Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Dziubala - wiedzialam co robie z tym odpulaniem go. On tez wiedzial o co chodzi wiec nie zniechecilabym go :) od 4lat powtarzam to samo wiec on wie i tylko nie moze dostosowac sie. :) Zadko fochuje sie ,ale jak juz to robie to wie ze sprawa jest naprawde powazna. Ale bylo minelo teraz trzeba naprawic nasz zwiazek i popracowac nad soba. Tomek noe do konca zdawal sobie sprawe co mnie boli (dla mnie takie oczywiste) dla niego nie koniecznie :)

Dobranoc wam!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Dopadła mnie jedniodniowa depresja (przepraszam, ale nie znam odpowiedniejszego słowa, ale wiem to straszna choroba). Nie miałam ochoty na nic, jeść nie musiałam (zwłaszcza że w szpitalu schudłam 2kg, więc mnie to dopinguje jeszcze), wszyscy wkurzali, oprócz Filipa oczywiście, chociaż cały dzien mi rece opadały z bezradności, o co tej Istocie chodzi. I nawet pisać do Was mi się nie chciało, bo cieszyć z czego nie miałam...
Ale mówie napisze, wyżale się może będzie mi lżej...
Od wczoraj generalnie super, że wracamy do domku, ale oczywiście z Kubą musiałam się poprztykać po drodze, weszłam do domu to sie okazało ze nie zdążył posprzątać i zastałam wielki bałagan, no ale mówie dobra, damy radę, a tu Filip zaczął tak płakać i ta noc, co 3h, i on z tą butlą. Poranek nie lepszy, ale starałam się wszystko robic tak jak zawsze, żeby odszukał swój rytm. Koło 15 bylismy po dwóch juz atakach płaczu, Filip jadł namiętnie swoje palce, w jakis inny sposób, a wskazującego tak pchał że się zakrztusił. I wkurzał się więc mówie, a posmaruje mu żelikiem na zęby. I troche pomogło, potem jeszcze raz mu posmarowałam i uspokoił się, do wieczora było lepiej, wszamał porcję przed spaniem (nawet juz sie tak nie bawił) i śpi.

I już mi lepiej ogólnie, z K. w porządku. Przyjechałam ze szpitala z @.
#$%^& głupie tabletki! Jak do niedzieli nie przejdzie to je zmieniam. Bo żadnej przyjemności.

Pati: Jaki spokój? Ja to mam wrazenie że nie nadanżam, tyle wpisów, gdzie tu o spokoju mowa! Ja my kupowalismy samochodody, a w ciągu 4 miesiecy były to dwa, to wiedziałam wszystko, rodzaj silnika, pojemność, konie, klima, nie klima, rocznik, modele, itd. Obcykana byłam :D
Trzymam kciuki za szczepienie, my przyszły tydzień ;)

Dziubala: gdzieś tak inaczej wyglądasz niż na nk, ale super! A chłopaki, to też uważam że Jaś i Adaś (Starszy?) to do Ciebie podobni, a taty nie widziałam więc nie wiem, ale Maciuś pewnie do taty :) fajnie macie z tymi wypadami na mecze, jak pogoda dopisuje. Jaś cudny, oczywiście najlepszego z okazji miesięcznicy :) i mam nadzieje że po masazu lepiej :) aaa kaszkę dajesz Jasiowi tylko raz dziennie?

Śpiworki - że też ja na to nie wpadłam! zawsze były dla mnie 'a po co takie coś jest w ogóle' co prawda, u nas w pokoju ciepło, bo ja zmarzluch, i Fifi na razie się tak nie rozkopuje, ale moze się przyda na nowym mieszkaniu zobaczymy jak tam będzie :) Jedyne co, to jak się obudzi w nocy na karmienie, to stopy widac spod kocyka, a śpi w pajacu i kocyk pod pachami. Nie używamy kołderki tylko koca na pół, bo jest ciepławo na prawdę.
A śpiworek Moniki na 80cm na spory wygląda, ale jak mówicie że większe lepsze to zaufam :)

Macie te cycowe problemy z wielkością, ja mimo że nie kp, zawsze miałam troszeczkę jednego mniejszego :D

A w ogóle podziwiam Was Mamusie za wytrwałość w kp. Tak Wam zazdroszcze, no ale są sytuacje i siła wyższa decyduje...

Wszystkie nowe zdjęcia przejżałam, cudne dzieciaki, filmików nie słuchałam, bo chyba Fifi spał, zresztą teraz też spi, i nie chce hałasować.

Monia: co u was? jak Ty się czujesz? zaglądaj częściej :)

Bia: no i może zrobiłaś dobrze z tym szpitalem, na prawdę już na takich maluchach inne miejsce wywiera wpływ, zwłaszcza jeszcze jak Piotruś nie umie spać w jakimkolwiek hałasie. Fifi przyzwyczajony ale myślę że i tak coś wyczuł, że nie jest u siebie, i trochę teraz potrzebuje czasu. Czyli wychodzi na to że lepiej przez weekend. To trzymam kciuki, myśl pozytywnie. Ja po jednym ciężkim dniu a Wy tyle już przeszliście. I też o Was myślałam od niedzieli :)

Blania: no sesyje fajne, jak ja chce zrobić zdjęcie Kubie i Filipowi jak coś śmiesznego robi czy coś, to Kuba zaraz " a ty juz musisz fotografować' no i tak czasem zrobie, a sobie to faktycznie tylko słit focie. A mieszkanie... kupa nerwów, rzeczy do ogarnięcia, bo jak to fizycznie się przeprowadzić z małym dzieckiem, i kupa kasy, chociaz na początek na pewno jakieś przejściowe meble, które po części nawet podostawaliśmy. Taka zbieranina. Najlepiej bo kanapa do salonu stoi tu u nas teraz na tarasie, bo ktoś chciał się pozbyć, a że w świetnym stanie to wzieliśmy od sąsiadów znajomych. Także sporo jest, sporo przed nami ale damy radę, bo chcemy juz byc na swoim :)

Co do warzywek tez na razie mi sie nie spieszy, chciałam tylko kaszkę spróbować, bo my ten problem mieliśmy ze sporym jedzeniem. Zacznę chyba znowu dawać na noc na razie, bo do tej pory z 3 razy jadł.

Beacia:dzięki za piosenki, zapisuje, ale i tak to z chłopakami jest ze żadnej przed jego ślubem nie puszcze i na pewno nie bedzie mnie Fifi tulił w tym ważnym dniu :D

Inga: cudne wspomnienie na pewno ze ślubu. A Oleńka ma cudne włosy. Nie pisałam Ci, ale mi się przypomniała ta sytuacja z Twoją koleżanką.. My to jakiś normalniejszych mamy znajomych albo coś... Ani nic na siłę, ani żeby jakoś się wtrącali czy krytykowali. Czasami mnie teściu wkurza jak Filip ma te ataki to pyta: "Aniu, a czemu tak Filip płakał wczoraj?" a ja po prostu wariuje bo jakbym wiedziałam to by, prawda, nie płakał.

Przepraszam, że tak chaotycznie ale i tak jakos to ogarnęłam i siebie ogarnęłam więc sukces :) dobrej nocy, Wam i sobie życzę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Ania -ty masz jednodniowa depreche a ja jesienna:/ jakos tez nie chce mi sie pisac ,glowa ciagle mnie boli ,maly piszczy i krzyczy,nadodatek jak podnioslam glos (przy ktoryms pisku) zeby uspokoil sie ,to maly zaczal sie smiac ,wez wkurz sie na dziecko jak w ogole nie czuje respektu tylko obdarza cie usmiechem:) Mysle ze u was mlody znow musi sie zaklimatyzowac albo nalozylo sie pare rzeczy:) bedzie dobrze.
Co do mieszkania fajnie ze dostaniecie i gratuluje,z czasem dorobicie sie mebli:) z gorki jak juz na swoim....
Co do aut mam spora wiedze bo ja zajmuje sie wiekszoscia spraw wiec i z autem musialam sie nauczyc gdy np kupuje czesci do auta:) mlodemu zabek sie przebija wiec ma stan podgoraczkowy i jest marudny.
spiworek rozm 80,wiadomo rozmiarowka nie rowna.
Zamawiajac spiworek zmierzcie gore bo powiem wam ze mialam wiekszy (jest u kolezanki ) to mojemu zsuwaly sie te ramiaczka (mo boj aktywny nawet spiac ,przemieszcza sue )i troche wychodzil z tego, Zalezy tez od kroju. A na stronie napewno podaja wymiary a jak nie to poproscie. Te co chodza po ciuchbudach tam spotkalam wiele takich spiworkow wiec rozejrzyjcie.sie.

Fotki moj nie ma zapalu by je robic a mi czasem reki zabraknie by je robic :) ja osobiscie zdjc nie lubie znaczy siebie na.zdjeciach wiec malo mam z Aaronem ,ale musze sie przelamac ale czasem jak.widze jak.wyjde na.zdjeciu to utwierdza mnie.to zebym sobie odpuscila:)

Ja.mam piosenke kolysanka dla syna (ale spiewana przez ojca dla syna) jutro wrzuce na.dropa.
Mamy dropa wrzucmy tam wszystkie fajn linki ktore podajemy bo pozniej je szukamy bez sensu np te ciastami a nawet te z ciuszkami a moze za pol roku ktoras bedzie chciala kupic spodnie,a nie widzi mi sie 700stron przeszukiwac:)
Nie lubie pisac na fonie bo co chwila kursor ucieka mi do gory ,na poczatek wpisu i znow musze zjezdzac na dol by cos dopisac wrrrr.....spadam papa

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

U mnie pada ale i tak: Dzień dobry!:)

Tusia, pomalowana nie byłam:) Przecież ryczałyśmy na maksa, a razem z nami mój tatulek o którym też jest ta piosenka, bo to on zawsze czekał jak w zamku cichutko zgrzytał klucz i zasypiał, bo wiedział, że jestem już:) Przed ślubem nocowałam u rodziców, choć już z nimi nie mieszkałam ale rodzice poprosili, żebym tą ostatnią noc jako panienka spędziła z nimi i było cudnie, kiedy obudziliśmy się zrobiliśmy sobie kawkę, siedzieliśmy, słuchaliśmy tej piosenki i łzy same leciały. Kuzynce się nie dziwię, to na pewno było mega wzruszające.

Blania, ja też mam mało fotek z Oleńką. Zawsze muszę prosić: no zrób mi to zdjęcie. A mój mąż, że po co tyle zdjęć...Do tej pory nie mamy wspólnego zdjęcia w trójkę, bo mój mąż zdjęć nienawidzi. Dobrze, że wstawiłaś Boryska dla Beaci może się czarownica na chwilę uspokoi :P

Beacia, ja to Oli mam zamiar zmontować film jak będzie dorosła z tą piosenką i jej zdjęciami, schowam jej do pudła i dam w ślubnym prezencie:) Ćwiczenia znalazłam, dziś spróbujemy. Przy okazji obejrzałam wszystkie filmy, co się uśmiałam:) Mój mąż musiał mnie siłą od komputera odlepiać:)

Aniu, jesteś mega silna babeczka! A taka deprecha się zdarza, ja też ostatnio Wam pisałam, że coś się ze mną dzieje, na szczęście przeszło i u Ciebie przejdzie, bo te nasze dzieciaczki dają tyle siły! Musicie wrócić teraz do Waszej normalności, pooddychać swoim, a nie szpitalnym powietrzem i będzie dobrze:) A koleżanka już nie jest moją koleżanką. Bo po mnie wszystko spływa ale...jak ktoś krytykuje to, że masz dziecko to już nie. Straty nie ma wielkiej, bo i tak widywałyśmy się raz na rok. Po prostu nie odpisuję na sms:) A teściu nie dziwie się, że wkurza takimi pytaniami ale on to na pewno robi z dobrego serca:) Choć wkurza:)

Monika, to wysyłam dużo uśmiechów, żeby i Tobie jesienne smutki ustąpiły! A pomysł z zapisywaniem linków na dropie bardzo fajny.

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Dzisiejsza noc poprostu była HARDCORE !!!!!
Zasnął o 21:00 obudził się 23:00-1:00-2:30-4:30-5:15-6:30 DZIEŃ DOBRY !
Ja jestem nieprzytomna !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A zaraz musimy wychodzić (jade do babci) troche jej pomóc w obowiązkach domowych !
To jest masakra .

Czy Wasze dzieci też tak krzyczą ???? Przecież ten jak się ozedrze to aż uszy pękają i tak potrafi dobrą godzinę !!!!
Odezwę sie później , buziczki dla Was !

Ania,Monika
Dla Was duuuuużo słońca i uśmiechu !!!! uszka do góry , zaraz ta handra minie i będzie okej :) Popatrzcie na uśmiechy Waszych Chłopaków :) Czyż nie piękne ? :)

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

dzień dobry
Wyjrzałam przez okno i wróciłam do łóżka mały śpi więc się trochę zrelaksuje z kawka :D

Ania jeśli chodzi o samochody to już mi to bokiem wychodzi raz kupił taki duży że ja nogami do pedałów nie dosięgałam :D

Inga zazdroszczę takich wspomnień ze ślubu :D zostanie to w tobie do końca życia :D

Miłego dnia mimo że u nas pada jest zimno i czuć już jesień no i dziś jeszcze te cholerne szczepienie a z chęcią bym z łóżka nie wychodziła ...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)

Wstałam nieco zniszczona o 6:30, nakarmiłam dziecia (niesamowite, ale bunt przeciwbutelkowy nie powrócił do dziś, ciekawe czy się jeszcze powtórzy, czy też exPulpet pogodził się z sytuacją), odłożyłam ze smoczkiem do łóżka, bo też wyglądał na zniszczonego i postanowiłam mimo wszystko zrobić sobie (w miarę) spokojny poranek przy bezkofeinowej kawce i komputerze. :)

blania
Beacia świadkiem, że już proponowałam się spotkać Dziewczynom z okolicy. :) A że mamy do siebie najbliżej (ja mieszkam na Wzgórzu Mickiewicza z widokiem na cmentarz xD), to jasne, ja bardzo chętnie się z Wami zobaczę. Jestem bardzo ciekawa, jak nasze dzieciaczki na siebie zareagują. :)
Co do artykułu, rzeczywiście brzmi jak ludowy sposób radzenia sobie z asymetrią, ale ja już wiem, że mój ma lekką asymetrię. Płaczliwy jednak nie jest i... w sumie jak o tym pomyślę to nawet nigdy nie był. Przynajmniej nie bez powodu. :)

inga
Ola widzę też wyrosła z potrzeby szczelnego otulania. :) Napisałaś, że nie wstajesz w nocy, czy przesypia całą noc?

tusia
Dziękuję. :*
Też byłam kiedyś z naukowcem i wiem, jaki to ból, gdy siedzi od rana do wieczora na uczelni. :/

Lili
Rzeczywiście masz do nas niedaleko, czyli pojawisz się, jak wreszcie urządzimy mini zjazd? :)

cdn, bo Pulpecik wstał. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Witam z ciepłego łóżka :)
U nas pogoda też beznadziejna, dziś nawet na balkon Młodego nie wystawię.

Blania- Ojj współczuję Ci mocnego maratonu. Oby dziś było lepiej.
U babci szybko zrobisz co trzeba i może odeśpisz na dniu :)

Ania, Monia- emocje chyba dały o sobie znać, u jednej szpital, u drugiej facet. Trochę to z Was zeszło i może stąd te chandry, zmęczenie itp.
Teraz już będzie tylko lepiej więc cycki do przodu i uśmiech nr 5 :D

Inga- Boże ale Ci zazdroszczę tych wspomnień ze ślubu, takiej rodziny (przede wszystkim ojca), aż sama się popłakałam jak to sobie wyobraziłam.

Bia- jak coś zorganizujecie to chętnie wpadnę. Wyjde wreszcie z tych czterech ścian do ludzi :P

http://www.suwaczki.com/tickers/961lpx9ibmcv3yia.png

Odnośnik do komentarza

Ale leje:(

Po wczorajszym spacerku i rozebraniu mojego Szkraba z dżinsowych spodenek położyłam go na moment na macie, w samych bodach i wiecie co? Zaczął się kulać najpierw na boki, ale później coraz mocniej, i z pleców chyc na brzuch to jeszcze nie było zadziwiające, bo to już nie pierwszy raz, ale jak z brzucha z powrotem na plecy to już był szok :D
Nie wiem jak wasze Skarby, ale mój ma nowy sposób wymuszania:p nie płacze, ale piszczy i krzyczy :D

Veronica Ja jak przygotowuje gotowaną marcheweczkę, to podaje ją około godzinę po ostatnim mleczku, a karmienie po marchewce też około godzinę, dwie po jedzonku jak odległość między posiłkami jest za krótka to kończy się ulewaniem. Tak jest przy moim Alexie ;)

Tusia nawet mi nie mów o piwku, ja marze o białym rumie z colą to był mój ostatni alkohol zanim zaszłam w ciążę opiłam się tego w podróży poślubnej jak głupia, a teraz za mną chodzi :D tartą też bym nie pogardziła :D

Co do picia alkoholu tu jest ciekawy artykuł;) http://omgdziecko.blogspot.com/2013/03/ile-alkoholu-mozna-wypic-gdy-sie-karmi.html

Beacia dokładnie zawsze jak budzi się na moich rękach lub jestem w pobliży to jest cudowny uśmiech (czasem śmiech) i "kikiki" :D

Blania znam ten ból... my dziś nocka nieco lepiej ale w tamtym tygodniu pobudki jak u Was :(

pozdrawiamy

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

tusia, Inga - dziękuję za śpiworkowe rady. Na pewno nabędę. Dziś powciskałam cienką kołderkę między materac a szczebelki i tylko raz się jakoś rozkopał. W nocy wstawałam chyba 4 razy, gdzie te czasy gdzie zdarzało się tylko dwa. Ale może to i dobrze, jak mi gorzej przybiera na wadze, to nocne mleko najlepsze, więc niech je - na zdrowie ;) Ja się przez ...dzieści lat wyspałam ;)

Ja już sobie marzę, że jak odstawię go całkowicie od piersi to go komuś podrzucę i sama się upiję, zapalę i najem jakichś mega ostrych rzeczy. I wyśpię. Jeszcze trochę..

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie, u nas nie zapeszać lepiej, nawet nocka taka jak kiedyś, dociągnął do 9 :) wracamy pomału do normalności, ale smaruje mu te dziąsełka, ciekawe co mu tam sie robi, i aż tak swędzi :D a ja nawet gryzaka nie mam!
Teraz sobie drzemie, przed drzemką pomarudził z 5 minut, ale to jak zwykle ze zmęczenia i sygnał 'mama chce mi się spać', więc minutkę na rekach i do łóżeczka i lula :)

U nas nie pada, ale daje się jeszcze we znaki huragan znad Bermudów, wczoraj wiało niesamowicie dziś juz trochę lepiej, i jak jutro może przestanie to wybedziemy na spacer hartować się, oby nie padało :)

Blania: to teraz u Ciebie noc hardkorowa, dziękujemy za słoneczko, odrazu lepiej. teraz ja Ci się siły przesyłam żebyś do końca dnia jakoś funkcjonowała :)

Bia: to teraz jestescie całkowicie na mm? czy w butli swoje mleko podajesz?

Lili, emwro: ja po moim kp nie mogłam się doczekać wypic piwa, a teraz to juz nawet nie ciągnie, fakt że z jedzeniem to je się wszystko, ale znowu czy to takie dobre, dla tych kilogramów... :D

Monia: to gratuluje początków pierwszego ząbka, jakoś teraz to Aaronek znosi prawda? pamiętam jak z miesiac temu podejrzewalas że to coś się święci i był mniej spokojny ale teraz to chyba lepiej?

MadzixD: gratuluje przekrętów, tak jak dziewczyny pisały przychodza nagle niespodziewanie :) Fifi dalej popłakuje jak coś mu nie pasuje, ale jak gada, najśmieszniejsze jest to że najczęsciej wychodzi mu 'ola' i moja siostra Ola jest w siódmym niebie i myśli że to ją woła i za nią tęskni :D

Pewnie spotykajcie się, ja tam nie zazdroszcze moze i kiedyś na mnie przyjdzie pora, żeby gdzies zawitać, aaa róbcie foooty :D

Buziaki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)

U nas od rana ponuro, deszczowo i zimno, a jutro ma być temp. bliżej zera! Przez to, że straszą, że ma być jeszcze zimniej, to dziś wyciągnęłam kombinezon dla Jasia i dałam do płukania, i oby wyschnął do jutra, jakby się miało okazać, że jest tylko np. +1 st. i do tego wietrzysko.
Planowałam dziś pojechać z Jasiem do ZUS odebrać zaświadczenia do becikowego, ale przez tę pogodę zrezygnowałam z wyjazdu. Ale z domu musieliśmy wyjść po Średniego do szkoły i Jaś miał debiut w nosidełku i nawet czapeczkę mu założyłam, co wszyscy zauważyli, haha :D. Jasiowi w nosidełku bardzo się podobało, siedział zadowolony i z zaciekawieniem rozglądał się wokół. Jako, że główkę pięknie i stabilnie trzyma, więc nawet nie zapinałam górnej części nosidełka, która podtrzymuje główkę. Debiut udany i cieszę się, że miałam nosidełko, bo w taką pogodę jak znalazł :)

Masaż. W sumie dobrze, że poszłam, bo ciut pomógł, nie musiałam już użyć maści. A masażysta (rehabilitant) powiedział, że ten ból to problem mięśni na plecach niż ból samego kręgosłupa. Ale muszę się wziąć za siebie i w przyszłym tygodniu jadę do lekarki po odnowienie skierowania na rehabilitację.

Dziękuję za miłe słowa o fotach na Dropie :). Co do podobieństwa, to rację miała Madzix - synkowie podobni do taty ;)


Dużo pisałyście, wszystko przeczytałam, ale nie odniosę się do wszystkiego, bo byłby mega elaborat ;)

Beacia, współczuję przejść z mamą, widać, że potrzebuje fachowej pomocy i szkoda, że nie chce z niej skorzystać :(
A kot siostry może nie jest jednak spasiony, bo brytyjczyki tak misiowato wyglądają ;). Nasz jeszcze nie jest w pełni dorosły, może jeszcze przybrać 1-2 kg ;)
Dziękujemy za pozdrowienia od Iśki :D

Blania, pogoniłaś już przeziębienie? Zdrówka!

Tusia, udanego wyjazdu i miłych przeżyć :)
Lista Czerwcówek na pewno była na 500 stronie.
A miałam jeszcze zapytać - ile Hania waży?

Bia, cieszę się, że z Piotrusiem lepiej. Oby ta nadmierna senność i brak apetytu już nie wróciły.
Co do włosów, dziękuję, u nas to rodzinne. Jeszcze nie wypadają hurtowo, czekam na ten moment, bo z chęcią pozbędą się trochę tego futra na głowie :D
A z japońskim, to poczekam, może za parę lat któryś złapie bakcyla, a jak nie, to trudno, nic na siłę. Marzę, żeby za kilka lat pojechać całą rodzinką do Japonii, może wtedy załapią chęć na naukę orientalnego języka ;). A Ty byłaś w Japonii? Nadaje się ten kraj na rodzinne wakacje?

Pati, jak mnie sobie wyobrażałaś? :D
Powodzenia na szczepieniu, z remontem przedpokoju i kupnem auta.

Madzix, słodko Alex się śmieje :). Też uwielbiam słuchać mojego Jasia jak się tak chichra :D. Jak się słucha takiego maluszka, to humor do razu się poprawia :)

Lili, jak nocki Małego? Udaje się go przetrzymać na piersi, czyt butelka idzie w ruch?

Ania, super, że wyszliście :). A Fifi po szpitalu odreagowywał, teraz na pewno z każdym dniem wszystko będzie szło ku "normalności" :)
Mój wygląd. Ja dość często zmieniam kolor włosów więc teraz jestem inna niż na n-k, wiadomo ;). A w dodatku tamte fotki są sprzed kilku lat ;)
Kaszkę daję tylko raz dziennie (na opakowaniu też piszą, żeby dawać 1x dziennie), jako ostatni posiłek przed spaniem.

Inga, my też do tej pory nie mamy zdjęcia całą rodzinką w 5, może w Święta się uda :D

Emwro, cieszę się, że skóra Damianka coraz lepiej wygląda :)

Monika, pomysł z zapisywaniem linków na Dropie bardzo fajny :)
Jak okna?

Blania, Jaśkowi zdarza się krzyczeć, gdy ma qpę, wtedy tak krzyczy "narzekająco", i jeszcze krzyczy jak chce smoczek, to wtedy krzyczy "wołająco". A jak sobie razem gadamy, to tak fajnie pokrzykuje/popiskuje :D

Werka, Jasia ważyłam i mierzyłam w domu. Wzrost wg przewijaka, który ma 70 cm a Jaśkowi brakowało ok. 2 cm, a waga bardziej może być rozjechana, bo ważyłam się z nim a potem bez niego i różnica wyniosła właśnie ok. 7,4 kg :)
Fajny artykuł. Ostatni akapit istotny!
Czy można czteromiesięczne niemowlę sadzać podtrzymując plecki poduszkami i pozostawiać w tej pozycji?
Absolutnie nie. Dzieci w wieku 4 miesięcy nie są kompletnie przygotowane do siadu. Kręgosłup dziecka jest jeszcze zbyt miękki, napięcie tułowia nie pozwala jeszcze na utrzymanie stabilnej pozycji, miednica nie uzyskała w tym wieku jeszcze ustawienia pozwalającego na swobodny siad. Sadzając dziecko podparte w ten sposób robimy mu krzywdę. Zazwyczaj dzieci zaczynają stabilnie siedzieć na przełomie 7/8 miesiąca życia.



Coco, Kia, Polinka, odezwijcie się!

Odnośnik do komentarza

Piotruś machnął 140ml () i poszedł w kimę, śpi już prawie 2h. o_O Mam nadzieję, że nie pomylił dnia z nocą.

Beacia
Też się zastanawiałam, czy to nie skok, ale trwało to aż miesiąc i zaczęło się w połowie drugiego miesiąca więc trochę wcześnie na ten długi skok. A jeśli to jednak skok, to obawiam się kolejnych. Muszę Piotrusia zawczasu trochę upaść. xD

Pati
Stosuję te woreczki do badania ogólnego. Jedna pani pediatra powiedziała, że woreczek nie jest jałowy i nie nadaje się do pobierania moczu na posiew, ale właściwie tego nie sprawdziłam. Wiesz coś o tym?

Ania
Ciekawa jestem, czy Filipek miał taki ciężki okres, bo przeżywał szpital, czy może te ząbki rzeczywiście? Może po trochu tego i tego? Dobrze jednak, że już jest lepiej. Zazdroszczę przespanej nocy. :)
A karmię w większości swoim odciągniętym mlekiem i jak mi nie starcza, lub nie mam czasu odciągnąć, wówczas mm. Tak więc trochę zabawy z tym jest. Za parę tygodni, jeśli sytuacja będzie stabilna, zacznę pomału odchodzić od ściągania mleka.

inga
Jak ładnie opisałaś dzień przed swoim ślubem, aż mi się miło i ciepło zrobiło, choć nie jestem szczególnie sentymentalna. :)

Blania
A co Ci ten Twój synek wyprawia, że tak się budzi? :) Noc rzeczywiście masakryczna. Ja cierpię nawet wtedy, gdy wstaję dwa razy (niestety, po tych kłopotach żywieniowych pewnie minie trochę czasu zanim stwierdzi, że nie musi jeść w nocy). I dlaczego Borysek tak krzyczy? Ma wówczas jakiś powód, czy nie jesteś w stanie znaleźć przyczyny?

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Co do sadzania dzieci to mój ortopeda powiedział, że nie ma możliwosci dziecku zabronić ( bo jak?? ) jesli ono się ciągnie do siadania. Tylko po każdym takim siedzeniu na chwilę odrazu kłasć na brzuch bo wtedy wszystko wraca do normy i że naprawdę wystarczą 2-3 min na brzuchu i po sprawie. Oczywiscie nie mówie o sadzaniu na dłuższą chwilę

Odnośnik do komentarza

Dziubala- ja za tym swoim synem to szczerze nie nadążam. Raz jest tak, że w nocy budzi się co 2-3h, na dniu nawet 5h potrafi przespać. A od kilku dni budzi się co godzinę na karmienie i nawet na dniu nie śpi dłużej niż 2h. Co do jedzenia to staram się go utrzymać na cycku jak najdłużej ale jak mi się tak co godzinę budzi i po 20 minutach wykręca sie przy piersi to nie ma siły, muszę dać mu butlę. A najśmieszniejsze jest to, że nawet po mm budzi się co godzina, a wypija czasami nawet 70ml. Tak więc jestem zielona.

Ania- ja akurat nie miałam nigdy problemu z kg. Jadłam za dwóch, jak nie za trzech, i to wszystko na co miałam ochote, a 50kg zawsze na wadze było (+/-2kg) :D
pewnie teraz może się to troche zmienić więc może i lepiej, że trzeba się pilnować co do jedzenia :)
Dobrze, że Fifi już się odstresował i dał pospać, a może rzeczywiscie tak jak Bia pisze to przez ząbki. Czasami fajnie by było gdyby maluchy już mówiły co im dolega :P Ale tak jak gdzieś przeczytałam- "najpierw uczymy dzieci mówić, a potem modlimy się by były 5minut cicho" :D

Szarlotka, która robię od rana dopiero weszła do pieca bo mój terrorysta dziś nawet spać nie chce, tylko jęczy i mruczy.

http://www.suwaczki.com/tickers/961lpx9ibmcv3yia.png

Odnośnik do komentarza

Cześć kochane mamusie.
Przepraszam, nie mam czasu pisać. Jak wiecie- w wolnych chwilach pracuję, a niestety wolnych chwil ostatnio praktycznie nie ma. Nerwus jest ostatnio strasznie.....nerwowy? Jak nigdy nie wierzyłam w te całe skoki rozwojowe, tak teraz wszystko zaczęło się układać w logiczną całość :/ Jak ja mam przeżyć jeszcze 4 i pół tygodnia skoku to ja nie wiem. Ciągle na rękach!! Sie nawet ....załatwić... normalnie nie mogę. A jak tak czytam o Waszych aniołkach.... :( Ja też jestem niesamowicie nerwowym/niecierpliwym człowiekiem, niestety w moim przypadku Bozia się nie zlitowała. Tak czy inaczej... ojjj przy dziecku człowiek się uczy cierpliwości, samą siebie podziwiam. Byliśmy dziś w odwiedzinach u teściowej, i się nasłuchałam "jaki to on niegrzeczny" Aha, i przy okazji się dowiedziałam że teściowa "nie zostałaby z nim, żeby go przypilnować" Amen.
....ludzie, przecież kiedyś w końcu będzie lepiej....
Wybaczcie, ale mam jeszcze 20minut dominikowego snu, także... obiad wzywa.
Pozdrawiamy, mam nadzieję, że lada dzień zawitam na dłużej. Choć czytam Was na bieżąco, to nie mam czasu pisać, bo jakbym chciała przysiąść... to godzina minie- tylko gdzie tą godzinę znaleść?
Uch, o 18 wróci mężol więc "odpocznę" w pracy, przynajmniej psychicznie.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69466.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...