Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Gość rewolucja17

Mari, piszesz, że raczej nie gotujesz tych samych rzeczy po raz drugi...skąd Ty bierzesz tyle pomysłów? Z netu?
Ja tydzień temu ugotowałam krem z brokułów z płatkami migdałowymi, ze szczypiorkiem. Mojemu synkowi tak się spodobała ta zupa ( przede wszystkim dlatego,że mu się nie chce gryźć), że dziś muszę ją ugotować po raz drugi.

Doris, okazuje się, że wszystkie po trochu świrujemy z tym papierem, więc uznam, że jesteśmy zdrowe na umyśle, że tak ma po prostu być.

Olusiowamama, przeżyłaś chwilę grozy i na szczęście skończyło się dobrze. Czytałam o podobnych przepadkach, tylko one już nie kończyły się tak dobrze niestety. Ja to się bałam, że zwykłą tetrą się przydusi, jak leżał na niej...
Tak to już z nami Mamami jest. Do końca życia będziemy się martwić o swoje pociechy. Nawet jak będą z nich stare konie :-)

Odnośnik do komentarza

Olusiowamama, no ja właśnie też na razie nie widzę Mikołaja w dorosłym łóżku ,tym bardziej, że w naszym typowym blokowym mieszkaniu chcemy mu kupić takie z pięterkiem, żeby na dole mógł sobie organizować zabawki itp. Ale z kolei na takie łóżko to pewnie musi mieć min. 4 lata,a co do tych 4 lat? Może sam materac ;)

Tosio, zaczęliśmy, jak byłam w chyba 5. albo 6. miesiącu. No w każdym razie jeszcze mi było bardzo lekko.

Szysz.ka, zazdroszczę! Ja niestety nie mam takiej pomocy, dzieci będą z różnicą dwa lata z leciutkim hakiem, do tego mamy dużego psa i mieszkamy w mieszkaniu na drugim piętrze bez windy. Rodzice obojga z nas mieszkają 70 km dalej. Jedynym, ale za to bardzo dużym ułatwieniem dla mnie jest fakt, że Mikołaj chodzi już do żłobka, i jak mąż wyjeżdża gdzieś na kilka dni z pracy, to teściowa jest zawsze gotowa przyjechać. Staram się korzystać z tego jak najrzadziej, bo nie lubię być z obcymi ludźmi pod jednym dachem dłużej niż 1 dzień (obcymi czyt. innymi niż mąż i Mikołaj) ale np. teraz w pierwszym trymestrze, jak mi się tak często robiło słabo, to poprosiłam teściową raz czy dwa przy okazji wyjazdów męża o pomoc, bo się bałam, że zasłabnę wracając ze żłobka z wózkiem, a wraca się pod stromą górę. Ale jak będzie dwójka dzieci to nie będzie rady i przy każdym jego wyjeździe będzie musiała przyjeżdżać. Już się cieszę ...
Koncert ... :) My idziemy za miesiąc. Byłam też już na imprezie, a w pierwszej ciąży na imprezie byłam kilka razy, takiej tańczącej oczywiście :) Dodam, że dość ekspresyjnie tańczę, dostawianie nogi do nogi i kręcenie bioderkami nie jest w moim klimacie :P Ale czy dobrze robiłam i robię? Na pewno sobie odpuszczę pójście pod scenę (z wielkim żalem) bo choć nie jest to koncert, na którym odstawia się pogo pod sceną, to jednak stresowałabym się, że ktoś zgniecie brzuszek, że zemdleję itp.

Ania125, a jakaś sól morska w sprayu by Ci nie ulżyła troszkę? Coś w stylu Marimaru.
My mamy jeszcze ciemniejsze ściany (też odcień fioletu, ale bliższy śliwce) ale na jednej ścianie mamy tapetę białą z motywem w różnych odcieniach fioletu i wygląda to super, a drugą ścianę (przyległą do tej z tapetą) mamy ozdobioną trzema obrazkami w białych ramkach, no i do tego sufit biały i nie jest wcale ciemno w pokoju.

Mari, ja z racji pewnie kolejnej cesarki kładę mniejszy nacisk na mięśnie Kegla, ale czuję, że muszę tak czy owak je ćwiczyć, bo chyba mi się już poluzowały, co niestety odczułam w trakcie przeziębienia podczas kaszlu i kichania, if you know what I mean :/
Planuję za jakieś 1,5 miesiąca wejść na Śnieżkę od Szklarskiej Poręby, ciekawe, czy dam radę, bo na razie ciężko to widzę, łapię zadyszkę przy byle chodniczku pod górkę :( Może zacznę już chodzić na basen, żeby podrasować swoją kondycję? Co myślisz, Ty nasza forumowa Sportsmenko? ;)

A jak się kąpiecie pod prysznicem to też w 38 stopniach? Bo ja normalnie biorę gorące prysznice, w pierwszej ciąży też ...

Jakie macie plany odnośnie spania z dzieckiem w łóżku/jednym pokoju? bo my dość cięci na tym temacie jesteśmy i konsekwentnie, zgodnie z postanowieniem w chwili, gdy Mikołaj skończył 3 miesiące, został "wyprowadzony" do swojego pokoju. Teraz też mamy taki plan. No i ograniczać do minimum spanie w łóżku razem, ja to praktykowałam tylko nad ranem i w dzień (zostało nam to do dziś :) )

Mikołaj: 27.06.2013
Ignacy: 05.08.2015

Odnośnik do komentarza

isabela to jest ciążowe forum więc jesteś jak najbardziej w temacie :P Będziemy czekać na wiadomości :)
metafora - solą morską z wodą płuczę sobie zatoki, oczywiście to trochę pomaga, ale nie odtyka tak błyskawicznie i na długo jak stare dobre kropelki...
wlasnie pomyslałam, ze moze na tej jednej ścianie przy łóżęczku dalibysmy też jakąś jasną tapetę, z wzorem, to by troche rozjasniło pokój, tak jak własnie wspominasz Metafora, muszę to z mężem omówić :) dzięki!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Twoj drugi link nie dziala.
lozeczko wydaje sie wygodne.
Ja mam lozeczko od tesciow, w kolorze drewnianym, musze tylko sprawdzic czy jest regulowane, bo jakos nie widzialam dziurek na gorze jak je ogladalam. Bylo rozmontowane.
mam tez od nich drewniane malenkie lozko w typie kolyski, takie na 80cm max, plytkie.
Zastanawiam sie tez na spaniu od razu na materacu na ziemi, ale w tym celu musialabym zamontowac na stale barierke w drzwiach, a mam jakies dziwne futryny...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxol2az93dfhsy.png

Odnośnik do komentarza
Gość rewolucja17

Łóżeczko bardzo ładne, ważny jest również materac. Warto na to zwrócić uwagę i nie oszczędzać na nim.
Ja mam łóżeczko po starszym dziecku, zakupione w Ikei za 99 zł.
Dobrze by było, żeby szczebelki się wyjmowały, bo dziecko starsze będzie chciało wychodzić samodzielnie, żeby nie wychodziło górą, bo wcześniej czy później fiknie. Mój mąż tak złamał 2 jedynki - miał koło 2 lat :-)

Odnośnik do komentarza

mistra dobre wiesci od Ciebie :)

rewolucja przepisy biorę z książek kucharskich, z internetu lub jest to moja inwencja twórcza jak bedzie dziś ,bo planuje zrobić bulion (mam pyszny przepis) i w części ugotuje kaszę tylko jeszcze nie wiem którą ;) a do tej kaszy... jeszcze zobaczę co dodam ;) to na co mdłości pozwolą. W normalnym stanie bylby jakis straczek i dużo warzyw, ale w obecnym stanie ehh... zapewne awokado (żart oczywiście ;)).
A ja ostatnio zrobiłam krem z brokulow i chcialam wlasnie platki migdalowe dodac prazone, ale nie bylo w sklepach to dalam podprazonych nasion slonecznika i tez bylo pyszne.

Metafora zapyyaj lekarza o tę Śnieżkę bo on zna Twoj stan zdrowia ;) oj, ja bym sobie poszla tak na 3 dni w góry i nocować w schronisku.... budzić się rano i wyjść z herbatka patrzec jak sie dzien budzi w ciszy... ja jestem dziewczyna z gór w ogóle, pochodzę z Jeleniej Góry :) cale dziecinstwo i nastoletni wiek to wędrówki :)

co do spania z dzieckiem to ja nie potrafie spac z dzieckiem. spie strasznie czujnie, nawet w tym samym pokoju niekoniecznie w łóżku. Dlatego Julek tez szybko spal sam w pokoju. Teraz jak chce to przychodzi do nas w nocy, mimo ze wtedy sie nie wysypiam to to uwielbiam. Drugie tez na pewno nie bedzie spalo z nami. No ale bedzie w tym samym pokoju troche sie boje co to będzie. Znacie pojecie rodzicielstwa bliskości? Jak o nim poczytałam to sie okazalo ze mi do niego blisko. Moze dlatego ze jako dziecko czułam sie samotna i bardzo wiele mi brakowalo uczuć.

rewolucja a moje spojrzenie na gotowanie zmkenilo sie po rezygnacji z mięsa i mleka. W swojej szafce mam z 7 różnych mąk, tyle samo kasz, mnostwo przypraw i ziół a mlek roslinnych moge zrobić zniesniesz wszystkiego. Na kotlety jest nieskonczenie wiele przepisów, odkrywam nowe zupy, a ile past, pasztetow, plackow mozna zrobic i lubie nowe smaki i niestandardowe połączenia smaków. Zawsze jak mam cos nowego zrobic to jestem podekscytowana ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

sa takie specjalne materace na ziemie, z podkladem ktory ulatwia oddychanie jednoczesnie zbyt nie podwyzszajac samego materaca tak by dziecko raczkujace moglo sie wdrapac do lozka.
Poza tym oczywiscie materac trzeba raz na tydzien odwracac zeby sie troche powietrzyl.
Ja na poczatku bylam nastawiona bardzo spceptycznie, ale im wiecej czytam tym mnie ten system bardziej przekonuje.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxol2az93dfhsy.png

Odnośnik do komentarza

No tak się złożyło ze syn ma urodziny 24 a ja 26 wiec jedna imprezka:) my mamy też kawalerkę 28 m 2. Malo tego 4 pietro i 2 dziecko w drodze. A moj 5 latek ma energii co nie miara, ale remont poddasza u teściów trwa i potrwa jeszcze z rok. Narazie dajemy rade. Wyjscia nie ma. Isabela powodzenia na badaniach. Ja liczę ze za ttydzień coś się dowiem.

http://s8.suwaczek.com/201808277252.png

Odnośnik do komentarza
Gość rewolucja17

Mari, powiem, że u mnie panuje w kuchni straszna nuda.
Mój mąż z synem jedzą najczęściej mięso, a ja warzywa na patelni, no i zupy. Niebawem, mam nadzieję, że to się zmieni. Jaś po feriach idzie do przedszkola, a ja idę na L4. Będę miała trochę więcej czasu.
Dziewczyny, każdego dnia boli mnie głowa - ostatnio musiałam zażyć 2 paracetamole, bo z bólu wymiotować mi się chciało. Próbowałam już okładów, smarowałam amolem...jedynie co, to geranium trochę pomaga, ale na samym początku. Jak już boli, to kicha. Macie jakiś inny sprawdzony sposób?

Odnośnik do komentarza

GRrr.... tyle się rozpisałam w komórce i wszystko mi zniknęło :(
Ja chcę już wiosnę, dzisiejsza pogoda nastraja mnie tylko do spania. Wczoraj przeszłam się wokół osiedla ładnych parę kilometrów, a dzisiaj leżę. do tego jakieś mdłości wróciły. a jeszcze wybieramy się z córką na drzwi otwarte do szkoły, może uda mi się nie usnąć ;)
My remont generalny (łącznie z wymianą kabli) robiliśmy prawie 7 lat temu jak byłam w ciąży z córką. I w tej ciąży nie chciałabym przechodzić znów przez to. Chociaż przedwczoraj wymieniliśmy kabinę prysznicową - ale to tylko parę godzin roboty i wietrzenie po silikonie. Majce też zdążyliśmy przygotować pokój przed pójściem do szkoły. Ściany ma fioletowe - jedna ciemnofioletowa ze świecącymi sedruszkami i brokatem, a pozostałe jasnofioletowe. Młody jak się urodzi będzie spał z nami w sypialni, na szczęście łóżeczko się zmieści. Maja od razu spała w swoim pokoju. Za parę lat trzeba będzie się pożegnać z wygodnym dużym łóżkiem i zrobić pokój synkowi. Z racji dzielącej różnicy wieku i różnej płci pociechy będą miały osobne pokoje.
Na wiosnę pozostaje tylko pomalowanie ścian reszty mieszkania.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/22524
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71438

Odnośnik do komentarza

Ja nie mam... kładę się, piję dużo wody i staram się niczego nie brać, aż całkiem nie dam rady... mi zatoki dokuczają ile razy mam do czynienia dłuższy czas z alergenem... i niestety ból też taki, że aż mi się chce wymiotować, a dziecko trzeba wykąpać, pobawić się, a najczęściej w takich momentach z jego ust wtedy pada "mamusiu, dawno się nie wygłupialiśmy!" ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza
Gość rewolucja17

Dziewczyny, piszecie, że Maleństwo Was łaskocze, ze pływa sobie...a ja czuję ruchy gdzieś od 2 tyg., ale to nie jest łaskotanie, tylko takie uciskanie, uderzanie ( dość mocne) na wątrobę lub z drugiej strony.
Czy każda z Was odczuwa łaskotanie? A może u mnie rośnie mały bokser? Mój syn np. mając 4,5 roku, waży 15 kg., a potrafi przenieść całą zgrzewkę wody mineralnej. Może będę mieć 2 siłaczy w domu?

Odnośnik do komentarza

Rybcia miałam dokładnie taka moskitiere jak w Twoim komplecie tylko zamontowana na krótkim boku lozeczka

Mistra - po pierwsze młody sam nie chodził jeszcze tylko za rączki a że jest bardzo żywym dzieckiem i siedzenie w wozku/na kolanach/w jednym miejscu przez dłużej niż 10 minut jest dla niego zbyt trudne, więc było ciężko. Ciężko było też w samolocie mimo krótkiego lotu. Wracając zatkaly mu się uszy i dał taki koncert że myślałam że będę płakać razem z nim.
A na miejscu zmiana klimatu a bardziej wilgotność powietrza sprawiły że od razu się przeziebil i pół wyjazdu miał temperaturę. Każde dziecko jest inne, jedno fajnie znosi wszystko inne nie usiedzi w miejscu przypiete pasem do matki 15 minut ;)

Metafora można kupić do dorosłego łóżka takie barierki ochronne np w Ikei lub pod prześcieradło z gumką wsadzić coś ala spaghetti basenowe - taki wałek piankowy do pływania, albo zrolowana kołdrę i dzieciak nie spadnie. Ja boje się mu dać aż tyle wolności poprostu :p

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjghiz9ccx7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3719p6yoq5o.png

Odnośnik do komentarza

Moje dziecko przypięte do mnie pasem to by cały dzień wytrzymało, gorzej obok mnie ;)
choć w sumie wiek 14 miesięcy jest trudny. JA przynajmniej tak to wspominam. Tak od 14 do 17 miesiąca były dla mnie trudne, bo wszędzie wchodził, nie rozumiał jeszcze do końca nie, szedł w przeciwną stronę niż ja, uciekał, ehh... a! i zjadał wszystko łącznie z kamykami i piachem z piaskownicy...
Ale jaki zdrowy jest teraz! ;D mam nadzieje, że nie nabawil się niczego co mu moze wyjść dopiero.

rewolucja w którym jesteś tygodniu?

Ja dziś w nocy nie wiem czy czułam ruchy, czy mi się to śnilo, ale dziecko bardzo mi szalało po brzuchu... matko, jak mi taki nocny marek znów się urodzi to padnę ze zmęczenia.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...