Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Teitde, jak Synek miał miesiąc-półtora i zaczęły się te upały stulecia zaczełam go więcej nosić na rękach. Wszyscy byli pod wrażeniem, że taki silny i już trzyma główkę. Potem okazało się, że wcale nie jest silny a to że jest wyprostowany to wzmożone napięcie mięśniowe. Długo miałam wyrzuty sumienia, że to moja wina bo za szybko zaczełam go nosic i wyciągnełam z betów, chociaż rehabilitantka mi tłumaczyła że moje noszenie nie miało wpływu na napięcie. Do teraz się boję czegokolwiek przyśpieszać i nauczyłam się cierpliwości. Pewnie, że zdarza mi sie czasami sadzać Synka, ale na krótko, zazwyczaj przy kąpieli, bo jak zobaczy wodę to trudno go opanować tak się wyrywa i lepiej mi przemywać oczka jak mały siedzi ;)
Ostatnio zauważyłam, że jak Synek pełza to zaczyna tak fajnie podnosić dupinkę do góry, chyba przygotowuje się do raczkowania , a jak zacznie raczkować to i siądzie niedługo. A poza tym czytałam, że w okresie raczkowania bardzo szybko rozwija się mózg dzieci i rośnie liczba połączeń neuronowych i dlatego między innymi nie warto naciskać na dzieci i skracać okresu raczkowania. ( ile rzeczy można wyczytać jak Synek wisi na cycu:-) )

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Benq a jak twoje psisko, przyzwyczaiło się już do nowego domownika ?
U nas pies powoli dochodzi do siebie, zdarza mu sie podchodzić do Synka, przestał go ignorować:-) Tylko ja zaczynam wpadać w depresję bo sierściuch zaczyna się lenić, na górę ma zakaz wstępu ale dół ciągle jest jego. Szkoda mi go zamykać w garażu na cały dzień albo trzymać na polu bo to zwierzę pokojowe, całe życie był z nami w domu, rozpieszczony jak diabli bo długo nie mogliśmy mieć dzieci ale Synek zaczyna już przemieszczać się po podłodze i będe musiała coś wymyślić żeby oba żyli bezpiecznie i w zgodzie :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny:) Odnoszę wrażenie, że Wy się bardziej cieszycie niż ja hehehe:) Moja bratowa i brat starają się o dzidzię już dość długo (mają już synka prawie 14 letniego), ale mają problemy (bratowa ma celiakię i hashimoto a brat słabe nasienie) i ostatnio pomyślałam, że "oddałabym" im tą ciążę, bo wiem jak bardzo chcą a nie mogą:/ Takie to życie...

Słoneczko no rzeczywiście w rok 2012, 2013, 2015 i teraz 2016 wkraczam w dwupaku:) Kiedy ja się porządnie napiję w Sywlestra? Mam nadzieję, że przyszły Sylwester będzie należeć do mnie:):)

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Witam po dłuższej nieobecności!
Mamalina gratulacje! Mi nawet okres jeszcze nie wrócił..
Nasz synek wazy ok.7,5 kg, nosi rozmiar 74.
Kąpanie 17:30 spanie na noc o 18,,śpi do 5-6 rano ..pozniej bawi sie w łóżku do ok.7-8 czasami jeszcze sie zdrzemnie ..
O 10 dzemka pól godz.
O 13 spacer i spanie ok.2 h.
Ogólnie je co 2 godziny przez cala dobę..wiec nocki ciągle zarwane ale juz się przyzwyczaiłam.
Karmie wyłącznie piersią ale juz wprowadzam posiłki..Tymonek jadl juz dynie, brokuł , marchewkę, jabłko, gruszkę. Kupuje warzywa w ej sklepie i sama mu robię dania.
Od miesiąca siedzi w gondoli..jeszcze nie zmieniłam na spacerówkę..juz pelza..w tamtym tygodniu zaczął sam siadac z czworaka..stoi sobie na czworakach jak piesek i macha tulowiem w przód i w tył. Śmiesznie to wygląda

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzj44jlfca6a8b.png

Odnośnik do komentarza

Mieliśmy międzyczasie problemy ze skora..podejrzenie o azs..sterydy..ale posmarowalam mu tylko raz gdy przeczytałam jakie to szkodliwe..ze wchlania sie do organizmu i spiwrotem organizm to wydala i kolko sie zamyka..
Zmienilam dietę..smarowalam go olejem lnianym, kokosowym i przeszlo na szczęście.
Jak dieta sie do Was na fb?
Pozdrawiam wszystkie mamy!

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzj44jlfca6a8b.png

Odnośnik do komentarza

Ale się rozpisałyście :) Mamalino, myślę, że to Twoja zasługa, bo na fb dotarła informacja o Twojej ciąży i że nie chcesz do nas tam dołączyć...

Jasiuniu, ja Julkę sadzam do karmienia łyżeczką w krzesełku, ale z trochę obniżonym oparciem. Czasem tata sadza ją sobie na kolanach i "oglądają" razem telewizję. Staram się niczego nie przyspieszać. Nie chce podciągać się do siadu za rączki, więc jej nie zmuszam.
Bardzo trudno utrzymać teraz Julkę na macie, bo pełza po całym pokoju i to z dość zawrotną prędkością. Jest pod nadzorem, ale lubi demolować choinkę i lizać panele, więc wolałabym, żeby nie schodziła z maty, ale chcieć to sobie mogę... :) Przed chwilą znów dorwała się do paprotki, ale tym razem od dołu. Muszę je poprzenosić. A tak mi tu ładnie rosły :(
Z psami faktycznie macie problem. Przed wszystkim nie da się uchronić dzieciaczków, ale sprzątania sierści Wam nie zazdroszczę...

Odnośnik do komentarza

Anuszka, madziunia dziękuję:)

Agusia cieszę się, że spowodowałam poruszenie:) Obiecuję, że pomyślę raz jeszcze o założeniu konta anonimowego na fb, tylko ja nie chciałabym dodawać tam żadnych zdjęć:/

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Agusia, jeśli chodzi o psa to musimy tylko przetrwać okres raczkowania czyli najbliższe pół roku, potem jak Synek zacznie chodzić to będzie już z górki ;)

U nas dziś jakiś taki ciężki dzień, Synek pierwszy raz nie miał apetytu, wieczorem usypiał prawie 2 godz. i na dodatek miał rewolucje w brzuszku- nie wiem czy jarzynki z cielęcinką mu nie służą bo właśnie wprowadzam czy ja za dużo namieszałam z jedzeniem podczas świąt. Muszę poobserwować Synka jutro. Poza tym drugi ząbek się przebija, pierwszy wyszedł niezauważenie i bezproblemowo, z drugim może być gorzej, oby nie :(

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Jasiuniu, u nas przez to wzbogacanie diety też Julce trochę się rozregulowalo trawienie. To jeszcze nie ta perystaltyka jelit :)
Wcześniej zawsze miała kupę rano po zabawie w łóżeczku. Teraz ma 2 razy dziennie, albo wcale, czyli średnio dobrze. Myślę jednak, ze nie żyje jej się z tym komfortowo.

Agnieszko, czasem czuję ząbka przy karmieniu, ale myślałam, że będzie gorzej. Jak złapie głębiej sutek, to wcale nie czuć. Pewnie będzie gorzej, gdy wyrosną górne, ale mam gdzieś nakładki, więc damy radę :)

Na razie spokój z grymaszeniem przy jedzeniu. Czasem tylko Julka pokwękoli wieczorem, to jej smaruję żelem dziąsła. Zastanawiam się czy za mało nie pije, bo oprócz piersi czasem tylko parę łyków wody. Muszę ją nauczyć.

Odnośnik do komentarza

Ja też życzę wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, radości, zadowolenia i cierpliwości. I powodzenia dla mam, które niedługo wracają do pracy :-)

Do mnie dzwoniła wczoraj koleżanka z pracy i okazało się, że w ramach oszczędności została zwolniona na koniec roku, a na jej miejsce przyszedł chłopak na staż z urzedu pracy. Biorąc pod uwagę, że nie będe zostawać po godzinach po powrocie do pracy, szybko mogę podzielić jej los. U mnie w pracy niestety normą jest praca po 10 godzin , oczywiście w ramach "wolontariatu". Taka optymistyczna wiadomość na koniec roku ;(

Ale tym będe martwić się później, na razie Synek jest najważniejszy. Dziś pierwszy raz włożył stópkę do buzi, aż się popłakałam ze szczęścia, bo myślałam, że ten etap nas ominie. Sam wyglądał na zdziwionego, że mu się taka sztuka udała :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Ja również życzę Wam wiele dobrego w tym Nowym Roku! Pod względem osobistym niech będzie równie szczęśliwy jak poprzedni bo chyba trudno będzie o lepszy- przecież w 2015 zostałyśmy mamami a tego nic nie przebije :-) Pod względem zawodowym, finansowym- niech będzie zdecydowanie lepszy :-) Życzę Wam żeby każda mogla spokojnie wrócić do pracy i realizować się zawodowo. I przede wszystkim niech Was i Waszych bliskich nie opuszcza zdrowie! Wszystkiego naj!!!

Odnośnik do komentarza

oj Jasiuniu, jak mu się to spodoba, to już skarpetek nie uświadczysz na nogach. Tydzień temu bylo cieplo, więc nie ubierałam Julki w kombinezon, tylko w płaszczyk (od chrztu), a na nogach miała spodenki i skarpetki. Wzięłam ją do kościoła i przez cała mszę ubierałam te bose stopy wystające z wózka :)
Nacykaj dużo fotek, bo to fajna pamiątka...
Mam nadzieję, ze z pracą nie będziemy wszystkie miały problemów. Jeszcze trochę macierzyńskiego mi zostało, bo aż do listopada, więc na razie się nie martwię. Nasz nowy rząd chce likwidować gimnazja, a ja właśnie w gimnazjum pracuję. Jako nauczyciel dyplomowany mogę mieć problem ze znalezieniem pracy, bo jestem "za droga" (jakieś 2200 na rękę).

Odnośnik do komentarza

Witam się w tym nowym roku. Chciałam złożyć Wam życzenia, dużo zdrówka, miłości, radości płynącej od Waszych pociech, mało trosk i zmartwień i spełnienia marzeń, nawet tych najskrytszych:) Buziaki

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...