Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Ja musialam sie nauczyc zyc z roznego rodzaju nieprzyjemnymi stworzeniami - pajeczyny tez zostawialam w spokoju, zeby lapaly komary. Nauczylam sie nie bac ptasznikow, bo te z ktorymi mialam doczynienia nie byly niebezpieczne, po prostu troche straszne :) ale zdarzalo mi sie je nawet glaskac. Za to nie znosze karaluchow, a kiedy z mezem wprowadzilismy sie do domu w gorach mare lat temu, to musialam przejsc ekspresowa terapie, bo martwe i zywe karaluchy byly wszedzie. W szafach z ubraniami, w kuchni, pod lozkiem. Raz mi jeden usiadl na twarzy - bo te bestie wielkosci myszy w dodatku lataja.

Ja nie przewiduje remontu, raczej przeogranizowanie. Moze dla przyjemnosci wlasnej poprosze meza o tapete na jednej scianie, w naszym pokoju :). Bo bedziey musieli przeniesc sie do pokoju, ktorego nie lubie, a ten cichszy zostawic na dzieciecy.
Rozmawialam ostanio ze znajomym, ktory mi tlumaczyl, ze dla niego to zbudowanie dodatkowej sciany w domu bylo swoistym przezywaniem ciazy, tak proces przyzwyczajania sie. Wiec moze to dobrze facetom robi jak musza przygotowac rodzinne gniazdo.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxol2az93dfhsy.png

Odnośnik do komentarza

Z tym odwodnieniem w ciąży to niepotrzebnie się naczytałam, ale wynik MCHC mam podwyższony i jedynym powodem jaki znalazłam (niestety w necie) to właśnie niedobór płynów. Codziennie zliczam już dla dyscypliny te ilości (ściągnęłam sobie nawet taką fajną aplikację - hydro, która pokazuje na wykresach ilości spożyte), wydaje mi się, że wypijam hektolitry a z pomiarów wychodzi ok. 1,5l. Właśnie testuję nowe rozwiązanie, nie rozstaję się ze szklanką lub butelką i piję co chwilkę małymi łyczkami. Może ta strategia przyniesie lepsze efekty.
Kuruj się i zbijaj gorączkę - może herbatka z lipy napotnie?

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza

Co do robienia czegos samodzielnego dla dzidzi to ja sie nie biore ale moja mama wyszyla moim pociechom i brata corce takie same obrazy ze spiacym bobaskiem- tylko dla kazdego napisala dane imie i date urodzenia . Mamy pamiatki od babci recznie robione ;)

Odnośnik do komentarza

A nie biore sie bo mam dwie lewe do takixh rzeczy . Moja mama ma byc za miesiac i czekam na nia z utesknieniem ale mam tez zadania boje dla niej- pare dziurek na szwach w ubraniach - jak ja to zrobie to bedzie gorzej wygladalo niz z dziura

Odnośnik do komentarza

Mistra kuruj się kochana i trzymaj dzielnie! :) dobrze wiedzieć co z taką temp robić.

Silv to nas nastraszyłaś. Ale grunt, że wszystko dobrze i z Tobą i maleństwem.

Zmierzyłam brzuch i ja z ciekawości i 94cm- na wzdęciu :) chyba trochę dużo?

Witam nowe mamuśki :)

Przepraszam, że tak zdawkowo odpisuję ale jestem padnięta. Na bardzo wysokich obrotach jestem-jedyne o czym marzę to mieć to za sobą.

Trzymajcie się cieplutko bo już podwójnie widzę.

Odnośnik do komentarza

Witajcie! No to nadrabiam 37 stron ...

Tunia - niezdarność ciężarnych - ooo tak... A najgorsze jest to, że mnie zawsze niezdarność wytrącała z równowagi, więc teraz jak jestem notorycznie niezdarna i do tego nerwowa, to sobie możesz wyobrazić, co się dzieje ;) Ale ostatnio zaczęłam praktykować uspokajanie się głębokim wdechem i hasłem "tylko spokój może mnie uratować" albo "co mi da, że się będę denerwować?" i jestem z tego strasznie dumna!
Mój brzuch jest czasem pod pępkiem twardy, to źle?!

Mari, przypomniałaś mi, jak kilka miesięcy temu pies mi podbił oko, bo właśnie nie zrobiłam uniku podczas zabawy ... I weź tu potem tłumacz ludziom, że to pies, a nie mąż ;)
Piona! My też nie prasujemy Młodemu (chyba że koszule albo już mega wymięte koszulki wyglądające jak krowie z gardła wyciągnięte) za to moja teściowa ma hopla na punkcie prasowania i jak tylko przyjeżdża, to się pyta, co nam poprasować :) Noworodkowi na pewno, jak Olusiowamama, wyprasuję przed porodem, jak zresztą zrobiłam też z ubrankami Mikołaja w analogicznym okresie. I chyba jestem wyrodna żona (wyniosłam to z domu, sasasa), bo ja nie prasuję mężowi koszul, a chodzi w nich codziennie do pracy. O, widzę, że Ty też :P I też słyszę wyrzuty, że u niego mama prasowała wszystkim.
Szalejesz z tym dźwiganiem! Mój jest rok młodszy, ale przechodzi intensywny kurs chodzenia po schodach, po domu prawie wcale go nie noszę, tyle co czasem na przewijak albo jak mnie na czułości i tańce z nim weźmie ;) Ale staram się pilnować, żeby nie przeginać z tym, a i z przewijakiem coraz częściej praktykuję, że go ściągam z komody na podłogę, co jest nawet lepsze, bo Miki przynajmniej wchodzi dobrowolnie, bo normalnie to nie lubi być przewijany.
Kiedyś sprawdzałam Bambino i nie jest za dobrze.
Mleczak?!
Aż parskłam, jak przeczytałam o tym namiocie :D
Niezły mąż :D Przypomniałaś mi, jak kiedyś byłam z psem i Mikim na spacerze i wstąpiliśmy do sklepu, a psa zostawiliśmy przywiązanego, no i jak wracaliśmy, to dopiero 15 metrów od sklepu pies przypomniał mi o sobie swoim szczeknięciem :D Gdyby nie to, to zostawiłabym tam bidulka samego.

Ela88, u mnie nie było problemu z zębami po porodzie, choć Młody też dużym noworodkiem był. A teraz nie wiem, nie było mnie u dentysty od ponad roku! Wstyd mi jak nie wiem, bo normalnie chodzę dwa razy w roku.

Ania27, asia 2015, na swędzące dłonie spróbujcie Cetaphil Restoraderm, balsam dla dzieci. U mnie był problem w aptekach z dostępnością, najlepiej zamówić np. w Gemini. Mam z dłońmi podobny problem, a po tym balsamie mi przechodzi błyskawicznie.

BIS - ja zaczęłam czuć ruchy ok. 14. tygodnia, z tym, że to druga ciąża, a w kolejnych podobno wcześniej czuć. No i to jest takie łaskotanie od środka. Albo - jak teraz czuję - takie delikatnie pykanie, jakby malutkim paluszkiem od środka. Na pewno to odróżnicie od ruchów jelit i gazów :)

Ania125, też mnie męczył taki bolesny kaszel, szczególnie rano i przed snem. Lekarz mnie obejrzał i zbadał i nic niepokojącego nie zobaczył, wypisał skierowanie do kardiologa, bo jakieś szmery usłyszał :/ Nie zalecił niestety niczego, ewentualnie inhalacje z soli fizjologicznej. Ale przeszło, co przy terminach do kardiologa dopiero na przyszły rok tym bardziej cieszy.
Jak chcesz coś wykrztuśnie, to syrop z cebuli się nada.

Madzia, no mój mąż jest ojcem już prawie dwa lata i podchodzi do tego dojrzale :) Do pierwszego dziecka też tak podchodził, ale on w ogóle taki ułożony jest i odpowiedzialny ;) Nie to, co ja :P A to, że tego jeszcze nie czuje, to normalne, w końcu to my w ciąży jesteśmy, a nie oni, oni tego nie rozumieją za bardzo. Jest tak, jak Olusiowamama pisze :)

Kiwulek, będę prać ubranka w zwykłym proszku i delikatnym płynie do płukania, ale na dziecięcym programie (tam jest dodatkowe płukanie).

Ela88, aż mam dreszcze po przeczytaniu Twojej historii! I szacun za zimną krew! Super!

Olusiowamama, jak rozegracie sprawę z łóżeczkami? Kupujecie nowe łóżeczko Młodszemu czy już "dorosłe" łóżko Olkowi?

Anetka, temat komunii jest dla mnie wyjątkowo drażliwy, więc zbytnio nie będę się rozpisywać, ile się daje :P My moim siostrzeńcom wręczyliśmy książki naukowe i encyklopedie powszechne w kilkunastu tomach.

Mistra, moja pierwsza myśl to przyzwyczajenie do magnezu, ale specjalistą nie jestem ...
Jeśli Cię to pocieszy, to ten jeden raz w życiu, jak miałam grypę, wyleczyłam w dwa dni - znaczy ten najtrudniejszy moment, czyli gorączka, bóle mięśni i głowy.
Pewnie tam we Francji siedząc nie będziesz wiedziała, o co mi chodzi, ale rozbawiło mnie Twoje zdanie "Lipy nie mam", skojarzyło mi się z "Nie ma lipy!".

EjTy, ja kupię jakieś spodnie ciążowe używane na Allegro albo lumpeksie, a reszta normalnych ubrań mi pasowała w pierwszej ciąży i zamierzam to znów wykorzystać.

Martulka - szczepienie w ciąży? To tak można? Ja miałam raz w życiu szczepienie p/grypie i raz w życiu grypę - jakieś 4 miesiące po tym szczepieniu. Więc dziękuję, postoję, z własną odpornością.

Liza, nasz syn nie chodził i nie chodzi typowo na niebiesko, raczej królują u niego neutralne kolory, ma dużo białych i brązowych rzeczy, są zielone, granatowe, czerwone, były żółte. Z racji tego, że będzie teraz najprawdopodobniej drugi syn, to i wyprawkę odziedziczy. Pokój na razie będą mieć wspólny - zielony, wózek dostanie po bracie - szary, fotelik czarny.

Tosio, my przed pierwszym porodem zrobiliśmy poważny remont - przedpokoju (mieliśmy jeszcze po poprzednich właścicielach boazerię z lat 80-tych, zrywaliśmy ją, gładziliśmy, robiliśmy sufity podwieszane, zamieniliśmy starą szafę z tej samej epoki na taką pod zabudowę, z drzwiami przesuwnymi), cyklinowaliśmy parkiet, wydzieliliśmy część pokoju na garderobę i zrobiliśmy do niej wejście od przedpokoju (czyli w pokoju wstawiliśmy ścianki, a z przedpokoju część ściany wyburzaliśmy), odmalowaliśmy sypialnię no i oczywiście zrobiliśmy pokój Młodemu - gładzie i malowanie. A, no i drzwi wejściowe i do wszystkich pokoi wymieniliśmy, a w kuchni wywaliliśmy w ogóle futrynę. Teraz będziemy odmalowywać pokój dziecięcy na takie same albo bardzo podobne kolory (są dwa żywe odcienie zieleni, jasna i ciemna) bo kiepskiej jakości farby użyli "fachowcy" przy poprzednim remoncie i od byle czego się robią plamy.

My na pewno będziemy jechać na pieluchach jednorazowych, samo pranie mnie nie przeraża tak, jak zaleganie wkładów z kupami chociażby kilka godzin albo co gorsza zeskrobywanie i/lub zapieranie tych kup.

Byłam w poniedziałek na zastępczej wizycie, bo mojego ginekologa nie ma, niestety wizyta bez USG, ale czuję bąbla, jak się rusza, więc jestem spokojna ;)

Dziwne, ale ciągle do mnie nie dociera, że to będzie syn, jakoś mój mózg tego nie chce przyjąć do wiadomości. Ciągle mam wrażenie, że jednak okaże się dziewczynką, no ale kurde sama widziałam na USG tego siusiaka...

Jasny gwint! Myślałam już, że nie nadrobię, z drobnymi przerwami na herbatę, wymianę zawartości zmywarki i rozmowę z mężem to siedzę tu już 4 godziny! Muszę chyba wpadać tu codziennie mimo braku czasu, bo i tak będzie to bardziej efektywne niż nadrabianie wielogodzinne raz w tygodniu.

Mikołaj: 27.06.2013
Ignacy: 05.08.2015

Odnośnik do komentarza

Przypomnialas mi że miałam napisać odnośnie tych szczepionek. Generalnie my nie chorujemy. Mój zlobkowy synek bardzo ładnie sobie radzi z wirusami i zazwyczaj konczy się na jednodniowej gorączce, drugiego dnia jej nie ma lub ma lekko podwyzszona temperaturę a trzeciego dnia idziemy do lekarza, bo mąż hipochondryk drugiego dnia wymusza na mnie wizyte wjeżdżając na moje sumienie matki i idę tam sie dowiedzieć, że dziecko zdrowe. Tak wiec na ktorejs wizycie po uslyszeniu ze dziecko zdrowe, pani doktor zaproponowała szczepienie na grypę ;) ja nie wiem czy kiedykolwiek na nią chorowalam, Julej sama widziała ze zdrowy, a ona mnie na szczepienie namawia . Po co? Ja w ogóle jestem cięta na temat szczepień. Szczepie tylko obowiązkowym.

Metafora też zeszłej wiosny zapomniałam o psie pod sklepem, na szczęście zaszczekal

Bylam kiedys tak pięknie zorganizowana, wszystko zaplanowane, o niczym nie zapominalam, a potem zaszlam w ciążę i urodziłam dziecko... mam nadzieje ze to kiedys się odmieni.

Co do dzwigania to juz przystopowalam, ale moj synek jest drobnym chlopcem. Jakies 13 kg wazy a jak mam go podnieść to on wyskakuje, zeby bylo mi łatwiej i trzyma sie sam troche szyi. Stara sie wiec mi pomóc jak może.

Mnie dziś czeka sprzątanie, bo Julek wczoraj sobie kolege zaprosil na podwieczorek a u mnie koty z kątów wychodzą. .. bedzie bolał kręgosłup :(

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari ja też szczepie tylko obowiązkowymi... Oczywiście pielęgniarki w przychodni są oburzone, ale mój syn przez rok i prawie 8 miesięcy swojego życia nigdy jeszcze nie dostał antybiotyku, jak chory to lekki katar jedynie i podwyższona temperatura... Nawet nie mamy tego sprzętu do inhalacji bo nigdy nie musieliśmy kupić.

Metafora wow, że miałaś cierpliwość do nadrobienia tyłu stron! Jeśli chodzi o rozwiązanie z łóżkami dzieciaków - w pokoju u Olka jest dorosłe łóżko (wstawiłam, bo myślałam że czasem będę tam spać jak będzie mały - nigdy tam nie spalam), ale póki co on nie jest gotowy na te łóżko. Mój syn jest takim wariatem, że on by godzinę biegał po pokoju jakby mógł wyjść z łóżeczka. Nie wiem czasem czy on ma taki temperament, czy ja gdzieś popelnilam błąd ale co, biegać mu nie zabronie...
W każdym razie zastanawiam się nad kupieniem kołyski (najzwyklejszej, drewnianej

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjghiz9ccx7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3719p6yoq5o.png

Odnośnik do komentarza

olusiowamama usmialam się z Twojego psa z jajkiem. Jak sobie to wyobraze i jego minę zdziwiona ;) moj tez mi sie zawsze w kuchni placze :)

Ja planuje synkowi dorosle łóżko kupić, ale dla maleństwa chcę pożyczyć lub kupić kosz mojzeszowy. Nie wiem czy są na kółkach ale na pewno da sie przenosic latwo bez stelazu.

mistra i inne dziewczyny, ktore lubia podrozowac. Wejdzcie na bliga Family without borders. Chcialabym byc ich dzieckiem :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Ja byłam i w sumie jestem uzależniona od podróży. Po urodzeniu młodego byłam świadoma że na jakiś czas przerwa i Ciechocinek ;)
Wytrzymalismy do września kiedy młody mia 14 m-cy i polecielismy do Włoch. Po powrocie stwierdziliśmy, że poczekamy aż będzie miał 3 lata z takimi eskapadami... A w tej sytuacji to aż nowy młody będzie miał 3 lata, chyba że będzie spokojniejszy niż brat ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjghiz9ccx7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3719p6yoq5o.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...