Skocz do zawartości
Forum

Majus

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Majus

  1. Witam IgaJula ale numer z tym pepkiem. Ja nawet nie wiedziałam, że to coś takiego oznacza. Mam nadzieję, że już jest lepiej i ze to fałszywy alarm. Jak się ogarniasz z chłopakami i malutka? Zwłaszcza w weekendy jak wszyscy są w domu? Krofka ja tak jak Ty, czyszcze nos sola fizjologiczna i frida, maści majerankowej u nas niestety nie ma, a i jeszcze pod nogi łóżeczka po stronie główki podłożyłam książki, żeby spala trochę z główką u góry, żeby wszystko lepiej spływało. U Viktori są juz te ostatnie gile, w sumie najgorsze: gęste i lepkie. Mam nadzieje, ze niedługo się skończą. U lekarza byłam po papierek. Wciąż chodzę po różnych urzędach i mam dosyć. Albo mi czegoś brakuje albo mam za dużo dokumentów ;-) Wczoraj specjalnie poleciałam do lekarza, a dziś mi mówią, że ten papier niepotrzebny. Przez telefon dają mi inne informacje i na miejscu tez zupełnie co innego mówią . Można zwariować. Na szczęście widać już koniec, jeszcze tylko urząd skarbowy.
  2. Hej dziewczyny Emka emka gratulacje :-) Elleves ja nie kapalam Viktori w szpitalu, a potem w domu przez parę dni robiłam to gąbeczka. Jak odpadł pępek w piątej dobie to potem już w wanience. Ale też nie codziennie przez ten katar. Nie śmierdziala. W dziwny sposób próbuje Cie przekonać ta polozna do kąpieli ;-) Moja starsza córcia dałam wykąpać, wtedy nie byłam jeszcze tak świadoma mamą i potem miała problemy ze skórą i musiałam używać produktów do skóry atopowej. Wchodzę do lekarza. Musze na chwilkę przerwać.
  3. Em u mnie tak samo z ciuszkami. Musze wyjąć juz kolejna porcję - kolejny rozmiar, bo tych co używam za moment beda za małe. Zobaczcie dziewczyny jaki torcik z pieluszek dostałam od koleżanki
  4. Hej dziewczyny, ale tu się dzieje. Gratuluję wszystkim rozpakowanym :-) super, że tak idzie wszystkim bez komplikacji. U mnie rządził katar przez ostatni tydzień a nawet dłużej, wiec robiłam za pielęgniarkę. Najpierw duża córcia, a potem Viktoria. Na szczęście jest już lepiej. Viktoria nawet przybrała juz ponad kg w ciągu trzech tygodni. Ważyła 2700 a dziś dokładnie 4 kg :-) tylko na moim mleczku. Dalej jedziemy z nakladkami. Moja mama jest już ze mną i mam pomoc zwłaszcza w kuchni. Postaram się częściej zaglądać, a na razie nadrobić zaległości przynajmniej z ostatnich dni. Elleves widziałam, że zrobiłaś listę nierozpakowanych, a ktoś zrobił listę rozpakowanym może?
  5. Fasolka ja tak, ale mam tylko jeden szew i to w środku, wiec nie miałam dyskonfortu, który jest jak masz szwy na zewnątrz. Elleves ja właśnie dziś uzywalam muszli i bardzo sobie chwale. Moje brodawki były takie obolałe, a teraz już o wiele lepiej. Ja też zdążyłam jeszcze raz pójść na basen w tym tygodniu w którym rodziłam. No to jeszcze jeden porządny spacer i Staś postanowi wyjść. IgaJula co oznacza to milczenie?
  6. Fasolka gratulacje!!!! Cieszę się bardzo, że już masz malutkiego ze soba. Czekamy na fotkę :-) A czemu Ty nie zadzwoniłas po położną. U mnie w szpitalu zagladaly przede wszystkim pielęgniarki, a po położna raz sama poszłam o potem dzwoniłam. Była jedna specjalna od karmienia, po nią aż dwa razy dzwoniłam. Wiesz, że siara to ciężko wychodzi z cycuszka i jest jej mało. Spróbuj sobie scisnac sama brodawkie i zobacz czy coś leci, ale nie sam sutek tylko tak na granicy aureoli. Poczujesz takie guzki w środku, ścisnij i zobacz i jak nie przychodzą to śmiało proś sama o pomoc. Kassandra ja do pełnego rozwarcia siedziałam i skakałam na piłce, a potem standardowa pozycja na łóżku porodowym czyli jak u gina.
  7. Fasolka jak tam te skurcze? Pojechałas do szpitala?
  8. IgaJula wydaje mi się, że jest okraglejsza. Wczoraj R. zwazyl się sam a potem z nią i wychodzi na to, że przybrała 300 g, ale w poniedziałek idę do poloznej, która ma ja zważyć to się okaże jak jest na prawdę. W sumie jak ma się już dzieci to łatwiej wrócić do rzeczywistości, ale co ja tam Ci będę mówić. ;-) Pamiętasz może ile czasu się krwawi / plami po porodzie? Dziewczyny, które już się rozpakowaly jak jest u Was? Nadal krwawicie/ plamicie?
  9. Ana z tym księżycem to jest trochę prawdy. Ja urodziłam w nowiu i zobacz ile dziewczyn razem ze mną.
  10. Hej dziewczyny Zaczął się listopad :-) powolutku wszystkie się rozpakujecie. Elleves nadal chcesz przyspieszyć czy to była taka chwilowa słabość i zmęczenie ciążą? Pisze do Was z Wiktoria przy piersi. Nadal je i spi, je i spi aaaa i robi kupy oczywiście. Truskawka zawsze po jedzeniu, wiec pieluche zmieniam przed i po. Pieluchy idą jak nie wiem.... Skończyła juz tydzień i powoli weszliśmy w nowy rytm. Jest lepiej niż myślałam. Ogarniamy duża, mała i resztę domu. Jestem szczęśliwa, że moja starsza córcia tak dobrze przyjęła nowego członka rodziny. Na spacerki chodzimy juz od środy, po prostu odbieram moja córcie ze szkoły z Wiktoria. Dziś byliśmy na normalnym spacerku i jutro tez się wybieramy. Nocą budzi się dwa razy na jedzenie. Czasami opróżnia dwie piersi na raz, a z piersi aż mi kapie. Wychodzę spod prysznica i juz leci mleko. Podczytuje Was codziennie, czekam niecierpliwe na kolejne maleństwo. Ciesze się z mamusiami, które mają już maleństwa przy sobie, że wszystko idzie dobrze.
  11. Suu coś tym jest. Ja w tamtym tygodniu powiedziałam Wiktorii, że wszystko jest już gotowe i jak chce może juz przyjść na ten świat. No i proszę usłyszała i zdecydowała się wyjść. Wracając do herbatki - ja rodziłam - chodzi mi o same wypychanie w całkowitym rozwarciu - 10 minut. Także pijcie. Te maliny czynią cuda ;-)
  12. Kasiu gratulacje, to cudownie, że już po :-) Pawełek dorodny chłopak, cudo. Jak juz odsapniesz to podziel się z nami wrażeniami. Co do pępka, to tak jak rozmawialiśmy nie dałam wykąpać małej w szpitalu. Szkoda, ze nie widzialyscie miny poloznej, która po nią przyszła. W domu też mylam ja gobeczka i ciepła woda, nie w wanience, a pępek 3 razy dziennie gazik + 70 % alkohol. Był suchutki i odpadł. Elleves masz rację, tym razem bardziej latina ta moja córcia.
  13. Truskawka1 Maja Twoja księżniczka jest cudowna :-) I ma takie bystre oczka. Na zdjęciu wcale nie wygląda na taką kruszynkę. To chyba zoom tak dobrze działa :-) Jest drobniutka. Malyna co ja bym dała za ptasie mleczko. Zaraz zadzwonię do mamy, żeby mi przywiozła.
  14. Chciałam się jeszcze pochwalić, że wczoraj odpadł juz pepuszek.
  15. A tu moja Wiktoria jak juz otworzy oczy ;-)
  16. Hej dziewczyny Widzę, że coraz bardziej podekscytowane, listopad tuż tuż. Elleves ty faktycznie nie wspinaj się na żadne drabinki, jedna sprawa to być aktywnym a zupełnie co innego to spaść z wysokości. J ma rację. Pijesz dalej herbatkę? U mnie się sprawdziła od 2 cm do pełnego rozwarcia w niecałe 4 h. Aaaa i co do zgagi - była no i włosy są tym razem ;-) Em przystojniak z Leo, aż się chce go schrupac Jak tam u Was nocki? Oosaa Hania prześliczna. A co z ta waga? Nie mogę się doczytać. Ile ważyła jak się urodziła? To fajnie, że czujecie się dobrze. Ja tez nie mogę narzekać. Moja starsza córcia cały czas daje małej buziaczki i chce pomagać, a to pieluche zmienić a to coś przynieść, zrobić. Moja kochana pomoc. Nocki spokojne, budzę Viktorie na jedzenie tylko raz tak o 3.00 4.00. Resztę nocy śpi, ale od razu się przyznaje, że śpi z nami ;-) Ale i tak czekam z niecierpliwością na moja mamę, żeby ktoś i mną się zajął ;-)
  17. No widzisz Kasiu coś w tym jest, że nocka skurcze się zaczynają. Trzymaj się kochana, oby poszło jak najszybciej i oby jutro rano czekała na nas wiadomość od Ciebie ze jesteś już maleństwem w ramionach. Elleves muchísimas gracias. Wy dziewczyny chodzicie wkurzone, a ja wczoraj miałam mały baby blues. Jak juz przyjechaliśmy do domu, wszystko zorganizowaliśmy, wieczorem usiadłam i się rozryczalam. Ach te hormony.... Mój R. na szczęście usiadł, przytulił, zaczął gadać głupoty i mi przeszło.
  18. Kasiu cierpliwości, to tylko jeden dzień, a przecież lepiej, że nie robią nic na siłę. A może ta okscytocyna jednak coś dzisiaj tam ruszy. Pamiętaj tak jak dziewczyny pisały najczęściej zaczyna się poród nocą jak ciało się relaksuje. Tak że nie denerwuj się i trzymaj ciepło. Dziewczyny jeśli pozwolicie zacznę juz trochę wątek poporodowy. Jak tam u Was z mlekiem? Mi chyba w końcu ruszyło, bo do tej pory tylko siara, sporo jej było, ale nie mogłam się już doczekać mleczka. Nadal musze sobie pomagać nakładkami. Ta moja mała buzka nie chce się przyczepić bezpośrednio do cycuszka albo to taki mały len. Dziś idę do poloznej zrobić badanie przesiewowe. Popytam się jej co tu jeszcze mogę spróbować, no ale najważniejsze, że pokarm mój. Jak tam Wasze partie intymne? Jak bardzo krwawicie? Boli Was podbrzusze? Jak nocki? Budżecie na karmienie czy nie? Truskawka a tu moja Wiktoria, choć każdego dnia jest inna.
  19. Malyna ja zdążyłam pójść jeszcze na wosk w środę :-)
  20. Truskawka moja starsza córcia zachwycona i przejęta. Da małej buziaczki, wzięła ja na ręce. Przeraża ja chyba tylko wielkość Viktorii, cały czas mówi na nią maleńka. Mój R tez juz tak ja nazywa. Co do piersi to raz jest łatwiej a raz trudniej. Obok mnie leży dziewczyna, której mała łapie dobrze pierś, ale za to non stop. Dziewczyna jest wykończona, ma już trzy nieprzespane noce za sobą. U mnie troszkę schodów, ale ja jestem uparta i cierpliwa, wiec myślę, że będzie dobrze. Im większa buzka tym łatwiej złapać cycuszka. Widziałam tez jak ta polozna pomagała dziewczynie ściągnąć siare do strzykawki i nakarmić nią maleństwo zamiast butelką. Dzieci po urodzeniu są pierwsza dobę bardzo leniwe i nie zawsze rwa się do jedzenia. Myśl pozytywnie. Będzie dobrze, a jak będzie jakiś mały problem, to my tu jesteśmy, żeby szybko poradzić.
  21. Hej dziewczyny Em87, Bombka, Oosaa jak się dziś czujecie? Ja dosyć dobrze, mam małego śpiocha, który daje pospać, to ja budzę ja na jedzenie. Wczoraj przyszła fajna położna, pomogła mi z piersiami i juz nie karmie butla. Pomogam sobie na razie nakładkami, a raczej Wiktori, żeby swoją małą buzka złapała cycuszka. Mam nadzieję, że dziś już pójdziemy do domu. Wczoraj był pediatra - wszystko ok, dziś ginekolog i jeszcze raz pediatra. Normalnie wypuszczają po dwóch nockach. Em87 ma rację, ból zapomina się zaraz po wzięciu maleństwa w ramiona. Ja miałam bardzo fajny poród, bardzo naturalny. W ostatniej fazie to my z R. wyciagnelismy małą z brzucha, pepowine odciął R dopiero jak przestała bić w niej krew. Położna prawie nie uczestniczyła, pozwalała naturze robić swoje. Każdej z Was życzę takiego przeżycia. Choć każda z nas jest inna i każdy poród będzie inny to niesamowite uczucie. Jak widać jestem pełna endorfin ;-) Dobrego dnia
  22. Dzień dobry dziewczyny No widzę, że wysyp nadal trwa. Nasze maluszki nawet nie biorą pod uwagę weekendu. Oosaa trzymał się dzielnie, u mnie z dwóch na osiem skoczylo w ciągu godziny. Tak niespodziewanie szybko. Moja maleńka jest śpioszkiem na razie. Je i śpi. Z piersią radzi tak sobie, bo siary wiadomo jest nie za dużo, dokarmiam ja trochę butla. Jak juz będę miało mleko to ja odstawie i tylko piersią będę karmic. Tak samio zrobiłam z dużą. Wczoraj moje dziewczyny juz się widziały :-) byli też nasi znajomi, bardzo sympatycznie. Dziś albo jutro do domu. Czekamy na obchod pediatry i ginekologa. Em no to w przyszłym roku wspólna impreza :-) Miłego dnia i weekendu. Przynieśli śniadanie a ja głodna jak wilk.
  23. Hej dziewczyny Wiktoria jest juz z nami, urodziła się o 9.30 - drobniutka 2700 i 45 cm - ale zdrowiutka. Poszło bardzo szybko, bez znieczulenia na żywca ;-) Bolało, ale sobie powrzeszczalam i w trzech skurczach wyszła. CzekaCudu co u Ciebie?
  24. No właśnie nie, mam skurcze co 5 min i brzuch twardy jak kamień. Jedziemy do szpitala zobaczyć czy to juz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...