Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2015


Joasia21

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny, sorry, że ja tak zupełnie w innym temacie. Szukam dla taty lornetki na gwiazdkę. Czy któraś z Was lub z Waszych Ukochanych zna się na tym i mógłby coś polecić? Skontaktowałabym się wówczas mailowo, żeby nie zaśmiecać forum "męskimi sprawami" ;) Jeśli nie ma takich to nie zwracajcie uwagi na moje pytanie i wracamy do naszego ulubionego tematu - bobaski.

http://www.suwaczek.pl/cache/3451273281.png

Odnośnik do komentarza

heloł!
Jeśli chodzi o lekarzy NFZ-masakraaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! na początku ciąży uznałam, że będę cwana i do lekarza będę chodzić prywatnie (bardzo dobry lekarz, z super szpitala, gdzie będę chciała rodzić, poza tym bardzo dobrze wyposażony gabinet i opinie na necie- same + ) oraz na kase chorych, bo po co mam płacić za te wszystkie badania z początku ciąży, skoro płace składki to należy mi się to za darmo :) Jakże się myliłam!! Poszłam prywatnie, dostałam skierowanie na te wszystkie badania Hiv, kiła itd., poszłam na kase chorych, gdzie przyjęła mnie "super miła" położna" (jakaś psychopatka swoją drogą), która, na pytanie co z moimi badaniami odpowiedziała: "ostatnio robiliśmy pani badania wydaliśmy na panią tyle pieniędzy a tu pani sobie poroniła pfff" O_o. Lekarz nie dał mi zadnego skierowania poza zwykłą morfologią, nie zrobił mi USG ani na pierwszym badaniu (10 tc) ani na drugim (13 tc), zbadał mnie tylko ręką... Boże!!! mogłabym pisać i pisać o tym... w końcu i tak sobie zrobiłam wszystkie badania na własną ręke (200zł), ale przynajmniej jestem pod opieką dobrego lekarza, a na dziecku oszczędzać nie będę (dotarło to do mnie). Także droga konstancjo! znaleźć jakiegos prywatnego specjaliste to chyba nie problem, wejdz na formum, wybierz tego, ktory ma najwięcej + i do dzieła, bo to jak Cie potraktowali...... bez komentarza.

A teraz z innej beczki: dziewczyny troche mnie to niepokoi, dziś umyłam lodówke (też mi wysiłek) i na wieczór z kanapy ledwo wstaje, tak mnie boli w krzyżach, wiem- to ciąża, ale kurcze leżeć non stop też nie chce, a taki wysiłek, w postaci sprzątania domu nie powinien chyba powodować AŻ takiego bólu :( ktoś tu pisał o jakiejś rwie kulszowej, czy to nie u Was okazało dopiero w ciąży, czy już wcześniej występował ten problem?

http://fajnamama.pl/suwaczki/u74p3f3.png

Odnośnik do komentarza

Moniq75 hahaha, przypomniała mi się moja historia z wizyta u ginekologa. To była moja pierwsza wizyta, kiedy robione mialam usg dopochwowo. Pan kazał mi się położyć na fotelu, podchodzi do szafki i wyciąga prezerwatywe, mało co zawału nie dostałam, mysłałam, że chce mnie zgwałcić, chciałam już uciekać. Jednak nakładał ją tylko na ten przyrzad od usg :D Ale strachu się najadłam.
Również zgadzam się z Tobą odnośnie naszej służby zdrowia, bardzo ciężko znależć lekarza, który poświęci Ci czas i zainteresuje się Twoim przypadkiem, dla nich liczy się ilość. Oczywiście nie uogólniam i wierze w to, że sa lekarze z powołaniem, którzy wkłądają serce w to co robią. Sama jeżdze do innego miasta prywatnie do lekarza do którego mam zaufanie, ale wiem, że nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić. I jestem zbulwersowana po każdej wizycie za którą muszę płacić, że przecież jestem ubezpieczona i powinnam być traktowana jednakowo, czy ide do lekarza prywatnie czy na nfz, cóż nasze polskie realia - zawsze nasłucha się mąż, jak go uświadamiam jak to jest w tej Polsce :)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hj21a95je.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kvo37yaru.png

Odnośnik do komentarza

Ja chodzilam na NFZ do wszystkich ginekologow przed ciąża. Jeden był wspaniały, profesor Smuła,ale niestety zabrali go całkowicie na oddzial i nie przyjmuje w przychodni. Dwa razy byłam u babeczek, pierwszy raz i do ciąży, nie było źle. Niestety jeden gin sugerował,ze umrę jak niewymroze nadżerki u niego prywatnie a drugi sugerował,ze tabletki nie powodują mojego tycia tylko brak ruchu i dużo jedzenie. Szczyt...
Teraz chodzę prywatnie,ale tylko dlatego,ze oczywiście u mojej nie było miejsc, nawet ciąża nie była powodem do szybkiej wizyty,która nam się przecież należy! Na szczęście jestem bardzo zadowolona :)
Dobrej nocki :*
Jutro wizyta u gin :) pobiera posiew i musi mi dac fotki z USG,bo maz mnie do domu nie wpusci :P

Odnośnik do komentarza

Beatka....to ja mam rwe kulszowa. Pojawila sie u mnie dopiero w ciazy. Zaczelo sie od dosyc ostrych bolow plecow jeszcze zanim sie dowiedzialam ze w ciazy jestem. Po jakims miesiacu sie pogorszylo. Mam taki przeszywajacy bol od kregoslupa do lewej nogi. Ledwo chodze przez to. Lekarz powiedzial ze po porodzie powinno minac. Mam nadzieje. Przed ciaza nie mialam wogule bolow plecow.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09ej2826uq9y3f.png

Odnośnik do komentarza

A ja mam raczej dobre doświadczenia z lekarzami na NFZ. Chociaż może to zasługa mojego męża, który w czasie ciąży zawsze ze mną chodzi na wizytę. Raz poszłam sama i też miałam ciekawą wymianę zdań z panem dr, którego pacjentką już nie jestem :)

Co do bólów kręgosłupa, to miałam ten sam problem po myciu wanny :) Nie myję więcej! A tak serio, to na wizycie u gin wstając z kozetki nie mogłam się wyprostować. Koszmar jakiś. Może macie na to jakieś ćwiczenia?

Odnośnik do komentarza

Witajcie,

tak czytam o waszych problemach z kręgosłupem i rwą kulszową iiii.....

mój mąż to z krwi i kości i z wykształcenia masażysta....po 4 m-cu ciąży można iść na masaże manualne. Robi się je na boczku jak się leży albo na siedząc na takim fajnym fotelu. Uwalnia się wówczas nerwy i ucisk na miejsce które powoduje ból i promieniowanie w wypadku rwy kulszowej. Co do ćwiczeń to "koci grzbiet" jest super. Zresztą na YT pod linkiem

laska prezentuje dokładnie te ćwiczenia które rozciągają delikatnie i uwalniają obciążenie. Mój Damian jak to zobaczył to codziennie mnie katuje czy ćwiczyłam bo ten zestaw wg. niego jest idealny.

http://www.suwaczek.pl/cache/64d6685245.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ja mam dobre ćwiczenie, a raczej pozycję na bolące plecy. Moja mama ma rwę i dysk jej wypadł, więc to sprawdzony sposób. Mam nadzieję, że dobrze wytłumaczę. Kłądziemy sie na plecach, najlepiej na podłodze (można podłożyć koc lub matę), podnosimy nogi do góry i uginamy w kolanach (wszędzie kąt prosty). Pod łydki podkładamy krzesło lub coś wysokiego. Chodzi o to żeby ciężar opierał się na nogach a plecy były jakby 2 mm nad podłogą. Ciało jest ułożone tak jakby się siedziało prosto na krześle, ale tę pozycję wykonujemy na leżąco. I poleżeć tak min. 15 minut. Świetnie wtedy plecy odpoczywają.

http://fajnamama.pl/suwaczki/a9vtqke.png

Odnośnik do komentarza

Emka polecam....jak się zebrałam do kupy i zaczęłam tak sobie ćwiczyć powolutku bez spiny i uwierz mi nie dość, ze samopoczucie jakieś lepsze mi się zrobiło to i po kilku dniach 2-3 jakoś luźniej mi z mięśniami i tak mnie kręgosłup nie ciągnie. A na dniach będę masowana bo już czwarty miesiąc mamy więc powolutku mizianie plecków możemy zaczynać. A nie ukrywam ze mam kilka przepuklin i ogromne zmiany w kręgosłupie dlatego troszkę staram sie teraz dbać o mój szkielet :-)

http://www.suwaczek.pl/cache/64d6685245.png

Odnośnik do komentarza

Ja robię te ćwiczenia z filmiku od kilku tyg ale tak 2-3 razy w tyg bo nie zawsze mam czas albo mi się nie chce :p ale ogólnie są naprawdę fajne, niezbyt męczące i dobre na kręgosłup i nogi :) tak mi się dzisiaj nic nie chce od rana że masakra. Wstałam z mdłościami, a już dawno nie miałam i dopiero wcisłam w siebie śniedanie a już prawie 12 :/ a muszę dziś wysprzątać całe mieszkanie bo na weekend mamy gości. Do tego jeszcze lekarz na 14, zrobiłam listę pytań - ciekawe czy nie będzie mi głupio wyciągnąć :D

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jg4siydgu.png

Odnośnik do komentarza

Domi, jeżeli masz masażystkę w zasięgu ręki to skorzystaj. Dużo kobiet w ciąży takie masaże bierze i są naprawdę nie groźne o ile robi to fachowiec. Pomagają naprawdę.

A te ćwiczenia to Wam zaproponowałam są super i wcale nie trzeba codziennie tak robić. Nawet 2-3 razy w tygodniu to spoko. Ja je lubię bo troszkę też się wyciszam po nich. A jak skończę to leżę jak ten leń na dywanie bo mnie błogość ogarnia :-)

Myszeczka. Wczoraj nasiorbałam się Coli. I dzisiaj jestem nowo narodzona. Już nie mam aż takich mdłości.

A i wiecie co? ja to chyba zaczynam czuć czasem moje dwa wiercioszki w brzuszku. Zwłaszcza jak się najem i położę na boczku- prawym z reguły to takie miźnięcie czuję pod pępkiem. Mam nadzieję, ze to Maluszki bo od wizyty do wizyty wiedziałabym, że z nimi wszystko ok.

http://www.suwaczek.pl/cache/64d6685245.png

Odnośnik do komentarza

Emka dzięki że pytasz :) gardło juz nie. Wczoraj czułam sie super bo leżałam dwa dni :) dziś przyszłam do pracy no i kataru dostałam. Ale dzwoniłam do szefowej i mowie jej że jednak pojde wcześniej na zwolnienie,zaraz po nowym roku. A ta do mnie ze nie, ja mam iść już za dwa tygodnie. I strasznie sie ucieszyłam :) bo muszę pracę mgr dokończyć do końca grudnia i na dodatek ustalilam termin ślubu na 10 stycz. Więc odpoczne:)
Beciuna ja przed ciążą często chodzilam na masaż bo bez tego nie mogłabym funkcjonować. Muszę koleżankę poprosić to mi trochę ulzy w cierpieniu :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/icxewyk.png

Odnośnik do komentarza

Domi to uciekaj na L4 :-))) odpoczniesz i się wzmocnisz. W pracy same wirusy. Może masz klime i dlatego ten katar?

Ja ślub kościelny mam 17 stycznia :-)

Z tym gilgotaniem to tak powiem Ci trudno zauważyć. Ja jakoś ostatnio więcej leże jak zostaje w domku sama. I dopiero jak tak leżakuje w spokoju zauważyłam raz czy drugi takie muśnięcie. A teraz to ewidentnie jak położę się na prawym boku któryś Maluszek daje znać o sobie. Jutro mam wizytę więc podpytam lekarza choć sam mówił że 13-14 tydz. może już coś się tam dziać i lokatorzy mogą dawać znać o sobie heh...

http://www.suwaczek.pl/cache/64d6685245.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...