Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć i Czołem Matki Polki!
Tak się zdenerwowałam tym ZUSem, że obudziłam sie ok 3 i zasnęłam dopiero po 6. Mama powiedziała, że mi pożyczy na sukienkę, pogadam też z szefem i może zapłaci mi z kasy firmowej, a później zwrócę jak ZUS przeleje. Powinien mi pójść na rękę. Najwyżej pożyczę od sis i oddam z kopert.
Żeby tego było mało okazało się, że spółdzielnia rozpoczęła sezon grzewczy i nie możemy wymienić grzejników. Cały remont stoi pod znakiem zapytania. Pewnie większość rzeczy zrobimy teraz, a meble kuchenne dopiero na wiosnę jak będzie można usunąć grzejnik kuchenny, który zajmuje pół ściany i rurę, której przeznaczenia nikt nie zna za wyjątkiem świętej pamięci architekta osiedla.
Uwaga wpis zawiera lokowanie produktu: polecam poduszkę dla ciężarnych. Już dawno mi się tak wygodnie nie spało. Krótko, ale wygodnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yupjy6731gypa.png
http://www.suwaczki.com/tickers/oar89n73l0j020yr.png

Odnośnik do komentarza

Hej Laski.
Candy, Agee-ja tez "niefejsbukowa". Zróbmy buncik, aby dziewczyny nas nie zostawialy;);)

Powiedzcie mi czy wykonanie 3 tygodnie pod rzad usg jest szkodliwe??? Bo zapisana jestem na wtorek pryw, poten za tydzien mam na nfz wizyte połowkowa no i za 2 tyg mam usg genetyczne-te 2 ostatnie sa potrzebne, wiec sie zastanawiam czy w gab pryw mi wykona.....a isc zapłacic 100 i se z lekarzem pogadac to troche szkoda

http://www.suwaczki.com/tickers/l22n8iikxjgyj6za.png

Odnośnik do komentarza

Ahoj Matki Poszukujące!

Złego diabli nie biorą, więc i Chude nie przepadły :> Dochodzimy do siebie po ciężkim dniu, i dziś też mogę być mało aktywna z racji musowej potrzeby spania.

Skonsultowały nas doktory i kazały walić na Klinikę jak tylko skurcze / bóle / inne moje przyjemności się nasilą, poznałam i dostałam namiary telefoniczne na Bardzo Mądrą Głowę, która wtedy będzie radzić i ratować nas w szpitalu.

Dziecko wczoraj oszalało i w ramach rekompensaty za leniwe dni obtłukiwało mnie intensywnie do 4 rano. I od 6. I teraz. Moja krew :>

Sprawa Marty oburzyła nas do cna - Marto, aniele drogi, gratuluję opanowania, bo ja bym chłopu wybiła przednie pnioki nfztowską pieczątką. Upraszam, zgłoś dziada, bo milczenie jest przyzwoleniem na takie traktowanie, i choć wszystkie wiemy, że Twoje nogi tam już nie postaną - postaną inne, i mogą zostać oplute w taki sam sposób.
Ale zuch z Ciebie dziewczyna, że kmiot wciąż oddycha - ja bym pewnie donosiła ciążę w kryminale :>

Ze spraw przyziemno-lutowych, nabyłam wczoraj becik w różowe sowy i mogę teraz symulować matkobycie.
Ze spraw najważniejszych - nie mam nic na obiad. Oraz śniadanie. Oraz krówek.

http://fajnamama.pl/suwaczki/voin61n.png

Odnośnik do komentarza

Karolina, plik do 1mb :) musisz zmniejszyć,
Dziewczyny, ja i na fb jestem,ale na forum bardziej:) uwierzcie, ze tam raczej dziewczyny foty wstawiają. I jakieś linki :) prawdziwa dyskusja jest tutaj!
Chudzina - to się cieszymy,ze trafiasz na miłych lekarzy, bo w więziennej celi nie miała być łatwego dostępu do krówek...
pora zwlec się z wyrka, przymalować oko i udać się do Pana ochroniarza z Carrefoura:D
ja coraz mocniej czuję kopy ,chyba nawet czkawkę czułam ? i to już ze 3 razy!?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgej28ph6kmm4a.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Piękne Mamusie :)
Żałuję, że nie mogę chodzić bezkarnie po lesie w poszukiwaniu grzybów - przez te cholerne wredne kleszcze odpuściłam sobie w tym roku :( Nie wiem jak Wy, ale ja lubię zbierać grzyby :]
Emilia, po 1. gratuluję serdecznie i życzę wszystkiego dobrego i wytrwałości :) a po 2. co do Twojego bólu w plecach - sprawdzałaś czy wszystko jest ok z moczem? Bo może to nerki źle funkcjonują?
Zizu, nie zamartwiaj się na zapas, może wszystko się ułoży :) Jak szef pożyczy kasę, to byłby w porządku, poza tym siostra pożyczy, a potem z kopert na spokojnie oddasz. ZUS to niezła banda gnojków, ale damy radę jakoś.
Ja mam dzisiaj wizytę w gina, ale się cieszę :) Może poznam płeć... :)

Odnośnik do komentarza

Witam i ja.
Wczorajszy wieczór obfitował w ból... Ta rwa mnie wykończy. Płakałam jak małe dziecko, nie mogłam się nawet na łóżku położyć, umyć zębów no nic... :( Dziś jest trochę lepiej, ale wczoraj to mi się bóle krzyżowe z porodu przypomniały.

Byliśmy wczoraj na USG. Mieszko machał rączkami i nóżkami, wypluwał wody płodowe, pod koniec dostał czkawki z tego wszystkiego. Waży sobie 320 g i ułożony jest na razie jak grawitacja przykazuje czyli pupą w dół (pewnie przez to mnie tak kręgosłup boli i rwy dostałam). Synek wszystko ma tam gdzie powinien i nadal jest chłopcem co nam udowodnił pokazując co nieco w pełnej okazałości.

monthly_2014_09/lutowki-2015_17179.jpg

monthly_2014_09/lutowki-2015_17180.jpg

Są dwa sposoby na rozbawienie Pana Boga.
Pierwszy to opowiedzieć mu o swoich planach na przyszłość.
Drugi...powiedzieć mu, że coś jest niemożliwe.

Odnośnik do komentarza

Mój R przykłada do brzucha rękę z nadzieja, że coś poczuje. A młoda w nocy szalała i rano też budziła kopniakami.
Mama powiedziała, że też szalałam w brzuchu, a jak się urodziłam to tylko spałam. Pewnie wykończyło mnie to boksowanie ;)
Najgorsze jest to, że jestem uziemiona przez Panów od drzwi, a naszło mnie na coś czekoladowego. Całe mieszkanie pokryte kurzem więc czeka mnie mopowanie i wielki porządki.
R zadzwonił, że w niedziele wpada hydraulik i może da się coś zrobić z naszymi grzejnikami. Było by cudnie.
Jutro dygam do ZUSu i zobaczymy co mi powiedzą.

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yupjy6731gypa.png
http://www.suwaczki.com/tickers/oar89n73l0j020yr.png

Odnośnik do komentarza

Zbieram wszystko do pudełka. Po pierwszym synku mam jego pierwszy smoczek (taki maluteńki dla wcześniaków), opaskę na rączkę ze szpitala, zdjęcia usg, płyty z usg itd. Planuję nie pokazywać mu tego przez następne 17 lat i podarować jako sentymentalny dodatek do prezentu na osiemnastkę :P ot, tak wymyśliłam :].
Teraz już mieliśmy nie brać nagrania z usg bo nasz doktorek każe sobie za to dodatkowo płacić i to niemało ale stwierdziłam, że drugi syn może się kiedyś poczuć źle z tym, że mama ma takie pamiątki dla Julka a dla niego już nie... No i nagraliśmy :).

Są dwa sposoby na rozbawienie Pana Boga.
Pierwszy to opowiedzieć mu o swoich planach na przyszłość.
Drugi...powiedzieć mu, że coś jest niemożliwe.

Odnośnik do komentarza

MadreA na razie mam tak wielkiego lenia, że od maszyny jak najdalej, ale będę musiała w końcu się za szycie zabrać, bo coraz zimniej, a na mnie wszystkie kurtki za małe :D

Agusb a ile bierze Twój lekarz za nagranie? Też bym chciała dostać żeby wysłać rodzicom do Irlandii, ale boję się jakie będą tego koszty ;)

Teraz się zastanawiam czy będę chciała mieć jutro robione 4d :/
http://etermed.pl/czy-warto-zrobic-usg-4d-w-ciazy/

http://fajnamama.pl/suwaczki/dhc1ann.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/o8lgsbr.png

Odnośnik do komentarza

Za płytkę skasował mi 50 zł :/. Powiem Wam, że widzę różnice jak robi z nagraniem a jak bez. "Z" bardziej się stara, bo ma świadomość, że jak "kiedyś, coś" (tfu, tfu) to mamy jakiś dowód. No i na potrzeby nagrania dłużej słuchamy serduszka, starał się pokazać nam takie szczegóły jak rączki, nóżki, buzia, a jak nie bierzemy płyty to bada tylko to co musi i do widzenia - co zobaczymy w międzyczasie to nasze.
Ma sprzęt do 3 i 4d ale sam się przyznał, że nie lubi robić nim usg bo mu to nic nie wnosi - to taki bajer bardziej dla rodziców. I teraz nie miałam tym w ogóle robione. W pierwszej ciąży pokazał nam na 3d twarz dziecka ale w późniejszej ciąży (po 30 tyg. chyba) jak już była taka fajna pulchniutka.

Są dwa sposoby na rozbawienie Pana Boga.
Pierwszy to opowiedzieć mu o swoich planach na przyszłość.
Drugi...powiedzieć mu, że coś jest niemożliwe.

Odnośnik do komentarza

Cześć!
Vanilia, po 1. dziękuję, po 2. mam w moczu liczne bakterie, więc może masz rację z tymi nerkami. Jutro mam wizytę, więc zapytam. dzięki za podpowiedź. Ja myślałam, że to może rwa.

Candy, ja swego brzucha też nie wrzucam, bo wyglądam, jak po dobrym jedzeniu, a nie jak w ciąży. Nawet na ślubie, miałam suknię bardzo dopasowaną i brzuszek był malutki, jak na wzdęciu :)

No i melduję, że jestem po TEŚCIE NA GLUKOZĘ! Pamiętajcie, że trzeba iść na czczo.
Dziewczyny, to co piszą na forach, że to badanie jest straszne i nieprzyjemne i nie da się tego pić, to bzdura i nie wierzcie w to, co piszą. Najpierw pobrali mi krew z palca, aby sprawdzić, czy z glukozą na czczo ok, potem pobrano krew z żyły i dostałam wielki kubek wody z cukrem do wypicia. Wcisnęłam do niego pół cytryny i naprawdę to nic strasznego. Zwykła woda z cukrem i cytryną. Wypić to trzeba w 5 minut, ale da się. Co prawda, Pani powiedziała, żebym usiadła bliżej toalety w razie, gdybym musiała zwymiotować. Po wypiciu glukozy, robiło mi się niedobrze, nawet myślałam, że zwymiotuję, ale powoli przeszło. Po kolejnej godzinie znowu pobranie krwi i po następnej godzinie kolejne pobranie i to wszystko. W sumie trzy kłucia w żyłę i jedno w palec. Głowa mnie rozbolała i jakoś tak słabo się czułam, więc jak na badanie jedziecie swoim samochodem, to lepiej żeby mieć kierowcę. Mnie zawiózł Adam, samej byłoby mi ciężko się skupić na jeździe. A po słodkim początku dnia - śniadanie w Mc Donald's :) Cheeseburger z frytkami i colą, żeby nie było ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgvcqgvjw6gfpw.png

Odnośnik do komentarza

Monia - ja myślę, że się podoba, bo jak Maryśce się nie podoba to zamiera i się nie rusza oraz natychmiast brzuch mi twardnieje - tak było na przykład jak nagle ryknął telewizor rozkręcony na maksa.

Emilka - ja to się bardziej boję jak ja wytrzymam bez żarcia tyle czasu. Po pół godzinie od wstania robię się wilczo głodna i jest mi słabo :/

Odnośnik do komentarza

Madrea - to super :) bo mi sie majtalo jak Piotrek wlaczyl nasze ulubione piosenki :) wiec dziecko ma gust po rodzicach :D a i od wczoraj mąż ma zakaz głośnego grania, bo mowie mu - i co pierwsze dźwięki jakie słyszy to odgłos pistoletu... ? i faktycznie wczoraj było cicho :) stwierdził, też że kupi jakąś grę do ścigania samochodami i jak będzie chłopak to się będzie już edukował.ehh faceci ...
No z tymi słabościami to ja tak nie miałam na początku ciaży jak teraz.... wy też tak macie? piję hektolitrami i nic to nie pomaga.. a co do nie jedzenia rano, ee ja wstaję ubieram się i idę żreć :D maks 10 minut od wstania bo dłuzej nie wytrzymam.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgej28ph6kmm4a.png

Odnośnik do komentarza

MadreA mój ZUS jest akurat jutro mi po drodze. Poza tym nie ma tam jakiś dzikich tłumów o dziwo. I najwazniejsze nie lubię zalatwiac niczego przez telefon, bo zawsze o czyms zapominam. Teraz zaczynam drugi miesiąc na zwolnieniu, a zgodnie z przepisami po 33 dniach wynagrodzenie wypłaca ZUS. W mojej firmie jest sporo osób na dzialaności, gdyby wszyscy byli na umowie kłopot miałabym z głowy, a tak musze czekać na kase. Poza tym mam jeszcze jedna sprawe do załatwienia i wyjde do ludziów :)

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yupjy6731gypa.png
http://www.suwaczki.com/tickers/oar89n73l0j020yr.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki :)
Moje bliźniaki nie są na szczęście łakomczuchami. Uwielbiają serek żółty i łososia jak ich tatuś.
Teraz jak zaczęłam brać witaminy to już zachcianek nawet nie mam, jakoś czasu za mało na obżarstwo.
Zjeść też na raz za dużo nie mogę bo za ciasno robi mi się w brzuszku.
Samotnie mi tylko w domku strasznie się robi, bo dużo czasu mam na przemyślenia a wokół wszyscy zabiegani, więc nie ma nawet jak od serca z nikim sensownym pogadać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...