
Mamdzia
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mamdzia
-
Kasiaaa, też Ursus czy jakaś sąsiednia dzielnica? :) To może uda się nam jakiś wspólny spacer z naszymy maluszkami?? Planuję rodzić na Madalińskiego. Mam nadzieję, że nie zacznę rodzić w czasie szczytu komunikacyjnego, bo wtedy godzina jazdy. A tak to w pół godziny powinnam znaleźć się w szpitalu. Wiem, że tam bardzo dużo dzieci się rodzi, ale pracuje tam mój lekarz, do tego kilka znajomych rodziło i miały jak najlepsze zdanie o miejscu i położnych. Dwa razy w czasie ciąży trafiłam też tam na IP i bardzo dobrze się mną zajęto i wszystko wytłumaczono, pomimo, że było już po 23. Kasiaaa, a Ty już się zdecydowałaś gdzie rodzić??
-
Dziękuję dziewczyny za opinie i cieszę się, że wózek Wam się podoba. Moja serdeczna przyjaciółka rodzi w grudniu i jak zobaczyła ten wózek, to się pytała czy nie będę mieć nic przeciwko jeśli kupi taki sam :) Co do kurteczki, to osobiście wydaje mi się (bo doświadczenia nie mam ;) ), że taka najmniejsza kurtka nam się nie przyda. Od koleżanki która rodziła rok temu pod koniec lipca dostałam taki śpiworek/kurtkę rozmiar 68 na jesienne dni.Mówi, że to się jej idealnie sprawdziło. A potem na zimę planuję kupić kombinezon i też ciut większy, żeby pod koniec sezonu zimowego jeszcze posłużył.
-
Kdrt, Kasiaaa2307, patrząc na nasze warszawskie niebo i duchotę myślę, że jest szansa-przynajmniej na Ursusie :)
-
U mnie mój niemąż M się zaoferował, że poprasuje :) Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo często więcej chęci w mówieniu niż realizacji :)
-
Ewulka, a wózek 2w1 kosztował 1600. Prezent od dziadków :)
-
Rybcia, jak już wózek do Ciebie dojedzie, to też się pochwal :) Wózek jest firmy riko brano ecco. Ale tak jak RudaMaruda zauważyła, te wszystkie wózki są bardzo do siebie podobne, różnią się szczegółami. Dzisiaj puściłam pierwszą pralkę z ciuszkami małej :) Wiszą takie malutkie na suszarce, a ja chodzę i się strasznie rozczulam. Zaczyna do mnie pomału docierać, że godzina "0" zbliża się wielkimi krokami :)
-
Olga1, moja mała też zaczęła być bardziej aktywna po 30 tyg. Może ja ją też lepiej czuję, bo mam łożysko centralnie na przedniej ścianie i dopiero teraz jak jest większa potrafi trafić poza łożysko. Bardzo zazdrościłam dziewczynom, które pisały o falującym brzuchu, bo tylko miałam kopniaki, a od 30 tyg sama poczułam i zobaczyłam co to znaczy :)
-
Justynkaa, tak się nasz wózek prezentuje :) Też kupiłam te małe buteleczki w rossmannie. Na pewno później też się przydadzą :) Nad invitro nawet bym się nie zastanawiała tylko działała w tym kierunku. Już miałam zamiar nawet zbierać potrzebną dokumentację, bo jeszcze miesiąc przed zajściem w ciąże lekarz mi mówił, że w danej chwili ciężko będzie o dziecko (ponoć dopatrzył się polipa), a miesiąc później niespodzianka pełną gębą :) Mam w swoim otoczeniu osobę bardzo wierzącą, kumpel nie wyobraża sobie niedzieli bez mszy. I pamiętam, że parę lat temu kręcił nosem na in vitro, dopóki nie zdecydowali się z żoną na dziecko i niestety przez dwa lata prób, leczenia nic nie wychodziło. Lekarz wprost powiedział, że w ich przypadku ta metoda jest najlepsza. I dopiero wtedy nawet się nie zawahał i pomimo, iż nie przelewa się u nich, to stanął na rzęsach, żeby te pieniążki zdobyć. Udało się za pierwszym razem i to podwójnie :) Dzisiaj nadal jest wierzący i praktykujący, ale mówi że jak tylko ksiądz porusza ten temat, to stara się wyłączyć co by się nie denerwować, bo nie ma nawet najmniejszego wyrzutu sumienia, że się zdecydowali :) I myślę, że większość tych krzyczących na "nie" w obliczu wyboru, wybraliby tą metodę.
-
Rewolucja, powodzenia na wizycie. W razie co walcz o swoje :) I mam nadzieję, że uśmiech Twojego dziecka i duma z mamy gdy będzie dawała prezenty wynagrodzi i ukoi trochę Twoje nerwy :) Silv, wiem co możesz przeżywać. Mi od roku za oknem stawiają trzy bloki. Nie przeszkadzało mi to dopóki pracowałam. Potem jakoś to znosiłam. Ale od dwóch tygodni kładą mi drogę z kostki brukowej, ciągle przycinają beton, tłuką te kostki, jeżdżą koparkami i traktorkiem i tak od 7:30 do 20 codziennie oprócz niedziel. A najgorsze jest ich ten język podwórkowy, bo nie znoszę bluźnierstwa i uszy puchną. Teraz już się trochę powstrzymują, bo w bloku jest pełno małych dzieci i z tego co wiem, to była skarga do kierownika budowy, ale i tak ledwo daję radę.
-
Aniu, mnie się wydaje, że te zielone pampersy w granicach 50-55gr/szt to taka normalna cena i w większości sklepach po tyle są. Jeśli wychodziło więcej, to nawet za długo przy półce z pampersami nie stałam. Często jednak na konkretny rozmiar jest promocja. Mi się udało rozmiar 2 kupić za 35gr za sztukę w leclerc'u. Kupiłam jedną dużą paczkę, bo trochę boję się, że mała będzie mieć uczulenie. Jedynki natomiast kupiłam te pampersy premium, wyszło 60gr za sztukę w Rossmannie z kartą rossne. Justynkaa zaraz zrobię zdjęcia wóżka i wrzucę na forum. Ja niestety też częściej spotykam się z tym, że ludzie "starają" się nie widzieć ciężarnej kobiety. Tylko raz skorzystałam w sklepie z przywileju pierszeństwa z własnej woli, bo podczas zakupów strasznie dół brzucha zaczął mnie ciągnąć a kolejka była ogromniasta. Ale nikt nic nie powiedział na szczęście. A tak to panie w kasach jak widzą brzuszek, to same krzyczą, żeby do nich podejść. Chyba już są tak szkolone :) Największy szok przeżyłam jednak u ginekologa jak byłam w 12 tygodniu. Po mnie jeszcze nic nie było widać, więc grzecznie usiadłam w kolejce na drewnianym twardym krześle i czekałam. Na korytarzu było pełno plakatów aby ciężarnym ustępować miejsca i przepuszczać. Zaraz po mnie weszła pani z wielkim brzuchem, widać było że jest jest ciężko i że jest już na ostatnich nogach i na pytanie czy wchodzi się według godzin zapisu, czy według kolejności przyjścia głośny chór kilku kobiet powiedział, że według przyjścia. Normalnie dziewczyny zagotowało się we mnie wtedy. Już kto jak kto, ale chyba kobieta kobietę powinna zrozumieć i ustąpić i to jeszcze w kolejce do lekarza. Byłam jedyną osobą która wtedy zareagowała, ale pani stwierdziła, że już poczeka bo nie chce robić zamieszania.
-
Fajnie Mari, że się odezwałaś i że masz się dobrze, bo już się bałam, że zamilkniesz jak swego czasu Mistra. Czasem nachodzą mnie myśli co tam u niej. A Julek niech wraca szybko do zdrowia :)
-
Lolka, Twoja lista robi furorę :) Dzięki wielkie. Mam pytanie do dziewczyn, które są w grupie na fb, czy tam Mari też zamilkła?? Ale mam dzisiaj senny dzień. Zaliczyłam już trzy porządne drzemki.
-
Lolka, ja do standardowego łóżeczka 120x60 kupiłam tą większą pościel. Tak mi doradziła pani w Świecie Dziecka, bo też na początku chciałam tą mniejszą. Nawet podeszłam do rozłożonych łóżeczek w sklepie i przekonała mnie ta większa. Podejrzewam, że czasem Młoda wyląduje w moim łóżku w nocy (choć będę się starać za bardzo jej nie przyzwyczajać do tego ;) ), więc lepiej jak będzie przykryta ciut większą. Majtki też mam z Canpolu, 4szt S/M (ładnie się rozciągają) plus wezmę ze trzy pary większych bawełnianych. A ręczniki mam dwa z kapturkiem. Z początku chciałam jeden tylko, ale drugi dostałam w prezencie od koleżanki :) więc myślę, że długo nie będę ich kupować. Dziewczyny, jaką ja mam kochaną kuzynkę :) Urodziła córcie 7 miesięcy temu i właśnie dojechały do mnie ciuszki od niej. Wszystko miała nowe, bo nie miała od kogo dostać i wszystkie ciuszki wyglądają jak nowe. A było ich całe dwie wielkie torby. Dobrze, że powstrzymywałam się wcześniej z kupowaniem ciuszków, bo nawet nie wiem czy moja zdąży wszystkie założyć - tyle ich jest. Zajęły wszystkie szuflady, które przygotowałam. A do tego kochana kuzynka, wszystkie je wyprała i wyprasowała, żebym już nie musiała z tym brzuchem stać przy desce. Normalnie aż się popłakałam ze wzruszenia...
-
Dzień dobry Dziewczyny :) Z tym suchym szamponem to super pomysł :) Dopisuję do listy :) Dołączam również do tych mam co nie mogą spać i mają obolałe biodra. Dzisiaj dwa razy przez ból wstawałam i chodziłam po pokoju 15 min żeby chociaż trochę je rozchodzić. Miałam tą samą myśl co ania 125, że to natura tak stworzyła abyśmy za bardzo się nie rozleniwiły na L4 i przyzwyczajały do nocnego wstawania do Maluszka :) Po wczorajszej wizycie u lekarza wszystko ok :) Mała wciąż główką do góry. Następna wizyta za dwa tygodnie, ale w szpitalu, podłączenie do KTG oraz jak to lekarz nazwał wciągnięcie na listę ścisłej kontroli funkcji życiowych malucha. Czy u Was w szpitalach też się coś takiego praktykuje?? Lolka, czy mogę również prosić Twoją listę na priv?? Miłego dnia wszystkim
-
Rybcia, wybrałam biało-czerwony. Jakoś zawsze miałam fioła na punkcie czerwonego, może dlatego że jestem ciemną brunetką i dobrze czułam się w tym kolorze. Dziewczyny, a czy decydujecie się na pobranie krwi pępowinowej?? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat, bo ja się mocno nad tym zastanawiam. Dzisiaj wizyta u lekarza :) USG pewnie nie będzie, bo było dwa tygodnie temu, ale mamy z lekarzem dziś porozmawiać na temat porodu :) Skłania się ku cc, bo mierzył mnie ostatnio tym "cyrklem" i stwierdził, że mam bardzo wąską miednicę. Wolałabym sn, ale gdy mu o tym powiedziałam, to stwierdził, że jeśli dziecko będzie miało powyżej 3kg, to umęczę i siebie i maleństwo. Jak do tej pory Młoda jest jeszcze głową do góry, więc jeśli się nie obróci, to dylematu przynajmniej nie będzie ;)
-
Rybcia ja już ten wózek odebrałam w tym tygodniu. Bardzo mi się podoba, nie mam do niego jak do tej pory żadnych zastrzeżeń :) Prawdą jest, że nie próbowałam go podnosić ani zmieniać gondoli na spacerówkę, bo mi nie wolno nic dzwigać, ale moja druga połowa twierdzi, że jest lekki i bez problemów działają zatrzaski. Mam nadzieję, że się sprawdzi. I znajomi również twierdzą, że wózek jest bardzo ładny. Jedyne czego się obawiam, to obszyte eccoskórą są ochraniacze na pasy w spacerówce, ale moja mama lubi szyć i mówi, że nie jest problemem aby uszyła takie ochraniacze wnuczce z materiału :)
-
Właśnie odebrałam dzisiaj wyniki badań i niestety okazuje się, że mam cukier w moczu. Cztery tygodnie temu krzywa cukrowa wypadła wzorowo, mocz też. Czy któraś z Was tak miała, że wyniki glukozy z krwi były oki, a z moczu już nie? Co na to mówił lekarz?? Trochę mnie to zmartwiło.
-
Witaj Linor! Na kiedy masz termin?? Znasz już płeć?? :)
-
Silv, będzie dobrze. Lekarz szybko zareagował i to mu się chwali. Tak jak dziewczyny piszą, lepiej dmuchać na zimne. Myślę, że jutro w szpitalu Ci wszystko wytłumaczą, będziesz pod kontrolą. Daj znać jak będziesz po badaniach co i jak. Trzymam kciuki :) Głowa do góry!!!
-
Lolka, również życzę Ci udanego wypoczynku nad morzem i słonka :) Mari, te łóżeczka są cudne. Dopiero teraz wiem, że parę dni temu kupiłam łóżeczko od tego producenta (Adaś z różowymi dodatkami), ale przez dystrybutora na Allegro. Czekam na dostawę i mam nadzieję, że będzie tak samo ładne jak na zdjęciu. No i mam nadzieję, że mojej małej już nic nie wyrośnie i te różowe dodatki będą oki :) Dziewczyny, też chciałam dziś poleniuchować. Ale mój luby nie zauważył wczoraj, że nie zamknął zamrażalnika i całą noc był otwarty. Mam przed sobą góóóóórę mięsa i łzy w oczach, zachodzę w głowę co z tym robić... W drodze krokiety, pierogi, pasztet i jakoś końca nie widać. Miałam ochotę go udusić gołymi rękoma, ale uratowało go to, że był w pracy gdy to zobaczyłam ;)
-
Po wypiciu glukozy też już nie mogłam. Poniżej podaję link, gdzie piszą, że niby przed wodę można wypić. Ale Mari, chyba faktycznie najlepiej będzie jak spytasz lekarza i w ten sposób rozwiejesz swoje wątpliwości. https://portal.abczdrowie.pl/test-obciazenia-glukoza#jak-przygotowac-sie-do-badania-obciazenia-glukoza
-
Trzymaj się Patrycja. Dasz radę! !! Kasik, najważniejsze to pozytywne myslenie :) Mam pytanie, czy któraś z Was dziewczyny tak ma, że boli skóra wokół pępka, dokladnie ta delikatna co normalnie jest schowana w zaglebieniu. Ja mam wrazenie, że mi zaraz pęknie, tak jest naciągnięta, a jak dotykam to aż pali. Na szczęście nie jest ani czerwona, ani nie ma żadnych zmian na skórze. Myślicie, że to może być efekt rozciągania i rosnącego brzuszka?
-
Mari z tego co sie orientuję, to picie czystej wody niegazowanej nie ma wpływu na wynik. Mi pielęgniarka sama przed pierwszym pobraniem krwi przyniosła szklankę wody, bo poprzednim razem miałam niskie ciśnienie, krew nie chciała lecieć i im zemdlalam z igłą w żyle i nie chciała aby się to powtorzyło :)
-
Kasiaaa2307 ja jestem z Warszawy i decyduję się na szpital na Madalińskiego. Byłam tam dwa razy na IP i fajnie lekarze do mnie podeszli. Nie odczułam abym była rozhisteryzowanym intruzem. I mój gin też jest z tego szpitala, więc to też miało wpływ na wybór.
-
Hej Dziewczyny! Bardzo długo się nie odzywałam, ale czytam Was na bieżąco :) Było trochę problemów i jakoś nie było ani weny ani zbytnio czasu. Ale mam nadzieję, że teraz już będę czynną uczestniczką, bo nie ma to jak wsparcie takich osób jak Wy :) Jeśli chodzi o wyprawkę, to jestem jeszcze w ciemnym lesie. Niby większość rzeczy wybranych, ale trzeba jeszcze postawiś tą kropkę nad i, czyli pojechać i kupić. Łóżeczko wybraliśmy przez internet, ma nadzieję, że się sprawdzi http://allegro.pl/show_item.php?item=5115570126&msg=Tw%C3%B3j+e-mail+zosta%C5%82+wys%C5%82any.&msgtoken=048a25b10f8bf5405c1e387864ffa85323220a1444b540a86acf77d00be2ff62 Również mamy bardzo mało miejsca, więc tylko 120x60, z szufladą. Największa burza mózgu i tak jest przy wózku. Chwilowo stanęło na riko brano ecco biało-czerwony. Moja mama śmieje się, że patriotyczny ;) http://allegro.pl/nowosc-wozek-riko-brano-ecco-eko-2w1-nowosc-i5319915973.html Mmadzia, my będziemy decydować się na łóżeczko turystyczne. Dosyć dużo podróżuję i nie wyobrażam sobie bez takiego łóżeczka. Pierwsza "wycieczka" na dwa tygodnie czeka nas już w drugiej połowie września i nie chciałabym aby mała przyzwyczaiła się spać razem ze mną. Moja bratanica też miała takie łóżeczko i oni jeździli z nim wszędzie aż do 6 raku życia Oli, każdy wyjazd do babci, każde wakacje nad morzem. Za tydzień wizyta u lekarza. Już nie mogę się doczekać podejrzenia mojej małej księżniczki :)