iga a jak Twoje dzieciaczki jadły? W sensie - zawsze było ok? Z każdym maluszkiem? Kolki? Jakieś alergie/ nietolerancje?
Co to za wstrętne choróbsko się do Was przypałętało eh? Zosię też dopadło? :(
Nie wyobrażałam sobie żeby Twoje dzieci miały być niegrzeczne... Poznając Cię tylko na forum wydajesz się osobą opanowaną, cierpliwą i opiekuńczą.. Pewnie chłopcy nie mają o co być zazdrośni, bo wszystkich traktujesz równo?! Ah taki mój odbiór Ciebie :))
Nasz misiu ma waży już 4600 ;) czyli też ładnie przybiera :) z brzuszkiem nadal się borykamy.. Raz jest lepiej raz gorzej eh.. Dostaje teraz dwa razy dziennie bebilon Comfort niskolaktozowy.. Bo na samej piersi było tragicznie mimo tego, że ściśle trzymam się diety (eh kurczak/indyk/ryba - wszystko duszone z ryżem i marchewką... Na śniadanie i kolację kanapki z wędliną drobiową.. A z owoców tylko banany :( ).. Lekarze nie pozwalają mi niczego wprowadzić ( teraz zajmuje się nami dwóch pediatrów, bo synek ma wysoką bilirubinę jak na ten wiek (7mg, a normy do 1mg) i zaczął robić pieniste kupki).. Eh byliśmy też na usg jamy brzusznej i wszystko na szczęście ok.. Tylko ma nadmierną liczbę gazów i wzmożoną perystaltykę jelit.. I teraz nie wiem co dalej.. W poniedziałek kolejna wizyta..
Ostatnie kilka dni było ok.. A teraz w nocy znowu na ostro.. Męczył się masakrycznie.. Pól nocy nie spal mąż.. Pol ja.. Dzień też nie zaczął się rewelacyjnie.. Ale teraz padł i co jakiś czas jęczy eh..
Moniunius kochana najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło!.. Nie jestem nawet w stanie sobie wyobrazić co przeszłaś:(.. Eh.. Jak się teraz czujesz?
czaki nie chciał mi wieczorem działać parenting i trochę mi ucięło.. W każdym razie - ciesz się swoim skarbem!