Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Łatwy dostęp do cycka to koszula na ramiączkach. Te sie sprawdzają najlepiej w moim przypadku. Rozpinana ma tą wadę ze rozpina sie za wolno jak dziecko jest bardzo głodne i kończy sie to ropieciem z obu stron z cyckami na wierzchu. Jak do tego dołaczycie hormony i baby bluesa, czyli morze łez i wiszącego gila obraz nie wyglada zachęcająco. U mnie dokładnie tak to wyglądało. Czekamy teraz na wizyte noworodkową i pobranie bilirubiny. Może w końcu nas wypuszczą

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71378.png

Odnośnik do komentarza

truskawka powinien Cie wycalowac za te kanapki! Ostatnio moja koleżanka bardzo się zdziwiła, że nie mamy obiadu, jak ja w domu siedzę, a mąż pewnie głodny z pracy wróci. Ja tylko jej na to: a co on rąk nie ma? Bez przesady. Nie zawsze jestem taka zołzą, lubię mieć posprzatane i obiad na stole, ale nie za wszelką cenę. W końcu to ostatni czas, żeby odpocząć :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kp18m6m7k.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Szpital na madalińskiego:
porodówka super. Otwarta jakieś 3tyg temu. Pojedyncze czyściutkie sale z klimatyzacją, łazienką, fotelem, piłką i takim czymś co zwisa z sufitu można sie na tym zawiesić. Położna przypisana do sali na 12godz, więc nikt nie chodzi, nie zagląda. Miałam niebywałe szczęście że mój prowadzący był w pracy i odbierał mój poród razem z połóżna. Potem miałam łyczekowanie w krótkim dożylnym znieczuleniu.
Położnictwo: Sale podwójne, z łazienkami, czyste, ale nieprzystosowane do karmienia. Można karmic na łóżku albo na sołku. Kręgosłup strzela po 10min, a tyłek po 11. Personel bardzo kompetentny. Czy milutki? Zależy od egzemplarza, czyli pewnie jak wszędzie. Jedzenie może być. Na oddziale jest psycholog i można sie skonsultować z doradcą laktacyjnym bez dodatkowych opłat. Jestem zadowolona, ale juz baaardzo chcę wyjść

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71378.png

Odnośnik do komentarza

A Oskarek jest aniołem. Śpi w nocy, budzi sie raz na jedzonko. W dzień tez powinien spać żeby móc się naświetlać, ale on woli odkrywać świat. Kocham go tak strasznie że nie wiedziałam że to możliwe. Słyszałam do tej pory 3 razy jak tak naprawde płacze. Mieliśmy na początku problem z jedzeniem, do tego stopnia że moje dziecko miało cukier 30. Był króciutko dokarmiany sztucznie. Laktacje pobudziłam sobie Femaltikerem - polecam. Teraz juz zjada ładnie i sam sie budzi co 3godz. Grzeczniejszego dziecka nie mogłam sobie wymarzyć - oby nie zapeszyć. Ma meszek na całym ciałku, śliczne malutkie rzęski, uszka troche jak u elfa i dźwiga głowe leżąc na brzuszku

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71378.png

Odnośnik do komentarza
Gość Czarnamamba16082015

Aneta
He wyobraziłam sobie mnie w tej koszuli rozpinanej po bokach , dwa cyce wyjęte i jak ta sierota ... To moze lepiej faktycznie te na ramiączkach (wlasnie takie mAm spakowane ) jak przyjdzie mi ta rozpinana zapakuje ja w razie w bedzie.

truskawka i bardzo dobre podejście ! Czyli masz dobry humor , wyspana i zjesz na śniadanko pyszne bułeczki :) smacznego :)

A ja soe zastanawiam czy jak mam teraz te bóle podbrzusza i te bóle przepowiadające to oznacza ze urodze wczesniej czy mimo to ze mam te objawy to moge np po terminie ?

Odnośnik do komentarza

MarlenaT też wybraliśmy PBKM zastanawiamy się nad opcjami. U nas to trochę skomplikowana sprawa - mam grupę krwi ORh- tak jak moja jedna z sióstr, która jest poważnie chora. Jakąś szansą są tylko komórki macierzyste. Ona ma trójkę dzieci i próbowali z czwartym ale się nie udało, bo z tą chorobą trudno donosić ciążę. Nie nastawiamy się specjalnie na zgodność komórek ale może... i jedyną opcją by to sprawdzić jest pobranie, jak nie zostaną wykorzystane to będą jakimś zabezpieczeniem dla Tosi. No i jeszcze musimy rozeznać sprawę decyzyjności co do przeznaczenia materiału, czy przysługuje pełna czy ograniczona itd...
Rewolucja ale się uśmiałam z tych bezzębnych nocy...to Ci wyszło albo raczej Twój telefon próbuje nas rozbawić ;-) Faktycznie przejdą do historii albo raczej do stałego użytku!! Już widzę minę osób trafiających teraz przypadkiem na forum i czytających o bezzębnych nocach...no już nikt nie dołączy do wariatek ;-))))
Daniela pierwsze słyszę o takich sprawach - dzięki za uświadomienie...matko! przecież w życiu bym tego nie wiedziała i panika murowana...
Ja pytałam o karmienie, bo mnie bardziej właśnie od samego porodu przeraża walka o laktację. Może nie mam takich obaw o poród jak inne tu dziewczyny bo nie wiem co mnie czeka i nastawiam się, że to musi i będzie boleć ale potrwa stosunkowo niedługo i na koniec tego bólu spotkam swoją córeczkę ;-) Trzymam dalej za Ciebie kciuki i podziwiam walkę o pokarm, mam nadzieję, że tak jak Ty nie poddam się - już wprowadzam sobie autosugestię, że nie ma innej opcji i tylko mój pokarm da małej to co najlepsze!! Nawet nie kupuję w razie 'w' mm bo jakby było dramatycznie to są apteki całodobowe.
meiyin no tak jak mówisz - planujemy nie gotować. Dziś np. robię chłodnik. Wczoraj mieliśmy zapiekaną cukinię z farszem zrobioną w niedzielę gdy jeszcze nie było upałów (jeszcze troszkę zostało, więc dziś też skubniemy), jutro planuję zrobić tylko sałatkę a mąż u griluje mięsko i kiełbaski (mamy ten komfort bo mieszkamy w domu) w dalsze dni pewnie zjemy coś na mieście lub zamówimy dowóz. Ani mi się śni gotować, czy prasować w te upały!!...
Ann_G najbardziej z propozycji imion przypadła mi do gustu Łucja. Nie wiem czy to zdrobnienie Łucji i czy ktoś wpadnie na to ale miałam ciocię Łucję i mówiono na nią Luca ale mnie się wydaje, że to odrębne imię Lucyna. Co do wagi to podobnie jak Ty, startowałam z wagą 49 a teraz 66 i czuję, że to nie koniec...nie mam jeszcze max spuchniętych nóg tzn. miałam już bardziej w tej ciąży i jak te upały rozgoszczą się na dobre to z pewnością nogi staną się filarami mostu, baleronami, sardelkami, świnkami czy jak to jeszcze nazwać ;-) i to dojdzie jeszcze co najmniej kilo, a sama masa też jeszcze rośnie...
Czarnamamba te bóle przepowiadające i skurcze mam od półtorej miesiąca i nic...nawet bym powiedziała, że teraz jest tego mniej. Także nie nastawiałabym się na to, że to jakieś symptomy rychło zbliżającego się porodu..

Mimo tych upałów mam dziś jakąś wyjątkową werwę do pracy...idę to wykorzystać - w rezultacie może się okazać, że to godzina będzie a potem jakby ktoś wyciągnął mi baterie - już tak miewałam, no ale zawsze godzina ;-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza

Na temat czopa to mi przy dwóch poprzednich ciazach w ogole nie odszedł więc bez spiny ze musi być :)

Co do gości to idę ciasto zrobic.

A jeszcze mnie też wkurzyl dziś bo mi mówi ze sprzątać to bardzo nie muszę ze podłogi są ok A ja mu ze codziennie podłogi robię i myje A on do mnie ze nie wierzy noz az mi się ciepło zrobiło. Ja robię żeby czysto było A jemu się wydaje ze wystarczy raz w tygodniu umyć i będzie ok. Kurzy mozdzek!

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Dołączam to tych niewyspanych. Całą noc się wierciłam z boku, na bok, na plecy i tak w kółko, a w międzyczasie siku.
Zauważyłam wczoraj że mój m, ma już dość tego że z nim nie rozmawiam -ale nie poddaje się. Dopóki sam nie wyciągnie ręki, albo nie zacznę rodzić z mojej strony cisza. Chociaż, nie potrafię się gniewać to coś mu muszę udowodnić.
Wczoraj miałam wieczorem częściej skurcze przepowiadające, nawet się trochę zestresowałam, że coś się zaczyna - dopiero w piątek (mam nadzieje) będziemy urządzać pokój. Po piątku synek może wyskakiwać, baaaa nawet musi :P
Co do koszuli to mam jedną na guziki, bo taką życzą sobie w szpitalu, a drugą na ramiączka.
Też obawiam się karmienia, ale mam nadzieje że położna jak coś to pomoże i w szpitalu i na patronażu.
Mój gin ma urlop więc do mojego terminu go na pewno w szpitalu nie będzie, na położną się nie decydowałam - z resztą nie wymagam od nich dużo - tylko dobra opieka i podejście. A jak nie to zacznę straszyć znajomością ordynatora, po którą nie wiem czy sięgać już na początku.
Dziewczyny, które już wyszły z maluszkami jak je ubraliście?Zastanawia mnie to jak ubrać taką kruszynkę w taki upał, a w aucie pewnie klimę nastawić delikatnie.
Słyszałyście o tym znalezionym noworodku w Ostrowie Wlkp. to straszne ;/ Dobrze, że dziecko żyje i chcę żyć.

A co do stresu porodu to jakoś nie czuje, chyba myśl że bym już chciała jest tak silna że wypiera strach. Dzisiaj jadę na ktg

Odnośnik do komentarza

Ja po wizycie u lekarza, wszystko pozamykane i córka zdecydowania jeszcze się nie wybiera... za to przykaz-przynajmniej 3 l wody dziennie. Ach no i jak nic się nie zmieni to 12 do szpitala... a tak liczyłam na to że te nocne bóle już zwiastują bliski poród..

A co do imienia zgodnie z mężem wybraliśmy Basię, ale kiedyś palnął zaniast Basia to Kiełbasia i teraz wszyscy znajomi tak mówią...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxflw1n36fhvzv.png

Odnośnik do komentarza
Gość czarnamamba16082015

Tosio
zazdroszczę werwy do pracy, ja leze i...tylko leze. Nie mam w ogole energii.. wiatrak tylko mnie chlodzi a ciężko mi nawet podnieść się i isc do lodówki po wode :(
Ewulka
Kochana tylko się nie stresuj j Cię proszę :):*
Joanna89a
Ja mam Laura na bierzmowanie, bo zawsze mi się podobalo to imie :D a skrot od tego bardzo mi się podoba Laurka :)
Marta1986 Kielbasia ! Jakie kochane hihiiii :))))

Odnośnik do komentarza
Gość czarnamamba16082015

A wlasnie, miałam pytac Was :-)
Do kąpieli macie tylko mydełko czy plyny też?
Ja kupiłam mydlo z Oliatum (swoja droga w aptece w Centrum Handlowym za 28 zł :// a nie wiedziałam jeszcze wtedy o istnieniu Gemini gdzie jest za 15zł ehh... )
I zastanawiam się czy płyn do kapieli z tego Oliatum tez dokupić czy zbędny ???
Aha i nie mam kremu do buźki na spacerki, wiadomo ze jak na upaly to z filtrem ale oprócz tego sa tez te na kazda pogode- poza upalami. To tez szukac z tej samej firmy co mam mydelko do kapieli? To chyba nie ma znaczenia ...:)?

Odnośnik do komentarza

rybcia no właśnie dla siebie też nie robię takich kanapek bo zwyczajnie mi się nie chce, zjem cokolwiek i jest dobrze. A wczoraj po prostu miałam nadzieję że coś podziałamy na to wywołanie porodu i chciałam żeby po prostu było miło bo coś od kilku dni wróciła mi ochota na seks :) aż dziwnie mi z tym bo całą ciąże miałam raczej brak ochoty. A teraz już końcówka i mój K nie chce się kochać bo mówi że się dziwnie czuje i ma wrażenie że będzie dotykał tam dziecko w środku więc go nie namawiałam ale wczoraj moja ochota była jeszcze większa i myślałam że go namówię. Niestety po jego "tekstach" ochota mi przeszła :)
Aha nie wspomniałam że kanapki mu nie smakowały bo ciągle chleb i chleb ;) a jak przyszłam do pokoju żeby samej zjeść to co mu, rzekomo nie smakowało, to okazało się, że zostały tylko 3 malutkie kanapeczki (z całego talerza!).
Dziś już mam humorek dobry, pranie sobie wstawiłam i siedzę odpoczywam ;) chociaż nie wiem po czym bo niedawno dopiero wstałam z łóżka :) ciepło na dworze strasznie, tak jakoś duszno jest. Tak jak wszystkim wam u mnie też sprawdza się pozamykanie i pozasłanianie okien :) plus wiatraczek i da się wytrzymać aczkolwiek nie ma to jak temperatura jest niższa :)
Lusia90 powinien na rekach nosić za to co robię dla niego a on narzeka tylko :) ale stwierdziłam że przestaje się przejmować, od czwartku będę w szpitalu to zobaczy jak to jest jak mnie nie będzie w domu :) a poza tym narzeka również na to że ja wiecznie z niezadowoloną miną chodzę ;) wy pewnie zrozumiecie, bo same przez to przechodzicie że końcówka ciąży tak działa na nastrój że czasem nie da się być wiecznie uśmiechniętym i pełnym energii :) a mój K by chciał żebym była ciągle na chodzie i z uśmiechem na wszystko reagowała podczas gdy to on więcej ode mnie ma tą minę niezadowoloną ;) hihihi
CzarnaMamba dziękuję, śniadanko było pyszne :) po chwilowym zapale do pracy, sprzątania itd przeszło mi i zasiadłam na kanapie :) nie wiem czy się ruszyć i zmuszać do czegokolwiek czy tak tu zostać na dłużej ;) leń mnie dopadł jak ostatnio codziennie :)
joannna89a dokłądnie dlatego więcej razy nie ruszę palcem, skoro nawet z jego strony słowa dziękuję nie usłyszę to po co sie starać ręce i nogi ma, więc może wstać i pójść do lodowki sobie zrobić kolację czy śniadanie :) co do obiadu to też ostatnio nie robię nie mam siły i właśnie dlatego wczoraj pomyślałam o tych kanapeczkach skoro obiadu nie było no ale przeliczylam się myśląc że on to doceni :) nadzieja matką głupich :)

Aha co do naszych cyców i karmienia leci wam już coś z cycolinek? Ja ostatnio znalazłam dwie małe plamki na staniku i wczoraj jak sobie nacisnęłam na suka to pare przezroczystych kropelek się pojawiło, czy to oznacza że będę miała pokarm? Bo o to najbardziej się obawiam że mogę nie mieć pokarmu jak urodzę a bardzo chciałabym karmić piersią :)

Odnośnik do komentarza

Któraś z was wspomniała że już tęskni się jej do dawnego rozmiaru czy ubrań ładniejszych, mniejszych :) dołączam, od kilku dni mnie również dopadł stan, w którym już bym chciała kupić sobie jakiś nowy fajny ciuszek w mniejszym rozmiarze, jakąś sukienkę, spódniczkę czy bluzeczkę :) niestety troszkę jeszcze muszę poczekać ale bym się wybrała na takie mega zakupy ciuszkowe dla siebie :) ostatnio z moim K byliśmy po biurko z krzesłem i artykuły szkolne dla mojego pierworodnego żeby przed porodem mieć wszystko dopięte i załatwione i tak przechodząc koło sklepów z odzieżą damską zaczęło mi się tęsknić gdy widziałam te ekstra fatałaszki :)

Odnośnik do komentarza

Człowiek wchodzi na forum a tu grubo ponad 10 stron do nadrobienia. Maraton! :D

Dzięki dziewczyny za odzew w sprawie macierzyńskiego :)

Witajcie nowe mamy :)

Silv super, że Agatka taka grzeczna. Przez Ciebie sama zaczęłam namawiać moją małą do wyjścia :D choć mój twierdzi, że najlepiej żebym urodziła w niedziele bo on by chciał jeszcze w sobotę iść na mecz...

Daniela to cudowne jak piszesz o swojej córeczce, nie mogę się doczekać swojej!! :))
Pisz, pisz o cycach swych! Przynajmniej optymizm wlewasz w głowy, że jak się bardzo chce to można wszystko. Nawet jeśli jest to okupione łzami.

Noo jeśli to prawda ze zgagą i włoskami to.. Córce zaraz po porodzie będę mogła warkoczyki zaplatać :D

Ania mój też sam stwierdził, że musi umyć okna. Po czym dodał, że słyszał że jakoś w przyszłym tyg albo za dwa ma padać więc nie ma sensu. Jak tu takiego nie kochać? :D

Tosio mam identyczne wrażenie, czasem jak siedzę a mała się rusza to myślę, że to przez to, że ją uciskam.. Jeszcze jak mi lekarz powiedział, że mała już nisko to mam wrażenie, że gumką od majtek uciskam jej główkę..

Aneta! Super, że się odezwałaś. Tak się o Ciebie tu zamartwiałyśmy! Świetnie, że wszystko dobrze, uściski dla Oskarka

Magda Pola to takie śliczne imię, gdyby nie wybrana dawno Tosia to męczyłabym męża właśnie o Polę :)

Truskawka wszystkie Kamile które znam to fajne, pozytywne dziewczyny.
Co do czopa to już się tu o niego "dobijałam" i z relacji wynika, że nie zawsze musi odejść. Ja się zaczęłam zastanawiać w sumie bo od kilku dni mam takie śladowe ilości ciągnącej się, przezroczystej zupełnie wydzieliny (przepraszam za dosadność!) i myślę czy to może być właśnie to..
Współczuję sytuacji z mężem.. Ja mojego "nauczyłam" tego, że jak mu się coś nie podoba to ma sobie zrobić sam. Jeszcze nigdy sam sobie nie robił więc albo smakuje albo boi się odezwać :D

Rewolucja bezzębne noce mnie rozłożyły :D

Ja za to o dziwo zamiast o 2:00 jak zwykle to wstałam na siku po 4:00! Szał! Później oczywiście nie spałam do 6:00 i udało mi się przedrzemać do 8:00. U mnie to dlatego, że jak tylko położyłam się z powrotem to zaczęłam sobie wyobrażać poród.. no i pospane.

W ogóle to zmobilizowałyście mnie do wyprania firanek, pozostaje mi czekać do wieczoru aż mąż wróci z obstawy Tour de Pologne i je zdejmie. Swoją drogą bardzo mu współczuję w taki upał stać w czarnej koszarówce i odganiać ludzi którzy włażą pod koła rowerów..

Chiyo Kochana myślę, że te nasze ciążowe hormony tak działają. Ja też zaczęłam się bardzo bać.. Najgorsze jest to, że przychodzą mi myśli w stylu "dziecko to decyzja na całe życie, może warto było jeszcze poczekać?" mimo że pragnęłam zajść w ciążę najbardziej na świecie! Czasem się też dołuję tym, że mąż powtarza mi, że następny MUSI być syn a ja ryczę, bo co jeśli następna też będzie córa? Mam nadzieję, że po porodzie szybko te doły zamienią się w "góry" i będzie już tylko radość i obolałe tyłki jak u Silv :D
Baby shower świetna opcja! Pochwal się później jak było.

Meiyin ja właśnie tak robię - nie gotuję przy takich upałach :) mieszkanie może do małych nie należy, ale jednak ostatnie piętro robi swoje. Na szczęście mam kochanych teściów, jakieś 200m ode mnie więc nie dość że ugotują to jeszcze mam dostawę do domu. Są najwspanialsi, serio!
Ja jak miałam rewolucje żołądkowe to niestety okazały się one wirusem i skończyło się na oddziale. Jeśli naprawdę sporo "z siebie wyrzuciłaś" to powinnaś się zgłosić żeby Ci dali chociaż kroplówkę z elektrolitami.

Ann Aurelka baaardzo ładnie :)

Lusia u nas też mega słabe przyjęcie imienia Antonina.. Właściwie tylko od mojej strony mają wielkie "ale" do tego. Już w ogóle moja matka mnie doprowadza do szału, bo stwierdziła, że ona tak do wnuczki mówić nie będzie, tylko będzie używać drugiego imienia no i moja córka mnie za to imię znienawidzi. Dorosła kobieta a taka... eh

Mmadzia myślę, że ciasto Ani się super sprawdzi, w końcu jest szybkie i łatwe no i pyszne :) Ja piekłam wczoraj z ananasem (nie polecam) i zniknęło w tym samym dniu.. Przy czym ja zjadłam jeden kawałek a resztę mąż :D

Ten esej to Wasza wina! :P

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzcwa1y1ul5yo0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/vpjwxzdvhnaaa3fj.png

Odnośnik do komentarza

69joanna89a właśnie po napisaniu tekstu doszłam do tego, że to Ty pisałaś :) ja może zakupoholiczką nie jestem ale już mi się tęskni do wyskoczenia gdzieś i zakupu jakiegoś ciuszka :) Teraz też jestem zdania że nie opłaca się nic kupować bo po porodzie będziemy mniejsze :) więc nie będzie co zrobić z tymi większymi ubraniami, ja planuje zrzucić na pewno te kilogramy które przybrałam w ciąży czyli 12 a dodatkowo jeszcze z 5kg :) zaczynając ciążę z wagą 69,6 teraz ważę 72,1 :) myślę że nie dużo przytyło mi się? Jak uważacie? Mieszczę się chyba w granicach normy :) W pierwszej ciąży przytyłam ponad 30kg więc mam porównanie ale pierwsza ciąża była skomplikowana i nie obyło się bez problemów, także z tą ciążą jest o niebo lepiej :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...