Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Aga, Patrycja, Ann_G gratuluję, kolejne forumowe dziewczynki, dzielnie walczyłyście a teraz odpoczywajcie.
Pamiętam jak jakiś czas temu na forum wychodziła przewaga chłopców a teraz widać, że znacznie więcej księżniczek! ;-) Doszło dużo mamusiek tuż przed rozwiązaniem.
Ania125, Justyna kciuki zaciśnięte!! Trzymajcie się dzielnie dziewczyny!

O matko! Wrócę jeszcze do tematu naszych facetów ale mam nadzieję, że nie wywołam burzy. Dziewczyny...jak czytam o problemach niektórych z Was to nie chce mi się wierzyć...uważam, że czasy w których obowiązkiem kobiet było gotowanie, pranie, sprzątanie, zajmowanie się dziećmi i w ogóle całym domem dawno odeszły... jak kobiety nie pracowały zawodowo to może i to było do przyjęcia ale w obecnych czasach gdzie kobieta tak samo jak facet wychodzi do pracy to całą resztę też trzeba dzielić i ogarniać wspólnie...w innym wypadku kobieta na nic nie miałaby czasu a facet po pracy leżałby do góry brzuchem na kanapie...no może poszedłby zapalić w piecu...u nas się jakoś samo poukładało kto co robi (co nie oznacza, że jak jedno z nas ma więcej czasu to w ogóle nie tyka się zajęć drugiego) tak np. podłogi zmywa mąż, śniadania do pracy też on przygotowuje (razem wychodzimy/dziliśmy (teraz razem zostajemy w domu) a on krócej się szykuje do wyjścia to ma więcej czasu - proste), obiady gotuję ja w ok. 70% a on w 30%, zmywa zawsze to drugie i robimy to raz dziennie, a jak któreś zostawi stertę na kolejny dzień to nieważne które z nas gotuje - zmywa ten, któremu się nie chciało dnia poprzedniego, ja piorę bo mąż nie ogarnia ale pranie często wiesza już on, ja nie ogarniam palenia w piecu i tego nigdy się nie tykam, prasuję ale wg własnego tempa i chęci i jak brakuje mu koszul to sam wyciąga deskę i pyta czy coś potrzebuję ze sterty na cito itd. mogłabym pisać i pisać i prawie we wszystkim znajdę nas obydwoje i tak samo nie wyobrażam sobie żebym wyłącznie to ja zajmowała się Tosią. Ogólnie to nie wymagamy od siebie i nie mamy wzajemnych pretensji - jak to się mówi jak sobie pościelisz tak się wyśpisz - i mniej więcej tak jest u nas jak coś komuś przeszkadza to sam się tego chwyta ale nie wykorzystujemy się wzajemnie. I nie wyniósł tego z domu - jego mama jest nadopiekuńcza i do dziś robi kanapki do pracy 26 letniemu synowi, który mieszka z nimi. Nie tłumaczcie mężczyzny faktem, że "mamusia nauczyła" - wspólnie założyliście nowy dom i pewnie bez pisknięcia część z Was przejęła rolę mamusi i teraz tak jest. Przepraszam, nie chciałam nikogo urazić, a pewnie ktoś mógłby się tak poczuć ale często kobiety same są sobie winne sytuacji...a z czasem prowadzi to do niepotrzebnej frustracji. Wierzę też, że nigdy nie jest za późno by to zmienić - tylko trzeba mówić mężowi o swoich uczuciach. Oni reagują na nasze emocje ale nie te wybuchowe. Bez odbioru.
Edyśka88 witaj, też borykam się z bardzooo dużymi obrzękami. Skóra mnie boli z naciągnięcia i już zastanawiam się czy jest możliwe żeby na stopach wyszły rozstępy ;-) ale ból strasznie denerwujący. Nie dość że ledwo poruszam się ze względu na brzucho to jeszcze stopy mają ograniczoną możliwość ruchu..ehh, ale już niedługo.
Rewolucja masz mistrza za te teksty...miej proszę tylko na uwadze, że pękając ze śmiechu mogę zgubić Tosię w niekontrolowany sposób i zadyszki dostaję ;-)
Truskawka z tymi paznokciami to faktycznie zależy od szpitala. Ja pytałam nie ma problemu, także mam hybrydy na stopach i dłoniach, ale na wszelki wypadek palce serdeczne dłoni są przeźroczyste z wzorkiem. Puls mam w takich samych granicach co Ty (to normalne serducho pompuje ok 2litrów krwi więcej niż przed ciążą) ale nie mam takich dolegliwości, przez całą ciążę głowa może z dwa razy mnie bolała, a duszności miałam tylko w związku z uciskiem przepony - teraz jednak brzuszek trochę niżej więc ok. Co do swędzenia brzucha to mam okropne doświadczenia, czasami mam wrażenie, że mogłabym drapać go bez przerwy, wczorajsze badania wykluczyły cholestazę i lekarz też jako przyczynę upatruje maksymalne napięcie skóry. W ogóle ja mam pępek wypukły już i skóra na nim strasznie ciągnie i jest cieplejsza niż reszta brzucha. Skóra jednak nie jest sucha, smaruję olejem kokosowym lub olejkiem migdałowym. Przy siusianiu mam wrażenie, że nie czuję ostatniego moczu tzn. wydaje mi się, że już skończyłam, a jeszcze sikam ale już to zaobserwowałam i zawsze trochę odczekuję na kibelku...ale u Ciebie faktycznie mogą to być te sączące się wody.
Lusia no właśnie soczewki muszą pójść w odstawkę i ja to drżę, żebym okularów nie zapomniała...niby zapisane na liście do dopakowania na czerwono ale nigdy nie wiadomo...u mnie to byłaby ograniczona współpraca z personelem - ja to prawie jak kret. I tak będzie ciężko w okularach bo ja nieprzyzwyczajona i jakoś dziwnie się czuję.
Marta1986 z tego co kojarzę to kobiety w ciąży są objęte opieką nfz bez względu na to czy mają ubezpieczenie czy nie. Także te potwierdzenia raczej zbędne ale jak wolisz mieć dla bezpieczeństwa to wystarczy potwierdzenie wpłaty ostatniej składki do ZUS np. wydruk z konta.
Daniela współczuję stanu. Gorączka jest normalna? Dali Ci jakiś antybiotyk? Mojej siostrze nie dali po cc, a przepraszam jeden zastrzyk na wyjście dali bez recepty na dalsze dni i czuła się strasznie i też mega ból miała i dopiero jej gin na wizycie po tygodniu dosłownie chwycił się za głowę i ją z tego stanu powoli wyciągnął. Ty byłaś na IP to raczej wiedzą co robią. Trzymaj się! Szybkiego powrotu do formy!!!
Joanna no lepiej żeby nie wywróżyły te Twoje wieszczki - przydałoby Ci się poczekać jeszcze z dwa tygodnie...

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza

daniela, jejku ale mnie wystraszyłaś. Już myślałam, że wszystko się ładnie normuje a Ty biedna znowu z przeżyciami :((( Na Polnej na pewno wszystko sprawdzą i znajdą przyczynę. Nie może być inaczej!! Jak tylko będziesz w stanie dawaj znać, kochana. Myślami jestem z Tobą i trzymam kciuki. Mocno wierzę w to, że kolejny Twój wpis będzie pisany juz bez bólu... Biedna nawet nie umiem sobie wyobrazić co przeszłaś... przechodzisz. Ech. :(

Silv, lepiej że dmuchają na zimne - raczej na pewno te drżenia to wynik lekkiego wcześniaków Agatki. Trzymam także za Was, dziewczyny kciuki. :*

Ann_G serdeczne gratulacje! Dobrze, że z cc uwinęli się w odpowiednim momencie!

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyeeuje8n3v.png

Odnośnik do komentarza

6ch

ania kciuki!!!

Truskawka ja u stóp zawsze mam pomalowane i nie mam zamiary zmywać, u rąk za to już maluję tylko bezbarwnym

mmadzia jak mnie bolą rano plecy, to zawsze podejrzewam, że mnie M w nocy bił szarym mydłem zawiniętym w skarpetę:-) biżuterii nie ściągam: kolczyki i obrączka

daniela bardzo mi przykro:-( a nie ma czegoś innego poza tymi lekami? co działa?

Silv wszystko będzie dobrze, dla dziecka poród to b.duży wysiłek i szok, dawaj znać!

AnnG GRATULACJE!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja byłam w szoku bo usg miałam robione co 3 tyg, a ostatnio co tydzień i nie przez hednego lekarza, 3 razy byłam na prenatalnym na naprawde dobrym sprzecie i nic nikt nie wypatrzył z ta pepowina.

Daniela strasznie Tobie wspolczuje, mnie tez brzuch boli bardzo morfina nic nie pomogla, nie kojarze zeby przy pierwszym tak bylo. Masakra.

Ale żeby was rozweselić, dziś jak czekałam na ip na przyjecie, to przede mną była babcia staruszka na wózku, śmierdziało na cały korytarz. I co się okazało babcia sobie wsadziła dezodorant wiecie gdzie :p.... i zatyczka jej została i wdało si€ zakarzenie. Nie miogliśmy się powstrzymać od śmiechu, i na dodatek jej córka miała w naszej restauracji wesele syna w ubiegłym roku więc znamy się...

Hihi, ale brzuch masakra jak boli, mam nadzieje ze nic mi tam nie zaszyli.

Odnośnik do komentarza

No nieee!!! No to babcia, to.... zabawy sobie urządzała :P

Ja też się boję o synka.... z jednej strony niech sobie siedzi jeszcze, z drugiej niech wychodzi cały i zdrów, obojętnie w jakich moich bólach.... Mam nadzieję, ze u nas nie będzie takich "niespodzianek". Dobrze Ann, że znalazłaś się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie....

Chyba ci z gemini mnie spać wysyłają! Chciałam dokupić brakujące rzeczy, koszyk zapełniony po brzegi i......przerwa, dostawa towaru!! Na szczęście byłam zalogowana, więc koszyk jutro powinien być w pełni wyposażony :-) a jak nie, to padnę sobie...

Dobrej nocki, Mamuśki :-) Ciekawe, która jutro urodzi :-) Ja nie!!! ale większość z Was już może!

Odnośnik do komentarza

Ann_g serdeczne gratulacje! Niech się szybciutko goi:-)

Daniela współczuje bardzo tego bólu i lęku, ale jesteś pod opieką i na pewno wszystko będzie dobrze..

Silv tak jak któraś z dziewczyn napisała to pewnie z niedojrzałości układu nerwowego ale dobrze że to wyjaśniają a nie olewają..

Ja znów spać nie mogę do tego mam jakieś skurcze i bóle ale za słabe i zbyt nieregularne żeby mieć nadzieję na to że to już TO...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxflw1n36fhvzv.png

Odnośnik do komentarza

ANN gratulacje! Dużo zdrówka dla Was i mało bólu :)

DANIELA kochana wiesz ze jesteś bohaterką i najlepsza mamusia więc się trzymaj. Jesteśmy z Tobą i mam nadzieje ze już jest lepiej i ze napiszesz za chwilę ze ból minął. Ściskam :*

Ja od 4 nie śpię i o zgrozo słyszę ze moje dzieci też już nie śpią od 5 :/ no chyba poszalaly.

Skurcze miałam może ze cztery. Widzę ze aktywuja się rano ale dzisiaj nie chcę rodzić więc je olewam :)

Miłego dnia dziewczynki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Tosio ja z odbiorem, bo jak czytam o Was (Tobie i Twoim mężczyźnie), to jakbym czytała o sobie :) co do okularów... moje leżą na dnie szafki nocnej w sypialni, bo je zakładam mega rzadko i czuję się w nich kiepsko. Może nie mam jakiejś gigantycznej wady, ale chciałabym widzieć dokładnie swoją Tośkę ;) w ogóle moja kumpela zrobiła sobie wzrok laserem i z -7 zeszli jej do 0, więc super sprawa (tak, co do kretów;)).

Ann Gratuluje! Cudownie, że decyzja o porodzie w porę. Teraz już tylko uczyć się siebie i cieszyć :)

Mamdzia kciuki zaciśnięte! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kp18m6m7k.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Tosio, co do tego podziału obowiązków i wspólnego prowadzenia domu to masz w 100% rację! Gdybym ja odpuściła i wszystko wzięła na siebie, to pewnie u nas byłoby tak, że ja prowadzę dom i pracuję , a P... pracuje . Prawda jest taka, że trzeba rozdzielić rzeczy w domu i pomagać sobie wzajemnie! Teraz on robi zakupy, jedzenie razem robimy a jak mam kiepski dzień to on wraca z pracy, zakasa rękawy i coś na obiad robi. Nie robimy sobie na złość i jak jedno czegoś nie zrobi, to drugie wie że p prostu nie mogło i przejmuje te obowiązki. Partnerstwo. To słowo klucz.

olga ja mam to samo z tym strachem... Ciągle mi ostatnio wyobraźnia pracuje i boję się o tę pępowinę a także o to czy moja malutka dobrze zniesie poród, czy będzie zdrowa. Odganiam ta źle myśli jednak szybko od siebie bo niczemu dobremu one nie służą...

mmadzia, ja dziś od 5 z oczami jak pięciozłotówki. Przynajmniej śniadanie z P zjadłam, a nie sama. Na speedzie porannym też pozmywałam i ogarnęłam kuchnię, bo ostatnio aż wstyd mi było w jakim stanie ona czeka na przyjście P, który musiał to wszystko zmywać. ;) Dziś mam silne postanowienie, by nie leżakować do 15tej z przerwą na maile służbowe i jakiś posiłek. Wstanę, ogarnę dom jako tako i poprasuję choć trochę. obiad z głowy, bo wymyśliliśmy sobie sałatkę warzywną żeby nie gotować dziś bo ukrop w domu wczoraj był straszny jak kuchenka była włączona.

Mamdzia - obie z Hanią trzymamy kciuki za kolejnego forumowego krasnala i jego dzielną mamę ! :) Jak tylko dasz radę pisz co i jak. Znowu dzień mi upłynie na śledzeniu co u Was będzie się działo.

Martwię się o naszą Danielę ;( Oby szybko się odezwała z lepszymi wieściami niż wczoraj...

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyeeuje8n3v.png

Odnośnik do komentarza

Mamdzia, trzymaj się dzielnie! Obys jak najszybciej urodziła zdrowe Maleństwo;)

Truskawka, bądź dzielna i czekaj na wieści, co lekarze zdecydowali;)

Ja dziś nawet spalam w nocy, obudziłam się przed 7, bo przyszli robotnicy stukać, pukać, przeklinać i pluć:)
I coś mnie brzuch boli okresowo...dawno mnie nie bolał, a jutro termin:)
( mój pierworodny wyszedł punktualnie)

Dobrego dnia, Dziewczyny;)

Odnośnik do komentarza

Ann.G moja mała też była owinieta pepowina a żaden z lekarzy nic nie mówił... Ja myślę że oni specjalnie o tym nie mówią żeby nas nie martwić...
Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy. Ja też za Was i Wasze maleństwa trzymam kciuki i czytam Was już na bieżąco choć nie każdej jestem w stanie odpisać:-)
Mała przywieźli mi rano o 6.00 do karmienia. Wszystkie badania wyszły dobrze a te drżenia to tak jak pisalyscie prawdopodobnie wynikają z tego że jednak urodziła się trochę wcześniej i nie układ nerwowy jeszcze nie dojrzał tak do końca... Bilirubina spada więc może obejdzie się bez naświetlania:-) dobrze ze na razie jest wszystko w miarę dobrze:-) a właśnie najgorsze jest to, jak zabierają dziecko i przez całą noc się jej nie widzi ani nie słyszy a wyspać się też nie ma opcji...
Ale jest jeszcze dobra informacja. Co prawda ciągle dokarmiam butelka żeby mała nie spadała z wagi ale Agatka już coraz lepiej chwyta pierś i nawet sama się budzi co 3,5 godziny:-) ale nawalu nie mam... Ciekawe kiedy przyjdzie? :-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...