Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Gratuluję wszystkim, które niecierpliwie odliczają. Ja jakoś nie bardzo. A może powinnam? Odliczam do niedzieli za to, żeby nie było wcześniaka (wtedy mam 37 tygodni i 0 dni).
Mirisz, problem z tym spojeniem. Odpoczywaj i będzie dobrze.
Inez, świetnie Cie rozumiem. 160 to ulubiona wartość cukru mojej cukrzycy za moje grzechy. Ale zaraz poodstawiamy tę dietę. Jeszcze mała kontrolka po porodzie i po sprawie (OBY:)).

http://lbdf.lilypie.com/Cg9Up2.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja dziś wzięłam się za szykowanie łóżeczka, żeby nie siedzieć i nie rozmyślać. I efekt końcowy bardzo mi się podoba, tylko bolą mnie plecy i twardnieje brzuch, bo trochę się narobiłam, naschylałam, jeszcze posprzątałam itp.
W ogóle to jeszcze wczoraj myślałam o tym, że będzie co ma być i kiedy zacznie się akcja, wtedy będzie dobrze, ale dziś już nie mogę się doczekać kiedy będę tulić moją Hanię. Ja do terminu mam 23 dni, ale w piątek będę miała skończony 37 tydzień i chciałabym, żeby już zaczęło się coś dziać.
Perlaa podziwiam Cię, że dajesz radę pracować, chociaż też masz problemy ze spojeniem
Kalion witam w naszym gronie
Nie wiem co jeszcze napisać..

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Cześć mamuśki
A bo zapomnę - witamy nową mamę kalion na pokładzie:)

Melduję się w dwupaku:):)
Pojechałam rano do szpitala zdjęła mi pessar - Karolina- nawet nie poczułam kiedy to zrobiła byłam w szoku bo powiem szczerze denerwowałam się tym zdjęciem.... zrobili mi ktg (jakieś 45 minut zapisu ) i nic żadnych skurczy i kazali iść do domu, powiem szczerze że przygotowana byłam że Miłosz dziś na świat zawita - ( w sumie to dzień się jeszcze nie skoczył) rozwarcie mam na 2 cm - więc na tym etapie to standard, zbadała mnie dowcipnie i finito.
Adula Ja też mam cukrzyce ciążową 38 tydzień ciąży i puścili mnie do domu - więc nie wiem jak to jest??????

opowiem Wam coś......
Jak leżałam na ktg przywieźli dziewczynę z izby przyjęć, okazało się że jest pijana, podobno do szpitala trafiła już wczoraj ale uciekła i dziś pogotowie znowu w stanie upojenia ją przywiozło - aż mi ciśnienie skoczyło - kobieta nie wie który to tydzień ciąży!!!! ręce żółte od papierosów aż po łokcie, nogi - tragedia!!! brudne i w ogóle woń alkoholu a położyli ją koło mojego łóżka - patrzeć na nią nie mogłam, Matko ona to pal licho ale to dzieciątko czemu ono winne, kurczę niektóre nie mogą mieć dzieci a tu Taka!!!!! szkoda słów - akurat w tym czasie był obchód i ordynator tez do sali ktg zawitał najpierw jej nie zauważył ( bo poszła siku - tak mówiła ale dziwne że z torebką poszła - może łyczek czegoś upiła) podszedł do mnie uśmiechnięty pogłaskał brzuszek i odwrócił się jakby diabeł w niego wstąpił - zdenerwowany był okropnie wezwał ją do swojego gabinetu, nie dziwię mu się jest odpowiedzialny za wszystkie dzieci i pacjentki. Wiecie co nie wyobrażam sobie jak miałabym być z taka kobietą na jednej sali - nie zgodziłabym się - po prostu bałabym się ..... a i komfort żaden i odrazę bym do niej czuła....
Taka nieodpowiedzialność - albo po prostu alkoholizm!!!!

Esska
To Twoja decyzja i Ty decydujesz.....trzymaj się kochana i My za Was kciuki trzymamy. Wszystkiego dobrego ....

Mirisz jak sama stwierdziłaś dzięki Bogu to teraz wyszło ech życie nie zawsze jest tak jakbyśmy tego chciały - ważne że z córcią ok

Wowo
dzięki za wskazówki
u mnie założenie skarpetek to już niezłe wyzwanie, dobrze że pogoda dopisuje to można bez chodzić:):)

url=http://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/3fk98c9.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Łożeczko Hani. Niestety nie mam miejsca na taką komódkę jaką ma SweetBobo:( Będę musiała radzić sobie inaczej.
Nie pasuje mi tylko przewijak, który dostaliśmy, ale mam zamiar zamówić na niego beżowy pokrowiec.
Zastanawiam się czy nie za wcześnie ubrałam to łóżeczko, nie chcę, żeby się zakurzyło, na wszelki wypadek przykryłam kocem

monthly_2014_09/pazdziernikowe-fasolki_16513.jpg

monthly_2014_09/pazdziernikowe-fasolki_16514.jpg

monthly_2014_09/pazdziernikowe-fasolki_16515.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Martucha, fajny kącik :) Myślę, że nie zakurzy się za bardzo, a przykrycie kocem dodatkowo ochroni pościel. Ja też chętnie bym już "ubrała" łóżeczko, ale tą pościel co chce założyć na początek musimy najpierw zareklamować (bo ma skazę) a na razie nie mamy jak, bo sklep jest tam gdzie moi rodzice mieszkają (100 km od nas). Dopiero jak pojedziemy kiedyś do nich to postaramy się zareklamować i wtedy będę mogła i ja wszystko przygotować na tip top. Tylko nie wiem kiedy teraz pojedziemy, bo na razie to stosuję się do zaleceń, aby nie chodzić tylko leżeć.

http://fajnamama.pl/suwaczki/uh0b6jj.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, dzięki za odzew. To chyba nagminna praktyka u nas, koleżanka też dostała skierowanie do szpitala - tyle że w 39 tygodniu. Chyba lekarze chcą już scedować odpowiedzialność na szpital...
Nie mam zamiaru się śpieszyć, zadzwonię jutro na IP i zapytam jak to jest, może wystarczy przychodzić na badanie co 2 dni i spędzać ten czas w domu, a nie w szpitalnym łóżku - no chyba, że mieliby zamiar rozwiązać ciążę wcześniej.
Milka skoro Ciebie puścili to jest nadzieja , że i ja tam nie zostanę. Wybieram się najwcześniej w piątek , albo dopiero w poniedziałek.
Kurczę, nie chcę czegoś zaniedbać, ale mam jeszcze tyle spraw do załatwienia... muszę się śpieszyć!

Martucha - ślicznie ubrane łóżeczko.
Esska - będzie Ciebie brakować, ale to rozstanie, na krótki czas , więc do następnego ....
Milka - co do tej kobiety upojonej alkoholem - brak słów - żenada i tyle , szkoda tego dzieciaczka, bo skoro ona nie potrafi zadbać o siebie , to o to dzieciątko chyba tym bardziej !!!

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bx1hprncw58b5.png

Odnośnik do komentarza

Martucha - super kącik :)

Mini depresja z powodu cesarki w toku, ale już się powoli z nią oswajam (staram się przestać użalać nad sobą, szukam pozytywów typu - cesarka bezpieczniejsza dla dziecka, nie grożą powikłania po porodzie sn, co się może przecież zdarzyć i inne tego rodzaju bzdury), za to to co usłyszałam dziś od położnej na szkole rodzenia mnie zatkało. Otóż, byłam na wizycie kwalifikacyjnej do Medeoru, bez problemu się dostałam, mam donieść skierowanie na cesarkę w następnym tygodniu to mi termin ustalą. Ale w wypadku cesarki to mi Medeor nie odpowiada, za krótko tam trzymają po cesarce, więc zostaje mi Rydygier. No i żeby się dowiedzieć co i jak w tym szpitalu to pojechałam z moim na ostatnie już zajęcia z szkoły rodzenia. Tam Pani położna, która pracuje w Rydygierze stwierdziła, że w mojej sytuacji powinnam po otrzymaniu opinii ortopedy jak najszybciej udać się do szpitala (obecnie jest to 1,5cm szerokości spojenia, norma to maks 1cm dla kobiet w ciąży, spojenie łonowe u zdrowej osoby wynosi maksymalnie 3mm, powyżej 1cm cesarka murowana). A w szpitalu zadecydują w ciągu ilu dni od pojawienia się tam będę rodzić! Szczególnie, że to już jest bezpieczny tydzień dla Młodej! Więc wychodzi na to, że w następnym tygodniu będę mieć cesarkę. Dowiedziałam się, że robią to by dalej się spojenie nie rozchodziło, gdyby to był wcześniejszy tydzień to by mnie obandażowali tak że bym się ruszać nie mogła :D
Jak dobrze, że jutro mi mebelki przychodzą i że jutro już mama mi zrobi wszelkie pozostałe zakupy potrzebne dla Młodej. Może do piątku z praniem i przygotowaniem wszystkiego się ogarnę - tzn ja będę mówić co i jak, a biedny mój Skarb będzie musiał te polecenia wykonywać. Szprytne co nie? :D

http://www.suwaczki.com/tickers/relghdge0gdslw8c.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny,

ja też jakoś się dzisiaj nie mogłam ogarnąć, mam humor dość podły (cały dzień myślę o Magdalenie), tyle się na nas czai różnych przykrych niespodzianek, na te bezbronne maleństwa też... Jednego dnia wszystko jest w porządku, a drugiego całe życie do góry nogami...

Któraś wie co u Tyszanki??

Super kąciki dla maleństw macie! :-) U nas jeszcze nic nie ma, nowe łóżeczko turystyczne tylko kupione ;-)

Wczoraj znowu miałam skurcze, więc zestresowana stwierdziłam, że dzisiaj kompletuję wyprawkę. Ale jeszcze trochę rzeczy mi zostało, np. szlafrok do szpitala (poprzednio wzięłam takiego puchacza, myślałam, że umrę z gorąca!).

Dziewczyny z końca października - ja też mam termin na końcówkę, ale liczę, że wcześniej urodzę :-)) Może się przeliczę, będziemy się starać z mężem :-) Nie chcę przenosić, bo później dzidziuś będzie wielki i pewnie poród znacznie cięższy.

I jeszcze trochę prywaty - do dziewczyn z Warszawy - nie wiem czy jakoś wcześniej wam pisałam, ale od jakiegoś czasu robię zdjęcia (głównie dzieciom ;-), to stała się moja wielka pasja i główne zajęcie podczas urlopu macierzyńskiego :-) Jakby któraś z was chciała, to mogę zrobić taką sesję ciążową lub już z maleństwem, oczywiście bez kosztów, w ramach budowania portfolio :-) W zamian dostaniecie kilka pięknych (mam nadzieję ;-), profesjonalnie obrobionych zdjęć. Jeśli któraś z was byłaby zainteresowana, to niech napisze na priv.

Dobrej nocy, ja choć troch spróbuję odespać, bo dzisiaj nie zmrużyłam oka :-( I jeszcze na dodatek pojawiły mi się te ciała ketonowe w moczu, co to za cholerstwo, przecież nie mam cukrzycy...

Odnośnik do komentarza

Mirisz, SZPRYCIULO! :D Ale słuchaj tego: my się przeprowadzamy, tak ok 2-4 tygodnie po porodzie... Zgadnij kto będzie robił remont i caaaaałą przeprowadzkę :D (żeby nie było - to był jego pomysł i jego życzenie z tą przeprowadzką!)
Millka - odrażające to pijane babsko... Aż mnie mdli... :(
Sweet - kochana jesteś, ale kamera/aparat mnie zdecydowanie nie kocha. Z wzajemnością ;)
Martucha - uroczy kącik :)
Malyszok - też muszę mojemu o tej klimie przypomnieć. Biedaczek, opierniczał się przez całą ciążę, to teraz ma WSZYSTKO naraz na głowie...

Nie znacie kogoś, kto miałby do sprzedania bazę do MAXI COSI? Tylko kogoś zaufanego, żeby na pewno nie była po wypadku/stłuczce. Znajomy nam obiecał, po czym w ostatniej chwili oddał komuś innemu, a my mamy 3-drzwiowe auto i bez bazy będzie ciężko...

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fcsqvekaynbvo.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdqk3s8wcv28r.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny!
Mirisz - muszę się odezwać do Ciebie, bo bardzo mnie zastanawia co piszesz na temat swojego cc i rozejścia spojenia... Nie wiem do końca jakie są zalecenia, ale ja 4 lata temu przy trzecim dziecku miłam rozejście na 1,5 cm bolało mnie juz od około 6 miesiąca, chodziłam do ortopedy, miałam robione USG, a mimo to mój gin niczym sie nie przejmował, wogóle nie brał pod uwagę cc, no i rodziłam sn, a po porodzie wszystko wróciło do normy, nic się dalej nie rozeszło, szybko wstałam i nic juz nie bolało... a też miałam obawy że będzie źle później, ale nie było na szczęście! Także może porozmawiaj jeszcze ze swoją gin...

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgqrhq3xfb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/211x20mmkyx9hbzv.png

Odnośnik do komentarza

Mamcia - no nie powiem, wreszcie jakiś powiem nadziei :) też czytałam, że np w Szwecji, Wielkiej Brytanii itd nie przejmują się tym rozejściem, nic w związku z tym nie robią, ale czytałam też o wielu przypadkach kiedy kobieta rodziła sn i popękała jej miednica w trakcie parcia (to zależy od wielkości dziecka, trwania porodu i pewnie jeszcze miliona aspektów), a potem 6 tygodni leżenia. Więc ja już sama nie wiem, chyba wolę nie ryzykować. Szczególnie, że już na prawdę nie wytrzymuje z bólu i chce by to się wreszcie skończyło... Co do wizyty to luzik : przejrzał wyniki badań, sprawdził czy wszystkie potrzebne badania mam już zrobione, badanie palpacyjne by sprawdzić jak jest dziecię ułożone i tyle. Sympatyczny doktor ten Krajewski. Odpowiedział na wszystkie moje pytania, dał skierowania na ktg i sam poród, plan porodu do wypełnienia i listę potrzebnych rzeczy do porodu. Powiedział mi, że jedyna opcja dyskwalifikacji to taka, iż dziecko urodzi się z jakąś wadą wrodzoną, a z każdym innym problemem dadzą sobie radę.

http://www.suwaczki.com/tickers/relghdge0gdslw8c.png

Odnośnik do komentarza

Karolina zobacz czy, Ci coś nie wycieka np. śluz podbarwiony krwią i czy dziecko się rusza.
Mnie okropnie bolało przy pozbywaniu się czopu śluzowego. Ból przypominał mocny miesiączkowy promieniujący na kość krzyżową i nie ustawał mimo ciepłego prysznica.
Ale każda z nas może mieć inaczej, tak czy inaczej na Twoim miejscu poszłabym się wykąpać w ciepłej wodzie i obserwować co się dzieje dalej

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxskjo2bc4izc9.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/sa1zhei.png

Odnośnik do komentarza

Ojeju dobrze ze ta noc sie skonczyla. Zasnelam po 3 a jyz o 7 wstalam. Maly sie rusza na szczescie. Ale w tym brzuchu cmi i cipka mnie boli. Mam nadzieje dzis przespac pol dnia. Wymeczyla mnie ta noc.

Martucha swietny ten koncik dla malej. I ten rozowy przewijak pasuje tez. Bardzo mi sie podoba ten organizer na lozeczku.

Kamamama ja z checia udostepbie ci mojego malyszka po porodzie na taka sesje zawsze o takiej mazylam. Tylko ja pod warszawa w jozefoslawiu mieszkam.

Mirisz moze i lepiej ze ta cesarke ci zrobia. Raz dwa i wyciagna bobasa z brzuszka i bedzie po wszystkim.

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...