Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Hej ja juz po całej akcji.
Dziś na swiat przyszedł moj synek JAKUB jest śliczny waży 3900g a mierzy 56 cm. Rodzilam silami natury. Od godziny 9.30 - do 16.35.
Mialam znieczulenie i jestem bardzo zadowolona ze sie na niego zgodzilam. Sam porud byl ciężki ale warto teraz bede odpoczywac malego zabrali na badania i kąpiel. Dostane go jutro. Jestem taka szczęśliwa

http://www.suwaczki.com/tickers/relgwn15hky2x8xj.png

Odnośnik do komentarza

A ja chyba z godzinę plakałam... tera boli mnie głowa: wyszły mi trzy wielkie, oblesne rozstępy na brzuchu od wczoraj. Brzuch urósł mi przez kilka dni 6cm, a skóra jakby miała pęknąć. Przez ostatni miesiąc przytyłam więcej niż przez całą ciążę, a do tego mam opuchniete wszystko, łącznie z narządami i jak szybko nie urodzę, to się załamie. Wiem, że to wszystko mało ważne, bo będę miała ukochaną córeczkę, ale już chyba mam dosyć. Przepraszam dziewczyny za marudzenie, ale musiałam.

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kp18m6m7k.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

kdrt gratuluję:) ja dzisiaj też żaliłam się mezowie że sama na tym forum zostanę bo u mnie nic się nie dzieje:( a tutaj cały czas ktoś rodzi. K.karolcia gratuluję ale fajnie że masz synka już przy sobie. Rodziłas na Brochowie? Jak wrażenia? Bez problemu dostalas zzo? Jak tam wyglada oblężenie na oddziale? Jak odpoczniesz napisz coś więcej bo też chciałabym już trafić na porodowke w tym tygodniu najpóźniej w przyszłym :)

http://www.suwaczek.pl/cache/37d48efce6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

ania125 super wieści, że po żółtaczce nie ma śladu! u mnie niestety wyniki bilirubiny poszły w górę :( jeszcze nie aż tak, żeby naświetlać, ale w piątek kolejne badania. Najgorsze jak Piotrusiowi pobierają krew z tej rączki. No i już zaczęłam się stresować tą sytuacją :(
kdrt gratulację!
rybcia coś czuję, że to lada chwilą będzie! czekamy na info!
wyrwanazkontelstu u mnie zaczęło się tydzień przed porodem, właśnie taka beżowa, gęsta wydzielina. Tydzień później strzeliło mi coś w łonie i wtedy mi odszedł taki krwisty czop. Natomiast nie musi on być z krwią, może być beżowy, brązowy. W każdym razie mam nadzieję, że to to :)

Piotruś

Odnośnik do komentarza

k.karolcia gratuluję! Duży mężczyzna Ci się trafił - szacunek za poród sn :)

Lusia, kochana - jak ja dobrze Cię rozumiem! Mnie też rozstępy zaatakowały jakiś czas temu mimo dbania, smarowania, masowania i Bóg jeden wie jeszcze czego :( Tylko w jednym miejscu - widocznie mam tu słaby punkt, ale rozumiem jak to dołuje, bo ja też swoje przeżyłam jak mama mi je zauważyła. Ulokowały się te cholerstwa pod brzuchem i ja ich na początku nie widziałam przez duży rozmiar brzucha. Bio Oil podobno ma coś dobrego na już powstałe rozstępy i chyba kupię, na razie smaruję tym co ostatnio bo to też na te, które wylazły.
Co do opuchnięć, to ja palcami nie mogę już ruszać, o zaciśnięciu dłoni to ja mogę zapomnieć - woda zebrała się w stawach i zgiąć palce to już nie dla mnie. Najgorzej w nocy przy zmianie pozycji, bo wtedy muszę jakoś się podeprzeć by to zrobić, a wtedy też te palce są najbardziej bolesne i sztywne. Strasznie to boli :( O spuchniętych kostkach nawet nie wspomnę.
Jasne, że wszystko to mało ważne w porównaniu do szczęścia jakie nas czeka, ale mamy prawo mieć gorsze chwile i marudzić, bo sporo już w ciąży przeszłyśmy. Czasem "wygadanie się" pomaga i liczę, że Tobie ten wpis przyniesie ulgę. Ja ryczałam ostro w piątek lub sobotę i powiem Ci, że później mi było lżej ;) Tak już jesteśmy skonstruowane ale lepiej odreagować, wierz mi! Może jutro zrób coś miłego TYLKO dla siebie? Mi też to pomaga poza wyciem :D Trzymaj się, to już ostatnia prosta! Damy radę!

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyeeuje8n3v.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki, w końcu was pomału nadrabiam. U mnie weekend pełen gości a dziś Alunia jakas niespokojna, chyba za duzo bodźców dla maleństwa albo zjadłam cos co jej nie spasowało, choc zupełnie nie wiem co :/ To jest chyba najgorsze w karmieniu piersia że jak maluch marudny to od razu rachunek sumienia sie robi.
Mmadzia przede wszystkim Tobie serdeczne gratulacje i wyrazy podziwu. Na jednym skurczu urodzic, no, no, no kobieto Ty jestes stworzona do tego ;) Pochwal się fotą niuni jak najszybciej i powiedz nam jak ma na imie.
Ania125, bidulko, wspólczuje Ci szczerze, staraj sie jak najwiecej odpoczywac, pamietaj ze połog trwa 6 tygodni wiec nie ma co oczekiwac cudów po tygodniu. Dobrze ze masz wspierajacego mezula obok i tak jak mowisz dzidzius wynagradza to wszystko :)
rybcia, trzymam kciuki, oby jak najszybciej było toza Toba i dzidziu przy piersi sie do Ciebie usmiechał ;)
k.karolcia, serdeczne gratulacje, duzy ten Twój chlopczyk :) Super że już możesz odetchnac z ulgą i odpocząc
Lusia90, Kochana, masz wszelkie prawo do narzekania, końcówka ciązy to istny koszmar, całe szczęscie że nagroda taka cuna na końcu tej trudnej drogi. Mam nadzieje że jak najszybciej Twoje szczęscie będzie już w Twoich ramionach i zapomnisz ten trudny czas. Marudz nam do woli bo kto Cię lepiej zrouzmie ;)
Sliv, Ty się ciesz kobieto że Cie doły nie dopadają i nie pytaj dlaczego hahah może jestes wyjatkiem od reguły :) Ja mam różne dni ale wczoraj mi znajoma mojego M powiedziała że zupełnie nie wpisuje się zaobserwowany przez nią osttanio obraz młodej matki bo nie narzekam, jestem szczęśliwa i wyglądam kwitnąco hehe. :/ Co do karmienia to chyba wszystkie dzieci tak czasami robią ale nie umie Ci wytłumaczyc dlaczego, trzeba by ich zapytac :)

Odnośnik do komentarza

RudaMaruda, Ty pytałas o niewrównomierny oddech dzidziusia, wiec u mnie obodwoje tak mieli a Alunia to jeszcze czasami jak to mówi mój M chrumka i wydaje różne inne trudne do nazwania dzwięki. :/ :) Moje koleżanki też mówią że to normalne u noworodków. :) Przestałas sie juz gapic na swoja córe?;) bo my wciaz wpatrzeni i nadziwic sie wciaz nie mozemy ze taka piekna :) :) :)
Moje dziecko juz mi wiecej napisac nie da wiec wszystkim nowym mamom serdecznie gratuluje i zycze wspaniałych, szczesliwych chwil z dzidziusiami. Wszystkie jestesmy wielkie ze udało nam sieto prztrwac :)
Chciałam jeszcze zapytac dziewczyny czy znikły wam te brazowe kreski z brzucha? bo u mnie ponad dwa tygodnie po porodzie i wciaz jest :/

Odnośnik do komentarza

Lusia ja też już cczasami mam dość i chciałabym juz urodzić wiec wiem co czujesz.
k.karolciaale dużego bobo wyhodowalas:) ivjeszcze dalas rade sn!! gratulacje!!
Rybcia ale ci zazdroszczę ze juz się coś dzieje u ciebie. Oby szybko i w miare mozliwosci bezbolesnie poszlo!!
Lolka to chyba we dwie zostaniemy na tym forum nierozpakowane :/dziewczyny będą pisać o laktacji itp a my będziemy narzekać na opuchnięte stopy itp:/buu:/
Czarna mamba to super ze wszystko ok. Dobrze ze pojechałas to się chociaż uspokoilas! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bk6nle2adag11.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprj44jzcnrgysj.png

Odnośnik do komentarza

Inez co do brązowej kreski, to ja akurat takiej w ogóle nie mam, ale dziś widziałam się z koleżanką, która jest pół roku po porodzie i ....chyba Cię nie pocieszę (a może pocieszę, że jeszcze jest czas na krechę)....ona jeszcze ją ma!!!
magda.g we dwie nie zostaniecie, spokojnie! Jeszcze ja będę na dokładkę. Termin teoretycznie na 24.08., ale tak jak pisałam - cichutko u mnie z porodem :-)
k.karolcia graaatki wielkie!!!! Najważniejsze, że już po.... i masz dzidziulka przy sobie :-)
lusia90 ja też mam takie małe załamanka....choć przyznam szczerze, że myślałam, że będzie z tym u mnie gorzej. Teraz obawiam się tego, że po porodzie będzie masakra z moim nastawieniem.... eh:/ co do rozstępów, to długi czas byłam święcie przekonana, że ich nie mam, ale przy okazji ostatniej depilacji z lustereczkiem zauważyłam je!!!!! tak właśnie nisko na brzuchu :/ wkurzyłam się, ale potem wytłumaczyłam sobie, że to nie taki dramat znowu :-) a rano jak wstaję, to mnie tak łapki bolą, muszę trzymać je w górze, żeby później normalnie je zgiąć i jakoś z nich korzystać :D dobrze, że kiedyś już któraś o tym wspominała, bo tak to bym lamentowała, że coś się dzieje nie tak ze mną, a tak to wiem, że tak bywa..... A jeszcze lepszy numer zrobiłam, bo umówiłam się z tymi moimi pulchnymi stópkami do kosmetyczki!!! zaszalałam na maksa, ale ostrzegłam ją, czego ma się spodziewać :-) także powoli przygotowuję się do porodu (choć w ten sposób:P), bo jak to rewolucja trafnie określiła: "będę posrana, ale pomalowana" :D

Odnośnik do komentarza

Marta gratuluję :)

kdtr super, zdrówka! :)

Ania śliczny Natan!

Karolcia u Was kąpią od razu w szpitalu? Gratuluję, duży chłopak :)

Rewolucja super! Jaka duża Twoja Haniula!

Silv moja identycznie, ona się denerwuje i ja się denerwuje przy tym. Mi położna mówiła, żeby przytrzymać główkę wtedy i nie pozwolić jej się oderwać ale dla mnie to trochę drastyczne

Rybcia no no! Powodzenia, przyj ładnie! :D

Ania współczuję, ja też płaczę jak mała ssie cyca i się denerwuje, że nie leci. Jak muszę robić na szybko mm. U mnie dochodzi do tego fakt, że mój mąż boi się zajmować małą. Nie chce jej podnosić, przy zmianie pampersa zbiera go na wymioty i nie ogarnia jak go zmienić kiedy ona macha nogami. Czasem nie mogę iść siku bo on jej nie potrafi dobrze trzymać i jedyne co robi to do niej mówi z daleka "Antosia nie płaczemy".
Jestem dodatkowo zdołowana bo miała przyjechać dziś położna i pomóc nam wykąpać małą i co? I stwierdziła, że ona ma jednak za daleko i mamy szukać innej położnej.. Na szczęście uparłam się, że sobie poradzę i faktycznie tak było. Mała trochę się rzucała i kwiliła więc to była raczej szybka piłka ale przynajmniej mam tę satysfakcję, że dałam radę.

Lusia wiem o czym mówisz, bo ja też już się załamywałam przed porodem ale teraz jak patrzę na swoje ciało, na coraz bledsze rozstępy to serio nie wygląda to tak źle jak myślałam, więc głowa do góry!

Mmadzia właśnie miałam Ci pogratulować! Tak się bałaś a tu jeden skurcz i mała na brzuchu, super :)

Inez no właśnie moja też chrumka i ma tak, że jak śpi to wydaje taki odgłos jakby się dusiła.. ciężko to nazwać.. Taki jeden dźwięk. Do tej pory do mnie dobrze nie dotarło, że jestem mamą, serio jakoś wydaje mi się, że to jest trochę obok mnie. Patrzę na małą i jestem w szoku jaka jest piękna, jaka malutka (chociaż nadal się zastanawiam jak ona się w brzuchu zmieściła?!) no i jak bardzo ją kocham. Jak bardzo boli mnie jak ona płacze, serio serce mi pęka za każdym razem. Krechę na lelochu mam, ale u mnie to 4 doba dopiero :P

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzcwa1y1ul5yo0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/vpjwxzdvhnaaa3fj.png

Odnośnik do komentarza

gratuluję nowym mamusiom :).

ja dziś byłam u gin i powiedział, że szyjki nie ma, główka napiera i tyle. termin minął w sobotę, na następną dostałam skierowanie na usg w celu sprawdzenia łożyska. wtedy też dostanę skierowanie na patologie ciąży i tam zdecydują czy wywoływać czy czekać.. w nocy mam skurcze, dość bolesne, dzisiaj aż robiło mi się słabo. no ale nic nie postępuje...
także Joanna, zostałam jeszcze ja, już po terminie ;).

mam pytanie, może któraś z was też przyjmowała ten lek. przed ciążą brałam metforminę, dopiero w 3 miesiącu pani endokrynolog powiedziała, że w ciąży powinnam ją odstawić. no więc odstawiłam. problem w tym, że mam insulinooporność i przez to dużo przytyłam, mimo diety... niestety wszystko ma w sobie cukier i nawet najmniejsza ilość powoduje natychmiastowe tycie. pierwszy trymestr był cudowny, chudłam 0,5kg tygodniowo. jak odstawiłam lek, zaczęłam tyle tyć... pytanie brzmi, czy wie któraś coś może na temat karmienia piersią przyjmując metformine? doczytałam się tylko, że raczej sie powinno unikać. zaczęłam się poważnie zastanawiać nad zrezygnowaniem z kp, bo z dnia na dzień ważę co raz to więcej... a za 3 miesiące ślub. no i ogólnie, ciężko żyć z taka nadwagą..

Odnośnik do komentarza

Sliv, moja też mi nie chce powiedziec o co jej dzisiaj chodzi hehehe a mogłaby, mogła, byłoby dużo łatwiej :) W każdym razie nie masz się co marwic, dzieci tak mają, widziałam u swojej dwójki i u dzieci znajomych.
Rewolucja, serdeczne gratulacje, w końcu się doczekałas, czekamy na relacje i zdjęcia a póki co odpoczywajcie dziewczyny, buziaki.
RudaMaruda, nie martw się, mężul się wprawi, pogadaj z nim i uświadom mu że ona nie taka krucha jak mu się wydaje i krzywdy jej nie zrobi, daj mu na ręce i tyle, niech sobie chłopak radzi a co przewijania to nie liczyłabym na poprawe bo faceci w większosci tak mają :/ Mój też przewija tylko jak musi ale mnie to nie przeszkadza, dogadałam się z nim że ja mogę to robic za to on musi mnie wyreczac w innych rzeczach hehehe, taki uczciwy układ ;) Odnosnie kąpania to niewiem czy posiadasz ale pomocne sa takie leżaczki do wnaienek, kłądziesz na to dzidizusia i masz wolne rece, dla mnie zbawienie bo ja kąpie sama poniewaz mój M wraca z pracy koło 20.30 i niechce mi sie na niego czekac. Moja mała nie lubi chyba wody bo popłakuje za to uwielbia jak ją pózniej smaruje oliwkąi dokonuje innych zabiegów pielęgnajcyjnych, miłośniczka spa mi rośnie kurde :) za to syn miał na odwrót w wodzie był przeszczęsliwy ale jak go wyciągalismy to darł sie jakby go ze skóry obdzierali az cyca nie dostał. On mnie chyba uodpornił troche na taki płacz ale wiem że przy pierwszym dziecku to serce się kraje na każdy grymas. Pamiętaj że dzieci się w ten sposób komnikują a Ty na to reagujesz wiec jestes najlepszą mama dla swojej córki ;) A przy karmieniu, jesli mogę Ci cos doradzic to daj małej chwile, nawet jak sie złosci, bo mnie mleko samo leci a mała też czasami się złosci, wypluwa, krzyczy i dopiero po chwili chwyta i je jak pan bóg przykazał. Nie mam pojecia dlaczego tak jest ale jak juz pisałam Sliv, widziałam to u swojej dwójki i u dzieci znajomych. :/

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, co ja bym bez Was zrobiła! Dziękuję za wsparcie, jakoś tak od razu mi lepiej. Noc niestety bezzebna, ale za to jutro (a właściwie dzisiaj) zrobię sobie domowe spa i kino. Głowa mi nie daje żyć, ale niestety jak sobie popłacze to tak mam.

Chiyo mamy podobne terminy, także nie ma innej opcji: do weekendu idziemy na porodowki. Niech nasze wielkopolskie dziewczyny dołącza do Dzidziusia danieli, bo ileż można czekać ;)

ansomia ja mam insulinoooporność. Z tym, że większość ciąży pilnowałam bardzo diety. Jem wszystko od 2-3 miesiecy (chociaż z głową) i waga trochę poszybowała, ale za elektrolity, morfologia, żelazo w normie. No i u mnie najgorsze ostatnie upały. Liczę, że to woda. Co do kp... z dobrze ustaloną dietą można obyć się bez metforminy i nie tyć, ale to dieta cukrzycowa (byłam na niej przed ciąża, żeby zejść z ilości tabletek). Ja mam, co do kp inny problem jeszcze - moje azs. Wyprobowałam w ciąży maltan (polecała położna) i palmersa i niestety po obu mam okropne sutki. Ja już teraz przy tych upałach muszę się wierzyć, a co dopiero przy kp. Ale nie zamierzam się poddawać. Zobaczymy :)
Przepraszam za elaborat :D

I najważniejsze na koniec:rewolucja gratulujemy! :D Dużą dziewczynę urodziłaś. Powodzenia w uczeniu się siebie nawzajem i z niecierpliwością czekam na opis porodu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kp18m6m7k.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...