Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Kobitki!
Jak wiele z Was, i ja się trochę uzależniłam od tego forum i choć sama rzadko tu coś napiszę (na komórce nie mogę się zalogować), zaglądam tu na bieżąco i jestem z Wami we wszystkich trudnych przejściach. Sama przechodzę tę ciążę wyjątkowo dobrze, więc kiedy czytam o tym, przez co niektóre musicie przechodzić, naprawdę współczuję i staram się zrozumieć, jakie obawy czujecie.

Liza, Twoje dzieciątko jest przecudne :) Ja w ogóle jestem dla Ciebie pełna podziwu, bo mimo dramatycznych okoliczności porodu, tutaj na forum, zamiast się żalić i narzekać, z takim spokojem wszystko opisujesz... To naprawdę zachęcające :)

Śmieję się, kiedy piszecie o tym piwie. Ja sama przed ciążą piwo piłam może raz na rok, a teraz... sama nie rozumiem, skąd ta ochota! Trochę się w swojej pracy napatrzyłam na dzieci skrzywdzone przez swoje matki, które piły w czasie ciąży. Tych uszkodzeń mózgu nie da się odwrócić, choćby się stosowało jak najlepsze metody terapii. No i takie dzieci do końca będą miały trudniej, niż te, których matki nie piły...

Jak już pisałam, u mnie ciąża przebiega bez większych problemów (oprócz coraz większego zmęczenia, opuchniętych stóp i innych typowych niedogodności). Na ostatniej wizycie pani doktor powiedziała mi, że oznak zbliżającego się porodu zupełnie nie widać. Ale to był dopiero początek 35 tygodnia, więc bardzo dobrze :) U mnie zatem torba jeszcze niespakowana, brakuje mi jeszcze jednej koszuli nocnej i kilku drobiazgów. Obym tylko się nie obudziła z ręką w nocniku, kiedy pewnego nic nie zwiastującego dnia nastąpi "chlup" a następnie wielka panika, gdzie torba, gdzie piżama, gdzie siateczkowe majtki itp. Ładowarka na pewno nie zostałaby wtedy spakowana :P

http://www.suwaczki.com/tickers/relge6ydovhwfxhp.png

Odnośnik do komentarza

Przyznam Wam się, że wczoraj trochę zaszalałam. Jakiś czas temu pisałam, że na pewno nie weszłabym w ciąży do jeziora z obawy przed złapaniem jakiejś infekcji. Wczoraj jednak upał mnie złamał :P
Stwierdziłam, że mniej zaszkodzę Anielce pływając w jeziorze, niż gdybym miała siedzieć w tym upale i umierać z przegrzania. Oczywiście na początek zrobiłam małe śledztwo, czy jezioro, nad które jedziemy było badane przez sanepid. Okazało się, że jeszcze kilka lat temu woda była tam tak czysta, że można było ją pić. No więc...zaryzykowałam i powiem Wam, że ta ochłoda była bezcenna :)
Muszę przyznać, że czułam się bacznie obserwowana przez innych plażowiczów. Chyba obawiali się, czy przypadkiem nie urodzę :)

Sama kąpiel w jeziorze przyniosła ulgę, ale podróż tam była ogromnie męcząca. Stwierdziłąm, że to już był ostatni raz przed porodem i że już się nie nadaję na dalsze wyjazdy.

http://www.suwaczki.com/tickers/relge6ydovhwfxhp.png

Odnośnik do komentarza

rewoucja to dla Ciebie :)
siatki centylowe płodu w ciąży:

22 tc 374 gram (10 centyl) 575 gram (50 centyl) 754 gram (90 centyl)
23 tc 351 gram (10 centyl) 588 gram (50 centyl) 839 gram (90 centyl)
24 tc 364 gram (10 centyl) 640 gram (50 centyl) 958 gram (90 centyl)
25 tc 409 gram (10 centyl) 726 gram (50 centyl) 1106 gram (90 centyl)
26 tc 483 gram (10 centyl) 841 gram (50 centyl) 1280 gram (90 centyl)
27 tc 584 gram (10 centyl) 983 gram (50 centyl) 1476 gram (90 centyl)
28 tc 708 gram (10 centyl) 1148 gram (50 centyl) 1689 gram (90 centyl)
29 tc 852 gram (10 centyl) 1331 gram (50 centyl) 1915 gram (90 centyl)
30 tc 1014 gram (10 centyl) 1529 gram (50 centyl) 2151 gram (90 centyl)
31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl)
32 tc 1377 gram (10 centyl) 1955 gram (50 centyl) 2634 gram (90 centyl)
33 tc 1572 gram (10 centyl) 2175 gram (50 centyl) 2873 gram (90 centyl)
34 tc 1772 gram (10 centyl) 2395 gram (50 centyl) 3105 gram (90 centyl)
35 tc 1975 gram (10 centyl) 2611 gram (50 centyl) 3326 gram (90 centyl)
36 tc 2177 gram (10 centyl) 2819 gram (50 centyl) 3531 gram (90 centyl)
37 tc 2374 gram (10 centyl) 3015 gram (50 centyl) 3718 gram (90 centyl)
38 tc 2565 gram (10 centyl) 3196 gram (50 centyl) 3880 gram (90 centyl)
39 tc 2746 gram (10 centyl) 3358 gram (50 centyl) 4015 gram (90 centyl)
40 tc 2914 gram (10 centyl) 3496 gram (50 centyl) 4119 gram (90 centyl)

u nas się fajnie ochłodziło i poszliśmy na spacer (pełno urwanych gałęzi po tych nawałnicach!) ale niestety po 30 minutach juz miałam dośc. Jak chodzę to strasznie ciągnie mnie brzuch i boli, jakby miał opaść. Coraz ciężej mi już. I chyba nadchodzi dla mnie moment kiedy chciałabym juz zacząć rodzić, mimo strachu. Juz 38 tydz wiec na spokojnie mogłabym, mały tydzien temu ważył 3 kg, więc tym bardziej...
Chociaż dziś miałam taką myśl że fajnie być w ciąży i będę za tym tęsknić :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Rybcia liście malin nie wywołaja porodu a tylko go ułatwia o ile wogole zadzialaja a co do sexu to też nie wydaje mi się żeby po jednym numerku raz na kilka dni od razu zaczął się poród:-) jestem tego najlepszym przykladem. Rozwarcie jest na centymetr a mimo regularnych zabaw nic więcej się nie dzieje:-)

Odnośnik do komentarza

Czesc w końcu nadrobiłam czytanie. Liza gratuluję sliczny synek i cieszę się że poradzilas sobie z karmieniem. Daniela Ty to masz przejścia ale dobrze że jesteś pod opieka lekarzy no i już niedługo. U nas zero deszczu i ochłodzenia ale mimo to wybraliśmy się na randkę bo to ostatnie chwile we dwoje. Co do seksu mój M też odlicza dni:) O u nas właśnie zaczyna grzmiec może coś popada wkoncu

http://www.suwaczek.pl/cache/37d48efce6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Daniela ja będę przechodzić przez cc drugi raz, strach to naturalny stan, w końcu to nie kosmetyka tylko operacja. Dasz radę !!! Dla swojej Niuni. Już przecież tyle dzielnie przeszłaś, może tak będzie lepiej gdy rozwiążą cię wcześniej. Lekarze pewnie zrobią Ci przy poniedziałku badania, i zdecydują czy czekać, czy już cc. Trzymam kciuki

Odnośnik do komentarza

Liza twoj synuś to same słodkości :)
Daniela współczuję ci tych ciągłych nerwów:/ale dasz rade a to ze się boisz to normalne. Każda z nas chce juz urodzić ale każda tak na prawdę się choć trochę boi. Wiec głową do góry. Na pewno będzie dobrze.
Dziewczyny a co do seksu to ja w poprzedniej ciazy miałam cały czas ochotę i robiliśmy to często i dzień przed porodem tez:) i myślę że to trochę przyspieszyło akcje :)( urodziłam na początku 39 tyg). Teraz od jakiegoś czasu zero sexu bo niestety mam okropna przypadłość zylak sromu. Nawet nie wiedziałam że można coś takiego mieć. Ma któraś z was może? Ja jutro mam wizytę i ciekawa jestem co mi doktorka o tym powie bo czasami jest to wskazaniem do cc. Ale tylko jak jest rozległe a ja nie wiem jakie jest moje bo porównania nie mam:/

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bk6nle2adag11.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprj44jzcnrgysj.png

Odnośnik do komentarza

daniela, wszystkie tu jesteśmy z Tobą całym sercem! Tylko głupi się nie boi w takiej sytuacji i masz do tego pełne prawo. Jutro pewnie się więcej wyjaśni, a tymczasem postaraj się przede wszystkim myśleć o Helence Twojej. Niedługo ją przytulisz i zapomnisz o całym świecie - tak jak my wszystkie za jakiś czas. możliwe też, że lekarze postanowią inaczej niż mówi położna, ale postaraj się przede wszystkim myśleć pozytywnie o córeczce. Mi to zawsze pomaga jak mam kryzys :* Jestem przy Tobie myślami i jutro będę cały czas śledzić rozwój wypadków u Ciebie, odzywaj się więc, Kochana.

Na dziś też dziwne przejścia mam. Nie dość, że od popołudnia kiepski nastrój, to jeszcze dopadły mnie solidne napady kucia, które ewidentnie źródło ma gdzieś w pochwie. P wyczytał, że to kolejna faza przygotowania do porodu (może szyjka już mi się skraca, kto wie). bolesne to jak cholera. Co kilka dni dochodzą mi nowe atrakcje i też coraz bardziej przerażona tym jestem...

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyeeuje8n3v.png

Odnośnik do komentarza

daniela strach jest oznaką, że jesteś normalna-byłoby dziwne, gdybyś nie miała obaw, jak każda z nas, tylko każda trochę inne- będę mocno trzymać kciuki za Was, może to lepiej, gdyby przyspieszyli cc- mniej czasu na myślenie, mniej stresu przed ewentualnym kolejnym krwotokiem

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Widzialam, że piszecie o diecie matki karmiacej. Już to tu przerabiałyśmy chyba. Ja Wam powiem z mojego doświadczenia i też rozmawiałam o tym z położną ostatnio. Widzę, że i jej zdanie się zmieniło w ciągu trzech lat.
Przede wszystkim trzeba jeść zdrowo. PRzetworzone jedzenie odstawić, wszelkie z niepotrzebnymi dodatkami chemicznymi, jeść jak najbardziej naturalnie. I tyle tak naprawdę. Mi początkowo teściowa dietę wkręcała, ale prawda jest taka, że zaraz po porodzie musiałam zjeść coś wysokokalorycznego, mąż mi przyniósł coś z czekoladą i orzechami, wciągnęłam to i nic się nie działo. Jadłam też wszystkie owoce, łącznie z truskawkami. Było podejrzenie, że Julek na nabiał źle reaguje, ale to jak już miał ponad 2 miesiące i teraz nie wiem czy to, że odstawiłam nabiał pomogło, czy on sam z tego wyrósł. Jadłam zdrowo jak zawsze i Julkowi nigdy nic nie było, więc nie katujcie się niepotrzebnie dietami tylko jedzcie rozsądnie. No i obserwujcie dzidzię, a jak się będzie coś działo to wtedy będziecie kombinować.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Wow, wreszczie nadrobilam wszystkie strony. Ale sie dziewczyny rozbrykalyscie :D

Liza, piekny syncio, taki malutki slodziutki <3<br />
Ewcia, dasz rade, nie ma innej opcji, a chyba każda pierworodka boi sie czy da rade z malenstwem. Moja dzidzia tez bedzie naszym pierwszym bobasem i tez mam duzo obaw ale pocieszam sie, ze jest nas tu sporo bedziemy sie wspierac i ze instynkt nas poprowadzi.

Daniela, wspolczuje doswiadczeń, ale jestes pod dobra opieka, lekarze na pewno wiedza co robia. Moze dla Helenki tez bedzie lepiej a i Ty nie bedziesz sie martwic o kolejne krwotoki. Trzymam kciuki i dawaj znac jak sie wszystko toczy.

Powiem wam ze ja sama nie wiem czy wolalabym miec wyznaczony termin czy miec niespodzianke. Z jednej strony mozna sie przygotowac ale z.drugiej chyba bym.za duzo myslala i sie stresowala... eh i tak zle i tak nie dobrze. Czasem mysle ze chcialabym juz rodzic a czasem.ze moze lepiej niech maly posiedzi w brzuszku... do tej pory jakos nie balam sie porodu ale z czasem.zaczynam sie bac jak to bedzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3k0s3hx6okzd8.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

silv masz już rozwarcie na cm? :-) liście malin wiem ze nie wywolaja porodu i ze trzeba je pić kilka tygodni, dlatego już zaczęłam.
daniela każda z nas się boi, np ja boje się czy dam radę urodzić, bo jak taka dziurką może wyjść tak duże dziecko, dla mnie to na razie abstrakcja. Mam nadzieje ze sobie poradzę :-) a za Ciebie i wszystkie inne mamy trzymamy na wzajem kciuki :-)

Odnośnik do komentarza

Ok, tak się rozpisałam, a tu przyszła burza, straciłam zasięg i...nic.

Ania, dziękuje Ci barrrrdzo:)))
Daniela, głowa do góry, informuje nas na bieżąco...

Powiem Wam, że pomimo wielkiego upalu, prasowalam dziś przez godzinę. Jestem z siebie dumna:)
Później przez 40 min kąpałam się w chłodnej wodzie... Co za ulgą...

Nie wiem co chciałam jeszcze napisac...zapomniałam
Sprincie dobrze

Odnośnik do komentarza

Rybcia rozwarcie na centymetr i szyjka skrócona i tyle :-) nic więcej się nie dzieje ale mam nadzieję że urodze wcześniej... Lekarz mi to obiecał;-)
Magda.g ja też mam żylaki sromu :-/ też stresowalam się przed sexsem ale lekarz mówił że to nie przeszkadza, mojemu mężowi też nie przeszkadza więc i mi przestało przeszkadzać a ja po prostu nie oglądam go w lustrze a tak to go nie wiedzę bo brzuch mu zasłania i jest ok;-) lekarz mówił że to zniknie więc mam nadzieję że tak będzie bo jest paskudny... Mój nie jest przeciwwskazaniem do porodu naturalnego...
Daniela nie martw się. Na pewno wszystko będzie dobrze a Ty będziesz nasza druga szczęśliwa mamusia:-)
Za mną strasznie męcząca noc. Przeszły 3 burze więc wstałam i zamykalam okno. Ja się kończyły to wstałam i otwieralam bo nie szło wytrzymać. Spałam w samych majtkach a i tak byłam cała spocona. Do tego po raz pierwszy odkąd jestem w ciazy 4 razy wstawalam sikac. Potem bolal mnie brzuch, potem noga a między czasie ręka mi dretwiala... Masakra:-/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...