Skocz do zawartości
Forum

Listopadóweczki 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Ja też dziś oczy przecierałam ze zdumienia rano i nie mogłam uwierzyć, że "wysyp" już się rozpoczął. Ja to jestem w czarnej d. za przeproszeniem, jutro wieczorem wracamy do mieszkania, dopiero mogę zabrać się za pranie, zakupy w aptece gemini, pakowanie toreb...
Suu serdeczne gratulacje! Jeśli znajdziesz czas, opisz swój niesamowity poród i jak się czujecie. Życzę zdrowia, dla Ciebie i maluszka.
Mnie zaczeła męczyć zgaga, słyszałam, że mleko i migdały pomagają, wypróbuję tez sposób Oosyy, wiśnie mrożone, sposób skądinąd apetyczny:). Oosaa, odezwij się więcej, co u Ciebie, jak ze spaniem i czy przeszedł Ci ten mega w...w.
mOniik, tutaj cukrzycowe diety mają Detuś, Truskawaka i Kasia79. Musiałabyś przeczytać, jakieś przedsotatnie 30-50stron, to znajdziesz coś więcej na ten temat.
Truskawka, Em 87, wy chyba chodzicie na szkołę rodzenia, ja też już miałam drugie zajęcia i ogólnie jestem zadowolona, bo dodatkowo jest zabawnie. Chociaż wczoraj po ćwiczeniach nie było mi do śmiechu, a raczej po masażu mojego M, na ten jeden wieczór zanikła mi w pewnym stopniu umiejętność chodzenia:), ale już jest ok.
Malyna, no to gratuluję udanych łowów zakupowo-mieszkaniowych!

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

misiabella niestety mi nie przeszedł, co najwyżej lekko uszło powietrze. Z przeprowadzki dupa zbita bo kostki nie skończyli ale spakowałam wczoraj już większość rzeczy, jak R. wróci z pracy zawieziemy to do domu już, ja zostanę na życzenie sama - zamiast odpoczywać będę zapierdalać przy sprzątaniu, rozpakowywaniu i prasowaniu całej garderoby, ale wolę już to niż siedzieć w domu z R i dzieckiem. Muszę zmienić otoczenie i pobyć trochę sama bo zwariuję. Ostatnio częściej skaczemy sobie do gardeł niż rozmawiamy po ludzku. Muszę od niego odpocząć, bo chodzą mi takie rzeczy, które chodzić nie powinny. Gołym okiem widzę, jak zmienia się moje podejście do nas a to raczej nie wróży nic dobrego :( i nie wiem czy mogę to zwalić na ciążę i hormony ...:(

Odnośnik do komentarza

Deetuś jestem z okolic Grudziądza to niedaleko Bydgoszczy i tam też jeżdżę do diabetologa . Moja dieta zaczęła się niedawno bo 3.09 więc trochę się męczę. Na czczo mam w normie mieszczę się w tych 90 , ale to co się dzieje po śniadaniu to coś masakrycznego... Już 3 razy zmieniałam pieczywo i teraz od 3 dni zaczął cukier spadać tak jak sięgał nawet do 170 po śniadaniu tak dziś miałam 121. Po obiedzie i kolacji też jest dobrze. Tylko to śniadanie ... nie wiem co robię nie tak . A wracając do wypicia glukozy to po 2h po 75g glukozy wynik wyszedł mi 196 więc dużo

Odnośnik do komentarza

Suuu piękne gratulacje, no to malutka sie pospieszyła, chciała juz mamusie zobaczyć :D super ze jest silna i nie ma większych komplikacji :D napewno wkrótce wyjdziecie do domu....
Ja byłam u lekarza wczoraj, łobuz zdrów jak rydz :D mierzy 45 cm i wazy ponad 2 kg. Wielki chłop :D juz mi miejsca w brzuchu brakuje. Cukier tez ok po wypiciu glukozy 117 jednostek :) i ustawiony poprzeczne główka do dołu :) tak śmiesznie mnie teraz kopie po skosie w lewym dolnym rogu smyra raczkami i z góry pod zebra kopie po prawej. Czasem aż zaboli...

Moje dzidzi coraz częściej ma czkawkę :D tez to czujecie? U nas min 1 raz dziennie wyczuwam czkawkę :) aż cały brzuch mi skacze rytmicznie :)

Oosaa u nas tez takie napięcia sa teraz miedzy mną i moim M. Czasem poprostu mowię by Zszedł mi z drogi bo nie chce sie na nim wyżywać... Napewno przejdzie... Przynajmniej ja trzymam sie tej myśli....

Powoli chyba musze pakować torbę do szpitala :D w razie niespodzianki jak u Suu by wszystko było pod ręką :)

Odnośnik do komentarza

Po dzisiejszej wiadomości od Suu poleciałam do apteki wykupić swoją receptę na luteinę.. myślałam, że przeczekam do poniedziałku, ale tak mną wstrząsnęło, że chyba nie ma co czekać.. skoro są skurcze, to trzeba coś z nimi robić, póki się da.

Córcia już w domu.. a M. ma cały dzień "kawalerskiego".. paintball, i takie tam z kumplami - więc i ja mam luzik :)

Oosaa - może i dobrze, że pojedziesz sobie do domku.. sprzątaj i układaj, ale z głową i umiarem - żebyś nie była następna na porodówce ;) ... a taka forma odpoczynku od rodzinki też ma swoje plusy - hehe, a może po prostu weź ze sobą materac i się tam prześpij - wyśpisz się w końcu przy okazji ;)

Odnośnik do komentarza

anmiodzik no plan mam właśnie taki, że zostaję na noc. Generalnie wszystko poza młodym jest już przeprowadzone, jest gdzie spać więc tym bardziej nie zamierzam dzisiaj wracać do domu. Pozostaje tylko poukładać w szafkach jak trzeba i posprzątać po montażu wanny i umywalki. Taką właśnie mam wymówkę, żeby się oderwać od rodziny.... Ubolewam tylko, że nie będę mogła wziąć długiej relaksującej kąpieli z książką :/ cóż, może za rok się uda heheh, bo po porodzie to już w ogóle czasu na to nie będzie.... no i lodówka nie podłączona jeszcze co by prądu nie żarła jak nikogo nie ma i pusta stoi więc zapewne będę grzeszyć ile wlezie z pizzą :D No i znowu szkoda, że z wodą a nie winkiem, ehhhh..... a mam taką chęć się napierdolić i wypalić pakę fajek, że głowa boli :D zaraz by mi wszystkie smutki przeszły :)

Odnośnik do komentarza

Ooo raaany Suu. Ależ sie w tym momencie przestraszyłam!!!Oczywiscie dużo zdrówka dla Was obu kochane, bedzie wszytko dobrze, mała dzielna, bedzie rosła, jestescie pod dobrą opieką.

malyna tak jak Ty pomyslałam, ze w kazdej chwili jzu nas to moze spotkac??!!!! o kurcze!!! a aj nie mam jeszcze całej wyprawki . Ludzie!!!! a wczoraj miałam pierwsze skurcze takie delikatne, te przepowiadające tego pana :) nie pamietam nazwy. cały dół pleców mnie bolał, po brzuch tak jak na okres. O nie!!! w poniedziałek jade po reszte wyprawki :)

fasolka111 u mnie wymagaja golenia, lewatywe robią sami jak jzu sie zgłosi kobieta na izbe przyjeć.

monik witaj :) coraz nas więcej :) zdrówka życzę :)

oosaa pobądz sama , zajmij sie rozpakowywaniem, ale sie nie przemeczaj. Powiem Ci szczerze, ze tez sie zastanawiałam nad moim podejsciem do mojego związku i byc moze to hormony, a moze mamy podobną sytuacje w zyciu? Mój P. jest wlasnie w drodze z Nl, nie widzielismy sie od 3 tyg, to miał byc czas przemysleń, spokoju, a toczylismy wojnę na odległość. I tak naprawde to ja za nim ani nie teskniłam, ani jzu nie czekam. To, ze przyjeżdza w ogóle nie robi na mnie wrazenia. Zastanawiam sie jakie to bedzie miało konsekwencje w przyszłości, ale tez dobrze nam nie wróżę...mam obawy, ze zostane sama z dwójką dzieci na głowie i jeszcze ten remont, ale nie bede sie tez z tego powodu meczyc z kims, z kim juz chyba nie chce byc...on ma nadzieje, ze ja sie opamietam i wrócą dobre czasy...no byc moze to hormony, a byc moze juz cos innego ...ehh...

No własnie..wieczór z piwkiem albo drineczkiem ...mmm...marzy mi sie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5eso0fxzy5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/kjmne6ydyz4px1ba.png

Odnośnik do komentarza

mOniik w poradni mowili, ze często kobiety maja problem zwwyższym cukrem rano. Mi pozwolili jeść co dwie godziny, bo dla mnie jedna kromka to max. Pamiętaj, ze często nabial na śniadanie podnosi poziom cukru, warto zjeść go dopiero później. Ja dokladnie czytam sklad pieczywa. Pasuje mi tylko razowy. Pamiętaj, ze często chleb barwią karmelem, ja tez mam sonko na posilek przed snem,ale to tez max 1 lub 2 kromki. Jesli nie musisz polegiwac pomagają spacery. Ja niestety muszę się bardzo oszczędzac.
Jak czytam o problemach z partnerami, zaczynam zauważać jaki ja mam skarb w domu. Mam wyrzuty sumienia, ze czasami się na niego zdenerwuje.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udgzu35dkibaiz.png

Odnośnik do komentarza

Deetuś właśnie odkąd mam dietę zaczęłam regularnie spacerować po tych głównych posiłkach , lecz po wizycie z moim lekarzem gin. musiałam to zmienić chodzę na spacery dwa razy dziennie muszę się oszczędzać i więcej odpoczywać niż chodzić , ponieważ szyjka mi się skróciła trochę się tego obawiam teraz 18.09 idę na wizytę dowiedzieć się czy jest ok czy nadal coś się z nią dzieje. Synek ma mocne ruchy i już dość bolesne ;) . Na początku diety właśnie zauważyłam że nie mogę na śniadanie sera , mleka itd. Mi diabetolog ustaliła posiłki co dwie i pół godz. Zaczynam o 8 rano kończę o 22 wieczorem.Ważne żeby mały był zdrowy, reszte jakoś przetrwam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...