Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Ania a wiesz jak potrafi byc wkurzajace te jego bujanie ? wkurza ta jego noga:) CZasami jeszcze jak usiade plecami do niego to potrafi z kopa mi dac:) I seryjnie on tak ta noga potrafi robic non stop czasami zastanawiam sie czy to normalne:)

Pati- ale to prawda co region ;/ Dasz nagranie malego? znaczy pokazesz? Ta staje ptaszek dzieciaczkom:) Dlatego nie wolno sie tam bawic w zaden sposob tylko wytrzec pach pach i juz :)

Blania-sorki cos nie ogarnelam z tym chrztem :) I dziekuje w imieniu Aarona za komplement:)

MArta u nas z nowu za duzo plytek:/

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :)
Mieliśmy intensywny weekend w rozjazdach spędzony odwiedzinach u rodziny,wiec nie było kiedy pisać no i nie przeczytałam jeszcze wszystkiego co napisałyście,tylko tak trochę na wyrywki ;)
Pati: Stasiowi siurek stoi jak chorągiewka,ale to tylko przy przebieraniu jak mu się siusiać chce,dzięki temu wiem że muszę uważać,ale i tak mojemu małemu łobuziakowi zdaża się nasikać na mamusie ;)
Blania:na każdym zdjęciu wygladasz inaczej,normalnie jak agentka o 100twarzach ;)

Co mozna jesc na diecie bezbialkowej? Nabial stanowil kiedys duza czesc mojego jedzenia,a teraz ciagle jestem glodna :( Dobrej nocki,uciekam spac, bo zamiast korzystac i spac spokojnie kiedy dziecko spi ja siedze na fo,uzaleznienie jakies czy co? ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg6iyei2cgj5mh.png

Odnośnik do komentarza

Mag forum bardzo uzaleznia:) ja zamiast isc spac albo zrobic cos w domu to czatuje na wasze wpisy:)bo wole byc nabierzaco niz pozniej odpisywac na 8 stron:) co do diety nie pomoge moze niech wujek google ci pomoze albo dziewczyny :)

Dowiedzualam sie ze moja kierowniczka a zarazem kolezanka miala wypadek pijany kierowca na czolowke jechal mial 1.8promili.Ona odbila ile mogla i przyjela uderzenie na siebie ale za to maz i corka sa cali bez urazu fizycznego. Eh kiedy te pijoki odpuszcza sobie ta jazde,kiedy zmadrzeja ,bo nie chce mi sie wierzyc ze mozna byc takim debilem i tak nie odpowiedzialnym czlowiekiem

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór :)

Pulpet mnie dzis pozytywnie zaskoczyl domagajac sie jedzenia dwukrotnie po 2h. Znacznie mniej tez spal. Mimo to jutro ide zrobic morfologie z rozmazem.
Poza tym, od niedawna zaczal sie zapierac raczkami w lezeniu na brzuchu, spodziewam sie wiec, ze niedlugo sie przewroci z brzucha na plecy. Dzis prawie mu wyszlo, poskrecal sie jednak jak precel, bo dupka nie wspolpracowala i lezal tak, odpoczywal i lizal sobie reke. :p Probuje tez w lezeniu na brzuchu chwytac przedmioty i materialy. :)

Werka,
mam nadzieje, ze przejdzie samoistnie. W tej sytuacji zapewne lepiej, ze karmie swoim mlekiem.
Fajne krzeselko, ale nie spodziewalam sie, ze to taki drogi biznes. Chcialabym podobne, ale raczej ze wzgledow ekonomicznych zdecyduje sie na odkupienie uzywanego.

Beacia, Monika, Ania
Dzis na szczescie nie musialam sie zastanawiac, czy budzic na jedzenie. :)

Beacia
Ubieranie dziewczynek to i tak wieksza frajda, no i masz racje, mniej jest to ekonomiczne. :) Jesli moj kolejny chomik bedzie dziewczynka, to pewnie odziedziczy czesc ubranek po braciszku. :p

Ania
Ja kupilam juz na poczatek wspomniana tu kaszke Holle jaglano-ryzowa (bez glutenu, bez laktozy i bez cukru) i tak strasznie mnie kusi, by ja wyprobowac... ale Piotrus dopiero za pare dni konczy 3 miesiace, a niby dopiero od 4-go miesiaca mozna rozszerzac diete. No i chory jest wiec tym bardziej uzbrajam sie w cierpliwosc.

Blanka
Pulpet ma infekcje wirusowa (z objawow tylko maly apetyt i duza sennosc). :/ Robie mu wiec dzien dziecka codziennie, by szybko wyzdrowial i godzinami woze w wozku (tak najlepiej spi odkad go tego nauczylam), i zapewniam bezstresowe zasypianie poprzez relaks przy cycu wieczorem.
Ladne zdjecia, zarowno te ze chrztu, jak i Twoje. Mag ma racje - moglabys robic za agentke. :)

Mag
Ja z kolei mam jakas niechec do przetworow mlecznych (poza kaszka manna). :/ Jem mieso, warzywa i pieczywo.

Monika
Usmialam sie z Twojego filmiku przedstawiajacego Aaronka ogladajacego Pulpeta. :D Jaki on cwany jest z ta noga, jak sobie wykombinowal! I jakie to wygodne dla Ciebie! :D
To ja teraz nakrece filmik przedstawiajacy Piotrusia ogladajacego Aaronka, ktory oglada Piotrusia. ;D
Skojarzylo mi sie z historia z wypadkiem z udzialem osoby pijanej (nawiasem, czy kierowniczka mocno ranna jest?), ze dzis wzywalam do lezacego na ulicy z rozwalona glowa karetke. Bylam z dzieckiem na spacerze, z daleka widzialam, ze lezy facet, ludzie do niego jacys podchodza i... debatuja nad tym, kto ma wezwac karetke. Ja z daleka juz wyciagam komorke, bo przypuszczam, ze bede dzwonic i rzeczywiscie, kobieta sie mnie pyta (lol) czy jestem na tyle odwazna, by zadzwonic po pogotowie, bo facet pod wplywem alkoholu upadl i krew sika mu z glowy. Dziekuje bardzo za taka gawiedz debatujaca potencjalnie nad moim truchlem. Zadzwonilam, az trzy razy, w tym raz odwolujac, bo jak do faceta po 10 min dotarlo, ze przyjada po niego, to podniosl swe zwloki i z tym mozgiem niemal wyplywajacym (serio, leb mocno rozwalil) udal sie chwiejnym krokiem, znieczulony najwyrazniej solidnie procentami, w sina dal. Gonic go nie zamierzalam. Grrr, sama nie wiem, co gorsze, ten zalany facet, czy ci ludzie, ktorzy boja sie zadzwonic na 112.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Matko Monika, mam nadzieję, że Twojej koleżance nic się nie stało.

Bia - ja też się zdziwiłam, że krzeselko to droga inwestycja :/

zMag z- współczuję nie jedzenua nabiału, mozesz jesc ziemniaki, marchewke, jablko, mieso, kanapki z szynką :)

A mój maluch pierwszy raz przespal od 21 do 6.30! Wczoraj bylismy na drugim usg bioderek i wszystko oki!

Cdn.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Witam wtorkowo :)

blania.domanska

Dziubala żyjesz ?

Dzięki Blania, żyję żyję, tylko doba coś się za krótka zrobiła :D


Tyle się wydarzyło, że nie wiem co pisać, hehe ;)
O weselu. Wesele superowe, prawie na 200 osób! Wszystko mieli pięknie dograne i dopięte na ostatni guzik. Byliśmy do prawie 22.00, z chęcią zostalibyśmy dłużej, ale trzeba było wracać, bo teściowej mówiliśmy, że będziemy koło północy i może spokojnie spać, bo na kolejne karmienie Jasia, to my już będziemy.
Nigdy więcej fal na włosach na wesele. Jak wychodziłam z salonu, to faktycznie miałam fryzurę jak milion dolarów, takie fale jak niejedna celebrytka na wielkich wyjściach. Ale godzinę później efekt już był zwykły, a kilka godzin później jakbym w ogóle u fryzjera nie była. Niestety mam za ciężkie włosy, by takie fale mieć. No chyba, że fryzjerki się nie postarały, nie wiem. W każdym razie też nigdy więcej rozpuszczonych włosów na weselu, zdecydowanie wygodniej mieć spięte. To był pierwszy i ostatni raz, przynajmniej wiem już czego nie robić ;)
A z rzeczy, które mnie zaskoczyły na weselu, to w tym budynku (stricte pod przyjęcia weselne) zaskoczyła mnie damska łazienka, a dokładniej to co zobaczyłam na blacie z umywalkami. Widać, że to kobieta musiała wymyślić ;). A mianowicie stały tam 2 koszyczki, a w tych koszyczkach ładnie ułożone... rajstopy, lakier do włosów, plastry zwykłe i na odciski, nici, krem do rąk i wiele innych rzeczy, które w takich momentach mogą się przydać a się ich nie nosi na wesela. Widziałyście już coś takiego na weselu? Ja pierwszy raz się z tym spotkałam, ale uważam, że to genialny pomysł!!! No i ja skorzystałam z tych dobroci, wykorzystałam rajstopki, bo akurat w moich poszło oczko na łydce i to tak duże, że nie można go było ukryć. Dzięki zapasowym rajstopom z koszyczka dla gości mogłam je przebrać i dalej się dobrze bawić bez stresu, że widać dziurawe rajtki :D
Tak więc cieszę się, że byliśmy na weselu mimo mojego początkowemu sceptycyzmu. Choć z drugiej strony żałuję, że nie byłam na meczu Starszaka, bo jego drużyna miała swój Wielki Dzień. Wygrali w sobotę wszystkie 8 meczy z finałowych rozrywek (a eliminacje o Puchar Prezydenta Krakowa ciągnęły się od czerwca). Zajęli I miejsce i syn jako kapitan drużyny odebrał z rąk Prezydenta Krakowa wielki puchar, szkoda że tego nie widziałam :(. Oprócz tego każdy z jego drużyny dostał MP3, koszulkę i słodycze. Radość olbrzymia... :)
Żałuję też, że nie mogliśmy być na fajnej imprezie, bo w sobotę popołudniu znajomo robili pożegnanie lata, był grill i fajna paczka znajomych z dziećmi. Nie mogłam tego odżałować, że nas tam nie było. No ale takie jest życie, to sztuka wyborów…
W każdym razie wesele superowe, wybawiliśmy się na maksa :D. A teściowa bez problemu dała sobie radę w wnukami, choć najbardziej bała się o Jasia, ale dużo dało to, że jest wyregulowany i wszystko działo się zgodnie z zapisami na kartce (jedzenie, spanie, spacer) :))

Odnośnik do komentarza

Pati, oglądnęłam filmik, piękny i dający nadzieję, że takie wcześniaki mają szansę przeżyć. Łzy popłynęły już na początku, gdy widziałam jak mama przytula maleństwo, gdzie było więcej kabelków widocznych niż ciałka… :(. Ale najważniejsze, że kończy się dobrze… :). Twoja siostra też jest tego pięknym przykładem :)


monika1709
Dziubala-milej i fajnej zabawy :) Czy ja dobrze zrozumialam ze ktos zabrosil na swoje wesele szefa? czyzby jakis lizus>:) heheeheh zartuje

Hehe, tam same lizusy :D. Żartuję ;). K. dobrze żyje z pracownikami :). A i oni mają z nim super, każdy chciałby takiego szefa ;)


monika1709
Dziubala Ty z 6 dajesz rady a ja 3 mam dosyc:) Podziwiam. Chociaz w zlobku mialam grupe 30 dzieciaczkow i bylam ja z kumpela wiec jakby nie patrzec na glowe przypadalo 15 -ka:)

Jak trzeba to i z większa gromadką trzeba sobie dawać rady, grunt, że codziennie tak nie jest, uff :D
A ten żłobek to był prywatny? Moi synkowie chodzili do takiego "zwykłego” samorządowego i tam było tak, że na każdą 5-kę dzieci przypadała 1 opiekunka (położna lub pielęgniarka). Grupa max. 25 osób więc było 5 opiekunek. Dlatego pytam jaki żłobek miałaś, bo zaskoczona jestem, że na tak wielką grupę tylko 2 opiekunki.


beaciaW
Jeszcze szybkie pytanie, myślicie że mogę dać Myszy taką marchewkę z rosołu jak już próbowała słoiczkowej czy raczej zostać przy słoiku? Rosół ugotowany na indyku bez żadnych kostek rosołowych i innych świństw.

Przy pierwszym dziecku w życiu bym takiej marchewki nie podała, ale mając trzecie robi się bardziej wyluzowanym i ja bym już taką podała ;)


beaciaW

Tak z innej beczki, obchodzicie Dzień Chłopaka? Tzn. czy kupujecie coś swoim mężczyznom albo jakoś ich w ten dzień rozpieszczacie? ;-)

Nie obchodzę, ale może zacznę :D. To muszę coś im dziś kupić. Starszaków wezmę na lody, a Mężowi kupię jakiegoś czekoladowego słodycza :)


Werka, pozbyłaś się już katarku? Zdrówka!
A głużenie u Jasia jako takie dalej jest, ale to już w takiej rozwiniętej formie, więc może to już gaworzenie :). Bo Jaśkowi jak się włączy gadulec, to gada jak najęty, jak mówią starsi synkowie - w takim języku ufoludków :D

Marta, Bia, zdrówka dla dzieci!

Bia, wg wytycznych na 2014r. dietę niemowlaka można rozszerzać już po 3mż. Marta wstawiła tu wcześniej fajnego linka, gdzie można poczytać o tym. Zatem jak masz kaszkę i nie masz obiekcji, to możesz niedługo zacząć ją dawać :)

Coco
Ale mam do Was pytanie dając jej tą marchewkę(jestem przeciwko tym ze słoika, ale wiem ze w marchwi może być wiele toksyn, więc kupię tą holly) to jak to, dać jej 2-3łyżeczki przed mlekiem i potem mleko normalnie czy zamiast mleka? Zielona jestem w tym wszystkim... i też jak z kaszkami? Jaką kupić pierwszą, jaglaną??

Marchewkę najlepiej dać przed mlekiem, ale nie w porze karmienia tylko ciut wcześniej, bo jak dziecko będzie miało dużego głoda, to czeka na mleko, a nie nowy smak (niesmaczny tak naprawdę ;))
A kaszka to wedle uznania, nie ma jakiegoś zalecenia, że ta czy tamta będzie lepsza. Raczej ważne by kupować stosownie do oznaczeń wiekowych na opakowaniu, czyli jako ta pierwsza nie może być np. ta po 6mż.
Glutenu nie podaje się wtedy gdy jest podejrzenie, że dziecko może go źle znosić, np. obciążenia rodzinne, bądź wcześniejsze problemy brzuszkowe. Zresztą przez kilka lat zmieniły się zalecenia podawania glutenu. Przy starszaku było to po 10mż, przy młodszym (2 lata później) już w okolicach 6-8mż. można było podawać gluten (choć ja i tak czekałam na 10mż. ;)), a teraz można już podawać po 4mż. Tak więc jak bardziej zwracałabym uwagę żeby w kaszce nie było cukru niż glutenu ;)
Tu coś więcej na temat podawania glutenu http://parenting.pl/portal/ekspozycja-na-gluten

Odnośnik do komentarza

Coco, a propos mieszkania, to ja uwielbiam cegłę we wnętrzach :). W ogóle to lubię klimaty nowoczesne i takie loftowe :). A w łazience też masz cegłę?

Beacia, jaka wyrodna matka?! Dobrze tak zostawiać dziecko (nie na pół dnia, wiadomo), oczywiście takie "zaopiekowane" tzn. nakarmione, przebrane i niepłaczące, to w sumie dla dobra obojga. Jak podrośnie, to nie będzie się bało same w pokoju zostać, czy nie będzie płakać jak mama zniknie z oczu. Niektóre mamy trzymają dziecko blisko siebie, a mają potem przechlapane, nawet do toalety spokojnie nie pójdą, bo niektóre dzieci muszą z nimi wejść , ponieważ same nawet na sekundę bez mamy nie zostaną. Tak więc wszystko z umiarem i rozsądkiem ;)

Ania, ja o tabletkach antykoncepcyjnych nie mam pojęcia co jak gdzie i kiedy, bo nie biorę. Wolę gumki :D


Ania92

Juz nie chodzi o to ze Filip musi byc pelny, tylko mam wrazenie ze jakby mogl to by i wiecej czasem zjadl. Czasem to i pusta butla w buzi sprawia ze jest ok. A smoka nie chce. Cos nie tak z jego zoladkiem? Rozpechany? Tak nie chce mu zaszkodzic w przyszlosci.

Może Filipek ma większe potrzeby, a raptem je więcej o 10 % niż wynika z opakowania więc nie jakaś straszna różnica. Pewnie, że trzeba pilnować porcji i ilości, ale bez przesady ;). A może ma za dużą dziurkę w smoczku i to mleko za szybko spływa przez co on ma wrażenie, że się nie najada? Dopiero po 20 min. dochodzi sygnał do mózgu, że brzuszek pełny.
Pisałaś, że teraz nocy Filipek coraz dłużej śpi, więc jak tak będzie dalej, to 1 karmienie nocne mu wypadnie i ilość dobowa się zmniejszy :). Jaś je 5 x 150 ml, więc wychodzi 750 ml na dobę.


Monika, ja polecam kupienie drugiego fotelika z drugiej rozmiarówki, tzn. takiego, żeby nie był do końca (do 36 kg), bo jednak ten środkowy rozmiar będzie wygodniejszy niż full kg, jeśli rozumiesz co chcę powiedzieć ;). Ja ten drugi miałam wagowo 9-18 kg, służył do ok. 4rż. A to z której firmy kupić, to zależy od ilości kasy, którą chcesz przeznaczyć. Ja wtedy kupiłam z firmy Ramatti, to taki polski odpowiednik Maxi Cosi, u nas się sprawdził, a po moich starszakach poszedł dalej i już czwarte dziecko w nim jeździ :). Tu taki przykładowy fotelik http://allegro.pl/fotelik-9-18-ramatti-venus-plus-exclusive-mix-i4623739866.html
Krzesełko do karmienia to mam tego typu http://allegro.pl/krzeselko-drewniane-orzech-krzeselka-karmienia-3w1-i4650966034.html Jest bardzo trwałe, po mojej dwójce dzieci poszedł do innych i niedługo wróci, więc Jaś będzie 5-tym użytkownikiem :). Z moich doświadczeń wynika, że fotelik do karmienia przydał się do jakiegoś 2rż., a potem synkowie to już jedli przy stole na normalnych krzesłach.
Pewnie, że są fajniejsze krzesełka, więc każdemu wedle potrzeb i możliwości kasowych :). Mnie się wtedy podobało to, że jest takie eko i można potem wykorzystać jako osobny stoliczek z krzesłem, choć teraz tak bardzo tego nie potrzebuję, bo w pokoju starszaków jest stolik a la ława, ławka i krzesełka. No ale nie ma sensu specjalnie dla Jasia kupować nowego krzesełka więc zostajemy przy tym drewnianym ;)

Blania, super że chrzciny się udały pomimo Twoich wcześniejszych obaw. Rodzice też już się poznali więc kolejny stres z głowy ;)
A na fotkach, to jesteś rzeczywiście niczym agentka o 100 twarzach, jak napisała Mag :). Mnie się najbardziej podobasz na tej fotce w różowej bluzce gdzie masz grzywkę na prosto ściętą :)

MagW, z dietą bezbiałkową to najlepiej poczytać opinie innych mam, które też były/są na takiej diecie. Wrzuć hasło w Google, na pewno sporo info znajdziesz.
A forum bardzo uzależnia ;), ja tak uzależniona jest ponad 10 lat :D. Ilość znajomości i doświadczeń bezcenna :D

Werka, fajny stoliczek do karmienia będzie miał Maksio :)
A fotelik do samochodu to zależy jaką kwotę masz i czy chcesz z izofixem czy bez. Wyżej pisałam Monice, że miałam dla starszaków fotelik Ramatti i byłam z niego zadowolona. Poszedł już w inne ręce i go nie odzyskam, więc Jaś dostanie fotelik po córce szwagierki albo po synku mojej siostry.

Pati, chłopakom stają siusiaki od pierwszych dni życia, i to normalne ;). Zanim się założy pampka, to trzeba poczekać, żeby "zmiękł" i ciut "opadł" ;)

Odnośnik do komentarza

Widzę, że sobie monolog prowadzę :D. Staram się jak najkrócej, ale sporo nadrabiania miałam ;)

Było o pobieraniu krwi. Faktycznie jest tak, że może nie tyle co region to obyczaj, ale co doświadczenie osoby pobierającej. Najczęściej pobiera się z krwi żylnej i wtedy ta żyła z łokcia lub główki jest najlepsza (z żyły pobiera się też gdy jest dużo potrzebnej krwi). A do niektórych badań wystarczy krew z nakłucia paluszka lub pięty dziecka.
Tak więc to, że raz jest z żyły a raz z paluszka nie jest przypadkowe.

Śpiworek do wózka. Ja śpiworka do wózka nie miałam dla starszaków i dla Jasia też nie kupię. Moim zdaniem jest zbyteczny. Z doświadczenia wiem, że wystarczy koc i kombinezon. A jak jest bardzo zimno (poniżej -10st.), to z dzieckiem lepiej nie wychodzić się na spacer.

A propos przewracania się na brzuszek czy na plecki, to tu jest ciekawy artykuł o rozwoju maluszka http://www.mjakmama24.pl/niemowle/rozwoj/rozwoj-dziecka-wrzuc-na-luz-dlaczego-warto-pozwolic-dziecku-na-rozwoj-we-wlasnym-tempie,159_2907.html
Czy 4-miesięczne niemowlę powinno przewracać się z brzucha na plecy?
W czwartym miesiącu malec próbuje przewracać się z pleców na bok i zwykle udaje mu się to pod koniec tego miesiąca. Ale obrotu z brzucha na plecy w tym czasie jeszcze nie powinien robić. Taka umiejętność może świadczyć o wzmożonym napięciu mięśni grzbietu (malec ułożony na brzuszku nie panuje nad ciałem i próbując się oprzeć na przedramionach, traci równowagę, obracając się mimo woli). Dopiero piąty i szósty miesiąc to prawdziwy postęp w tych umiejętnościach. Malec obraca się najpierw na bok, potem z brzucha na plecy, choć początkowo sprawia mu to pewien kłopot. Obroty z brzuszka na plecy budzą zdumienie dziecka. W szóstym miesiącu z ochotą przewraca się nie tylko z brzucha na plecy, ale też z pleców na brzuszek. Wydaje się, że turlanie sprawia mu wielką frajdę. To ważna chwila w jego rozwoju. Po pierwsze – dlatego, że ani na chwilę nie można zostawić go samego (to grozi urazem!). Po drugie – to początek samodzielnego przemieszczania się. Panowanie nad ciałem jest zachętą do dalszej aktywności: prób siadania, pełzania i wstawania. Zbyt wczesne obroty wbrew pozorom rzadko są powodem do dumy. Zwykle to wynik wzmożonego napięcia mięśni grzbietu.



Chyba wszystko nadrobiłam, więc powinnam już być na bieżąco :). Idę się przebrać, bo ja jeszcze w piżamie jestem :D, a zaraz zbieramy się na spacer :)

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Witaj :) Super, że zabawa się udała i Jaś nie sprawiał kłopotów. Taki koszyczek rozmaitości mieliśmy w pracy - inicjatywa jednej dziewczyny.
Dzięki za wskazówki na różne tematy. Jesli chodzi o rozszerzanie diety to mam w pamięci, że wspominacie o możliwości po skończonym 3 miesiącu życia, ale nie moglam trafić na to info w artykułach o nowym schemacie. Tego od Marty nie czytałam. Ale jak wspomniałam, poczekam aż Piotruś wyzdrowieje.
Co do przewracania z brzucha na plecy, nie wiedziałam. Piotrus raczej wzmożonego napięcia nie ma, po prostu lapki trzymał w różnym miejscu. To byla póki co pojedyncza sytuacja. Spodziewam się jednak powtórki, bo ma lewą rękę sprawniejsza i pewnie będzie nią aktywniej operować. Prawej wciąż jeszcze nie odkrył.
Kiedy dołączysz na dropboxie ? :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala - super, ze impeezka udana:) Czasem trzeba się oderwać od codziennej rzeczywistości i naladowac baterie :) zazdroszczę wesela. My tez mielismy jechac, ale bylo trochę za daleko. Pomysl z koszyczkiem - swietna sprawa i trafia w potrzeby kobiet. Nigdy nie spotkalam sie z czyms takim.

Dzięki za podeslanie artykulu o przewrotach. Maly zrobił to kilka razy i przestal. Doszlam do wniosku, ze zrobil to przypadkiem, ale zaczelam sie martwic, ze przestal to robic. Teraz juz wiem, ze niepotrzebnie, inze ta umiejętność nahywa sie w 5-6 mz. Za to powoli widac, ze ćwiczy przewracanie sie na bok z pleckow. Oczywiście jeszcze tego nie potrafi , ale juz zczyna ćwiczyć.

Bia - dzisiaj w pytaniu na sniadanie bylo o niejadkach. Wypowiadala sie doradczyni laktacyjna, ktoranpowiedziala, ze kazde niemowle domaga sien jedzenia, nawet z kolką. Wiec dobrze ze robisz morfologie, lepiej spra2dzic czy wszystko ok.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Mam chwilę, więc wchodzę na fo :D Chociaż jestem trochę uwiązana, bo Mycha zamiast w łóżeczku śpi na kanapie, a już nie chcę jej przenosić, niech śpi.
Trochę się stresuję przed dzisiejszym wyjściem, Iza od paru dni trochę ciężej usypia, no ale mam nadzieję, że będzie ok. W końcu kiedyś trzeba zacząć :)
W ogóle odkryłam bardzo dobre, delikatne piwko dla mam kp, które mają ochotę, jest całkowicie 0,0% - Bavaria - jest zwykła albo pszeniczna albo smakowa.

Blania - superowo wyglądasz i muszę to napisać, masz super biust w tej białej bluzeczce! :D Wiecie, że na damski biust zwracam bardziej uwagę niż mój I.? Hahah. Ale co poradzę, że lubię patrzeć na coś co jest ładne. Zmieniliśmy trochę sposób ćwiczeń, nie robimy tak, że teraz w tym momencie ćwiczymy tylko ćwiczymy przez zabawę w każdej wolnej chwili i jest o wiele lepiej, mam nadzieję, że da to też swoje efekty, może jeszcze zadzwonię do rehabilitantki. A że skok to widzę po marudzeniu, ogólnie Mycha nie ma w zwyczaju marudzić np. przy jedzeniu i jak coś odstaje od normy codziennej to wiem że coś się dzieje, a że już byłyśmy dawno na szczepieniu, mierzyłam jej też temperaturę bo podejrzewałam też przeziębienie został tylko skok tym bardziej że to ten czas.

Monika - ale Aaronek jest udany z tą nogą hahah. Pijaki za kierownicą powinni być karani jak za zabójstwo, w końcu z pełną premedytacją wsiadają do auta... A jak stracą prawko i dalej jeżdżą nie swoim autem to osoba, która im pożycza auto powinna odpowiadać za współudział, może by się chołota nauczyła...

Pati - Mysza najbardziej nie lub tych ćwiczeń co jest u mnie na kolanach i jej uciskam ramionka lub prowadzę rączki do kolanek, ale tak jak napisałam do Blani, zmieniliśmy trochę sposób ćwiczeń na mniej męczący dla wszystkich, także "ćwiczymy" przez dużą część dnia. Z Ewkowym skalpelem są szybkie efekty, u mnie przez 1,5 tyg. spadło 3cm z brzucha, później co prawda spada wolniej, ale to podobnie jak z każdą dietą. Ja ze śpiworkiem za radą Dziubali na razie poczekam, mamy kombinezonik więc może później coś pomyślę.

Bia - ooo, lizanie u mnie, tzn. u Iśki też jest hitem :D A społecznej znieczulicy nawet nie skomentuję... ech...

Werka - no piękne spanie Twojemu maluchowi się włączyło!

Dziubala - widzisz, a tak nie chciałaś jechać, a jednak się wybawiłaś. No ale rozumiem, że gdyby nie to wesele to też byś miała co robić, bo jak widać weekend był pełen wrażeń :) Nie spotkałam się nigdy z takimi kobiecymi koszyczkami, na pewno jest warte podchwycenia. A Starszak super sukcesy w tej piłce odnosi! Dzięki za info odnośnie śpiworków, jednak co doświadczenie to doświadczenie, na razie może nie będę kupować, poza tym fajnie by było jakby zima była taka łagodna jak w tamtym roku. Ominęło mnie wtedy nawet kupowanie ciążowej zimowej kurtki. I przyłączam się do pytania które zadała Bia o dropboxa :)

Ok, zmykam, bo wredny sierściuch szczeknął i obudził Myszola... wrrr...

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Hej, dziś dzień chłopaka a ja oczywiście zapomniałam o tym :) Ale udało mi się zrobić niespodziankę dla męża, teraz tylko czekam, aż wróci do domu :) Kupiłam mu wizytę w salonie spa, pobudzającą, zabieg dla panów aromaterapię w łaźni i masaż energizujący :) I w planach jakiś romantyczny wieczór(jak Ninka tylko zaśnie :D) Tak po za tym pogoda szaro-bura, byłyśmy na 2 godzinnym spacerku, a teraz Ninka spała przez moment i leży na macie teraz :) Zamówiłam już jej kaszki różne te eko(jaglaną,orkiszową,pszenną,owsianą i ryżową) i marchewkę. Same wydatki w tym miesiącu będę miała, bo jak zaczął się już sezon grzewczy, jest suche powietrze więc jakiś nawilżacz parowy kupimy, po za tym do gotowania na parze parowar i sokowirówkę... A jeszcze muszę znaleźć prywatnie jej okulistę, bo gdzie dzwoniłam, to, że tak małych dzieci nie przyjmują...

Blania dobrze, że już po wszystkim i mały ochrzczony, na pewno zapamiętacie to do końca życia, super fotki, widać, że mimo problemów wszyscy zadowoleni :) My musimy jeszcze z tym poczekać, może w listopadzie lub grudniu, bo na razie za dużo wydatków...

Monika1709 karmię mm, mała je co 4 godziny już teraz :) Zastosuję się do Twoich rad jak podam jej pierwszą marchewkę, dzieki wielkie za pomoc :) Bo bym jej dałą 2-3 łyżeczki zamiast mleka już hihi :)

Bia pisałaś coś o swoich obawach co do pobierania krwi
u małego i rozumiem Cię, choć dla mnie to nie problem, jak mała była w szpitalu to prawie codziennie jej krew pobierali z rączek lub główki miała 16dni tylko... i miała wenflon, ja sama nie mogłam patrzeć na to, ale to dla jej dobra wszystko, nie było problemów, a mała nawet nie zapamięta tego, więc bądź dobrej myśli :)

Werka83 super to krzesełko, chyba jedno z lepszych mi też się podoba, ale jeszcze nie kupuję, tak samo z fotelikiem, choć już powinnam także się rozejrzeć :)

Na razie kupiłam małej zestaw do karmienia http://www.galeriabobasa.pl/karmienie/101-mam-feeding-set-zestaw-do-karmienia-9001616669149.html

BeaciaW a jak tam wyjście z mężem? :D my czasami skoczymy gdzieś sami, a mała zostaje z nianią(ale to też moja przyjaciółka, ktorej ufam w 100% :D i jest super jeśli chodzi o opiekę nad nią, a ona dodatkowo zarobi zawsze), może w tym lub przyszłym tygodniu skoczymy na całą noc, na imprezę, bo tak głownie znajomi do nas wpadają, pogadać i posiedzieć na spokojnie. A co do skoku to Wam współczuję, my już mieliśmy pierwszy za sobą :)

Dziubala no w życiu nie można mieć wszystkiego, ale super, że wesele udane, i rewelacyjny pomysł z tymi koszyczkami w toalecie( sam tak zrobię na naszym ślubie kościelny, ekstra :D). No i gratulację dla syna, radość i duma ogromna dla rodziców :D A Jaś też spisał się u babci na medal :) Dzięki za rady co do karmienia :) A co łazienki to przed remontem, nie ma cegieł :), moje mieszkanie jest z lat 50, i 1 scianę mamy taką, z prawdziwej cegły(ale budynki po wojnie budowane i cegły z getta...) Jak robiliśmy to ścianę każdy z sąsiadów przez okna patrzył co my tam robimy hehe :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7ysvh5y2g3.png

Odnośnik do komentarza

Coco - dzisiaj wychodzimy :-) Fajnie, że masz taką zaufaną osobę do Ninki. Jeżeli mogę doradzić to zamiast sokowirówki popatrz sobie na wyciskarki do skoków - takie soki mają o wiele większą wartość odżywczą i więcej różnych soków można zrobić, ale wyciskarka jest znowu droższa. My używamy sokowirówki, ale kupiłam ją ze 3 lata temu, wtedy wyciskarki jeszcze nie były popularne i o nich nie słyszałam, bo pewnie bym się zdecydowała. A tak to poczekam aż sokowirówka się zarżnie czy coś :-) Teraz mamy chyba ten długi skok niestety, może trwać nawet 6 tygodni o_O Hmm... pobudzający zabieg w spa dla męża, ciekawie to brzmi :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...