Skocz do zawartości
Forum

Ania27

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Aleksandrów Łodzki

Osiągnięcia Ania27

0

Reputacja

  1. Doszła nie mogę tylko odpisać...
  2. Ja nie mogę z tel wyslac wiadomosci a nie mam na laptopie neta. Mogę prosić o wiadomość o szczegół ach zaproszenia na fb?będę wdzięczna
  3. To piszemy do Ewy wiadomosci i sie przenosimy:)
  4. Czekam z niecierpliwością na tajną grupę na fb. Nikt nas nie widzi. A będzie się łatwiej pisało:)
  5. Na fb sa tajne grupy. Nikt nas nie widzi, mysle ze to latwiejsza forma komunikacji...
  6. Monika fajny pomysł z tą grupą.
  7. Tak ja tak mam, a niestety dopiero planuję kupić ciśnieniomierz. Ale mam też niedoczynność i może dlatego...
  8. Ja mam mdłości nawet w nocy. Zajadam też dużo nabiału i mam ochotę na fast foody. Mimo że jestem miłośniczką kawy, teraz mnie odpycha od niej. Macie może też zawroty głowy??
  9. Mi chyba imbir pomógł troszkę i kupiłam tabletki z imbirem na mdłości..jest odrobinę lepiej. Ale dużo leżę. Za to wstaję często siku. A sylwester w domu. Udanej zabawy!!
  10. Pisalam powyżej a znalazlam swoje konto:) tak wiec bedzie łatwiej. Jeszcze raz Was wszystkie witam i gratuluję:)
  11. No to w krócie teraz ja. 11.08 miałam miec planowane cc, zgłosiłam się do szpitala 10.08. Od rana miałam nieregularne skurcze, nawet gdy już jechałam o 8 rano. Trwały cały dzień. O 21 były już bardzo bolesne, 4 ktg i skurcze niby delikatne. Poprosiłam o coś rozkurczowego by wytrzymać do rana. Dostałam a skurcze się rozbujały, sądzę, że to oksytocyna była. O 24 nie dawałam rady, bóle krzyżowe, rozwarcie 4 cm i na stół. O 1,30 w nocy Natan był już na świecie. 3310 i 55 cm, 9 pkt, 1 cm nacięcie skalpelem na czole. Jesteśmy w domku od pt, a ja jeszcze dochodzę do siebie, karmię piersią i powoli oswajam się ze wszystkim. Oto mój synuś.
  12. Melduję się przed szpitalem. W tel mogę Was czytać, ale nie chce mi się dodać żaden komentarz, postaram się coś wymyślić. CC mam mieć jutro dziś badania, ale różnie może być, bo bóle mam całkiem całkiem. Oczywiście stres jest, od 5 nie śpię, nie da się nad tym zapanować. Przeraża mnie ten upał podczas pobytu w szpitalu, no ale przeżyć trzeba. Najważniejsze, że już nie wrócę sama:) Gratuluję mamusiom i trzymam kciuki za pozostałe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...