Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Cyranka, może faktycznie za dużo stresu sobie zafundowałaś. Postaraj się zrelaksować,a jak się nie uspokoją to do lekarza się wybierz. Mnie też po nocy bola plecy, ale najczęściej, jeśli zdarzy mi się na plecach po spać trochę. To już końcówka, wiec mamy nieźle obciążenie. Nie martw się i bądź dobrej myśli. Zobaczysz, że dotrwasz do niedzieli.

Madzix, super, ze masz jeszcze szanse na imprezke:-) Bedziesz miala imprezowicza :-) Gdzie ta ładna pogoda, bo u mnie po chmur o i buro.

Inga, zazdroszcze randki. My będziemy musieli odbić sobie po porodzie. Ciasto tez wczoraj dostalam, ale od teścia :-) Pyszny makowiec :-) Fajnie, ze tak nam dogadzają.

Pati, daj znać,jak Cię tam traktują ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5szbmh733ckwnx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bcwa1mu25i20i.png

Odnośnik do komentarza

Ledwo napisze,a tu już kolejna dawka informacji.

Werka, ciesz się i odpoczywaj, a jutro już głęboki oddech i prawie szampan ;-) Teraz już z górki. Oczywiście nie śpie,bo do Was piszę. Poza tym ukladam w głowie, czy wszystko gotowe,czy wszystko mam. No i jeszcze muszę ubranie na wyjście ze szpitala przygotować, żeby mnie Niemaz nie odbieral w pidżamie :-) Głowa pelna rzeczy do zrobienia. Jak bym co najmniej na wojnę szła :-) No i właśnie pranie się skończyło, wiec sama rozumie sz :-)

Dziubala, intensywnie spędziłas czas. Super, ze moglas wziąć w tym wszystkim udział. Strój będzie super. Wykombinuj jakieś szelki i będzie krasnal jak się patrzy :-)
Zuzia wymiotowala, w nocy, a od rana nic się nie dzialo i dobrze się czuje. Wypila herbatke, zjadla kanapkę. Potem jeszcze wapno wypila i jest ok. Mam nadzieje, ze to juz koniec rewolucji, bo jak jutro mam iść do szpitala, to wolalabym, żeby była zdrowa, bo będę się podwójnie martwić.

Pati, widzę,ze weterynarze nie tylko u mnie przyjmują. Dobrze, ze powiedział cos dobrego. Juz niedlugo Twój Bobasek będzie krzyczał, jak te zza ściany :-) Powodzenia i powrotu do domku :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5szbmh733ckwnx.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bcwa1mu25i20i.png

Odnośnik do komentarza

Hej piękne mamusie :)
Każdy post zaczyna być ekscytujący. Każda oczekuje i każda obserwuje :) Mnie to optymistycznie nastawia do końcówki :)
U nas 37 tydzień zaczął się. Czop poszedł i cisza. Całe szczęście. A przyznam się, że w weekend nie było czasu na leżenie. 14 idziemy na wesele, więc prezent trzeba było zakupić i zrobić zakupy miesięczne;) a wczoraj uczcić 2 rocznicę ślubu, wypada dziś, ale wczoraj była niedziela. Więc wybraliśmy się na rejs po naszej rzece. Wygwizdało mnie równo, ale było przyjemnie. Dziwnie wczoraj się zachowywałam. Macie może jakieś zaburzenia w mysleniu? he he, wiem dziwnie to brzmi. Ja wczoraj nie mogłam słowa kościół wypowiedzieć. Mąż z całą powagą zapytał czy jaja sobie z niego robię. Po czym zdrętwiała mi prawa ręka, przeszło na prawą część twarzy i ustąpiło. A drętwienie jak podczas znieczulenia u dentysty :o
Mimo to jest wszystko dobrze :) Szok był niesamowity. Ciąża wciąż zaskakuje. Bóle w podbrzuszu co jakiś czas towarzyszą, w krzyżu kłucie. No cóż.... mąż pomył połowę okien, posprzątał mieszkanie. Więc ja mam totalny luz :) i Antoś mój też w brzuchu coraz wolniej się kręci, więc myślę, że nie mamy powodów do zmartwień :)
Mimo, że mamy jeszcze 27 dni do daty porodu nie stresuje mnie, że może nastąpić szybciej. Stresem kochane nie pomożemy, mimo ze ja tez w takich sytuacjach czuję jak mi nogi miękną... I wtedy sobie tłumaczę, bez paniki albo za tel. i do lekarza..
Dziubala wiesz jak ja się uśmiałam z tej pierwiosnki. Cały czas mi chodziło po głowie, że coś w tym słowie jest nie tak. I było. A teraz nadal mój mózg pierwiosnkę wystawia na pierwszy plan, ale cięzko skupiam myśli i pierwiastka wychodzi. A potem się z siebie śmieje. Jednak to nie jedyne przekręcone słowo. Niedawno chciałam, aby tesciowa dała mi czarne porzeczki i wytłumaczyłam jej to tak: małe, czarne kulki i są w zamrażarce :D
Miłego poniedziałku Moje Miłe Mamusie :)
Trzymam kciuki za następne Rodzące :)

Odnośnik do komentarza

Werka no rozwarcie mam od ponad 3 miesiecy zewnetrzne. Wew trzyma i tak bylo na ost wizycie 22 maja. Teraz to nie wiem czy sie cos tam.nie porobilo bo Maly czesto meg bolesnie skacze.mi po szyjce, a wizyta za tydzien. Wiem ze skurcze musza byc bo organizm musi sie przygotowac ale mnie martwia. A bol brzucha to wczoraj i dzisiaj i nie boli caly czas, a kregoslup mam zwichrowany po nie udanej punkcji podczas zapalenia.opon mozgowych, ale skurcze z.niego.mam.bardzo rzadko, wczoraj nad ranem i dzisiaj maly.
P. Obiecal ze jak sie cos bedzie dzialo to wroci. Biorac pod uwage ze jedzie do Kielc moze to potrwac 4-5 h takze wesolo.
Fajnie jest czytac o jakze weekendach pelnych wrazen i zazdroszcze Wam. Jezeli dotrwam do kolejnej niedzieli zaczynam sprzatac, spacerowac i byc aktywna:)
I jeszcze pogoda szara i bura srednio poprawia humor:/
Pozdrawiam Was

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh37175neinix.png

Odnośnik do komentarza

U mnie cisza, nic się nie dzieje, a pierwszy termin z om dokładnie za tydzień. Nocą tylko łapie ból miesiączkowy, za dnia brzuch się stawia, Junior dość mocno się wypycha. Czasem zaboli pachwina, kości miednicy jak pogruchotane. Ale nic poza tym.

Wczoraj z P. byliśmy u mojej mamy na obiedzie. Mały siedział cichutko, za dużo nowych twarzy ;) Dobrości się najadłam że hoho.

A dziś poprałam pościel, 'ubrałam' też łóżeczko dla Małego, bo do tej pory stało puste, może wywołam wilka z lasu ;)

Zapisałam się na jutro na usg, jednak. Ostatnie miałam w połowie kwietnia, więc nie mam pojęcia co w brzuchu piszczy.

Buro dziś za oknem, brak weny.
Pozdrawiam i oby do środy, ma wyjść słońce.

Polinka chłonę Twoje rady, mam nadzieję, że pójdziemy w Twoje ślady i będziemy się nimi dzielić, byle ułatwić sobie życie z naszymi Maleństwami.

Odnośnik do komentarza

Milego dnia !!!!
My dzisiaj z synkiem - tym ktory jest juz na swiecie :) super humorki mamy. Potanczylismy sobie, poskakalismy, pobawilismy sie i czas na sniadanie. Hmmm ostatnio to nawet ciezko mi cokolwiek wlozyc do buzi bo opuscil mnie apetyt a wrecz bym powiedziala ze nie mam w ogole zapalu do jedzenia. No ale coz trzeba cos przekonsic i u mnie zazwyczaj sa to owoce i cos slodkiego. A co tam trzeba jeszcze wykorzystac fakt ze dzidzia w brzuszku tego potrzebuje ;)

Polinka - jaki przystojniak :) do schrupania !!!! Marina bardzo ladnie sie zachowuje mam nadzieje ze moj dwulatek rowniez bedzie grzeczny gdy powita swojego mlodszego brata. Maz ci zrobil mnostwo niespodzianek - widac ze cie bardzo kocha :) trzymaj sie ciepllutko, duzo odpoczywaj iciesz sie swoim malenstwem :)

tusiaa1 - teraz coraz czesciej zdarzaja sie bolesne skurcze, wteedy musze sie polozyc i poczekac az przejda bo nie idzie wytrzymac inaczej. Procz tego sa te standardowe skurcze ktore idzie wytrzymac normalnie na siedzaco.
Wow co za dzien - kochana nie przepracuj sie i jezeli mozesz to odpusc sobie kilka rzeczy , musisz duzo odpoczywac i nabierac sily. Daj znac jak sie czujesz?

Pati000 - wow ale sie nasluchasz bicia serduszka swojej kruszynki. Super !!! Bardzo sie ciesze ze jestes pod stala kontrola lekarza i ze sprawdzaja co sie dzieje w twoim brzuszku bardzo czesto. Bedzie dobrze zobaczysz :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywanlib4tee9r9.png]Nasze pierwsze serduszko Franuś :)[/url]
[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09khhnl5act.png

Odnośnik do komentarza

Korzystam z faktu, że I. nie ma w domu i mam kompa całego dla siebie, bo później nie będzie czasu i znowu mi się narobią zaległości. Musiałam rano się zebrać z małym sierściuchem do weterynarza, bo od wczoraj wymiotował, a nie chciałam czekać aż I. wróci. Wróciłam i zamiast wziąć się za sprzątanie ucięłam sobie krótką drzemkę, bo mnie jakoś tak leniuch za nogę złapał... Ale zaraz wstaję i wezmę się za ogarnięcie łazienki, Niemąż ma zrobić dzisiaj obiad, bo wymyślił sobie "w najbliższym czasie" chilli con carne, a ja mu na to że ma ostatni gwizdek żeby taki obiad zrobić, bo nie można ostrych przypraw po porodzie. No i się zmobilizował i robi dzisiaj. Mam nadzieję, że będę mogła na spokojnie posprzątać i mnie nie dopadną znowu skurcze. Zauważyłam jeszcze częstsze posiedzenia kibelkowe, pomimo że nie miałam z tym na szczęście problemu, ale od jakiś 2-3 dni mnie bardziej czyści. Muszę chyba pospisywać sobie na kartce te wszystkie moje ostatnie symptomy, żeby mnie gin w środę nie zbywał tylko w miarę szybko mnie położył na cięcie :)
Doszedł mi jeszcze jeden ból - w odcinku lędźwiowym kręgosłupa jak leżę dopada mnie takie silne pulsowanie, ciężko mi wtedy nawet oddychać, trwa od kilku do mniej więcej 30 sekund i samo przechodzi. Nie mam pojęcia co to jest...?

Werka83 - dobrze, że krwawienie się nie pojawiło, ale dokładnie się obserwuj :) Mam nadzieję na zbawienny wpływ Tatusia na Małą, heheh. Chociaż taki mały problem w tym, że na nocki będę z nią zostawać sama więc mam nadzieję, że nie będzie za bardzo za nim rozpaczać ;)
Alhena - trzymaj się tam dzielnie! Oby Ci szybko pomogli, a jak przytulisz w końcu Córeczkę to i tak wszystko inne przestanie mieć znaczenie :) Też trudno mi uwierzyć w to, że to JUŻ czerwiec!
Madzialenka - dzienne drzemki dosypiające są cudowne :D Ja kompletnie nie wiem co przygotować na wyjście ze szpitala, więc chyba położę na wierzchu kilka ciuchów i w zależności od pogody powiem Niemężowi co ma zabrać... Na pewno nie zaryzykuję stwierdzeniem "weź mi jakieś ubranie" :D
inga - hmm... w 5 minut zaśnie :) no to będę trzymać kciuki żeby to się udało hihih. Super, że jeszcze udało Wam się wybrać na randkę, jeszcze ze spełnieniem wszystkich zachcianek to już w ogóle :)
MadzixD - też uwielbiam karaoke, często bywałam za czasów studenckich, teraz już niestety sporadycznie. Fajnie, że dobrze pospałaś, to już nasze ostatnie chwile na porządny sen. Napis w suwaczku też mi się podoba, aczkolwiek ubolewam nad niemożliwością wykorzystania Niemęża...
Cyranka1985 - postaraj się nie martwić i nie denerwować, bo skurcze mogą być też od tego, organizm jest teraz bardzo wrażliwy na takie bodźce.
Dziubala - faktycznie intensywny weekend! Podziwiam za znalezienie sił na wszystko, normalnie gonisz tusię w terminatorowaniu :D Jeszcze tyle dzieci na imprezie! Ciasto truskawkowe też za mną chodzi, ale nie mogę się zmobilizować do zrobienia :)
Pati000 - dobrze, że lekarz Cię uspokoił, widocznie jest o wiele lepiej niż Cię wtedy nastraszyli :) Zobaczysz, że wszystko będzie ok. Zazdroszczę KTG i słuchania tych cudownych serduszkowych dźwięków.
Aga_gw - tak, mam czasami zaburzenia w myśleniu :) W sensie że często brakuje mi jakiegoś słowa i muszę wyjaśnić o co mi chodzi, tak jak Ty z czarnymi kulkami z zamrażarki :D A z tym drętwieniem to dziwna sprawa, nie spotkałam się z tym.
emwro - łóżeczka jeszcze nie ubierałam, dzisiaj wystawimy materac do wywietrzenia no i zobaczymy co gin w środę powie, przed szpitalem łóżeczko pościelę :)
fiolek_86 - super, że jeszcze znajdujesz tyle siły dla synka :) Z apetytem mam tak, że raz jest a raz go nie ma, ale też mam ochotę na owoce.

No, to trzeba by podnieść się spod tego mojego kocyka... :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Babeczki. Fajno ,że trafiłam na takie forum w końcu mogę pocztać trochę postów które mnie zainteresowały i rozwiać własne wątpliwości.
Ja mam na 18.06 termin. Wczoraj trafiłam do szpitala ponieważ myślałam,że sączą mi się wody. Niestety okazało się,że to czop śluzowy tak powolutku odchodzi . Wygląda zupełnie jak wydzielina która wydobywa się cały czas tyle,że coraz więcej i więcej w końcu się przestraszyłam . Pan doktor powiedział ,że Borysek ma już 38 tygodni i 1 dzień więc spokojnie może wychodzić ;) . Mały okropnie się wierci a noce są koszmarem . Cały czas budzę się siusiu , piję chyba z 4 l dziennie,mam takie suchoty. Wszystko mnie boli i denerwuję ale mam nadzieję ,że to już efekty końcowe i nie długo będzie tylko euforia :)
Buziaki dla Was

Odnośnik do komentarza

Tak mi się po tym cudnym weekendzie nic nie chce, że sobie siedzę i czytam co u nas na forum i czekam na kolejne dzieciaczki:)

Werka, dobrze, że nie było po śniadaniu tych pasm krwi. Oby tak dalej. A synek ma już super wagę, moja Mała w tym samym dosłownie dniu ważyła 2700 i pan doktor powiedział, że gdyby coś to już sobie da radę. Ale u mnie żadnych objawów nie ma, nie wiem nawet co to jest skurcz, a większość dziewczyn już coś tam czuje. No ale może u mnie zacznie się w momencie:) A co do randki to było wspaniale, mąż powiedział, że na następną zabierze nas już we dwie:) A Ty miałaś lody z mc(uwielbiam!!!) więc też miły dzień dziecka:)

Dziubala, wspaniały weekend w Twoim wykonaniu ale jaki intensywny. Debiut Młodszego udany? Hehe mamusia w 9 mc ciąży kibicowała na 200% skoro pachwina dała o sobie znać. Na strój masz super pomysł. Może masz jeszcze jakieś buty za kostkę? Koniecznie załóż mu skarpetki i wywiń na wierzch:) Na koszulę możesz założyć czarne szelki jak macie:) Albo w jakimś innym kolorze. No i miłej zabawy, ekstra takie przedstawienie, trema u Synka jest? Właśnie Blan....o kurcze może urodziła?:)

Cyranka1985, trzymam kciuk i współczuję niewyspania. Co do skurczy to może to te przepowiadające. Będzie dobrze. Już naprawdę jesteśmy po tej bezpiecznej stronie:)

Pati, super, że nie ma stwierdzonej hipotrofii, a ile Maleństwo waży teraz?

Madzialenka, fajnie, że Zuzia lepiej się czuje. Jak już je to chyba czymś się przytruła po prostu. Hihi a mężowi spakuj wszystko co ma dla Ciebie zabrać, nawet najbardziej poukładani panowie tracą głowę jak jadą do szpitala po odbiór;) A w piżamie to słabo paradować. Mój się wczoraj upomniał, że ubranka na wyjście dla Malusiej nie przygotowałam. Mówię mu otworzysz szufladę i tam masz wszystko poukładane (razem układaliśmy rozmiarami i rodzajami) i dopiero jak mu to powiedziałam to popatrzył na mnie jakby go olśniło i powiedział: ano tak:) A to jest bardzo poukładany człowiek;)

Aga_gw, wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy. To piękny sobie prezent szykujecie:) Beacia jest mistrzem ciążowego roztargnienia, a Ty jesteś mistrzem ciążowego poplątania słów:)

BeaciaW, to szykuje się pyszny obiadek:) Faktycznie to ostatni moment! Zwłaszcza, że coś mi się wydaje, że zaczynasz mieć jakieś porodowe przebłyski:) A co do zasypiania, mąż ma nadzieje, że Mała odziedziczy po nim szybkość w zasypianiu i twardy sen. I ja też mam taką nadzieję:P Mój mąż położy głowę na poduszce i już go nie ma:)

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

cześć Mamusie :)
Może dziś uda mi się bardziej wyczerpująco napisać...
U mnie również szaro-buro-i zimno. Z tego też powodu nie wyszlismy dziś na "spacer" (taki 15 minutowy wyjazd wózkiem na podwórko przed dom) a dwa razy już byliśmy.

Muszę się przyznać,że mam problem z ubieraniem małego. Wciąż wydaje mi się że będzie mu za zimno...Jakaś mama-kwoka się ze mnie zrobiła.

Nawiązując jeszcze do niespodzianek mężowych, to jak już wcześniej wspominałam mój K. zdecydowanie nie jest romantykiem. Nie nastawiałam się że tak mnie przywita,ale wiele razy wcześniej mówiłam że byłoby fajnie gdyby udało się pomalować kuchnię no i wie jak kocham kwiaty, a bransoletkę miałam upatrzoną już bardzo bardzo dawno temu.

Dziubala super intensywny weekend :) Przedstawienia u dzieciaków są dla mnie zawsze wielkim przeżyciem. Kostiumy robię sama, zwykle dla połowy grupy :D Ostatnio mniej sie udzielałam z wiadomych powodów. Mnie ominęło przedstawienie z okazji Dnia Matki, moja M. była tulipanem jak wiecie. Był to dzień mojego wypisu do domu, więc K. również nie mógł być :/ Mania zniosła to dzielnie i w domu przywitała mnie w stroju tulipana i powiedziała swoje kwestie. Wgl był to cudny dzień, bo wróciliśmy do domu, nareszcie do domu do Coreczki, Dzien Mamy i to podwójny oraz moje imieniny :)

Jeśli chodzi o znieczulenie. Miałam tym razem podpajęczynówkowe (poprzednio zewnątrzoponowe). Ok 11 trafiłam na salę pooperacyjną. Po kilku godzinach, ale naprawdę nie wiem po ilu mogłam lekko unosić głowę - podniesiono mi zresztą tę część łóżka z poduszką. Mogłam również (tylko kto by zdołał ! ;) ) przekręcać się na boki. Pionizacja miała miejsce po 24 h, ale wcześniej mogłam juz siadać. Szwy rozpuszczalne. Mimo znacznej utraty krwi (plus anemia) naprawdę dochodzenie do siebie szło mi nieporównywalnie łatwiej do poprzedniego razu.

Inga leniuchuj ile sie da. Ja teraz na pełnych obrotach. Nocki nieprzespane mimo,że mój Synuś jest naprawdę grzeczny to jednak je jeszcze często a co za tym idzie ja wstaję. Rozdzieliliśmy się i K. ogarnia sprawy związane z domem, zakupami i Manią, ja zajmuję się Młodym :) Muszę przyznać że jestem chronicznie niewyspana! BO! co mam zamiar się położyc na trochę w ciągu dnia zawsze zadzieje się coś co mi to uniemożliwi... :D
Za to chudnę w mega tempie. Przede wszystkim schodzi ze mnie woda zatrzymana wcześniej w organizmie... No i brzuch znika z dnia na dzień - już widzę moją ranę- bliznę bez odgarniania go - to jest nieźle ;)

Beacia to samo co do Ingi - leniuchuj ile się da.I korzystaj z możliwości żywieniowych - ja teraz patrzę z utęsknieniem na truskawki itp...Ale jem w miarę normalnie - raczej wybieram gotowane potrawy no i nie mocno przyprawione to wiadomo, ale też bez przesady żeby np gotować cos osobno. Wprowadzam jeden nowy składnik co jakiś czas i obserwuję malucha. Puki co nie wykazuje się moje dzieciątko szczególna nadwrażliwością (odpukać).
To Twoje oczyszczanie się oraganizmu może zwiastować poród. Ja w szpitalu (mimo ogromnej ilości przyjmowanego żelaza) początkowo z zaparciami, tuż przed porodem zaczęłam biegac do toalety. a później ból pleców, skurcze z bolesnością jak w czasie okresu tylko że bardziej i cóz potwierdzenie że macica jest reaktywna i tym bardziej należy przyspieszyć poród.

Chciałam się jeszcze odnieść do szacunkowej masy dzieciaczków. Kolejny raz się tak zdarzyło,że szacowana masa mojego synka na kilka dni przed porodem wynosiła ok 3 kg niezła różnica pomiędzy szacowaną wagą a tym co było w rzeczywistości prawda? Dlatego Mamusie które martwią się,że maluszki są za małe, nie martwcie się na zapas, bo wcale nie musi być tak sprzęt to tylko sprzęt...:)

No i znów nie udało mi się napisać więcej ...pędzę do dzieci.
Może później dam radę jeszcze wejść
Buziaki.
Trzymam kciuki za brzuszki :*

Odnośnik do komentarza

Hej, dziewczyny :) Ja też nadal w dwupaku... Zostało mi parę dni do terminu i nic szczególnego się nie dzieje... :( Tylko dziś ledwo chodzę, po wczorajszej wycieczce do Czerska i wchodzeniu po schodach tam :) A potem jak co dzień jeszcze wieczorny spacer. Dziś mnie tak bolą pachwiny, uda i plecy że tylko rano załatwiłam sprawy w banku, poczcie, a teraz zrobiłam sobie spa domowe, ostatnia dłuższa kąpiel, maseczka, peeling :) Zmyty lakier z paznokci, chyba pierwszy raz od 12 lat nie mam koloru, ale musiałam nałożyć choć odżywkę bezbarwną :) I czekamy. Tak mnie wszytko boli nadal, że nie mam sił pisać dziś nawet, więc tylko informuje, że u mnie bez zmian ogólnie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7ysvh5y2g3.png

Odnośnik do komentarza

Blania
Z trójmiasta jest nas nawet kilka:)
Polinka
Ale Ci zazdroszczę! Bardzo się cieszę, że jesteście w domku wszyscy cali, zdrowi i szczęśliwi :)
Mela
Gratulacje!! Już jesteście razem :) Super:)

U nas hmm niby ok ale już się wsłuchuję we wszystkie lekkie czy mocniejsze bóle! Ostatnią wizytę miałam tydzień temu i mała ważyła wtedy 2500 g a był to 35 tydzień. Następną wizytę mamy hmm 4 dni przed terminem!! Trochę mi przykro, że dopiero wtedy zobaczę mała, no chyba, że wcześniej się wydostanie na świat:)

Takie bóle na okres i bóle lędźwiowe mam prawie ciągle więc już sama nie wiem czy się tym stresować czy to normalne. Nic poza tym się nie dzieje. :)

Pozdrawiamy Was serdecznie razem z Emilką, która tworzy z mojego brzucha różne dziwne figury geometryczne:)

monthly_2014_06/czerwcatka-2014_11728.jpg

Odnośnik do komentarza

Ver0nica , Twój brzuszek bardzo mnie rozśmieszył ponieważ dziś mały przybierał tak dziwne pozy ,że w sumie te pagórki były aż niewiarygodne :)
Czyli też jesteś z Gdańska :) Super ! A gdzie chcesz rodzić ??
PS. W czasie powrotu z moim niemężem i psem ze spaceru jakieś pół godziny temu widzieliśmy lecącego bociana !!!! Dacie wiarę ?! Myślałam,że padnę . Myślicie,że to jakiś znak ?? :)

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Blania
Akurat z Gdyni jestem a aktualnie mieszkam w Pruszczu Gdańskim:) Chcę rodzić na klinicznej :) o ile będzie miejsce, a jak nie to liczę na Zaspę :) Tobie zostały tylko 2 tygodnie to tylko się cieszyć z tego bociana hehe :) a będzie chłopak czy dziewczyna??

O teraz przeczytałam jeszcze raz, że mały :P więc domyślam się, że chłopak hehe

Dobra a teraz zobaczyłam, że czekacie na Boryska... no tragedia... jakaś taka mało rozgarnięta na tej końcówce jestem :D

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Czerwcątka,

Jejku jak się cieszę, że dotrwałam do tego dnia tygodnia:) Przez to psychicznie czuję się o wiele lepiej:). Chociaż od rana trzyma mnie ból brzucha jak na okres, ale ja już mogę rodzić (no ale gdybym wytrzymała jeszcze tydzien to tez byłaby bomba :). Wczoraj czułam się super, aż było mi dziwnie;).

Dziubala- widzę, że energia Cię rozpiera i pewnie dumna jesteś ze swoich synków:). Ze strojami na występy kombinujesz podobnie jak ja:) Coś tam zawsze się znajdzie, czy to w domu, czy coś się dokupi, aby go skompletować. Mój synek z kolei wczoraj był królem i strój wzięliśmy z wypozyczalni. Tak mu się spodobał, ze zamiast przebrać się po występie to siedział w nim na wszystkich lekcjach. Ciekawe, czy nauczyciele nie byli zdziwieni:).
Odnośnie krwawienia - to uwierz mi spokojna nie byłam. Tylko to nie było typowe krwawienie, tylko pasma krwi w sluzie pod wpływem nacisku i moja ginka powiedziała, że są z szyjki macicy i zeby nie jechać do szpitala. Ale z mężem ustaliliśmy, ze jezeli sytuacja się powtórzy to jedziemy to sprawdzić.

Pati - świetna wiadomość o braku hipotrofii:) Pewnie jesteś spokojniejsza:)

Madzialenka - trzymam mocno kciuki za Ciebie:) Dzisiaj Twój dzień. Odezwij się do nas po wszystkim:)

Aga_gw - ja tez mam problem z koncentracją. To taki nasz urok i mamy do tego prawo:). Podziwiam Cię, ze masz jeszcze siły na wesele, uważaj na siebie.

Cyranka - a czym się rozni rozwarcie wewnętrzne od rozwarcia zewnetrznego? wiem, ze mam rozwarcie na 1,5 cm, ale moja ginka nie powiedziała mi czy to zew. czy wew., ale czuła główkę. Myślę, że u Ciebie to zwykle skurcze przepowiadające, ale odpoczynek nie zaszkodzi:)

emwro - tylko się cieszyć z takiej ciąży :)

fiolek - mi tez apetyt się trochę zmniejszył, a jak zjem za duzo to jest mi niedobrze i boli mnie brzuch. Może dlatego, ze brzuch mi się nie obniżył i uciska żołądek.

beacia - uwielbiam pikantne jedzonko, narobilas mi smaka:) Mówisz, ze masz częstsze posiadowki :) - to chyba jakiś pozytywny znak :) W dodatku ten ból w kręgosłupie - wyglada na typowy skurcz od krzyża :). Już niedługo pewnie się rozkręci:)

inga - pocieszasz mnie z tą wagą:) Mam nadzieję, ze teraz synus waży już wiecej i poradzi sobie na tym świecie. Zazdroszczę braku objawów :) A Twoja Mała tez już pięknie ważyła:-).

Polinka - Ty szczesciaro, masz już swoją dzidzię przy sobie. Czyli waga synka przed porodem była 3 kg, a urodził się z wagą 4 kg? No to naprawdę super:)

Coco - wierzę, ze się niecierpliwisz, ale pewnie jak Cię złapią skurcze to od razu na porodowkę:). Ja tez już nie mam lakieru na paznokciach i jakoś mi dziwnie z tym.

Veronica - już teraz chyba prawie wszystkie mamy takie bóle, więc nie martwy się nimi, tylko przyjmijmy, ze to normalne:)

Margi - piękny termin na suwaczku:) Ale nie masz żadnych objawów? Czekamy na info po lekarzu.

Justynuska - widzę, ze u Ciebie podobnie jak u Margi. Będzie dobrze, skurcze pewnie odezwą się nagle i pójdzie szybciutko:)

Miłego dnia Dziewczynki.

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Dziewczyny:)

Moje wczorajsze złe samopoczucie nocne męczyło mnie jeszcze wczorajszego dnia. Mała prężyła się strasznie, brzuch się spinał, ale modliłam się, żeby wytrwać do dzisiaj:) i dzisiejsza noc była już spokojna.

Dzisiaj o 13.00 Mój Jaś się broni. Uciekł z domu już o 7 i jest takaaaki zdenerwowany, że aż mi go było szkoda.. :( później obiad z komisją i po 18 może dziać się co chce :P ale jak nie dziś, to dopiero w pt. po wyprawionych urodzinkach Córci ;) obiecałam Jej tort i imprezkę, także stanę na głowie, a to zrobię :)

btg- w Poznaniu też dzisiaj okropna pogoda, podobnie jak wczoraj i najprawdopodobniej jutro, ale od czwartku w końcu znowu fala upałów :)) smacznego śniadanka!

Margi- pierwszy dzień po terminie i jak tam? ciszaaa? A mąż co taki oporny? :P

Blania- witaj wśród czerwcówek, szkoda, że tak późno do nas dołączyłaś! Bo kto jak nie inne ciężarówki na tym samym etapie ciąży rozumieją się najlepiej? :) bocian.. przyniósł coś w nocy czy nic się nie działo? :)

coco- no to te kilka dni pozostaw na regeneracje i zbieranie sił na poród :) a najbardziej uśmiałam się z koloru na paznokciach. Ja przed urodzeniem K. malowałam co 2 dni, urodziłam i kolor miałam na paznokciach przez ostatnie 3 lata może z hukiem 5! razy :))

Polinka- Bardzo fajnie, że sobie tak radzicie i szybko uczycie się siebie :) Każda z nas chyba zazdrości, że poród i szpital masz za sobą.. :)
Jeżeli dobrze rozumiem chwalisz sobie to znieczulenie? Bo ja za choinkę już nie dam sobie zrobić zzo, po moich komplikacjach po nim.

BeaciaW- jedyyy.. chilli con carne weź się podziel! uwielbiam, ale bardzo rzadko robię. Kurczę, ale widziałam, że tydzień meksykański w lidlu był i w puszce mieli :D i nawet też dobre :)
Co do sprzątania.. u nas w mieszkaniu w KAŻDYM pomieszczeniu wygląda jakby bomba pierdyknęła :/ mało co mnie to obchodzi. J. obiecał, że posprząta, ale rozumiem, że doktorat ważniejszy i niestety zostawi mnie jutro z tym samą :/ ahh.. kibelkowe posiedzenia mam 3 razy dziennie ostatnio nawet do 5ciu :| i ciągle jest to niby biegunka. Rodźmy już i będzie po sprawie.

Fiołek- poskakaliście, potańczyliście i pobawiliście się? :D ja już chyba muszę odpuścić z wszelaką aktywnością, bo mój organizm jasno i wyraźnie się zbuntował ;)

Cyranka- Twój P. obiecał, że wróci z Polski i w to jestem w stanie uwierzyć ;) a mój J. mi powiedział, że będzie jak najszybciej z Niemiec.. yhy.. mówię do niego, że zdąży to chyba ale na odbiór ze szpitala :/

Aga_gw- Ty jeszcze 14 na wesele śmigasz :D :D :D ło jedy! ja Ci wróżę, że nigdzie nie pójdziesz :)

Madzialenka- dobrze, że piszesz o ubraniu po szpitalu :P zapomniałam o tym! Dla Małej mam przygotowane 3 komplety w 3 rozmiarach, a o sobie zapomniałam i potem by było, jak kiedyś któraś z Nas pisała, że facet przywiózł spódnice ale bluzki już nie :d

Pati000- lekarz nie był delikatny, ale wieści Tobie przekazał dobre, oby były prawdziwe ;)) melduj co i jak:)

Dziubala- to u Was było naprawdę Intensywnie :) A jak udał się Krasnoludzi występ? :) i pisz co tam na patologii? 16 nadal aktualny?

Werka83- Twoje Maleństwo bezpieczne ;)) możesz już rodzić! a dobrym samopoczuciem nic tylko się cieszyć trzeba ;)

Ja 38+1 rodziłam Karolincię, czyli tak jakbym dzisiaj urodziła Hankę. Dokładnie o 18 dostałam skurczy samoistnie a o 21.03 była na świecie ;) ale cc. Może powtórkę mi Bobolinek zafunduje ;)

Tyle się tu dzieje, że już czasami nie nadążam ;)
Buziaki Mamusie :* 03.06 ładna data ;) czy któraś się skusi? :>

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Ver0nika,to masz identyczny plan na poród jak ja. Wiesz cieszyć,nie cieszyć hehhe cały dzień czekam na jakieś sygnały gdy tylko przychodzi wieczór dostaje mega bóli i ogarnia mnie panika ,czy to już i chce w tedy znów jeszcze poczekać hehe :-D . Już szaleje . Każsy nawet najmiejszy ból przekładam na poród a tu znów cisza :-) . Można ocipieć hehe. A Ty na kiedy masz termin ? I na co czekasz ??

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie kobietki
Nadal nic nie wiemy co wagą maluszka , ponieważ mój inteligentny gin odwołał wczoraj 2 raz wizyte 30 minut przed umówioną godziną . Myślałam , że z nerwów nie wyrobie . Jak można być tak nieodpowiedzialnym ..... Pojechałam zapisać się na cc , ale nie miałam skierowania i myślałam , że 2 raz będę musiała jechać na szczęście udało się ;) Ordynator zlitował się i umówił nas na 18 czerwca ;) Nerwy są coraz większe ;) Miejsca nie mogę sobie znależć , właśnie skońćzyłam sprzątać chatkę ;) Na 14 jadę do koleżanki zrobić porządek z paznokciami ;) Czas i pora ;)
http://www.suwaczki.com/tickers/m3sxdqk3pvds9bm8.png

Odnośnik do komentarza

tusiaa1,wybacz Droga ale dopiero teraz zauważyłam ,co pisałaś ;-) . No chybaza bardzo się przejęłam tym bocianem. Noc była jak zwykle w bólach krzyża,pachwiny i drentwiejących rękach ale to już standard. W brew pozorom najlepiej jak jestem w ruchu. Może dziś się coś wykluje ;-) w końcu czop powoli odchodzi.
Hehe no wiem ,że trochę późno ale lepiej późno niż później ;-) Chociaż stresującą końcówke z Wami przeżyje !

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...