Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

RudaMaruda ojej, a ja myślałam że to tylko u mnie takie szaleństwa z tym uciskiem gumy od majtek :D witaj w klubie gumiastych, bo ja też wjręcam sobie, że ta guma małą pije czy coś. Boszzz.
Co do zgagi to na ani śladu całą ciążę a mi trąbią, że mój Kłaczuś owłosiony ;) no to ustać ciekawe...
Z tym czopem to ja też ostatnio dywagacje w WC miałam czy to to, czy nie to. Też mam podobne rewelacje co Ty ale nie wiem czy to czop. Jednak uznałam, że nie będę się tym zajmować - wyleci to wyleci a jak nie to uznam że wyleciał na raty ;)
Co do myśli "a może to jeszcze nie czas na mnie i macierzyństwo" też to co jakiś czas przerabiam... A potem się wstydzę, bo przecież my świadomie zdecydowaliśmy się na dziecko. No i myślę sobie, że Hania może czuje te moje wątpliwości i mi głupio. Hormony mną rządzą, dziewczyny - ot co.

Ewulka ja materac za jakiś czas kupię z łóżeczkiem bo na razie mała w koszu Mojżesza będzie spała. Na parę miesięcy to powinno jej wystarczyć.

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyeeuje8n3v.png

Odnośnik do komentarza

6 dz

Hej dziewczynki:)
Chocbym bardzo bardzo chciała to nie jestem w stanie sie odnieść do wszystkich wątków do których miałam zamiar:) Zbyt wiele sie tu działo i nie ogarniam:)

Rewolucja ja mam termin na 6 czyli pojutrze. Byłam u gin i gdyby nic sie nie działo mam zgłosić sie niezwłocznie w 7 dobie po terminie do szpitala.

Anetka super ze sie odezwałas i wszystko ok. Ucałuj małego i trzymam kciuki o Wasz szybki powrót do domku.

Ja cały czas sie waham nad dwoma imionami. Anielka i Antosia. Ja jestem bardziej za Anielka a maż za Antosia:) I tak postanowiliśmy ze jak ja zobaczymy to zdecydujemy ktore bardziej bedzie do niej pasowało.

Biorę sie za jakis obiadek. U nas na ta chwile 32 stopnie w cieniu. Bylismy na zakupach i wszystko szybciutko byle by sie samochód za bardzo nie nagrzał... Tez mam wszystkie okna pozamykane i żaluzje pozaciągane i jak na ta chwile da sie wytrzymać

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvjlced7c2d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvzp7wry0j.png

Odnośnik do komentarza

JustynKa87 Mam pytanie, bo u mnie podobna sytuacja :) Termin na 7go, w poniedziałek byłam na ktg i na wizycie i też nic się póki co nie dzieje, więc w czwartek kolejna wizyta, kolejne ktg, a jak nic, to 14go mam zasuwać do szpitala, ale nie na wywołanie, tylko na ocenę pracy łożyska - czy u Ciebie jest podobnie? Czy raczej będą Ci wywoływać po tych siedmiu dniach?

Odnośnik do komentarza

24ch

czesc!!!

Jak to dobrze, ze ja nie mam ostatnio bezzębnych nocy :-) hihi hit forum!!! "bezzębne noce" :D dziś spałam 9h i 3 pobudki na siusianie :-)

Marlena - ja też będę mieć chłopczyka, tylko jeszcze nie wiem jak będzie miał na imię :P nasi synkowie będą w mniejszości ;-)

Ewulka ja zakupiłam materacyk polecany tutaj na forum, dokładnie u tego sprzedawcy: http://materace-online.eu/materace-hilding-sklep/materac-baby-hypoallergic-550.html Wydaje mi się fajny, ale zobaczymy jak się sprawdzi :-)

Wiecie co, ja to mam luzzz z moim męzem. Rzadko mu coś gotuję, dziś postanowiłam, ze zrobię mu obiad, bo wraca późno i aż mi go szkoda, zeby jadł byle co..... gdzieś po drodze! Tylko muszę się zmobilizować do wyjścia na zakupy, ale upał straszny, a jeszcze te moje nogi takie balerony :/

Odnośnik do komentarza

marta1986 Dzięki za odpowiedź! :) Przyznam, że trochę mnie to niepokoi, że ta moja się tak nie spieszy zupełnie, mimo że najpierw były obawy, czy dotrzymam do 37go tygodnia, a tutaj nagle mi wyskoczyło, że mogę przenosić, ech :)

Usiłowałam coś z tej mojej lekarki wyciągnąć więcej, ale ona kamiennie spokojna, mam czekać do czwartku, a potem za tydzień ta ocena... Jakoś mi się wydawało, że wtedy od razu wywołują, a jednak nie.

No cóż, oby się faktycznie te nasze dzieciaki wcześniej zebrały same z siebie! ;)

Odnośnik do komentarza

6 dz

Karoszka szczerzej Ci powiem ze właśnie nie mam pojęcia i wydaje mi sie ze to zależy juz od lekarzy w szpitalu. I tez słyszałam ze jedni wywołują po 7 dniach, inni po 10 a jeszcze inni czekają do 14:/ W każdym razie mojej lekarki w tym szpitalu nie bedzie wiec nawet nie mam jak zapytać. Jesli o mnie chodzi to bardzo boje sie tego ze przenoszę i bede sie musiała zgłosić raz ze mała różnie mi jak na drożdżach a ja z tych miniaturowych:( a dwa boje sie samego wywoływania. Dlatego mam ogromna nadzieje ze urodzę w ciagu tych 9 dni.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvjlced7c2d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvzp7wry0j.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny!

Gratuluję wszystkim nowym MAMUSIOM!!!!! Jesteście wielkie!!!

Daniela, Inez, jak czytałam Wasze opisy, to aż łezka w oku się zakręciła. Cudownie :)

Wiecie, ja też czasem mam watpliwości, czy to był dobry moment na dziecko, ale jestem przekonana, że to tylko taki strach przed nieznanym, a jak już będziemy miały nasze Maleństwa na rękach, to zaleje nas taka fala miłości do nich, że wszystkie obawy miną :) Ja już oddałabym życie za tą małą istotkę w brzuchu, ale tuląc ją pierwszy raz i przystawiając do piersi zbuduje się więź, która dopiero uświadomi mi tą nierozerwalną siłę uczucia, takiego bezwarunkowego :) Naprawdę nie mogę się tego doczekać.

Aneta, dziękuję za opis warunków na Madalińskiego. Wygląda na to, że zwolnisz mi miejsce ;) Stawiam się tam o 7:30 w czwartek. Dużo zdrówka dla Oskarka życzę i mam nadzieję, że żółtaczka już mu odpuszcza.

Powiem Wam, że już nie wiem co bym wolała. Tak jak większość z Was czekać na oznaki rozpoczynającego się porodu, czy czekać na dzień, w którym wyznaczone jest cc. Mnie ostatnie dni oczekiwania na czwartek strasznie się dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużą, pomimo tego, że od piątku praktycznie codziennie jacyś goście wpadają i rodzina (bo to ostatni raz przed porodem -Ani ciasto oczywiście poszło w ruch :) Mniam, he he). No i zarządziłam też mega porządki, tak więc pod szafkami i łóżkami podłoga umyta, firanki poprane, okna i szafki umyte :) Ale to i tak jakoś zbytnio mi oczekiwania nie skróciło. Chciałabym już być po, bo czuję, że z każdym dniem ogarnia mnie większe zniecierpliwienie i obawa przed zabiegiem. Trochę żałuję, że nie będzie mi dane poczuć co to poród sn, bo na drugie dziecko się nie zanosi.

Ja tak jak większość z Was siedzę w zaciemnionym pokoju, wiatrak chodzi na full i chyba już ze dwa litry wody i lemoniady w siebie wlałam. Planowałam dziś ugotować pomidorówkę, ale nie wiem czy starczy weny, bo jakoś sterczenie nad płytą grzewczą wcale mi się nie podoba :) I coś czuję, że skończy się na sałatce z grilowanym kurczaczkiem i warzywami.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s20mmtwdqetlf.png

Odnośnik do komentarza

Hej w Białymstoku ukrop :p, co do materacyka ja kupiłam w ikea sprężynowo-kieszeniowy z serii vyssa vakert , ale dlatego że u syna się sprawdził.

Co do garderoby też chciałabym poszaleć, choć jakąś sukieneczke, ale narazie pupa jak stodoła więc chyba nie ma sensu.

Ja dziś zaszalałam i na życzenie syna ugotowałam zupę jagodową którą teraz wcinamy na zimno. Szybko się robi i na upały jak znalazł.

Co do kosmetyków ja też w końcu kupiłam Oilatum zestaw, ale to dlatego że był w promocji w gemini. :)

Basia super imię, a Tosia też sama bym nazwała ale takie imię nosi moja teściowa to byłaby zaraz dyskryminacja. Chyba przy tej Łucji zostane. Chyba pasuje do nazwiska jak myślicie?
Łucja Góralczuk
Aurelia Góralczuk chyba słabo
Michalina Góralczuk też pasuje
Maria Góralczuk też pasuje,
Ale Inga to już chyba nie, albo Iga. :)

Odnośnik do komentarza

A ja sama nie wiem - z jednej strony też bym wolała nie mieć wywoływanego, ale z drugiej od dwóch tygodni co kilka dni mnie "zbiera" skurczowo i bóle trwają po kilka godzin, a potem wszystko cichnie, tak więc już powoli zaczynam mieć dość i trochę tego czekania ;) Walizka spakowana od dwóch miesięcy, my w pogotowiu każdego dnia... i nic. Zwariować idzie ;)

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)
Czytam to forum od jakiegoś tygodnia - o dziwo dopiero je odkryłam... Może przez to że dopiero od niedawna jestem w domku i mogę skupić się na innych rzeczach a nie na pracy jak wcześniej. Ale jak to mówią lepiej póżno niż wcale :) Cieszę się, że tu trafiłam - naprawdę jakoś łatwiej mi jest dotrwać do końca ciąży czytając Was :)
Krótko o mojej Dzidzi: spodziewam się córeczki: Tosi, planowany termin 10.08. Zostało raptem kilka dni ale oprócz bólów krzyżowych to nie mam żadnych innych objawów przepowiadających poród. Także czekam aż coś się rozwinie. 10ego mam pierwsze KTG.
Czy któraś z Was planuje rodzić na Inflanckiej (Warszawa)?

Odnośnik do komentarza

Truskawka, może przez jakiś czas nie rób mu kanapek ani nic do pracy. Niech sobie sam robi albo się na mieście.
Ja mam dziwną przypadłość w ciąży, że non stóp zapominał o soleniu ziemniaków. I wiecie co? Mój mąż nawet się nie zająknie, że nie posolone. Dopiero ja jak spróbuje, to mowie. I rzeczywiście cokolwiek bym mu nie zrobiła, to podziekuje i pochwali.

Odnośnik do komentarza

Ja syna tydzień przenosiłam i wody odeszły, skurczy wcale nie było, więc wywoływali oksytocyną, w końcu tętno zaczęło zanikać i szybko robili cc, ale co nerwów mnie to kosztowało. Najlepsze było że mąż widział w jakim jestem stanie i się wystraszył że umieram, bo oni mi tlen nakładają ja maske zrywam, i jak przywieźli dzidzię. A mnie jeszcze szyli to myślał że sam został z dzieckiem na świecie i siedział i płakał. Wiadomo w państwowym szpitalu nikt się nie rozczula. Dlatego teraz sama niewiem, czy dać za wygraną i dogadać się z cc, czy próbować, narazie czekam jak się akcja rozwinie, bo może poszłoby tak sprawnie jak u koleżanek :)

Odnośnik do komentarza

Mamdzia i Anety, ja tez rodzę w Warszawie, na 8.08 mam wyznaczone cc, a termin 16.07.
AnnG Ty tez rozwazasz cc, po tym co piszesz to wcale Ci sie nie dziwie. A mogłabym prosić o przepis na zupę jagodowa, mam duzo jagód w domu (zreszta od rodzicow, którzy mieszkają w Białymstoku:)) i nie mam na nie pomysłu. Jak nie jest pracochłonna, bo ja teraz len jestem i nie mam wcale ochoty na gotowanie, w ciazy i jeszcze w tym upale.
A jeszcze któraś z Was pisała ze czeka na cc, tyle tu piszecie na forum, ze nie moge teraz odnaleźć, kto to, a jesli tak to z jakich wskazań.
Ja tylko myśle zeby u mnie akcja nie zaczęła sie przed sobota, bo przy moim ułożeniu dzidzi to byłyby tylko nerwy niepotrzebne.
Lekarz wczoraj na usg, powiedział ze mała jest ułożona poprzecznie pośladkowo. Myslalam, ze moze byc ułożenie albo poprzecznie albo pośladkowo, a nie bardzo wiem jakie to jest ułożenie poprzeczne pośladkowe, moze któraś z was sie orientuje.
Tez mi powiedział zeby w takie upały pic 3 L płynów dziennie, bo po wczorajszym ktg widać, ze jestem odwodniona... Wydawało mi sie ze 2 L jak nic wypijam ale dzisiaj juz zaczęłam liczyć szklanki. Dlatego dziewczynki pijcie duzo i nie zapominajcie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...