Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Masz racje Joanna89a jeszcze nie zdazylam sie odezwac. Tak wiec melduje, ze 2.09 przyszla na swiat Basia. 3650, 57 cm, 10pkt.

Historia zabawna, a podobno porod nie wyglada jak na filmach. W skrocie: po wieczornych skurczach przyjeli mnie na patologie (bylam tydzien po terminie) gdzie stwierdzili rozwarcie na opuszek palca i ze te skurcze to przepowiadajace choc byly co 2 min i bolalo jak diabli. W koncu poczulam jakby parcie, wezwalam polozna. Po zbadaniu okazalo sie ze pelne rozwarcie. I od tego momentu takie zamieszanie: ktos krzycy "przyprowadzcie wozek", "dzwoncie na porodowke". Usadzili mnie na tym wozku i biegiem przez szpitalne korytarze :) Dojechalismy do sali porodowej, kazali mi sie szybko przesiasc na lozko i na pierwszym skurczu juz przec :) Bo 20 min Baśka była ze mną. Do meza zadzwonilam po godzinie od urodzenia sie malej bo wczesniej nie mialam przy sobie telefolu (a mielismy rodzic razem :)).
Takze 20 min od momentu kiedy mowia Ci ze nie rodzisz do chwili kiedy trzymasz malenstwo w ramionach :)

A teraz zejdzmy na ziemie...mala strasznie duzo spi. Nie upomina sie praktycznie o zadne karmienie ale ja wybudzam - choc to meeega trudne. Ciumka 15, 20, zeszl,ej nocy ponad pol godziny. Czy powinnam sie martwic? W sumie kupy byly juz dzis 3... Help help :)))

Odnośnik do komentarza

ZUZITA gratulacje :) szybka akcja. Cudnie ze Basia juz z Tobą. Z tym karmieniem to ja nie wiem. Ja nie wybudzalam mojej na jedzenie. Karmię do tej pory typowo na zadanie. I czasem je 8 a czasem 25 minut. Ja szczerze Ci powiem ze głupia z tego jestem (a nie powinnam bo trzecie dziecko) ale widzę już po małej ze coś przytyla więc chyba jest ok. No ale poczekaj lepiej na to co inne mądrzejsze forumowe głowy doradza :D

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Zuzita gratulacje :-)

dziewczyny ja to zaraz w ogóle przestanę jeść.. u nas masakra...młodego Troszeczkę bólal Brzuszek tak sobie stekal czasami jak opisujecie ale to normalne... byliśmy u Lekarza na ważeniu więc pow.o tym że się tak prezy czasami i lekarka żeby podawać bobotik ale regularnie... No to daliśmy zresztą pisałam wam wczoraj no i dramat nie używacie tego chyba że tylko na sebkA tak działa.. teraz Bardzo go boli brzuch pierdzi ulewa nie może spać z bólu...tak mi go żal. :-( czytalismy opinie o tym leku o rzeczywiście opisują to samo takie efekty...
i po co głupia to zaczęłam dawać jak on tylko stekal :-(! Tera będę zamawiać sab simplex żeby było w domu...

Odnośnik do komentarza

Zuzita gratulacje:-) co do jedzenia to wybudzaj w szpitalu żeby Was wypuścili ale nie martw się bo u mnie było dokładnie tak samo. Maluszki są zmęczone po porodzie. Jak wrócisz do domu to będziesz chciała żeby mała przespala jakieś karmienie a ona jak na złość będzie chciała jeść jeszcze częściej ;-)
Co do słodyczy to ja jem wszystko:-) ale na chipsy jeszcze się nie odwazylam ;-)
Ania na to podraznianie to sama wpadłam bo czytałam o tych Windi kateter i stwierdziłam że to tak samo podziała. Ale czytałam też że to nie prawda że po Windi jelita się rozleniwiaja więc po takim czymś też raczej nie powinny... Tak czy inaczej mam nadzieję że nie będę musiała długo stosować takich zabiegów i ze Agatce szybko to przejdzie;-)

Odnośnik do komentarza

rewolucja cieszę się, że smakowało - byłam pewna tego :D można do kruszonki dodac parę kropli aromatu rumowego - daje czadu.

Dziewczyny jaki ja mam dzis mily wieczór :)
Mały zmęczony dwoma spacerami zasnął juz o 19.30, obejrzałam film w tv -cały :D
teraz siedzimy z mężem przed telewizorem i jest tak zwyczajnie i miło :)
W ogóle mój małzonek nie może się na mnie napatrzec i najchętniej by sie na dlużej przykelił do mnie ;-) podoba mu sie moja pociązowa figura;D w sumie ważę mniej 6 kg niz przed ciązą i przy większym biuście i mniejszym tyłku to chyba faktycznie nieźle to wygląda. szczerze mówiąc nawet brzuch mam lepszy niż przed ciązą, tylko w dotyku taki trochę miękki ;) Sorry że tak piszę, nie chodzi mi żeby się chwalic tylko nacieszyć, że mąż na mnie łakomie patrzy po tym wszystkim co przeżyliśmy...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Karolina ja jem normalnie słodycze tylko w znacznie mniejszych ilościach niż przed ciążą :) takim to sposobem jadłam czekoladę, jeżyki, wafle, inkę z miodem też pijam czasem. Jeden warunek, że jak jem te dwie kostki czekolady rano to nie jem nic więcej słodkiego w ciągu dnia.

Zuzita wow! Ja z tymi 'przepowiadającymi' męczyłam się ponad 10 godzin także u Ciebie mega ekspres :D gratuluję!
Moja mała je do teraz tylko 10 minut i to jej starcza na 3 godziny ale sama dosadnie upomina się o jedzenie więc w budzeniu nie pomogę.

Ania chwal się, chwal! Takie nawet drobne gesty ze strony facetów (którzy zazwyczaj nie zauważają zbyt wiele) niesamowicie cieszą i trzeba to chłonąć! :D mój mąż dziś, mimo tego że nie przespaliśmy calutkiej nocy dzięki naszej małej która spała tylko na rękach, podszedł do mnie, powiedział że jestem wspaniała i tak mnie pocałował, że myślałam że odlecę. Niby nic a cieszy, bo jednak widział jak mała ze mnie wychodzi mimo że nie chciałam by patrzył a kompletnie mu to nie przeszkadza teraz.

Teściowie dziś wrócili z sanatorium i... żadne nie odważyło się nawet dotknąć małej a co dopiero wziąć ją na ręce. Dobrze chociaż, że teściowa zadeklarowała chęć gotowania nam, chociaż tyle pomocy

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzcwa1y1ul5yo0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/vpjwxzdvhnaaa3fj.png

Odnośnik do komentarza

rewolucja ja zawsze ubijam białko na sztywno i dodaję cukier powoli, wtedy piana sie lepiej trzyma, ale tze po dodaniu cukru juz nigdy nie jest taka sztywna...
rudaMaruda no własnie, bałam się że poród moze wszystko zmienić, G widział jak mały wychodzi, jak utknął, jak rodzę łożysko, widział tą krew... brrr
a jednak chyba zostawił to za sobą.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

JOANNA przystawiaj mala dobrze robisz. Ja na szczęście miałam tylko jeden dzień ze mi piersi trochę twardnialy i wszystko mi mala wyciagla i na drugi dzień już było ok. Taki prawdziwy nawal to mnie chyba ominął. Dobrze ze już w domku jesteście. Masz rację nie ma to jak u siebie już być. Inaczej się wtedy wszystko odbywa i człowiek spokojniejszy :)

A nam wczoraj trzy tygodnie minęły i nawet nie wiem kiedy. Z małej się trochę kluska robi :) ciekawa jestem ile przybrała. W tym tyg wybieramy się do lekarza to się okaże. Pępek niestety dalej jest :/ Żadna z moich nie miała tak długo jak teraz się Agatce trzymie.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, okazało sie ze miałam nawał polarmu.. Ale babcia zrobiła mi okład z liści białej kapusty, wzięłam gorący prysznic, wykasowałam, odciągnęłam trochę pokarmu i przystawiając mała i przeszło a na drugi dzień w drugiej piersi i zaś to samo . Mała sporo przybrała, urodziła sie z waga 3903 g a po ważeniu piątkowym 4180 g. Kurczę nie poznaje swojego dziecka, z rana spi ile wlezie a pod wieczor szaleje i płacze bo nie wie jak ma zasnąc... Aż mi jej szkoda . Dzisiaj w nocy jadła tylko raz i do tego musiałam ja budzić i jadła o 4 potem o 7 i spała no o następnie chwile przed 10 i znowu spi . Ja wiem ze taka jej robota, spac , płakać, jesc i roic w gacie ale wczesniej tak nie miała. A propo jest taka silna ze sama glowe podnosi i trzyma ja przez dłuższy czas to jest niesamowite a ma tylko 9 dni .

Odnośnik do komentarza

Ja tak Was czytam o tym karmieniu i nawale pokarmu to aż zazdroszczę. Ja nie wiem co to takiego mojego pokarmu jak na lekarstwo od 3 dni mam wypozyczony laktator elektryczny bo recznym już nie mialam sily i co 2 godziny ciagnie ale tyle że pół łyżeczki próbuje rozkrecic laktacje wg wskazan doradcy laktacyjnej. Moja Hania tylko na butelce. Ja nawalu wcale nie mialam. Mala ssala tylko chwile po porodzie potem mi ja zabrali na obserwacje dali butle i już cyca nie chciała. W domu 3 razy udalo mi się ja z sukcesem przylozyc a potem położna powiedziala że do pustej piersi nie ma sensu bo mała strasznie plakala i ssac nie chciala. Podobno wszystkiemu jest winne to że straciłam tyle krwi. Bardzo chce karmic ale jak do końca tygodnia nie ruszy to chyba się poddaje bo mała bedzie miała 3 tyg. Pije herbatę laktacyjna jakies witaminy na laktacje ale wielkiego efektu nie ma:(

http://www.suwaczek.pl/cache/37d48efce6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny czytam Was ale nie mam czasu odpisywać, ale chciałam odpisać lolce, rozumiem Cie jak nic.. ja dopiero od kilku dni karmie ze spokojem.. ale nie poddawaj sie, przystawiaj ile dzidzuś ma cierpliwości, a reszte ściągaj, staraj się zachować spokój bo to sprzyja laktacji, Hania nie jest głodna bo ją dokarmiasz, a sobie daj czas, to dopiero trzy tygodnie, a karmić można i rok i dłużej, poprostu przeczekaj kryzys.. trzymam kciuki mocno :-)

A przy okazji czy Wasze dzieciaczki też jak nie śpią i nie jedzą to płaczą cały czas? Już nie wiem co robić, w okresie czuwania jest cały czas płacz, albo wcinanie rączek i najchętniej Basia by była przy piersi, przy której zasypia, ale jak tylko ją odłoże do łóżeczka czy kosza to płacz...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxflw1n36fhvzv.png

Odnośnik do komentarza

joanna dibrze robisz ze ją wystawiasz na światło slonczne. Zalecano tibwbszpitalu dzieciom które po zbyt duzym wyniku bilirubiny i naswietlaniu wychodziły do domu, wiec pewnie swiatlo sloneczne też dziala podobnie.

Co do karmien to ja karmiłam Julka i karmię teraz Róże na żądanie, wiec zdarzają nam sie posiedzenia 3 godzinne ;P ale to raz dziennie lub nocnie ;) pozostaly czas mala śpi, obserwuje otoczenie i je po 15 minut :) czasem pol godziny. A czasem na raty 15 minut jedna piers, rozgladanie i 15 minut druga pierś :)

Nie rozumiem Waszego pytania o słodycze. Co w nich złego dla dziecka (bo dla Was to wiadomo ;)) ze tak unikacie?
Ja jem takie jak wczesniej, ale nigdy nie przesadzalam. Na przykład dzis do kawki ciastka orkiszowe - różnego rodzaju zboża zlaczone bio slodem ryżowym, lub maz mi kupił chalwe slonecznikowa (slonecznik bardzo zdrowy!) z arachidami. Jem tez suszone owoce, roznego rodzaju orzechy.
No i po diecie szpitalnej gdzie na okraglo je sie mięso, nabiał, pieczywo, ziemniaki, wpadlam w ciąg owocowo-warzywny ;)

W ogóle to wczoraj wróciliśmy do domu! Chyba zapomnialam napisac. W szpitalu przeniesiono mnie w piatek do innego pokoju a tam kobieta sobie wlaczyla tv o 18 na 9 godzin.... myslalam ze mnie trafi. Nawet go specjalnie nie ogladala tylko wlaczyla bzdety zeby lecialy. Jak po polnocy uslyszalam ze zaczyna sie film pt. "Dynioglowy 2 czyli krwawe coś tam" to plakac mi się chciało. Od rana to samo. Więc odczulam ulge jak mi powiedzieli ze wychidzimy :) Julek na Różę cudownie zareagował. Kocha ją, całuje, leci jak płacze i glaszcze :) moj kochany synek mamusi :)
Teraz pojechal z teściową, mężem i psem naszym do Łodzi, bo moj maz musi tam byc pn i wt a tesciowa we wt. Mąż wraca we wtorek lub srode a Julek najpóźniej w piayek lub sobote, bo teść przyjedzie Różę zobaczyć. Mam wiec trochę luzu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

marta moj Julek chciał byc caly czas przy piersi lub na rękach, nawet w czasie czuwania. Ja mu na to pozwalalam. Widać potrzebowal. Wcale sie do tego nie przyzwyczaił. W swoim czasie minęło. Tez jak go usypialismy tonibralismy taktykę, ze ja karmie dziecko a potem mąż odbija i usypia, bo mialam wrazenie ze czuł ode mnie mleko i dlatego nie chcial dac sie odłożyć.
Masz książkę która tu już polecalam "Encyklopedia Zdrowia Dziecka"? Właśnie tam czytalam o sposobach uspokajania placzacegi dziecka :)
Aha! I mnie chustonoszenie uratowało! Cudowna rzecz :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Hej dawno nie pisałam nic, ale zupełnie nie mam czasu. Któraś pytała czy komuś też dziecko Płacze jak nie śpi to mój Kubuś między spaniem a kamieniem i jak właśnie nie śpi to płacze już nie wiem co mam robić, i dla czego tak jest. Kupki robi normalnie kolek nie ma wiec nie wiem czemu tak płacze może któraś wie dla czego dzieci tak płaczą czy to normalne jest Proszę o radę.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgwn15hky2x8xj.png

Odnośnik do komentarza

Marta dzieki wielkie za wsparcie. Mam nadzieję że wytrwam i w końcu uda się karmić mała. Moja Hania czasami tak ma że płacze i nie wiem dlaczego ale rzadko to bywa i wtedy na rekach się uspokaja jak jej śpiewam. Zauważyłam że córka bardzo lubi jak jej śpiewam wtedy zasypia albo robi takie dziwne miny:) Joanna tak jak mówi Mari wystawiaj na slonce ale tez jak dziecko dużo je to szybko wyplucze z organizmu. My jak wychodzilismy ze szpitala to Hania też byla zolta i miala plamy na plecach a po 2 dnia zniknęło ale ona strasznie dużo je cały czas głodna co 2 godz ciagnie butelke. Taka zoltaczka jest normalna jakby się dluzej utrzymywała to udaj się do pediatry bo czasami może wzrastac poziom bilirubiny. Mari fajnie że już w domu i że Julek tak dobrze zareagowal na siostrę oby ta miłość rodzeństwa wzrastala:) dzisiaj taka pogoda że cały dzień śpimy. Mam do Was pytanie czy już dostalyscie becikowe? Bo ja zabieram się za dokumenty i mam już akt urodzenie, pesel malej, zaświadczenie od lekarza, dowód osobisty, wniosek z gminy a co z dochodem wystarczy mój i męża pit 2013 czy jakies zaświadczenie z US trzeba ? Bo oboje mamy umowy o prace ale w 2014 roku zmienilam pracodawce i nie bardzo rozumiem co potrzebuje

http://www.suwaczek.pl/cache/37d48efce6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Karolcia moja mała też tak ma co jakiś czas że chce wisieć na cycku a jak ją odkładam do krzyk, ale widocznie tego nasze dzieciaczki potrzebują :) moja przez calutkie 2 dni spała tylko na mnie i każde odłożenie jej, nawet w naszym łóżku kończyło się krzykiem. Już jej przeszło i nawet zasypia sama w łóżeczku. Czasem dalej ma problem z "zajęciem się sobą" i włączam jej odkurzacz (uspokaja ją to niesamowicie a ja trochę wariuję już :D) ale te najgorsze przeszło, mam nadzieję :)
Ja mam takie swoje rytuały jak mała płacze i się nie uspokaja. Po kolei jest sprawdzanie pieluchy, śpiewanie, lulanie, cyc, odbijanie (dzisiaj rano mała mi płakała strasznie i wystarczyło że ją "powiesiłam" na ramieniu do odbicia, bekło jej się tak, że mąż powiedział "ooo szaaacun" a potem cisza :)) i jak już nic nie pomaga mocno ją owijam kocykiem i włączam odkurzacz. Analizuję też ile czasu od jedzenia mała nie zasnęła, jak jest ponad 2 godziny to wiem, że jest zmęczona tak, że nie może zasnąć.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzcwa1y1ul5yo0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/vpjwxzdvhnaaa3fj.png

Odnośnik do komentarza

wyrwanazkontekstu mój przybrał w 14 dni 640 :-D! dobrze ze rosną te dzieciaczki Nasze.
na polu zimnooo...

u mnie Też na kilka dni po porodzie było jakbyśmy Dziecka nie mieli i dalej jest spokojny gdyby nie ten Brzuszek który go boli :-( ale suszarka pomaga :-) mam Nadzieję że Będzie lepiej.

Kurde mówicie Słodycze... chętnie czytam co można jeść bo ja to wcinam trochę biszkoptow i ciasteczka zbożowe belvita które teraz obstawilam że względu na te bóle jego...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...