jest końcówka, smaruję bepanthenem przed kąpielą, a słyszałam też o tym maśle właśnie, ale nie próbowałam.
No i mój maluszek dołącza do grona nielubiących na brzuszku.... Muszę spróbować z tym trzymaniem pupci.
A! Muszę go pochwalić, bo na dzisiejszym szczepieniu był mega dzielny, zapłakał chwilunię tylko, ale mój głos zadziałał na niego kojąco (świetne uczucie, nie?:-) Póki co jest ok, zobaczymy jak dalej dzień przeleci.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...