Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2014! :)


Carolineee

Rekomendowane odpowiedzi

Ha ha wchodze sobie i czytam i widac ze. Najwiekszy ruch jest tu w nocy :) fajne jestescie :)

Gabi
U nas sylwester w 3 :) w domu i jak maly zasnie ok 24 to ja od razu tez bo trzeba zbierac sily na nastepny dzien w tym roku nie ma dla mnie sylwestra ale mam najwiekszy skarb w ramionach :)

Lenson gratulacje :)

Agnesmagnes
Jak sa skurcze reularne i co raz silniejsze jedz :) u mnie wody dopiero przebili jak bylo rozwarcie na 10 cm

Marta a
Kindergeld dostalam po swietach za listopad i grudzien a elterngeld dopiero wczoraj wyslalismy papiery bo nie wiedzielismy na kogo zrobic bo maz jest prywatny i musielismy sie dowiedziec jak to liczone itd ale wkoncu 12 miesiecy na mnie i 2 na meza wiec dopiero w styczniu nam nadplaca . A u ciebie Jak?

Kari kari
Kolezanki twojej laluni zawsze beda mieli plan na sylweestra majka bedzie robic urodziny :)
Lenson tak samo :) koledzy beda mieli impreze sylwestrowo urodzinowa :)

U nas na poczatku przy karmieniu cycem maly robil kupy po 2 godz a teraz przy mm raz na dzien moze 2 zaly czy mu pomozemy

Moj Colin ma skok rozwojowy.
Po kazdym jedeniu nie chce spac bawi sie gadapatrzy a po 20 min nagle jest wrzask i nie da sie uspokoic krzyczy tak dlugo az wkoncu padnie ze zmeczenia szkoda mi go ale serio nie da sie nic zrobic placze jak by go obdzierali ze skory.

Ok zaczyna plakac :) ide go wytulic :)

Odnośnik do komentarza
Gość 4leks4ndr44

Lenson wielkie gratulacje :-)!

Witek też spi z nimi w łóżku, zazwyczaj od drugiej połowy nocy i dzięki temu jemu síe lepiej spi i nam :-).

Megi ja analizowałam zachowanie witka i też albo ma kolki albo skok rozwojowy. Ale chyba to drugie, bo też ostatnio zaczął síe uśmiechać więcej zrobił síe wyczulony na dźwięki i oczy ciągle szeroko otwarte i zwiedza. I uspokaja síe tylko jak síe wtuli mocno.. I nie da síe odłożyć.

Odnośnik do komentarza

Megi möj tez tak ma lezy,potrzy sie,smieje sie i nagle jak zacznie sie wsciekac to nie mozna uspokoic a widac ze mu sie oczy kleja,tak jakby byl padniety ale nie moze zasnac. Ile dostalas Kindergeld? Ja jeszcze nic niedostalam,nam obliczaja jeszcze,wydaje mi sie ze w styczniu jakos dostane,wiem ze bedzie okolo 600 € chyba przez 10 miesiecy.

Agnesmagnes mi sie wydaje ze dzis,jutro urodzisz! Trzymam kciuki!

marysia to wszedzie möwia röznie bo mi möwila ze nie wolno klasc na brzuchu bo moze sie zaksztusic chyba ze na twojej klatce piersiowej to tak bo glöwka jest odwröcona w bok. Takze sama nie wiem ale zawsze tez tak slyszalam zeby nieklasc na brzuchu do ktöregos tygodnia czy miesiaca.

Zaraz ubiore malego i jedziemy na zakupy sylwestrowe,my w 3 w domu bo gdzie sie z malym ruszyc,zastanawiam sie by dzis odpopowac sporo mleka i wypic lampke szampana bo chodzi po mnie juz dluzszy czas. Boje sie tylko ze mnie sieknie bo to juz z 10 miesiecy abstynecji.

Odnośnik do komentarza

Gabi
Musze sie przyznac ze czytam was w nocy przy oczekiwaniu na bek od Colina ale nie mam sily odp modle sie zeby zasnal i ja razem z nim wiec w dzien nadrabiam :) wlasnie zasnal na rekach :)
U nas spi caly dzien a ok 21 koniec i tak. Marudzi do samej 24 albo i 1 w nocy potem butla i zasypia jak aniolek jak bym karmila cycem to pewnie by na nim wisial caly wieczor ale butle moge najczesciej dawac co 3 godz wiec musimy Czekac.
Ah a plan jest taki ze chciala bym sie napic szampana zapomnialam :) wkoncu. Juz teraz przy kazdym wyjsciu do sklepu pije red bulla bo cala ciaza obchodzilam sie smakiem a uwielbiam :)
Nadrabiam :)

Aleksandra
U mnie przytulanie nicniedaje placze i koniec i pojawiaja sie pierwsze lzy przy tym . Kolki nie ma bo dostaje i czopki i widac po oczach ze to zmeczenie ale lobuz woli plakac a nie isc spac. Musimy przetrwac :)

Marta a
No wlasnie ten szampan :)
My tez wybieramy sie na zakupy ale pierw musze czekac na polozna ma wazyc malego
Kndergeld to jest jedna stawka dla wszystkich a elterngeld to najnizsze 300€ bo obliczane jest za 2013 rok a wtedy tu dopiero przyjechalam
No dokladnie z tym placzemmam to samo.
Ile u ciebie to trwa? Az zasnie

Odnośnik do komentarza
Gość 4leks4ndr44

Megi no u nas już tylko to działa że go noszę przytulam kołysze klepie po pupie i jeszcze muszę mówić do niego. Też nie zawsze pomaga ale zwykle síe wycisza. Też mieliśmy pierwsze łezki...
Marta megi nasi chłopcy síe podobnie rozwijają bo urodzone w podobnym terminie-dzień różnicy a u was nawet ten sam dzień ;)

Piszecie o sylwestrze.. Mój k ma nocną służbę, mój szwagier też więc jade do siostry . Będziemy bawic nasze małe skarby ;)

Odnośnik do komentarza

Hej mamusie witam w ostatni dzień naszego miesiąca;)

Co do sylwestra to my sie wybieramy na godzinki do znajomych;), Chyba że Kuba będzie miał inne plany ;) ale na razie miedzy jednym karmieniem a drugim lecimy zaszaleć z wodą mineralną ;)

MartaA jak Kuba spi na brzuszku to ma główkę na boku, wiec jak by ulał to ma gdzie płynąć.

Agnesmagnes powodzenia na porodówce ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jyqw72m9x.png

https://www.suwaczki.com/tickers/relgx1hpa9terjpy.png

Odnośnik do komentarza
Gość 4leks4ndr44

Marysia ja witka tez ukladam na brzuszku do snu czasem ale w ciagu dnia zeby moc go obserwowac czy sobie jakoś noska nie zasloni.. No a poza tym w czasie aktywnosci na 10-15 minut żeby "ćwiczył" :).

Szczęśliwego nowego roku kochane :-) bo pewnie już nie będę miala jak síe odezwać .

Odnośnik do komentarza

Laseczki, pisze na szybko. Na moim tel nie mogę dodać postu. Korzystam,ze tatuś ma Jasia na rękach. Wczoraj ok 9.30 po obchodzie miałam mieć badanie na fotelu. Pani doktor nie zdążyła zbadać mi rozwarcia i odeszly wody. Poryczalam się jak bóbr,ze to juz się dzieje. Od ok 10 byliśmy na porodówce. Rozwarcie na 2,5palca,skurcze coraz gorsze. Prysznic,pilka,prysznic i nagle 4 palce! Bylam szczesliwa. Parte to Pikus,wypchnęłam Młodego w 3 skurczu, polozne cudne. Niestety dostałam krwotoku i jeszcze błony mi zostały po lozysku,qiec miałam długie i nieprzyjemne lyzeczkiwanie.

Odnośnik do komentarza

Hej,
korzystam że Antoś śpi.
Lenson - gratulacje!!! To faktycznie poród poszedł Ci sprawnie :) Szkoda, że potem komplikacje ale mam nadzieję, że szybko wydobrzejesz. Jasiek śliczny jest :)
Agnesmagnes - czekamy na relację z porodówki ;> Mam nadzieję, że już urodziłaś albo stanie się to wkrótce.
Gabi - no ja żeby uniknąć zatwardzeń to przez całą ciążę jadłam niemal codziennie musli. No a tak poza tym, to ponoć dobrze działają śliwki suszone. Nie ciepię ich więc nie próbowałam.

My na Sylwestra mamy takie plany, że otworzy się butelkę Malibu którą sobie jeszcze w ciąży kupiłam jako prezent po urodzeniu :p Odciągnę sobie mleko wcześniej, żeby było na jedno karmienie. Nie zamierzam się w końcu upijać.

Ile czasu trwało u was gojenie krocza? Któraś z Was była nacinana? U mnie po porodzie jakoś uszło a po powrocie do domu zaczęła mnie rana piec do żywego. Okazało się w poniedziałek, że szwy mi się rozeszły ale już za późno na ponowne szycie. Musi się samo zagoić. Rana teraz jakoś ujdzie ale mam teraz takie bóle jakby mnie ktoś tam w dole szczypcami chwycił i pociągał :/ No i krwawienie się znowu nasiliło, bo było już tego mniej. Dzisiaj co wstaję to mi się w głowie zaczyna lekko kręcić a to już 10 dzień po porodzie. Miałyście podobnie?

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

Gratuluje swiezo upieczonym mamusiom slicznych bobaskow:) zdrowka dla Was i malenstw:)
Ja 4dzien po terminie. Dzis bylam na KTG,oprocz intensywnych ruchow mojej Niuni zero skurczy:p kolejne KTG jutro i pewnie jeszcze jakies bedzie bo na oddzial mam sie zglosic 4:p jutro moglabym juz rodzic,ale malenstwu sie nie spieszy:p Szczesliwego Nowegp Roku Kochane:)

Odnośnik do komentarza

Mae dzięki, w ciąży nie miałam żadnego problemu. Dopiero teraz to mnie dopadło :( Zaczęłam jeść jogurt naturalny z otrębami pszennymi. Niestety nie podpowiem Ci ws nacięcia, miałam cc.
Lenson Jasiek przesłodki. Szybciutki poród miałaś, szkoda tylko, że końcówka była nie za ciekawa.
Kochane rozpakowane i nie rozpakowane mamusie życzę Wam szczęśliwego Nowego Roku i udanej zabawy podczas dzisiejszej nocy :))
Grudnióweczko stycznióweczkom życzę abyście miały łatwe i błyskawiczne porody i abyście później szybko doszły do siebie

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamusie
zazdroszczę rozpakowanym i Wszystkiego dobrego życzę
a Nam niedobitkom cierpliwości i szybkich porodów
u mnie termin na dziś... i dzieje się - otóż takiego bólu to ja nigdy nie miałam, że chodzić nie jestem w stanie... to chyba efekt wczorajszego masażu i pewnie jutro sie rozkręci coś...
no a poza tym dopadło mnie jakieś choróbsko więc koc, sok malinowy, czosnek, mleko z miodem i masłem i tabsy od gardła na zmianę mi dziś towarzyszą.... masakra... nie dość że tak boli to jeszcze to... ajjjj

Odnośnik do komentarza

KariKari a jakie tabletki na gardło bierzesz???
Mnie też w kroku dzisiaj boli a od wczoraj wzgórek łonowy jakiś taki opuchnięty mam i boli jak dotykam. A jak wstaję to przez pierwsze pare kroków pachwiny mnie bolą.

U mnie w domu wszyscy przeziębieni, mąż z gorączką leży a za godzine na nocke ma jechać ;/ Nie wiem jak on to przeżyje ;/
Także sylwestra spędzamy osobno :(

Szczęśliwego Nowego Roku Kochane Mamusie!!!!!!!!

https://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kvn0b7gni.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane mamusie,
czytam Was na bieżąco kiedy Polcia ciumka cyca. Teraz mój największy Skarb leży sobie koło mnie na kanapie i gada po swojemu. Dziś mijają 3 tygodnie od Jej narodzin, a ja dopiero zbieram się, by zdać Wam relację z porodu.

Otóż 10 grudnia miałam umówioną wizytę u swojego gina na godzinę 8 rano. Jak zwykle przyjechałam na wizytę sama autem.
Podczas badania lekarz stwierdził, że szyjka jest zgładzona, rozwarcie na 1 cm i jeszcze w dwupaku powinnam troszkę pochodzić. Po czym wstałam z fotela i poczułam, jakby mi coś po nodze leciało. Poszłam do przebieralni i nagle chlust! Moja pierwsza myśl ‘ale siara, zsikałam się’ i znów chlust! Szybko weszłam do ubikacji, ręcznikami papierowymi zaczęłam wycierać podłogę i znów chlust! Usiadłam na ubikację, wciąż próbując wytrzeć wodę z podłogi. Napchałam sobie ręczników papierowych w majtki, ubrałam się i weszłam ponownie do gabinetu lekarza. Kiedy powiedziałam mu, że wody mi odeszły, nie chciał mi uwierzyć, wtedy też pokazałam mu ślad od wody na podłodze biegnący od fotela ginekologicznego do drzwi przebieralni. Gin kazał niezwłocznie jechać do szpitala. Wyszłam z gabinetu, cała mokra, co chwilę lało się ze mnie, wody były przyjemnie ciepłe  Zadzwoniłam do męża, który w tym czasie był w pracy. On niezwłocznie załatwił transport i wyruszył do mnie do przychodni. Ja w międzyczasie zadzwoniłam do mamy, ojca i siostry poinformować ich, że rodzę. W tym czasie kilkakrotnie dzwonił do mnie ktoś z nieznanego numeru. Kiedy udało mi się oddzwonić, okazało się, że dzwoni do mnie mój gin i każe wracać do siebie na fotel ginekologiczny. Pierwsze co sobie pomyślałam, to ‘czy to był fałszywy alarm ?’ Szybko pobiegłam do gabinetu, lekarz stwierdził, że skoro chcę rodzić w szpitalu, który jest 50 km od mojego miasta, to musi mnie jeszcze zbadać. No to ja na fotel, a tu znów chlust! Lekarz cały mokry, jego fartuch mokry, na jego okularach moje wody płodowe. Zaczęłam go przepraszać, zrobiło mi się głupio, puściłam buraka a on się tylko śmiał. Wyciągnął spod fotela miskę i wciąż się ze mnie ciurkiem lało. Kiedy wyszłam z gabinetu, mężu już czekał z położną. Ją również przepraszałam za zalanie podłogi. Zaraz potem wyszedł gin i kazał jeszcze na chwilę podłączyć ktg. Poleżałam może z 5 min i dostaliśmy nakaz niezwłocznego wyjazdu do szpitala. Pojechaliśmy jeszcze z mężem do domu. Ja wlazłam do wanny, wydepilowałam się dokładnie, mężu w tym czasie spakował swoją walizkę (na czas mojego pobytu w szpitalu pomieszkiwał u swojej cioci, aby codziennie nie nabijać ponad setki km), ja po wyjściu z wanny powiesiłam jeszcze pranie, które nastawiłam tuż przed wyjściem do lekarza. Wcisnęłam mężowi worki na śmieci, żeby wyłożyć siedzenie w samochodzie, wzięłam ze sobą fotelik dla Małej i ruszyliśmy w drogę. Zaraz po tym, jak wsiadłam do auta, zaczęły się skurcze, które od razu były regularne co 4 minuty. Wody cały czas odchodziły, w domu zapakowałam w majtki podkłady poporodowe, ale czułam, że nie wystarczają, bo znów miałam całe legginsy mokre. Gdy dojechaliśmy do szpitala (była godzina 10), skurcze były już co 3 minuty, a ja myślałam, że z bólu zejdę na tamten świat, mam bardzo niski próg bólowy. Po wypełnieniu wszystkich papierków od razu trafiliśmy z mężem do pokoju do porodów rodzinnych. Duże dwuosobowe łóżko, stolik, fotele, zlew, kawka, herbatka, telewizor. Nic z tych rzeczy się dla mnie nie liczyło, od razu wskoczyłam na piłkę, siadłam przed drabinkami i zaczęłam się kołysać. Później dużo spacerowaliśmy z mężem po korytarzu. Ok. godziny 13 położna sprawdziła rozwarcie i było tylko na 3 cm. Zrobiła mi więc masaż szyjki, bolał piekielnie. Wydarłam się jak głupia z bólu, a łzy zaczęły mi lecieć jak grochy. Później znów piłka, spacer, piłka, spacer, piłka. Po jakimś czasie znów położna sprawdziła rozwarcie, ale nie było zbyt dużego postępu, bo po 2 godzinach doszło do 4 cm. Dostałam zastrzyk, który miał spowodować szybsze rozwieranie się szyjki. Jak się okazało przy następnym badaniu po półtorej godziny, rozwarcie wynosiło tylko 5 cm. Lekarz postanowił zrobić usg. Okazało się, że Pola źle ustawiła się główką w kanale rodnym i nie ma szans, aby sama zdołała wyjść. Zapadła więc decyzja o natychmiastowym cc. Nie minęła minuta, już miałam założony cewnik, za chwilę przyszła pani anestezjolog w celu wypełnienia formalności. Ja w tym czasie już wyłam z bólu z powodu skurczy co 2 minuty. Po sekundzie znalazłam się już na Sali operacyjnej. Pani anestezjolog miała trudne zadanie znieczulić mnie trafiając między skurczami. Udało się za pierwszym razem. Gigantyczna ulga, kiedy nie czułam już bólu skurczy. Za chwilę, nie miałam już czucia od piersi w dół. Cała twarz zaczęła mnie swędzieć, drapałam się jak szalona. Po chwili pokazano mi dupkę mojej córeczki i zabrano ją do badania. Zaniepokoiłam się, bo nie słyszałam jej płaczu, ale zaraz Malutka wydała pierwsze dźwięki. Byłam szczęśliwa, najszczęśliwsza. Mąż w czasie badania Polci był cały czas przy niej. Robił jej zdjęcia. Ja zrobiłam jeden błąd- popatrzyłam się w lampy nad stołem operacyjnym, widziałam krew i czerwone bebechy, aż mi się słabo zrobiło. W czasie, kiedy mnie zszywali Pola była już bezpieczna ramionach tatusia. Kiedy przewieziono mnie na salę po chwili mogłam po raz pierwszy wziąć na ręce swój Największy Skarb. Bardzo zależało mi na tym, aby urodzić naturalnie. Byłam rozczarowana, że nie dostałam Małej tuż po urodzeniu na piersi, że mąż nie mógł przeciąć pępowiny  Ale najważniejsze, że Polcia jest cała i zdrowa.
Po cc najgorsza była pierwsza doba i koszmarem dla mnie było pierwsze wstanie z łóżka po operacji. Przez 2 kolejne dni było już dużo lepiej, a kiedy w 5. Dobie życia Poli wyszliśmy do domu, byłam już w stanie umyć podłogę na kolanach.
Taka oto jest nasza historia, teraz kiedy ją opowiadam śmieję się sama z siebie, z tego wycierania podłogi u lekarza, jego mokrego fartucha i okularów 

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sroeq551izby2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...