Skocz do zawartości
Forum

Mamdzia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mamdzia

  1. MamaEwy u nas też tylko przy dużym palcu obcinaliśmy paznokcie. Mi się wydaje, że te małe są tak delikatne i kruche, że przy szybkim i częstym pedałowaniu nóżkami mojej Julki one same się ścierają i kruszą o skarpetki. Izkuś ja chyba bym na Twoim miejscu nie czekała tylko szybko zmieniła lekarza. Coś nam tu Lenki psikusy robią. Mam nadzieję, że będzie tak jak u córci mojej kuzynki. Mała też przybierała tylko po 100g tygodniowo, ale wszystkie badania wyszły w normie. Taki poprostu jej urok, drobniutka, szczupła, bez ani jednej fałdki. Moja Julka nie mieści się już w ciuszki, które ona nosiła mając pół roku. A wczoraj skończyła roczek i potrafi wciągnąć dwie nogi z kurczaka na raz :)
  2. Bashia ja również z całego serca trzymam za Was kciuki. Masz piękną córcie i wierzę, że pod fachową opieką lekarzy poradzicie sobie ze wszystkim. Jak tylko starczy sił to daj nam tu znać co u Was, bo moje myśli dzisiaj cały czas były z Wami i tak jak dziewczyny co chwila zaglądałam na forum pomimo iż byliśmy w centrum, a potem u rodziców mojego M. k.karolcia mi też się wydaje, że dziecko samo nie zrobi sobie krzywdy. Widocznie Mały poczuł się na tyle silny, że zrobił przekręt :) Daj znać czy był to jednorazowy fikołek, czy już opanował na tyle technikę, że będzie teraz częściej robil Wam takie psikusy :) Niestety pomału beztroskie czasy zostawiania naszych maluchów na kanapie przejdą do historii :) :)
  3. Bashia ja również z całego serca trzymam za Was kciuki. Masz piękną córcie i wierzę, że pod fachową opieką lekarzy poradzicie sobie ze wszystkim. Jak tylko starczy sił to daj nam tu znać co u Was, bo moje myśli dzisiaj cały czas były z Wami i tak jak dziewczyny co chwila zaglądałam na forum pomimo iż byliśmy w centrum, a potem u rodziców mojego M. k.karolcia mi też się wydaje, że dziecko samo nie zrobi sobie krzywdy. Widocznie Mały poczuł się na tyle silny, że zrobił przekręt :) Daj znać czy był to jednorazowy fikołek, czy już opanował na tyle technikę, że będzie teraz częściej robil Wam takie psikusy :) Niestety pomału beztroskie czasy zostawiania naszych maluchów na kanapie przejdą do historii :)
  4. Ja też tylko kp i kupki zielone się zdarzają. Czasem się zastanawiałam, czy młodej nic się nie dzieje, ale skoro większość naszych dzieciaczków tak ma, to nie będę tym sobie głowy zaprzątać. Dziewczyny, w carrefourze jest promocja na pieluchy pampers 3. Nie wiem czy to jednodniowa promocja i czy tylko w wybranych sklepach. Paczka 70 szt za 23,99, więc wychodzi 0,35gr za szt. Właśnie zrobiliśmy zaopatrzenie na dwa miesiące spokojnie :) Daniela, ale obudziłaś właśnie we mnie tęsknotę za Poznaniem... Mieszkałam 12lat, a do Wa-wy praca mnie przygnała. Na szczęście do tej pory nie sprzedałam mieszkania :) A że nie mam po co wracać do pracy po macierzyńskim (tak tak, trafiłam na dyrektora co nie lubi kobiet w ciąży, już pocztą pantoflową do mnie dotarło, że raczej mnie nie przyjmie z powrotem, bo na zwolnienia lekarskie za często będę chodzić), to bardzo poważnie myślę o powrocie do Poznania. Zaczęłam już nawet CV wysyłać, wierzę, że się uda coś w tej Pyrlandii znaleźć sensownego i po pięknej cytadeli jeszcze pospacerować nie raz i nie dwa ;) A tymczasem w to słoneczne popołudnie uciekam poszlifować bruki po betonowym Ursusie ;) Miłego popołudnia dla wszyskich :)
  5. A, no i zapomniałam Wam napisać, że bylyśmy dziś u lekarza. Do tej pory wszystko było bez zarzutu, brak kolek, bioderka super pomimo posladkowego położenia, żadnych infekcji, a tu nagle okazuje się, że Julce robi się przepuklina pępkowa. Mamy skierowanie do chirurga dziecięcego. Za pięknie być nie mogło niestety.
  6. Daniela, moja położna gdy zobaczyła u nas drugi podróbek, to zaleciła aby wycierać szyjkę mokrym wacikiem po każdym ulaniu, bo to od mleczka które kwaśnieje robią się odparzenia. Ja jeszcze zawsze w kapieli na opuszek biorę mydło w płycie i delikatnie wkładam między te fałdki. Moja Julka chyba to lubi, bo zawsze wtedy się śmieje :) Co do planu dnia, to tylko pora spaceru (od ok. 12 do 15) jest stała i kąpiel o 20. A tak to wolna amerykanka. Jak ja zazdroszczę tym Mamom, których dzieci same zasypiają w łóżeczku. Mnie się nie udało tej sztuki opanować. Jest tylko cyc jako usypiacz i jako uspokajacz. Smoka żadnego nie toleruje, a mam już ich pokaźną wystawkę w domu ;) Chyio ja mam ręczny laktator z aventa. Jestem z niego mega zadowolona. Próbowałam tez elektryczny z tej samej firmy, ale ręczny był jak dla mnie lepszy. Mniej zabawy z nim przy czyszczeniu i samoglam nadawać tempo ściągania. Dziewczyny, czy Wy już też marzycie aby czas kurtek i kombinezonów u naszych maluchów minął?? Moja Julka generalnie nie lubi się przebierać, a już wyjście na spacer zawsze poprzedzone jest krzykiem jakby kto ją ze skóry obierał. Efekt jest taki, że ja jestem zgrzana, bo najpierw ubieram siebie i Młoda jest spocona od krzyku. Cały blok wie, że idziemy na spacer. A wystarczy, ze tylko wyjdę z klatki i przeważnie nie zdążę zjechać z podjazdu dla wózków gdy ta już śpi.
  7. Lusia, aż ciężko znaleźć słowa, wiem, że teraz nic nie ukoi Twojego bólu. Ale musisz być silna dla Tosi jak mówi Rudamaruda, Twoja córcia teraz bardzo Cię potrzebuje i jest najważniejsza. A my tu wspieramy Cię i jeśli poczujesz taką potrzebę, to pamiętaj, że zawsze możesz wyrzucić z siebie żal, a my wysluchamy.
  8. Wyrwanazkontekstu myślę, że nie masz co się martwić. Po dwóch dniach jak wróciłyśmy z Julką ze szpitala zaczęli u mnie w bloku malować całą klatkę. Klatka duża i tylko jedno małe okno, więc śmierdziało ponad tydzień. Zła byłam, ale wyjścia nie było. Małej nic się nie stało, rozwija się bez zarzutu :) Byliśmy na ważeniu i mierzeniu. Moja mała ma 65!!!!! cm, waga 5540gr :) Ubranka 68 są na styk, a już w 74 wskakujemy :) Nie spodziewałam się, że będzie taka długa, bo u mnie w rodzinie same konusy (ja mam całe 158 w kapeluszu ;) ), a tata Julki też jakoś przesadnie wysoki nie jest. Przeprowadziłam wychowawczą rozmowę już z córką co by tylko mamy w podstawówce nie przerosła, bo głupio będzie mi chodzić na wywiadówki ;) Dziewczyny, mam pytanko. Czy planujecie po zmianie czasu zachować stare godziny mycia, karmień, spacerów itp, czy jak np. kąpałyście maluchy o 20, to teraz będziecie o 19?? Czy może lepiej przesuwać ten czas u nich co kilka minut dziennie??
  9. Mam nadzieję dziewczyny, że ten niekorzystny biorytm tylko dziś ;) Moja Julka do tej pory nie śpi a jest już przed 1, uśmiecha się i zaczepia do zabawy. Najgorsze jest to,że sama nie polezy w łóżeczku i weź się mamo martw ;)
  10. A to moja Julka, też pultynki ma ;) Położna się śmiała, że na pierwszy rzut oka widać, że nie jest zabiedzona ;)
  11. Hej Mamusie! Nie udzielam się zbyt często, ale czytam cały czas :) Muszę przyznać, że z tych naszych sierpniowych fasolek wyrosły naprawdę ladniutkie dzieciaczki :) Każde jak z obrazka :) Moja Julka jest dosyć absorbującym niemowlakiem. Ma wielką potrzebę ssania i bez cyca nie uśnie. Walczyłam z nią przez dwa dni, było płaczu przez 2,5h i nic nie było jej w stanie uspokoić. Ani moje ręce, ani śpiewanie, ani kolysanie. Skapitulowałam. Dziewczyny, ja pojekiwaniem, stekaniem czy machaniem rączkami się nie martwię. To jest naturalne u takich brzdaców i mam nadzieję, że po trzech magicznych miesiącach samo przejdzie. Jest natomiast jedna rzecz ktora spędza mi sen z powiek. Moja Julka skończyła siedem tygodni, leci ósmy, a ona jeszcze ani razu świadomie się nie uśmiechnęła. Na mój widok też wcale radośnie nie reaguje. Mam wrażenie, że mnie nie lubi i gdyby nie piersi to wcale bym jej do życia nie była potrzebna. Oczywiście naczytałam się, że to mogą być oznaki autyzmu i teraz panikuje. Kocham ta małą istotkę ponad wszystko i ryczec mi się chce jak sobie pomyślę że coś jej może byc. Tak bardzo chcialabym zobaczyć jej radosną twarz, a ona albo je, albo krzyczy bo chce pobawić się piersią, albo śpi. A ja już nie wiem co robić, bo mówię do niej cały czas, nasladuje jej miny, udaję ze kicham razem z nią, usmiecham się do niej, spiewam i nic. Oczywiście rodzina na mnie krzyczy, , żehisteryzuje, a ja się po prostu martwię. No to sie wyzalilam...
  12. Hej Dziewczyny :) Od niedzieli jesteśmy z Julcią w domu. Mała jest boska, zwariowałam już na jej punkcie. Poród nie był łatwy, jak i pobyt w szpitalu - upał strasznie doskwierał. Usiądę dziś przy komputerze to opiszę więcej szczegółów :) Teraz pracujemy nad laktacją i docieramy się z porami karmienia.
  13. Kochane Dziewczyny! Doczekałam się :) Pędzę zaraz na porodówkę. Trzymajcie proszę za mnie kciuki, bo mam pietra... Daniela, trzymaj się tam mocno i nie daj się. Wierzę, że ból i kryzys miną. Silv Tobie też przesyłam wiele pozytywnej energii i trzymam kciuki aby z Agatką było wszystko dobrze, musi tak być.
  14. Olga1 chyba powinni każdego faceta, który ma zostać ojcem poddać takiemu eksperymentowi ;) Może wtedy bardziej by nas docenili. Coś nie mogę zasnąć, oczy jak złotówki. Chyba czeka mnie dzisiaj rewolucyjna bezzębna noc ;) I zgaga pali żywym ogniem. Dobranoc wszystkim :)
  15. Kasiaaa, mnie wcale tak nie zleciało szybko, bo odliczam i czekam z niecierpliwością :) Ale jeszcze dzisiaj, jutro na cały dzień jadę do brata, bo przyjeżdża do nich moja kuzynka z dziewięcomiesięczną córcią, której jeszcze nie zdążyłam poznać przez problemy w ciąży (a miałam być chrzestną) i myślę, że zleci :) Marikaa, ja mam takie samo ułożenie małej i dlatego jest cc. U mnie główka małej jest pod prawym żebrem, a nóżki przy lewej pachwinie, a dupka na dole macicy. Lekarka na ostatnim USG powiedziała mi, że najprawdopodobniej mała chciała fiknąć głową w dół, ale w poprzek nie starczyło jej miejsca. Faktycznie jak się patrzy z góry na mój brzuch, to ja mam wręcz taką rynienkę z góry na dół, niektórzy się ze mnie śmieją, że prawie jakbym miała brzuszek w kształcie trójkąta. Zero brzucha po bokach. Mmadzia, podziwiam :) Jesteś wielka :) Ja nadal jak taki leniwiec pod wiatrakiem :)
  16. Hej Dziewczyny! Gratuluję wszystkim nowym MAMUSIOM!!!!! Jesteście wielkie!!! Daniela, Inez, jak czytałam Wasze opisy, to aż łezka w oku się zakręciła. Cudownie :) Wiecie, ja też czasem mam watpliwości, czy to był dobry moment na dziecko, ale jestem przekonana, że to tylko taki strach przed nieznanym, a jak już będziemy miały nasze Maleństwa na rękach, to zaleje nas taka fala miłości do nich, że wszystkie obawy miną :) Ja już oddałabym życie za tą małą istotkę w brzuchu, ale tuląc ją pierwszy raz i przystawiając do piersi zbuduje się więź, która dopiero uświadomi mi tą nierozerwalną siłę uczucia, takiego bezwarunkowego :) Naprawdę nie mogę się tego doczekać. Aneta, dziękuję za opis warunków na Madalińskiego. Wygląda na to, że zwolnisz mi miejsce ;) Stawiam się tam o 7:30 w czwartek. Dużo zdrówka dla Oskarka życzę i mam nadzieję, że żółtaczka już mu odpuszcza. Powiem Wam, że już nie wiem co bym wolała. Tak jak większość z Was czekać na oznaki rozpoczynającego się porodu, czy czekać na dzień, w którym wyznaczone jest cc. Mnie ostatnie dni oczekiwania na czwartek strasznie się dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużą, pomimo tego, że od piątku praktycznie codziennie jacyś goście wpadają i rodzina (bo to ostatni raz przed porodem -Ani ciasto oczywiście poszło w ruch :) Mniam, he he). No i zarządziłam też mega porządki, tak więc pod szafkami i łóżkami podłoga umyta, firanki poprane, okna i szafki umyte :) Ale to i tak jakoś zbytnio mi oczekiwania nie skróciło. Chciałabym już być po, bo czuję, że z każdym dniem ogarnia mnie większe zniecierpliwienie i obawa przed zabiegiem. Trochę żałuję, że nie będzie mi dane poczuć co to poród sn, bo na drugie dziecko się nie zanosi. Ja tak jak większość z Was siedzę w zaciemnionym pokoju, wiatrak chodzi na full i chyba już ze dwa litry wody i lemoniady w siebie wlałam. Planowałam dziś ugotować pomidorówkę, ale nie wiem czy starczy weny, bo jakoś sterczenie nad płytą grzewczą wcale mi się nie podoba :) I coś czuję, że skończy się na sałatce z grilowanym kurczaczkiem i warzywami.
  17. Tosio, chyba masz magiczny suwaczek ;) Ja widzę 37+4 i to na komórce. Chiyo, szalona kobieto :) 6 rano i maile służbowe :) Podziwiam!!! Paola, nie przejmuj się bezsennością. Ja już nie pamiętam kiedy przespałam całą noc. Nadrabiaj w dzień :) Miłego dnia dla wszystkich :) Ciekawe co tu dzisiaj u nas będzie się działo :)
  18. Monia6661, zadałam dokładnie to samo pytanie pani doktor, która mnie zapisywała na cc i powiedziała, że jeśli zacznie się coś wcześniej dziać to na nic nie czekać tylko szybko do szpitala jechać na IP.
  19. Daniela, piękna Helenka :) Gratulacje!!! Teraz zbieraj siły i mam nadzieję, że uśmiech małej już zrekompensował Ci ostatnie tygodnie pobytu w szpitalu i strachu. Też w pierwszej chwili zaparło mi dech z wrażenia, bo myślałam, że to Chiyo urodziła :) Monia6661 ja też mam Małą ulożoną pośladkowo i też już mam wyznaczony termin cc na 06.08. To moja pierwsza ciąża. Więc spróbuj wydębić skierowanie ze wskazaniem do cc, bo ja mialam z tym problem. Mari, nie denerwuj się, bo i Róża będzie. Wiem, że łatwo się mówi, tym bardziej że zawodzi własna matka. Mam nadzieję że uda Ci się kogoś znaleźć do opieki do soboty.
  20. Ewcia, super wieści. Gratuluję Mikołaja :) Napisz proszę jak poszło pierwsze karmienie. Miałaś wcześniej siarę? Ja właśnie tym się trochę stresuję, bo cc zaplanowane za tydzień, a przez całą ciążę ani kropelki.
  21. Inez80, trzymaj się dzielnie :) Widać jakie argumenty na nas kobiety działają:) BIS, gratulacje :) Czekamy na fotki :) Czyli na chwilę obecną mamy przewagę małych kobiet :) Aneta faktycznie jeszcze się nie odezwała.
  22. K.karolcia, mnie nie wysypało, a do terminu 12 dni. Ale również i przed okresem raczej mega problemów ze skórą nie mam.
  23. Silv też tak mam, do tego jeszcze czasem mi zatyka ucho. Mój gin nawet wysłał mnie z tym do laryngologa, ale pani doktor po zbadaniu powiedziała, że nic się nie dzieje, a w ciąży takie rzeczy się zdarzają :) Więc myślę, że nie zwariowałaś ;) Izkuś, powodzenia. Zazdroszczę Ci że już się zaczęło. Chciałabym mieć już moją Julkę przy sobie i wiedzieć, że wszystko z nią jest dobrze. Czekamy tu na wieści od Ciebie i trzymam mocniutko kciuki :) Ppati Inga bardzo ładne imię :)
  24. Kasia, Kornelia gratuluję córeczek!!!! Cieszę się, że wszystko przebiegło bez problemu. Nabierajcie teraz sił. Zmierzyłam dziś moją talię osy - całe 108 cm ;) Ale czego nie znosi się dla swoich pociech. Daniela, Ewcia będziemy jutro z Wami myślami:)
  25. Beata GRATULACJE! Cieszcie się teraz sobą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...