Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór Mamusie.
Nie wiem, co mi jest z tym biustem. Ja nie mam gorączki, więc to chyba nie jest zapalenie. Po dwóch dniach ogólnie jest lepiej, nie wiem co pomogło, bo w sumie nic specjalnego nie robiłam poza odciąganiem pokarmu do końca (i próbą przystawiania młodego bezpośrednio, ale to na krótko), ale nie więcej niż do momentu, gdy ustały fale wypływu. Boli mnie wciąż i ma wyższą temperaturę pierś częściej eksploatowana, z której mam więcej mleka. Tu chyba będę musiała zastosować zimne okłady, o których pisze Blania. Może nawet łyknę paracetamol. Plus (?) tej sytuacji jest taki, że ściągam co 2-3h 70-100 ml, a nie 40-70 ml. Nie wiem, czy się cieszyć, bo po 2h gdy piersi są napełnione (a przynajmniej ta jedna mocno), to mam ochotę płakać z bólu. Wytrzymam ten tydzień, a potem zostanę bez pomocy mojej mamy i pewnie będę musiała przystopować laktację i przejść na większą część mm lub przystawiać Pulpeta bezpośrednio do piersi, bo inaczej się nie rozdwoję. Zwłaszcza, że Pulpet dziś postanowił, że chce być noszony na rękach bez przerwy. xD Właśnie, pół biedy, że młody od skończenia 3tż nie chce spać, ale on domaga się ciągłej uwagi. Czy Wasze też tak mają? Mój nie umie poleżeć sam dłużej niż 3-5 min, zaczyna miągwić i chce na rączki. Moja mama dziś robiła przed nim inscenizacje, by się nie nudził - tańczyła i śpiewała, tańczyła z nim na rękach, opowiadała wierszyki - i tak od 8-mej do 18-stej. xD Jutro przychodzi chusta i będę się uczyła go wiązać do siebie, powinnam mieć więcej swobody. Chciałabym jednak wiedzieć, jak spędzają czas Wasze nieśpiące dzieciaczki?

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Blania
A ten ryk to był właśnie z głodu? Czy może te sławetne kolki?
Odnośnie żywienia, mój dziś (równe 5kg wagi, skończony 4tż) przeszedł skok żywieniowy. Dotychczas jadł 90ml co 3h i dłuższe przerwy w nocy. Dziś 90-130ml co 2h. Byłam w szoku, bo nie stanął w mleku (raz mu się to zdarzyło jak żarł na potęgę, wyglądało jak jakaś scena z horroru, dziecko wybuchło mi mlekiem z wszystkich otworów xD), nawet mu się nic nie ulało. Tak się składa, że wizytująca nas dziś położna wspomniała, że dzieci potrafią nagle zacząć jeść więcej. To mój chyba ma to 'nagle'. Może Twój też?
A przekarmianie - mój tyje bardzo (50g/dzień) przy tych 90ml co 3h, ale położna powiedziała by się nie przejmować, bo zrzuci jak zacznie się więcej ruszać. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Blan
Też zrobiłam się wrażliwa na krzywdę dzieci. Też miałam problem w kinie na scenie grożenia nożem małemu chłopcu. To normalne myślę - hormony i większa świadomość. Innym objawem tej świadomości jest u mnie to, że w ogóle zaczęłam zwracać uwagę na dzieciaczki innych ludzi, jakie są, jak się zachowują.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Trochę lepiej, ale jestem coraz bardziej zdegustowana karmieniem piersią. Jak kiedyś kobiety dawały radę, gdy nie było mm? o.o
Co do sukienek, ja uwielbiam i cieszę się, że zaczęły Ci się podobać. :)
Byłam dziś w Kuchniach Świata i wybrałam parę rzeczy japońskich dla gina o których wiem, że powinny smakować i nie wymagają zachodu w spożyciu lub tylko niewielkiego. Mam nadzieję, że przypasują, ale jak nie, to gest się liczy i pewnie znajdzie kogoś chętnego do eksperymentów kulinarnych. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Beacia
Za Twoją radą próbowałam przystawiać Pulpeta, ale nie przepadam za tym, bo gdy on sobie ciągnie, to druga pierś mi się jednocześnie opróżnia i muszę łapać ten mój 'napój bogów' do kubeczka. ;) Staram się póki co poradzić sobie z laktatorem (delikatnie ściągam, by nie podrażniać opuchniętych okolic)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

blania
przypuszczam, ze pulpet po prostu zwymiotowal z przezarcia, ale poszlo w takiej ilosci, ze zrobil sie wodospad z nosa i ust. i on i ja bylismy w ogromnym szoku. xD

monika
w szpitalu nie wszystkie dziewczyny mialy taka reakcje, ze cieklo z obu.
ostatnio sciagalam dopoki lecialo, ale polozna powiedziala dzis by sciagac do odczucia ulgi i chyba sie poslucham - moze pomoze to przyhamowac laktacje w tej jednej piersi

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

jest 2ga a my po 2gim karnieniu. spi mi od 22. w Kolobrzegu spala od 23-3.30/4.30 :/ jakas masakra. Trzecia noc wstake co 1-1,5h :/ a cycki mam pelne:/ dobrze ze w czw. wracamy nad morze. Co odespie bedzie moje:)

Bia
a niech Klusek je;) i na zdrowie niech mu bedzie. Widocznie potrzebuje. Jak pisalam wczesniej- z Hania nie mam problemow, ze mi ryczy, nudzi sie. Lezy 2-2.5h w bujaczku lezaczku i nie narzeka. Cierpliwa jak jasna cholera!:) i bardzo dobrze bo ma matke niecierpliwa to bym chyba szalu dostala jakbym musiala sie gimnastykowac zeby Dziecie zajac. Wiec podziwiam!;)

snuuuu... :(

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Cześć! Jest siódma mi mam chwilę na forum. Wstaję już o 6 żeby już się nie męczyć po "dospaniu" dwie godziny, bo potem jestem jak zombie.
Odpiszę ostatnimi tematami, bo nie wiem, czy dam radę każdej z osobna.

Nawał pokarmu - ściąganie laktatorem tylko do poczucia ulgi i nie więcej. Jak dzidziol się najada z jednej piersi to jest pokarmu stanowczo za dużo, bo na drugiego cycka się wtedy cierpi. Uważam, że maluch powinien pić z obu podczas jednego karmienia, bo wtedy nie dojdzie do przepełnienia. Na wyciekające mleko polecam muszle laktacyjne. Ja mam z aventu i chwaliłam sobie bardzo. Jeszcze ich używam do ściągania tego, co mi jeszcze w cycach zostało, bo choć niewiele tego, to jednak coś jest. Poza tym chcę minimalnie utrzymać laktację do przynajmniej trzeciego miesiąca w razie W. Taka muszla sobie elegancko zbiera mleczko, które później można podać jeszcze w butli - ekstra sprawa. No i okłady z kapusty - mojej siostrze, która wcale nie karmiła piersią mimo, że miała mleko (względy osobiste) zahamowała laktcję w tydzień.
Swoją drogą o ile łatwiej ją zahamować niż rozkręcić! Dlatego też staram się przynajmniej raz dziennie odciągnąć cokolwiek. W dzień jeszcze czuję mrowienie napływającego mleka i trochę go wycieka np. podczas kiedy karmię butlą (wczoraj zapomniałam włożyć tych bra pads (takie kółko z watą do stanika, nie wiem jak się nazywają po polsku) i przemoczyło mi push-upa! I sukienkę, aż żal mi było, że w niej nie wyjdę na dwór tego samego dnia, bo długo jej nie zakładałam i to był pierwszy dzień ;p a dziś już na nią za zimno. I dziwi mnie, że Gocha się nie najadała, skoro pokarm sam wypływa. Pewnie gdyby się bardziej przyłożyła do ssania byłoby spoko.

Butla - chyba blania.domanska pisała, że dziecko nie najadło się trzema miarkami na 90 ml. Moim zdaniem nie przekarmisz synka w ten sposób. Raczej będzie chodziło o kupkę. Może być gęstsza, ale na pewno nie zatwardzi - wtedy trzeba podać więcej płynów. Przekarmić można, kiedy podaje się za często pełną butlę i kiedy daje się za dużo przy każdym karmieniu. Np. jeśli dziecko zwykle je 90, to jak dwa razy podasz 120 to nic nie będzie, ale jak już dasz 180 to możesz rozszerzyć niepotrzebnie żołądek. Chodzi o to żeby dziecko się najadło. Dopóki ciągnie, dopóty jest głodne. Ale nie dopychamy na siłę, bo "przecież zostało tylko 30".
Wiem, że niektóre z Was to potępią, ale ja Gosi dodaję ugotowaną na wodzie mąkę kukurydzianą - pół łyżeczki - do jednego posiłku, maks dwóch. Raczej na nocne spanie niż w dzień. Ewentualnie w porze "śniadania". Małej nic nie jest. Mąka kukurydziana rozluźnia kupki, więc spoko.

MM - czyli "jak radziły sobie kobiety bez mieszanki". Zwyczajnie podawały niebieskie mleko w proszku! I tu kolejne zaskoczenie - ja daję małej takie mleko w dzień. Rzesze ludzi wychowały się na takowym i przeżyło. Sama byłam nim karmiona, mimo, że już wtedy na rynku było mm. Mąż też. Gosia nie wykazuje oznak nietolerancji tego mleka i smakuje jej.
Zdecydowałam się na nie dlatego, że: primo - jak wyżej, sama je piłam, mąż też i całe nasze rodzeństwo, matki, babki i tak dalej - nikomu nic nie było, żyjemy, secondo - jest nieco tłustsze, co daje dziecku energię i mała rośnie jak na drożdżach. Prawie zawsze naje się 90 ml, choć szykuję jej 120 na wszelki wypadek, terzo - kwestia finansowa. Niebieskie kosztuje 9.60 zł, a bebiko 16,70. Niebieskiego jest 400 gram, bebika 350 gram. W przeliczeniu na jedną porcję... chyba mówi samo przez się. Nie mamy wiele pieniędzy i to nas poniekąd ratuje. Nie oszczędzamy na siłę na dziecku, ale skoro nie ma problemów, to czemu nie. To tak jakby bebilonowa mama potępiała bebikowe...
Jakbym powiedziała lekarzowi, że tak karmię, to chyba by mnie z krzyżem gonił! A prawda jest taka, że jak się nic nie dzieje, to czemu nie?
Jeśli chodzi o kupkę po niebieskim mleku jest fantastyczna, ale bardziej śmierdzi ;p (kupkowy alert) Jeśli nie interesuje Was konsystencja, to proponuję przejść do następnego akapitu ;p Otóż jest inna niż po bebiku. Po bebiku zostawały takie grudki w kupce (u Was chyba też z tego co pamiętam), a ta jest zupełnie gładka i maziata. Jak krem (sorki za porównanie). Hi hi, dałam kupkowy alert, ale i tak pewnie wszystkie to przeczytałyście. W końcu kupa to ważna rzecz jest :)

Wracając do przekarmienia - żołądek rozpycha zbyt duża ilość pokamu (dlatego dzieci ulewają - w brzuchu się nie mieści i musi gdzieś wyjść, co jest lepsze niż gdyby miało zostać i rozepchać), a nie treściwsze jedzenie. Po treściwszym jedzonku dzidzia dłużej i spokojniej śpi.

tusiaa1 - czemu musisz kupić następny wózek? Co prawda Twoja kruszyna jeszcze mała, ale może pomyśl przyszłościowo o spacerówce z oparciem, które się rozkłada całkiem na płasko? Dookoła zrób wałeczki z kocyków albo poduszek, żeby było miło i przytulnie - a nie będziesz musiała się martwić kolejną zmianą wózka :)

Wczoraj byłam u gina. Wiele do sprawdzania nie miał, bo przecież jestem po cc. Pytał o antykoncepcję - sam z siebie! To dopiero podejście, nie? A nie jakieś tam deklaracje wiary.. Chłop zna się na życiu i już :) Ale jako, że chcę spiralkę, to ta możliwa będzie dopiero po pół roku od porodu, czyli grudzień/styczeń pewnie. Na razie polecimy na lateksie, bo nie chcę się pakować w hormony. Już raz brała tabsy przez rok (co prawda jako siedemnastolatka) i myślałam, że coś mi się stanie. Nie miałam ochoty na nic. W ogóle mam dość niskie libido i nie wiem, czy to nie przez nie. A Wy jak się zabezpieczacie?

Właśnie przed chwilą Gocha się obudziła i zjadła 90 :) teraz śpi, ciekawe ile pośpi.
Mama kupiła wczoraj pieluszki vibelle, zobaczymy jak się sprawdzą. Czy któraś używa? W wyglądzie i fakturze bardzo są podobne do pampersów i są tanie. Nie mają tylko takich śliskich kropek jak pampki.
Planuję wykorzystać je w dzień, kiedy pieluchę zmienia się częściej, a te droższe na noc - pewnie są chłonniejsze.

Odparzona pupka - skorzystałam jeszcze wczoraj z opinii pediatry z przychodni, w której mam gina (bo naszą pediatrę mamy pod blokiem) i poleciła mi alantan plus i clotrimazolum. To ostatnie ze względu na to, że antybiotyk nie zadziałał i może rzeczywiście jest grzybek. Mała miała zmienianą pieluchę raz w nocy i powiem Wam, że nad ranem nie było czerwonych kropek. Rumień jest, ale nie ma tych wstrętnych punkcików! A wiadomo, pupa w pieluszce. Odpluć, odpukać i wyrzucić, ale mam nadzieję, że trafiła! Sama myślałam o użyciu tej maści, bo mnie świetnie pomogła w ciąży, a mężowi na stopy ("pachniały" mu, bo w kuchni strasznie się stopa pociła i w tydzień przeszło! teraz smaruje sporadycznie, tak profilaktycznie). Tylko bałam się użyć na niemowlęciu.

Uff, chyba wszystko. Pisałam ten post z godzinę! Z przerwą na karmienie. Literatura faktu.
A'propos literatury! Dorwałam super książkę "Pokolenie ikea" autorstwa Piotra C. Jest prześwietna! Wczoraj kupiłam drugą część: "Pokolenie ikea, kobiety". Tamtej mi zostało tylko trochę, czytam ją powoli, bo raz - dziecko, dwa - delektuję się nią!
Dobra, kończę, bo nie będzie się Wam chciało czytać.

Blan - Basieńka jest śliczniunia! Taka grubiutka, do zjedzenia! Wygląda na starszą niż jest :)

Okej, teraz serio kończę. Ale musiałam tu popisać, brakuje mi tego :) a Wy to takie mamusiowe siostrzyczki jesteście, pięknie :) Buziak!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)

Ma do mnie przyjechać siostra z synkiem, nie mogę się doczekać, ale nie tyle samych ich (choć oczywiście też :)) tylko maty edukacyjnej, którą siostra przywiezie, bo już tak od 2 tygodni by się u nas przydała. Jaś od skoku rozwojowego bardzo się interesuje światem zewnętrznym, wszystko go interesuje, wszystko dokładnie ogląda, więc taka mata powinna mu się spodobać :)
A ja dziś na nogach od 6.30. Starszaki wstały o 6.00 i nie byłam w stanie zasnąć. Skończyło się spanie do 10.00-11.00 :D
Starszaki na półkolonii, więc na razie jestem tylko z Jasiem :)


Ula, też jestem zdziwiona, że pediatra nie zleciła morfologii skoro podejrzewa anemię.
A na brzuszek Marysi coś zaleciła? Mała jest tylko na piersi?

Tusia, fajnie, że rozwiązała się kwestia szczepienia Hani.
Wózka Quinny Moodd nie mam.

Blan, też jestem wrażliwa a nawet nadwrażliwa na krzywdę dzieci, i osób starszych, i zwierząt też. Łatwo u mnie o łzy… Mam to po rodzicach a zwłaszcza po tacie.
A baby blues to coś innego niż wrażliwość na krzywdę dzieci.

Blania, a dlaczego dajesz Boryskowi tylko 90 ml a nie 120ml? Na opakowaniu masz taką dawkę dla tego wieku? 90 ml co 3h dla tego wieku, jeśli jest tylko na mm, to może być za mało, więc nie dziwne, że Borysek dopomina się o więcej ;). Poza tym urodził się jako duże dziecko zatem i zapotrzebowanie na jedzonko ma większe :)
Nie wolno (nie powinno się) dawać więcej miarek do mniejszej ilości wody. Każda 1 miarka jest na 30 ml wody i należy się tego trzymać. Twój Borysek przybrał w ciągu ok. 6 tygodni 1,2 kg, to bardzo ładna waga – książkowa, więc nie masz się co martwić przekarmieniem, a dając 4 miarki do 90 ml możesz zrobić mu jakąś szkodę typu zatwardzenie.
Ja Jasiowi daję 120 ml co 3h i tak jest ok, choć na opakowaniu mm (u nas to Hipp) piszą, że w 2 m-cu robić już 150 ml, ale poczekam z tym aż skończy te 2 mż. ;)

Bia, jak piersi? Przypadkowo natknęłam się na rady eksperta co do zapalenia piersi, może coś Ci się przyda http://forum.parenting.pl/doradca-laktacyjny/132064,zapalenie-piersi
A czemu chcesz z Piotrusiem przejść na większą część mm? Po rozbudzeniu laktacji mleka w piersiach masz chyba już wystarczająco :). Jak będziesz Pulpeta przystawić to laktacja się unormuje.
Mój Jaś ma takie okresy w ciągu dnia, że ciągle domaga się uwagi. Jak wczoraj usłyszał braci, że wrócili (w domu zrobiło się dość głośno), to ciągle marudził byle tylko go wziąć na ręce, żeby pójść do ich pokoju, wtedy był grzeczniutki jak tralala :D. Chyba się za nimi stęsknił :D

Marcosia, Jaś pije mm Hipp Comfort Combiotik i robi ładne qpki, zawsze takie same, z ładną konsystencją i bez grudek. Ależ brzmi taki opis :D. Na to samo mleko dzieci różnie mogą zareagować, jedne mają grudki, inne nie, nie wiadomo od czego to zależy.
U nas zabezpieczamy się gumką :D

Odnośnik do komentarza

U nas niezle jaja. Borek przespal po tym slynnym ryku od 20:00 do 4 rano !!!!! A pozniej do 8:00 . Za to teraz od 8 daje czadu apal moze 2 x po 10 min hahahha.
Teraz smacznie spi na mnie ;-),maly caly spocony mimo braku slonca na wybrzezu gorac. Wczoraj mialo lac,burza skonczylo sie na paru blyskach i minucie deszczu wiec nie ochlodzilo sie zbytnio. Musze Wam pochwalic mojego P. Ocsywiscie jak to chlop malo sprzata,rozwala brudne skary po domu,wieczorem piwko wypije ale i tak jest cuuudny. Umie maleho uspac,nakarmic,wykapac,przewinac ! Moge Go spokojnie zostawic z malym na tydzien i miec spokojna glowe. Naprawde az kamien z serca. Wiadomo ze czasem wraca pozno i od razu idzie spac nawet sie nie przywita z kulka ale kazdy z nas czasem szuka "umycia sie do wyra" ;-)
dziubala
No fakt maly moj wczoraj tez byl zafacynowany mata ;-) jak mi sie uda dodam foto. A co do jedzenia jak dam mu 120 to zostawia nie jest w stanie na raz tyle zjesc ale za pol godz domaga sie tej 30-stki.
marcosia
Jakie ro jeat to niebieskie mleko ? I ile dajesz miarek na wode ?
bia
Hahahah to musialas miec najpierw strachu a pozniej smiechu :D

monthly_2014_08/czerwcatka-2014_14254.jpg

monthly_2014_08/czerwcatka-2014_14255.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

blania.domanska - no to pięknie Ci synek pospał w nocy. Gdyby tylko w dzień udało się go skutecznie zabawić, to by dopiero było, nie? :)
Niebieskie mleko to pełne mleko w proszku. Stosuje się je najczęściej w cukiernictwie, np. do kajmaku. Ale kiedyś karmiono nim dzieci, których matki nie karmiły już piersią bez względu na wiek dziecka. Bo tylko ono było. Później pojawiły się mm, ale dalej często karmiono właśnie nim. To sproszkowane mleko krowie, dostępne najczęściej w lokalnych, małych sklepikach albo na jakiejś hali targowej.

Dziubala - też mam właśnie matę edukacyjną, ale wydaje mi się, że Gocha jednak jest jeszcze za mała. Może dopiero kiedy zacznie wyciągać rączki po przedmioty ją na niej położę. :)
Z tego co wiem to Hipp jest jeszcze droższy niż Bebiko.. A Ty masz jeszcze z jakimś cc, na którym się nie znam. Drogi jest? Ile kosztuje?

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

No o na wieczor po kapieli i kolacji kluska zasnela :D. Dzis łomżing przed telewizoringiem ;-).
Zauważyłam dziś ,że mój mały bohater jak mnie słyszy wodzi wzrokiem aż mnie znajdzie a jak sie do niego uśmiechne to odpowiadada pięknym dziąsełkowym uśmiechem od ucha do ucha ;-). Nawet P. dziś się "sfochował" mówiąc 'On to tylko z Tobą gada a do mnie to nawet się nie uśmiechnie' hahhah no i co ja na to pocznę... :D

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Bia w szpitalu tez mi nie lecialo z drugiej piersi dopiero pozniej jak laktacja sie rozkrecila, a co do poloznej to dobrze ci mowi bo czym wiecej sciagasz tym wiecej sie produkuje. A jak sciagniesz tylko troszke tak do ulgi to dasz sygnal ze nie trzeba ci wiecej mleka:)
Moj mały dzisiaj ladnie zjadl i polozylam go tym razem do łózeczka i o dziwo nie robil problemow:) Jemu bez roznicy gdzie spi najwazniejsze by cycek byl na czas:) Pije karmi (po ktorym naprawde mam wiecej mleka wiec to nie jest tak do konca ściema:P) pisze do was i pelen relaks:)
Nie wiem czy widzialyscie filmik ale chyba zaczne bardziej doceniac matki blizniąt:)

#t=142
Blania.Domanska potezny chlop z twojego synka:)
Marcosia mam tabletki bo jakos nie wyobrazam sobie spirali ,nie umiem sie do niej przekonac:)Z jakiego gatunku jest ta ksiazka? Bo kumpele zachwycaly sie 50twarzami Greya i stwierdzilam ze albo z nimi cos nie tak albo ze mna:) Bo w pracy na 7osob tylko 2 sie nie jaraly ksiązką:)
pieluszki vibelle gdzie mozna je kupic? bo ja uzywam dada, baby dream albo pampersa. U nas nie ma problemow ale u was jest temu muisz bardziej uwazac na pieluszki:/
Co do deklaracji wiary wg mnie taki lekarz nie powinien byc lekarzem sorki ale bez przesady zeby fachowiec w tej dziedzinie nie dawal kobiecie recepty na zabezpieczenie sie to tak jakby chirurg plastyczny powiedzial ze nie powiekszy piersi kobiecie bo nie zgodne to z jego pogladami .Biorac sie za jakis zawod bierz sie calkowicie za niego a nie wybiera sobie co chce robic a co nie. Ale to moje zdanie ....
A co do maty jesli ma te pałaki z zabawakami to kladz dziecko pod to , wtedy skupia sobie wzrok na zabawkach wcale nie musi rekąma machac:) Mojego kladłam jak mial miesiac i potrafil pare minut obserwowac zabawki (jesli byly jaskrawe,zywe kolory ),wtedy tez cwiczy wzrok, mozesz poruszac zabawkami:)
Ostatnio czytalam ze u kobiet moze pojawic sie problem chwilowy z laktacja w 3 m i 6m czasami wczesniej zalezy od kobiety, wtedy znow leci siara ,ale oczywiscie nie u kazdej to sie dzieje ,kiedy to sie dzieje to dziecko sie nie najada i wlasnie przez to duzo matek rezygnuje z karmienia bo mysli ze nie ma mleka . Na szczescie to sie normuje. No wlasnie tylko kiedy rozpoznac ze to chwilowy problem :)
Zauwazylam ze tatus zaczął coraz czesciej sam od siebie brac malego do siebie :) Chyba wiem dlaczego -probuje go nauczyc mowic:) Codziennie przed praca wymieniaja sie usmiechami, gaworzą (tak oboje gaworzą) i pokazują sobie jezyki i tak o to w ten sposob mam dwojke dzieci , dosc ze po starszym musze zbierac skarpety to jeszcze cofnal sie w rozwoju i zaprzestal mowic i gaworzy:) A tak na powaznie (sorry chyba karmi poprawilo mi humorek) ciesze sie ze moj facet zaczal stawac sie "normalnym ojcem" takim sam od siebie a nie ze sama musialam sie prosic by wzial syna. Ale mysle ze to przez co ze jest interakcja miedzy nimi, maly czescie usmiecha sie do niego niz do mnie:( Nie dziwie sie mu ilez mozna patrzec na te same cycki:)
Dzisiaj bylam u kolezanki co ma o miesiac starsza corke od mojego synka i co najlepsze to moj maly olal kolezanke zaczal sie bawic jej zabawkami na macie a ona bidulka lezala i patrzyla na niego ;) Taka grzeczna i spokojna a moj to tylko walil rekoma i nogami:)
Pati wiem ze to szok ale kazdy przezywa smierc na swoj sposob , nie chce oceniac tych rodzicow, chcieli miec pamiatke to ja maja. Nam jest ciezko sobie wyobrazic jak bysmy sie zachowaly gdyby nasze dzieci umarly. Tamto dziecko jest dosc duze wiec moze temu tak podeszli do tej sprawy nie byli przygotowani na cos takiego ,nie wiem ciezko tak gdybac. Moze jest to dziwne ale jesli oni poczuli choc troche ulgi to jestem za , bo mysle ze naprawde cierpieli szczegolnie gdy widzisz tak duze dziecko ktore moglo byc z toba. Pamietam jak cierpialam gdy poronilam pierwszy raz a co jakbym martwe dziecko urodzila. Masakra...dobrze ze nie sa to jakies glupie zdjecia tylko normalne w szpitalu ...teraz tak mysle ze nie wiem czy chcialabym miec taka pamiatke. Ja jak spojrze na USG mojej poprzedniej ciazy to rycze a co dopiero gdybym zobaczyla moje urodzone dziecko. eh zycie czasami jest paskudne. I tak od humorku zajfajnego doszlam do lezki :(

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Pati
Dlugo sie bronilam przed tym zeby tego nie ogladac ale q koncu obejrzalam. Jesli o mnie chodzi lzy mi lecialy ale teraz pozosstal niesmak. Co prawda mala wyglada jak by spala ale sama myal ze jeat martwa mnie przeraza. Ehhh jeali dla nich to ok to super,nie wiem jak ja bym sie zachowalaa w takiej sytuacji. Nie potepiam ich tylko szczerze wspolczuje....ciezkie to. Moglam sobie darowac i to jeszcze na noc ....

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny przepraszam że tak na noc ale właśnie to zobaczyłam... Ja też ich nie potępiam każdy czuje inaczej ale chodzi mi o to że ja bym nie chciała mieć takiej pamiątki bo za każdym razem jak bym patrzyła na te zdjęcia wpadlabym w szał i rozpacz... Dziewczynka śliczna...

Mówicie o wypływaniu mleka z drugiej piersi i powiem wam że karmienie piersia już zaczyna mnie meczyc - dosłownie... małemu coś się przestawilo i teraz je co 1-1.5h i w czasie jak z jednej je to z drugiej mi sika- dosłownie ! masakra jakaś aż wstyd w towarzystwie karmić bo nawet wkładki laktacyjne nie dają rady... Jestem już zmęczona fizycznie i psychicznie...

Opowiem wam jeszcze jedną historię - wczoraj wpadłam na genialny pomysł wspólnej kąpieli x synem - wiecie cała duża wanna pełna cieplej wody i MY ;) pół godziny się pluskalismy a na koniec jaki był płacz że to już koniec... to było takie super widzieć jego rozanielona bużke ;)

No i ostatnio mój ukochany synek mnie okupkal ;) siedzieliśmy sobie jak zawsze on na moich kolanach no i słyszę że idzie no i tak poszło że mąż musiał nas ratować ja miałam całe spodnie i bluzkę brudna ale na szczęście mały był tylko w koszulce i pampersie więc on nie ucierpiał ;) Byscie zobaczyły minę mojego męża gdy go przebierał - BEZCENNE ;)

Dobranoc miłego wieczoru i spokojnej nocy ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

Pati to ostatnio tez moj tak sie okupkał a dzis gdy ja sie spieszylam do wyjscia to moj maly juz przebrany doslownie sie obsral po pachy (wybaczcie za wyrazenie ale inaczej nie wiem jak to nazwac) lezal na lozku bo szykowalam wozek do wyjscia. Tak wiec caly on ,cale lozko (nawet przez poszewkę przeszło i musze wyprac kołdre:/) wszystko bylo w kupie ,co najlepsze podnioslam go i sama sie ubrudzilam bo nie zauwazylam w pierwszym momencie ,nie zdazylam na autobus i musialam jechac nastepnym za 40min. brrrr.....
Co do kapieli zazdroszcze wanny , w poprzednim mieszkaniu mialam i szczerze mowiac ciagle bym sie z synem kapala:) Ale teraz mam swoje mieszkanie ale nie mam wanny cos za cos:/wez jakis fotelik albo cos dmuchanego do wanny i nie bedziecie plywac sobie;) Wlasnie wyobrazilam sobie jaka mial twoj maluch mine gdy wychodziliscie z wanny:)
Moze u was jakis skok albo goraco chlopakowi jest ze tak czesto na cycu siedzi:P Miej nadzieje ze to chwilowe;)Co do wkladek bo tez mialam takie problemy jak ty kupowalam najzwyklejsze i najtansze i takie nosilam w domu i nosze, a na miasto jesli na dluzej gdzies wybywam lub do znajomych mam druga paczke tych drozszych co maja jakis zel fakt ze kosztuja wiecej ale faktycznie sa dobre. Nie stac mnie zebym je miala wszedzie i zawsze ale wlasnie majac jedna paczke uzywam w specjalnych przypadkach:) Myslalam tez o wielorazowych ale nie wiem czy takie wkladki co mozna prac sa dobre jakos nie przekonuja mnie.No chyba ze u ciebie takie nie dzialaja to chyba podwojnie bym wsadzala:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Kapanie sie z synkiem ! Wczoraj tez o tum pomyslalam ! Ale mieszk z rodzicami i jakos tak krepowala bym aie zeby P. Wazedl so lazienki zeby malego qyciagnac a wanna slizga i bala bym sie zeby nie wypadl. Ale kiedys tak zrobie ! Musi byc super sprawa i maluch pewnie czuje aie suuuuuuuuper !

Co do ciekniecia. Poki karmilam caly czas piersia mialalm okropienstwo tak ze mnie lecialo ze mialam bluzki mokre od cyca do samego dolu. Raz w autobusie soedzialam tak ze mialam noge podkurczona i jak wstalam patrze a tam cala koszulka i spodnie na kolanie mokre ! No maaakra. Karmienie samym cycem meczy ! Tym bardziej mamy pulpetow. Ja Bolka karmie tylko w nocy lub w dzien jak mamy chwile bliskoaci. Chociaz u mnie sie wypala wiec on to sie tylko napoje ale pokarm matki jest antybiotykiem dla dziecka. Jest okropnie maluszkowi potrzebny dla tego cyca bd mu dawac ile sie chociazby raz dziennie ;-)

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

monika1709 - książka -pisana w pierwszej osobie, bohater opisuje swoje życie codzienne, pracę, życie osobiste, relacje z ludźmi. Przedstawia życie dzisiejszych młodych, zapracowanych ludzi. Oto, co jest na okładce:

"POKOLENIE IKEA to opowieść o ludziach, którzy pracują po to, aby spłacać kredyty, rozczarowani rygorystycznym, sprzedanym za namiastki szczęścia, życiem.

Znam ten typ. Taki, kurwa, emocjonalny dusiciel. Dusi i dusi, i dusi. Gdzie idziesz? O której wrócisz? Pamiętaj, mamy jechać do mamy! Czemu tyle pijesz? Inni tyle nie piją. Zabaw mnie. Jesteś taki nudny. Nie pójdziesz grać w kosza. Wszystko ja muszę robić. Czy ty mnie jeszcze kochasz? Dlaczego Cię jeszcze nie ma, co Ty sobie myślisz? Zmień pas! Stań tutaj! Kiedy pojedziemy na zakupy do Ikei? Gdzie wchodzisz, dopiero myłam podłogę! Dlaczego ciągle siedzisz przy komputerze? Kiedyś byłeś inny.
Dawniej żona Ufa robiła mu laskę w parku o dwunastej w południe. Teraz robi mu co najwyżej pranie.
Man is incomplete, until he is married. Then he is finished.
"

W książce jest dużo wulgaryzmów i to mi się podoba. Nie same brzydkie wyrazy na mnie tak działają, ale to, że facet nie babra się w jakieś ciućkanie i cmokanie. Jest prawdziwa. Jest o ludziach "sukcesu", dla których nie ma nic ponad awanse w pracy i kasa, kasa, kasa.
Swoją drogą mnie przeraża dzisiejszy świat. Lepiej czułabym się dwadzieścia, trzydzieści lat temu. Wtedy wszystko było normalniejsze. Kobiety były kobietami, a nie biznesowymi rekinami. Mężczyzna miał swoje zadanie - zapewnić byt rodzinie. Teraz wszystko się wywróciło do góry nogami. Baby pracują w wielkich korporacjach, zależy im tylko na zdobyciu coraz wyższej posady, a mężczyźni? Wielu facetów zniewieściało do łez. Równouprawnienie, za przeproszeniem.
Nie uznaję równouprawnienia. Zawsze będziemy się między sobą różnić. Oczywiście dobre jest to, że kobieta może głosować i chodzić do pracy, a nie tylko rodzić dzieci, ale już z tym przeginają. Feminazistki! Adaś Miauczyński w "Dniu świra" idealnie przedstawił równouprawnienie. Na pewno kojarzycie moment, kiedy baba w pociągu "prosi" go o pomoc z bagażem.
"Feministki" uważają, że równouprawnienie jest wtedy, kiedy mogą zarabiać tyle, ile mężczyzna. "Feministki" nie używają antykoncepcji, bo przecież "to facet ma myśleć o niej! facet ma brać tabletki antykoncepcyjne!" i usuwają płody, bo im "się należy taka wolność". Jednocześnie wymagają od mężczyzn usługiwania, otwierania drzwi, przepuszczania w kolejkach i pocałowania w dupkę. "Feministki" żądające "równouprawnienia" sądzą, że nie muszą wstawać, kiedy witają się z mężczyzną, ale uznają za oburzające, kiedy on tego nie zrobi.
Łoj, miał być dygresja, a wyszło jak zawsze.
Świetny filmik! Uśmiałam się. Cierpliwa ta kobitka :)
Vibelle dostępne w Aldi.
"dosc ze po starszym musze zbierac skarpety to jeszcze cofnal sie w rozwoju i zaprzestal mowic i gaworzy:)" - ha ha ha ha :) ale się uśmałam z tego ^_^

Pati000 - wiem, co czujesz jeśli chodzi o kp. Ja zrezygnowałam z tego i nikt nie ma mi tego za złe. Jak już pisałam, utrzymuję laktację laktatorem. Tak aby, aby. Ale i tak widzę, że ściągam mniej i mniej.

U nas z pupą coraz lepiej!
A wczoraj przyszła karuzela z pozytywką. Nie żadne tam głupie elektroniczne "kołysanki", tylko najprawdziwsza pozytywka. Nie wiem co ta melodia ma w sobie, ale wszystkie dzieci przy niej usypiają jak susły :) Gośka spałaby od 23 do 6 gdyby nie potężna kupa, ale i tak po przebraniu pieluchy momentalnie zasnęła. Nawet jeść nie chciała. Byłam w szoku :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamuśki, jakoś wcześniej nie miałam czasu żebyś się odezwać bo moja księżniczka Asia absorbuje cały mój wolny czas, dziś mija miesiąc od tego jak się urodziła, ale ten czas zaczyna szybko leciec:-)

W szpitalu wyszło ze mała nie słyszy, ale od kilku dni jest lepiej bo widzę o ze mała reaguje na głośniejsze dźwięki.

Obiecuje źe postaram się częściej zaglądać pozdrawiamy:-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...