Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

no, guzik do pępka był przebojem, pewnie niejedna łamała sobie głowę, jak mogła o czymś tak ważnym zapomnieć!
Moja mała też dzisiaj niesamowicie kopie, ale jak, jeszcze tylu kopów nigdy nie dostałam:)
Nie ukrywam, że liczyłam na to, że mi powiecie, że jeszcze głęboko w lesie jesteście z tymi zakupami, że nie jestem sama taki olewus:) jakoś nawet nie mam pojęcia, co będzie mi potrzebne, a co jest sztucznie napędzanym tworem marketingowym, takim "guzikiem do pępka":)
A powiedzcie, Dziewczyny, jak to jest z tą płcią? Ja od początku 4. mca słyszę, że dziewczynka, dziewczynka, czy coś jeszcze może się z,ienić? Technicznie brałam taką możliwość pod uwagę, stąd wózek czerwono- grafitowy, no ale co do imienia, to bym miała niezłą zagwozdkę:) Naprawdę sądzicie, że coś tam więcej może na USG wyjść? Co mc tylko o dziewczynce słyszę..

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h3owv88nw.png

Odnośnik do komentarza

K.Karolcia dzięki za podpowiedź z tą poduszką, z pewnością wypróbuję ;-)
Rybcia no jadę na tydzień...i w sumie nie wiem na sto procent czy to się zgłasza ale coś tam mi się kołacze takiego po głowie. Wiem, że kilka z nas jedzie i myślałam, że któraś już ma to rozpracowane... ale może lepiej temat rozwinąć na forum prywatnym. Rewolucja no pewnie masz rację - dzięki za opamiętanie... jedziemy pod koniec maja do Kołobrzegu więc chyba się nie zazębimy...
Rybcia też się zastanawiałam co to za guziki - ale nam tu gimnastykę mózgu tym wywołałaś ;-)
Pisząc chusteczki netto macie na myśli te marki sklepu Netto?

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza

Tak :) mówię o Tibelly :)

Co do płci to daniela raczej u Ciebie nie powinno się zmienić.
U nas lekarz na połówkowym kilka razy pokazywał tym razem cipkę, mała się pokazała, mam dwa zdjęcia na dowód, mój prowadzący lekarz potwierdził, więc teraz jestem pewna, ale w pierwszej ciąży na dwa tygodnie przed porodem z niepewnej dziewczynki zrobił mi się Julek... z tym że Julek to cała historia. Nigdy nie chciał się pokazać dokładnie. Na połówkowym włożył sobie pępowine między nogi i tyle... padały więc podejrzenie, że CHYBA dziewczynka, ale chyba, a człowiek głupi się nastawia nawet mimo że to niepewne... dopiero tego 1. czerwca pokazał jajeczka w pełni okazałości! a 13 się urodził ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

no właśnie, i nawet ten niewielki procent niepewności sprawia, że tak do końca boję się pójść w te róże:) Chociaż ja pewnie prawie nic z ciuszków nie będę kupować- dostałam troszkę niebiesko- zielonych po chłopcu, jeszcze dostanę trochę po dziewczynce, w sumie jak gender to gender:) na tym etapie i tak to chyba obojętne, w sumie pewnie po parę tygodni te ciuszki się nosi.. Jak czegoś będzie mi brakowało, to pewnie do second hand pójdę, ale najpierw dary pozbieram:)
Rewolucja- jedyne imię, która na razie w miarę godzi wszystkich zainteresowanych to Nina. Ale to może nie być jeszcze wersja ostateczna:)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h3owv88nw.png

Odnośnik do komentarza

My powoli kompletujemy. Wózek już mamy, tata szukał i się spisał. No i koszyk mamy bo przez pierwsze miesiące życia, chcemy by mała spała przy naszym łóżku by łatwiej było . Łyżeczki też już upatrzone, zdecydowaliśmy się na Pinio 140x70 cm. Te 120 wydawały mi się wąskie i małe ;) z ciuchów to na razie mamy komplet 56. Reszta do kupienia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyeeuje8n3v.png

Odnośnik do komentarza

Silv: to zabawne, ale majóweczki to sposób na bezsenną noc. Można założyć, że one też nie śpią: jedne już karmią i dzieciaki im spać nie dają, a inne mają skurcze i dylemat, czy się wlec do szpitala, czy próbować spać:) I stąd wpisy mają 24/7. Mi się już powoli nie chce chodzić do pracy. Wczoraj nie poszłam w ogóle, dziś jakoś się dowlokę, ale mi się nie chceeeeee:( Mari, a jak Tobie się pracuje, bo my chyba w podobnej branży?
I dzień dobry Wszystkim:)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h3owv88nw.png

Odnośnik do komentarza

Oj, jak dobrze z rana poczytać, że się nie jest samą z dylematami :)
Ja podobnie jak niektóre z Was nic jeszcze nie kupiłam! Dosłownie nic. Ktoś z rodziny obiecał nam wózek i łóżeczko, ale zupełnie nie wiem, w jakim są stanie, więc może się okazać, że i to będzie trzeba kupować.
Nie mam ubranek, a jeśli chodzi o porodową wyprawkę do szpitala, jestem jeszcze zielona. Dobrze, że na poniedziałek umówiłam się z położną, mam nadzieję, że w końcu mnie zmobilizuje do zakupów i rozjaśni, co muszę kupić.
U mnie wszytsko na pewno opóźnia się z tego powodu, że nadal pracuję. Ale już niedługo! Hurra! W końcu będzie czas, by skupić się na dziecku.
Czytam o Waszych ciążowych dolegliwościach i stwierdzam, że chyba ze mną coś nie tak. Nie odczuwam skurczów, nic mnie nie boli (tylko dosłownie przez jeden dzień bolała mnie noga, jakby mi dzidzia naciskała na jakąś tętnicę i to wszystko), mam dużo energii, pracuję, prawie codziennie chodzę do pracy pieszo (co z drogą powrotną daje jakieś 7 km). Śmieję się, że to te wiślańskie, górskie geny :P, bo choć przyszło mi żyć w Wielkopolsce, pochodzę z Beskidów. A moja babcia urodziła 11 dzieci i do porodów schodziła z "gronia" do centrum Wisły kilka ładnych kilometrów. Pieszo! Jedno dziecko prawie urodziła w drodze na porodówkę gdzieś w wiślańskim lesie!

http://www.suwaczki.com/tickers/relge6ydovhwfxhp.png

Odnośnik do komentarza

Meiyin zazdroszczę! Ja się zaraz denerwuje jak mi się macica spina. A najgorsze jest to ze mój lekarz mówi co innego w szpitalu co innego i polozna tez co innego..:(
My łożeczko kupimy 120x60 większe się nie zmieści dopiero za 2 lata gdy wprowadzimy się do naszego domu to wtedy pomyślę ;) a dziecie te dwa lata mam nadzieje , ze pośpi tam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bhdge4hqnedoc.png]Tekst linka[/url]

Jestem mamą!

Odnośnik do komentarza

Meiyin, takie było właśnie kiedyś super pokolenie.
Ja podziwiałam zawsze moją babcię, wiecznie zapracowaną i nigdy nie narzekającą. Jeszcze nasi rodzice radzili sobie super, ale my...wiecznie dolega czegoś naszemu pokoleniu, jesteśmy po prostu słabsi.
Wolę nie myśleć jakie bedą nasze dzieci.... Trzeba wszystko zrobić, żeby je uchronić od tego świństwa w jedzeniu. Niestety powierza nie zmienimy...

Odnośnik do komentarza

No to ja się przyłączam do grona tych - "co-jeszcze-nic-nie-kupiły" :)
Ale zamierzam się poprawić w czerwcu - jak tylko pójdę na L4, teraz fizycznie nie mam sił i kiedy... Jutro jedziemy zrobić rozeznanie w wózkach, od tego zaczniemy :)
Zresztą - już mam dość pracy - zastanawiam się coraz bardziej czy nie przyspieszyć bo w pracy jest OK, ale popołudniami to jestem dętka. Plus moja dieta, której muszę pilnować a wyniki niestety coraz słabsze mam :( Nie wyobrażam sobie robić zastrzyków w pracy... a pewnie zacznę od przyszłego tygodnia ;(

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...